Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 17 cze 2025, o 18:55




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4751 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47 ... 159  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 14 maja 2014, o 08:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
W pociągu jedzie Polak, Rusek, zakonnica i blondynka. Wjechali do tunelu i nagle usłyszeli trzask uderzenia w twarz. Gdy wyjechali z ciemności, zobaczyli, że Rusek się trzyma za policzek.
Zakonnica sobie myśli: - No tak, świnia złapał blondynę za kolano i dostał w pysk!
Blondynka sobie myśli:
- To idiota, zamiast mnie, to się pomylił i macał zakonnicę, więc dostał w ryja.
Rusek sobie myśli:
- Polak zboczeniec złapał którąś, a ta myślała, że to ja, i mnie walnęła.
Polak sobie myśli:
- W następnym tunelu znów mu przywalę.

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"



Za ten post autor Micubiszi otrzymał podziękowanie od: Pasat
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 maja 2014, o 11:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Micubiszi napisał(a):
Rżewski tańczy na balu z 17-letnią Olgą Iwanowną:
- A skądże u panienki takie białe i gładkie rączki?
- Bo ja noszę zawsze białe rękawiczki.
- A to panienka, za przeproszeniem, farmazony jakieś opowiada, bo ja od dwudziestu lat noszę białe kalesony, a dupa czerwona i pryszczata.

Rżewski to postać fikcyjna, a mnie ten wic przedstawiano jako rzeczywiste zdarzenie z Poznania, z czasów kiedy poznańskiej operze dyrektorował Walerian 'Diadia' Bierdiajew - oczywiście z nim w roli głównej z tekstem "a żopa u mienia kak tarka" ;)

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 maja 2014, o 12:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
pierdupierdu napisał(a):
jako rzeczywiste zdarzenie z Poznania, z czasów kiedy poznańskiej operze dyrektorował Walerian 'Diadia' Bierdiajew - oczywiście z nim w roli głównej
I to też jest urban legend. Bierdiajew dyrygował w Poznaniu w latach tuż-powojennych, a ja ten dowcip znam z dzieciństwa, bo mi go opowiadał mój ojciec, który też znał to ze swoich młodych lat, które przypadały na okolice I wojny światowej.

Bohaterem dowcipu był szlagon wileński. Ten sam, który na pytanie młodych chłopaków: jak pan to robi, że ma pan takie sukcesy w miłosnych podbojach, odpowiedział:

- No taż podchodza ja do panny na ulicy i powiadam: Taż chodź panna będziemy się pier...
- Jak to, i nie dostaje pan po mordzie?
- No, czasami dostaję, ale per saldo wychodza na swoje.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski



Za ten post autor Zbieraj otrzymał podziękowania - 2: Micubiszi, Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 maja 2014, o 12:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12537
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4248
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Zbieraj napisał(a):
- No taż podchodza ja do panny na ulicy i powiadam: Taż chodź panna będziemy się pier...
- Jak to, i nie dostaje pan po mordzie?
- No, czasami dostaję, ale per saldo wychodza na swoje.


A tego nie opowiadali już w czasach napoleońskich? Coś tak mi się mętnie kojarzy (Łysiak?)...

Tak z trzeciej strony, wychodzi na to, że metoda może być dobra... ;)

W sensie, że przez bystrych i cynicznych, a leniwych, od dawna wykorzystywana... ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 maja 2014, o 12:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
Panie doktorze, cierpię na dziwną przypadłość. Ciągle puszczam bąki.
Na moje szczęście są one bezgłośne i bezwonne. O, nawet jak tu teraz stoję
to puściłam ich z 8 i nic nie czuć.

Lekarz popatrzył, pokrzywił się, podrapał za uchem, wypisał receptę i zaprosił
na konsultację za tydzień.

Tydzień później baba wpada z pretensjami:
- Gucio warte te pana leki, bąki zrobiły się tak śmierdzące że nie da się wytrzymać!

Lekarz na to:
- OK, węch przywróciliśmy, teraz zajmijmy się słuchem


Pewna kobieta na 50. urodziny postanowiła zafundować sobie operację plastyczną. Wydała 30,000 złotych, odmłodziła twarz, poprawiła wygląd piersi i była zachwycona swoim nowym wyglądem... W drodze do domu wstąpiła do kiosku po gazetę. Zanim wyszła, zapytała ekspedientki:
- Mam nadzieję, że nie ma pani nic przeciwko, że zapytam, ale jak pani myśli, ile mam lat?
- Jakieś 32 - odpowiedziała kioskarka.
- Nie! Mam dokładnie 50! - wyznała szczęśliwa kobieta.
Postanowiła jeszcze coś przekąsić. Wstąpiła więc do McDonaldsa i zadała kasjerowi dokładnie to samo pytanie.
- Wydaje mi się, że jakieś 29...
- Niee, mam 50 lat - odpowiedziała z szerokim uśmiechem.
Poczuła się o wiele pewniejsza siebie, piękniejsza i z dobrym nastrojem wstąpiła jeszcze do apteki. Podeszła do lady, by kupić kilka drobiazgów... Nie mogła się powstrzymać i zadała aptekarzowi to samo pytanie.
- Powiedziałbym, że jakieś 30 - odpowiedział.
- Mam 50, ale bardzo dziękuję! - powiedziała z dumą.
Podczas gdy czekała na przystanku z zamiarem powrotu do domu, zapytała jeszcze starszego pana, który stał obok.
- Proszę Pani, mam już 78 lat, mój wzrok już nie ten... Jednak kiedy byłem młody, był taki niezawodny sposób, aby precyzyjnie określić wiek kobiety. Wiem, że to może źle zabrzmieć, ale musiałbym pani włożyć ręce pod stanik. Potem powiem, ile dokładnie ma pani lat - odpowiedział dziadek.
Czekali chwilę w ciszy na kompletnie pustej ulicy, dopóki jej ciekawość nie zwyciężyła. W końcu nie wytrzymała: "A co mi tam! Dawaj pan!"
Starszy mężczyzna wsunął jej ręce pod luźną bluzkę i zaczął delikatnie dotykać powolnymi, okrężnymi ruchami - bardzo dokładnie i ostrożnie. Zważył w dłoni każdą z piersi, popodrzucał i lekko uszczypnął sutki. Ścisnął je do siebie i potarł jedną o drugą.
Po kilku minutach takiego określania wieku kobieta powiedziała:
- Okej, okej... To ile mam lat?!
Ostatni raz ścisnął jej biust, wyciągnął ręce i powiedział:
- Szanowna pani, ma pani dokładnie pięćdziesiątkę!
Kobietę aż wryło. Zszokowana zapytała:
- To było niewiarygodne, jak pan to określił?
- Może Pani obiecać, że się nie zdenerwuje?
- Obiecuję, że nie będę się gniewać - powiedziała.
- Stałem za panią w kolejce do McDonaldsa...

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 maja 2014, o 14:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7472
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3732
Otrzymał podziękowań: 2059
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
-Co to jest miłość?
- Miłość to jest światło życia.
- A co to jest małżeństwo?
- Rachunek za to światło.
***
- Maż pyta się żony:
- Kochanie powiedz czy ty mnie kiedykolwiek zdradziłaś?
- Nie, nigdy w życiu..,.
- Ale tak naprawdę?
- No tak, zdradziłam cię 3 razy.
- Kiedy był ten pierwszy raz, kiedy mnie zdradziłaś?
- Pamiętasz jak chciałeś wziąć pożyczkę, żeby otworzyć własną firmę i żaden bank nie chciał ci jej udzielić. I któregoś dnia przyszedł do nas dyrektor jednego z banków i dał ci te pieniądze bez żadnych pytań.
- Och, kochanie zrobiłaś to dla mnie? A kiedy był ten drugi raz, kiedy mnie zdradziłaś?
- Pamiętasz jak byłeś ciężko chory i umierałeś a żaden lekarz nie chciał podjąć się twojej operacji? I wtedy przyszedł ten jeden lekarz który zoperował cię bez żadnych pytań i to dzięki niemu jesteś w tak dobrej formie.
- Och kochanie zrobiłaś to dla mnie? Naprawdę ci dziękuję, kocham cię jeszcze bardziej. A kiedy był ten trzeci raz, kiedy mnie zdradziłaś?
- Pamiętasz jak kiedyś chciałeś zostać prezesem klubu golfowego i brakowało ci tych 44 głosów.
***
- Hotel, recepcjonista zagaja do nowo przybyłej pary:
- Urlop?
- Tak.
- A dzieci państwo posiadają?
- Posiadają.
- A to tym razem państwo nie zabrali?
- Nie zabrali.
- Tylko we dwoje? Romantyczny wypad!
- Tak.
- A kto został z dziećmi?
- Żona.
***
- Żona przychodzi do męża z kamienną twarzą i mówi:
- Słuchaj uważnie, bo mam dla ciebie dwie wiadomości. Dobrą i złą.
- No to słucham.
- Odchodzę od ciebie.
- Rozumiem. A ta zła wiadomość?

***
- Uradowana żona wraca do domu i chwali się mężowi:
- Mam prawo jazdy! Teraz zwiedzimy cały świat!
- Na to mąż odpowiada:
- Ten czy tamten?
**
- Polonus wpada do chicagowskiego szpitala, bo jego żona rodzi. Widzi położną i pyta:
- No i jak?
- Ma pan trojaczki.
- Nasz rodak strasznie dumny:
- Ma się rurę, co?
- Może i ma, ale trzeba by ją przeczyścić, bo wszystkie czarne.
***
- Pijany facet wraca do domu. Żona zaczyna awanturę i wymownie pokazuje palcem na zegarek. Na co facet:
- Wielkie halo! Zegarek! Jak mój ojciec wracał do domu, to matka na kalendarz pokazywała!
***
- Serwus, stary! Co u ciebie nowego?
- Szkoda gadać! Żona mnie zdradza.
- Ale ja pytałem, co nowego.
***
- Mąż zdradza żonę z kochanką. Po miłosnych wyczynach ubiera się i polewa alkoholem, aby żona nie poczuła zapachu perfum kochanki.
- Gdy wchodzi do domu żona od razu go bije mówiąc: - Myślisz draniu, że jak się spryskałeś perfumami to wódki nie wyczuję!
***
- Postanowiłem dać żonie więcej swobody - mówi kumpel do kumpla.
- W jaki sposób?
- Powiększam kuchnię..
***
- Schorowany gość pojechał do sanatorium. Po tygodniu pisze do żony:
- Przyślij 1.000 zł to mi przedłużą"
- Wkrótce otrzymał od żony 2.000 zł z dopiskiem:
- Niech ci przedłużą i pogrubią"
***
- Czy byłeś kiedyś we Francji?
- Byłem.
- A w Anglii?
- Także.
- A w Niemczech?
- Również.
- A który z tych krajów jest najpiękniejszy.
- Trudno powiedzieć, wszędzie byłem z żoną.
***
- Przyjaciółka do przyjaciółki:
- Podobno twój mąż leży w szpitalu, bo coś złamał.
- Tak. Przysięgę wierności małżeńskiej.
***
- Mąż i żona oglądają w telewizji program psychologiczny o skrajnych emocjach.
- W pewnym momencie odzywa się mąż:
- Kochanie, to wszystko stek bzdur. Założę się, że nie jesteś w stanie powiedzieć mi czegoś, co uczyni mnie radosnym i smutnym jednocześnie.
- Masz największego ... wśród swoich kumpli.
***
- Żona pyta męża:
- Kochanie, jakie kobiety podobają ci się najbardziej, piękne czy mądre?
- Mąż odpowiada:
- Ani takie, ani takie, ty mi się najbardziej podobasz.
***
- Małżeństwo ogląda romans:
- Jak myślisz - pyta zapłakana żona. - Czy oni w końcu się pobiorą?
- Na pewno. Takie filmy zawsze kończą się tragicznie.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 maja 2014, o 21:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13973
Podziękował : 10539
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
http://gcaptain.com/rude-awakening-in-norway/

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 maja 2014, o 14:32 

Dołączył(a): 29 maja 2014, o 14:26
Posty: 1
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
W szpitalu pielęgniarka ma ogolić 80-letniego pacjenta przed operacją. Konkretnie chodzi o pachwiny. Rozbiera pacjenta i widzi ogromny interes. Nie może powstrzymać się od uwagi:
- Dziadku, ależ to prawdziwy młot!
Dziadek dumnie:
- Jeszcze 10 lat temu wieszałem na nim wiadro z wodą i przenosiłem 100 metrów od studni do domu bez pomocy rąk!
- A teraz się to już niestety nie udaje?
- Ano nie, kolana po drodze wysiadają.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2014, o 09:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
W wielu małżeństwach pojawiają się nieustające konflikty. W takich wypadkach należy sobie jasno uświadomić, że w ich powstawaniu zawsze mają udział dwie osoby.

Żona i teściowa :-D

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2014, o 14:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13973
Podziękował : 10539
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Bywa że trzy - jeszcze kochanka/kochanek

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 cze 2014, o 08:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17561
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2348
Otrzymał podziękowań: 3695
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Weterynarzowi urodziły się trojaczki. Wchodzi do sali gdzie leżą trzy bobasy.
Popatrzył - hmmm, te dwa to bym zostawił.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 cze 2014, o 09:18 

Dołączył(a): 4 cze 2014, o 09:08
Posty: 5
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Magik pracował na statku wycieczkowym na Karaibach. Widownia się zmieniała, więc magik tydzień po tygodniu pokazywał te same sztuczki. Jedynym problemem była papuga kapitana, która oglądała te numery tak długo, że powoli zaczynała rozumieć, na czym polegają. Raz zaczęła wołać w czasie pokazu: "Patrzcie! To nie ten sam kapelusz!", "Patrzcie! Chowa kwiaty pod stół!"
Magik był wściekły, ale nie mógł nic zrobić, bo jednak była to papuga kapitana.
Pewnego dnia statek miał wypadek i zatonął. Magik ocknął się sam, dryfujący na kawałku drewna, na którym siedziała papuga. Oboje się nienawidzili, nie odezwali się do siebie słowem. I tak mijał dzień za dniem... Po tygodniu papuga wreszcie mówi:
-OK., poddaję się. Gdzie jest statek?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 cze 2014, o 10:22 

Dołączył(a): 3 lut 2011, o 13:25
Posty: 2322
Podziękował : 389
Otrzymał podziękowań: 738
Uprawnienia żeglarskie: mam
Za opowiadanie starych dowcipów Kain zabił Abla ;-)

_________________
noone


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 cze 2014, o 10:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Wcale nie stary ;) Nie znałem go.
To inny z papugą.

Gość zawsze chciał mieć gadającą papugę, więc przyjaciele kupili mu na imieniny.
Niestety pojawił się problem, bo papuga strasznie klęła i tym samym przynosiła wstyd nowemu właścicielowi. Próbował ją tego oduczyć będąc bardzo grzecznym, eleganckim i miłym. Nie pomagało nic a nic, papuga zawsze jak tylko miał gości puszczała ordynarne wiązanki. W końcu przebrała się miara, właściciel wkurzył się i walnął pięścią w klatkę. W odpowiedzi usłyszał jeszcze gorszą wiązankę. No to jeszcze raz walnął, a ta jeszcze zdążyła go dziobnąć. Zagotował się całkiem i wrzucił papugę do zamrażarki.
Przez kilka minut kotłowało się w zamrażarce i nagle wszystko ucichło. Odetchnął z ulgą.
Po kilku minutach jednak zaczęło dręczyć go sumienie. W końcu to żywe stworzenie ...
Otworzył zamrażarkę, na szczęście papuga żyła, ba, skruszona grzecznie przeprosiła za swe dotychczasowe zachowanie.
Po chwili grzecznie zapytała: a co nabroił tamten kurczak?

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2014, o 08:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5559
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 3171
Otrzymał podziękowań: 2993
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
Drogie kobiety! Jeżeli nie zapniecie trzech górnych guzików bluzki, to możecie nie malować oczu.

Dzieci bawiły się na podwórku w wojnę pistoletami na wodę. Przyszedł deszcz i zabił wszystkie.

Najbogatszy jest ten człowiek, którego przyjemności wymagają najmniej pieniędzy.

Ludzie bez końca mogą patrzeć na płynącą wodę. Jednak ci, którzy mają założony licznik, patrzą inaczej.

Marynarza nazywają człowiekiem, jeśli jest za burtą.

Naukowcy twierdza, że grafen, to najcieńsze czarne tworzywo jakie wymyślono. Nie widzieli chyba worków na śmieci z Biedry.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca



Za ten post autor Janna otrzymał podziękowanie od: Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2014, o 10:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14362
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1957
Otrzymał podziękowań: 2053
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Sztygar - jąkała zasuwa powiadomić swojego dyrektora kopalni o pożarze....

Zdenerwowany wpada do biura szefa i .......

Dddddd....., kokokooo, papapppp, popopopooo.......

I w tym momencie przypomniał sobie, że jeden z braci Golców nie jaka się jak śpiewa.

Więc zaciągął na melodię "Pada sobie deszczyk, pada sobie równo"

"Kopalnia się pali, kopalnia się pali"

A dyrektor na to:

Assa tadarasa, assa tadarsa....

:rotfl: :rotfl: :rotfl:

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2014, o 10:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24
Posty: 2793
Lokalizacja: Norge
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 332
Uprawnienia żeglarskie: hm...
Kurczak napisał(a):
Assa tadarasa, assa tadarsa....


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2014, o 20:51 

Dołączył(a): 8 sty 2013, o 00:27
Posty: 820
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 87
Uprawnienia żeglarskie: wioślarz, majtek żeglugi pontonowej
Ahoj!

Wpływowy poseł umiera na ciężką chorobę. Jego dusza trafia do Nieba i wita go Święty Piotr.
Witaj w Niebie. Zanim tu zamieszkasz, musimy rozwiązać tylko jeden problem. Mamy to pewne zasady i nie jestem pewien, co z tobą zrobić.
Jak to co - wpuśćcie mnie - mówi poseł.
Cóż, chciałbym, ale mamy polecenia z samej góry. Zrobimy tak - spędzisz jeden dzień w Piekle i jeden dzień w Niebie. Potem możesz sobie wybrać, gdzie chcesz spędzić wieczność.
Serio, ja już wiem - chcę trafić do Nieba - mówi poseł.
Wybacz, ale mamy swoje zasady.

Po tych słowach, Święty Piotr odprowadza go do windy i poseł zjeżdża w dół, dół, dół wprost do Piekła. Drzwi otwierają się i poseł jest pośrodku pełnego zieleni pola golfowego. W tle jest restauracja, a przed nią stoją wszyscy jego przyjaciele oraz inni politycy, którzy pracowali z nim. Wszyscy są szczęśliwi i świetnie się bawią. Podbiegają do posła i witają go, ściskają oraz wspominają stare dobre czasy, gdy bogacili się kosztem zwykłych ludzi. Potem grają w golfa a następnie jedzą kolację z kawiorem i czerwonym winem. Jest także Szatan który jest naprawdę fajnym i sympatycznym gościem - świetnie się bawi i tryska humorem opowiadając dowcipy. Poseł bawi się tak doskonale, że nim się zorientuje, minie jego czas. Wszyscy ściskają go i machają na pożegnanie, gdy winda rusza w górę. Winda jedzie, jedzie i jedzie - aż drzwi się otwierają w Niebie, gdzie czeka na niego Święty Piotr.

Czas odwiedzić Niebo.

I tak mijają 24 godziny, w których mąż stanu spędza czas z duszyczkami na skakaniu z chmurki na chmurkę, graniu na harfach i śpiewaniu. Bawią się całkiem nieźle i nim się zorientuje, doba mija i powraca Święty Piotr.

Cóż - spędziłeś jeden dzień w Piekle i jeden dzień w Niebie. Wybierz zatem swój los.

Poseł myśli chwilkę i odpowiada. Cóż, nigdy nie myślałem, że to powiem. To znaczy - w Niebie jest naprawdę cudownie, ale myślę, że lepiej mi będzie w Piekle.

Tak więc Święty Piotr odprowadza go do windy i poseł jedzie w dół, dół, dół... - wprost do Piekła. Otwierają się drzwi i poseł jest pośrodku pustyni pokrytej śmieciami i odpadkami. Widzi wszystkich swoich przyjaciół ubranych w szmaty, zbierających śmieci do czarnych, plastikowych toreb. Nagle podchodzi do posła Szatan i klepie go po ramieniu.

"Nie rozumiem! - mówi poseł. Jeszcze wczoraj było tu pole golfowe, restauracja, jedliśmy kawior, tańczyliśmy i bawiliśmy się świetnie. Teraz jest tu tylko pustynia pełna śmieci, a moi przyjaciele wyglądają strasznie!

Szatan spogląda na posła, uśmiecha się i mówi:
Wczoraj mieliśmy kampanię wyborczą! A dziś na nas zagłosowałeś. Już jest po wyborach.

pozdrawiam
Lech


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2014, o 07:33 

Dołączył(a): 8 sty 2013, o 00:27
Posty: 820
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 87
Uprawnienia żeglarskie: wioślarz, majtek żeglugi pontonowej
Ahoj!

Zdarzyło się pewnego razu, że Unia Europejska posiadła złomowisko w samym środku pustyni. Unia orzekła, że ktoś może dokonać kradzieży ze złomowiska, zatem stworzyła stanowisko nocnego stróża i zatrudniła do tej pracy człowieka. Następnie Unia powiedziała:
- Jak stróż nocny może wykonywać swoją pracę, kiedy nie dostał instrukcji?
Stworzyła zatem Unia Dział Planowania i zatrudniła dwoje ludzi - jednego do pisania instrukcji, drugiego do odmierzania czasu pracy. Następnie Unia Europejska rzekła:
- Skąd mogę wiedzieć, czy nocny stróż wykonuję swą pracę prawidłowo?
Zatem Unia stworzyła dział Kontroli Pracy i zatrudniła dwoje ludzi, jednego do zbadania problemu, a drugiego do pisania raportów. Następnie Unia powiedziała:
- W jakiś sposób należy tym wszystkim ludziom płacić.
Unia stworzyła więc stanowisko referenta do spraw obliczania czasu pracy i księgowego, po czym zatrudniła na te stanowiska dwoje ludzi. I rzekła Unia:
- Kto będzie odpowiadał za tych ludzi?
I Unia stworzyła Dział Administracji i zatrudniła w nim troje ludzi - kierownika administracyjnego, jego zastępcę i sekretarkę. I Unia oznajmiła:
- Przez rok przekroczyłam budżet o 18 tysięcy, muszę zatem dokonać cięć w budżecie.
I zwolniła Unia z pracy nocnego stróża.

pozdrawiam
Lech



Za ten post autor Pasat otrzymał podziękowanie od: jedrek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2014, o 08:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7472
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3732
Otrzymał podziękowań: 2059
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
odpowiedź na Maarowe wątpliwości co do diety smoków:

dlaczego w dawnych czasach na ofiary przeznaczano dziewice?
a co za idiota poświęcałby dziewczyny, które dają?

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 cze 2014, o 16:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14362
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1957
Otrzymał podziękowań: 2053
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Myśliwy opowiada swojemu koledze - też myśliwemu swoje wrażenia z safari ...

Wiesz, jak się tubylcy dowiedzieli, że jestem doświadczonym myśliwym z Polski poprosili mnie o pomoc w upolowaniu lwa, który od dawna niepokoił wioskę porywając bydło i dziewice ( :rotfl: ).
Oczywiście nie dałem się długo prosić i wybrałem się na samotne łowy.
Tylko ja, lew i mój wierny sztucer....
Po kilku dniach oczekiwania w zasadzce patrzę i oczom nie wierzę. Z traw sawanny wyłonił się wielki lew z bujną grzywą. Prawdziwy samiec alfa....Ani przez chwilę nie miałem wątpliwości, że to właśnie jest ten lew !
Nie czekając ani chwili dobyłem swojego wiernego sztucera, przymierzyłem celując z 50 metrów porosto w lwie serce. Nacisnąłem na spust i .......nic ! Jeszcze raz i nic ! Mój wierny sztucer przekazywany od pokoleń z dziada pradziada zawiódł po raz pierwszy w histori rodziny. Akurat wtedy !
Więcej nie próbowałem - bo lew usłyszał podejrzane trzaski i ruszył w moim kierunku.
Instynktownie rzuciłem broń i dałem drapaka.
Niestety lew był tuż, tuż. Już mnie prawie sięgał pazurami gdy nagle poślizgnał się i zrolował w tumanie kurzu.
Zanim się pozbierał miałem przewagę, a do zbawiennych akacji było coraz bliżej.....
Niestety w chwilę później moja ciężko wypracowana przewaga zmalała do minimum i Znowu czułem śmierdzący oddech lwa na plecach. Już żegnałem się z życiemm, a tu nagle trach ! Lew poślizgnał się i wywinął kozła przez łeb. Czas potrzebny na to, żeby się pozbierał, otrząsnął grzywę i ruszył za mną wystarczył abym dopadł do pierwszej z brzegu akacji i wspiął się na sam czubek.....
Lew wiedział, że tak wysoko nie wejdzie więc położył się pood drzewem i czekał. Dopiero nad ranem znudzony i głodny pomaszerował przed siebie znikając za horyzontem...

Kumpel pełen podziwu i uznania oświadczył:

Ty to masz odwagę ! Ja to bym się zesrał ze strachu !

Myśliwy na to:

A jak myślisz, na czym się ten lew dwa razy poślizgnął ?

:rotfl: :rotfl: :rotfl:

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2014, o 07:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
Racja Sorrki już się ogarłem przecież dzieci czytają :oops:


Zarząd pewnego Parku Narodowego, w którym ataki niedźwiedzi zdarzały się częściej niż sporadycznie opracował instrukcję objaśniającą jak uniknąć spotkania z grizzlym. Czytamy w niej m.in., że turyści powinni nosić ze sobą coś brzęczącego np. małe dzwoneczki, które można przypiąć do ubrania albo plecaka, a które sprawią, że nie zaskoczymy śpiącego niedźwiedzia. Zalecane jest także zaopatrzenie się w gaz pieprzowy w sprayu. Według instrukcji dobrze jest także nauczyć się rozpoznawać oznaki obecności niedźwiedzi w okolicy. Ludzie powinni umieć rozróżnić odchody czarnego niedźwiedzia od odchodów grizzly. Odchody niedźwiedzia czarnego są mniejsze i zawierają jagody, a czasami także kawałki futra wiewiórki. Odchody niedźwiedzia grizzly są znacznie większe, zawierają małe dzwoneczki, a ich zapach przypomina gaz pieprzowy.

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"


Ostatnio edytowano 13 cze 2014, o 07:30 przez Micubiszi, łącznie edytowano 1 raz


Za ten post autor Micubiszi otrzymał podziękowania - 2: Janna, Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2014, o 07:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 mar 2012, o 08:33
Posty: 1897
Lokalizacja: Gdynia
Podziękował : 150
Otrzymał podziękowań: 280
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie potrzebne
Ale jesteś obleśny! Ogarnij się !


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2014, o 12:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13154
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3093
Otrzymał podziękowań: 2696
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
- Boże! Co za cudo! Co za cudo! Jestem zachwycony! Ciekawe, co tam jest w środku! Nie wytrzymam! Mogę rozpakować te wspaniałości, czy muszę czekać do gwiazdki?!
- Uspokój się, Stefan! Nie możesz mi rozpiąć tego biustonosza jak normalny człowiek?!

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 cze 2014, o 19:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5559
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 3171
Otrzymał podziękowań: 2993
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
- Kochanie? Nie widziałaś może takiego małego czarnego dzyndzelka, co
go miałem w laptopie w gniazdo USB wsadzony?
- Nie musisz do mnie mówić jak do niedorozwiniętej. Dobrze wiem co to
pendrive. Chciałam sobie na niego zrzucić zdjęcia. Ale nie działał
więc go wyrzuciłam.
- Dobrze Kochanie - a więc gdzie wyrzuciłaś mój adapter USB do myszy?

2034 rok... Taki termin widziałem w dzieciństwie na filmach SF i był on dla mnie niewyobrażalną przyszłością. A dziś jest to termin końcowej spłaty mego kredytu hipotecznego.

- Wychodź! No wyjdź, proszę. No, ja tu czekam...
- Dupa jesteś a nie egzorcysta.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 cze 2014, o 11:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13154
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3093
Otrzymał podziękowań: 2696
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
- Mamo, mamo!
- Co, synku?
- W moim łóżku jest potwór!
- Co żeś sobie z dyskoteki przyprowadził, to masz...

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664



Za ten post autor Stara Zientara otrzymał podziękowania - 2: Micubiszi, Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 cze 2014, o 12:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24
Posty: 2793
Lokalizacja: Norge
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 332
Uprawnienia żeglarskie: hm...
Janna napisał(a):
2034 rok... Taki termin widziałem w dzieciństwie na filmach SF i był on dla mnie niewyobrażalną przyszłością. A dziś jest to termin końcowej spłaty mego kredytu hipotecznego.

szczęściara :cry:


Ostatnio edytowano 17 cze 2014, o 12:48 przez Janna, łącznie edytowano 1 raz
poprawiłam autorstwo cytatu


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 cze 2014, o 20:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13154
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3093
Otrzymał podziękowań: 2696
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
- Wiem, że to tylko formalność - mówi młody nowoczesny człowiek do ojca swojej dziewczyny - ale chciałbym prosić o rękę pańskiej córki.
- Kto Ci ku**a powiedział, że to jest tylko formalność? - piekli się jej ojciec.
- Ginekolog...

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 cze 2014, o 21:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Stara Zientara napisał(a):
ku**a powiedział


Ooooo.... :lol:
To ktoś kolejny podsłuchiwany z ekipy rządzącej ? :rotfl:
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 cze 2014, o 14:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 sty 2012, o 14:58
Posty: 612
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 115
Otrzymał podziękowań: 59
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
Przychodzi facet ze złotą rybką do onkologa. Wchodzi. Milczy. Onkolog również milczy. Patrzą na siebie pytająco.
- Kicha - wydusza z siebie wreszcie facet.
- Słucham?
- Kicha.
- Jaka znowu kicha?
- Rybka kicha. Chora jest znaczy się.
- Panie, coś pan! Jak rybka może panu kichać? A w ogóle ja jestem onkologiem, czemu przynosi pan do mnie chorą rybkę?
- Kolega pana zareklamował. Podobno raka pan wyleczył.

_________________
Pozdrawiam,
Weronika

Dawniej statki były z drewna, a ludzie z żelaza...
facebook.com/jacht.jagiellonia

Robię zdjęcia https://balansbieli.wordpress.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4751 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47 ... 159  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL