Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 31 lip 2025, o 11:33




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 329 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 25 cze 2015, o 13:13 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Alterus napisał(a):
Myślę, że u podstaw tego zwyczaju leżała zwyczajna troska o bezpieczeństwo. Być może już niezbyt potrzebna,


Jak w Swinoujściu się pytałem czemu ciągle wypełniają te książki to mi powiedzieli,że muszą bo to miasto graniczne :D

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2015, o 14:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Alterus napisał(a):
To zgłaszanie wyjścia, a nawet podawanie dokąd się płynie tak prosto do "inwigilacji" jednak bym nie zaliczył. Wychodząc z domu na ogół mówimy dokąd, wychodząc ze schroniska czy kwatery w górach też lepiej to zrobić. Wypływając na morze nie? Dziś są środki łączności, ale i tu może coś zawieść... Myślę, że u podstaw tego zwyczaju leżała zwyczajna troska o bezpieczeństwo. Być może już niezbyt potrzebna, ale kwalifikowanie tego zwyczaju tylko jako urzędniczego zabezpieczenia przed odpowiedzialnością to przesada. :-)
nie,to nie przesada. Jak jade w Bieszczady to mowie w domu ale nie melduje na parkingu gdzie jade. Dlaczego w przypadku lodki mam sie opowiadac komukolwiek po za rodzina? Bezpieczenstwo? Litosci. Przeciez to zadne bezpieczenstwo. Po odbiciu od przystani moge tysiac razy zmienic zdanie i poplynac w tysiac stron. Wiec co daje informacja zawarta w onej Książce Wejsc i Wyjsc. No zupełnie nic.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2015, o 15:36 

Dołączył(a): 3 maja 2013, o 21:35
Posty: 27
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 6
Uprawnienia żeglarskie: k.j.
skipbulba napisał(a):
Przeciez to zadne bezpieczenstwo. Po odbiciu od przystani moge tysiac razy zmienic zdanie i poplynac w tysiac stron. Wiec co daje informacja zawarta w onej Książce Wejsc i Wyjsc. No zupełnie nic.
To dość odosobnione zdanie. Tysiące polskich turystów wychodząc ze schroniska zostawia informację dokąd się udaje. Wiele osób dzięki temu żyje a przecież wychodząc z Murowańca mogą iść równie dobrze do Energetyka, na Kondratową czy do Doliny Pięciu Stawów. Jednak przed wyjściem zastanawiają się, gdzie mają zamiar dotrzeć i tę informację zupełnie dobrowolnie zostawiają w schroniskach.
Wiedzą, że GOPR będzie miał mniejszy obszar do przeszukania, gdy po weekendzie nie pojawią się w domu?
Wypływając z portu nigdy nie masz w planach poru docelowego?

_________________
Stopy wody,
Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2015, o 15:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
skipbulba napisał(a):
Po odbiciu od przystani moge tysiac razy zmienic zdanie i poplynac w tysiac stron.

No, jak tysiąc, to jest duża szansa że popłyniesz tam gdzie deklarowałeś... :-D
Ale przecież nie przedstawiam się tu jako zwolennik ścisłych procedur, wskazuję tylko na ich racjonalne jądro, przynajmniej w tym przypadku. Wyobrażam też sobie, że są wśród pływających osoby które wiedzą dokąd płyną, nie zamierzają zmieniać celu co dwadzieścia minut i mają zwiększone poczucie bezpieczeństwa wiedząc, że ktoś o cełu ich podróży wie.
Może nieobowiązkowe zgłaszanie..?

_________________
Pozdrawiam
Alterus



Za ten post autor Alterus otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2015, o 16:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
krzysztofz napisał(a):
skipbulba napisał(a):
Przeciez to zadne bezpieczenstwo. Po odbiciu od przystani moge tysiac razy zmienic zdanie i poplynac w tysiac stron. Wiec co daje informacja zawarta w onej Książce Wejsc i Wyjsc. No zupełnie nic.
To dość odosobnione zdanie.

I masz na poparcie tej tezy jakieś badania? No wiesz - jakąś ankietę chociaż? Czy może tak sobie wprost z sufitu stwierdzasz?
krzysztofz napisał(a):
Tysiące polskich turystów wychodząc ze schroniska zostawia informację dokąd się udaje. Wiele osób dzięki temu żyje a przecież wychodząc z Murowańca mogą iść równie dobrze do Energetyka, na Kondratową czy do Doliny Pięciu Stawów.

A podasz przykłady polskich turystów, którzy żyją dlatego, że wpisali coś w "książkę pływań" jakiejś przystani, którą opuszczali?
krzysztofz napisał(a):
Jednak przed wyjściem zastanawiają się, gdzie mają zamiar dotrzeć i tę informację zupełnie dobrowolnie zostawiają w schroniskach.
Wiedzą, że GOPR będzie miał mniejszy obszar do przeszukania, gdy po weekendzie nie pojawią się w domu?

Dostrzegasz różnicę miedzy zupełnie dobrowolnym pozostawieniem informacji o spodziewanej trasie w ściśle ograniczonym i wymagającym poruszania się po oznaczonych szlakach obszarze gór a przymusem zostawiania informacji przed wypłynięciem na o kilka rzędów wielkości większy i nie wymagający poruszania się po oznaczonych szlakach obszar morza?
Dostrzegasz różnicę między trasą, którą można pokonać w kilka godzin a trasą, która może zająć jeden, dwa albo więcej dni?
A może powiesz mi w jaki sposób zapis w zakurzonym zeszycie wiszącym koło toalet w gdańskim "Neptunie" miałby dotrzeć do SAR-u - jeżeli nie zjawię się po weekendzie w domu?
A może uważasz, że ochroniarz z przystani w Elblągu sprawdza wieczorem, czy stanąłem już w trzcinach w ujściu Nogatu? Jak w ujściu Nogatu za bardzo będą gryzły komary i popłynę dalej, by stanąć w trzcinach w Łaszce (to wszystko wody morskie, zarządzenie DyrUma o "książkach wyjść" obowiązuje!) - to powinienem może do tego ochroniarza z Elbląga dzwonić a nie do żony? No nie wiem - ja widziałem, że ten miły starszy pan cały wieczór łowił ryby...
krzysztofz napisał(a):
Wypływając z portu nigdy nie masz w planach poru docelowego?

Na Zatoce - a tylko przy takich pływaniach dobrowolne "wpisywanie portu docelowego" miałoby sens (gdyby kiedykolwiek zaistniał system wymiany informacji o takich wpisach) - niemal nigdy. Wychodzę, żeby popływać. Czy na noc wejdę do Helu, Jastarni czy wrócę do Górek - zależy od pogody, towarzystwa i jego humorów, telefonicznego spływu spraw do załatwienia, etc, etc...
Przy ciut dalszym pływaniu - zdarza mi się wypływać z założeniem, że mamy dotrzeć do portu, którego nazwa zaczyna się na literę "K"... Często niestety zamiast Karlskrony, Kalmaru czy Kłajpedy bywa to "K...wa, znowu Ustka!" :roll:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Ostatnio edytowano 25 cze 2015, o 17:18 przez Jaromir, łącznie edytowano 3 razy


Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowania - 9: Były user, cantos, cine, Jurmak, Maar, Moniia, skipbulba, Stara Zientara, Wojtek Bartoszyński
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2015, o 17:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
krzysztofz napisał(a):
Wypływając z portu nigdy nie masz w planach poru docelowego?


Po najbliższym weekendzie startuję z rejsem po Bałtyku.
Pierwszy etap przewiduje dotarcie docelowo do Malmoe.
Tzn mam tam wymianę załóg 12 lipca.
Wiadomo, że gdzieś w międzyczasie zawinę.
W zależności od wiatrów popłynę:
1. Albo bezpośrednio na Bornholm i dalej zobaczymy
2. Albo do Władkowa a może potem do Łeby i dalej zobaczymy (Dania, Szwecja ?)
3. Albo pójdę na Karlskronę i dalej będę śmigał brzegiem szwedzkim na zachód.
We wszystkich trzech wariantach portem końcowym - na dzień 12. lipca - jest port docelowy Dokane Marine.
Pytanie do Ciebie Krzysztofie - jaki port mam wpisać do książki wyjść lub tez jaki port docelowy mam podać dopytującemu się przez radio bosmanowi na Helu ?
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2015, o 17:54 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
krzysztofz napisał(a):
To dość odosobnione zdanie. Tysiące polskich turystów wychodząc ze schroniska zostawia informację dokąd się udaje. Wiele osób dzięki temu żyje a przecież wychodząc z Murowańca mogą iść równie dobrze do Energetyka, na Kondratową czy do Doliny Pięciu Stawów. Jednak przed wyjściem zastanawiają się, gdzie mają zamiar dotrzeć i tę informację zupełnie dobrowolnie zostawiają w schroniskach.
Wiedzą, że GOPR będzie miał mniejszy obszar do przeszukania, gdy po weekendzie nie pojawią się w domu?
Wypływając z portu nigdy nie masz w planach poru docelowego?


Nie odróżniasz prawa od obowiązku.
Pomijam fakt, że też nie odróżniasz wody od góry.

Moja filozofia jest prosta: chcesz - pisz co chcesz i gdzie chcesz (w dowolnej książce o dowolnych swoich planach). Ale mnie w to nie mieszaj ani nie zmuszaj.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowania - 5: Były user, cine, Jurmak, skipbulba, Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2015, o 20:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12598
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1768
Otrzymał podziękowań: 4267
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Alterus napisał(a):
Wyobrażam też sobie, że są wśród pływających osoby które wiedzą dokąd płyną, nie zamierzają zmieniać celu co dwadzieścia minut i


A to ja. Wiem dokąd płynę (także na Zatoce), rzadko rezygnuję z dotarcia do celu, nie zmieniam zdania co 20 minut w tej kwesti. Ani w ogóle w żadnej :mrgreen:

Alterus napisał(a):
mają zwiększone poczucie bezpieczeństwa wiedząc, że ktoś o cełu ich podróży wie.


A to nie ja.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2015, o 07:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Jak wychodzę z domu to mówię dokąd się wybieram i kiedy wrócę. Na pytanie parkingowego dokąd jadę odpowiem jak pewien żegalrz z Travemuende : "Do Chin". Bo to nie parkingowy zacznie mnie szukać, jak się nie pojawię gdzie trzeba i kiedy trzeba, tylko żona. Ale za to mówie parkingowemu do kiedy miejsce po mnie jest wolne, bo może w tym czasie tam postawić kogoś innego.

Inna rzecz klub Kocura. To prywatna dobrowolna organizacja i prywatny dobrowolny port. Tam przyjęli takie reguły i moja wolność polega na tym, że mogę korzystać z innego portu i być członkiem innego klubu, jeśli te reguły mi nie odpowiadają. Mogę jeszcze spróbować doprowadzić do ich zmiany wykorzystjjąc wewnętrzne demokratyczne procedury tej organizacji. A osobom z zewnątrz nic do tego.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2015, o 09:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
krzysztofz napisał(a):
To dość odosobnione zdanie
Nie, to powszechne zdanie.
krzysztofz napisał(a):
Tysiące polskich turystów wychodząc ze schroniska zostawia informację dokąd się udaje.
A miliony nie zostawiają.
krzysztofz napisał(a):
Wiele osób dzięki temu żyje a przecież wychodząc z Murowańca mogą iść równie dobrze do Energetyka, na Kondratową czy do Doliny Pięciu Stawów. Jednak przed wyjściem zastanawiają się, gdzie mają zamiar dotrzeć i tę informację zupełnie dobrowolnie zostawiają w schroniskach.
Podkreśliłem Ci w cytacie Twojej własnej wypowiedzi kluczowe słowo. Zastanów sie nad znaczeniem słowa DOBROWOLNIE.
krzysztofz napisał(a):
Wypływając z portu nigdy nie masz w planach poru docelowego?
Często nie mam. A często mam, ale pod wpływem okoliczności, kaprysów, pogody, namów załogi zmieniam plany. NA przykład w tym roku planowałem być w Kołobrzegu, a nie byc w Darłowie. A okazało się, że byłem w Darłowie, a nie byłem w Kołobrzegu. Do cholery żeglarstwo to przyjemność, wypoczynek, rekreacja, relaks, a nie wojsko, PLO, PŻM czy inna żegluga. Nawet wypływając na weekend czesto nie wierm gdzie popłynę. Może na Hel, a może do Jasatarni, bo nie będzie mi się chciało halsować, albo zadzwoni Kocur, że stoi w Pucku ze schłodzoną flaszką Żubrówki to popłyne sobie do Pucka. I wiesz co Krzysztofie? Uważam, że nikomu nic do tego gdzie sobie popłyne, podobnie jak nikomu nic do tego gdzie sobie pojadę rowerem.

Przypomnę też Ci, że odwiecznym zwyczajem jest niewpisywanie portu docelowego, bo nie wiadomo gdzie Cię wiatry zawiodą. I powiedz mi, co pomoże informacja, że planowałem iść z Gdańska do Helsinek, skoro okoliczności spowodowały, ze stoję na Helu, albo mijam właśnie Arkonę. Komu ta informacja w Wielkiej Wspaniałej Urzędowej Księdze Wejść i Wyjść w czymkolwiek pomoże?

Pomijam już taki detal, że może ja sobie nie życzę, żeby wszyscy przeglądający ową WWUKWiW wiedzieli gdzie popłynąłem, z kim, w ile osób i kiedy planuje wrócić.

I nadmienię jeszcze Szanownemu Koledze, że nigdzie na świecie po za Polską nikt nie kazał mi niczego nigdzie wpisywać. Co najwyżej czasem z ciekawości ktos zapytał gdzie się wybieram. Z ciekawości, a nie z obowiązku uzupełnienia jakichś Ksiąg, Rejestrów, Wpisów czy innych idiotyzmów.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Alterus napisał(a):
Wyobrażam też sobie, że są wśród pływających osoby które wiedzą dokąd płyną, nie zamierzają zmieniać celu co dwadzieścia minut i mają zwiększone poczucie bezpieczeństwa wiedząc, że ktoś o cełu ich podróży wie.
Ale są tacy co zmieniają zdanie co 20 minut i w związku z tym cała procedura jest OKD.
Alterus napisał(a):
Może nieobowiązkowe zgłaszanie..?
Ale nieobowiązkowo to możesz robic co chcesz dopóki nie łamiesz prawa. Nawet bezsensowne rzeczy w rodzaju zgłaszania komukolwiek czegokolwiek. Nie ma zakazu, możesz dać nawet ogłoszenie w prasie.

Wielokrotnie zdarzało mi się popłynąc na Hel z zamiarem zaliczenia potem Jastarni czy Pucka, a kończyło się we Władysławowie. Dlaczego? Bo tak! Bo była ładna pogoda, bo do Władka płyneli znajomi itp

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Colonel napisał(a):
To prywatna dobrowolna organizacja i prywatny dobrowolny port. Tam przyjęli takie reguły i moja wolność polega na tym, że mogę korzystać z innego portu i być członkiem innego klubu, jeśli te reguły mi nie odpowiadają
Wielokrotnie korzystałem z portu Neptuna i nigdy nikt nie zmuszał i nie domagał się, żebym się w ich książkę wpisywał. Słowo honoru.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2015, o 09:20 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
skipbulba napisał(a):
I nadmienię jeszcze Szanownemu Koledze, że nigdzie na świecie po za Polską nikt nie kazał mi niczego nigdzie wpisywać.


Jak Kolega trochę popływa po Świecie to zmieni zdanie.
Praktycznie na wszystkich drukach wejścia do portu - mariny jest rubryczka last i next port tylko nie zawsze wymagają szczegółowego wypełniania takich druczków, ale np w Hiszpanii jest to dość częste.

Piotr Siedlewski



Za ten post autor ins otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2015, o 09:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Tia... Ogromnie częste ;)
Pytanie w La Linea - poprosimy ubezpieczenie i papiery jachtu. Jak długo państwo zostają? Rok? A, to załatwimy papiery pózniej...

Pytanie w Puerto d'Andratx jak wychodziliśmy... - to co, wychodzisz dziś czy jutro?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2015, o 09:35 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Moniia napisał(a):
Tia... Ogromnie częste ;)
Pytanie w La Linea - poprosimy ubezpieczenie i papiery jachtu. Jak długo państwo zostają? Rok? A, to załatwimy papiery pózniej...

Pytanie w Puerto d'Andratx jak wychodziliśmy... - to co, wychodzisz dziś czy jutro?


Po prostu mało portów odwiedziłaś i nie wiesz jak mogą wyglądać procedury, jeśli ktoś z staffu mariny będzie je chciał zgodnie z normą wypełniać.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2015, o 10:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 mar 2010, o 11:44
Posty: 2444
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 411
Otrzymał podziękowań: 223
Uprawnienia żeglarskie: k.j.
ins napisał(a):
nie wiesz jak mogą wyglądać procedury, jeśli ktoś z staffu mariny będzie je chciał zgodnie z normą wypełniać.
Piotr Siedlewski

O żesz...
Okazuje się, że od 30 lat mam niezwykłe szczęście, że nikt mnie nie rozstrzelał, nie zaaresztował, ani jachtów karnie nie topił z powodu niewypełnionych zeszytów w marinach. :rotfl:
Przy tak ogromnym szczęściu chyba zacznę obstawiać w jakieś gry losowe... :-P

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała



Za ten post autor Senator otrzymał podziękowania - 3: Jaromir, M@rek, Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2015, o 10:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Senator napisał(a):
Przy tak ogromnym szczęściu chyba zacznę obstawiać w jakieś gry losowe...


Daj Tomek sobie w luz ...
Swoje szczęście wykorzystałeś już w tych marinach :rotfl:
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2015, o 11:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
ins napisał(a):
Jak Kolega trochę popływa po Świecie to zmieni zdanie.
Praktycznie na wszystkich drukach wejścia do portu - mariny jest rubryczka last i next port tylko nie zawsze wymagają szczegółowego wypełniania takich druczków, ale np w Hiszpanii jest to dość częste.
Kolega trochę pływa po świecie i nigdzie nie kazano mu wypełniac żadnych druczków. Zupełnie żadnych :)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2015, o 13:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
ins napisał(a):
Moniia napisał(a):
Tia... Ogromnie częste ;)
Pytanie w La Linea - poprosimy ubezpieczenie i papiery jachtu. Jak długo państwo zostają? Rok? A, to załatwimy papiery pózniej...

Pytanie w Puerto d'Andratx jak wychodziliśmy... - to co, wychodzisz dziś czy jutro?


Po prostu mało portów odwiedziłaś i nie wiesz jak mogą wyglądać procedury, jeśli ktoś z staffu mariny będzie je chciał zgodnie z normą wypełniać.

Piotr Siedlewski


Zapomniałam, nie dyskutować z wszystkowiedzącym.

Nie wpadłeś na to, że to przykłady z ostatniego rejsu?
Dla Twojej informacji, pływam w Hiszpanii dość często i od dobrych kilku lat. Mówisz, że wszędzie tak ładnie olewają? ;)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2015, o 16:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Colonel napisał(a):
Jak wychodzę z domu to mówię dokąd się wybieram i kiedy wrócę. Na pytanie parkingowego dokąd jadę odpowiem jak pewien żegalrz z Travemuende : "Do Chin". Bo to nie parkingowy zacznie mnie szukać, jak się nie pojawię gdzie trzeba i kiedy trzeba, tylko żona. Ale za to mówie parkingowemu do kiedy miejsce po mnie jest wolne, bo może w tym czasie tam postawić kogoś innego.

Inna rzecz klub Kocura. To prywatna dobrowolna organizacja i prywatny dobrowolny port. Tam przyjęli takie reguły i moja wolność polega na tym, że mogę korzystać z innego portu i być członkiem innego klubu, jeśli te reguły mi nie odpowiadają. Mogę jeszcze spróbować doprowadzić do ich zmiany wykorzystjjąc wewnętrzne demokratyczne procedury tej organizacji. A osobom z zewnątrz nic do tego.


Tylko że na nic wszelkie demokratyczne procedury, na nic Twoje zdanie na temat tego kogo warto informować a kogo nie, na nic wreszcie doświadczenia znane z innych państw, w tym takich, których flota turystyczno-sportowa jest o wiele tysiecy jednostek liczniejsza. Bezmyślni biurokraci, typy żądne kontroli nad każdym aspektem życia współobywateli - piszą:
- W Szczecinie
Zarządzający przystaniami dla jednostek sportowych i rekreacyjnych, zobowiązani są prowadzić rejestry wejść i wyjść tych jednostek i okazywać je na żądanie kapitanatu portu. Obowiązek wpisu do rejestru informacji związanych z bezpieczeństwem żeglugi jednostki, ze szczególnym uwzględnieniem czasu wyjścia, liczby osób, planowanego rejonu żeglugi i czasu powrotu, spoczywa na kierownikach jednostek sportowych i rekreacyjnych.
W Gdyni:
Użytkownicy udostępniający przystanie bądź nabrzeża dla postoju jednostek sportowych zobowiązani są prowadzić rejestry wejść i wyjść tych jednostek i przedstawić je na żądanie kapitanatu portu.
w Słupsku:
Zarządzający przystaniami dla jednostek sportowych i rekreacyjnych, zobowiązani są założyć i udostępnić rejestry wejść i wyjść tych jednostek i okazywać je na żądanie funkcjonariuszy właściwego kapitanatu portu. Obowiązek wpisu do rejestru informacji związanych z bezpieczeństwem żeglugi jednostki, ze szczególnym uwzględnieniem czasu wyjścia, liczby osób, planowanego rejonu żeglugi i czasu powrotu, spoczywa na kierownikach jednostek sportowych i rekreacyjnych.

Ergo - zanim mógł będziesz, Drogi Andrzeju, cieszyć się stanem zbliżonym do normalności - trzeba przemóc rządy wyżej cytowanych bezmyślnych biurokratów.
Przyznasz - jest co robić...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowania - 2: Były user, Wojtek Bartoszyński
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2015, o 17:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Usunąłem w cholere wszystkie posty nie związane z tematem. Usunąłem je w kosmos, bo uznałem, że tworzenie nowego wątka o mandatach, parkowaniu itp na forum żeglarskim byłoby idiotyczne. Jesli ktos ma pretensje to prosze do mnie, Ekipa nie miała z tym nic wspólnego :D

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowania - 2: Były user, M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2015, o 17:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2008, o 18:57
Posty: 2300
Lokalizacja: WZ
Podziękował : 491
Otrzymał podziękowań: 406
Uprawnienia żeglarskie: Xero z kota
no i licznik postów w piz.u.... ;)

_________________
Pozdrawiam
ŁJ


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2015, o 18:40 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Moniia napisał(a):
ins napisał(a):
Moniia napisał(a):
Tia... Ogromnie częste ;)
Pytanie w La Linea - poprosimy ubezpieczenie i papiery jachtu. Jak długo państwo zostają? Rok? A, to załatwimy papiery pózniej...

Pytanie w Puerto d'Andratx jak wychodziliśmy... - to co, wychodzisz dziś czy jutro?


Po prostu mało portów odwiedziłaś i nie wiesz jak mogą wyglądać procedury, jeśli ktoś z staffu mariny będzie je chciał zgodnie z normą wypełniać.

Piotr Siedlewski


Zapomniałam, nie dyskutować z wszystkowiedzącym.

Nie wpadłeś na to, że to przykłady z ostatniego rejsu?
Dla Twojej informacji, pływam w Hiszpanii dość często i od dobrych kilku lat. Mówisz, że wszędzie tak ładnie olewają? ;)


A ja mówię Tobie że Hiszpanii i jej portów kompletnie nie znasz skoro ani razu nie wypełniałaś zgłoszenia wejścia na którym wypisujesz praktycznie wszystkie informacje o jachcie, załodze i skipperze łącznie z jego telefonem. W Solero na przestrzeni paru lat zdażało sie że żądano od skipperów komletnego wypełnienia druku wraz z załączniem listy załogi i podaniem last i next port i było też tak że kończyło sie na podpisaniu kwitka z nazwą jachtu i nazwiskiem skippera. Cumowałeś kiedys w Las Palmas, albo zglaszałes wejście w Santa Cruz de Teneryfa, Ceucie? Dokładnie te same sytuacje są w Grecji, Holandii, Belgii, Niemczech, nawet w Szwecji o czym zapewne Buremu Kocurowi się nie śni. Procedury czy są pełne tak jak przewiduje to prawo miejscowe czy skrócone ze względu na lenistwo urzędnika portowego wynikają z dokładnie takich samych czynnikow jak latanie bosmanów portowych po polskich jachtach przed wyjsciem w morze, lat temu ponad 25.
Pytanie mam. Czy płacisz za postój w marinie dunskiej gdzie powinnaś podejść do automatu i naruszyć swe poczucie wolności wpisaniem czasu przybycia i wyjscia wraz z długością jachtu i jego flagą. Czy może okradasz Duńczyków nie płacąc za marinę. Czy korzystajac z marin chorwackich nie zostawiasz dokumetów jachtu, ubezpieczenia i listy załogi? Wchodzisz po ciemku, cichutko, bez świateł, na pagajach, by czasem staff swymi żądaniami - o których każdy czytaty i pisaty wie na rok przed pływaniem po Adriatyku - nie naruszył Twego rozdętego liberalizatorskiego ego?

Piotr Siedlewski


Ostatnio edytowano 26 cze 2015, o 18:49 przez ins, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2015, o 18:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
ins napisał(a):
Dokładnie te same sytuacje są w Grecji, Holandii, Belgii, Niemczech, nawet w Szwecji

Excuse-moi, ale pierdolisz.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Ostatnio edytowano 26 cze 2015, o 18:50 przez Jaromir, łącznie edytowano 1 raz


Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: Były user
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2015, o 18:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Płacę. Nie mam problemu. Nie pytano mnie w hiszpanskiej, owszem, wpisywałam adres. Jakoś nie bardzo widzę związek moich danych osobowych z pytaniem skąd lub dokąd, na ktore nie odpowiadałam... A wróć, raz odpowiedziałam. Z UK, do UK ;) jakoś portowa policja, bo to oni wtedy pytali, nie mieli problemu z brakiem określenia portu. Pytanie wynikało z chęci określenia, czy szlajałam się poza EU (o czym mnie grzecznie poinformowali zadając pytanie.
Raz mi się zdarzyło...

Nie interesuje mnie Chorwacja.
Btw, nie uważam za uprzejme zwracać się do kobiety używając męskich końcówek. Nie wiem, moze Szanowny Pan pomylił cytaty?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2015, o 19:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Przenisłem posty nie zwiazane z tematem, a dotyczące moje działalności jako moda kwestionowanej przez Moniię tutaj: viewtopic.php?f=73&t=22399&p=374897#p374897

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2015, o 19:24 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Jaromir napisał(a):
ins napisał(a):
Dokładnie te same sytuacje są w Grecji, Holandii, Belgii, Niemczech, nawet w Szwecji

Excuse-moi, ale pierdolisz.


A Ty za mało pływasz jachtami by się na te tematy wypowiadać.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 lip 2015, o 23:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 kwi 2013, o 22:06
Posty: 1579
Podziękował : 137
Otrzymał podziękowań: 303
Uprawnienia żeglarskie: ActiveCaptain & more
Colonel napisał(a):
piotr6 napisał(a):
Co do Saj to chętnie bym usłyszał jego zdanie w sprawie komercyjnego pływania ale też mi się wydaję,że niekoniecznie się tym musi i powinien zajmować, nie jestem członkiem, nie wiem. Nie mniej przepisy tworzy administracja a nie prywatna organizacja ale moze się mylę

Piotrze, odpowiadając Ci wejdę w lekką polemikę z Wiceprezesem Kocurem ale tylko bardzo delikatną. Działanie SAJ jest wynikiem kompromisów między poszczególnymi osobami,w tym szczególnie osobami pracującymi w Radzie Armatorskiej.
25 lat temu grono założycieli, z pomysłodawcą Jerzym Kulińskim, kierowało się misją "uwolnienia przyjemniaczków". Żeglarstwo prywatne i na prywatnych jachtach było marginesem, wymogi formalne były nie mniejsze, niż od "żaglowców", przejście pełnej drabinki stopni oznaczało konieczność poświęcenia całych urlopów przez kilka, około 6 kolejnych lat. Motyw był jasny:zderzenie wolności i indywidualizmu po roku 1989, a reliktami poprzedniej epoki.
Dziś trochę ewoluujemy. Zaczyna być ważna nie tylko kwestia przepisów ale i jakości usług dla żeglarzy - od zachowania urzędników i funkcjonariuszy, poprzez stan sanitarny,daj Boże kiedyś po ubezpieczenia.
W tym sensie wszyscy zgadzamy się. Gdzie ta różnica? Ano tu, że dla mnie sprawy "komercji" nie są całkowicie nieistotne. Ciągle jeszcze znaczna cześć żeglarzy nie może żeglować na prywatnych jachtach własnych lub przyjaciół. Musi czarterować, choć są tacy, co porównują to z szukaniem miłości w burdelu. Ja, będąc armatorem dopiero od kilku lat, pamiętam to osobiście. Pamiętam też, że "żeglarze - amatorzy" mogą czasem chcieć pływać na jachtach komercyjnych jako kadra. Po za tym, jako "państwowca" nie akceptuje tworzenia bzdur w prawie w żadnej dziedzinie i tam gdzie mogę staram się z tym walczyć. Dlatego staramy się dbać o to by przepisy "komercyjne" nie tworzyły barier nie do przejścia. I dlatego "komercja" nie jest nam tak całkowicie obojętna, jak to można wyczytać bez zastanowienia z wypowiedzi Kocura.
Komercyjni są słabo reprezentowani, do tego trzeba by ich dzielić na dwie grupy: "smażalnie" i jachty. Siłą faktu zmusza nas to do zabierania czasem głosu,lecz nie może być priorytetem. Można przeczytać w statucie SAJ na początku po co jesteśmy,i doczytać na startowej stronie www.

Drogi Colonelu,
trochę przewrotnie podziękowałem za cytowany post ale naprawdę zaoszczędziłeś mi wiele czasu. Dzięki tak klarownej wypowiedzi nie musze „kopać w sieci” aby wyjaśnić dlaczego tak a nie inaczej oceniam działanie stowarzyszenia SAJ.
Jednakże do dalszej dyskusji zapraszam w nowym wątku, może tam choć trochę się powstrzymamy i będziemy pisać zgodnie z prawdą i na temat.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 lip 2015, o 10:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
ins napisał(a):
Jaromir napisał(a):
ins napisał(a):
Dokładnie te same sytuacje są w Grecji, Holandii, Belgii, Niemczech, nawet w Szwecji

Excuse-moi, ale pierdolisz.


A Ty za mało pływasz jachtami by się na te tematy wypowiadać.


Ditto.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 lip 2015, o 13:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13996
Podziękował : 10551
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Jaromir napisał(a):
ins napisał(a):
Jaromir napisał(a):
ins napisał(a):
Dokładnie te same sytuacje są w Grecji, Holandii, Belgii, Niemczech, nawet w Szwecji

Excuse-moi, ale pierdolisz.

A Ty za mało pływasz jachtami by się na te tematy wypowiadać.

Ditto.

Z cyklu:
:-P Jak się nie znasz to się nie wypowiadaj! :rotfl:

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 sie 2015, o 16:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 mar 2012, o 22:53
Posty: 92
Podziękował : 33
Otrzymał podziękowań: 114
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j., IŻ PZŻ, SRC, RD PADI
bury_kocur napisał(a):
Jacek Woźniak napisał(a):
Pasażer to osoba która zapłaciła za przejazd na określonej trasie i nie ciąży na niej obowiązek świadczenia pracy na rzecz przewoźnika


Jacek
Jeżeli ktoś zapłacił mi za możliwość popływania moim jachtem to ja z nim nie zawarłem umowy dotyczącej odpłatnego transportu - ja umożliwiam człowiekowi możliwość popływania, odbycia nauki żeglarstwa, odbycia ciekawej podróży, zwiedzenia kawałka świata nie jako pasażerowi a jako członkowi załogi, w której to załodze dana osoba pełnić będzie równorzędną rolę jak ja czy inni .
Działalność moja na pewno nie będzie działalnością gospodarczą gdyż rejs taki nie spełnia określenia pojęcia "działalności gospodarczej" określonej w "Ustawie o Swobodzie Działalności Gospodarczej".
Ja nadal upieram się, iz rejs taki nie będzie komercyjny, mój rejs nie spełnia znamion działalności gospodarczej a płyniemy rekreacyjnie.
Czy nadal wg Ciebie taka osoba jest pasażerem a rejs komercyjny ?
Pzdr
Kocur


Ustawa mówi, ze jachtem komercyjnym jest miedzy innymi jacht na którym prowadzona jest działalność (nigdzie nie napisano, że gospodarcza!) polegająca na odpłatnym wykonywaniu rejsów szkoleniowych.

Więc jeśli ktoś Ci zapłaci kasę za szkolenie i ty je będziesz realizował na jachcie, to Twój jacht (nie rejs) jest komercyjny.

Mam trochę wrażenie, że mylone są tu pojęcia. miesza się rejs komercyjny z jachtem komercyjnym i działalność (np. szkoleniową) z działalnością gospodarczą. Stąd nieporozumienia.


Seascout

_________________
100% seascout
www.seascout.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 sie 2015, o 16:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
seascout napisał(a):
jeśli ktoś Ci zapłaci kasę za szkolenie i ty je będziesz realizował na jachcie, to Twój jacht (nie rejs) jest komercyjny.


A jak załoga moja rozliczy się ze mną za żarcie, paliwo i porty a ja z czystej sympatii do owej załogi w trakcie rejsu realizować będę elementy szkolenia to taki rejs (lub jacht) jest komercyjny czy nie ?
Swoją drogą pokaż mi proszę na Bałtyku rejs żeglarski, w trakcie którego NIE WYSTĘPUJĄ elementy owego szkolenia, które szufladkują wg Ciebie jacht jako komercyjny ...
Osobiście nie zetknąłem się na Bałtyku z rejsem żeglarskim z roznegliżowanymi panienkami występującymi w roli pasażerów (co umożliwia klasyfikację takiego pływania jako komercyjnego) a typowa załoga w czasie pływania szkoli się zawsze (nawet jak o tym nie wie :lol: ).
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 329 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL