Cześć,

Potrzebuje rady. Straciłem swój patent żeglarski który wyrabiałem w 2005 roku biała książeczka. Od ok. 4 miesięcy walczę z psż ponieważ nie są w stanie znaleźć mnie w swoich rejestrach. Egzamin odbył się na jeziorze Serwy ale ze miałem wtedy 15lat to nie dbałem z jakiego okręgu żeglarskiego przyjechali Panowie. Psż w Warszawie kazał podać mi okręg żeglarski więc poprosiłem o sprawdzenie mnie w okręgu suwalskim i białostocki. Okazało się że mnie niema. Zastanawiam się co robić dalej. Czy możliwe jest że Panowie przyjechali sobie z dalekiego okręgu żeglarskiego? Cała sprawa powoli wyprowadza mnie z rownowagi. Jak można mieć taki chaos w swojej bazie danych. Założę się że nikt nie zadbał o przeniesienie tego do komputera. Proszę o rady. Pozdrawiam Jakub

Może uderz do szkoły w jakiej robiłeś kurs i która, zapewne, organizowała egzamin, z pytaniem skąd mógła być komisja. A ta mogła być skądkolwiek.

co to jest "biała książeczka"?
Co to jest "psż"?

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Czy przypadkem sternika jachtowego nie mozna bylo robic od 16 lat ?

Owszem: https://pl.wikipedia.org/wiki/Dawne_polskie_patenty_%C5%BCeglarskie#1997-2005 ale tylko państwowe, w PSŻ - nie wiadomo...

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Wojtek - litości - jak Cie lubię ...

Człowiek ma problem a Ty sobie jaja robisz i nie gniewaj się - czepiasz się literówek ...

Pomóż młodemu człowiekowi a nie ciągnij sobie łacha...

Sorka Wojtuś ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Jaką, przede wszystkim rzeczywiście zweryfikuj czy nie popełniają błędu w zapytaniu do PZŻ I OZŻ i nie szukają Ciebie w rejestrach sterników jachtowych, a powinni w rej. żeglarzy jachtowych?

Nie robię sobie...
Dwa razy pisał o psż (Polskie Stowarzyszenie Żeglarskie?), dodatkowo pisał o "białej książeczce" - może o Sportowej Książeczce Żeglarskiej??? Podpisuje się (na co zwracał uwagę M@rek) że jest "Sternik", to znowu wskazuje/upewnia, że to jakiś inny patent w zupełnie innej organizacji. Trudno dawać jakieś rady gdy nie znamy podstawowych informacji. Mam zgadywać?

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Popatrz Wojtek na to inaczej.
Człowiek zrobił patent - nie siedzi w temacie jak my - znaczy kompletnie nie rozróżnia PZZ, OZZ i innych trzyliterowych oznaczeń.
Nie wie nic kto go egzaminował i szuka pomocy.
Trzeba człowieka ukierunkować tłumacząc co może mieć i kto go mógł egzaminować.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Dobra, zakładając, że zgubił patent "PZŻ", a nie książeczkę żeglarską (i że na pewno PZŻ):
Wtedy wydawanie patentów było... nie w pełni... prawidłowe. Bo: Patenty powinien wydawać PZŻ, a nie OZŻ. Niezależnie od rodzaju patentu (żeglarz, sternik jachtowy, morski...). Więc powinno wystarczyć zapytanie PZŻ... "ale nie mamy Pańskiego płaszcza i co Pan nam zrobi"?
Fajnie byłoby wiedzieć czego szukamy: żeglarz jachtowy, sternik jachtowy?
Może da się ustalić numer patentu / druku (jakieś wpisy w sportowej książeczce żeglarskiej, opinie z rejsów...?). Chyba na podstawie numeru da się ustalić OZŻ (jeśli wydał OZŻ). Można próbować przez organizatora kursu / egazaminu (jeśli istnieje, ma jakiś rejestr). I wtedy pytać we właściwym OZŻ o konkretny dokument.
W ostateczności można "pociągnąć" z ustawy o ochronie danych osobowych (połączyć z ustawą o dostępie do informacji publicznych) i zacząć pytać OZŻ/PZŻ na początek np o inspektora ochrony danych osobowych, ale to nie musi wywołać innego efektu niż "nie mamy Pańskiego płaszcza...". Ale może wywołać nerwową sraczkę i na jej fali spowodować większą energię do przejrzenia jakichś starych zeszytów... ale nie musi.

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

W jakim mieście mieszkałeś w 2005? Całkiem możliwe że zostałeś zapisany na kurs organizowany przez klub, ośrodek sportowy itp mieszczący się tam gdzie mieszkałeś i egzaminatorzy byli z tego OZŻ, a nie z OZŻ bliskiego Jeziorze Serwy.

Piotr Siedlewski

ATSD, jakbym był działaczem w którymś z OZŻ, już dawno próbowałbym się pozbyć starych rejestrów wydanych patentów - czy to przekazując do PZŻ, czy do jakiegoś archiwum, ostatecznie kwalifikując jako B10 czy B5... Bo po cholerę przetwarzać te dane osobowe, więc pchać się w procedury, zabezpieczenia, opracowywanie, informowanie... Ale myślę, że w większości OZŻetów nikt o tym nie pomyślał, więc jest nadzieja na znalezienie...

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Wojtku - myślę, że chyba ciut zbyt optymistycznie założyłeś, że potrafisz postawić się w sytuacji opisanej przez Ciebie słowami "jakbym był działaczem"
Mam wrażenie, że właśnie ten optymizm leży u podstaw odległego od realiów założenia, jakoby wśród działaczy OZŻ / PZŻ istniała pełna świadomość przepisów dotyczących przetwarzania danych osobowych. O znajomości i stosowaniu owych przepisów - nawet nie wspominając.
Szczególnie odległe od realiów zdaje się moim zdaniem pozostawać założenie, że świadomość i znajomość przepisów dotyczących ochrony danych osobowych mogły wśród działaczy ww stowarzyszeń zaistnieć "już dawno"...

Spróbuję zilustrować jeden z aspektów zjawiska widokiem na czubek góry lodowej:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Aż takim optymistą nie jestem , dlatego napisałem

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************