Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 1 sie 2025, o 14:23




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3086 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 103  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 10 gru 2012, o 22:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1230
Podziękował : 70
Otrzymał podziękowań: 734
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
Carlo napisał(a):
myszek napisał(a):
podnosił niezgodność projektu rozporządzenia z literą ustawy.


W którym miejscu jest ta niezgodność? :>


Według ustawy, rozporządzenie ma określić zakres wiedzy i umiejętności wymagany dla uzyskania poszczególnych dokumentów uprawniających do uprawiania turystyki wodnej.
Rozporządzenie nie określa takiego zakresu dla patentu kapitana jachtowego, jest więc niekompletne.

Ponawiam pytanie, co się stało z moim postem. Podobno posty nie znikają z forum bez śladu. Ten zniknął.

pozdrowienia

krzys


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 gru 2012, o 22:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Określa. Zakres wiedzy się nie zmienia w stosunku do niższego stopnia, zmienia się tylko wymóg doświadczenia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 gru 2012, o 22:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Sprawdziłem logi. Żaden post nie został usunięty, jedynie były przenoszone do przechowalni, śmietnika bądź wydzielonego wątku.W przechowalni nie ma, pozostałe są dostępne.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 gru 2012, o 22:32 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
piotr6 napisał(a):
lj78 napisał(a):
W stopniu żeglarza też się zmieniło kiedyś było do 8,5m długości do 2Mm od brzegu, w porze dziennej, a teraz jest do 12m długości do 2Mm od brzegu, w porze dziennej.


Trochę mi się dziwne wydaje ,że tylko 2 mile od brzegu. Trudno mi sobie wyobrazić tak bliskie pływanie brzegu jachtem kilowym 12 metrowym. Jak dla mnie to by mogło być pływanie w porze dziennej lub np do 15 mil od brzeg


Ponawiam pytanie

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 gru 2012, o 22:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
To raczej wyrazenie Twojej opinii niż pytanie. Widać nie ma nikogo kto chciałby z nią polemizować :-)

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 gru 2012, o 22:40 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
szkoda,będzie trzeba przejść pod obcą banderę ;)

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 gru 2012, o 23:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1230
Podziękował : 70
Otrzymał podziękowań: 734
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
Mariusz Główka napisał(a):
Sprawdziłem logi. Żaden post nie został usunięty, jedynie były przenoszone do przechowalni, śmietnika bądź wydzielonego wątku.W przechowalni nie ma, pozostałe są dostępne.


No to zobaczymy jeszcze raz. Ciekawe czy też zniknie...
(owszem, dopuszczam możliwość że się z jakichś technicznych powodów nie wysłał. Dlatego powtarzam).

Czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć, czemu nowy projekt rozporządzenia jest tak chwalony?
Zawiera on najgłupsze z możliwych rozwiązanie problemu wyższych patentów morskich. Owszem, formalnie ten wariant istnieje, nawet umieściłem go kiedyś w ankiecie (żeby nikt się nie czepiał, że coś pominąłem), ale jest tak absurdalny, że aż zemby bolom.

Mamy mianowicie w rozporządzeniu patent kapitana jachtowego. W praktyce nie daje on żadnych specjalnych uprawnień (żeby "rekreacyjnie" poprowadzić żaglowiec, trzeba tak czy inaczej spełnić solidne wymagania, określone przez armatora). Ma on znaczenie wyłącznie prestiżowe, jest on - w praktyce, powtarzam - wyłącznie nieobowiązkowym świadectwem kwalifikacji. Nie ma wymówki, że jest obowiązkowym "pozwoleniem na żeglowanie", więc powinien być jak najłatwiejszy do zdobycia. Nie jest pozwoleniem i wcale nie musi być łatwy do zdobycia.

I ten właśnie patent ma być fikcyjny, wydawany za dupokojogodziny! I wszyscy są tym zachwyceni!!!

Wszyscy:
Respondenci wspomnianej ankiety, którzy (słusznie) zlekceważyli ten wariant.
Zwolennicy "modelu brytyjskiego" (nie chorwackiego...).
Entuzjaści ISSA (która zrobiła sobie drabinkę stopni i jakoś nie uznaje argumentów jakoby egzamin był niepotrzebny).
Wszyscy głoszący ongiś tezę, że patenty nieobowiązkowe (jak ten właśnie) powinny być związane z porządnymi egzaminami.

Jaki, u licha, sens ma fikcyjny patent kapitański? Taki żeby każda kucharka (to z Lenina oczywiście) mogła sobie założyć czapkę z kapustą bez egzaminacyjnego stresu? Komuś na tym naprawdę zależy?

Bo jaką rolę odegra ten pseudopatent, łatwo przewidzieć.
Po pierwsze, obecni kapitanowie stracą jakikolwiek wpływ na to, co umieją ich następcy. Czy o to tylko chodziło, żeby zrobić na złość "leśnym dziadkom"? - mam nadzieję, że jednak nie.
Po drugie, dokończy dzieła zniszczenia jakiejkolwiek korelacji między patentem a umiejętnościami. Żeglarz na zagrodzie równy wojewodzie, nikt nie będzie wywyższony bez narażania się na śmieszność.
Po trzecie, będzie to znakomite uzasadnienie dla wprowadzenia obowiązkowych żeglarskich "uprawnień zawodowych" - a jakże, z egzaminem, ze Szkołą Morską i wszystkimi szykanami. Przecież to właśnie chciało osiągnąć lobby szkół morskich już od jakiegoś czasu. Mizeria "amatorskiego" patentu kapitańskiego to dla nich prezent pod choinkę.

A jednak nie widzę żadnego głosu za egzaminem na patent kapitana. Komuś by korona z głowy spadła?...

pozdrowienia

krzys

ps. Skoro nowy projekt rozporządzenia, w przeciwieństwie do lipcowego, jest taki zupełnie niekontrowersyjny i absolutnie wspaniały, to może tym razem autor się ujawni?...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 01:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
myszek napisał(a):

ps. Skoro nowy projekt rozporządzenia, w przeciwieństwie do lipcowego, jest taki zupełnie niekontrowersyjny i absolutnie wspaniały, to może tym razem autor się ujawni?...



A proszę Cię bardzo. Przeczytaj sobie moja notkę na SSI. Autor jest w ministerstwie, ale moje pisanie coś się do tego przyczyniło, trochę dużo zbieżnosci.

I powiesz mi, czego miałabym się wstydzić, jesli rzeczywiście?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 01:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 wrz 2012, o 15:03
Posty: 434
Podziękował : 160
Otrzymał podziękowań: 76
Uprawnienia żeglarskie: Kapitan do 200GT/OOW500GT; RYA YMOS CE
myszek napisał(a):
Czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć, czemu nowy projekt rozporządzenia jest tak chwalony?


Krzyś,
Ten projekt jest chwalony, bo faktycznie upraszcza w sferze amatorskiej dostęp do prowadzenia jachtów (bo nie do żeglowania - nie trzeba prowadzić jachtu, by żeglować ;) ).

Ja świetnie rozumiem wszystkich zwolenników bezpatencia, których taki wariant (przy ustawowym ustaleniu bezpatencia na 7,5 metra) ucieszył. Sam jestem za rynkową regulacją kwestii bezpieczeństwa i umiejętności (ubezpieczenia jako bat na pozerów i ignorantów, swoboda wyboru systemu szkolenia dla rozsądnych i ambitnych), więc rozumiem te argumenty (także Monii).

Mnie martwi co innego: uzyskiwanie swobody kosztem systemu szkolenia, albo kosztem polskich stopni. Bo certyfikaty na "mamucie" jachty dostawane za nic (za śladowy staż i egzamin potwierdzający sprawność manewrową na małej morskiej żaglówce) nie będą poważane - a nie da się ich (jak na wyspach braku certyfikatu) zastąpić innym polskim kwitem, nawet dobrowolnym.

Być może za chwilę ktoś mnie wywiesi za jaja, ale właśnie rozważaliśmy w wąskim gronie propozycję... przywrócenia stopnia sternika (może tez jungi lub kanaki obok żeglarza) poza propozycją zmiany podejścia do stażu, na innych niż wcześniej zasadach. Jak i dlaczego?

Do tej pory mieliśmy drabinkę obowiązkowych stopni. Teraz w projekcie stopień morski na jachty do 24 i drugi na de facto statki żaglowe. Dla mnie jest O.K. kapitan jako żywy galion i mors do 24... ale niech on będzie opływany.

Wymyśliliśmy, że można zachować sternika - dla ludzi, którzy chcą żeglować na jachtach do 12 albo 14 metrów, dla przyjemności, bez aspiracji na pancerniki. Niech egzamin na tego sternika będzie prosty, na małe morskie żaglówki. Prosty sprawdzian znajomości przepisów i prawa drogi, prosty sprawdzian z manewrów, prosty staż z wstępnego opływania (100-200 godzin). I niech od morsa nie wymaga się posiadania sternika - niech to będą dwa alternatywne stopnie, różniące się wymaganym stażem oraz poziomem egzaminu, a także ceną!!! - ten pierwszy niech będzie prawdziwie tani, skoro w ogóle musi kosztować.
Skoro na barki można proponować kurs i egzamin/sprawdzian potwierdzony świadectwem, prowadzony PRZEZ ARMATORA BARKi, to czemu dla najbardziej popularnych jachtów nie zaproponować tego samego?

Co do morsa - tu już mam nieco mniej euforyczne podejście niż pozostali dyskutanci: patrząc po swoim doświadczeniu nie wyobrażam sobie po egzaminie jak w projekcie szarpnięcia się na choćby J-80, czy coś większego - a znam sporo osób, które by spróbowały. Tu staż powinien być solidny, na łódkach cięższych, z większą załogą, z większymi żaglami, a egzamin nie tylko z manewrów, ale i z dowodzenia ludźmi i planowania oraz prowadzenia trasy. Ot, nie boję się, że ktoś skasuje swój jacht na własną odpowiedzialność. Mam jedynie obawy, że kasując jacht będzie prowadził tak duże koromysło, że przy okazji sprawi krzywdę także mojej łódce.

Podsumowując: marzy mi się, by w Polsce ludzie mieli wreszcie łatwą i tanią możliwość poprowadzenia najbardziej popularnych jachtów (do 12-14 metrów). W przyszłości może już bez patentów. A certyfikat na wszystkie jachty miał poza nazwą też znaczenie i poważanie - wykazywał, że jego posiadacz ma doświadczenie i wiedzę.

P.S. Z doświadczeń ostatnich miesięcy:
1. Nie dalej jak jesienią osoba z mojej wachty na statku żaglowym w rozmowie wytykała armatorowi nieekonomiczne nim zarządzanie. Bo na nocnej wachcie byliśmy we 4: on, jego kolega, ja jako oficer i kapitan, który jak wchodziłem na wachtę, to schodził z mostka czuwać do mesy.
Powód? Bo załogant uważał, że skoro jest w kilku zarządach największych krajowych firm i jedną decyzją przesuwa dziesiątki lub setki milionów, to jako człowiek zaufania powinien dostać ten statek pod komendę ;).

2. W Grecji miałem podłą umowę - odpowiadałem za jacht i szkody nawet jeśli szkodę wyrządził ktoś z innej łódki (o ile go nie złapię). No i złapałem - facet na motorówce kole 16 metrów przejechał przez port na full, prawie wyrzucając na pirs stojące jachty, w tym mój. Miał pecha - stałem przy posterunku policji, byłem na jachcie, narobiłem rabanu, a policja zatrzymała go zanim zawrócił i uciekł... formalności, by wydobyć z niego numer polisy trwały wiele godzin i zabrały nerwy, spisanie raportu (po grecku, jak wymaga lokalne prawo) kosztowały kolejną Metaksę.
Parkując w wyznaczonym miejscu facet przerysował kolejną łódkę... z tego co mi mówił, nigdy nie robił kwitu/ów, bo właśnie sprzedał firmę w Dolinie Krzemowej za 2 mln. dolarów - ponoć za tyle chodzą małe agencje informatyczne z komponentami do Google. A poza tym był sympatyczny ;)

3. Pływam najczęściej z młodymi ludźmi (nastolatki, studenci). Niedawno jeden z byłych załogantów (taki bardzo hop do przodu od małego) zrobił gdzieś egzamin i oświadczył, że już nie potrzebują takiego starucha, bo tera on (no O.K. :) ). tylko żebym mu jeszcze sprawdził, a najlepiej zrobił kalkulację dla jego pierwszego rejsu, no i wypisał, co ma sprawdzić na jachcie... i żebym mu rozrysował te (tu nazwy) porty, bo on z mapy nie bardzo wie, z której strony do nich wejść. :D

Szczęśliwie to pojedyncze przypadki, ale wolę nie stymulować rozwoju takich w przyszłości, nawet w imię liberalizacji. ;)

Pozdrawiam
Piotr PanWac Nowacki

_________________
Piotr PanWac Nowacki
-------------------
Żyje się dla marzeń...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 01:13 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Moniia napisał(a):
myszek napisał(a):

ps. Skoro nowy projekt rozporządzenia, w przeciwieństwie do lipcowego, jest taki zupełnie niekontrowersyjny i absolutnie wspaniały, to może tym razem autor się ujawni?...



A proszę Cię bardzo. Przeczytaj sobie moja notkę na SSI. Autor jest w ministerstwie, ale moje pisanie coś się do tego przyczyniło, trochę dużo zbieżnosci.

I powiesz mi, czego miałabym się wstydzić, jesli rzeczywiście?


Chcesz powiedzieć, że jesteś współautorką gniotu pod tytułem zakres wymagań egzaminacyjnych na stopień żeglarza jachtowego w projekcie?

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 07:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
panwac napisał(a):
Bo certyfikaty na "mamucie" jachty dostawane za nic (za śladowy staż i egzamin potwierdzający sprawność manewrową na małej morskiej żaglówce)


Ostatnich kilka lat było tak samo. Rozumiem, że jesteś za tym żeby zrobić krok w tył? To teraz zajrzyj do art. 31 Konstytucji RP i odpowiedz sobie na pytanie, czy znasz jakąkolwiek przesłankę która by legitymizowała taką zmianę zgodnie z Konstytucją.

Jak taką znajdziesz to chętnie ją poznam!

Co do obtarć jachtów to zdarzają się nie tylko tym bez patentów. Śmiem twierdzić że Ci bez patentów wcale częściej nie powodują takich zdarzeń niż Ci opatentowani.

panwac napisał(a):
nie wyobrażam sobie po egzaminie jak w projekcie szarpnięcia się na choćby J-80, czy coś większego - a znam sporo osób, które by spróbowały.


I co w związku z tym? Nie bardzo rozumiem. Po egzaminie na st.j. szarpnąłem się na 11.8 w Chorwacji wcześniej prowadząc jachty do 8.5 m, po otrzymaniu morsa szarpnąłem się na J-80, C45, MacGregor65 beż żadnych dodatkowych kursów, egzaminów czy innych obowiązkowych wymysłów.
Potrzebujesz kontakt do armatorów żeby uzyskać opinię? Bez wahania podam, bo zdarza się nawet że do mnie dzwonią czy nie znajdę chwilkę żeby jakiś tam rejs poprowadzić.
A taki Brytol czy inny Francuz nie musiał w ogóle egzaminu zdawać. Ba! Na houseboota 13 m długości u nas od jakiegoś czasu też nie trzeba!

Jak ktoś sobie nie będzie umiał poradzić jotką to z portu nie wyjdzie, jak wyjdzie to sobie poradzi.

To są opowieści mchu i paproci!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 08:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Kolejną partię przepychanek słownych nie związanych z tematem wątku można przeczytać w śmietniku

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 08:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12601
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1768
Otrzymał podziękowań: 4267
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Moniia napisał(a):
myszek napisał(a):

ps. Skoro nowy projekt rozporządzenia, w przeciwieństwie do lipcowego, jest taki zupełnie niekontrowersyjny i absolutnie wspaniały, to może tym razem autor się ujawni?...



A proszę Cię bardzo. Przeczytaj sobie moja notkę na SSI. Autor jest w ministerstwie, ale moje pisanie coś się do tego przyczyniło, trochę dużo zbieżnosci.

I powiesz mi, czego miałabym się wstydzić, jesli rzeczywiście?


Niczego.
A projekt wcale nie jest wspaniały, ale w końcu, w końcu, idzie do przodu.
Ja nie bardzo rozumiem tę troskę o to, żeby system patentów był spójny, logiczny, sensowy i w ogóle.
To trzeba rozwalić w drobny mak. Dlatego propozycja panwac-a nie jest dobra, bo znowu mamy do czegoś starego wracać. Brrr, nie!
Jak już będzie wolność żeglowania, to wtedy można się zbierać i kombinować jakby tu wprowadzić najbardziej sensowne, nieobowiązkowe rzecz jasna, patenty czy inne certyfikaty. Tylko że wtedy to będzie niepotrzebne. Znaczy, niepotrzebne będzie konsultowanie tego i wspólne ustalanie, bo każdy chętny będzie mógł sam to ustalić, i wydawać.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 09:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
waliant napisał(a):
a nie bardzo rozumiem tę troskę o to, żeby system patentów był spójny, logiczny, sensowy i w ogóle
i żeby miały prestiż :)

Ja Ci wytłumaczę, jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę ...

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 09:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
panwac napisał(a):
Podsumowując: marzy mi się, by w Polsce ludzie mieli wreszcie łatwą i tanią możliwość poprowadzenia najbardziej popularnych jachtów (do 12-14 metrów). W przyszłości może już bez patentów.


Przepraszam Piotr ale w takim razie zaprzeczasz sam sobie.
Zdecyduj się - walczymy o brak obowiązkowych patentów czy dodajemy patenty - Ty proponujesz właśnie dodać.
Dajmy wreszcie ludziom plywać :)
Pzdr
Kocur
ps. zgodnie z obecnym prawem barkę w PL o LC do 13 m, V do 15 km/h i silniku do 75 kW można prowadzić bez obowiązkowego kwitu.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 09:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12601
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1768
Otrzymał podziękowań: 4267
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
skipbulba napisał(a):
waliant napisał(a):
a nie bardzo rozumiem tę troskę o to, żeby system patentów był spójny, logiczny, sensowy i w ogóle
i żeby miały prestiż :)

Ja Ci wytłumaczę, jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę ...


To se swój patent w ramki może oprawię? :)

Myszkowi nie bardzo chodzi o kasę, więc różnie to bywa.

Generalnie, jestem fanem Twojego stwierdzenia, że to wszystko można tylko całkowicie zniszczyć.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 09:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
USTAWA O ŻEGLUDZE ŚRÓDLĄDOWEJ
Art. 37a. (66) 1. Prowadzenie statków przeznaczonych do uprawiania sportu lub rekreacji, zwane dalej "uprawianiem turystyki wodnej", wymaga:
1) posiadania odpowiedniej wiedzy i umiejętności z zakresu żeglarstwa;
2) przestrzegania zasad bezpieczeństwa przy uprawianiu turystyki wodnej.
2. Przepisy ust. 1 dotyczą statków przeznaczonych do uprawiania turystyki wodnej:
1) o napędzie żaglowym (jachtów żaglowych), które mogą być wyposażone w pomocniczy napęd mechaniczny;
2) o napędzie mechanicznym (jachtów motorowych), w tym także skuterów wodnych, łodzi pneumatycznych i poduszkowców;
3) o napędzie innym niż żaglowy lub mechaniczny.
3. Uprawianie turystyki wodnej na jachtach żaglowych o długości kadłuba powyżej 7,5 m lub motorowych o mocy silnika powyżej 10 kW wymaga posiadania dokumentu kwalifikacyjnego wydanego przez właściwy polski związek sportowy.
4. Nie wymaga posiadania dokumentu kwalifikacyjnego uprawianie turystyki wodnej na jachtach motorowych o mocy silnika do 75 kW i o długości kadłuba do 13 m, których prędkość maksymalna ograniczona jest konstrukcyjnie do 15 km/h. W przypadku jachtów przeznaczonych do najmu, uprawianie turystyki wodnej wymaga odbycia przez prowadzącego jacht szkolenia z zakresu bezpieczeństwa na wodzie. Wymóg ten nie dotyczy osób posiadających kwalifikacje z zakresu żeglugi morskiej lub śródlądowej określone w przepisach wydanych na podstawie ust. 5.
...........
15. Minister właściwy do spraw kultury fizycznej określi, w drodze rozporządzenia:
1) wymagania niezbędne do uzyskania dokumentów potwierdzających posiadanie uprawnień, w szczególności dotyczące wiedzy i umiejętności z zakresu żeglarstwa, oraz odpowiadający im zakres uprawnień do prowadzenia jachtów żaglowych albo motorowych,
2) sposób i tryb przeprowadzania egzaminu, o którym mowa w ust. 8,
3) wzór zaświadczenia ze zdania egzaminu,
4) wzory dokumentów potwierdzających posiadanie uprawnień,
5) wysokość opłat za przeprowadzenie egzaminu, o którym mowa w ust. 8, oraz za czynności związane z wydaniem dokumentu, o którym mowa w ust. 3,
- biorąc pod uwagę bezpieczeństwo żeglugi, konieczność zapewnienia jednolitego sposobu prowadzenia egzaminu, zakres uprawnień uzyskiwanych po zdaniu egzaminu, koszty poniesione przez właściwy polski związek sportowy lub podmiot upoważniony oraz warunki wskazane w ust. 11
PROJEKT ROZPORZĄDZENIA
§2.1 Dokumentami kwalifikacyjnymi potwierdzającymi posiadanie uprawnień do uprawiania turystyki wodnej na jachtach żaglowych o długości kadłuba powyżej 7,5 m lub mocy silnika powyżej 10 kW są patenty:
......
USTAWA O BEZPIECZEŃSTWIE MORSKIM
Art. 62.
........
3. Dokumenty kwalifikacyjne określone w przepisach wydanych na podstawie art. 37a ust. 15 ustawy z dnia 21 grudnia 2000 r. o żegludze śródlądowej stanowią potwierdzenie kwalifikacji niezbędnych do prowadzenia jachtów rekreacyjnych oraz jachtów komercyjnych odpłatnie udostępnianych bez załogi na wodach morskich.
Art. 69. Potwierdzeniem posiadania kwalifikacji niezbędnych do zajmowania stanowisk na jachtach komercyjnych, za wyjątkiem jachtów komercyjnych odpłatnie udostępnianych bez załogi, są:
1) dokumenty kwalifikacyjne określone w przepisach wydanych na podstawie art. 37a ust. 15 ustawy z dnia 21 grudnia 2000 r. o żegludze śródlądowej albo
2) dokumenty kwalifikacyjne, o których mowa w art. 63 pkt 1, 2 i 5
- oraz świadectwa przeszkolenia według Konwencji STCW, określone w przepisach wydanych na podstawie art. 70 ust. 4.

WNIOSKI
Możliwość pierwsza:
Ustawa o żegludze śródlądowej, która dotyczy tylko żeglowania na wodach śródlądowych sankcjonuje bezpatencie tylko na tych wodach.
W tej sytuacji:
- nie ma bezpatencia na wodach morskich, w tym momencie zapis §2.1 projektu rozporządzenia jest niezbyt szczęśliwy, bo zarówno żeglarz (do 12 m 2 Mm od brzegu) jak sternik morski byliby wymagani od zera do tych 12 lub 24 m, do tego ten zapis mówi o „uprawianiu” – czyli dotyczy każdej osoby na jachcie, a nie o „prowadzeniu”.
Możliwość druga: interpretujemy to jako bezpatencie także na morzu. Ust. 15 każe wydać rozporządzenie o patentach ponad 7,5m/10kW bo poniżej nie trzeba, powtarza to §2.1 więc mówimy, ze morza to dotyczy.
Ale wtedy mamy kretynizm:
Bez patentu można prowadzić jacht do 7,5 m (oraz hausbota) po całym świecie,
Żeglarz (teoretycznie o niebo lepiej kwalifikowany niż bezpatenciarz) może prowadzić na morzy do 12 m (czyli od 7,5 do 12m) ale tylko w pasie 2 Mm w porze dziennej, czyli traci uprawnienia!
Sternik morski znów może prowadzić wszystko po całym świecie.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 09:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 kwi 2006, o 21:58
Posty: 4688
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 512
Otrzymał podziękowań: 702
Uprawnienia żeglarskie: wyżej się nie da...
Colonel napisał(a):
- nie ma bezpatencia na wodach morskich, w tym momencie zapis §2.1 projektu rozporządzenia <cut> mówi o „uprawianiu” – czyli dotyczy każdej osoby na jachcie, a nie o „prowadzeniu”.

Na razie odniosę się tylko do powyższego - to bardzo ważny element i koniecznie musimy na to zwrócić uwagę ministerstwu.

****************************
A jednak nie :D
"USTAWA O ŻEGLUDZE ŚRÓDLĄDOWEJ
Art. 37a. (66) 1. Prowadzenie statków przeznaczonych do uprawiania sportu lub rekreacji, zwane dalej "uprawianiem turystyki wodnej", wymaga..."

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Colonel napisał(a):
WNIOSKI
Możliwość pierwsza:
Ustawa o żegludze śródlądowej, która dotyczy tylko żeglowania na wodach śródlądowych sankcjonuje bezpatencie tylko na tych wodach.

Nie, bo jak sam napisałeś:
Colonel napisał(a):
USTAWA O BEZPIECZEŃSTWIE MORSKIM
Art. 62.
........
3. Dokumenty kwalifikacyjne określone w przepisach wydanych na podstawie art. 37a ust. 15 ustawy z dnia 21 grudnia 2000 r. o żegludze śródlądowej stanowią potwierdzenie kwalifikacji niezbędnych do prowadzenia jachtów rekreacyjnych oraz jachtów komercyjnych odpłatnie udostępnianych bez załogi na wodach morskich.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała :-)
--
pozdrawiam
AIKI


Ostatnio edytowano 11 gru 2012, o 10:03 przez AIKI, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 10:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Dokumenty, a nie ich "brak", czytaj art. 37a.3 - czy dotyczy on śródlądzia, czy morza też? Czy art. 62 odsyła do tego ustępu, czy tylko do 15?
Wiem jak nam wygodniej interpretowac ale...

Kwestia "uprawiania" to zupełnie osobny problem - jest bałagan aż w dwóch ustawach, zamiennie używane kierowanie, prowadzenie i uprawianie. To nie na obecny etap.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 10:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1230
Podziękował : 70
Otrzymał podziękowań: 734
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
panwac napisał(a):
Mnie martwi co innego: uzyskiwanie swobody kosztem systemu szkolenia, albo kosztem polskich stopni. Bo certyfikaty na "mamucie" jachty dostawane za nic (za śladowy staż i egzamin potwierdzający sprawność manewrową na małej morskiej żaglówce) nie będą poważane - a nie da się ich (jak na wyspach braku certyfikatu) zastąpić innym polskim kwitem, nawet dobrowolnym.


Dokładnie o to mi chodziło.

panwac napisał(a):
Wymyśliliśmy, że można zachować sternika - dla ludzi, którzy chcą żeglować na jachtach do 12 albo 14 metrów, dla przyjemności, bez aspiracji na pancerniki. Niech egzamin na tego sternika będzie prosty, na małe morskie żaglówki.


A tutaj już jest problem: jeżeli będzie się to wiązało ze skodyfikowanymi, państwowymi uprawnieniami (w sensie, że prowadzenie z takim patentem większego jachtu byłoby karalne) to źle.

Jest jednak bardzo prosty sposób. Prosty i - co ciekawe - proponowany wielokrotnie przez rzeczników wolności żeglowania. Kiedyś, dawno...
Otóż należy uczynić patenty tym, czym były od początku: świadectwami kwalifikacji.
Na Twoim "małym" patencie byłoby napisane, że poświadcza kwalifikacje do prowadzenia małych jachtów - ale nie byłoby państwowego zakazu prowadzenia większych.

Oczywiście, co by z posiadaczem takiego patentu zrobił armator jachtu albo ubezpieczyciel, to już ich sprawa.

Tymczasem czyni się z patentów bezwartościowe (merytorycznie) kwitki, będące "pozwoleniem na żeglowanie" w wirtualnym świecie biurokracji. I to ma być lepiej, Waliancie? To przecież kolejny krok w kierunku świata, którego obaj nie lubimy i nie cenimy.

waliant napisał(a):
To trzeba rozwalić w drobny mak.


Czy naprawdę jedynym motorem Waszych (bo kilka osób to zdanie podziela) działań jest bezmyślna, bezinteresowna destrukcja? Żeby coś raz rozwalić nie z głupoty tylko świadomie? Ano, każdy ma ambicje na swoją miarę...

skipbulba napisał(a):
Ja Ci wytłumaczę, jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę ...


No niestety. W tym konkretnym przypadku dokładnie wiadomo, kto tę kasę zgarnie i kto ją zapłaci.

Zgarną ją oczywiście szkoły morskie, wypuszczające "zawodowych" kapitanów, bo w sytuacji, gdy patent "amatorski" będzie nic niewart, pojęcie "zawodowstwa" zostanie natychmiast rozszerzone. Na wszelkie rejsy szkoleniowe, klubowe, wyprawowe...
A zapłacą oczywiście uczestnicy tych wszystkich rejsów. Czyli my wszyscy, żeglarze - bo każdy kiedyś popłynął lub popłynie na takich warunkach.

Natomiast jakoś umknęła mi odpowiedź na podstawowe pytanie:
Co by komu przeszkadzało istnienie egzaminu na patent kapitana, zdefiniowany tak jak w projekcie rozporządzenia? To jakiś problem byłby?

pozdrowienia

krzys


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 10:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
myszek napisał(a):
Natomiast jakoś umknęła mi odpowiedź na podstawowe pytanie:
Co by komu przeszkadzało istnienie egzaminu na patent kapitana, zdefiniowany tak jak w projekcie rozporządzenia? To jakiś problem byłby?

a ktoś zadał to pytanie?
Moim zdaniem egzaminy w ogole nie są potrzebne, tak samo jak patenty. A ich tzw."prestiż" to w ogóle jakaś bzdura.
Ale nie, nie sądzę by egzamin na kapitana był jakimś problemem, tylko po co?
A co komu przeszkadzało to musisz zapytac u ministra. To oni tworzą projekty rozporzadzeń.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 10:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 kwi 2006, o 21:58
Posty: 4688
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 512
Otrzymał podziękowań: 702
Uprawnienia żeglarskie: wyżej się nie da...
myszek napisał(a):
Jest jednak bardzo prosty sposób. Prosty i - co ciekawe - proponowany wielokrotnie przez rzeczników wolności żeglowania. Kiedyś, dawno...
Otóż należy uczynić patenty tym, czym były od początku: świadectwami kwalifikacji.
Na Twoim "małym" patencie byłoby napisane, że poświadcza kwalifikacje do prowadzenia małych jachtów - ale nie byłoby państwowego zakazu prowadzenia większych.

Jako bezpatentowiec możesz tego nie wiedzieć, ale na obecnych patentach już takiego zakazu nie ma...

********
No i jeszcze muszę się odnieść do złotej myśli, którą w "pierwszym czytaniu"przepuściłem, a mianowicie:
myszek napisał(a):
Jest jednak bardzo prosty sposób. Prosty i - co ciekawe - proponowany wielokrotnie przez rzeczników wolności żeglowania. Kiedyś, dawno...
Otóż należy uczynić patenty tym, czym były od początku: świadectwami kwalifikacji.

Uczyń Myszek, koniecznie uczyń. Nam się nie udaje jakoś tak od ca 2005 roku, ale Ty na pewno dasz radę.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała :-)
--
pozdrawiam
AIKI


Ostatnio edytowano 11 gru 2012, o 10:33 przez AIKI, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 10:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Myszek odpowiedz sobie na pytanie które zdałem powyżej:

Carlo napisał(a):
panwac napisał(a):
Bo certyfikaty na "mamucie" jachty dostawane za nic (za śladowy staż i egzamin potwierdzający sprawność manewrową na małej morskiej żaglówce)


Ostatnich kilka lat było tak samo. Rozumiem, że jesteś za tym żeby zrobić krok w tył? To teraz zajrzyj do art. 31 Konstytucji RP i odpowiedz sobie na pytanie, czy znasz jakąkolwiek przesłankę która by legitymizowała taką zmianę zgodnie z Konstytucją.

Jak taką znajdziesz to chętnie ją poznam!


Proste?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 10:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12601
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1768
Otrzymał podziękowań: 4267
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
myszek napisał(a):
waliant napisał(a):
To trzeba rozwalić w drobny mak.


Czy naprawdę jedynym motorem Waszych (bo kilka osób to zdanie podziela) działań jest bezmyślna, bezinteresowna destrukcja? Żeby coś raz rozwalić nie z głupoty tylko świadomie? Ano, każdy ma ambicje na swoją miarę...


Dziękuję za to ostatnie zacytowane zdanie, od razu mi się lepiej zrobiło, ech :(

A co do wcześniejszych dwóch zdań. Sprawa jest prosta. Szlachetne cele naprawiania i poprawiania, tak żeby nie zepsuć przy okazji tego co w miarę dobre, okazały się całkowicie nieskuteczne. Mało tego, zostało to przez przeciwnika skrzętnie wykorzystane. I tak nam zleciało 20 lat (jeżeli liczymy nie tylko patenty żeglarskie). Zostaliśmy perfidnie zrobieni w konia.
Dlatego teraz, zupełnie już nie wierząc w możliwość REFORMY czegokolwiek, a szczególnie PZŻ, jestem zdania, że to właśnie, co ogranicza wolność, należy całkowicie zniszczyć. A potem, POTEM, możemy się zastanawiać jak w nowej sytuacji działać.

Mam całkowicie gdzieś prestiż i sensowność obecnych patentów w czasie, gdy są obowiązkowe.
Moim zdaniem jest to tylko rozmydlanie "rokowań" i maksymalne przeciąganie agonii tego co mamy obecnie.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 11:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 kwi 2006, o 21:58
Posty: 4688
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 512
Otrzymał podziękowań: 702
Uprawnienia żeglarskie: wyżej się nie da...
myszek napisał(a):
<cut teoretyczne filozofie>
A jednak nie widzę żadnego głosu za egzaminem na patent kapitana. Komuś by korona z głowy spadła?...

A co takiego zatwardziałego bezpatentowca w ogóle obchodzi egzamin na kapitana??? Czy na jakikolwiek inny patent?

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała :-)
--
pozdrawiam
AIKI


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 12:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 wrz 2012, o 15:03
Posty: 434
Podziękował : 160
Otrzymał podziękowań: 76
Uprawnienia żeglarskie: Kapitan do 200GT/OOW500GT; RYA YMOS CE
Carlo napisał(a):
panwac napisał(a):
Bo certyfikaty na "mamucie" jachty dostawane za nic (za śladowy staż i egzamin potwierdzający sprawność manewrową na małej morskiej żaglówce)


Ostatnich kilka lat było tak samo. Rozumiem, że jesteś za tym żeby zrobić krok w tył?


Nie - po prostu nie zależy mi na robieniu z tych rzeczy farsy.
Minister nie może poszerzyć zakresu bezpatencia. Ale może uznać, że w przedziale do 24 metrów są łódki mniejsze i łatwiejsze oraz cięższe. Może zaproponować, że jak kto chce tylko małe prowadzić (do 12 a może 14 metrów), to nie wymaga to dużego stażu i super egzaminu, tylko proste sprawdzenie znajomości przepisów i to, czy gość umie wejść na jacht.
A jak ktoś ma ambicje na duże, to proszę bardzo - staż nie na małych, ale na średnich jachtach (>12 lub 14 metrów), czyli takich, jakie będzie można potem prowadzić, egzamin jak w projekcie z dołożonym akcentem na pracę z załogą... i oczywiście nie trzeba mieć wcześniej sternika - wybierasz sobie poziom jaki chcesz.

Nie wiem, Carlo, czemu to "krok wstecz"? :-?
Przy okazji - przez ostatnich kilka lat nie było "tak samo" - ta dziwnie ustawiona drabinka stopni powodowała, że stopniowo wchodziłeś na coraz większe jachty.

Carlo napisał(a):
Po egzaminie na st.j. szarpnąłem się na 11.8 w Chorwacji wcześniej prowadząc jachty do 8.5 m, po otrzymaniu morsa szarpnąłem się na J-80, C45, MacGregor65 beż żadnych dodatkowych kursów, egzaminów czy innych obowiązkowych wymysłów... [ciach]


No to mamy prawie tak samo - ja po sterniku wszedłem na 10 i 11 metrów, po morsie na J-80, a potem na Conrada 46 i J-140, tez bez egzaminów ;)

Carlo, nie doczytałeś mnie! Nie chcę przywrócenia drabinki - tylko głośno myślę o alternatywnym (dla tych z projektu) kwicie o jeszcze mniejszych wymaganiach oraz dopasowaniu stażu (bo praktyka najważniejsza) do uprawnień poszczególnych stopni. No chyba, że forum nie jest od wyrażania swych pomysłów, tylko od siedzenia cicho - to tez umiem. ;)

Miłego
Piotr PanWac Nowacki

_________________
Piotr PanWac Nowacki
-------------------
Żyje się dla marzeń...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 12:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 kwi 2006, o 21:58
Posty: 4688
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 512
Otrzymał podziękowań: 702
Uprawnienia żeglarskie: wyżej się nie da...
panwac napisał(a):
Carlo, nie doczytałeś mnie! Nie chcę przywrócenia drabinki - tylko głośno myślę o alternatywnym (dla tych z projektu) kwicie o jeszcze mniejszych wymaganiach oraz dopasowaniu stażu (bo praktyka najważniejsza) do uprawnień poszczególnych stopni. No chyba, że forum nie jest od wyrażania swych pomysłów, tylko od siedzenia cicho - to tez umiem. ;)

A mógłbyś korzystając z tekstu projektu zaproponować konkretne brzmienie zapisu?
Bo przecież "kupił - nie kupił, ale co szkodzi potargować" :)

*******
A co do siedzenia cicho - to dla skrytoczytaczy a nie dla aktywnych :lol:

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała :-)
--
pozdrawiam
AIKI


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 12:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17565
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3697
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
waliant napisał(a):
Mam całkowicie gdzieś prestiż i sensowność obecnych patentów w czasie, gdy są obowiązkowe.
Może nie tak radykalne, ale mam podobne zdanie odnośnie obowiązkowych kwitów.

W związku z tym, że obowiązkowymi kwitami są żj i jsm, to niech pies drapie całą procedurę ich uzyskiwania i ich prestiż, natomiast kj w żaden sposób nie wydaje mi się patentem obowiązkowym i zgadzam się z ogólną myślą Myszka.
myszek napisał(a):
Mamy mianowicie w rozporządzeniu patent kapitana jachtowego. W praktyce nie daje on żadnych specjalnych uprawnień (żeby "rekreacyjnie" poprowadzić żaglowiec, trzeba tak czy inaczej spełnić solidne wymagania, określone przez armatora). Ma on znaczenie wyłącznie prestiżowe, jest on - w praktyce, powtarzam - wyłącznie nieobowiązkowym świadectwem kwalifikacji. Nie ma wymówki, że jest obowiązkowym "pozwoleniem na żeglowanie", więc powinien być jak najłatwiejszy do zdobycia. Nie jest pozwoleniem i wcale nie musi być łatwy do zdobycia.


Czy nie myślicie, że dobrze byłoby, gdyby istniał w Polsce nieobowiązkowy kwit "z sensem", znaczy się mówiący coś o posiadaczu?

Pewnie, że można dążyć do zaorania systemu i łudzić się, że na jego gruzach powstanie coś sensownego, ale - pisałem o genach już nie raz - szansa na zbudowanie jest niewielka. Może by tak po prostu przy okazji i na fali zmian wnioskować, aby kapitan stał się patentem mającym prestiż, renomę i znaczenie?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 12:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12601
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1768
Otrzymał podziękowań: 4267
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Maar napisał(a):
Pewnie, że można dążyć do zaorania systemu i łudzić się, że na jego gruzach powstanie coś sensownego, ale - pisałem o genach już nie raz - szansa na zbudowanie jest niewielka. Może by tak po prostu przy okazji i na fali zmian wnioskować, aby kapitan stał się patentem mającym prestiż, renomę i znaczenie?


Szansa na naprawę jest jeszcze mniejsza. A o renomie kapitana możemy pomyślec, jak jsm faktycznie będzie ostatnim, obowiązkowym kwitem. Jak na razie, to mamy tylko projekt, który może przejdzie a może nie. Każda oficjalna dywagacja na temat czy to kj czy sj to argument dla zwolenników starych rozwiązań (widzicie, było tak fajnie, nawet ci podli liberatorzy uważają teraz, ze stare było lepsze i chcą powrotu do tego co było...). A że diabeł tkwi w szczegółach, to już inna sprawa. I znów obudzimy się z ręką w nocniku.
Caly czas niektórzy się martwią o prestiż i sensowność patentów, zapominając o podstawowym czynniku - że one są obowiązkowe. Taki "mały" drobiazg.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2012, o 13:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17565
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3697
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
waliant napisał(a):
Caly czas niektórzy się martwią o prestiż i sensowność patentów, zapominając o podstawowym czynniku - że one są obowiązkowe.
Niektórzy zapominają? Przeczytaj mój post, pls, pamiętam doskonale, że są obowiązkowe, natomiast - dywaguję, bo sam nie wiem, czy mam rację i czy to by się udało - nieobowiązkowy, wychodzący poza brytyjski liberalizm, patent kapitana mógłby być patentem z klasą.

No po prostu tak sobie myślę.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3086 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 103  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL