Jaromirze potrafię, tylko nie rozumie dlaczego i Ty, i pozostali

Bo egzamin obejmuje umiejętności prowadzenia jachtu bez udogodnień z nowoczesnych jachtów, które można prowadzić w zasadzie jednoosobowo

Gdzieś tu widziałem oprogramowanie na smartfony w wersji dla jachtów, nie mówiąc o widoku autostradki

Uprawnienia żeglarskie: j. st. m, m. st. m, src

nikt nie każe tych uprawnień brać

Trochę OT, ale nie całkiem.
Jeśli wyjeżdżam służbowo, to na każdej delegacji podpisuje się dwa razy. Raz jako delegowany, a drugi raz, gdy zatwierdzam jako własciciel firmy to co napisał delegowany I jakoś tak od lat. Nie przyszło mi do głowy, żeby pisać do ministra. Pewnie leniwy jestem

Ciekawe czy są różowe czapki kapitańskie

Wojciech1968 napisał(a):
skipbulba napisał(a):
Wojciech1968 napisał(a):

Jaromirze potrafię, tylko nie rozumie dlaczego i Ty, i pozostali, którzy nie kwestionowali wieku 14 lat dla ż.j. dopiero po konferencji warszawskiej ( a nawet dopiero po ukazaniu się projektu rozporządzenia w dniu 20.02.,2013 ) bronią stanowiska aby ż.j. uzyskał patent żeglarza jachtowego dopiero po ukończeniu 16 lat.

Sądzę, że dla niektórych konferencja warszawska miała zły wpływ.

Moim zdaniem to prawo w Polsce jest delikatnie mówiąc śmieszne

a/ kpt jachtowego
b/ kpt motorowodnego....?

E, tam.
Jak dają, to trzeba brać koniecznie.

Likwidując morsa coś trzeba było z tym zrobić. Efekt będzie taki
Kapitan pierwsze rangi-kartonowy
kapitan drugiej rangi-plastikowy.
kapitan trzeciej rangi-plastikowy mors, który został kapitanem

Racja Wojtku, umkło mi

OK podywagujmy. Przedstawiam Kartę Rejsu a związek mówi figa to nie jest karta rejsu i co czekamy aż NSA rozstrzygnie kto ma racje? Jak się przywołuje jakiś dokument to trzeba określić przynajmniej co ma w nim być.

dają uprawnienia na wielkie motorowy a to już przecież naprawdę może być niebezpieczne.

Mam pytanie: ile jachtów prowadziłeś osobiście ? DZ to łupinka. Znacznie bardziej sterowna i łatwiejsza w manewrowaniu na żaglach, niż większość "jachtów z udogodnieniami", o których piszesz, że same pływają - zwłaszcza po porcie

A widziałeś w rzeczywistości przejście, w którym mapa, nawet elektroniczna, pomaga jedynie w zaplanowaniu pilotażu, a potem przez godzinę płyniesz "wyłącznie na oko" ? Bo ja widziałem, i nie odważyłbym się patrzeć wtedy na "widok autostradki"

wielkie motorowy

niebezpieczne

Kompletnie tego nie rozumiem

a potem mają pretensje do ludzi że nie potrafią pływać

Ja mam uprawnienia na jeżdżenie koniem w galopie, ale ponieważ nigdy nie jeździłem konno i w dodatku boje się, to z nich nie korzystam.
Całe szczęście że nie ma obowiązku.

Ja mam uprawnienia na jeżdżenie koniem w galopie

Dali Ci uprawnienia chociaż nie umiesz jeździć????!

jak można dać osobie która nigdy nie prowadziła rejsu morskiego uprawnienia:
a/ kpt jachtowego
b/ kpt motorowodnego....?

Nie rozumiem kompletnie tej całej drabinki patentowej bo niby jak można dać osobie która nigdy nie prowadziła rejsu morskiego uprawnienia:
a/ kpt jachtowego
b/ kpt motorowodnego....?

Nie to żeby mi się to nie podobało ale.....to jest z lekka mówiąc dziwne. wg mnie powinno być tak że albo kompletnie nie ma patentów i każdy robi co chce albo jak już są to niech one cokolwiek znaczą i niech będą jakieś egzaminy no a nie tak...

Ja też

No bo jak zlikwidowano kartę pływacką, to jak się mieli nauczyć ?

Paragraf o niezabieraniu uprawnień nabytych, jest przepisem na bezpatencie w ciągu najbliższej dekady

O czym piszesz? Jeśli o projekcie rozporządzenia z 20.02.2013 który poszedł do konsultacji międzyresortowych to informuję, że:
1. projekt nie przewiduje możliwości uzyskania ani patentu k.j. ani k.m. bez stażu jako prowadzący rejs morski (&7.1.3) i &10.1.3));
2. patenty cokolwiek znaczą (np. że posiadacz ma określone uprawnienia);
3. są jakieś egzaminy.

PS. Drabinka dwustopniowa to IMHO już nie drabinka

PPS. Rozważania na temat braku patentów to OT, do wątku "Projekt ustawy" raczej, czy jakoś tak...

Mariusz Zaruski:
A. wielkim człowiekiem
B. praprzyczyną wojskowo-harcerskiego charakteru polskiego żeglarstwa
był.

Posiądźże nietrudną sztukę cytowania...

Ostatnio edytowano 26 lut 2013, o 22:17 przez pierdupierdu, łącznie edytowano 7 razy

Zupełnie nie rozumiem, czemu wmawiasz mi obronę czegoś, czego nigdy nie broniłem.
Bo tak Ci bardziej pasuje?

Teraz dla odmiany próba podsumowania tego co istotne...
Pod koniec spotkania, w ósmej godzinie dyskusji, w trakcjie próby sporządzenia przez przedstwicieli MSiT jakiejś konkluzji gorącego tematu uprawnień i wymagań (same uprawnienia omawiane były - nie wiedzieć czemu - na samym końcu...) - usłyszałem, że dla jachtów żaglowych mają być 3 stopnie:

1. żeglarz jachtowy - jachty żaglowe i żaglowe z napędem pomocniczym
- na śródlądziu
- jachty do 12m długości kadłuba, w porze dziennej, na obszarze morskich wód wewnętrznych oraz do 2Mm od otwartego wybrzeża.
Warunki podejścia do egzaminu na ż.j.:
skończone 14 lat, własne oświadczenie "zdrowotne" lub takie oświadczenie rodziców/opiekunów dla niepełnoletnich.
(zostanie chyba wszędzie "długość kadłuba" - bo takiej kategorii używa niestety ustawa - w art 35 ust 3)

2. sternik jachtowy - jachty żaglowe i żaglowe z napędem pomocniczym
- na śródlądziu
- jachty do 24m długości kadłuba na morzach zamkniętych oraz do 200Mm na innych morzach.
Warunki podejścia do egzaminu:
skończone 16 lat, staż 200h w 2 rejsach po wodach morskich, bez wymogu pływów, oświadczenie zdrowotne, oświadczenie rodziców/opiekunów dla niepełnoletnich.

3. kapitan jachtowy - jachty żaglowe i żaglowe z napędem pomocniczym
- wszystko na śródlądziu
- do 24m na wszystkich morzach.
Warunki otrzymania:
Staż (nie pomnę jaki), w tym staż pływowy (liczby godzin nie pamiętam), jakiś wymóg wielkości jachtu, jakiś wymóg stażu jako prowadzący.

Uważam, że wobec mnogości propozycji rozbudowania "drabinek stopni", propozycji rozbijania stopni na "podstopnie" (takie "PU".), propozycji ograniczania wielkości jachtów (drugi stopień - do 12m!), limitowania akwenów (sternik - tylk morza zamkniete), wobec padających propozycji mnożenia wymogów stażowych - to i tak bardzo dużo udało się "ugrać".

BTW - jedna sprawa bardzo mnie w tych ustaleniach niepokoi. Znów dotyczy niewielu - ale może miec przykre konsekwencje. Wiecie jaka to sprawa?

Jeśli tak jest to dobrze;) Bo już bałam się że świat do końca zgłupiał i nie będę miała z kim pływać;)

Jeśli tak jest to dobrze;) Bo już bałam się że świat do końca zgłupiał i nie będę miała z kim pływać;)

Jeśli tak jest to dobrze;) Bo już bałam się że świat do końca zgłupiał i nie będę miała z kim pływać;)

Ale powiedz Kasieńko - czytałaś choć RAZ ten projekt ?