Nie ta ustawa.
Za czas jakiś spróbować trzeba będzie zmienić tzw bezpateńcie z obecnych 7,5 m do np. 9 m lub więcej ))
Ale do tego trzeba mieć klimat polityczny - teraz go nie widzę.
Pzdr

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Dziękujemy (przynajmniej ja) ale idź chłopie już spać bo Cie Twoja kobieta z tego żeglarstwa wypisze...
Jest 01.16.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

To proste. Chcieć 11 m , uzyskać 9 i uściskać dłonie na znak porozumienia.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Czy nasza ekipa Gdańska dotarła już na miejsce ?
Jarek i Rafał ?
Jak u Was ?
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Dla nich to nie kłopot - po prostu po zmianie ekipy rządowo-sejmowej robią nowe konsultacje ws. Rozporządzenia uwzględniając bardziej słuszne tym razem postulaty Może im się znudziło i przyjęli, że słuszne, znaczy uzasadnione merytorycznie

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski

Marzy mi się w PL chcieć 18 m a uzyskać 12 m ))
Echa marzenia ....
Pzdr
Kocur

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Jak piszę - to kompletnie INNA ekipa.
To już nie wychowankowie Malarza...
To ludzie otwarci na normalność...
Dziś (sorka - wczoraj) było widać to dokładnie.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Rok temu mówiłem - "karta woźnicy na łódkę" Trzeba mnie było nie banować

Nie ma kwestii, ze niebezpieczne bo po szkoleniu.
Drabinka stopni nie ma uzasadnienia, poza reprezentacyjnością - ubezpiecza się łódki, a nie załogi.
Argumenty PZŻ są do zgrillowania poza:
- "zielony szczypiorek" na morzu może być przyczyną wypadków
- dużo ludzi jest zaangażowanych w szkolenia

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski

Włodek, Ty też już się kładź, bo się wykończysz, a możesz się jeszcze przydać.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Wiem, ale Grzanka w rozmowie telefonicznej sugerował, że własnie ta, wtedy, może byc nowelizowana. A praktyką ostatnich lat przy takiej okazji można też w niej wprowadzić zmiany do zapisów innej ustawy.

Z innej beczki: wychodząc minąłem dwóch dyskutujących szkoleniowców, którzy dzielili się uwagami po spotkaniu. Usłyszałem tylko fragment "opinii" i w dodatku nie wiem, kogo miała dotyczyć. Brzmiał:
"...ale więcej nie można było ugrać. Zrozum, rozmawiałeś z Talibami... to przerażające, a jeszcze bardziej, że oni są święcie przekonani do tego, co mówią... to Talibowie, a z takimi nie ma dyskusji...".

_________________
Piotr PanWac Nowacki
-------------------
Żyje się dla marzeń...

Trochę to jeszcze przeżywam ale ... Taaaaa Jeeestttttt...
Dobranoc.
Kocur

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Czy to my awansowaliśmy do tego określenia ?
Chyba tak, bo nikt innym nie uwalał obligu szkolenia ...
Dobre...
Dobranoc chłopaki - do jutra (dziś ?)...
Na razie atrakcji wystarczy...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Ahoj Żeglarze ...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Nas się pytasz? Królowej się zapytaj
A może bez tego ograniczenia nie miało by sensu istnienie Yachtmaster Ocean?

Wielkie dzięki dla talibów Ale dla Pani Ministry także, bo przecież ktoś tą ministerialną ekipę dobrał.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

Albo nie wpaść tak jak wtedy gdy jako swój ogłosili projekt "zainteresowanych".
Urzędnicy MSiT podeszli do problemy profesjonalnie, jak coś robimy to robimy to dobrze a to oznacza, że nastali urzędnicy nowej ery. Wsłuchujący się w potrzeby ludu mając jego dobro na uwadze i świadomych ciążącej na Nich odpowiedzialności.
Co nie przeszkadza aby cały czas patrzeć im na ręce i zadawać kłopotliwe pytania.

Howgh.

_________________
Piotr PanWac Nowacki
-------------------
Żyje się dla marzeń...

Dowody? No i pytanie zasadnicze kto szczypiorkowi wmówił, że otrzymując patent zdobył władzę na morzem i oceanem? Znów wracamy do problemu: -Co jest potrzebne do żeglowania? -patent. Nie wiedza, nie umiejętności a sam patent. To takie myślenie powoduje wzrost zagrożenia wśród żeglarzy.
W te po których zagrożony jest "zielony szczypiorek"?
Mimo znaczącego zwiększenia granicy bezpatencia, mimo łatwości zdobycia uprawnień żeglarskich w innych krajach jakiegoś szczególnego braku chętnych na szkolenie nie widać. Jedyne zagrożenie jest dla biznesu rodzinnego. Tata w okręgu lub komisji a syn prowadzi szkołę.

Wielkie dzięki dla wszystkich uczestników z "Naszej" strony. Ta konferencja jest sukcescem nawet jeśli nie przełoży się na zapisy w rozporządzeniu, bo pamiętac trzeba, że teraz PZŻ i motopompiarze zaczną szukac "dojść", "znajomości" itp, żeby po cichu przepchnąć jakies swoje "lub czasopisma". Trzeba pozstac czujnym

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Witam wszystkich z rana...
Maćku - myślę, że wczorajszy dzień przełoży się jednak na dobre zapisy.
Z rzeczy najistotniejszych a wczoraj podnoszonych:
1. Brak obligu szkolenia !!!
2. Żeglarz ma szanse dostać wody wewnętrzne
3. Uproszczona drabinka stopni do trzech
4. Brak obowiązkowych egzaminów na stopnie morskie
5. Zamienność patentów z nabytych
To dużo Maćku.
A poza tym po raz pierwszy stanęliśmy twarzą w twarz ze stroną przeciwną mając naprawdę duże poparcie strony rządowej i to zarówno z jednego jak i z drugiego ministerstwa.
Takiego oficjalnego poparcia strony ustawodawczej nigdy jeszcze nie mieliśmy Maćku.
To musi dużo dać naszym oponentom do myślenia.
Poczytaj wcześniejsze wypowiedzi o telefonach ...
Pzdr
Kocur
ps. O patentach motopomiarzy nie piszę bo to nie moja bajka - nawet nie do końca wiem co oni tam sobie ugrali - daliśmy im wolny plac walki - a niech sobie robią te patenty na skutery

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Trochę zagalopowałeś się. Na pierwszy stopień morski nic sie nie zmienia (st.j.), jak był tak i pozostaje egzamin. Kapitan bez egzaminu, też tak jak było.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

No tak...
To brak porannej kawy.
Dzięki Mariusz za rewolucyjną czujność...
A tak na spokojnie - nie wiesz co w końcu ugrali motopomiarze ?
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Nareszcie oprzytomniałem po nocnej eskapadzie z W-wy, nad morze. Czytam forum i tak sobie pomyślałem, że prawdziwy sukces, (chociaż jak wiecie, albo przynajmniej część z Was wie, w przypadku tego rozporządzenia to dla mnie kompromis ) będzie dopiero wówczas gdy pojawi się rozporządzenie w sprawie podmiotów upoważnionych do egzaminowania. To drugie bardzo ważne rozporządzenie i warto się nad nim pochylić i pilnować. Chociażby po to aby służyć dobrą radą.

_________________
Pozdrawiam
Andrzej Szklarski

Już wcześniej pisałem, że trochę się wyłączyłem przy skuterach. Mam wrazenie, że jednak dyrektorzy MSiT z uwagą słuchali propozycji motopompiarzy o dwóch stopniach śródlądowych. Byc może tak będzie. Myślę, że to nie jest złe rozwiazanie.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

To podsumujmy co się stało.
Ustawa o żegludze śródlądowej zostawiła "gorący kartofel" rozporządzenia o stopniach Ministerstwu Sportu.
Przez dwa lata ministerstwo rodziło z trudem koncepcje rozporządzenia. Na początek, trzymając się "tradycji" i być może podpierając "nowatorskimi" pomysłami HALSU ogłaszali pomysły rodem z poprzedniej epoki.
Za każdym razem budziło to protesty, negatywne opinie ale one nie przynosiły skutku. Po projekcie puszczonym w obieg jesienią odezwał się gromko Podsekretarz Stanu w Kancelarii Premiera Tuska Adam Jasser. Po raz pierwszy, nie w naszych stanowiskach, tylko w dokumencie rangi ministerialnej, znalazły się sformułowania o potrzebie udowodnienia względów bezpieczeństwa przy nakładaniu ograniczeń. Pojawiło się też żądanie obywatela-żeglarza udzielenia informacji publicznej, czy ministerstwo ma dane pozwalające stwierdzić zagrożenia w żeglarstwie. Nie miało!
7 grudnia 2012 Ministerstwo ogłosiło projekt radykalnie różny od poprzednich, jawnie uzasadniając go w poprawny metodologicznie sposób. Został on przyjęty pozytywnie przez środowiska „wolnościowe” i skrajnie negatywnie przez kilka organizacji o długoletniej tradycji.
I wtedy stało się cos bardzo ważnego. Dyskusja, która wybuchła na forach (głownie na żegluj.net) zaowocowała znaczna ilością wystąpień i opinii wysyłanych do Ministerstwa nie tylko przez kluby i organizacje ale i przez pojedynczych obywateli-żeglarzy. Skutkiem tego stało się zwołanie przez Ministerstwo konferencji uzgodnieniowej, bez której urząd był narażony na protesty z jednej albo z drugiej strony sporu. Konferencja miała też dostarczyć urzędnikom więcej informacji o uwarunkowaniach.
Na to zaproszenie zareagowały oczywiście oficjalnie występujące organizacje ale zareagowali tez indywidualni żeglarze. Zgłoszenia zainteresowania napływały do Ministerstwa bez przerwy. Udało się dokonać konfederacji NASZYCH, uzgodnić priorytety, przejść do porządku nad różnicami i wystąpić wspólnie. Kosztowało to dziesiątki wymienionych maili, sporo uzgodnień, zresztą nie wszyscy zapraszani do tańca zaproszenie przyjęli, a pojawili się inni, którzy identyfikowali się z zasadniczą ideą. I to jest największy sukces! Ludzie i organizacje z różnych krańców Polski, o zróżnicowanych poglądach i pomysłach umieli uzgodnić współdziałanie.
Okazało się to piekielnie skuteczne, tak skuteczne, że przedstawiciele kontratakującego imperium byli chwilami zagubieni. Warto tę lekcję pamiętać. Stało się jeszcze coś. Okazało się, że wbrew temu, co popularnie twierdzi się w Polsce, co padało także w dyskusjach na forum, urzędnicy to tez ludzie. Ludzie, którzy chcą wykonać swoją pracę dobrze i którym trzeba w tym pomóc, zamiast wieszać na nich psy a priori. Potwierdził to udział przedstawicielki Ministerstwa Transportu, na której owe psy wieszano kilka lat temu za próbę normalizacji koloru okładek dziennika jachtowego. Na szczęście oprócz napaści pojawiła się wtedy propozycja współpracy polegającej na dostarczeniu na biurko Pani Dyrektor informacji, wiedzy umożliwiającej urealnienie jej podejścia do formalnych wymogów w żeglarstwie. I tę lekcję warto pamiętać.
Czy możemy być zadowoleni z rezultatu? Z przebiegu zdarzeń bezwzględnie tak. Zaistniały jak najbardziej pozytywne mechanizmy demokratycznego wypracowywania decyzji i współpracy wielu z wieloma. A skutek? To okaże się, gdy Ministerstwo przełoży wiedzę zdobyta 6 lutego na konkretne zapisy. Dziś wydaje się, ze będą to zapisy o niebo lepsze niż te, co wygasły w październiku ubiegłego roku i niż te, które proponowano w poprzednich kilkunastu miesiącach. Być może nieco gorsze, niż w projekcie z 7 grudnia ale padało wyżej magiczne słowo kompromis. Krytycy, którzy tam nie byli, powinni pamiętać, że to nie jest tak: „Zawrzyjmy kompromis – ja mam rację”, to zawsze jest spotkanie pomiędzy!
Już widać jakie słabości mogą się pojawić w przyszłym rozporządzeniu ale prawdopodobnie będzie ono krokiem we właściwą stronę. I nawet, jeśli niewielkim, niezadowalającym, to bezcenne jest jedno: nabyta umiejętność mobilizacji obywatelskiej i wspólnej walki.
No i już na koniec: Wiele zmian w prawie wymaga zmian ustawowych. Mogę zapewnić Forowiczów, w tym członków organizacji wolnościowych, że przyjdzie czas na zabiegi i o to. Ale o konkretach przyszłych działań możemy mówić po przejściu fali wydawania rozporządzeń wykonawczych do obu ustaw, zapewne po najbliższym sezonie.
Wypada podziękować wielu:
Pracownikom Ministerstwa Sportu i Turystyki kierowanego przez Panią Joannę Muchę,
Wspierającym ich pracownikom Centrum Legislacyjnego Rządu oraz Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej,
Panu Ministrowi Adamowi Jasserowi,
Naszym partnerom w sporze – przedstawicielom organizacji „starego porządku”, którzy zmusili nas do samoorganizacji,
Działaczom organizacji wolnościowych, którzy poświęcili mnóstwo wysiłku na sformułowanie opinii i stanowisk pisemnych i stworzenie konfederacji,
Obywatelom-żeglarzom, którzy poświęcając prywatny czas i pieniądze postanowili wesprzeć działaczy,
Wszystkim, którzy wzięli udział w publicznej dyskusji, dostarczyli argumentów ZA i PRZECIW, którzy poszerzyli nasza wiedzę, którzy dodali nam sił!

PS. I bez hurraoptymizmu, spokojnie!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Fajnie, że dotarłeś do domu bez kłopotów.
Rafał też się zameldował przed chwila SMSem, że dotarli.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Jeśli jesteście cierpliwi, to poczekajcie na opis konferencji (może dokładny stenogram na stronach BIP).

Jeśli nie - to mam plik 102MB z zapisem konferencji. Bardzo ładnie się nagrało.
Tylko jak wrzucić Wam tak duży plik? No i kto będzie miał cierpliwość przesłuchać ponad 7h. nagrania?

gmail pozwala na wysyłkę tylko 25MB.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Jak już pisałem wcześniej, padła propozycja zrobienia dwóch stopni śródlądowych, pierwszy miałby pozwalać na pływanie jednostkami do 75kW i można by go było uzyskać od wieku 14 (lub 16 lat). Chodzi tu o odsianie dostępności dla młodzieży skuterów, z których chyba wszystkie mają moc powyżej 75 kW (tak przynajmniej wynikało z dyskusji motopomparzy). Drugi stopień byłby dostępny od wieku 18 lat i pozwalał by na pływanie na śródlądziu wszystkim bez ograniczeń. Poza tym dwa stopnie morskie jak we wcześniejszej propozycji.

Poza tym była ostra dyskusja o licencjach na holowanie i z tego co się zorientowałem, to zmierzało to do zrobienia nieobligatoryjnego certyfikatu kompetencji zamiast obligatoryjnej licencji.

No i Dobry Pan Bóg z nimi...
Nie nasz cyrk, nie nasze buraczki...
Puściłem dwie fotki ze spotkania autorstwa Rafała Krauze do SSI - jak Jurek zamieści u siebie to będzie można zerknąć jak to wyglądało.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Tu tez możesz je powiesić.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Wiszą już tu:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=2147&page=0
Pzdr
Kocur

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Taaaa jest .....
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

W tej dyskusji to raczej druga strona reprezentowała taliban. Wy, Szanowni, byliście takimi żeglarskimi mudżahedinami

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

Czym się różni stj od kj?
- Kapitan nie musi się tak znać na meteorologii. Może pływać wszędzie niezależnie od pogody

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski