Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 lip 2025, o 12:39




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 400 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 27 mar 2012, o 22:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
To osiągnęliśmy pewien konsensus w kwestii żeglarstwa przyjemnościowego ;) A jak mówiłem, do postulatów żeglarstwa komercyjnego to nie będę się odnosił, bo to po prostu nie mój świat. I czy to będzie tak rozwiązane, czy inaczej, to mogę mieć na ten temat jakąś opinię, ale nie będzie to dla mnie ważne w tym wypadku. Uwolnienie żeglarstwa przyjemnościowego po prostu udostępni je ludziom. A Polska pod tym względem naprawdę ma potencjał przy długości i ukształtowaniu linii brzegowej i żal patrzeć, jak od tylu lat jest marnowany.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 mar 2012, o 22:26 

Dołączył(a): 24 mar 2012, o 21:31
Posty: 135
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: xxx
tatajarek napisał(a):
nautigirl napisał(a):
tak, podobno bom stracil ostatnio- niekontrolowana rufa.., byl Pan obecny?


Podobno na karaibskiej wyspie nago biegały jakieś Angielki. Była pani obecna?

Droga Pani, nie byłem obecny, z tego jachtu prawie dwa lata temu zniesiono mnie prosto do karetki. Zawał serca, chciałbym napisać, że to z powodu konieczności odpowiadania na pani idiotyczne pytania, ale to nie dlatego, chociaż, z drugiej strony przyczyna była dość podobna. Świat jest mały.

Jarek Czyszek


a juz myslam, ze jest Pan partnerem rozmowy.. :)

Przykro mi z powodu problemow zdrowotnych i zdrowia zycze.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Helmsman napisał(a):
To osiągnęliśmy pewien konsensus w kwestii żeglarstwa przyjemnościowego ;) A jak mówiłem, do postulatów żeglarstwa komercyjnego to nie będę się odnosił, bo to po prostu nie mój świat. I czy to będzie tak rozwiązane, czy inaczej, to mogę mieć na ten temat jakąś opinię, ale nie będzie to dla mnie ważne w tym wypadku. Uwolnienie żeglarstwa przyjemnościowego po prostu udostępni je ludziom. A Polska pod tym względem naprawdę ma potencjał przy długości i ukształtowaniu linii brzegowej i żal patrzeć, jak od tylu lat jest marnowany.


moim skromnym zdaniem najpierw trzeba uporzadkowac przepisy dotyczace jachtow ich wyposazenia i podzialu na komercyjne i niekomercyjne.

Wtedy z pewnoscia by ich na polskim wybrzezu przybylo.

Podobno pod polska bandera zarejestrowanych jest obecnie 1tys jachtow, i to jet smutne, ze wiekszosc moich znajomych wlasnie z powodu zmieniajacych sie wciaz przepisow plywa pod obcymi banderami.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 mar 2012, o 22:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
nautigirl napisał(a):
wiekszosc moich znajomych wlasnie z powodu zmieniajacych sie wciaz przepisow plywa pod obcymi banderami.

Nawet nie chodzi o te zmieniające się przepisy, tylko o to, że z jednych bezsensownych zmieniają się na inne bezsensowne. Bo ktoś ciągle ma ochotę coś "ulepszyć", a nie zastanowić się nad sensem całości.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 mar 2012, o 22:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
http://webarchive.nationalarchives.gov. ... t_2007.pdf

Pożywcie się konkretnymi danymi w tej dyskusji, zamiast wymyślać co może/nie może się stać przy żeglowaniu.
Wypadki niewątpliwie się zdarzają. W powyższych statystykach (z 2007 roku) macie konkretne informacje ile ich się zdarza, ile procent jest członkami klubów/organizacji, ile procent ma jakiekolwiek formalne przygotowanie do tych zabaw..

Wg tych statystyk, żeglujących w UK, wszystkich razem, było ok. 640 tys.
Wypadków śmiertelnych 11 w tej liczbie, 36 poważnych i 25 lekkich obrażeń. To na te 640 tys. osób, kilka milionów okazji.

To tak, coby Wam dać perspektywę o czym mówicie. Poczytajcie sobie, ile z tego miało jakieś papiery (jakieś... jakiekolwiek!)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowania - 3: Gienek, Helmsman, Jaromir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 mar 2012, o 22:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
tatajarek napisał(a):
to z powodu konieczności odpowiadania na pani idiotyczne pytania

Skad ta koniecznosc prowadzaca do nikad, albo i prosto w krzaczory?
Catz Romantycznie

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 mar 2012, o 22:37 

Dołączył(a): 24 mar 2012, o 21:31
Posty: 135
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: xxx
Helmsman napisał(a):
nautigirl napisał(a):
wiekszosc moich znajomych wlasnie z powodu zmieniajacych sie wciaz przepisow plywa pod obcymi banderami.

Nawet nie chodzi o te zmieniające się przepisy, tylko o to, że z jednych bezsensownych zmieniają się na inne bezsensowne. Bo ktoś ciągle ma ochotę coś "ulepszyć", a nie zastanowić się nad sensem całości.


Tak, wlasnie o to chodzi.

czyli nigdy nie wiadomo, co przyniesie jutro.

a zeglarze lubia porzadek... bo musza:) za male powierzchnie do zycia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 mar 2012, o 22:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Moniia napisał(a):
Wg tych statystyk, żeglujących w UK, wszystkich razem, było ok. 640 tys.
Wypadków śmiertelnych 11 w tej liczbie, 36 poważnych i 25 lekkich obrażeń. To na te 640 tys. osób, kilka milionów okazji.


A teraz porównajmy to z weekendem na polskich drogach :lol: Na których z resztą widać, że na idiotów żadne papiery ani kursy nie działają...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 mar 2012, o 22:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13873
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1632
Otrzymał podziękowań: 2382
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
nautigirl napisał(a):
Pan (...) Pani

Mówiono mi, że w żeglarstwie nie ma Panów...
Agnieszka , przełam się. ;)

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 mar 2012, o 22:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Porównajcie to ze statystykami samobójstw. W tym samym UK jest ich ok. 10 razy więcej. Znaczy, o ile w 2007 roku w związku z żeglowaniem zginęło 17 osób na mln, samobójstwa popełnia ok. 17 na 100 tys.

To byłoby tyle a propos jachtu jako sposobu popełnienia samobójstwa.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowania - 2: Jaromir, Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 mar 2012, o 22:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Cytuj:
Almost a third of people or 30.1% occasionally drink alcohol when
participating.

Jak widać wcale nie tylko u nas się tak pije :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 mar 2012, o 22:52 
Catz napisał(a):
Skad ta koniecznosc prowadzaca do nikad, albo i prosto w krzaczory?


Imperatyw wewnętrzny ;)

Pozdrowienia - Jarek Czyszek


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 mar 2012, o 22:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Moniia, czasem się z Tobą zdgadzam, czasem (dużo rzadziej) uważam, że piszesz głupoty. Ale w załatwianiu do wglądu wszystkim konkretnych, obiektywnych opracowań, na których opierasz się w wielu dyskusjach to nie masz sobie równych ;) Poszło podziękowanie za te statystyki.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 mar 2012, o 22:57 

Dołączył(a): 24 mar 2012, o 21:31
Posty: 135
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: xxx
ins napisał(a):
nautigirl napisał(a):
Sytuacja kora Ci opisalam wcale nie jest tak odosobniona, niedawno byla seria artykulow na ten temat- tu przede wszystkim promy do Cowes- uwierz mi liczba 5 blasts - znany kazdemu sygnal oczywiscie-



A jak tych "blastów" będzie 6 ?

When vessels in sight of one another are approaching each other and from any cause either vessel fails to understand the intentions or actions of the other, or is in doubt whether sufficient action is being taken by the other to avoid collision, the vessel in doubt shall immediately indicate such doubt by giving at least five short and rapid blasts on the whistle. Such signal may be supplemented by at least five short and rapid flashes.

Cytuj:
jedyna osoba potrafiaca plywac i obslugiwac vhf wypada za burte w weekendowym kumpelskim rejsie i nikt z zalogi nie jest w stanie mu pomoc, bo nie potrafia zatrzymac lodki pod zaglami, wlaczyc silnika czy nadac distress przez vhf. Bo nie widzi sie potrzeby szkolen podstawowych przed wyplynieciem w wody.


Podała Pani sytuację wykluczającą się - jeśli skiper potrafi pływać w rozumieniu uprawiania żeglarstwa to doskonale wie że przed wypłynięciem trzeba załodze pokazać jak się obsługuje podstawowe środki wzywania pomocy - wciśniecie czerwonego guziczka, wyrzucenie za burtę pomarańczowej puszki z uprzednim zdjęciem denka i pociągnięciem za sznureczek. Nie pokazują tego załogantom osoby nie potrafiące pływać - żeglować. Gwarantuję że w większości przypadków taka osoba będzie miała problem nawet z odcumowaniem i wypłynięciem poza główki portu.
Piotr Siedlewski


przeoczylam ten post.

ciesze sie, ze Pan tak mysli. Mysle, ze znalazloby sie troche skiperow ktorzy nie pamietaliby o pokazaniu czerwonego guziczka pod klapka, nie wspominajac juz o pomaranczowym proszku w puszce i w ktora strone te puszke skierowac i na jakiej wysokosci zeby proszek sie za bardzo noe rozproszyl tylko osiadl dookola lodki itp itd.
ale wydaje mi sie, ze duzo skuteczniej dla skipera bedzie przeszkolic swoja amatorska zaloge jak zatrzymac jacht i pokazac do czego sluza sprzety MOB, nie bede sie tu przeciez rozpisywac na temat metod podejmownia czlowieka itd. Najwazniejsze zatrzymac jacht. potem to i szota foka mozna rzucic.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 mar 2012, o 23:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
nautigirl napisał(a):
ins napisał(a):
wyrzucenie za burtę pomarańczowej puszki z uprzednim zdjęciem denka i pociągnięciem za sznureczek.

nie wspominajac juz o pomaranczowym proszku w puszce i w ktora strone te puszke skierowac i na jakiej wysokosci zeby proszek sie za bardzo noe rozproszyl tylko osiadl dookola lodki itp itd.

W zasadzie wszystko już wiadomo o poziomie szkolenia w reklamowanej tu szkole. :lol: :lol: :lol:

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 mar 2012, o 23:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Dziękuję, że zechciałaś zebrać się raz jeszcze i opisać swoje "credo" w punktach.
Szkoda, że sposób wypowiedzi albo emocje nie pozwalały poznać Twoich poglądów wprost nieco wcześniej...
Teraz, gdy Twoje pisanie przystępne jest wreszcie mojej ograniczonej percepcji - widać, że w wielu sprawach mamy zbliżone poglądy. ;)
nautigirl napisał(a):
1. uwazam, ze szkolenia powinny byc nieobowiazkowe,

Też tak uważam. Wybacz - ale z Twoich dotychczasowych wypowiedzi wcale taka postawa nie wynikała...
Dodam - uważam że nieobowiązkowe powinny być również te szkolenia, które przygotowują do egzaminów zakończonych certyfikacją - obowiązkową czy nieobowiązkową...
nautigirl napisał(a):
2. uwazam, ze patenty amatorskie a szczegolnie na wlasnych jachtach sa niepotrzebne,

Też tak uważam. Wybacz - ale z Twoich dotychczasowych wypowiedzi... No dobra, myślę że wiesz o co chodzi... ;)
Rozumiem jednak uwarunkowania w jakich żyjemy i pogodziłbym się z istnieniem jednego, zunifikowanego egzaminu z podstawowych przepisów - egzaminu podobnego do opisanego tu:
viewtopic.php?f=3&t=6167&p=139459&hilit=Garwolina#p139459
nautigirl napisał(a):
3. uwazam, ze system szkolen PZZ powinien zostac zrestrukturyxowany,

Uważam, że raka się nie restrukturyzuje, tylko możliwie szybko i skutecznie (oby) zwalcza.
Jak dotąd prawo nakazuje przejście obowiązkowych szkoleń wg. widzimisię działaczy tej jednej tylko organizacji. Ta też organizacja "od zawsze" podpowiada urzędnikom zakres egzaminowania...
Zniesienie obowiązku odbywania szkoleń i odejście od PZŻ-towskiego modelu egzaminów "na patent" (nawet przy zachowaniu 1-2 państwowych stopni i egzaminów z przepisów) oznaczałby wolny wybór sposobu i zakresu szkolenia. A to zaowocowałby dostosowaniem szkoleń do potrzeb poszukujących wiedzy i umiejętności żeglarzy.
Po odejściu od obowiązkowych szkoleń i PZŻ-towskiego modelu egzaminów stopień nagromadzenia patologii w szkoleniach PZŻ byłby mi doskonale obojętny.
nautigirl napisał(a):
4. Uwazam, ze szkolenia powinny byc bardziej praktyczne,

Mam bardzo podobne zdanie - tylko uważam, że szkolenia powinny być maksymalnie "odformalnione" i powinny maksymalnie odpowiadać potrzebom szkolonych. Na razie program szkoleń obowiązkowych jest jeden dla wszystkich i wynika z wymogów egzaminu. Tworzą ten program i te wymogi osoby tkwiące mentalnie i technicznie w epoce późnego Gomułki...
nautigirl napisał(a):
5. Uwazam, ze instruktorzy zeby miec wieksza wiarygodnosc i żeby ludzie chcieli przychodzic na ich szkolnia powinni byc weryfikowani i nie powinni miec nadawanych kwalifikacji dozywotnio,

Uważam, że nie powinno być żadnej reglamentacji "prawa do szkolenia" ze strony państwa. W związku z tym sądzę, że byłoby mi obojętnie jak różne organizacje, szkółki czy instytucje weryfikowałby lub nie weryfikowałyby swoich instruktorów. Myślę, że prędzej czy później większość szkół żeglowania wypracowałaby minimalny, wspólny standard "instruktorski". Dobrowolnie!
nautigirl napisał(a):
6. uwazam, ze powinnismy miec jeden solidny zwiazek reprezentujacy nasze-zeglarzy interesy,

Uważam, że dokąd trwa umocowany w prawie monopol i uprzywilejowanie jednej organizacji - na pewno tak nie będzie. Poza tym nie widzę niestety żadnego mnogiego podmiotu domyślnego ("powinniśmy"...), którego istnienie byłoby w stanie zaowocować powstaniem takiej organizacji. I mówiąc szczerze - na podstawie własnych doświadczeń nie wierzę w aktywność ani zaangażowanie dostatecznie dużej liczby zainteresowanych. Na pewno natomiast opisanej przez Ciebie roli pełnić nie potrafią działacze PZŻ. I nic nie wskazuje, by miało szansę się to w przewidywalnej przyszłości zmienić...
nautigirl napisał(a):
7. uwazam, ze oligopol powinien istniec wsrod szkol zeglararslich, ,

Nie zadekretujesz czegoś takiego jak "oligopol"...
Można tylko próbować zadekretować brak monopolu. W Polsce, w działce szkoleń żeglarskich można tego dokonać poprzez likwidację przepisów, promujących obecną, monopolistyczną pozycję działaczy PZZ i ich klientów - czyli tych, którzy zajmują się dzisiejszym, obligatoryjnym "szkoleniem na stopień".
Co byłoby po paru latach od likwidacji monoplou? Myślę, że wiele drobnych, wypracowujących własną renomę i pozycję podmiotów. Z punktu widzenia świadomego "klienta", szukającego możliwości nabycia różnorodnych żeglarskich umiejętności - nic lepszego nie mogłoby się zdarzyć.
nautigirl napisał(a):
8. Uwazam, ze przepisy dotyczace malych jednostek amatorskich i komercyjnych jakimi sa jachty do 24 metrow powinny byc jasne, stale i sprecyzowane.

- Co do jachtów bezdyskusyjnie "amatorskich" (praktycznie - to od dawna tylko takie mnie interesują), to uważam, że jedynym punktem odniesienia przepisów dotyczących jachtów amatorskich powinny być przyjęte przez Polskę umowy i konwencje międzynarodowe. Konkretnie - odnoszące się do jachtów fragmenty trzech aktów prawnych - SOLAS, COLREGS i GMDSS/Regulamin Radiokumunikacyjny. Przepisy państwowe nie powinny od armatora użytkującego swój jacht dla własnych potrzeb wymagać nic więcej, niż tak określone minimum.
- Państwo powinno natomiast promować i informować o zachowaniach i o wyposażeniu, dzięki którym można podnieść poziom bezpieczeństwa - niezależnie od "komercyjności" czy "niekomercyjności" żeglowania (tak jak robi to MCA, na przykład).
- Generalnie - uważam, że im mniej dbałości państwa o "dobro" obywateli i im mniej szczegółowych, kazuistycznych zapisów w przepisach - tym lepiej.
Uważam, że dotyczy to również jednostek "komercyjnych". Zwłaszcza, że tak trudno o wyczerpującą wielość form żeglowania definicję "komercyjności" jednostki czy sposobu jej użytkowania... Zwłaszcza, jeżeli definicja obecnie przyjęta ostatnio w polskim prawodawstwie jest niespójna, niejasna i wewnętrznie sprzeczna.
- Ponadto - wszelkie zmiany przepisów powinny być wprowadzane stopniowo, ewolucyjnie, z wieloletnimi okresami przystosowawczymi.
nautigirl napisał(a):
9. uwazam, ze szkoly i firmy czarterowe powinny pracowac na jednostkach komercyjnych, o scisle okreslonych parametrach bezpeczenstwa, co wyeliminowaloby szkoly, uczace na zlomie a tym samym uczylo DOBREJ PRAKTYKI ZEGLARSKIEJ nowych adeptow zeglarstwa i odpowiedniego stounku do sprzetu.

- To znów o "komercyjnych" głównie, czyli jakby nie o mnie. Jeśli jednak uwolnić żeglarzy od przymusu odbywania szkoleń (p.1)- to kwestia na jakich jednostkach organizowane są odpłatne szkolenia powinna wynikać z rozsądnej gry rynkowej i ewentualnie z ustanowionego w dobrowolny sposób przez dobrowolnie zrzeszajace się szkoły żeglowania standardu wyposażenia - a nie z odgórnych, narzucanych przez przepisy regulacji.
- "Ściśle określone parametry bezpieczeństwa" oznacza umieszczanie tych parametrów w szczegółowych, kazuistyczncyh regulacjach. I oznacza ciągłą kontrolę ich wypełniania przez legion urzędników, którzy radzi przyjmą każdą dziedzinę życia pod swą uciążliwą "opiekę". Raz umocowani kontrolnie urzędnicy nigdy już nie popuszczą wodzy... I zawsze będą gotowi rozszerzać zakres swojej omnipotencji...
nautigirl napisał(a):
10. uwazam, ze skiperzy powinni miec podstawowe przeszkolenie z zakresu BHP, pozanictwa i pierwszej pomocy, do prowadzenia rejsow komercyjnych,
i na pewno jeszcze by sie cos znalazlo.

Uważam, że wybór skippera powinien być przede wszytkim wyborem armatora czy organizatora "komercyjnych" rejsów. Uważam, że nie wolno zapominać, iż żeglowanie ma więcej kolorów i odcieni niż tylko "komercyjne" i "niekomercyjne". To istotne zwłaszcza wtedy, kiedy państwa nie stać nawet na jednoznaczną definicję "komercyjności" w żeglowaniu...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2012, o 05:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 kwi 2006, o 21:58
Posty: 4688
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 512
Otrzymał podziękowań: 702
Uprawnienia żeglarskie: wyżej się nie da...
tatajarek napisał(a):
W którym miejscu nazwałem liberatorów głupkami?
Bardzo proszę wskazać, w którym miejscu kogokolwiek nazwałem głupkiem?
Albo przeprosić.

Przepraszać nie będzie za co, no chyba, że w drugą stronę...
Cytuj:
tatajarek napisał(a):
Szkoda tylko, że aby dojść do tego logicznego trzeba było rozp. wszystko. Czyja to wina?
Poprzestańmy na tym, że głupków.

W zestawieniu z poprzednią wypowiedzią jest jasne do kogo raczyłeś odnieść to określenie.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała :-)
--
pozdrawiam
AIKI


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2012, o 09:03 
AIKI napisał(a):
W zestawieniu z poprzednią wypowiedzią jest jasne do kogo raczyłeś odnieść to określenie.


To znaczy tak:
W chwili kiedy to pisałem, stosując publicystyczną figurę retoryczną (wygooogluj sobie, bo bo Słownika zapewne nie masz) to byłem jak najdalszy od nazywania po imieniu tego co kilka stron dyskusji dalej widać już gołym okiem. :D :D :D
A co możesz sobie interpretować jak chcesz, ostatecznie nie mam żadnego wpływu na poziom twojej interpretacji :lol: :lol:

Mnie martwi co innego, myślałem, że to forum żeglarskie a to głównie, bo przecież są wyjątki :D , forum działaczy o zdecydowanym i twardym jądrze ideologicznym.
Jądro pozdrawiam.

Jarek Czyszek


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2012, o 10:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
JArku wybacz, ale jesteś perfidnie napastliwy i skądinąd domyślam się, że to celowe.
Działaczy tu jest może kilku. A że wielu inaczej ocenia powstałe zmiany jak i (być może) tych co do tych zmian doprowadzili, to powód, żeby uważać ich za głupków? Nie pomyślałeś, że może to znaczy, że jednak Ty nie masz racji?

Piszesz, że nie chcesz się wdawać w merytoryczną dyskusję, szkoda. Bo w zamian cały czas piszesz tylko o jakiś ogólnikach i walisz złośliwości.

Ja uważam, że nie masz racji. System taki jaki był przed zmianami, był tak zły, ze gorszy być już nie mógł. Obecny jest też do kitu. Ale, powtarzam jeszcze raz, to nie działacze liberalizacyjni taki system stworzyli. I nieprawdą jest, że przewracając dotychczasowy system nie mieli koncepcji "co w zamian". Mieli koncepcję. Bardzo prostą. Znieść obowiązek patentowy, znieść monopol szkoleniowy, szkolenia pozostawić jako dobrowolne dla "przyjemniaczków" i obowiązkowe dla "zawodowców".

Dzisiejszy system merytorycznie, szkoleniowo jest do bani. Ale ma jedną wielką zaletę, uwolnił w znacznym stopniu żeglarstwo. Zdobycie formalnego patentu jest tak łatwe, że można nieomalże mówic o bezpatenciu. Ale przecież nie ma zakazu by szkolić się porządnie. Są szkoły, są kursy. Więc nie bardzo potrafię zrozumieć Twoją gorycz i złość, a nie chce się bawić (odmiennie niż Ty ) w złośliwości.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowania - 2: Gienek, Jaromir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2012, o 11:40 
skipbulba napisał(a):
szkolenia pozostawić jako dobrowolne dla "przyjemniaczków" i obowiązkowe dla "zawodowców".


Piszesz o merytorycznej dyskusji, ale takiej tutaj prowadzić się nie da. Dlatego, że istnieją tutaj słowa wytrychy. Jak czerwona płachta na byka, lampka kontrolna u dyżurnych działaczy się zapala i w.... długą.
Nie zamierzam dyskutować czy należy znać prawo drogi, czy tez nie należy go znać, i czy mały jacht może spowodować groźny w skutkach wypadek, czy nie może, czy nie znający się na rzeczy żeglarz może zrobić komuś krzywdę. Odpowiedź na te wszystkie pytania jest taka, że trzeba, może, może. Dyskusja na ten temat jest dyskusją o ilości diabłów na główce od szpilki, może miła i czas zabijająca, ale na tym koniec.
"Zasługi" przyjemniaczków przeciwko zdrowemu rozsądkowi są porażające, pomysł, że pływanie "komercyjne" wymaga wiedzy, patentów certyfikacji, listy obowiązkowego wyposażenia etc., a pływanie "przyjemnościowe" na takim samym jachcie nie wymaga ani wiedzy ani doświadczenia ani nawet rakietnicy, jest głupi.
Głupi pomysł, Boże wybacz im, bo nie wiedza co czynią.
To, że tego typu podziały istnieją w innych państwach, czy państwie, nie wiem, nie ma nic do rzeczy. W starożytnej Palestynie nie było lodówek i się wieprzowina psuła błyskawicznie. To są właśnie te uwarunkowania kulturowe, o których twierdzisz, że ich u nas nie ma. Nasze biurokratyczne uwarunkowania są prusko rosyjskie i dlatego takie ciulowe. Trochę jeszcze austriackie i dlatego polskie żeglarstwo na Adriatyku kwitnie :D
Jestem za patentami, kwalifikacjami i kompetencjami. Jestem też w stanie się zgodzić, że ze względów ideologicznych i zdrowo rozsądkowych można uznać, że małe jest piękne i zadekretować brak obowiązkowych kompetencji dla łódek jakiejś tam wielkości. Zupełnie niezależnie od tego czy są używane zarobkowo czy tylko ku uciesze właściciela i jego rodziny. Tak jak to jest dokładnie w tej chwili w Polsce na rzekach i jeziorach. Podzielam pogląd, że z oglądu widać wyraźnie brak kompetencji wśród żeglujacych na tych łódkach, ale ostatecznie co najwyżej krzywdę mogą zrobić sobie tylko samym. A "genialne" pomysły typu słupy ostrzegające przed sztormem świetnie się wpisują w wolnościową ideologię. Zadekretowanie tego na morzu, na przykład wzorem Szwecji do dwunastu metrów rozwiązałoby wszystkie problemy a przy okazji i stowarzyszenia wolnościowe. (ja bym co prawda optował za oznaczeniem tych jachtów światłem stroboskopowym rubinowym widocznym dookoła widnokręgu... - DOWCIP :D )
Rozwalenie przez PZŻ systemu patentów i uczynienie z nich pośmiewiska, uważam za szkodzącą nam wszystkim hucpę. Mozna był oczywiście dyskutowac o obowiązujących szkoleniach czy o pladze niekwalifikowanych instruktorów, którzy ten system w ostatnich latach rozwalali, ale nie jest prawdą, że te egzaminy nic nie dawały. Dawały wiedzę na poziomie zupełnie wystarczającym. Proszę nie pisać, że teraz to ci opatentowani się rozbijają po nabrzeżach. Po pierwsze o jakich patentach mówimy, po drugie tak samo się nazywający patent sprzed dziesięciu lat nie ma nic wspólnego z tym dziesiejszym. Pomysł na żeglarstwo komercyjne jest chory i jestem gotów się założyć o wszystko, że te wszystkie wasze wolnościowe organizacje niczego nie osiągneły oprócz właśnie zaszczepienia w tępych ministerialnych głowach tego chorego pomysłu. Jak bardzo on jest chory to się panowie przekonacie natychmiast jak tylko wyjdą rozporządzenia wykonawcze. Co ja piszę, panowie? Wszyscy się kurka wodna, przekonamy.
System trzeba było reformować a nie rozpier... . Ja jestem wyrozumiały, piszę, że to z głupoty. Nie pisz Maciek, że ja nie chce merytorycznej dyskusji.
Nie da się z tym trendem merytorycznie dyskutować. wiem o tym doskonale
To pisanie też psu na budę.

Tym bardziej, że już po ptakach. Jak to jest w UK z zawodowymi papierami? Ryjo i cztery podstawowe? Kursik radarowy i GOC? No to teraz u nas nie do przeprowadzenia. Teraz będa patenty zawodowe, kurs za siedem tysięcy złotych, egzamin w Urzedzie Morskim za dwa i obowiązkowe ubezpieczenie OC. A wszystko po to by móc wynająć Pucka w Pucku.
.... mać, liberatorzy.

Pozdrowienia - Jarek


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2012, o 12:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Jarek, zachowujesz się, jak rycerz spod Giewontu, który został obudzony po tysiącu lat i napier** wszystko dookoła, co inne niż dawniej.

Istniejący wcześniej system rozwalili urzędnicy, bo nie potrafili się wyzbyć komunistycznego systemu myślenia. A efekt widać rzeczywiście na Mazurach - 99% pływających tam jachtów prowadzą ludzie z patentami PZŻ.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664



Za ten post autor Stara Zientara otrzymał podziękowania - 3: -O-, Jaromir, Nadia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2012, o 12:08 
Stara Zientara napisał(a):
obudzony po tysiącu lat i napier** wszystko dookoła, co inne niż dawniej.


Nie o to chodzi, że inne. Chodzi o to, że miało być lepiej.
Ja żegluję w Polsce prawie czterdzieści lat, miałem w tym czasie własną morską (powiedzmy) łódkę, prowadziłem fajne żaglowce, wiem jak co wyglądało i jak wygląda. Mnie opowieści o krwiożerczych inspekcjach z UM, głupich egzaminatorach i niebotycznych kosztach nie straszą.

Pozdrowienia - Jarek Czyszek


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2012, o 12:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
tatajarek napisał(a):
Ja żegluję w Polsce prawie czterdzieści lat

Ja też.
tatajarek napisał(a):
opowieści o krwiożerczych inspekcjach z UM, głupich egzaminatorach

Przeżyłem osobiście takie rzeczy.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664



Za ten post autor Stara Zientara otrzymał podziękowanie od: Jaromir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2012, o 12:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2056
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 779
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
tatajarek napisał(a):
Mnie opowieści o krwiożerczych inspekcjach z UM, głupich egzaminatorach i niebotycznych kosztach nie straszą.

Szczerość szczerze doceniam.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2012, o 12:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Pisze Jarku nieprawdę. Insynuujesz rzeczy, które nie miały miejsca i słowa, których nie wypowiedziano.
Masz rację w jednym. Taka dyskusja jest bez sensu.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowanie od: Jaromir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2012, o 12:31 
Stara Zientara napisał(a):
Przeżyłem osobiście takie rzeczy.

No, ja też i co z tego? Głupcy byli są i będą.
Jak zdawałem na prawo jazdy ćwierć wieku temu, zatrzymałem auto na zakazie zatrzymywania. Egzaminator mi to zaliczył, a teraz jest kamera i by odfajkował błąd po którym by mi musiał odebrać kierowanie. Procedury nie są dla idiotów, o czym w ostatnich czasach wielu zdaje się zapominać.
Jeanneau napisał(a):
Szczerość szczerze doceniam.

Proszę mnie nie ustawiać na pozycji obrońców minionego. Cieszy mnie brak przeglądów obowiązkowych jachtów, ale to była inicjatywa Urzędów Morskich a nie czyjaś inna. Martwi mnie filozofia, że jak nie trzeba to po co? A to już jest efekt propagowania opacznie pojetego poczucia "wolności".
W "moim" systemie jachty dwunastometrowe byłyby bezpatentowe, większe opatentowane państwowym certyfikatem (bez obowiązkowego szkolenia), do prowadzenia zarobkowego jachtów POWYŻEJ dwunastu metrów certyfikaty państwowe takie same jak amatorskie plus obowiązkowo cztery podstawowe, radar i VHF. Takie mniej więcej poglądy mam od lat. To wszystko można było bez problemu zrobić. Jak ten system mógł wyglądać szczegółowo? No to mozna było dyskutować. Teraz to już nie ma o czym.

Pozdrowienia - Jarek

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

skipbulba napisał(a):
Insynuujesz rzeczy, które nie miały miejsca i słowa, których nie wypowiedziano.


No, jak nie wypowiedziano? Wystarczy przejrzeć ten wątek i Twoje, między innymi, w nim wypowiedzi.
Widzisz, w tym jest kłopot, jeżeli ktoś ma inne zdanie to pisze nieprawdę. :(

Jarek


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2012, o 12:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
tatajarek napisał(a):
To wszystko można było bez problemu zrobić.
Chyba żyjesz w innym kraju. :)

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2012, o 12:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
ja gdzieś napisałem że nie trzeba znać prawa drogi? czy przepisów w ogóle? Nie sądzę :)
tatajarek napisał(a):
Cieszy mnie brak przeglądów obowiązkowych jachtów, ale to była inicjatywa Urzędów Morskich a nie czyjaś inna
jasne, a świstak siedzi i zawija :)
tatajarek napisał(a):
To wszystko można było bez problemu zrobić.
Swistak umarł ze śmiechu :)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Ostatnio edytowano 28 mar 2012, o 12:44 przez skipbulba, łącznie edytowano 1 raz


Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowanie od: Jaromir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2012, o 12:42 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
tatajarek napisał(a):
W "moim" systemie jachty dwunastometrowe byłyby bezpatentowe, większe opatentowane państwowym certyfikatem (bez obowiązkowego szkolenia), do prowadzenia zarobkowego jachtów POWYŻEJ dwunastu metrów certyfikaty państwowe takie same jak amatorskie plus obowiązkowo cztery podstawowe, radar i VHF.

Z tym się Jarku całkowicie zgadzam.
tatajarek napisał(a):
to wszystko można było bez problemu zrobić.

Podkreślenie moje.
Z tym niestety nie.

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2012, o 12:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
tatajarek napisał(a):
W "moim" systemie jachty dwunastometrowe byłyby bezpatentowe, większe opatentowane państwowym certyfikatem (bez obowiązkowego szkolenia), do prowadzenia zarobkowego jachtów POWYŻEJ dwunastu metrów certyfikaty państwowe takie same jak amatorskie plus obowiązkowo cztery podstawowe, radar i VHF.


A czym to (po za detalami) róźni się od tego co postulowali "liberatorzy"? I co Twoim zdaniem podobno łatwo było załatwić? Bo piszesz bzdury Jarku, nie łatwo. A domaganie się dokłądnie takich zmian doprowadziło do tego co jest teraz. Dzięki działaczom PZŻtu.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 mar 2012, o 12:51 
Stara Zientara napisał(a):
Chyba żyjesz w innym kraju.
Roman K napisał(a):
Z tym niestety nie.


Ale można było próbować przynajmniej

Skipbullba, zdziwisz się, ale cię lubię (nie traktuj tego jak wyznanie :D ) ale już nie mam siły z Tobą dyskutować, mamy consensus, ze się nie da. Trudno.

Pozdrowienia - Jarek Czyszek


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 400 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: barwil i 23 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL