Marek, zawsze możesz zamknąć na chwilę temat i zrobić porządki.
Życzę sukcesów.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Wcześniejsze czytałem (pewnie niezbyt uważnie, bo mnie napawają nudą) ale i tak nie rozumiem, gdzie odpowiedziałem i co odpowiedź wnosi do tematu "nie wiedziałem, że musi byc jeszcze rozporządzenie załatwiające kwestię szkoleń".

Prawdę powiedziawszy, teraz tez nie bardzo wiem o czym tamto rozporządzenie ma być - ale nie tłumacz mi, zwisa mi to/ma to głęboko w d..pie.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Samoster też nie ma zamiaru ubiegać się o prawo do egzaminowania Ani ja osobiście, zatem to drugie rozporządzenie obchodzi mnie... średnio
Na jego temat powinny wojować szkółki żeglarskie.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

"Na początku był haos..." i chyba do początku zawróciliśmy w tych dyskusjach.Cieszmy się tym co już mamy / no może to bardzo zachowawcze - pewno się narażę /.
st.j /pu/ ale jeszcze nie morski!!

_________________
Vlad PDRacer#807

Ahoj!
Aiki - przecież to się łączy - jak nie ma wytycznych co do strony egzaminującej - kto i co i jak, to może mi powiesz jak można wprowadzić w życie egzaminowanie i otrzymanie patentu? Bo mi się wydaje, że to po prostu jeszcze nie trzyma się kupy.
I dzięki bardzo za pomoc i wyjaśnienie... Nie wszyscy są w temacie tak bardzo oblatani.
Ja akurat jestem zainteresowany - chciałbym zrobić kurs i poza umiejętnościami i wiedzą zdobyć uprawnienia.
pozdrawiam
Lech

To ani nie pierwsza, ani nie jedyna ani nie priorytetowa dla rządzicieli dziedzina, gdzie coś/dużo/wszystko nie trzyma się kupy... niestety.
Chociaż mobilizacja szkół żeglarskich przy okazji wydawania rozporządzenia patentowego pozwala sądzić, że jako zainteresowani będą nadal naciskać i być może do wakacji coś się urodzi...

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Na sąsiednim forum pojawił się tekst jakiegoś burwokratycznego gniocika, który ponoć w przyszłym tygodniu ma się ukazać w BIP-ach jako projekt rozp. "egzaminacyjnego":
http://www.roza.pl/blog/podmioty-upowaz ... eglarskie/
Okresla się w nim wymogi dotyczące sali egzaminacyjnej, toalet, normy metrów kwadratowych na jednego egzaminowanego, rodzaju stolików a nawet "Dopuszcza się stosowanie stolików z pulpitami.".
Wymogi dotyczące egzaminatorów to np. posiadanie stopnia instruktora właściwego polskiego związku sportowego lub instruktora sportu w zakresie żeglarstwa lub sportów motorowodnych; Jednocześnie wczoraj Sejm uchwalił, że instruktorem sportu może być każdy, kto stwierdzi, że jest instruktorem sportu...
Ręce opadowywują...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

O toaletach się nie doczytałem, ale faktycznie - drobiazgowo

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

6. Pomieszczenia, w których przeprowadzane będą egzaminy, muszą mieć dostęp do toalety.

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała

Sugerujesz postawienie TOY TOY-ek w sali egzaminacyjnej ?
Jednej dla pań - druga dla panów ?
Pzdr
Kocur
ps. a jak z egzaminatorem ? jak jeden zostanie na sali i zachce mu się skorzytstać z kibelka to jak to ma być ?
Czy regulamin przewidzial taki przypadek ?
KURACENT !!!!!!

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Ty powiedz, ze zartujesz? Prosze...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Zadzwoniłem wczoraj do PZŻ z pytaniem od kiedy można składać wnioski o wymianę patentu (ponieważ tegoroczne plany nie wyjdą poza zakres uprawnień lipcowego s.j. - nie spieszy mi się, ale dobrze wiedzieć).
Miła i uprzejma pani stwierdziła, że gdzieś od czerwca, bo muszą się przygotować - drukarnia itd.
Czy wyznaczony do jakiejś funkcji rozporządzeniem organ ma prawo do wyznaczenia własnego terminu rozpoczęcia tego działania?
Czy powinien być gotów z pierwszym dniem po uprawomocnieniu rozporządzenia?

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

A niby co Cię dziwi, Moniko?
W latach sześćdziesiątych bywałem na konferencjach w ówczesnym Ministerstwie Komunikacji. W sali konferencynej na I piętrze ( w tym niższym budynku, nie w wieżowcu, zwanym, z racji okrąglaka z kolumienkami, pisuar de Varsovie wisiały na ścianach metalowe, pokryte wypalaną emalią tabliczki z napisem: Pluć tylko do spluwaczki.

Znaczy - Pan Minister Komunikacji chronił ministerialną, mozaikową podłogę przed takimi chamami jak ja (dobrze, że nie znał Skipcia ), którzy nic - tylko plują.

A teraz Dwoje Państwa Ministrów dba o to, żebym - jeśli dostanę przedegzaminacyjnej - pardąs - sraczki, miał się gdzie - pardąs - wysrać.

To się nazywa signum temporis.

PS. Patrz na sprawę pozytywnie. To dobra wiadomość. Kandydaci na żeglarzy i sterników, idąc na egzamin, nie muszą wkładać brązowych spodni.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

A ty byś tak chciał "od razu", jak w cywilizowanym świecie.... przecież trzeba najpierw rozporządzenie przeczytać, potem zrozumieć, zadumać się nad upadkiem obyczajów... czerwiec już blisko, tylko czy miła pani z PZŻ-tu nie wspomniała przypadkiem, iż z powodu nawału podań będzie to czerwiec 2014?

Nie ma.
Całkiem serio - urzędnik wykonujący czynności określone prawem nie ma uprawnień do zmieniania określonych prawem terminów... Po to jest vacatio legis, aby właściwe organy (w tym stowarzyszenia sportowe, którym powierzono czynności z zakresu administracji publicznej) mogły się przygotować. Dwa tygodnie to aż nadto, by zmienić wzór patentu w drukarni.
Warto sobie przypomnieć że dwutygodniowe "vacatio legis" wprowadzono do rozporządzenia specjalnie po to, by załatwić "problem" druku nowych wzorów patentów:



Zakładając, że masz na myśli wejście w życie a nie "uprawomocnienie" - tak, wyznaczony do dokonywania czynności z zakresu administracji publicznej organ powinien być gotowy w pierwszym dniu po wejściu w życie aktu prawnego, który dotyczy jego działalności.

Niezalenie od zdania pracowników biura PZŻ od dnia 01.05.2013 można skutecznie składać wnioski o wymianę patentów. Przypominam - do PZŻ tylko polecone za potwierdzeniem odbioru albo osobiście, za potwierdzeniem wpływu w sekretariacie!
Sprawa wymiany dokumentu powinna zostać załatwiona w ciągu miesiąca od dnia wpływu wniosku w tej sprawie.
W razie niedopełnienia przez organ tego terminu należy składać "zażalenie na bezczynność organu" - do Ministerstwa Sportu i Turystyki.*
----------------------------------------------
Procedurę wymiany "starych" patentów i licencji zapisano w & 25 pkt 4 rozporządzenia :3. Do wymiany dokumentów, o której mowa w ust. 1 i 2, przepisy § 4 pkt 1, § 12 ust. 2 pkt 1 oraz § 22 ust. 2 i 3 stosuje się odpowiednio.
Oznacza to, że posiadacze patentów żeglarskich i motorowodnych, którzy mają zamiar je wymienić, powinni złożyć wniosek ze zdjęciem i z danymi wymienionymi w & 4 pkt 1:
§ 4. Osoba ubiegająca się o wydanie patentu składa do właściwego polskiego związku sportowego następujące dokumenty:
1) wniosek o wydanie patentu zawierający:
a) imię i nazwisko, miejsce i datę urodzenia, adres zamieszkania oraz podpis wnioskodawcy,
b) datę,
c) rodzaj patentu,
d) zdjęcie o wymiarach 3,5 x 4,5 cm;
Powinni również złożyć opłatę za wydanie patentu, na konto właściwego związku, zgodną z &22 ust. 2 i 3:
§ 22.
.
2. Opłata za czynności związane z wydaniem patentu albo licencji wynosi 50 zł.
3. Opłaty określone w ust. 1 i 2 w przypadku uczniów i studentów w wieku do 26 lat podlegają obniżeniu o 50%.

---------------------------
*)Przy okazji....takie małe resume (można przesłać "miłej i uprzejmej pani z PZŻ"):
1. Każdy organ zajmujący się czynnościami z dziedziny administracji publicznej ma obowiązek załatwiać sprawę w ustawowo określonych terminach. Niedotrzymanie terminu może mieć miejsce tylko w wyjątkowych sytuacjach, uzasadnionych konkretnymi okolicznościami.
2. Sprawa administracyjna powinna być załatwiona w ciągu miesiąca, licząc od dnia złożenia podania lub wniosku. W przypadku sprawy szczególnie skomplikowanej organ ma 60 dni na załatwienie sprawy.
3. Jeśli organ nie załatwi sprawy w terminie, powinien powiadomić o tym indywidualnie i na piśmie każdego zainteresowanego - informując o przyczynach zwłoki i nowej dacie załatwienia sprawy.
4. Już w przypadku przekroczenia podstawowego terminu można złożyć zażalenie do organu wyższego stopnia. Organem wyższego stopnia w przypadku związków sportowych jest MSiT.
5. Jeżeli dodatkowo wyznaczony termin załatwienia sprawy zostanie przekroczony, należy wnieść ponowne zażalenie do organu wyższego stopnia, a po uzyskaniu odpowiedzi można wnieść skargę na bezczynność do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Sąd wyznaczy środki dyscyplinujące urzędników i określi zmiany organizacji pracy, niezbędne dla prawidłowego spełniania wyznaczonej roli przez konkretny organ.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Jak dla mnie jest to zwykła próba podgrzewania atmosfery. Na celne pytanie Colonela, czy to aby na pewno jest tekst projektu przyszłego rozporządzenia, osoba publikująca o nazwie rozawiatrow odpisała:

"Że to jest projekt na 100%
Że w takim kształcie niebawem się ukaże 90%.
Tzn na 90% zgadzało się będzie 90% zapisów"


Znalazłeś gdzieś treść tej ustawy (po wprowadzeniu wszystkich poprawek)?
Przeglądałem zapisy dotyczące 38 posiedzenia i znalazłem tylko to:

_________________
Piotr PanWac Nowacki
-------------------
Żyje się dla marzeń...

Yyyyyy na tym etapie??? Trochę za szybko....

http://orka.sejm.gov.pl/Druki7ka.nsf/0/ ... e/1166.pdf art. 25 Ustawy

To tylko dodatkowe sprawozdanie, które obecnie jest już w nowszym brzmieniu:
http://orka.sejm.gov.pl/Druki7ka.nsf/0/297F2FB7F9FAD651C1257B5100593EA4/%24File/1166-A.pdf

_________________
Piotr PanWac Nowacki
-------------------
Żyje się dla marzeń...

Nie. To co załączyłeś to wniesione poprawki, w większości odrzucone - zdaje się każde głosowanie przebiegło zgodnie z rekomendacją komisji. Odrzucono również poprawki do art. 25, więc zapis ten pozostaje aktualny.

Tak, czy siak trzeba by porównać wszystkie trzy dokumenty, a nie chce się...

_________________
Piotr PanWac Nowacki
-------------------
Żyje się dla marzeń...

Przejdź do dolnej części dokumentu, tam jest ustawa wniesiona przez komisję do II czytania. W zakresie zmian w Ustawie o sporcie (art. 25 Ustawy z linku) nic nie uległo zmianie.

pzdr.

Znalazłeś gdzieś treść tej ustawy (po wprowadzeniu wszystkich poprawek)?
[quote]
Spokojnie, przed ustawą '"deregulacyjną" (chłe, chłe...) jeszcze Senat, z powrotem Sejm i potem Pan Prezydent...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Nie pozostanie tajemnicą, że SAJ kolejny raz będzie wnioskował... tym razem Senacie. Wniosek będzie o skreślenie ust.13 w art 37a.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Zastanawiam się, czy to będzie skuteczne i z jakiego powodu wcześniej wniosek SAJ nie został przyjęty.

Tak sobie leniwie niedzielnie dywagując, ust. 13 art. 37a w brzmieniu "Szkolenia w zakresie uprawiania turystyki wodnej prowadzą osoby, które są trenerami lub instruktorami sportu w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 25 czerwca 2010 r. o sporcie, lub instruktorzy właściwych polskich związków sportowych, według systemów
szkoleń zatwierdzonych przez ministra właściwego do spraw kultury fizycznej. System szkolenia powinien uwzględniać zakres wiedzy i umiejętności niezbędnych do uzyskania uprawnień określonych w przepisach wydanych na podstawie ust. 15." w mojej interpretacji od nosi się do prowadzenia zorganizowanych form szkolenia, a nie do szkolenia jako uczenia (przekazywania swojej wiedzy i doświadczeń).

Wcześniej, gdy we właściwym rozporządzeniu były wymogi odbycia szkolenia przed przystąpieniem do egzaminu, zapis ten zmuszał do korzystania z usług określonej grupy "zawodowej". Teraz już tylko określa, kto może pracować na kursach prowadzonych w oparciu o programy zatwierdzone przez ministra.

Jeśli celem ma być umożliwienie prowadzenia zorganizowanych form szkolenia przez dowolna osobę, to faktycznie trzeba lobbować za skreśleniem ust. 13 (pytanie, czy to będzie skuteczne). Jeśli nie, to...
...ja bym lobbował za zmianą zapisu ust. 13 na:
"Zorganizowane formy szkolenia w zakresie uprawiania turystyki wodnej prowadzą osoby..."
oraz dodaniem kolejnego:
ust.13a "Poszczególne zajęcia podczas szkoleń określonych w ust. 13 mogą prowadzić osoby posiadające kierunkowe wykształcenie w zakresie wykładanego przedmiotu lub osoby posiadające patent żeglarski lub motorowodny nie niższy, niż ten, na który prowadzone jest szkolenie".

Tak sobie tylko brzęczę

_________________
Piotr PanWac Nowacki
-------------------
Żyje się dla marzeń...

Wysoki Sejm się przed nami nie tłumaczył.
Rząd, minister Gowin, po naszym wniosku wprowadził do ustawy o uwolnieniu zawodów art. 14 zawierający doprecyzowanie ust.13 w art.37a - coś o co nam nie chodziło. Wtedy nikt, ani my ani Gowin ani resorty, nie mógł wiedzieć, że nastąpi zniesienie obowiązku szkolenia przed egzaminem.
Gdy ustawa była już w Sejmie,motywem nie uwzględnienia wniosku mogło być uwolnienie zawodu trenera zawarte w jej art. 25.
Twojej propozycji nie kupuję. Stan obecnie proponowany jest do przyjęcia,, a jeśli uda się skreślić ustęp 13 to tym lepiej. Byłby to drobny kroczek w kierunku "skreślenia wszystkiego"

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Przeczytałem pomyślałem nad tym co mi napisali Carlo i Noone i postanowiłem złożyć samokrytykę. Jestem podłym manipulantem i chciwcem mówiąc wprost, że w całym zamieszaniu patentowo-reglametntacyjnym chodziło mi o pieniądze. To świństwo z mojej strony i mam nadzieję, że wszyscy pokrzywdzeni utratą stażu swój sprzeciw biorą tylko i wyłącznie z pobudek ideowych. To, że za potrzebne rejsy w ten czy inny sposób będą musieli zapłacić jest sprawą bez znaczenia bo jak powiedział sam Prezes, cytuję z pamięci, nie ma przymusu żeglować.


* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

A teraz z do rzeczy. Fajnie, że dyskutujecie jak zmienić przepis ale czy zastanowiliście się jakiej użyć argumentacji aby Pani Minister raczyła naprawić swój błąd? Bo niby dlaczego ma to zrobić? Wszak może odpowiedzieć, że poprzednie wymagania co do zaliczenia stażu były niedobre. Albo powie było tyle czasu, że można było wymagania stażowe spełnić lub jeszcze coś innego. Dlatego w moim przekonaniu niech aspiranci do kapitana wyartykułują motywację. Tylko zastanówcie się nad argumentami, że prestiż, że chęć bycia prezesem klubu żeglarskiego, że praca, że chęć poprowadzenia żaglowca itd.

Widzisz Jacku, podsuwasz argumenty i podpowiadasz to tu to tam... od lat. Zawsze próbuję wśród Twoich licznych podpowiedzi znaleźć coś sensownego...
Hmmm...
Dlatego w moim przekonaniu niech Były_User 934585 artykułuje wypowiedzi o antenach.
Tylko antenach...


Jacku...
Zapytam Cię ze szczerością nie skażoną poprawnością polityczną...
Czemu uznałeś się za kogoś, kto akurat w tym przypadku jest osobą właściwą - by podpowiadać innym argumenty?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

A to zamilknę choć nie narzucam nikomu co ma robić bo z "dobrymi radami" jest tak, że można ich wysłuchać, podziękować a i tak zrobić po swojemu.

Bzdura (to wytłuszczone) - prezesa wybiera się w głosowaniu i akurat to czy ma czy nie ma kapitańskiego kwita ma marginalne (by nie rzec żadne) znaczenie.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Andrzeju a skąd pewność, że członkowie klubu nie kierują się akurat taką przesłanką? A może chętny na fotel prezesa uważa, że posiadanie patentu kapitańskiego mu w tym pomoże? Ja nie wiem, tak sobie dywaguję. Chyba mi wolno? Albo może czegoś nie doczytałem lub jako nie zainteresowanemu nie powiedziano jakich w dyskusji z ministerstwem użyje się argumentów? A jako jeden z ważnych i który powinien być podniesiony, uważam policzenie kosztu uzyskania patentu jachtowego sternika morskiego po uzyskaniu patentu sternika jachtowego. Chyba taki argument bardziej przemówi do ministerialnych urzędników niż przesłanki ambicjonalne bo o czymś w rodzaju utraty praw nabytych mówić nie można.