jllisek, zainteresował mnie Twój punkt 3. Czy mógłbyś przybliżyć, co to za tematy teoretyczne, których nie porusza się na kursach? Podejrzewam, że może chodzić na przykład o zagadnienia z psychologii, pedagogiki czy o biomedyczne podstawy rozwoju człowieka, bez których żaden instruktor nie może się obyć. Program „wybranych pojęć z psychologii, pedagogiki, dydaktyki i metodyki” przewidziany na 8 godzin wykładów faktycznie robi wrażenie.

Jest to mój pierwszy post więc przy okazji witam i pozdrawiam wszystkich forumowiczów!

Z ciekawości napisz jakie są jeszcze te powody...
Jak chcę poszkolić znajomych, którzy chcą podszkolić się bo czegoś nie umieją to raczej żadnych kwitów "związkowych" (czyli jakich ???) do tego nie potrzebuję .
Jak mam do szkolenia odpłatnie ludzi to patrz jw.
Ja chcę im przekazać wiedzę i tyle....
W nosie mam jakies związki i inne bezsensowności.
Jak ktoś chce pływać to bierze łódkę i pływa.
Wiem bo sam tak robię ...
Jak ktoś chce się szkolić to sie szkoli i tyle ...
O co chodzi z tą otoczką związkowo-patentową...
Myślalem, że ludzie się szkolą bo nie umieją a umieć chcą ... ?
Pzdr
Kocur

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*



!!!
Kocur

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*



To do umiejętności pływania jachtem ????
Komuś się coś nie pozajączowaŁo ???
Ale nie rozwijamy teorii Darwina w kontekście zwrotu przez sztag ?
Pzdr
Kocur

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Oooo... to jest podstawa...

Bo potem, jak się dziecku paznokieć zadrze, to upierdliwemu dziennikarzowi powiesz: "mam kwit MIŻ-a, spier..."
.
.
.
Śmiesznie będzie dopiero wtedy, gdy prokurator spyta o podstawę prawną tego MIŻ-a....
a wie pan,... taka klika starych komuchów to wymyśliła, żeby kasę od naiwniaków zbierać... pan napisze, że dobrowolnie poddaję się karze...

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

A odpowiedzi na moje pytanie i tak nie otrzymałem...

Możesz szkolić bez patentu instruktora to zależy najbardziej od KWŻ danego kursu ,sam robię to od lat.P

_________________
Mirek

po przeczytaniu całego watku... może ktoś mi powedzieć czy jako żeglarz jachtowy (nie posiadam MIŻ i własnie zastanawiam czy jest sens go wyrabiać) mogę prowadzić powiedzmy weekendowe szkolenia na żeglarza jachtowego? Po czym gdy uznam że osoby są już odpowiednio przygotowane to czy mogę je wysłać na egzamin na żeglarza jachtowego?
Albo inaczej: czy aby odbyć egzamin na żeglarza jachtowego potrzebny jest papier o ukończeniu kursu pod okiem MIŻ?

Proszę o szybką odpowiedź bo kurs zaczyna się już w piatek

_________________
sk

Możesz szkolić nie posiadając MIŻ-a, IŻ-a.
Przystępując na egzamin ż.j. nie są wymagane od zainteresowanego zaświadczenia o ukończeniu szkolenia, kursu żeglarskiego.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Możesz prowadzić dowolne szkolenia z zakresu turystyki wodnej. Dokładnie - możesz od 26 08.2013, to jest od dnia wejścia w życie ustawy "o zmianie ustaw regulujących wykonywanie niektórych zawodów" - w wyniku której wykreślono dawny tekst Art. 37a ust 13 ust o żegludze śródlądowej:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=2237&page=90


Tak, ale PAC

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Ok... do egzaminu

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

szukałem- nie znalazłem... co to "PAC"?

_________________
sk

Publiczny Atak Centralny wytykający błędy

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Odgłos pacania po łapach za błąd - paszczowo

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Umieć i umieć nauczyć, to często dwie rożne dziedziny. Gdyby było inaczej, to po cóż byłyby studia o kierunku pedagogicznym. Dlatego właśnie potrzebni są instruktorzy.

A nie spotkałeś się ze złymi nauczycielami?

Wiela znasz instruktorów po studiach pedagogicznych?
A ja znam kumpla (z którym szkoliłem) z uprawnieniami "Nauczyciela żeglarstwa" według ministerstwa edukacji; były takie, jako specjalność. Nauczyciel szkolny WF, instruktor sportu. Nie jest instruktorem PZŻ
Acz na te uprawnienia z MEN musiał zrobić kurs instruktorski w PZŻ-cie... ale nie zdawał ich egzaminu, miał to głęboko po wysłuchaniu owego kursu

A sam kiedyś poszedłem na IŻa - na 2 pierwsze wykłady... posłuchałem tych bzdur, nie zdzierżyłem jednakoż...
Sądząc z tego co widać po MIŻach niektórych, z tych świeżo upieczonych, wysłuchali i siem przejęli, toć niczego więcej o pedagogice nie słyszeli.
Podejrzewam że są kursy instruktorskie gdzie nauczają porządni nauczyciele, z wiedzą odpowiednią, lecz nie byłbym nadmiernym optymistą. Oczywiście rozsądny człowiek nie będzie siem bzdurami kierował i uczył będzie należycie, ale to już od niego zalezy, nie od 'metodyki nauczania żeglarstwa wg PZŻ'

A w kwestii ile taki Młodszy IŻ jest nauczony o uczeniu:
Wybrane pojęcia z psychologii, pedagogiki, dydaktyki i metodyki: wykład 8 godz.
Metodyka prowadzenia szkolenia na jachtach żaglowych: wykład 4 godz.
IŻ:
Wybrane pojęcia z psychologii, pedagogiki, dydaktyki i metodyki: wykład, seminarium 6 godz..
Metodyka prowadzenia szkolenia na jachtach żaglowych: ćwiczenia 3 godz.

Znam calkiem spory kraj w ktorym "studia pedagogiczne" (ani tytul, ani zawod...) zwyczajnie nie istnieja, z czego mozna wywnioskowac, ze sa doskonale po nic i ze bywa inaczej.

Do instruowania znaczy? Maja wszak do czynienia glownie z ochotnikami.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Jest takie powiedzenie:
Ci którzy umieją - robią. Ci którzy nie umieją robić - zarządzają. Ci którzy nie umieją zarządzć - nauczają.

Jak każde krótkie powiedzenie nie jest oczywiście całkiem (w sensie że zawsze), prawdziwe

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Jest to piramidalna bzdura. Całkiem i od zawsze.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Niestety nie jest. W naszej porąbanej rzeczywistości widzę/widziałem sporo przykładów

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Jako generalizacja i stereotyp jednak jest.

Widzisz, widzialem tak ze 100 razy wiecej belfrow i o tylez wiem i znam ich lepiej.
Beznadziejnych jest mnostwo, ale nie wiecej, niz wszedzie indziej.
Zeby bylo jeszcze jasniej: Zona jest belfrem od 30 lat.
Ja zreszta tez.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

To powiedzenie istnieje już od bardzo dawna (znam je od dawna w każdym razie) i nie odnosi się ono do zwykłego szkolnictwa i zwykłych belfrów. A przynajmniej ja go nigdy do szkół nie odnosiłem. Za to do wszelkiego rodzaju kursów już tak, szkoleń, studiów typu zarządzanie i tak dalej.
Żeby było jasne, to mam np. kuzynkę belferkę, którą bardzo lubię i cenię.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Kpisz?
Od dziecka je znam i kilka innych, wlacznie z przeklenstwem najgorszym: "a bodajbys cudze dzieci uczyl". Bardzo to bawilo moja Matke, bo ucze nie tylko cudze, ale i zagraniczne i bardzo egzotyczne do tego... Tym bardziej, ze szkoly nienawidzilem i nawet wyrzucili mnie z liceum.

Juzci...

Wierze, wierze... Co mam nie wierzyc?
Wracajac troche do ostatniej bocznicy tematu: We Francji slowo "pedagog" kojarzy sie z darem bozym - nie z zawodem i tytulem.
Opisany przez Rys'a zakres wiedzy z tej dziedziny, udzielany na szkoleniach, wydaje mi sie baaardzo wystarczajacy.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

A jednak tak. Przypominają mi się dyskusje na ten temat z czasów dawnych wśród moich znajomych - mogę tylko słowem zaręczyć, że to miałem na myśli

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Nie musisz: Czy ja wygladam na obrazonego?
Obrazalski belfer po pieciu latach pracy demisjonuje, albo popelnia samobojstwo.
... A MIZ i IZ to calkiem inna bajka.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Oczywiście, że tak. Występują zapewne w takich samych proporcjach, jak źli policjanci, prawnicy, lekarze itd.