Czy macie już chętnych na szkolenie w majowy weekend?

Sławek, pojedź do Chorwacji, zrób VB. Taki kurs praktycznego manewrowania jachtem w marinie da Ci bardzo dużo. Jednocześnie ten kwit otwiera czarterowanie w Chorwacji bez ograniczeń, a na innych akwenach generalnie też.
Potem pomyśl o stopniu polskim.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Pytanie powinno brzmieć czy mamy jeszcze miejsca
Jeden jacht już cały zajęty , ale mamy rezerwowe
Pozdrawiam
Piotrek Lewandowski

_________________
Szkoła Żeglarstwa MORKA
Czartery, szkolenia, wydawnictwa dla żeglarzy
http://www.morka.pl

A jak wygląda kwestia transportu ?

No to i ja przy okazji zamienię dział przepisy w dział ogłoszeń.
Jak ktoś ma ochotę udać się do Chorwacji posiadając już umiejętności manewrowe na wysokim poziomie to zapraszam na ostatni wiosenny termin szkolenia manewrowego w Niemczech. Konkretnie na Rugii w Bregge. Jest to impreza droga jak na realia polskie, ale warto.
Jacht to Bavaria 51, załoga 4 osoby plus instruktor czyli moja skromna osoba. Koszt 800 PLN za dwa dni. Ostatni termin 18 - 19.04
Nie jest to typowe szkolenie z manewrówki pod egzamin - zresztą nigdy takiego nie robię.
Wiekszość manewrów kursant wykonuje z pomocą jednego załoganta niektóre samodzielnie
Krótki filmik z szkolenia wchodzenia rufą na miejsce parkowania http://www.youtube.com/watch?v=2_3wzZZJ ... e=youtu.be

viewtopic.php?f=43&t=12910#p192837

Piotr Siedlewski

ps. Zapraszamy następnych do reklamowania się w tym dziale.

Czepiasz się, wiesz?

Jeśli koleś się pyta o szkolenia związane z żeglowaniem w Chorwacji, inny koleś poleca forumowicza, który takowe szkolenia organizuje, to ten forumowicz (w szczególności, że jest to osoba aktywna w innych niż ogłoszeniowe działach) nie ma prawa napisać coś o swoich szkoleniach?

Gdyby była rozmowa o szkoleniach na Bałtyku lub o manewrówkach/kursach doszkalających i byś wrzucił info o swoim kursie, to jestem pewien, że nikt złego słowa by nie napisał, a tak wyszedłeś na czepialskiego.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Maar przy każdym temacie, wątku można zacząć akcje reklamową, a moim zdaniem od tego jest właściwy dział. Przecież można podać topik, albo wysłać propozycję na pw. No chyba że zaczniemy traktować forum tylko jako element gry medialnej. Chcesz tego?

Piotr Siedlewski

Mariusz, gdyby było tak jak twierdzisz, to na VB i ISSA, tez można by było pływać na całym świecie, a jednak tak nie jest, natomiast na PŻŻ-towskiego sternika można i niechęć wielu do PZŻ, tego nie zmieni, moim prywatnym zdaniem jest tak dlatego, że na patencie wydawanym przez PŻŻ jest orzełek i pisze Rzeczpospolita Polska i dla bosmana w dowolnym porcie świata jest to kwitek wydany na mocy przepisów państwa Polskiego, a nie PZŻ-tu.

_________________
Pozdrawiam
Darek

A w kwestii szkolenia, Jońskie graniczy z Adriatykiem, my mamy swoja bazę w Lefkas i bezpośrednio po majówce organizujemy kurs na stopień PZŻ, jak on by się wówczas nie nazywał.

_________________
Pozdrawiam
Darek

Pływać to sobie można. Jak przychodzi do mnie zdezorientowany klient nie wiedzący na co ma się ukierunkować to proszę go by wysłał pytanie do paru większych czarterodawców na świecie czy wiedzą co to takiego SJ, ISSA albo VB i jaki patent będą honorować przy przejmowaniu jachtu. Zgadnijmy. Jaka jest odpowiedź?

Piotr Siedlewski

Domyślam się, że chcieliby SJ, ale nie wszyscy zapewne. Jak to wygląda w procentach?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Nie mam danych procentowych, ale polegając na informacji zwrotnej od kursantów mogę wyciągnąć wniosek, że polski patent jest lepiej rozpoznawalny wśród armatorów floty czarterowej niż VB lub ISSA.

Krótko mówiąc. jeśli międzynarodowa organizacja ISSA, która na swych stronach pisze na swój temat tak wiele, nie jest wstanie wprowadzić w wykaz urzędowy ministerstwa chorwackiego swoich papierów to o czy tu gadać?

Piotr Siedlewski

VB też ma wszystkie stosowne pieczęcie i jest wydany na mocy przepisów państwa Chorwackiego.

Także nie stawiał bym orła naszej najjaśniejszej RP jako argument.

Swoją drogą sprawdziłem patent polski i jest tam napisane:
"Polski Związek Żeglarski zaświadcza......"

_________________
--
Marcin

Ja szkoliłem się z Morką i mogę polecić z czystym sumieniem.
Skiperem był Jarek Kardzis.


Marcin

_________________
--
Marcin

Niestety. Ale jest świetna okazja aby poinformować ministerstwo, że Ci się to nie podoba:
http://bip.msit.gov.pl/portal/bip/21/1002/Projekt_rozporzadzenia_Ministra_Sportu_i_Turystyki_w_sprawie_uprawiania_turystyk.html

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

A w jakim celu ma wprowadzać? Sailing- Whale i niżej podpisany pływamy w Chorwacji, Czarnogórze, Turcji, Grecji, Karaibach, Seszelach, Norwegi GB... , egitymujac się certyfikatem ISSA. Nawiasem mówiac by oswajac czarterownie , kapitanaty, różnonarodne do tegoz certyfikatu. Mój ulubiony instruktor ISSA z premedytacja nie pokazuje posiadanych PZŻ-towskich papierów. Owszem jest taki jeden kraj gdzie ISSA jest nieakceptowane , ale tez nie do końca bo przez kilka ostatnich lat pożyczamy dreamer'ka na Mazurach na ISSA

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

A ja pływałem w Francji, UK, Holandii i nikt się mnie nie pytał o patent przy czarterowaniu no i co z tego niby ma wynikać?
Napiszę co myślę o ISSA, ale inaczej niż poprzednio.
Jeśli na liście dokumentów uprawniających do prowadzenia jachtów pod banderą państwa w dużej mierze żyjącego z czarterowania jachtów nie ma patentu ISSA, ale są patenty PZŻ to wnioski proszę sobie samemu wyciągnąć.
Uwaga!!! Nie wnioski dotyczące poziomu szkolenia lub umiejętności instruktorów ISSA tylko dotyczące starań władz ISSA o potwierdzenie statusu wydawanych dokumentów.

Piotr Siedlewski

Ma z tego wynikać tyle - że poświęcając tydzień spędzony na fajnym rejsie i 350 zł plus poświęci się jeden dzień na RYA RSc, można choćby w tym miesiącu otrzymać certyfikat, umożliwiający czarterowanie jachtów, pływanie na Adriatyku i morzu śródziemnym.. Czyż nie taki jest temat wątku? I nie trzeba czekać aż się ministra i jej dwór ogarnie i łaskawie wyda rozporządzenie.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Ja wiem, że przeświadczenie o tym, że zagraniczne jest lepsze jeszcze długo będzie pokutowało w Polakach, ale... żeby uzyskać polskie SRC wystarczy 45 minut.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Pewnie tak - Ale RYA - organizują m.in. "lotne brygady" organizujące szkolenia w Różnych miastach. Kiedyś poczekałem i się doczekałem aż przyjechali do Krakowa. Przy okazji nauczyli dali w rękę podręcznik... No i dla Pań informacja - certyfikat RYA jest dużo ładniejszy od polskiego choć nie wiem czemu wciąż taki wielki. Nie pamiętam jaki to był rok ale wtedy alternatywą była Gdynia bodajże i kurs dwudniowy.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

A czy nie jest tak że polskie "radio" wydaje się na czas określony???

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Nie jest.

A w UKE nie trzeba przechodzić szkolenia - można samemu się nauczyć. A jeśli chodzi o "lotne brygady" to polskie egzaminy też odbywają się w różnych miastach.
Harmonogram egzaminów SRC i LRC UKE http://www.uke.gov.pl/files/?id_plik=12286

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Nie. Tu stosowny cytacik:

Działając w słusznym interesie operatorów urządzeń radiowych w służbie radiokomunikacyjnej morskiej i żeglugi śródlądowej, Urząd Komunikacji Elektronicznej przypomina, iż zgodnie z przepisami rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 4 listopada 2008 r. w sprawie świadectw operatora urządzeń radiowych (Dz. U. Nr 206, poz. 1290), wydane przed dniem wejścia w zycierozporzadzenia świadectwa:

operatora łączności dalekiego zasięgu (LRC),
operatora łączności bliskiego zasięgu (SRC),

o terminie ważności 5 lat, podlegają wymianie, na wniosek osoby zainteresowanej, wyłącznie w okresie ich ważności, na świadectwa LRC i SRC ważne bezterminowo.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Zaraz, zaraz, skąd ja to znam? Jak to było?
Działając w słusznym interesie klasy robotniczej, Partia przypomina...

Cholera, chyba mam déjà vu.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

W podpisie masz informacje, że posiadasz ten Chorwacki patent, wybierz się z nim chociażby do najbliżej leżących portów z czarterową flota do Grecji i sprawdź jego "moc', ja ze swoim PZŻ-owskim, brałem jachty w różnych państwach zdarzało się i na drugiej półkuli i nigdy problemów nie było, podobne doświadczenia ma wielu kolegów z tego forum.

_________________
Pozdrawiam
Darek

Mówisz, że twórca wątku po tygodniowym rejsie, chorwackim rejsie, rejsie z gatunku tych fajnych, rejsie który dla niego jest pierwszym kontaktem z morzem, dostanie papier ISSA typu Inshore Skipper?

Piotr Siedlewski

No wiesz? Lekko przesadziłeś Tyle to trwa egzamin a dla porządku trza by się chwilkę pouczyć. Choć w sprzyjających warunkach jest to możliwe

_________________
pozdrawiam
Tomasz Mahrburg
TMG geodezyjna obsługa inwestycji, geodezja Szczecin, Pajęczno Łódzkie, geodeta Pajęczno, usługi geodezyjne Szczecin Pajęczno Łódzkie, modele 3D do maszyn, pomiary terenu (dtm, dsm) z UAV(dron)

Tak mówię - jeżeli swojego patentu żeglarza jachtowego nie kupił za flaszkę i jeżeli ma chęć i determinację do tego żeby samodzielnie pływać. Jakby co - to już mnie nudzą dyskusje na temat jakie to morze jest groźne, trudne i niebezpieczne. Ileż to trzeba mieć tych kontaktów, żeby zacząć samodzielnie pływać? Jak ktoś nie ma chęci i predyspozycji nigdy nie będzie pływał samodzielnie. Jak ktoś ma poukładane w głowie i doświadczenie śródlądowe plus determinację - tydzień wystarczy. Długopis też jest niebezpieczny jak się go komuś wbije w krtań.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Czyżby ktoś w tym wątku opowiadał o groźnych morzach? Chyba nie o to chodzi. Jeśli za 350 PLN bez wielkiego wysiłku można stać się posiadaczem kwitka to czemu nie. Ale patent SJ choćby nie wiem jakbyś się zwijał jest w światku czarterodawców bardziej ceniony niż ISSA. choćby z porównania ilości stażu wymaganego na SJ PYA i IS ISSA.

Piotr Siedlewski

Czy to nie podpada pod Megalomanie.

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

VB to dla mnie jest wstęp.
W swoim czasie planuję mieć też SJ.
Na tą chwilę prostsze było dla mnie zdobycie VB.
W najbliższym czasie mam zamiar pływać po Adriatyku

_________________
--
Marcin