I bardzo dobrze. Napisałem "zwykły sternik jachtowy" w odniesieniu do procedury jaka teraz istnieje. Można przyjąć, że istnieją osoby którzy mają stary patent SJ, a nigdy nie manewrowali jachtem na silniku w porcie. A taki patent mogą wymienić na MSJ. Ale ok jest możliwość i niech tak zostanie.
----------------------------
Wypowiedź KOCURA pozostawię bez komentarza.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Leszku, mam różne papiery zawodowe i mimo że mam uprawnienia to się paru rzeczy nie tykam bo uważam,że nie umiem.Jeśli będę musiał to się nauczę.

_________________
pozdrowienia piotr

Piotrze, taka postawa jest godna naśladownictwa. Ja nie rozumiem tylko agresji w niektórych wypowiedziach. Ale takie już są te forumowe dywagacje.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Leszku,raczej to normalne,to się nazywa rozsądek i choć paru debili się może zdarzyć to jednak większość to ma

_________________
pozdrowienia piotr

No widzisz Leszku - naskoczyłeś na mnie na PW a mnie przez myśl nie przeszło, iż ktoś może mieć patent Morskiego Sternika Jachtowego i nie umieć manewrować jachtem na silniku.
Nawet przy starym SJ też raczej rzecz niespotykana.
Jak dla mnie to tak jakby ktoś napisał, że ma stare prawo jazdy ale obecnie samochodami jeździć nie potrafi.
Może to wynika z tego, że pływałem i pływam dużo a nawet bardzo dużo i zawsze.
Po prostu nie rozumiem, jak można mieć patent sternika i nie umieć pływać na silniku.
Dla mnie pływanie jest tak naturalne jak chodzenie.
Opisałeś jakąś przedziwną jak dla mnie historię i stąd moja odpowiedź.
No ale jak widać są i takie rzeczy na świecie ....
Nie miej mi za złe takiej reakcji ... bo to sytuacja dla mnie dziwna...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Może mieć,mam takiego kolegę. Na morzu nie pływa a jedynie na jeziorze w strefie ciszy.
Zresztą całkiem mu idzie regaty wygrywa itd

_________________
pozdrowienia piotr

A zacytujesz? Może na początek kilka przykładów szczególnie agresywnych wypowiedzi z tego wątku?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Też ciekaw jestem, szczególnie że moja była pierwsza...

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

No i...?
Przecież "patent" JStM również nie "wymieniony na MSJ" daje uprawnienia do prowadzenia jachtów motorowych do 18m LOA - z samej tylko litery prawa:
http://www.dziennikustaw.gov.pl/du/2013/460/1
&13 ust.2
Wymienianie patentów żeglarskich na motorowodne jest jedynie konsekwencją idiotycznie napisanego prawa... a dokładniej - konsekwencją pominięcia tych uprawnień we wzorach dokumentów zwanych "patentami"...

Poza tym - pomijasz to, co najbardziej istotne - czyli bzdurę, jaką jest sprowadzenie w Polsce "patentów" do roli obligatoryjnych "pozwoleń na pływanie" - dla żeglarzy czy motorowodniaków, pływających wyłącznie dla własnej przyjemności.
A przecież każdy Polak może prowadzić dowolny jacht - i mniejsza czy motorowy czy żaglowy. Jeżeli nie jest to jego działalność zawodowa - to istotne jest tylko to, czy umie taki jacht prowadzić!
Warunek - na rufie jachtu który prowadzi "bezpatentowiec" powiewać powinna bandera dowolnego państwa, w którym papierek zwany "patentem" nie stał się fetyszem... wraz z "procedurą, jaka teraz istnieje".

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Ja już dawno napisałem na forum, że jestem za swobodną żeglugą i patenty mnie nie interesują. A to, że napisałem swoje zdanie na ten konkretny przykład, jest zupełnym przypadkiem. Sorry, ale tyle z mojej strony.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Leszku nie obraź się ale
to co podkreśliłem w Twojej wypowiedzi odebrałem jako tyczącą się mnie uwagę.
Niepotrzebnie brniesz w obronę tego w/w podkreślenia.
Tak się składa, że podzielam zdanie w zasadzie wszystkich przedpiśców, którzy byli uprzejmi podzielić się uwagami w tym wątku.
Niepotrzebnie mieszasz dwa różne systemy walutowe.
Obowiązek patentowy i umiejętności którymi powinien dysponować każdy kto "nabył prawa wynikające z obowiązku patentowego" ponieważ

Dla mnie patent to nie potwierdzenie kompetencji ale administracyjne pozwolenie na czym i gdzie mogę się poruszać po wodzie czyli np. 18m i wody morskie. Z patentu niestety nie zawsze wynikają umiejętności
Równocześnie przedstawiając to w taki sposób

stawiasz się w roli przesadnie troskliwego nieomalże przedstawiciela pewnego związku, który ma niestety monopol na wydawanie omawianych patentów i próbuje nadal "troskliwie opiekować się żeglarstwem rekreacyjnym" za odpowiednie profity.

I na koniec odpowiadając częściowo także Buremu Kocurowi, ja znam poziom swoich umiejętności lub ich braku. W zamierzchłych czasach zaliczyłem w Trzebieży manewrówkę na jsm z prowadzenia jachtu pod żaglami i na silniku. Było to niestety tak dawno, że połowę przyszłego urlopu przeznaczę prawdopodobnie na jakiś kurs manewrowy w Gdyni, Górkach itp. ponieważ zmienił się osprzęt, silniki i ich oprzyrządowanie, doszło sporo szpejów na wyposażeniu jachtów jakieś rolery, lazy jacki, plottery, solary etc. i muszę to jakoś ogarnąć a także ponownie wyczuć inercje, efekt śruby lewo- oraz prawoskrętnej itd. czyli praktyka.
Acha i jeszcze jedno. Te powyżej opisaną swoją reedukację nie będę musiał prowadzić pod kątem baczność/ ZDANIA EGZAMINU /spocznij bo ja Psze Pana mam już wszystkie potrzebne mi pozwolenia administracyjne-patenty.

I nikt nie musi mi przypominać o tym.

Tak, tak Bury Kocurze będę sternikiem opatentowanym, który sam zdaje sobie sprawę że chyba w tej chwili z marszu nie potrafi pewnie i bezpiecznie manewrować tak np. 10m jachtem. Ale siem nie dam.

A poza tym gdyby nawet to każdy może ubiegać się o nagrodę Darwina. To wolny kraj.

Przepraszam, ale to grube nieporozumienie. Zły adres. Jeszcze raz oświadczam: Mnie patenty i ten związek nie interesują. Interesuje mnie to, co napisał Piotr.

Pozdrawiam Wszystkich.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Leszku zacząłem swój poprzedni post od przeprosin i teraz jeszcze raz Ciebie przepraszam.
Nie bierz dosłownie do siebie tego co napisałem. Tylko jak się to czyta z boku (tylko nie zboku ) to co napisałeś to tak to wyglądało.
Jeszcze raz very sorry

Sie qrcze Wersal zrobił.

Przepraszam za moją wypowiedź.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Ryszardzie.
Bardzo miło jest słyszeć, iż jesteś człowiekiem mającym świadomość, iż posiadasz dość spore uprawnienia i jednocześnie zdajesz sobie sprawę z potrzeby doskonalenia swoich umiejętności.
To cena cecha.
Bardzo cenię takich ludzi bo nikt nie jest doskonały i wszyscy cały czas czegoś tam się uczymy ... - ja też ...
Szkolę często ludzi mocno opatentowanych, którzy wprost przyznają się do braków w praktyce co widać już w pierwszym wykonywanym manewrze podchodzenia np. rufa do kei.
Także pływaj i ucz się
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell