Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 28 lip 2025, o 11:43




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 213 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 19 mar 2010, o 18:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Katrine napisał(a):
Prawda jest taka że gdyby nie było obowiązku robienia patentów to znacznie więcej osób by chciało pływać. Wiem nawet po swoich znajomych. Dla osób niezwiązanych z żeglarstwem (nie mających w rodzinie kogoś kto pływa) pływanie po morzu jest czymś nieosiągalnym.


Kasiu, to co piszesz jest oczywiste. Wielu ludzi w tym kraju poświeca swój wolny czas i prywatne pieniądze na podróze i inne rzeczy po to m.in. aby kiedyś tego obowiazku nie było. Maciek Skipbulba był jednym z pierwszych. Ja dołączyłem dopiero w 2006 roku. Wiele dobrego zrobili ludzie którzy juz w tej chwili nie biora udziału w działaniach liberalizacyjnych. Zwyczajnie juz się wypalili, maja dość. Mnie też czasami już się nie chce. Generalnie były to dziesiątki jak nie setki ludzi którzy aktywnie pracowali po to, aby było normalnie. I to w duzej mierze ludzie z najwyższymi kwitami, przez co jest oczywistym, że nie robiąi/robili tego dla siebie.
Pan Krzysztof Mnich (Myszek) nigdy palcem w bucie nie kiwnął, natomiast zawsze atakował i krytykował tych, którzy coś zrobili bądź robili. To jego styl od lat. Dalczego? To jego słodka tajemnica. Zawsze ma coś do zarzucenia, zawsze wie lepiej co można a czego nie. On zawsze wie najlepiej co być powinno a czego nie.
Najłatwiej pisać o tym co być powinno. Ja też bez trudu tak mogę. Ty też. Trudniej wsiąść w samochód i pojechac do Sejmu, czy jakiegoś ministerstwa i przekonać posła, senatora czy panią wiceminister o tym, że będzie lepeij jakby nie było obowiązku posiadania patentu. Spróbujesz? Myszka nie pytam, bo wiem, że nie stać go na to.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.



Za ten post autor Szaman3 otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2010, o 18:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
myszek napisał(a):
Przy okazji, przypominam, że miałem też pytanie do Ciebie jako do moderatora. Liczę na odpowiedź - chociaż być może właśnie jej udzieliłeś

Nie możemy zmuszać kogokolwiek, do oczekiwanej odpowiedzi.
myszek napisał(a):
Podaj choć jeden przepis projektu ustawy (nie rozporządzenia), który zwiększa jakiekolwiek wymogi wobec żeglarzy

Chyba udajesz ? Jest mi zupełnie obojętne, czy zaostrzenie jest w Ustawie, czy Rozporządzeniu. To chyba jasne.
Rozprawię się teraz z rozwiązaniami obowiązującymi do 2007. Otóż aby prowadzić jacht morski, trzeba było mieć obowiązkowo j. sternika morskiego. Pomijając idiotyczne egzaminy cząstkowe, pożniej zbója, to koszt zdobycia tego kwitu, to 10 do 15 tys złotych Sternik mógł tylko 20 Mm i 40 m żagla (gdzie są takie jachty ?). PZŻ bronił tego rozwiazania do końca. Mylę się ?
Rezultat, tysiące sterników prowadziło rejsy poza Polską !!! Np na Bałtyku pod niemiecką, czy szwedzką banderą dając im zarobić. To są gigantyczne straty gospodarcze.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2010, o 19:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Egzamin na RYA Yachtmastera (certyfikat nieobowiązkowy) kosztował mnie 147 GBP (teraz nieco powyzej 150 GBP). Beż żadnych dodatkowych kosztów, t.zn. jak umiesz i masz staż, to umawiasz się na egzamin. Nikt nie wymaga szkolenia czy stopni pośrednich. Jak nie umiesz, to kolejny egzamin przed tobą. Za kolejne 150 GBP.
Zresztą o czym my mówimy. Po raz kolejny zacytuję swe ulubione motto:
"The RYA constantly monitors proposed legislation emanating from Westminster and Brussels and does what it can to ensure that new laws do not adversely affect the freedom and cost of boating."
RYA stale monitoruje proponowane legislacje wywodzące się z Westminster i Brukseli i robi wszystko co może aby upewnić się, że nowe prawo nie wpłynie negatywnie na wolność i koszty pływania (żeglowania).

Pomyślcie jak na tym tle wypadają działania PZŻ.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2010, o 19:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Napisałem na sailforum (cytuje sam siebie):

1. Należy wypiasać żeglarstwo w calości z ustawy o sporcie i oba jej projekty to zakładają.
2.Ale przy okazji: należy wypisać żeglarstwo z ustaw o bepieczeństwie morskim i o zegludze śródlądowej (opcja zerowa).
3. Oznacza to brak obowiązkowych: patentów, przeglądow, rejestracji. "Właściwy" związek sportowy wyda sobie regulacje dla swoich sportowców oraz swoejgo sprzętu sportowego - w randze wewnętrznych przepisów sportowych. Stowarzyszenia i związki żeglarskie albo inne organizacje będa szkolic i certyfikowac umiejętnosci i wydawac mniej lub bardziej wiarygodne, dobrowolnie uzyskiwane certyfikaty (moga byc zwane patentami). Jeśłi zechcąto zalożą też swoje rejestry członków i jachtow tychże członków, z których cżłonkowie będą korzystac dobrowolnie.
4.A jeśli "opcja zerowa jest nierealna" - to powiem tak: DZIŚ może jest nierealna ale czemu rezygnować z domagania się jej.


Nie mam wrażenia, zebym cokolwiek tam jeszcze analizowal w tej ustawie.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2010, o 19:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Mariusz Główka napisał(a):
Najłatwiej pisać o tym co być powinno. Ja też bez trudu tak mogę. Ty też. Trudniej wsiąść w samochód i pojechac do Sejmu, czy jakiegoś ministerstwa i przekonać posła, senatora czy panią wiceminister o tym, że będzie lepeij jakby nie było obowiązku posiadania patentu. Spróbujesz? Myszka nie pytam, bo wiem, że nie stać go na to.


Ojej. Dzięki za wytłumaczenie :*
Chyle czoła przed wami i podziwiam ze się wam chce.
Masz u mnie piwo i to nie jedno kiedyś jak wpadnę do tzh.
I już siedzę cicho.:)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2010, o 19:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1336
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
cape napisał(a):
Catz, Skipbulba ma rację, piszę o tym wyżej. Stanowisko od 20 lat PZŻ, to nie tylko maksymalne utrudnianie, ale działania antygospodarcze. Nasze żeglarstwo morskie jest dlatego tak rachityczne. Dopiero po liberalizacji 2006 żeglarstwo bałtyckie zaczęło się szybko rozwijać. Ma to istotne znaczenie dla nadmorskich miejscowości. Obecne propozycje (takie jest stanowisko PZŻ), to krok w tył.

Ach tak? Pisz, pisz....Historie znam z autopsji :D Realia aktualne i Przyszlosc nieco gorzej, ale jestem juz prawie tak duzy, ze umiem wyrobic sobie wlasne zdanie, bardziej zreszta na podstawie lektury dyskusji , niz na zapewnieniach najszczerszych.
Skipbulba i Myszek maja inne wizje, ale zamiast agitowania i zapewnienia dyskutuja, argumentuja, wytykaja i za to im chwala.
Nie twierdze, ze Skipbulba nie ma racji: Nie wiem, ktory z nas wyrobil sie bardziej :D , ale od pewnego, dluzszego juz czasu, cenie jego wypowiedzi, co oczywiscie nie znaczy, ze sie z nimi zawsze zgadzam.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2010, o 19:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
WhiteWhale napisał(a):
Skoro sj jest obecnie w pełni "morskim" stopniem, to organizowanie szkolenia na ww na śródlądowym akwenie (przynajmniej jego praktycznej części) wydaje mi się lekko wątpliwie.

A ja uważam, że sam kurs na sj to się może odbyć i w kopalni soli w Wieliczce i to nie z powodu jeziorek, które się tam na dole znajdują, bynajmniej. Kurs to głównie teoria i tak w ogóle nie powinien być obowiązkowy do tego aby przystąpić do egzaminu na w.w . patent. Natomiast egzamin.... jak najbardziej na morzu, na jachcie, którego rozmiar jest zdefiniowany w ustawie, bez komend w stylu "prawego lub lewego foka szot luz , czy luzuj" (to już mieliśmy i zdaliśmy na egzaminach na żeglarza) a jedynie pływanie po morzu, nawigowanie za dnia i w nocy, prowadzenie jachtu z załogą, ratownictwo i wszystko to co jest nam na tym morzu niezbędne do zapewnienia bezpieczeństwa sobie, załodze i sprzętowi. Do takiego egzaminu można by było przystąpić, przedkładając egzaminatorowi potwierdzone przez kapitanów jachtowych, wypływane mile lub godziny na morzu.
Tak to widzę, moim zdaniem dopiero takie podejście nosi znamiona normalności. To co ustawodawca planuje teraz ograniczy dostęp do żeglarstwa większości rodakom ze śródlądzia. Niestety, nie wszyscy mieszkamy nad morzem nie wszyscy jesteśmy uczniami, studentami lub emerytami, którzy mogą przeznaczyć sobie znaczną część wakacji na odbywanie takiego kursu (notabene do niczego nie potrzebnego jeśli chodzi o teorię). Mamy trochę urlopu i ten urlop można by przeznaczyć na zdobycie stażu i egzamin (np: 24h do 36h) a kurs lub nauka w przedmiocie, bodaj na kiblu w domu z książką "Nawigacja prosta, łatwa, przyjemna" Andrzeja Urbańczyka lub z interesującą nas z uwagi na planowany rejs Locją Jerzego Kulińskiego.

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Ostatnio edytowano 19 mar 2010, o 19:33 przez elektryczny, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2010, o 19:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1336
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Mariusz Główka napisał(a):
Pan .... (Myszek) nigdy palcem w bucie nie kiwnął, natomiast zawsze atakował i krytykował tych, którzy coś zrobili bądź robili. To jego styl od lat.

"Wasz" styl widac tutaj, w tej i w kilku innych wypowiedziach...
Bogu dzieki jest tu jednak Skipbulba.
Argumentowac Panowie! - plucie jest nieskonczenie latwiejsze niz krytyka obyczajowo nienaganna wg. zasad i regul uznanych za demokratyczne. :)
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2010, o 20:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
myszek napisał(a):
Nie można brać poważnie ludzi, którzy posługują się łatwym do sprawdzenia łgarstwem.


No właśnie, tylko, że to Ty się łgarstwem wciąż posługujesz. Pod spodem przykłady.


myszek napisał(a):
No. A na morzu nie utrzymano tej ostatniej swobody. Pod tym względem "zła" ustawa o sporcie jest nieporównanie bardziej liberalna niż "wywalczone" regulacje morskie.


No to jak utrzymano dobre przepisy czy nie utrzymano?
Piszesz nieprawdę, wywalczone regulacje morskie istotnie liberalizują żeglarstwo morskie i nijak nie wpływają na żeglarstwo śródlądowe.

myszek napisał(a):
Podniesie się wrzask, że osoby "wożące dzieci za pieniądze" muszą mieć uprawnienia zawodowe, a skończy się pomysłami w rodzaju ustawy o bezpieczeństwie morskim.
Bardziej trafia do mnie model szwedzki: pełna swoboda do 12x4m

w UK nie ma obowiązkowych patentów do 24m długości i nie sa wymagane zawodowe patentu na wożenie dzieci za pieniądze. W Szwecji nie są wymagane patenty na jachty które przekroczą jednocześnie oba wymiary 12m długości i 4m szerokości, nie sa wymagane zawodowe patenty na wożenie dzieci za pieniądze... ot Myszek - twórca mitów i hipotetycznych zagrożeń.
Zniesienie obowiązku posiadania patentów, to jest to co postuluję. Ty wolisz obowiązkową certyfikację. Obowiązkową certyfikacje wszystkich dla ustrzeżenia się przed hipotetycznym jak upadek nieba na nasze głowy, zagrożeniem zawodowych patentów.


myszek napisał(a):
Żaden z wymienionych przeze mnie postulatów nie jest autorstwa PZŻ. Pojawiały się one w artykułach Hasipa, Rocha, w dokumentach SAJ.


Nie przypominam sobie ani jednej wypowiedzi Hasipa lub Rocha postulującej to co próbujesz wkładać im w usta. Hasip szczególnie od zawsze postulował zniesienie obowiązku patentowego do 24m.

myszek napisał(a):
Znaczy, kto pilnował, żeby nie znalazły się w ustawie? Ich autorzy? Czy Ty osobiście, chociaż wiele razy pisałeś, że mazuranci Cię nie obchodzą? Pochwal się...


oczywiste błędne wnioski wynikające z przekłamań cytatu powyżej.


myszek napisał(a):
Od końca: tak Ci to przeszkadza, że rejestrujesz w PZŻ a nie np. w urzędzie morskim?


o ile mi widomo nie ma obecnie możliwości rejestracji jachtu w UM. Dzięki usilnej pracy PZŻ.

myszek napisał(a):
Może nie masz - ale to nie jest żadna władza. To usługa. PZŻ nie ma prawa odmówić Ci rejestracji.


a możesz zrozumieć, że ja nie chcę by np. moim danymi operował jakiś PZŻ, by to ile dałem za jacht było wiadome jakimś prywatnym osobom z PZŻ itd,itd... jeśli Państwo chce mieć takie dane na mój temat to niech je Państwo gromadzi a nie zleca jakiemuś stowarzyszeniu, które nie potrafi zapewnić przechowywania danych zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych.

myszek napisał(a):
Co do patentów, to prawdę mówiąc praktyka pokazała, że problem jest sztucznie rozdmuchany. Od 3 lat nie są obowiązkowe do 7.5m długości jachtu.


Zapomniałeś dodać dzięki czyjej pracy, ano dzięki pracy tych, którym plujesz na buty i których oczerniasz. To nie Twoja praca skutkowała bezpatenciem do 7,5m tylko Hasipa, Rocha, AIKIego, Kocura, Mariusza Główki, Grześka Kuchty, Krzyśka Klocka, Jurka Makieły, Wieśka Cybulskiego i wielu innych. W tym mnie. Ciebie wśród tych ludzi nie było.

myszek napisał(a):
Wtedy dotyczyło to pewnie 90% jachtów w Polsce. Od tego czasu wielkość przeciętnej łajby mazurskiej zwiększyła się do 9m, obowiązkowy patent nie stanowił żadnej bariery.


a teraz stanowi, my chcemy tę barierę znieść lub przesunąć, a Ty wolisz ją zakonserwować. Zaiste zbawca wolności i swobody żeglarstwa z Ciebie.


myszek napisał(a):
To była dygresja - ale wróćmy do "władzy PZŻ". Suponując, że patenty będą w jakimś zakresie obowiązkowe, wolałbyś żeby egzaminowano nie z ramienia PZŻ tylko (ci sami ludzie) w samofinansujących się ośrodkach? Lepiej by od tego komuś było?
Moim zdaniem to kolejny problem pozorny.


a moim zdaniem to kolejna Twoja manipulacja. nigdzie niczego takiego nie napisałem. Wyraźnie piszę, że jestem zwolennikiem zniesienia obowiązku patentów. A dopiero jeśli nie ma możliwości, woli politycznej aby patenty znieść, to wolę by egzaminowali urzędnicy państwowi niż urzędnicy PZŻ. Tak dokładnie napisałem, ciekawe kiedy to do Ciebie dotrze? Nigdzie nie pisałem o samofinansujacych się ośrodkach, ale zauważ, ze obecnie komisje egzaminacyjne to nie samofinansowanie tylko kopalnie złota. Dane jakieś czas temu przedstawiałem na Sailforum. W samym POZŻ kwoty wypłacone komisjom egzaminacyjnym to kilkaset tysięcy złotych na kilkadziesiąt osób.

myszek napisał(a):
Jasne że powinieneś domagać się rozwiązań, które uważasz za prawidłowe. Tylko za jaką cenę? - jeżeli za cenę wprowadzenia na jeziorach takich przepisów jak obecnie na morzu ("jachty komercyjne" itd.), to się zastanów.


kolejna manipulacja. Na morzu zmieniło się jedynie tyle, że teraz część jachtów jest zwolniona z obowiązkowych przeglądów, KB itp. reszta tzw."komercyjna" ma bez zmian.
W dużym stopniu dzięki mnie. A dokładnie dzięki mnie, Hasipowi, Zwierzakowi, Jurmakowi.
Nigdzie żadne stowarzyszenie nie postulowało wprowadzenia rozwiązań morskich na śródlądziu. Cały czas protestujemy, że wymogi są nadal za wysokie.
A Ty oczerniasz nas jakoby było inaczej.

myszek napisał(a):
skipbulba napisał(a):
tak, mam świadomość tego zagrożenia, ale z drugiej strony PZŻ nie jest nic lepszy.


Uwierz, jest.


uwierz mi nie jest. Rowery nie są rejestrowane i certyfikowane. A były państwowo. łatwiej dogadać się z Państwem niż z PZŻ.


myszek napisał(a):
No przecież sam piszesz: chcesz żeby patentami, rejestracjami itp. zajmowało się państwo a nie żadna organizacja żeglarska. Czyli urzędnicy.


kolejne łgarstwo, niczego takie nie piszę i nie chcę. Chcę bezpatencia do 24m.
A jedynie w przypadku obowiązkowego "patencia" wolę by zajmowali się nim urzednicy państwowi niż jacyś ludzie z jakiejś organizacji żeglarskiej z którą ja nie mam nic wspólnego.

myszek napisał(a):
I nie ukrywasz, że to Ci po prostu odpowiada ideologicznie ("skoro państwo wymaga, to niech państwo realizuje").


noo... Ty wolisz pożar w burdelu made in PZŻ. Ideologicznie odpowiada mi brak patentów. A dopóki nie ma takiej możliwości to "skoro Państwo wymaga to niech Państwo realizuje" a nie jakaś paraprywatna organizacja z która ja nie mam nic wspólnego.

myszek napisał(a):
I parę razy piszesz, że PZŻ to wróg.


ale to nie z mojej winy PZŻ ustawił się na pozycji wroga. To PZŻ woli formułe 'waadzy' nad zeglarzami niż przedstawiciela żeglarzy walczącego o ich interesy.


myszek napisał(a):
skipbulba napisał(a):
Powtórzę, celem jest zniesienie obowiązku patentowego, a co za tym idzie monopolu szkoleń i certyfikacji. Oraz zniesienie obowiązku rejestrowego dla jachtów, a co najmniej dla jachtów niekomercyjnych.


No i jesteśmy w domu.
Bo to już jest wyraźna propozycja dla władz:
Znosimy obowiązek patentowy, utrzymujemy brak obowiązku rejestrowego dla jachtów "niekomercyjnych", a co zrobicie z "komercyjnymi", to już nie nasze zmartwienie.


Myszek i jak ja mam Cię nie nazywać oszczercą? Napisałem wyraźnie, że zależy mi/nam na zniesieniu takiego wymogu dla wszystkich. Ale też jesteśmy realistami i wiemy, ze w przypadku jachtów komercyjnych jest to niezwykle trudne, bo wszędzie na świecie regulacje dotyczące jachtów komercyjnych są. Ale Ty wolisz wkładac mi w usta rzeczy których nie powiedziałem. Dotychczas było tak, że wymogi na morzu były dla wszystkich po równo, teraz udało się wywalczyć, ze jachtom, które dyrektorzy urzędów morskich nazwali "niekomercyjnymi" odpuszczono, dla reszty pozostało bez zmian, a Ty za to wieszasz na nas psy. Doprawdy nie umiem tego zrozumieć. Nieomal równocześnie udało nam się wywalczyć zwolnienie z przeglądów/rejestrów jachty śródlądowe, a Ty NAM zarzucasz chęc wprowadzania restrykcji na śródladziu. Nie mogę inaczej tego traktowac jak złej woli, bo że nie jesteś głupi to ja doskonale wiem.

myszek napisał(a):
Zdajesz sobie sprawę, czym grozi wprowadzenie obowiązku rejestrowego dla śródlądowych jachtów "komercyjnych"?
Po prostu, niemożliwe będzie zarejestrowanie jachtu "wprowadzonego do obrotu z naruszeniem prawa", czyli bez certyfikatu CE. Czyli wszystkich produkcji garażowych, czyli ok. 3/4 jachtów w Polsce.


i bardzo dobrze, dlaczego rejestrować coś co odbyło się z naruszeniem prawa?

myszek napisał(a):
Z oferty czarterowej zostanie administracyjnie wykluczonych 3/4 jachtów.
Fajna liberalizacja, nie ma co...


nie, lepszy jest obecny burdel bo pozwala na omijanie prawa, na kanty i drobne przekręty. To się Tobie podoba?
po za tym to nie prawda co piszesz, jak najbardziej produkcje garażowe mogą uzyskać CE..


myszek napisał(a):
Podobnie jak epitety typu "bredzisz"


ooo... kolega mimoza? jeśli ktoś bredzi to co mam napisać? Że pisze "alternatywną prawdę"?

myszek napisał(a):
Podobnie jak używanie nieprawdziwych argumentów, jakoby ustawa coś zmieniała na gorsze.


podobnie jak twierdzenie, że niczego nie zmienia i jest super i cacucho. A PZŻ to miód na serca żeglarzy.

Sprawa poważna, to i poważnego wymaga potraktowania.

*** Dodano -- mniej niż minutę temu ***

Katrine napisał(a):
hmn Krzyś* ma sporo racji w tym co pisze. Prawda jest taka że gdyby nie było obowiązku robienia patentów to znacznie więcej osób by chciało pływać.


tylko, że to ja jestem zwolennikiem zniesienia patentów i aktynie nad tym pracuję, a nie Myszek

*** Dodano -- mniej niż minutę temu ***

Katrine napisał(a):
Chyle czoła przed wami i podziwiam ze się wam chce.

uwierz mi, ze się czasem nie chce. Szczególnie gdy zamiast żeglować i miec w nosie trzeba jechać do stolicy albo gdzieś indziej na jakieś nasiadówki :) dzięki Bogu, że w stolicy jest taki Mariusz i wiekszość rzeczy pospołu z niejakimi Burym Kocurem obskakuje:)

*** Dodano -- mniej niż minutę temu ***

Catz napisał(a):
co oczywiscie nie znaczy, ze sie z nimi zawsze zgadzam.
Catz


Dzięki Bogu, gdyby było inaczej kazałbym do siebie mówić " Wielebna Jaśnie Oświecona Boskość" :D
a poważnie, nie twierdzę, ze mam zawsze i we wszystkim rację. Wcale nie domagam się by działania moje i moich przyjaciół wysławiac pod niebiosa. Ale na litość boską nie mogę pozwolić na sugerowanie nam złej woli. Nawet jeśli zdarzy się, ze damy gdzieś ciała.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowania - 3: Cape, Juras, Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 mar 2010, o 23:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1336
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
cape napisał(a):
Nie możemy zmuszać kogokolwiek, do oczekiwanej odpowiedzi

Nie mozemy ( nie mozna???) zmuszac, ale mozna prosic o, liczyc na, oczekiwac ze... :(
Mamy ( ma sie??? ) w tej sprawie spore tradycje i doswiadczenia: Ankwicz niejaki, Sejm Niemy...
I dlaczego "oczekiwanej"? ( pytanie retoryczne - rzecz prosta ) Odpowiedz sprawiedliwa i obiektywna by wystarczyla :D
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2010, o 04:10 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
elektryczny napisał(a):
A ja uważam, że sam kurs na sj to się może odbyć i w kopalni soli w Wieliczce i to nie z powodu jeziorek, które się tam na dole znajdują, bynajmniej. Kurs to głównie teoria i tak w ogóle nie powinien być obowiązkowy do tego aby przystąpić do egzaminu na w.w . patent. Natomiast egzamin.... jak najbardziej na morzu, na jachcie, którego rozmiar jest zdefiniowany w ustawie, bez komend w stylu "prawego lub lewego foka szot luz , czy luzuj" (to już mieliśmy i zdaliśmy na egzaminach na żeglarza) a jedynie pływanie po morzu, nawigowanie za dnia i w nocy, prowadzenie jachtu z załogą, ratownictwo i wszystko to co jest nam na tym morzu niezbędne do zapewnienia bezpieczeństwa sobie, załodze i sprzętowi. Do takiego egzaminu można by było przystąpić, przedkładając egzaminatorowi potwierdzone przez kapitanów jachtowych, wypływane mile lub godziny na morzu.


Kurs to nie teoria tylko nauka /między innymi/ manewrowaniem jachtem morskim, obsługi GPS, UKF, DSC, Navtexu, silnika jachtowego, instalacji, napędów sterowych, obsługa środków wzywania pomocy i posługiwanie się środkami ratunkowymi, przygotowanie do sztormowania, analizowanie prognoz, również nauka posługiwania się internetem w celu zgromadzenia informacji o portach. Wymieniłem tylko najważniejsze
Nawigacja to nie coś czego uczymy się na kiblu czytając książki, podobnież trudno nauczyć od początku nawigacji klasycznej /również na prądach i pływach/ w praktyce na Bałtyku na 8 - 12 metrowym jachcie gdy płynie w 4-5 B.

Ponieważ w świetle obowiązujących przepisów S.J. jest ostatnim patentem gdzie wymagany jest egzamin, PZŻ wymyślił potrzebę szkolenia - słusznie zresztą jeśli zauważyć że do egzaminu na S.J. można podejść nie mając stopnia żeglarza.

Obecnie zalecenia szkoleniowe PZŻ wyglądają w sposób następujący:

3.3. Normy i zalecenia:
1. Szkolenie praktyczne manewrów pod żaglami i na silniku powinno
odbywać się na wodach morskich.

2. Zaleca się, aby podczas szkolenia wszystkie osoby będące na jachcie miały
założone indywidualne środki wypornościowe, zgodne z obowiązującymi
normami.
3. Szkolenie teoretyczne powinno obejmować minimum 35 godzin wykładów i
ćwiczeń.

4. W szkoleniu praktycznym powinno przypadać minimum 10 godzin kierowania
jachtem przez szkolona osobę.
5. Za jacht morski mogący być używany do szkolenia i egzaminowania na
stopień sternika jachtowego, uważa się pełnopokładowy jacht balastowy z
osprzętem i wyposażeniem przystosowanym do żeglugi morskiej.


Nie ma żadnych ograniczeń jeśli chodzi o miejsce rejestracji kursu i miejsce przeprowadzenia zajęć tz. teoretycznych.

Piotr Siedlewski
www.navigare.com.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2010, o 07:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
elektryczny napisał(a):
jedynie pływanie po morzu, nawigowanie za dnia i w nocy, prowadzenie jachtu z załogą, ratownictwo i wszystko to co jest nam na tym morzu niezbędne do zapewnienia bezpieczeństwa sobie, załodze i sprzętowi..

Też uważam, że 'szkolenie na stopień" powinno być dobrowolne. I to z rozróżnieniem na kurs teoretyczny (jeśli ktoś "na kiblu" nie lubi) i praktyczne szkolenie manewrowe, na morzu i na morskim jachcie ca 12m LOA ze stacjonarnym silnikiem. A jeśli ktoś wszystko umie, powinien mieć możliwość podejścia bezpośrednio do egzaminu. A stopnie i tak powinny być certyfikatem kompetencji a nie prawem jazdy na morze. A czy potrzebne? Sprawdź czarterując jacht np w Grecji,

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2010, o 08:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
ins napisał(a):

Ponieważ w świetle obowiązujących przepisów S.J. jest ostatnim patentem gdzie wymagany jest egzamin, PZŻ wymyślił potrzebę szkolenia - słusznie zresztą jeśli zauważyć że do egzaminu na S.J. można podejść nie mając stopnia żeglarza.


To nie PZŻ wymyśłił potrzebe szkolenia, to jest naturalna potrzeba jaką każdy w nas odczuwa. Jak czegoś co jest mi potrzebne nie umiem to chcę się nauczyć. Jest to oczywistę. Natomiast PZŻ wymyślił przymus szkolenia. Dodatkowo zagwarantował sobie wyłączne prawo do owego szkolenia i egzaminowania. Zatem kolego instruktorze PZŻ to Twoje "słusznie" wcale nie jest takie słuszne, a w Twoich instruktorskich ustach brzmi mało szczerze. Nie ma przy tym znaczenia, że s.j. można robić z marszu, bez zeglarza. W UK możesz robić Yachtmastera z marszu bez jakiegokolwiek wczesniejszego certyfikatu i nikt tam nie twierdzi, ze jest to jakiś problem.
Podobnie nikt nie uważa, że kandydat mysi odbyć szkolenie wg programu RYA, choć większość z nich takie szkolenie odbywa w prywatnych szkołach mających prawo do podpisywania się "RYA Taining Centre", płacąc czasami spore pieniądze. Ale odbywa to szkolenie dobrowolnie. Tymczasem Twoi związkowi towarzysze próbują iść dalej i wymyślili obowiązkowe szkolenie na stopień kapitana. Ewenement na skalę światową. Po co ? Wydaje się, że tylko jedna odpowiedź jest prawidłowa, bo potrzebują kasy i oni i tacy jak Ty, czyli instruktorzy.
Oczywiście mozna było to zrobić inaczej, uwolnić z obowiazku szkolenia wszystkie stopnie i wówczas zadziałałby rynek. Zostają Ci którzy szkolą dobrze, miernota odpada. Ale zwiazek dba o swoich instruktorów, nawet o miernoty i nie chce utracić sporej grupy ludzi popierajacych monopolistę. Ot taka spółdzielnia. My gwarantujemy wam mozliwość zarabiania, wy nas zawsze bedziecie popierali i nam przyklaskiwali.
NA koniec jeszcze jedno. Gdyby patenty PZŻ były nieobowiązkowe, tak jak nieobowiązkowe są certyfikaty RYA, to wówczas PZŻ mógłby wprowadzać jakie tylko chce zasady ich uzyskiwania, łącznie z obowiązkowym rejsem dookoła swiata. Ale kwity PZŻ są nakazywanym przez państwo uprawnieniami obowiazkowymi, jedynymi które można zrobić w Polsce, bez których nie mozna żeglować nawet na własnej łódce. Dlatego nakładanie kolejnych warunków typu obowiazkowe szkolenie, nigdzie indziej na świecie nieznane jest co najmniej niemoralne i z daleka śmierdzi pazernoscią i układem mafijnym.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.



Za ten post autor Szaman3 otrzymał podziękowania - 2: Cape, elektryczny
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2010, o 08:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
ins napisał(a):
UKF, DSC, Navtexu, l


akurat tego na kursie żeglarskim uczyć się nie trzeba. A jeśli to jest w programie to nieslusznie. uprawnienia na obługę VHF i DSC można uzyskać na podstawie egzaminu bez kursu. Dlaczego? bo to państwowy wymóg, a nie PZŻ więc obowiązku kursu nie ma.
Na NAVTEX uprawnień nie trzeba mieć i uczyć się nie ma czego.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2010, o 08:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17669
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4531
Otrzymał podziękowań: 4285
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Coraz bardziej jestem zadowolony z tego, że granice są już otwarte (przynajmniej w strefie Schengen...), integracja i takie tam ;) :

http://www.pavillon-belge.com/index_EN.html

Skoro w naszej części Europy jest głupio, to mądrze korzystajmy z tego, że nie musimy brać tych wszystkich debilizmów z dobrodziejstwem inwentarza. :lol:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2010, o 08:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Mariusz Główka napisał(a):
Ale kwity PZŻ są nakazywanym przez państwo uprawnieniami obowiazkowymi, jedynymi które można zrobić w Polsce, bez których nie mozna żeglować nawet na własnej łódce. Dlatego nakładanie kolejnych warunków typu obowiazkowe szkolenie, nigdzie indziej na świecie nieznane jest co najmniej niemoralne i z daleka śmierdzi pazernoscią i układem mafijnym

Lepiej bym tego nie ujął.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2010, o 09:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17669
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4531
Otrzymał podziękowań: 4285
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Pozwolę sobie jeszcze na malutką dygresję: W nocy wróciłem z tzw. normalnego kraju - już podczas przekraczania granicy koleją widać różnice w sposobie zorganizowania i zagospodarowania, a zaraz później w poziomie i sposobie bycia i życia. Mogę się domyślać, że w mentalności również. Niestety - mentalność "w starym stylu" dominuje wśród działaczy PZŻ i ich popleczników, a wśród naszych polityków oraz decydentów - również. Dobrze, że są wśród nas tacy, którzy z tym starają się walczyć - dzięki Wam za to.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2010, o 09:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 sty 2010, o 11:23
Posty: 251
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 4
Uprawnienia żeglarskie: na kajak
robhosailor napisał(a):
Dobrze, że są wśród nas tacy, którzy z tym starają się walczyć - dzięki Wam za to.

No właśnie- taka prawda
Walkę trzeba podejmować zaspołowo a na forum można się doskonale porozumiewać o co walczyć .
wedlug wzorów opisanych dokładnie jak jest a jak ma być by było lepiej
Juras


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2010, o 10:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
ins napisał(a):
Kurs to nie teoria tylko nauka /między innymi/ manewrowaniem jachtem morskim, obsługi GPS, UKF, DSC, Navtexu, silnika jachtowego, instalacji, napędów sterowych, obsługa środków wzywania pomocy i posługiwanie się środkami ratunkowymi, przygotowanie do sztormowania, analizowanie prognoz, również nauka posługiwania się internetem w celu zgromadzenia informacji o portach. Wymieniłem tylko najważniejsze
Nawigacja to nie coś czego uczymy się na kiblu czytając książki, podobnież trudno nauczyć od początku nawigacji klasycznej /również na prądach i pływach/ w praktyce na Bałtyku na 8 - 12 metrowym jachcie gdy płynie w 4-5 B.


Wszystko fajnie. Tylko po co w takim razie ten egzamin??? Jak tak chcecie tego kursu to proszę bardzo postuluj zniesienie egzaminów!

Skoro egzamin ma sprawdzać umiejętności i wiedzę, to wytłumacz mi po co obowiązkowy kurs? Przecież jak ktoś nie będzie umiał to nie zda!

Ja znam odpowiedz - money, money, money ...

zniesmaczony



Za ten post autor Carlo otrzymał podziękowanie od: elektryczny
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2010, o 11:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
carlo napisał(a):
Skoro egzamin ma sprawdzać umiejętności i wiedzę, to wytłumacz mi po co obowiązkowy kurs? Przecież jak ktoś nie będzie umiał to nie zda!

Złośliwi będą, jak kasy na kurs nie wyłożysz :D

*** Dodano -- 20 mar 2010, o 13:14 ***

ins napisał(a):
obsługi GPS, UKF, DSC, Navtexu,

Zapomniałeś jeszcze zwykłym radioodbiorniku, ma kilka zakresów i trzeba je umieć nastawiać :?
ins napisał(a):
Kurs to nie teoria tylko nauka /między innymi/ manewrowaniem jachtem morskim, obsługi GPS, UKF, DSC, Navtexu, silnika jachtowego, instalacji, napędów sterowych, obsługa środków wzywania pomocy i posługiwanie się środkami ratunkowymi, przygotowanie do sztormowania, analizowanie prognoz,

Tego akurat powinniśmy się uczyć na rejsach i to nie koniecznie noszących znamiona kursów. Nic lepiej nie uczy jak praktyka.
ins napisał(a):
Szkolenie teoretyczne powinno obejmować minimum 35 godzin wykładów
I co na te wykłady muszę do Gdańska albo do Kołobrzegu jeździć? Tu w Warszawie już jeden z ośrodków odmówił zorganizowania takich wykładów jako części kursu, ciekawa czy następni uczynią podobnie? :(
ins napisał(a):
4. W szkoleniu praktycznym powinno przypadać minimum 10 godzin kierowaniajachtem przez szkolona osobę.
I tu uważasz, że to musi być przedmiotem kursu a nie praktyki zdobytej w przyjemnym rejsie z Mariuszem Główką lub z Cape tu dzież ze skipbulbą? (nie, nie wpraszam się skąd, że znowu :D )
ins napisał(a):
Nie ma żadnych ograniczeń jeśli chodzi o miejsce rejestracji kursu i miejsce przeprowadzenia zajęć tz. teoretycznych.
Nie chcę krakać, ale jak wspomniałem wyżej choćby ten ośrodek w obliczu nowo kształtujących się przepisów odmówił przyjmowania kursantów na sternika jachtowego (nawet teorii odmówił). :?

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2010, o 12:47 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Kompletnie nie rozumiem zacietrzewienia. Jak na razie JSM i KJ uzyskuje się na podstawie opinii i oświadczeń własnych tudzież jednego szkolenia na SJ. Zamordyzm jak za Stalina.
Widzę że zdaniem niektórych z forumowiczów szkolenie na stopnie morskie powinny się odbywać na trychinach bez osprzętu typowego dla XXI wieku. Ciekawe podejście.
Mi się wydawało ze S.J. bez względu czy pójdzie na dodatkowy kurs powinien co nieco wiedzieć i nawet potrafić obsłużyć elektronikę pokładowa, ale jak widać trendy szerzone przez nowoczesnych żeglarzy z "liberalnych" organizacji są .inne.
Cóż narażę się na zarzut staroświeckości, ba zgnilizny moralnej, ale jako egzaminator za brak umiejętności np nadania mayday na VHF, będę oblewał bez względu czy delikwent był czy nie na kursie GMDSS.
Piotr Siedlewski

Cytuj:
Nie chcę krakać, ale jak wspomniałem wyżej choćby ten ośrodek w obliczu nowo kształtujących się przepisów odmówił przyjmowania kursantów na sternika jachtowego (nawet teorii odmówił).


Kompletny bzdet.
Przepisy MS i zalecenia PZŻ nie zmieniły się od dwóch lat


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2010, o 12:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Możesz to uczynić?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2010, o 13:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
ins napisał(a):
Widzę że zdaniem niektórych z forumowiczów szkolenie na stopnie morskie powinny się odbywać na trychinach bez osprzętu typowego dla XXI wieku. Ciekawe podejście.

Dzisiaj w rejs dookoła Świata wysyła się trzynastoletnią dziewczynkę. To powinno uzmysłowić co niektórym, że obsługa tej elektroniki chyba nie jest taka straszna. Gorzej byłoby gdyby tej elektroniki nie było :(
ins napisał(a):
Cóż narażę się na zarzut staroświeckości, ba zgnilizny moralnej, ale jako egzaminator za brak umiejętności np nadania mayday na VHF,będę oblewał bez względu czy delikwent był czy nie na kursie GMDSS.

Zapomniałeś dodać, że VHF'ka na pokładach jachtów nie jest obowiązkiem, choćby skipbulba już o ty wielokrotnie pisał. Im więcej kłopotów z tym radyjkiem, to być może lepiej go nie mieć :(
ins napisał(a):
będę oblewał bez względu czy delikwent był czy nie na kursie GMDSS.
Jeżeli VHF'ka jest nieobowiązkowa, to oznacza, że wcale nie musi jej być na jachcie, na którym odbywają się egzaminy, więc nie bardzo rozumiem na jakiej podstawie będziesz kogokolwiek oblewał, to chyba jakaś złośliwość z Twojej strony :(

*** Dodano -- 20 mar 2010, o 14:07 ***

ins napisał(a):
Kompletny bzdet.
Spróbuj sam, podałem linka.

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2010, o 15:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
myszek napisał(a):
No i jesteśmy w domu.
Bo to już jest wyraźna propozycja dla władz:
Znosimy obowiązek patentowy, utrzymujemy brak obowiązku rejestrowego dla jachtów "niekomercyjnych", a co zrobicie z "komercyjnymi", to już nie nasze zmartwienie.

Zdajesz sobie sprawę, czym grozi wprowadzenie obowiązku rejestrowego dla śródlądowych jachtów "komercyjnych"?
Po prostu, niemożliwe będzie zarejestrowanie jachtu "wprowadzonego do obrotu z naruszeniem prawa", czyli bez certyfikatu CE. Czyli wszystkich produkcji garażowych, czyli ok. 3/4 jachtów w Polsce.
Z oferty czarterowej zostanie administracyjnie wykluczonych 3/4 jachtów.
Fajna liberalizacja, nie ma co...


Wiesz co, moze najpierw poczytaj o CE. Bo jakos ja znam sposob. Wynika wprost z ustawy. A ze czekanie 5 lat na wprowadzenie do obrotu boli? No coz, business is business...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Ostatnio edytowano 24 mar 2010, o 12:25 przez Moniia, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2010, o 15:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Moniia gdyby tu "[quote="myszekNo" udało Ci się wstawić takie coś ] aby po wstawieniu wyglądało to tak "[quote="myszek]No", to całość ukazywałaby się jako cytat myszek'a, tak to się to strasznie trudno czyta, nie wiadomo co jest autorstwa myszek'a a co Twojego. Moderatora poproszę o usunięcie mojego posta jeśli Moniia poprawi to o co proszę. Przepraszam i dziękuję.

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2010, o 17:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
ins napisał(a):
Kompletnie nie rozumiem zacietrzewienia. Jak na razie JSM i KJ uzyskuje się na podstawie opinii i oświadczeń własnych tudzież jednego szkolenia na SJ. Zamordyzm jak za Stalina.


tylko, że PZŻ usilnie dąży do zmiany tej sytuacji. I jest namiętnie popierany przez lobby szkoleniowe.
Gdyby patenty były nieobowiązkowe rozumiałbym to i popierałbym, ale w sytuacji patentów obowiązkowych, trzeba dbać by PZŻ i szkoleniowcom ich pomysły na skubanie ludzi z pieniędzy się nie udały.

ins napisał(a):
Widzę że zdaniem niektórych z forumowiczów szkolenie na stopnie morskie powinny się odbywać na trychinach bez osprzętu typowego dla XXI wieku. Ciekawe podejście.
Mi się wydawało ze S.J. bez względu czy pójdzie na dodatkowy kurs powinien co nieco wiedzieć i nawet potrafić obsłużyć elektronikę pokładowa, ale jak widać trendy szerzone przez nowoczesnych żeglarzy z "liberalnych" organizacji są .inne.


owszem są inne. W sytuacji obowiązkowych patentów uważam, że dopuszczalne jest egzekwowanie niezbędnej wiedzy i nic po za tym. Wiedza na temat NAVTEX czy DSC niezbędna nie jest.

ins napisał(a):
Cóż narażę się na zarzut staroświeckości, ba zgnilizny moralnej, ale jako egzaminator za brak umiejętności np nadania mayday na VHF, będę oblewał bez względu czy delikwent był czy nie na kursie GMDSS.


ciesz się, ze nie trafiłeś na mnie lub mojego syna. Długo nie wyszedłbyś z sądu za uwalenia na egzaminie na stejota ze znajomości obsługi VHF. Nie jest ona wymagana do żeglowania i jest certyfikowana przez zupełnie inne organa państwowe i nie masz prawa wymagać jej na egzaminie na stopnie żeglarskie. Łamiesz podstawowe zasady państwa prawa. Życzę Ci abyś trafił na kogoś komu będzie się chciało domagać swoich praw.

Właśnie dlatego egzaminy należy wyjąć z monopolu PZŻ, aby byle instruktor nie wymyślał swoich dodatkowych wymogów.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowania - 4: Cape, Juras, peter, tuptipl
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2010, o 22:39 
Monnia piszesz--Po prostu, niemożliwe będzie zarejestrowanie jachtu "wprowadzonego do obrotu z naruszeniem prawa", czyli bez certyfikatu CE. Czyli wszystkich produkcji garażowych, czyli ok. 3/4 jachtów w Polsce.
Z oferty czarterowej zostanie administracyjnie wykluczonych 3/4 jachtów.

I bardzo dobrze ! Uważasz że okradanie państwa jest ok. Może nie chodzi o 3/4 jachtów i nie o garażowe . Od kilku lat sprzedajemy polskie jachty na zachodzie f-ma - IMPOL - i to co robią niektóre stocznie to masakra nry WIN spisane z kapelusza , połowa kadłubów na lewo CE .....

Jak póżniej jacht wart 100000 sprzedać ubezpieczyć zgłosić kradzież itp I robią to na prawdę duże i znane firmy . Rejestracja jachtu to zupełnie inny temat , ja mam ale w Niemczech 18 E.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2010, o 23:27 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
skipbulba napisał(a):
ciesz się, ze nie trafiłeś na mnie lub mojego syna. Długo nie wyszedłbyś z sądu za uwalenia na egzaminie na stejota ze znajomości obsługi VHF. Nie jest ona wymagana do żeglowania i jest certyfikowana przez zupełnie inne organa państwowe i nie masz prawa wymagać jej na egzaminie na stopnie żeglarskie. Łamiesz podstawowe zasady państwa prawa. Życzę Ci abyś trafił na kogoś komu będzie się chciało domagać swoich praw.

Właśnie dlatego egzaminy należy wyjąć z monopolu PZŻ, aby byle instruktor nie wymyślał swoich dodatkowych wymogów.


Program szkolenia
7. Sygnalizacja, łączność:
a) sposoby wzywania pomocy,
b) znajomość wybranych flag MKS,
c) podstawy systemu GMDSS:
- umiejętność nawiązania łączności za pomocą radiotelefonu VHF,
- łączność poprzedzona sygnałami MAYDAY, PANPAN, SECURITE,

- podstawowa umiejętność wzywania pomocy i korespondencji w niebezpieczeństwie za pomocą radiotelefonu w języku polskim i angielskim,
d) znajomość zasad obsługi i umiejętność prawidłowego użycia: pławki dymnej, rakiety spadochronowej i innych środków pirotechnicznych dostępnych na jachcie.

Wymagania egzaminacyjne
f) sygnalizacja, łączność,

To nie jest mój wymóg tylko element, i szkolenia, i egzaminu zawarty w programie zatwierdzonym przez ministra sportu. Obawiam się że zostałbyś Skipbulbo uznany za pieniacza sądowego, zapisując się na kurs i egzamin którego warunki są Tobie wcześniej znane i później podając do sądu moją skromną osobę.

Swoją drogą to ile jeszcze osób z szacownego grona " zwolenników liberalizacji " chciało by mnie wsadzić do ciupy za ulanie kandydata na SJ który nie umiałby dusić czerwonego klawisza DSC przez 5" lub wcisnąć przycisk 16 i powiedzieć do mikrofonu / przyciskając ptt / mayday X 3 + nazwę jachtu, pozycję i rodzaj zagrożenia, ilość osób na pokładzie ?

Cytuj:
ins napisał(a):
Kompletny bzdet.
Spróbuj sam, podałem linka
.

Odnośnie kursu bez zajęć na śródlądziu

Nie muszę nigdzie dzwonić bo sam organizuję kursy i je zgłaszam.
Komuś się coś w głowie pomieszało, albo ma swój interes w tym że nie chce organizować wykładów na śródlądziu. W sumie jego prawo.
Może organizować całość na morzu w rejsie, może równie dobrze część " teoretyczną"
zrobić w schronisku górskim i resztę czyli instalacje , obsługę elektroniki itp łącznie z manewrówką na morzu.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2010, o 08:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Ins najpierw nauczcie instruktorów podstawowej wiedzy, a później wymagajcie od kursantów. Powiedz mi jak to jest, że na kursie na sternika jachtowego, kursant pytając, czy będą mieli zajęcia (teoretyczne) z zakresu pływania po pływach, instruktor odpowiada, że to jest nie potrzebne i tego nie będzie. Przytaczał tu nie będę tego samego programu szkolenia na który się powołujesz, bo zakładam, że znasz cały!
Jak przypuszczam, gdyby ten zacny instruktor wiedział, to nie miał by oporów, żeby podzielić się swoją wiedzą! Jaki z tego wniosek? Nie douczeni instruktorzy i egzaminatorzy mają ludzi uczyć i sprawdzać! Żenujące!

tak na marginesie, to nie odpowiedziałeś w dalszym ciągu na moje pytanie:

Cytuj:
Skoro egzamin ma sprawdzać umiejętności i wiedzę, to wytłumacz mi po co obowiązkowy kurs? Przecież jak ktoś nie będzie umiał to nie zda!


Takie trudne?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2010, o 08:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
ins napisał(a):
Cóż narażę się na zarzut staroświeckości, ba zgnilizny moralnej, ale jako egzaminator za brak umiejętności np nadania mayday na VHF, będę oblewał bez względu czy delikwent był czy nie na kursie GMDSS.


*** Dodano -- mniej niż minutę temu ***

ins napisał(a):
To nie jest mój wymóg tylko element, i szkolenia, i egzaminu zawarty w programie zatwierdzonym przez ministra sportu. Obawiam się że zostałbyś Skipbulbo uznany za pieniacza sądowego, zapisując się na kurs i egzamin którego warunki są Tobie wcześniej znane i później podając do sądu moją skromną osobę.


Dokonałeś manipulacji Insie. najpierw napisałeś o egzaminowaniu z obsługi DSC, UHF oraz NAVTEX, a potem sugerujesz, że zostałbym uznany za pieniacza protestując przeciwko programowi kursu

Obawiam się, ze wygrałbym w cuglach sprawę o uwalenie na egzaminie za nieznajomość obsługi radia, a szczególnie DSC czy NAVTEXa.


ins napisał(a):
Program szkolenia
7. Sygnalizacja, łączność:
a) sposoby wzywania pomocy,
b) znajomość wybranych flag MKS,
c) podstawy systemu GMDSS:
- umiejętność nawiązania łączności za pomocą radiotelefonu VHF,
- łączność poprzedzona sygnałami MAYDAY, PANPAN, SECURITE,

- podstawowa umiejętność wzywania pomocy i korespondencji w niebezpieczeństwie za pomocą radiotelefonu w języku polskim i angielskim,


i właśnie dlatego należy odebrać PZŻ prawny monopol na egzaminowanie oraz praktyczny monopol na szkolenie. Dlatego, że to cały czas nie jest realizacja ustawy, jak się zasłania PZŻ, a zwykłe widzimisie "leśnych dziadków".

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowanie od: Carlo
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 213 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL