Aha...
A tutaj robi za tego drugiego... z tytułu najbardziej znanej powieści Kruczkowskiego?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Występuję. Owszem. I co z tego. Udział w pracach komisji ma mi narzucać poglądy?
Mało tego, jak widzisz się tego nie wstydzę. Wypowiedzi swe podpisuję imieniem i nazwiskiem.

A to czy zaliczasz to do bycia we władzach PZŻ, to jest już Twoja interpretacja. a Twoje interpretacje delikatnie mówiąc nie obchodzą mnie w ogóle.

Piotr Siedlewski

Ależ Szanowny Kolego bądż sobie we władzach okręgowych PZZ, bierz udział w pracach komisji szkolenia tylko nie pisz tego co wcześniej, iz reprezentujesz TYLKO siebie.
W Twoim przypadku jesteś reprezentantem PZZ oraz jego programu szkolenia czy tego chcesz czy nie ze wszystkimi tego skutkami.
A skutki wyraźnie wskazują na zależność Twoich działań (i PRZYCHODÓW z tego wynikających - nie bójmy sie tego słowa) od obowiązującego prawa.
Jako kapitan i IZ będziesz mial teraz znacznie większe mozliwości niż dotychczas bo być może (jak wydadzą rozporządzenie) dojdą Ci szkolenia i egzaminy na j.st.m i kj.
A to Kolego przyniesie Ci wzrost Twoich przychodów.
Na końcu więc dochodzimy do konkluzji, iż jestes osobiście jako REPREZENTANT PZZ zainteresowany obecnie obowiązującym prawodawstwem żeglarskim z maksymalnym kneblowaniem wolności żeglarskiej.
No to chyba wyczerpaliśmy temat zależności Twoich działań od prawa.
Uffff...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Twoje konkluzje związane z moim reprezentowaniem PZZ są mi obojętne.
Natomiast stwierdzenie ze jestem zainteresowany kneblowaniem wolnosci zeglarskiej wymagalo by przedstawienia dowodów. Zakładam ze pisząc to jesteś gotów przedstawić je.
Nie wiem jak jest u Ciebie w SAJ ale w Komisji Szkolenia Poznańskiego OZZ osoby które przedstawiają zarzuty i nie potrafią ich niczym udowodnić poza własnym widzimisię są traktowane jak bure kundle.

Piotr Siedlewski

To wskażesz te mityczne przepisy które to niby coś Ci dawały? .....

Nie chce mi sie po raz kolejny udowadniać prostych zależności pomiędzy przychodami osób/jednostek szkoląco/egzaminujących a lobbowaniem dla ustanowienia "właściwych" przepisów dotyczących obowiązkowości poddawania sie temu szkoleniu oraz egzaminowaniu, bo to chyba rozumie nawet małe dziecko.

Jesteś blisko tzw. "żłoba" szkoleniowego więc popatrz, jeżeli nie pamiętasz, w rozdział kwot wpłacanych choćby za owe egzaminy w funkcji przychodów otrzymywanych przez egzaminującego do własnej kieszeni.

Ja znam te kwoty gdyż nie tak dawno znajomy kapitan egzaminator zdradził mi niuanse wysokości standartowej dniówki egzaminującego i jest ona jak wiesz niemała.

Więc umówmy sie, iż posiadacze "uprawnień" IŻ wiedzieli o co walczą jak lwy aby ustawodawca uznał ich (dyskusyjne prawnie otrzymane) "uprawnienia" IŻ dla prowadzenia szkoleń i egzaminów (czytaj: dla możliwości kontynuowania dochodów z tym związanych).

Ustawodawca uznał je więc sie ciesz.

Ale nie oczekuj uznania, zrozumienia i miłości dla organizacji, której w tym momencie jesteś reprezentantem, a której działania w 101 % podyktowane są sprawami TYLKO finansowymi, o czym wiedzą wszyscy.

Czynionymi oczywiśćie pod płaszczykiem i hasłem "BEZPIECZEŃSTWO".

Twoje odczucia dotyczące mego punktu widzenia są mi podobnie obojętne jak mnie Twoje.

Na całe szczęście nie przypuszczam abym jeszcze kiedykolwiek miał konieczność styczności z aparatem szkolenia Twojej organizacji i chwała Dobremu Panu za to.

Włodzimierz Ring
"Bury Kocur"
ps. otrzymujesz ode mnie "podziękowanie" za całokształt tej dyskusji - udowodniła mi ona, jak nic do tej pory, dwulicowość działań i wypowiedzi przedstawiecieli Twego "klanu" szkoleniowego.
Raz jeszcze dziękuję...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

eee... Włodek uważaj, bo nie wiadomo co PZŻciarze wymyślą ograniczą kaptana do zatoki, a na Bałtyk będziesz musiał miec "nadkapitana bałtyckiego" a na dalsze pływanie "admirała wszechoceanu"

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Witaj Maćku
Na cale szczęście ich juryzdykcja kończy sie na biało-czerwonej.
Na żólty krzyż na modrym tle nie mają wpływu ,
choć pewnie by chcieli...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Panie Włodzimierzu Ring mam prawo jak każdy obywatel państwa polskiego do interesowania się prawodawstwem zwłaszcza dotyczącym mnie osobiście, Pan też korzysta z tego prawa i słusznie.
Cały czas jednakże oczekuje, że udowodni Pan, moje zainteresowanie maksymalnym kneblowaniem wolności żeglarskiej. Jak na razie uważa Pan za wystarczający dowód bycie mojej skromnej osoby w składzie komisji szkolenia, i moje uczestnictwo w egzaminach.
Grono osób spełniających te dwa wymogi które Pana zdaniem uprawniają, do stawiania wobec nich haniebnych zarzutów jest całkiem niewąskie. Grono osób czerpiących dochody ze szkolenia i egzaminowania też spore jest. Cóż Pan powie o nich?
Jakiż to słów użyje Pan wobec nich aby spotwarzyć ich publicznie.

Piotr Siedlewski

Szanowny Panie Piotrze
Z tymi "haniebnymi zarzutami" to trochę Pan przesadził.
Może wyraziłem sie odrobinę niezręcznie twierdząc, iż jest Pan zainteresowany "kneblowaniem wolności żeglarskiej" ale twierdzę, i twierdzić będę, iż istnieje oczywisty konflikt interesów tak w Pana przypadku jak i w przypadku każdej osoby przez Pana wymienionej.
Konflikt wynika z oczywistego faktu zależności otrzymywanej gaży i przychodów ze szkoleń i egzaminów od stopnia "kneblowania wolności żeglarskiej".
Im większy "knebel" tym większe przychody z obowiązkowych szkoleń i egzaminów.
W świetle powyższego oczywistym jest, iż NIKT z grona szkoląco-egzaminującego nie jest żywotnie zainteresowany liberalizacją przepisów żeglarskich gdyż wpłynie to na spadek jego dochodów osobistych.
Czy można to jeszcze wyrazić prościej?
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

1. Naprawdę sądzi Pan że tych paru firmom które zamieszczają raz po raz ogłoszenia np. w dziale kursy,szkolenia zależy na utrzymaniu obowiązującego systemu, że działają na rzecz utrzymania ograniczenia bezpatentowej długości do 7,5, obowiązkowości szkoleń etc.
Powie Pan te słowa -które sam Pan określił jako niezręczne - w stosunku do wszystkich którzy są zaangażowani w te szkolenia / nie będę wymieniał nazwisk nie mam upoważnień do tego /

3. Zasiadanie w Komisji Szkolenia wynika z prozaicznych spraw i nie ma tu żadnego konfliktu interesu. Przychodzący na szkolenia kursanci są klientami firmy w której pracuję i z tej racji obecność przedstawiciela w komisji szkolenia jest nieunikniona - choćby w celu ustalenia dat i miejsc egzaminów pasujących kursantom, a nie tylko i wyłącznie działaczom związku. Nawet jeśli jakiś podmiot szkolący nie ma swego przedstawiciela wymienionego z imienia i nazwiska to zazwyczaj działa poprzez jakiegoś sympatyka zasiadającego w komisji.

2.Kwestia tych słów które określił Pan jako niezręczne.
Szanowny Panie Włodzimierzu wypowiedział je Pan publiczne na forum żeglarskim, nie na forum producentów pieczarek - z całym szacunkiem do nich pozostając -i nie były to słowa oskarżające kogoś o gwizdanie na pokładzie.

Piotr Siedlewski

Macie już sekundantów i jesteście umówieni na spotkanie o świcie na ubitej ziemi?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

wydaje mi się, że pracowanie w firmie szkoleniowej i bycie cżłonkiem komisji szkolenia w PZŻ to jednak jest konflikt interesów. To tak jakby ktoś pracował w firmie szkolącej na prawo jazdy i jednocześnie w Ośrodku Ruchu Drogowego, który przeprowadza egzaminy. Ale ja tam się nie znam, ja truskawki cukrem posypuję....

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Bez względu na różnice dzielące dyskutantów można różnić się elegancko, a ta ekwilibrystyka z panowaniem sobie przypomina żałosne pieśni Tomjaniego.

To powyższe to oczywiście tylko BTW

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Piotrze, no offence, ale to było by naturalne, gdyby im jednak zależało ...
Zastanów się, dlaczego nic nie wypełniło luki po szoleniach na morsa ?

Pozdrawiam,
Maciek

Marku - odrobina humoru
Nigdy do bliskiego nawet znajomego nie powiedzialeś "Panie Kolego"?
Przecież my tylko wymieniamy z Piotrem poglądy i to powiedziałbym - w sposób mocno dyplomatyczny
Ale ja już kończę tę dyskusję - to co usłyszałem dało mi wystarczający obraz sposobu rozumowania Piotra jako związkowego szkoleniowca.
Jak dla mnie EOT.
Pzdr
Kocur

*****



Na dodatek nie ja zacząłem...
Ale pozwolisz Marku, że ja skończę ?
OK ?
No to pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Ależ luka się wypełni i to chyba niebawem się wypełni...
Działania na rzecz przywrócenia obowiązkowych szkoleń i egzaminów na morsa/kapitana prędzej czy później okażą się skuteczne.
Ku radości wielu firm wyżej wymienionych.
Dzięki działaniom ich przedstawicieli w "komisji" o której tutaj była mowa.
Już nawet nie wspominając o..."sympatykach"...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

O tym dokładnie piszę. Rynek dobrowolnych certyfikatów to 1% rynku certyfikatów obowiązkowych. Pisząc 1% dopuszczam błąd pomiaru 1000%
Taka jest smutna prawda, zarówno dla organizacji certyfikacyjnych jak i firm szkoleniowych.
Podałem przykład morsa, bo odkąd nie ma obowiązku zdawania egzaminów, nikt nie organizuje kursów doszkalających w tak szerokim zakresie i za taką kasę. Pozostały co najwyżej nieliczne manewrówki na większych jachtach (takie jak np. we własnym imieniu robi @ins i chwala mu za to).

Pozdrawiam,
Maciek