Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 26 lip 2025, o 02:48




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 212 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 8 paź 2012, o 16:47 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Yigael napisał(a):
Ależ jak wystarczy mu Twój patent to super. Tylko to Ty wciąż nie chcesz wytłumaczyć mnie i Skipciowi, dlaczego ten Twój patent ma być obowiązkowy także dla niego i mnie? Ty masz, nikt Ci nie broni mieć. Dlaczego ja muszę mieć chcąc się legalnie przemieścić własną łódką z Nieporętu do Zegrza?

.


Nie przypominam sobie bym gdziekolwiek i kiedykolwiek opowiadał się za obowiązkowością posiadania patentu dla uprawiania żeglarstwa w Polsce, zajmowałem i zajmuję stanowisko wręcz odwrotne, co wcale nie oznacza że podpisałbym się od razu pod 24 m. jako granicą bezpatencia.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 paź 2012, o 18:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
ins napisał(a):
Nie przypominam sobie bym gdziekolwiek i kiedykolwiek opowiadał się za obowiązkowością posiadania patentu dla uprawiania żeglarstwa w Polsce, zajmowałem i zajmuję stanowisko wręcz odwrotne, co wcale nie oznacza że podpisałbym się od razu pod 24 m. jako granicą bezpatencia.

Piotr Siedlewski


"Warto było czekać na te piękne czasy
I na własne oczy cuda te zobaczyć
Aż z uciechy westchnął osłupiały świat
[...]" *

No to o co my się kłócimy? Znieść w cholerę obowiązkowe patenty i rozwijać system nieobowiązkowych, mogą być PZŻciane, mogą być z podparciem państwowym w rozporządzeniu - byleby system dawał nadzieję na prestiż i wartość pozwalające iść z RYA w zawody. Ty będziesz zadowolony, Skipcio będzie zadowolony, wszyscy będą zadowoleni i pójdą popływać. Czego sobie i Państwu życzę. :D



* Jan Kaczmarek rzecz jasna


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 paź 2012, o 19:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lut 2007, o 08:39
Posty: 1512
Lokalizacja: DC
Podziękował : 140
Otrzymał podziękowań: 84
Yigael napisał(a):
No to o co my się kłócimy?
Gdyby do wszystkich postów dodać słówko obowiązkowy przed patent, Wasza rozmowa wyglądała by mniej więcej tak, jak w anegdotce (nazwy statków zmyślone):

-- Vessel at position ... , this is Ins Of The Seas.
-- Ins Of The Seas, this is Northern Yigael, over.
-- Northern Yigael, I'm straight ahead you, what is your intention?
-- Ins, my inention is port to port.
-- Yigael, OK, I received, green to green, thank you sir.
-- Not green to green, port to port!
-- Norhtern Yigael, red to red?
-- Not red to red! PORT TO PORT!

:)

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 paź 2012, o 20:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2009, o 23:40
Posty: 337
Lokalizacja: warszawa
Podziękował : 15
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: plastikowy kapitan lipcowy :))
Już trochę po herbacie, ale nie mogę tak po prostu zmilczeć

ins napisał(a):
ins napisał(a):
Ręka w górę, kto z KJ i JSM zdobył patent za tz. dupogodziny

Kriss: Może się ktoś zdziwi, ale PODNOSZĘ RĘKĘ.

Ins: Chcesz powiedzieć że nie prowadziłeś osobiście rejsów na JSM i KJ. Że na rejsach, na których byłeś załogantem lub oficerem wylegiwałeś się w koi odmierzając czas wypitymi flaszkami piwa?


No nie wierzyłem w to co piszą koledzy, ale Ty Piotrze naprawdę czasem inaczej rozumiesz to co inni piszą :roll:
Wszak napisałem, że wszystko odbyło się z godnie z prawem - czyli po polskiemu i wprost: odbyłem odpowiednią ilość "dupogodzin" jako oficerodupogodziny i skiperodupogodziny.

Szkoda tylko, że było to wszystko obowiązkowe aby pływać na polskich jachtach

_________________
Pozdrawiam, Krzysztof Kusiel-Moroz
_____________________________________________________
navigare... i wystarczy


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 paź 2012, o 21:31 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Kriss napisał(a):

No nie wierzyłem w to co piszą koledzy, ale Ty Piotrze naprawdę czasem inaczej rozumiesz to co inni piszą


Ja po prostu uważnie czytam to co inni piszą.
Bury Kocur napisał wyraźnie.

Cytuj:
Bo obecne warunki uzyskiwania w PL patentowych uprawnień morskich są - delikatnie mówiąc - śmieszne i niepoważne.
Nie można przeciez poważnie traktować patentow uzyskanych na podstawie wyleżanych w koi dupogodzin.[/b]


Ponawiam pytanie. Czy staż tz dupogodziny zdobyłeś leżąc w koi?

Jeśli tak, to faktycznie Twój stopień jest śmieszny, a tym samym nie można Ciebie traktować.
jako poważnego - odpowiedzialnego, mającego duże umiejętności skipera. Czyż może być inna konstatacja? Czy to miałeś na myśli "podnosząc rękę" ?

Być może było inaczej. Może staż realizowałeś podejmując decyzje o manewrach, przeprowadzałeś analizy pogodowe, zapoznawałeś się z locja etc. , tak by prowadzony przez Ciebie jacht i załoga były bezpieczne.
Jeśli zdobywałeś doświadczenie w fachu żeglarskim i na jachcie więcej czasu spędzałeś na "mostku" niż w koi to po co podniosłeś rękę. Jaki był cel, co chciałeś zaświadczyć tym aktem?

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2012, o 14:05 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Ins.
Zapytałeś się : kto z KJ i JSM zdobył patent za tzw. [url]dupogodziny[/url].
No to Ci Kriss odpowiedział: ja. :D
To ja też Ci odpowiem: ja. :D
Ponieważ od jakiegoś czasu rzadko mi się zdarza sterować, a stanie na jachcie nie jest najlepsza metodą, dlatego najczęściej siedzę. Dlatego możesz uznać że mój staż kapitański, to w ok. 90% dupogodziny. :lol:

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2012, o 14:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Yigael napisał(a):
Potencjalny czarterodawca /przy okazji właściciel/ oznajmił: podpisujesz oświadczenie, że umiesz, wykupujesz polisę swojej odpowiedzialności za sprzęt, wychodzimy z mariny, stawiamy żagle, gasimy silnik, robimy kilka zwrotów, zrzucamy żagle, palimy silnik, cumujemy. Albo Ci dam jacht albo nie. Co więcej dodał, że stosuje tę procedurę zawsze przy pierwszym czarterze i uprzedza o niej na stronie internetowej a patenty chętnie kseruje ale ma w dupie. Jachty ma dwa, oba lubi i nie daje ich byle komu tylko dla tego, że ten ktoś ma patent że może.


Podziękowałem za świadectwo. To ważne, bo ludzie w Polsce nie rozumieją, że można nie mieć patentów i prowadzić jacht morski. Bardzo często spotykam się z takim podejściem.

ins napisał(a):
nie potrzebowałem nigdy udowadniać swych umiejętności i moje oświadczenia co do fachowości co - skipera były uznawane więc nie wiem o co Ci chodzi. Po co mam być egzaminowany przez pracownika czarterodawcy jak wystarczy mu mój patent.


Oczywiście posiadanie patentów/certyfikatów kompetencji w wielu miejscach na świecie ułatwia życie. Sam mam różne certyfikaty. W podanym przykładzie mówimy o przypadku, gdy ktoś nigdy w życiu nie miałby żadnego certyfikatu. Możliwe są takie warianty:
a) armator zrezygnowałby z klienta i jego kasy bez dalszej rozmowy
b) armator dałby bez dalszych pytań jacht
c) poprosiłby o oświadczenie, że potrafi manewrować
d) zrobiłby krótki egzamin z manewrowania

Wyrażam swoją opinię, że wariant a) może występować i występuję w Polsce. Ale chyba tylko tu. W innych krajach jest mało prawdopodobny.
I dodatkowo napisałem, że z wariantem c) spotkałem się w praktyce w Grecji.

Może źle Cię rozumiem, ale odnoszę wrażenie, że jesteś zwolennikiem polskich patentów nad innymi certyfikatami... ale nie dopuszczasz wariantu, jaki występuje np. w UK, że większość prowadząćych jachty nie ma żadnego certyfikatu i w niczym im to nie przeszkadza. A już zwłaszcza w radości żeglowania.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2012, o 14:58 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Kuracent napisał(a):

Oczywiście posiadanie patentów/certyfikatów kompetencji w wielu miejscach na świecie ułatwia życie. Sam mam różne certyfikaty. W podanym przykładzie mówimy o przypadku, gdy ktoś nigdy w życiu nie miałby żadnego certyfikatu. Możliwe są takie warianty:
a) armator zrezygnowałby z klienta i jego kasy bez dalszej rozmowy
b) armator dałby bez dalszych pytań jacht
c) poprosiłby o oświadczenie, że potrafi manewrować
d) zrobiłby krótki egzamin z manewrowania

Wyrażam swoją opinię, że wariant a) może występować i występuję w Polsce. Ale chyba tylko tu. W innych krajach jest mało prawdopodobny.
I dodatkowo napisałem, że z wariantem c) spotkałem się w praktyce w Grecji.

Może źle Cię rozumiem, ale odnoszę wrażenie, że jesteś zwolennikiem polskich patentów nad innymi certyfikatami... ale nie dopuszczasz wariantu, jaki występuje np. w UK, że większość prowadząćych jachty nie ma żadnego certyfikatu i w niczym im to nie przeszkadza. A już zwłaszcza w radości żeglowania.

pzdr,
Andrzej Kurowski


1. Nie rozumiem co ma wynikać z tego że gdzieś ktoś dostał jacht na podstawie oświadczenia własnego, egzaminu przed pracownikiem, etc, dla funkcjonowania szkolenia żeglarskiego i wydawania patentów polskich .

2. Nie rozumiem również skąd się bierze wrażenie że nie dopuszczam zaistnienia w Polsce wariantu istniejącego w UK. Być może z tego że nie przyklaskuję idiotyzmom wypisywanym na forum przez co poniektórych tz. liberalizatorów.

3. W kwestii wyższości patentów i certyfikatów polskich nad innymi stoję na stanowisku podobnym jak każdy normalny żeglarz w UK, Niemczech. To co nasze jest najlepsze. Co wcale nie wyklucza wprowadzania zmian oraz brania metod, wzorców z innych krajów.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2012, o 15:27 

Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:44
Posty: 1999
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 109
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
ins napisał(a):
W kwestii wyższości patentów i certyfikatów polskich nad innymi stoję na stanowisku podobnym jak każdy normalny żeglarz w UK, Niemczech. To co nasze jest najlepsze. Co wcale nie wyklucza wprowadzania zmian oraz brania metod, wzorców z innych krajów.
Nie mówię o czymś, że jest najlepsze *tylko* dlatego, że jest nasze, natomiast nie miałbym nic przeciwko, gdyby nasze, polskie patenty po prostu były najlepsze i to Anglicy czy Niemcy do nas przyjeżdżali potwierdzać swoje umiejętności. Tak długo, jak długo mówimy o nieobowiązkowych patentach.

Czytając tę dyskusję, trudno oprzeć się wrażeniu, że gdyby nie wzajemne zacietrzewienie obu stron, okazałoby się, że opinie "przeciwników" są w dużej mierze zbieżne.

Wina dajcie i niech żywie miłość między chrześcijany! ;)

_________________
www.samoster.org.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2012, o 15:49 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Roman K napisał(a):
Ins.
Zapytałeś się : kto z KJ i JSM zdobył patent za tzw. [url]dupogodziny[/url].
No to Ci Kriss odpowiedział: ja. :D
To ja też Ci odpowiem: ja. :D
Ponieważ od jakiegoś czasu rzadko mi się zdarza sterować, a stanie na jachcie nie jest najlepsza metodą, dlatego najczęściej siedzę. Dlatego możesz uznać że mój staż kapitański, to w ok. 90% dupogodziny. :lol:



Przeleżałeś 90 % swego stażu w koi? To poco ogóle wypływałeś, nie lepiej i wygodniej na tapczanie przed telewizorem , a na ścianie zawiesić jelenia na rykowisku zamiast oprawionego w ramkę patentu?

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2012, o 15:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
La la la... la la la....

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2012, o 15:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 20:29
Posty: 165
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 18
Uprawnienia żeglarskie: 24m :)
Ja tam lubię spać na jachcie. Najlepiej w porcie jak delikatnie buja. W domu to nie to. :)

_________________
pozdrawiam
Kamil Brozio


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2012, o 18:39 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Boże daj cierpliwość.
Piotrek. Przecież ja napisałem
Roman K napisał(a):
Ponieważ od jakiegoś czasu rzadko mi się zdarza sterować, a stanie na jachcie nie jest najlepsza metodą, dlatego najczęściej siedzę. Dlatego możesz uznać że mój staż kapitański, to w ok. 90% dupogodziny.

A Ty napisałeś
ins napisał(a):
Przeleżałeś 90 % swego stażu w koi? To poco ogóle wypływałeś, nie lepiej i wygodniej na tapczanie przed telewizorem , a na ścianie zawiesić jelenia na rykowisku zamiast oprawionego w ramkę patentu?

Poddaję się. Z huraganem nie należy walczyć, trzeba go przeczekać w porcie, albo lepiej na tapczanie przed telewizorem.

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2012, o 21:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2009, o 23:40
Posty: 337
Lokalizacja: warszawa
Podziękował : 15
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: plastikowy kapitan lipcowy :))
Roman K napisał(a):
Poddaję się

Ja też się poddaję.
Niech sobie Piotr myśli, że moich rejsach wszystko robiły krasnoludki.
I coraz bardziej zazdroszczę Colonelowi stopki. :lol:

_________________
Pozdrawiam, Krzysztof Kusiel-Moroz
_____________________________________________________
navigare... i wystarczy


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2012, o 22:18 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Kriss napisał(a):
Roman K napisał(a):
Poddaję się

Ja też się poddaję.
Niech sobie Piotr myśli, że moich rejsach wszystko robiły krasnoludki.
I coraz bardziej zazdroszczę Colonelowi stopki. :lol:


Skoro uważasz że Twoje żeglarstwo i Twoje doświadczenie nie można traktować poważnie - ponieważ spełnia wymogi opisane przez Burego Kocura jako śmieszne to mam chyba prawo myśleć jak sam to proponujesz - na Twych rejsach wszystko robiły krasnoludki, czyli .
Tym samym dajesz podstawy do tego by posiadany przez Ciebie stopień każdy czarterodawca zlał ciepłym moczem i co najwyżej powierzył Tobie rączkę pompki od usuwania fekalii.
Wszak jak sam stwierdziłeś Twój staż to dupogodziny !!!
Cytuj:
Nie można przeciez poważnie traktować patentow uzyskanych na podstawie wyleżanych w koi dupogodzin.


Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2012, o 22:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lut 2007, o 08:39
Posty: 1512
Lokalizacja: DC
Podziękował : 140
Otrzymał podziękowań: 84
Piotr, posuwasz się w swojej retoryce ciut za daleko :(

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl



Za ten post autor Cypis otrzymał podziękowanie od: Kriss
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2012, o 22:51 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Cypis napisał(a):
Piotr, posuwasz się w swojej retoryce ciut za daleko :(


Ja posuwam się za daleko?
Nie zauważyłeś w poście Burego Kocura chamskiej generalizacji?
Co ja mogę za to, że jeden z forumowiczów kupił to - przyznaje się do spędzania stażu dupogodzin w koi - nie wiem czy tak było faktycznie, wiem co człowiek ten napisał. Konsekwencja jest moim zdaniem jasna, jeśli ktoś zdobył patent za pomocą takiego stażu - to nadaje się co najwyżej do odpompowywania fekaliów na jachcie.
Czy Twoim zdaniem jest inaczej?

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 paź 2012, o 23:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
ins napisał(a):
Czy Twoim zdaniem jest inaczej?
Nie zrozumiałeś.

Masz trzy dni na przemyślenie.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664



Za ten post autor Stara Zientara otrzymał podziękowanie od: Kriss
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2012, o 12:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Swoją drogą, jaki sens mają godziny zdobyte jako załogant?
Innymi słowy: jeśli ktoś nie był nigdy kapitanem ani oficerem i wiemy, że przepłynął w jednym wariancie 100 godzin na morzu a w drugim 10.000 godzin, to co ta informacja wnosi? W tym drugim wariancie oznacza, że gość mimo tylu godzin nie zniechęcił się do żeglarstwa. Ale czy potrafi sterować? Wcale nie jest powiedziane, że kiedykolwiek sterował?

Zmierzam do tego, że jeśli jakiekolwiek obowiązkowe stopnie morskie miałyby obowiązywać, to na pierwszy stopień nie powinno wymagać sie ani stażu ani kursów lecz wiedzy.
Następne obowiązkowe stopnie, jeśli miałyby być nie powinny też zawierać stażu załoganckiego lecz np. 200h. lub 400h. samodzielnego prowadzenia jachtu. I wyrzucić z wymagań sumaryczną ilość godzin (w tym jako załogant).

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2012, o 12:54 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2453
Podziękował : 563
Otrzymał podziękowań: 545
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
Myślę, że czas na nową ankietę :lol:

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2012, o 13:04 

Dołączył(a): 19 cze 2012, o 15:34
Posty: 116
Podziękował : 8
Otrzymał podziękowań: 7
Uprawnienia żeglarskie: Kapitan
Kuracent napisał(a):
jeśli jakiekolwiek obowiązkowe stopnie morskie miałyby obowiązywać, to na pierwszy stopień nie powinno wymagać sie ani stażu ani kursów lecz wiedzy.
Następne obowiązkowe stopnie, jeśli miałyby być nie powinny też zawierać stażu załoganckiego lecz np. 200h. lub 400h. samodzielnego prowadzenia jachtu. I wyrzucić z wymagań sumaryczną ilość godzin (w tym jako załogant).


Słusznie.

_________________
Pozdrawiam,
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2012, o 18:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 20:29
Posty: 165
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 18
Uprawnienia żeglarskie: 24m :)
Jeżeli już miałyby obowiązywać jakieś patenty dla "przyjemniaczków" to egzamin powinien obejmować jedynie wiedzę o przepisach (prawo drogi itp.). Całą resztę można pominąć. Kto by chciał na swoim pływać i tak się będzie kształcił. Kto chce czarterować i tak musi* zrobić jakiś certyfikat.

* albo nie musi jak czarterodawcę przekona, że radę da, albo wpłaci dostatecznie wysoką kaucję.

_________________
pozdrawiam
Kamil Brozio



Za ten post autor kamiljazz otrzymał podziękowania - 2: Jaromir, Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2012, o 20:49 

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kuracent napisał(a):
Swoją drogą, jaki sens mają godziny zdobyte jako załogant?

W skrajnych przypadkach, większy, jak -również w skrajnych przypadkach - skipperskie. Więc jakikolwiek generalny paragraf będzie dziurawy.
Jeżeli istnieje przymus posiadania "certyfikatu, to ja jestem zwolennikiem rozdawania patentów k.j. za dupogodziny spędzone w samochodzie, w ruchu miejskim. Ze zdobytych uprawnień i tak skorzysta tylko ten sam procent ludzi co teraz.
Tyle, że może się okazać, że jest jeszcze mniej klientów na "stażówki", "krajówki" i inne relikty epoki, którą ja na szczęście pamiętam jak przez mgłę :)

Pozdrawiam,
Maciek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 paź 2012, o 14:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
kamiljazz napisał(a):
Jeżeli już miałyby obowiązywać jakieś patenty dla "przyjemniaczków" to egzamin powinien obejmować jedynie wiedzę o przepisach (prawo drogi itp.). Całą resztę można pominąć.


Zgoda. Chorwaci już na to wpadli. Ich egzamin jest z podstaw prawa drogi, MKSu, światełek i niewiele więcej. Ponieważ mają 'dwa w jednym' tzn. z radiooperatorem, to są też proste pytania praktyczne dot. wezwania pomocy, odwołania przypadkowo nadanego MAYDAY itd.

W Chorwacji tak może być. W wielu krajach ludzie pływają rekreacyjnie bez patentów. Dlaczegoż nie mogłoby tak być w Polsce? Tego argumentu używam jako jednego z pierwszych w kilku rozmawach w ciągu ostatnich dwóch lat z dyr. Cezarym Grzanką. Nie zadziałał. :-(

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2012, o 09:33 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Dziękuję Staremu Zientarze za trzy dni do namysłu. Nie ma co ukrywać, nazwanie głębokiej i niezwykle merytorycznej wypowiedzi Burego Kocura:
Cytuj:
Bo obecne warunki uzyskiwania w PL patentowych uprawnień morskich są - delikatnie mówiąc - śmieszne i niepoważne.
Nie można przeciez poważnie traktować patentow uzyskanych na podstawie wyleżanych w koi dupogodzin.
chamską generalizacją jest co najmniej niestosowne.
Tym bardziej niestosowne jest stwierdzenie odsyłające posiadaczy patentów uzyskanych w wyniku wylegiwania się w koi do pracy przy pompie opróżniającej waste tank.
Serdecznie przepraszam zarówno Burego Kocura i Was Bracia i Siostry Forumowe za brak należnego szacunku do czołowych tz. liberalizatorów. Niestety nie mogę obiecać poprawy.

Piotr Siedlewski
Jachtowy Sternik Morski który uzyskał swój papierek w wyniku przeegzaminowania przed min. jak najbardziej państwowym kapitanem - Rektorem WSM


Ostatnio edytowano 14 paź 2012, o 09:48 przez Stara Zientara, łącznie edytowano 1 raz
naucz się pisać poprawnie przynajmniej nazwiska


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2012, o 18:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
ins napisał(a):
nazwanie głębokiej i niezwykle merytorycznej wypowiedzi Burego Kocura:

Cytuj:
Bo obecne warunki uzyskiwania w PL patentowych uprawnień morskich są - delikatnie mówiąc - śmieszne i niepoważne.
Nie można przeciez poważnie traktować patentow uzyskanych na podstawie wyleżanych w koi dupogodzin.
chamską generalizacją jest co najmniej niestosowne.


Dziękuję, ale nadal uważam, że kompletnie mnie nie zrozumiałeś.

Myślę, iż powinno sie - wzorem bardziej morskich krajów (GB, SE ...) - umożliwić pływanie rekreacyjne jednostkami do np. Lc 15, 18 ... 24 m (?) bez posiadania obowiązkowych patentów.

Ale jak już ktos będzie chciał posiadać taki patent to możliwość zdobycia patentu morskiego takiego jak j.st.m lub kojot obwarować
przeprowdzeniem czegoś w rodzaju certyfikowania umiejętności na wzór RYA wraz z poświadczonym stażem iluś tam godzin w morzu.

I, jeżeli ma to byc dokument zatytuowany OPINIA to, niechże wystawiający ten dokument będzie zobligowany ustawą do napisania w nim rzeczywistej swojej OPINII o danym człowieku a nie tylko podpisywania ilości dupogodzin spędzonych na danej jednostce w sposób obojętny;-(((

A warunkiem uznania takiej OPINII winno być poświadczenie faktycznych umiejętności danego delikwenta + potwierdzenie jego faktycznych funkcji na danej jednostce + potwierdzenie faktycznch ilości przepływanych - jako np. sternik - godzin.

Bo inaczej mamy sytuację tak humorystyczną jak opisałem w poście o dupogodzinach...

Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2012, o 21:04 

Dołączył(a): 19 cze 2012, o 15:34
Posty: 116
Podziękował : 8
Otrzymał podziękowań: 7
Uprawnienia żeglarskie: Kapitan
bury_kocur napisał(a):
Bo inaczej mamy sytuację tak humorystyczną jak opisałem w poście o dupogodzinach...


Kocur, tak trzymaj...

_________________
Pozdrawiam,
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2012, o 22:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
bury_kocur napisał(a):
Myślę, iż powinno sie - wzorem bardziej morskich krajów (GB, SE ...) - umożliwić pływanie rekreacyjne jednostkami do np. Lc 15, 18 ... 24 m (?) bez posiadania obowiązkowych patentów.
Myślę dwie rzeczy:
1. Ins doskonale orientuje się czego "liberalizatorzy" chcieliby. Wyciąga z tekstu potknięcia językowe i różne skróty myślowe, żeby ukoić swój ból, ból powstały w wyniku rozerwania jestestwa - jest żeglarzem i doskonale orientuje się, że nieobowiązkowe patenty są wspaniałym rozwiązaniem a jednocześnie jest biznesmenem, który zdaje sobie sprawę, że takie prawo nakręca mu klientów;
2. Ty Kocurze nie orientujesz się co jest, a co nie jest śmieszne (masz aberracje humoropoczuciową w obszarze zakrętu kory limbicznej) :-)

bury_kocur napisał(a):
Ale jak już ktos będzie chciał posiadać taki patent to możliwość zdobycia patentu morskiego takiego jak j.st.m lub kojot obwarować przeprowadzeniem czegoś w rodzaju certyfikowania umiejętności na wzór RYA wraz z poświadczonym stażem iluś tam godzin w morzu.
Jakim poświadczeniem? Egzaminator RYA przed egzaminem sprawdza czy delikwent spełnia przedegzaminacyjne wymagania. Jednym z nich jest 50 dni/2500Nm w morzu.

Wiesz jak wygląda to sprawdzanie? Przedstawia się Panu Egzaminatorowi... wydrukowaną tabelkę/listę rejsów w których się uczestniczyło. Żadnych opinii, poświadczeń i kart rejsów - jedynie własne oświadczenie, że się płynęło.

Pan patrzy, pyta gdzie, na czym, w jakich warunkach się żeglowało, gawędzi i... wypierdziela w niebyt (przynajmniej mi tak zrobił, Radziowi Saniewskiemu i Grzesiowi też) ponad połowę, bo mu nie pasują jakieś popływanki w Chorwacji, po Bałtyku czy inne pierdółki turystyczno-wakacyjne.

Gdyby tak zrobiła pani z pezetżetu, to awantura byłaby na dwa sądy i trybunał konstytucyjny, w RYA jest to normalne - pan nie zakłada, że delikwent go oszuka (bo po co miałby oszukiwać przy uzyskiwaniu NIEOBOWIĄZKOWYCH kwitów?) a delikwent i tak ma kilka razy więcej niż pre-requistes'y wymagają.

To jest właśnie ta różnica - kwit uzyskiwany dla siebie, żeby mieć wydane przez fachowca potwierdzenie umiejętności vs. nic nieznaczący kwit dla urzędasów (z masą poświadczeń, pieczęci, druków od lekarza, etc.). W naszym obowiązkowym patentowaniu, gdy delikwent ma 601 godz. to zapierdziela jak na motorze na Ludwiki i składa OPINIE na morsa i ewentualnie awanturuje się, powołuje na KPA i inne kodeksy, natomiast w świecie bez kajdan ubolewa co najwyżej, że egzamin był zbyt prosty.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa



Za ten post autor Maar otrzymał podziękowanie od: Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2012, o 22:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Na moim egzaminie pan egzaminator podzielił przez dwa ilość mil "niepływowych" i tyle zaliczył do stażu, bo jego zdaniem te mile są warte połowę tego co mile pływowe :-) I już :-D

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2012, o 22:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Pewnie jest sto milionów metod "obcinania stażu", ale bez względu na wzgląd a) nikt nie ma o to pretensji i nikt nie rozkminia co oznacza rejs pełnomorski, b) nikomu to nie przeszkadza, c) nikt od nikogo nie wymaga OPINII z opisem czy rejs był dupogodzinowy czy nie.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 212 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL