Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=17&t=13432 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Moniia [ 2 lis 2012, o 19:04 ] |
Tytuł: | Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
RYA i YM ostrzegają o pomysłach holenderskiego eurodeputowanego na licencje i obowiazkowe 5 letnie przeglądy dla jachtów W CAŁEJ EUROPIE. Czytamy tutaj: http://www.yachtingmonthly.com/news/533 ... =ybw121102 Jak wrócę do domu, napiszę więcej |
Autor: | Maar [ 2 lis 2012, o 19:15 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
Hmmm, niech się tylko Myszek dowie, to się z tym całym RYA'jem rozprawi. Tosztosiok, na pewno ten cały Cunliffe się ze Skipbulbą spotkał i mu w głowie Skipcio wszystko pokręcił. Jeśli nie chcesz być zmuszany do posiadania obowiązkowych patentów, jeśli nie chcesz być poddane obowiązkowej kontroli bezpieczeństwa [...] musisz napisać do swojego posła przedstawiając swoje obawy. "Musimy walczyć o to zaciekle przez cały czas", powiedział Cunliffe. |
Autor: | Moniia [ 2 lis 2012, o 19:20 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
W ramach scislosci - europosla ![]() |
Autor: | dudeusz75 [ 2 lis 2012, o 20:39 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
A przy okazji zapytam - czyli obecnie w Polsce, okresowe przeglady jachtow turystycznych nie sa obowiazkowe? A jak jest w innych krajach Eurolandu? |
Autor: | Catz [ 2 lis 2012, o 21:01 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
We Francji nigdy nie bylo, chociaz oficjalnie inspekcje zniesiono kilka lat temu ![]() Wyobraz sobie inspekcje blisko miliona lodek! Nawet co piec lat... Dlatego spie spokojnie i traktuje pomysl holenderskiego europosla jako gag. Catz |
Autor: | dudeusz75 [ 2 lis 2012, o 21:09 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
Catz napisał(a): Wyobraz sobie inspekcje blisko miliona lodek! Nawet co piec lat... Boje sie konfrontowac mojej wyobrazni z urzedniczymi pomyslami... Kilkadziesiat milionow samochodow da sie, to i pare milionow jachtow da sie. W Portugalii zdaje mi sie, ze okresowe inspekcje jachtow sa obowiazkowe. |
Autor: | Catz [ 2 lis 2012, o 21:18 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
dudeusz75 napisał(a): Kilkadziesiat milionow samochodow da sie, to i pare milionow jachtow da sie. Samochody dojezdzaja same ( jak nazwa wskazuje ) do punktu kontroli technicznej obok i zwykle sa pod reka ( mieszkaniem ) wlasciciela. Nie da sie, takze z powodu potegi przemyslu jachtowego i okolojachtowego i ich dochodow. Catz |
Autor: | bury_kocur [ 2 lis 2012, o 22:36 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
dudeusz75 napisał(a): A przy okazji zapytam - czyli obecnie w Polsce, okresowe przeglady jachtow turystycznych nie sa obowiazkowe? Obecnie: 1. Na środlądziu nie są obowiązkowe żadne inspekcje i przeglądy dla rekreacyjnych jednostek żaglowych o Lc do 12 m 2. Na morzu dla jednostek rekreacyjnych do Lc 15 m nie ma obowiązkowych przeglądów i inspekcji. Pzdr Kocur |
Autor: | Jaromir [ 2 lis 2012, o 22:46 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
dudeusz75 napisał(a): A przy okazji zapytam - czyli obecnie w Polsce, okresowe przeglady jachtow turystycznych nie sa obowiazkowe? W Polsce: - Jachty śródlądowe bez napędu mechanicznego bądź z napedem mechanicznym do 75kW - są zwolnione z wszelkich inspekcji oraz obowiązku uzyskiwania i odnawiania świadectw zdolności żeglugowej. Zwolnienie to działa niezależnie od sposobu wykorzystywania jednostki. - Wszystkie jachty morskie spełniające ustawową definicję "jachtu komercyjnego" oraz wszystkie jachty morskie (również "niekomercyjne") powyżej 15m LOA podlegają okresowym nadzorowi klasyfikacyjnemu uznanego towarzystwa oraz wymaganiom co do wyposażenia i inspekcjom technicznym, które potwierdzane są wydaniem Karty Bezpieczeństwa. Podobnym rygorom może poddać się dobrowolnie armator każdego innego jachtu, również niekomercyjnego poniżej 15m LOA. W stosunku do jachtów niekomercyjnych których armatorzy dobrowolnie poddadzą się nadzorowi i inspekcjom a także wobec jachtów niekomercyjnych powyżej 15m LOA wymogi dot. wyposażenia i częstotliwości inspekcji są nieco łagodniejsze niż wobec jachtów spełniających ustawową definicję "jachtu komercyjnego". - Jachty morskie nie spełniające ustawowej definicji jachtu komercyjnego, jeżeli mają LOA poniżej 15m - nie podlegają ani nadzorowi klasyfikacyjnemu ani inspekcjom a obowiązkowe wyposażenie jest im tylko "zalecane"... dudeusz75 napisał(a): A jak jest w innych krajach Eurolandu? Różnie w każdym kraju - ale do do idei podobnie. Przy czym różnica tkwi w szczegółach. PS i OT: Na przykład istotnym szczegółem są nie tylko ustawowe rozwiązania, ale i ich realne stosowanie... W Polsce z jednej strony ustawowa definicja "jachtu komercyjnego" pozwala w sposób niemal dowolny uniknąć zaliczenia do "jachtow komercyjnych"... Z drugiej strony - jakoś brak odwaznych, by ustaloną przez posłów definicję wykorzystać. Ta definicja brzmi: jacht komercyjny – "należy przez to rozumieć statek przeznaczony do celów sportowych lub rekreacyjnych, używany do przewozu nie więcej niż 12 pasażerów w ramach prowadzenia działalności polegającej na: a) odpłatnym przewozie osób, b) odpłatnym wykonywaniu rejsów szkoleniowych, c) odpłatnym udostępnianiu statku w celach połowu organizmów mor-skich na podstawie sportowego zezwolenia połowowego zgodnie z przepisami o rybołówstwie, d) odpłatnym udostępnianiu statku obsadzonego załogą, e) każdym innym odpłatnym udostępnianiu statku;" Kogo można nazywać "pasażerem" i co oznacza określenie "przewóz" zdefiniowano doskonale w wielu innych aktach prawa - i na pewno nie jest "pasażerem" żaden członek załogi i nie jest "przewozem" turystyczny rejs "dokąd zawieje"... Niemniej żaden (chyba...) z armatorów polskich jachtów morskich udostępnianych odpłatnie, używanych do czarteru bez załogi, do szkoleń, do wypożycania na godziny, etc, etc - nie zdecydował się pójść na wojnę z urzędnikami. A urzędnicy całkowicie zfalandyzowali ustawową definicję jachtu komercyjnego, wymuszając stosowanie wyżej opisanych rygorów wobec wszelkich jachtów używanych w celach zarobkowych - również takich, które nigdy zadnego pasażera nie przwoziły i nie będą przewozić... |
Autor: | Jaromir [ 2 lis 2012, o 23:01 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
bury_kocur napisał(a): dudeusz75 napisał(a): A przy okazji zapytam - czyli obecnie w Polsce, okresowe przeglady jachtow turystycznych nie sa obowiazkowe? Obecnie: 1. Na środlądziu nie są obowiązkowe żadne inspekcje i przeglądy dla rekreacyjnych jednostek żaglowych o Lc do 12 m Kocurze Drogi! Proszę Cię po raz stodwudziesty chyba - nie powtarzaj w koło Macieju tego samego błędu!!! Na śródlądziu z inspekcji i przeglądów oraz z wymogu uzyskiwania świadectwa zdolności żeglugowej zwolnione są wszystkie jachty o mocy maszyn poniżej 75kW. Nie ma tu znaczenia ani długość ani rodzaj jachtu! Źródło - ustawa o żegludze śródlądowej Art 31, 34i oraz 34j .... Proszę - popraw się!!! PS: Do Lc 12m (i/lub 15kW) jachty śródlądowe zwolnione są z obowiązku rejestracji... Ty nie powinieneś tego mylić... |
Autor: | Moniia [ 2 lis 2012, o 23:28 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
Dobra, sprecyzujmy dla tych, co jeszcze nie przeczytali. Otóż holenderski eurodeputowany ma złożyć propozycje dotycząca zasadniczo trzech rzeczy: 1. Boat licence - standardową i obowiązkową w całej Europie. 2. Obowiązkowe, co 5 lat, przeglądy jachtów z instalacjami gazowymi 3. Zakaz używania tzw. Red diesla. Pierwsze nie bardzo wiadomo o co chodzi, artykuł nie jest tutaj precyzyjny. Czy o rejestrację jachtu czy o uprawnienia do jego prowadzenia. W pierwszych zdaniach wyglada jak to pierwsze, w dalszych całkiem przeciwnie... Sklanialabym się do stwierdzenia, ze jednak o 'wodne prawo jazdy'. Co słusznie potępia Tom Cunliffe. Drugi punkt dotyczy, co jest jasno powiedziane w dalszej części artykułu, wyłącznie instalacji gazowych na jachtach. A red diesel to już typowo antywyspiarska rzecz, wynikająca z tego, ze mamy tutaj dziwnie opodatkowaną ropę. Zasadniczo żeglarze płaca cześć podatku od paliwa, jako ze HMRC uznaje, ze nie całe ono zostanie zużyte do napędu, ale będzie wykorzystywane także do generowania prądu czy ogrzewania (na co można legalnie kupić na lądzie olej bez dodatkowego podatku). W dodatku, w wielu miejscach w Szkocji NIE MA innej pompy w portach, jak ta z czerwonym dieslem (dla rybakow). Żeglarze mogą je tankować, płaca jak normalnie, z tym czesciowym podatkiem. Problem zaczyna się, gdy na kontynencie ktoś skontroluje zbiorniki i stwierdzi obecność barwnika, zwykle (z wyjątkiem Belgii) wystarcza pokazanie rachunku za paliwo z zaznaczonym oplaceniem podatku. Z tego co wiem nigdzie indziej w EU żeglarze nie są w stanie kupić czerwonego diesla... |
Autor: | bury_kocur [ 2 lis 2012, o 23:48 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
pierdupierdu napisał(a): Ty nie powinieneś tego mylić... Masz rację Jarku - jedno sie mysli - pisze drugie i stąd tego efekt. Biję sie w pierś aż powinnienieś ten huk uslyszeć i mówię "Mea Culpa, mea culpa, mea maxima culpa" ![]() Pzdr Kocur |
Autor: | junak73 [ 4 lis 2012, o 20:37 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
Moniia napisał(a): Z tego co wiem nigdzie indziej w EU żeglarze nie są w stanie kupić czerwonego diesla... Chyba że w Polsce, nazywa się to olej opałowy i kiedyś jeździła na nim połowa tirów w kraju, a ten rybacki diesel ma chyba kolor niebieski, nie wiem. Jedno jest pewne, na 100 procent nasi żeglarze pływają na paliwie bez akcyzy, bo w zeszłym roku w Górkach kontrolowała mnie Straż Graniczna z Urzędem Celnym i pobierali próbki paliwa ze zbiornika. |
Autor: | Maar [ 4 lis 2012, o 20:41 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
junak73 napisał(a): w Górkach kontrolowała Straż Graniczna z Urzędem Celnym i pobierali próbki paliwa ze zbiornika Znam przynajmniej kilkanaście przypadków kontroli paliwa na jachtach w ciągu ostatniego sezonu.Większość tych kontroli była za granicą. O sławetnej kontroli Zawiasa przez Niemców nie wspomnę ![]() |
Autor: | junak73 [ 4 lis 2012, o 20:44 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
czyli nie tylko rodacy unikają płacenia podatkow ![]() |
Autor: | Wojciech [ 4 lis 2012, o 20:56 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
Maar napisał(a): Znam przynajmniej kilkanaście przypadków kontroli paliwa na jachtach w ciągu ostatniego sezonu. Większość tych kontroli była za granicą. Za trzy lata kontrolowana będzie jakość paliwa również na Bałtyku http://www.radioszczecin.pl/index.php?idp=6&idx=92065 |
Autor: | Maar [ 4 lis 2012, o 20:59 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
Wojciechu, zdaję sobie sprawę, że potrzeba wklejania linków przysłania rozsądek, ale na Boga! My mówimy o paliwie bez akcyzy a nie bez siarki!!! |
Autor: | Zbieraj [ 4 lis 2012, o 21:01 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
Wojciech1968 napisał(a): Za trzy lata kontrolowana będzie jakość paliwa również na Bałtyku http://www.radioszczecin.pl/index.php?idp=6&idx=92065 Dostosowałeś się do poziomu redaktorskiego. ![]() |
Autor: | Wojciech [ 4 lis 2012, o 21:09 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
Zbieraj napisał(a): Tu chodzi tylko o stosowanie mazutu (to znaczy ma wejść zakaz stosowania). Nie ma to nic wspólnego z akcyzą, VAT-em etc. Aaaa, to już na mazucie nie będzie można popylać. Dziękuję za sprostowanie. ![]() |
Autor: | Moniia [ 4 lis 2012, o 22:13 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
junak73 napisał(a): Moniia napisał(a): Z tego co wiem nigdzie indziej w EU żeglarze nie są w stanie kupić czerwonego diesla... Chyba że w Polsce, nazywa się to olej opałowy i kiedyś jeździła na nim połowa tirów w kraju, a ten rybacki diesel ma chyba kolor niebieski, nie wiem. Jedno jest pewne, na 100 procent nasi żeglarze pływają na paliwie bez akcyzy, bo w zeszłym roku w Górkach kontrolowała mnie Straż Graniczna z Urzędem Celnym i pobierali próbki paliwa ze zbiornika. Gdzie indziej tez nazywa się olej opałowy, tyle ze w langłydżu... A kontrole są wszędzie, także w Polsce, bo olej opałowy barwiony jest właśnie dlatego, ze sprzedawany jest bez akcyzy ale można go wtedy stosować do konkretnych celów (które zreszta wymienilam). UK jest o tyle dziwne pod tym względem, ze barwione paliwo legalnie można zatankowac do zbiornika jachtu. I nie ma to nic wspólnego z płaceniem czy nie podatku (bo się płaci) tylko z tym, ze w rybackiej przystani zakopanej gdzieś na szkockim wybrzeżu nie ma sensu instalowac drugiej pompy z dieslem niebarwionym dla kilkunastu jachtów rocznie. Łatwiej dołożyć druga cenę w kasie... |
Autor: | Jaromir [ 4 lis 2012, o 23:50 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
Wojciech1968 napisał(a): Zbieraj napisał(a): Tu chodzi tylko o stosowanie mazutu (to znaczy ma wejść zakaz stosowania). Nie ma to nic wspólnego z akcyzą, VAT-em etc. Aaaa, to już na mazucie nie będzie można popylać. Dziękuję za sprostowanie. ![]() W kwestii formalnej - będzie można popylać, tyle, że będzie to musiał być mazut taki, który spalając się nie przekroczy nowych norm NOx i SOx. * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * Moniia napisał(a): junak73 napisał(a): Moniia napisał(a): Z tego co wiem nigdzie indziej w EU żeglarze nie są w stanie kupić czerwonego diesla... Chyba że w Polsce, nazywa się to olej opałowy i kiedyś jeździła na nim połowa tirów w kraju, a ten rybacki diesel ma chyba kolor niebieski, nie wiem. Jedno jest pewne, na 100 procent nasi żeglarze pływają na paliwie bez akcyzy, bo w zeszłym roku w Górkach kontrolowała mnie Straż Graniczna z Urzędem Celnym i pobierali próbki paliwa ze zbiornika. Gdzie indziej tez nazywa się olej opałowy, tyle ze w langłydżu... A kontrole są wszędzie, także w Polsce, bo olej opałowy barwiony jest właśnie dlatego, ze sprzedawany jest bez akcyzy ale można go wtedy stosować do konkretnych celów (które zreszta wymienilam). UK jest o tyle dziwne pod tym względem, ze barwione paliwo legalnie można zatankowac do zbiornika jachtu. I nie ma to nic wspólnego z płaceniem czy nie podatku (bo się płaci) tylko z tym, ze w rybackiej przystani zakopanej gdzieś na szkockim wybrzeżu nie ma sensu instalowac drugiej pompy z dieslem niebarwionym dla kilkunastu jachtów rocznie. Łatwiej dołożyć druga cenę w kasie... Nie chodzi o olej opałowy (ten ze względu na zawartość siary jest bardzo niezdrowy nawet dla prymitywnych diesli) tylko o olej napędowy przeznaczony dla rybaków i rolników (zielono brawiony chyba). ten obłożony jest niższą stawką akcyzy, chyba innym VAT i co tam jeszcze... I żeglarze w PL raczej go nie używają, bo jeśli używają to narażają się na kary srogie... Po różnych Ustkach bywało w poprzednich latach odwrotnie - tj zdarzalo sie, ze olej napędowy "rybacki", kupowany wyraźnie taniej bywał spalany (jako lepszy jakościowo i konkurencyjny cenowo) w systemach grzewczych na olej opałowy... Ale to chyba już przeszłość, państwo fiskalne za bardzo "dba" o to by każdy z wgęlowodorów był nie tylko opłacony zgondnie ze skomplikowanymi zasadami akcyzy, VAT-u, podatku, etc - ale również o to, by nie był używany "zamiennie"... Całkiem OT - brak rozwiązań w kwestii fiskalnej na paliwo gazowe LNG z instalacji "domowych" użuywany w pojazdach blokuje od lat rozwój samochodów napędzanych takim paliwem. Państwo nie byloby w stanie kontrolować każdego garażu w każdym domku z gazem dla celów komunalnych... A pojazd napędzany LNG z takiej instalacji byłby w eksploatacji tańszy nawet od pojazdu na LPG... |
Autor: | Helmsman [ 5 lis 2012, o 00:05 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
pierdupierdu napisał(a): LNG CNG, tak w ramach uściślenia, bo to nie występuje w postaci płynnej w zbiorniku samochodu ![]() Sorry za offtop ![]() Pozdrawiam, Konrad |
Autor: | bury_kocur [ 5 lis 2012, o 09:59 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
Maar napisał(a): Większość tych kontroli była za granicą. Trzylata wstecz tankujac w Kalmarze w takim tamtejszym pływajacym CPN-ie pompiarz zaproponowal mi kupno ropy dla rybaków ale jakoś ... nie zdecydowalem się. I chyba dobrze bo oszczędność żadna a możliwe kłopoty ogromne. Pzdr Kocur |
Autor: | Stara Zientara [ 5 lis 2012, o 10:49 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
Ponadto to mogła być prowokacja. Wiem o paru takich przypadkach, choć dotyczyło to innych towarów akcyzowych. |
Autor: | WhiteWhale [ 6 lis 2012, o 07:54 ] |
Tytuł: | Re: Licencje, inspekcje czyli pomysły europejskie |
Parę lat już w Norwegii nie byłem, ale wówczas tankowało się paliwo "rybackie". Praktycznie, rzadko była możliwość kupienia innego. Problem był tylko taki, że wiele stacji było samoobsługowych i działały w nich tylko lokalne karty kredytowe. (No, nie we wszystkich) A zawartość zbiornika i fakturę za tankowanie sprawdzano mi kiedyś skrupulatnie w Travemuende. ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |