Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Straż Graniczna i zdrowy rozsądek
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=17&t=13672
Strona 1 z 3

Autor:  ZyciePoZyciu [ 27 lis 2012, o 14:13 ]
Tytuł:  Re: Podniesiono bandere na "Generale Zaruskim"

Colonel napisał(a):
A chyba rok potem, a na pewno dwa, Basen Jachtowy Im. Zaruskiego był już zamykany łancuchem, żeby ktoś nie uciekł jachtem na Zatokę.


Chciałbyś może Andrzeju wiedzieć, kto personalnie ten łańcuch w główkach basenu jachtowego powiesił?
Otóż ni mniej ni więcej a obecny patron Morskiego Oddziału Straży Granicznej, którego biografię jednostka ta z dumą prezentuje na swojej stronie internetowej:
http://www.morski.strazgraniczna.pl/patron2.htm
Na podstawie swoich ostatnich doświadczeń, ze strażnikami granicznymi pilnującymi granicy w pierwszym porcie Rzeczypospolitej w Pucku, jestem pewien, ze tradycje te są kultywowane z największą pieczołowitością.

Pozdrowienia - Jarek Czyszek

Autor:  robhosailor [ 27 lis 2012, o 15:02 ]
Tytuł:  Re: Podniesiono bandere na "Generale Zaruskim"

ZyciePoZyciu napisał(a):
kto personalnie ten łańcuch w główkach basenu jachtowego powiesił?
Otóż ni mniej ni więcej a obecny patron Morskiego Oddziału Straży Granicznej, którego biografię jednostka ta z dumą prezentuje na swojej stronie internetowej:
http://www.morski.strazgraniczna.pl/patron2.htm

Ja mam tylko wniosek taki, że nic nie jest jednoznacznie czarne, albo białe i że bohaterowie z 1939 bywali umazani w rzeczywistość stalinowską itd. itp. i warto to brać pod uwagę.

***
A Straż Graniczna dostała szerokie uprawnienia m. in. w związku z wstąpieniem do UE i Schengen i mają prawo do przeprowadzania kontroli granicznej nawet w Pierdzikowie Dolnym, 500 km od granicy...

No i co? Poszczuli Cię tym psem??? ;) :DD

Autor:  Colonel [ 27 lis 2012, o 15:18 ]
Tytuł:  Re: Podniesiono bandere na "Generale Zaruskim"

ZyciePoZyciu napisał(a):
Chciałbyś może Andrzeju wiedzieć, kto personalnie ten łańcuch w główkach basenu jachtowego powiesił?

Niekoniecznie chcę wiedziec.
Ale wiem, że to nie Bacz. W 1947 i kolejnych latach był "elementem wrogim", więc niczego wieszać nie mógł raczej.
A podpis pod zdjęciem jest nieszczególny, to nie kontrola na granicy państwowej. Inna rzecz, że fascynuje mnie po jaką cholerę SG robi obchody jachtów we Władysławowie i Helu, teraz jak widac kontrole dokumentów w Pucku. Wiem, że im wolno ale to co czynią jaest jawnym marnotrawstwem sił i środków. Choć przynajmniej we Władysławowie, jak twierdzą niektórzy, czyni to żołnierka rzadkiej urody. Ja się nie załapałem...

Autor:  ZyciePoZyciu [ 27 lis 2012, o 16:03 ]
Tytuł:  Re: Podniesiono bandere na "Generale Zaruskim"

Colonel napisał(a):
był "elementem wrogim",

Wrogi element, to Andrzeju albo gryzł w tym czasie piach, albo pracował jako buchalter w prowincjonalnej Spółdzielni Pracy Inwalidów (vide Marian Rejewski) nie zaś był Sekretarzem Generalnym Związku Inwalidów Wojennych PRL.
Ja tylko zamieściłem odnośnik do strony Morskiego Oddziału Straży Granicznej, gdzie o swoim patronie piszą w ten sposób:
Przeprowadzenie zamierzonych zmian zamykało proces formowania nowego systemu ochrony polskich granic [1946], zasadniczo różniącego się od istniejącego w drugiej Rzeczypospolitej. Płk Bacz stworzył od podstaw sprawnie działający organizm i nadał mu rozwojową wizję przyszłości
Wnioski każdy może wyciągnąć sobie sam. Ja wniosków nikomu nie narzucam. Co do owego rozwoju, to prawdą jest, że za czasów PRLu WOP spacerował z psami po plażach, za mojej pamięci natomiast nigdy, w najczarniejszych czasach Stanu Wojennego, nie spacerował po ulicach w Pucku z psem na smyczy.
Objaśnię Ci, że w Pucku żadnej granicy nie ma.

Pozdrowienia - Jarek Czyszek
PS pisałem u Jurka Kulińskiego o absurdach dawnego WOPu w kontekście żeglarskim, jeśli Jurek pusci to skrobnę też w najbliższych dniach o absurdach dzisiejszych, w prostej linii spadkobierców pułkownika Bacza.

Autor:  Colonel [ 27 lis 2012, o 17:17 ]
Tytuł:  Re: Podniesiono bandere na "Generale Zaruskim"

Jarku!
Napisałeś "kto personalnie". Otóż łancuch pojawił się w 1948 chyba., a nie w chwili "zamknięcia procesu formowania...".
i cytat:
Cytuj:
(po chorobie) Do zajęć służbowych mógł dopiero powrócić pod koniec marca 1947 r. Jednak nie było to już możliwe. Płk. Karol Bacz z niejasnych powodów, został odsunięty od pełnienia obowiązków służbowych. 28 maja 1947 roku płk Karol Bacz na stałe rozstał się ze służbą wojskową. "Nie nastąpiło to - jak napisze 36 lat później - ani na moją prośbę, ani w wyniku zwolnienia dyscyplinarnego".
....
Pod koniec maja 1947 r. nie mając środków na utrzymanie, Karol Bacz podjął pracę na odcinku cywilnym. Początkowo była to działalność w Związku Inwalidów Wojennych. Ponowne starania o pracę, "choć szło to opornie" przyniosło rezultat zatrudnieniem na stanowisku dyrektora Portowych Zakładów Sanitarnych w Gdyni od 15 marca do 31 października 1949 r. Przed ponownym zatrudnieniem, które nastąpiło dopiero na początku marca 1950 r., Karol Bacz poddany został procedurze ponownej weryfikacji przez Okręgową Komisję Rejestracyjno - Weryfikacyjną nr 6, która określiła, "(....)Notowany w UBP. Ideologicznie obcy. Element wrogi". Taka opinia nie ułatwiła dalszych jego poczynań..

Oczywiście, mógł trafić do celi jak Komandor Romanowski albo do piachu jak iluś oficerów przedwojennych. Nie trafił. Ale i łancucha nie wieszał.
Zaś wracając do SG: Jeśli Straż Graniczna mojego państwa wykonuje swoje czynności zgodnie z prawem to ja sie cieszę. A wykonuje. Tak szeroki zakres terytorialny jej działania został do ustawy o SG wprowadzony w związku z przygotowaniem do otwarcia granic w związku z naszym wejściem do Strefy Schengen. Natomiast jako sampodatnik wyżej wyraziłem watpliwości na temat angażowania sił i środków...

Autor:  Colonel [ 27 lis 2012, o 17:31 ]
Tytuł:  Straż Graniczna i zdrowy rozsądek

Oto cytat z ustawy o Straży Granicznej:
Cytuj:
Do zadań Straży Granicznej należy:
1) ochrona granicy państwowej;
2) organizowanie i dokonywanie kontroli ruchu granicznego;
3) wydawanie zezwoleń na przekraczanie granicy państwowej, w tym wiz;
4) rozpoznawanie, zapobieganie i wykrywanie przestępstw i wykroczeń oraz ściganie ich sprawców, w zakresie właściwości Straży Granicznej, a w szczególności:
a) przestępstw i wykroczeń dotyczących zgodności przekraczania granicy państwowej z przepisami, związanych z jej oznakowaniem oraz dotyczących wiarygodności dokumentów uprawniających do przekraczania granicy państwowej,
b) przestępstw skarbowych i wykroczeń skarbowych wymienionych w art. 133 § 1 pkt 1 Kodeksu karnego skarbowego,
c) przestępstw i wykroczeń pozostających w związku z przekraczaniem granicy państwowej lub przemieszczaniem przez granicę państwową towarów oraz przedmiotów określonych w przepisach o oznaczaniu wyrobów znakami skarbowymi akcyzy, o broni i amunicji, o materiałach wybuchowych, o ochronie dóbr kultury, o narodowym zasobie archiwalnym, o przeciwdziałaniu narkomanii oraz o ewidencji ludności i dowodach osobistych,
d) przestępstw i wykroczeń określonych w ustawie z dnia 25 czerwca 1997 r. o cudzoziemcach (...);
5) zapewnienie bezpieczeństwa w komunikacji międzynarodowej i porządku publicznego w zasięgu terytorialnym przejścia granicznego, a w zakresie właściwości Straży Granicznej - także w strefie nadgranicznej;
6) osadzanie i utrzymywanie znaków granicznych na lądzie oraz sporządzanie, aktualizacja i przechowywanie granicznej dokumentacji geodezyjnej i kartograficznej;
7) ochrona nienaruszalności znaków i urządzeń służących do ochrony granicy państwowej;
8) (uchylony);
9) gromadzenie i przetwarzanie informacji z zakresu ochrony granicy państwowej i kontroli ruchu granicznego oraz udostępnianie ich właściwym organom państwowym;
10) nadzór nad eksploatacją polskich obszarów morskich oraz przestrzeganiem przez statki przepisów obowiązujących na tych obszarach;
11) ochrona granicy państwowej w przestrzeni powietrznej Rzeczypospolitej Polskiej poprzez prowadzenie obserwacji statków powietrznych i obiektów latających, przelatujących przez granicę państwową na małych wysokościach, oraz informowanie o tych przelotach właściwych jednostek Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej;
12) zapobieganie transportowaniu, bez zezwolenia wymaganego w myśl odrębnych przepisów, przez granicę państwową odpadów, szkodliwych substancji chemicznych oraz materiałów jądrowych i promieniotwórczych, a także zanieczyszczaniu wód granicznych;
13) zapobieganie przemieszczaniu, bez zezwolenia wymaganego w myśl odrębnych przepisów przez granicę państwową środków odurzających i substancji psychotropowych oraz broni, amunicji i materiałów wybuchowych;
14) wykonywanie zadań określonych w innych ustawach.
2a. Straż Graniczna może prowadzić postępowania w sprawach rozpoznawania, zapobiegania i wykrywania przestępstw określonych w art. 228, 229 i 231 Kodeksu karnego popełnionych przez funkcjonariuszy i pracowników Straży Granicznej w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych.
3. Straż Graniczna w zakresie ochrony granicy państwowej i kontroli ruchu granicznego współdziała z organami ochrony granic innych państw.
4. Straż Graniczna współpracuje z Szefem Krajowego Centrum Informacji Kryminalnych w zakresie niezbędnym do realizacji jego zadań ustawowych.

I jeszcze:
Cytuj:
Art. 11. 1. Funkcjonariusze, wykonując zadania, o których mowa w art. 1 ust. 2, mają prawo:
1) dokonywania kontroli granicznej;
2) dokonywania kontroli osobistej, a także przeglądania zawartości bagaży, sprawdzania ładunków w portach i na dworcach oraz w środkach komunikacji lotniczej, drogowej, kolejowej i wodnej - w celu wykluczenia możliwości popełnienia przestępstw lub wykroczeń, zwłaszcza skierowanych przeciwko nienaruszalności granicy państwowej lub bezpieczeństwu w międzynarodowej komunikacji;
3) wydawania wiz i innych zezwoleń na przekroczenie granicy państwowej na podstawie odrębnych przepisów;
4) legitymowania lub ustalania w inny sposób tożsamości osoby;
5) zatrzymywania osób w trybie i przypadkach określonych w przepisach Kodeksu postępowania karnego i innych ustaw oraz doprowadzania ich do właściwego organu Straży Granicznej;
6) przeszukiwania osób, rzeczy, pomieszczeń i środków transportu w trybie i przypadkach określonych w przepisach Kodeksu postępowania karnego i innych ustaw;
7) obserwowania i rejestrowania, przy użyciu środków technicznych służących do rejestracji obrazu i dźwięku, zdarzeń na drogach oraz w innych miejscach publicznych;
8) zatrzymywania pojazdów i wykonywania innych czynności z zakresu kontroli ruchu drogowego w trybie i przypadkach określonych w ustawie z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym (....);
9) zatrzymywania i cofania z granicy państwowej do nadawcy szkodliwych materiałów jądrowych i promieniotwórczych, środków chemicznych i biologicznych, jak również odpadów;
10) przebywania i poruszania się na gruntach bez uzyskiwania zgody ich właścicieli lub użytkowników oraz przechodzenia przez pola uprawne w czasie bezpośredniego pościgu, również z użyciem psa służbowego, jeżeli nie ma możliwości korzystania z dróg;
11) żądania niezbędnej pomocy od instytucji państwowych, organów administracji rządowej i samorządu terytorialnego oraz jednostek gospodarczych prowadzących działalność w zakresie użyteczności publicznej; wymienione instytucje, organy i jednostki obowiązane są, w zakresie swojego działania, do udzielenia tej pomocy, w zakresie obowiązujących przepisów prawa;
12) zwracania się o niezbędną pomoc do innych jednostek gospodarczych i organizacji społecznych, jak również zwracania się w nagłych wypadkach do każdej osoby o udzielenie doraźnej pomocy, w ramach obowiązujących przepisów prawa.
2. Przy wykonywaniu czynności, o których mowa w ust. 1 pkt 4-7, uprawnienia i obowiązki funkcjonariuszy Policji przysługują odpowiednio funkcjonariuszom Straży Granicznej.

I bardzo fajnie. Tyle, że z punktu widzenia podatnika ważna jest jeszcze racjonalność tych zadań. I tu budzą sie wątpliwości.
Jaki jest sens obchodów po nabrzeżach portów i pytania ile osob znajduje sie na poszczególnych jachtach (jak to w bieżacym roku mialo miejsce w Helu i Władysławowie, bo w Łebie, Gdańsku i Pucku już na przykład nie)??
Jaki jest sens wypuszczania patroli z psami w głąb strefy nadgranicznej, jak to pokazał Jarek w innym temacie??
Jakim prawem fukcjonariusz SG żąda zgłaszania sią na VHF jachtu wchodzącego do Górek z Zatoki, w ogóle jakiegokolwiek jachtu??
Czy to wszystko czemuś służy? Czy moze ta "aktywnośc" zmierza do tylko udowodnenia, że MOSG jest zapracowany, potrzebuje więcej sił i srodków, płatnych oczywiście z naszych podatków?

Autor:  plitkin [ 27 lis 2012, o 17:57 ]
Tytuł:  Re: Straż Graniczna i zdrowy rozsądek

Na codzien duzo gorsze rzeczy sie dzieja w innych sluzbach. Pamietac nalezy, ze granica Polski w tej chwili jest granica strefy Shengen, a wiec wymaga wzmozonej kontroli, a procedury moga miec wspolne cechy dla calej strazy (tej na przejsciach drogowych i wodnych). I choc nie jestem zwolennikiem nadzwyczajnej kontroli ze strony panstwa, to takie dzialania strazy granicznej sa jednymi z najmniej uciazliwych. Trudno tez oczekiwac by ktokolwiek z forum posiadal wiedze dot. przyczyn takiej a nie innej akcji kontrolnej ze strony strazy.

Autor:  Maar [ 27 lis 2012, o 18:16 ]
Tytuł:  Re: Straż Graniczna i zdrowy rozsądek

plitkin napisał(a):
Trudno tez oczekiwac by ktokolwiek z forum posiadal wiedze dot. przyczyn takiej a nie innej akcji kontrolnej ze strony strazy.
W rzeczy samej aczkolwiek wiem, że bywają na forumie osoby z bardzo dużą wiedzą w tym zakresie ;-)

Colonel napisał(a):
Jakim prawem fukcjonariusz SG żąda zgłaszania sią na VHF jachtu wchodzącego do Górek z Zatoki
A w jaki on sposób żąda tego zgłaszania?

Autor:  Moniia [ 27 lis 2012, o 18:28 ]
Tytuł:  Re: Straż Graniczna i zdrowy rozsądek

Maar napisał(a):

Colonel napisał(a):
Jakim prawem fukcjonariusz SG żąda zgłaszania sią na VHF jachtu wchodzącego do Górek z Zatoki
A w jaki on sposób żąda tego zgłaszania?


Przez VHF ;)

Autor:  Colonel [ 27 lis 2012, o 18:31 ]
Tytuł:  Re: Straż Graniczna i zdrowy rozsądek

Zdarzyło mi się dwukrotnie.
Raz na dużym jachcie będąc wholowywanym bez steru i nocą, kiedy to holownik zgłosił sie do bosmanatu,a SG sie wtrąciła i kazała dojść do "odprawy". Funkcjonariusz długo nie mógł zrozumieć, że jeśłi jacht opuścił Górki dwa miesiace wcześniej, to wraca na nim inny skład załogi niż mial na jakiejś posiadanej u siebie "liście załogi". No ale to było 5 czy 6 lat temu...
Drugi przypadek miał miejsce w lipcu 2012. Wchodząc po raz drugi w ciągu tygodnia do Górek, w drodze z Helu, zawołałem do bosmanatu Górek, że po wejściu będę kręcił kólka w celu kalibracji wiatromierza i autopilota. Po czym wyłaczyłem radio,bo przy silniku i tak niewiele słychać. Kilka godzin potem dozorca w porcie jachtowym przyszedł z informacją, że SG dzwoniła i mnie szuka z jakimis pretensjami. No to odezwałem się na VHF. "Czemu Pan się nie zgłaszał"? - "No po pierwsze nie musze, po drugie słuchacie rozmów na kanale kapitanatu, mogliście się odezwać jeśłi mieliście pytania".- "Powinien był się Pan zgłosić", a potem lista pytań, kto, skąd, ile osób... itd.
Obyło się bez awantury, śpieszylismy sie na autobus do "Miasta Aniołów".

Autor:  Colonel [ 27 lis 2012, o 18:32 ]
Tytuł:  Re: Straż Graniczna i zdrowy rozsądek

Moniia napisał(a):
Przez VHF

I to, jak również "odptywanki" bosmańskie w niektórych portach stawiają na porządku pytanie, czy warto mieć radio. ;)

Autor:  Carlo [ 27 lis 2012, o 19:59 ]
Tytuł:  Re: Straż Graniczna i zdrowy rozsądek

Colonel napisał(a):
Jakim prawem fukcjonariusz SG żąda zgłaszania sią na VHF jachtu wchodzącego do Górek z Zatoki, w ogóle jakiegokolwiek jachtu??


No jak to jakim? Sam wskazałeś w swoim poście :) ;)

Autor:  Paco [ 27 lis 2012, o 21:11 ]
Tytuł:  Re: Straż Graniczna i zdrowy rozsądek

A moze on ( ten funkcjonariusz w sensie) nie wie, ze jacht wchodzi z zatoki, moze wchodzi z Holandii, a jak wiadomo maja tam roznego towaru sporo.
A dlaczego SG moze zatrzymac cie w Warszawie na drodze?
Generalnie jak pisal Plitkin, jestesmy granica Shengen wiec SG ma troszke wieksze uprawnienia, dlatego w ramach potrzeby moze zatrzymac auto w miesice dalekim od granicy i spytac pana( obcokrajowca) czy ma wize :)

Autor:  waliant [ 27 lis 2012, o 21:33 ]
Tytuł:  Re: Podniesiono bandere na "Generale Zaruskim"

ZyciePoZyciu napisał(a):
Na podstawie swoich ostatnich doświadczeń, ze strażnikami granicznymi pilnującymi granicy w pierwszym porcie Rzeczypospolitej w Pucku, jestem pewien, ze tradycje te są kultywowane z największą pieczołowitością.


Do SG mam dalej stosunek, eeeeee, nie powiem.

W zeszłym roku wychodziliśmy w rejs do Norwegii. Ja byłem załogantem, kapitan zamówił odprawę graniczną do Gdyni. Plus w porównaniu do lat słusznie minionych był taki, że SG przyjechała punktulanie, tak jak było umówione. Byli też mili, co kiedyś wcale nie było takie częste.
Wiek pograniczników sugerował, że nie pracowali w tamtych czasach.
Przeglądali paszporty i do jednego z naszych: pan to jest mało podobny do zdjęcia w paszporcie. I z uśmiechem szerokim: w sumie to mógłbym pana nie puścić tak od razu. Wszyscy poza mną w śmiech, strażnicy też. Puścili.
A we mnie się tak zagotowało, że aż schowałem dłonie za plecy.
To w ogóle nie było zabawne.

Autor:  waliant [ 27 lis 2012, o 21:42 ]
Tytuł:  Re: Straż Graniczna i zdrowy rozsądek

Colonel napisał(a):
Drugi przypadek miał miejsce w lipcu 2012. Wchodząc po raz drugi w ciągu tygodnia do Górek, w drodze z Helu, zawołałem do bosmanatu Górek, że po wejściu będę kręcił kólka w celu kalibracji wiatromierza i autopilota. Po czym wyłaczyłem radio,bo przy silniku i tak


I sam sobie jesteś winien! Nigdy nie należy się zgłaszać bez potrzeby. Należy ich odzwyczajać, zdecydowanie. Ja się w tym roku nie zgłaszałem nawet wchodząc do Gdańska.
A inna sprawa, że gdy na jachcie nie było ukfki, życie było jakieś prostsze (to w nawiązaniu do pytania, czy warto mieć radio) ;)

Autor:  Andy [ 27 lis 2012, o 21:45 ]
Tytuł:  Re: Podniesiono bandere na "Generale Zaruskim"

waliant napisał(a):
W zeszłym roku wychodziliśmy w rejs do Norwegii. Ja byłem załogantem, kapitan zamówił odprawę graniczną do Gdyni.


A znasz powód jakim kierował się kapitan zamawiając odprawę?

Autor:  waliant [ 27 lis 2012, o 21:51 ]
Tytuł:  Re: Podniesiono bandere na "Generale Zaruskim"

Andy napisał(a):
waliant napisał(a):
W zeszłym roku wychodziliśmy w rejs do Norwegii. Ja byłem załogantem, kapitan zamówił odprawę graniczną do Gdyni.


A znasz powód jakim kierował się kapitan zamawiając odprawę?


Chyba tak, ale komentować nie chcę :)

Autor:  gf [ 27 lis 2012, o 23:12 ]
Tytuł:  Re: Straż Graniczna i zdrowy rozsądek

Paco napisał(a):
A moze on ( ten funkcjonariusz w sensie) nie wie, ze jacht wchodzi z zatoki, moze wchodzi z Holandii, a jak wiadomo maja tam roznego towaru sporo.
A może wchodzi z Kolumbii i ma towaru jeszcze więcej, a może z Afryki i wiezie trzydziestkę nielegalnych imigrantów? ;)

Nikt chyba, co do zasady, nie sprzeciwia się uprawnieniom SG do kontroli w uzasadnionych przypadkach. Rzecz w tym, że nieraz działają bez tego uzasadnienia. Rok temu dostali uprawnienia do używania fotoradarów i kasowania za prędkość - zaiste coś, do czego ta służba jest powołana.

Autor:  gf [ 27 lis 2012, o 23:20 ]
Tytuł:  Re: Podniesiono bandere na "Generale Zaruskim"

waliant napisał(a):
Przeglądali paszporty i do jednego z naszych: pan to jest mało podobny do zdjęcia w paszporcie. I z uśmiechem szerokim: w sumie to mógłbym pana nie puścić tak od razu. Wszyscy poza mną w śmiech, strażnicy też.
Taki żarcik (ha ha!) niby, ale pokazał kto tu jest ważny i co może.

Cytuj:
Puścili.
A mogli zabić...

Najgorsze, że faktycznie mogą narobić kłopotu, jeżeli czymkolwiek się narazisz. Zawsze sobie jakieś uzasadnienie dla przetrzymania, przeszukania wymyślą. Jedyne co pozostaje w takiej sytuacji, to nie wychylać się i głupio zaśmiać z bezsilności wraz z autorem "dowcipu".

Autor:  plitkin [ 27 lis 2012, o 23:30 ]
Tytuł:  Re: Straż Graniczna i zdrowy rozsądek

Nie widzialem jeszcze strazy granicznej z fotoradarem. Nie mylisz z ITD?
Jak ocenic czy dzialaja z uzasadnieniem? Tylko wg wlasnego widzimisia.

Kontrole roznego rodzaju bywaja irytujace, szczegolnie gdy dla nas oczywistym jest, ze wszystko z naszej strony jest w porzadku. Z drugiej strony jakos tych emigrantow lapac musza, a Polska jest swego rodzaju bramą na zachod i problem nielegalnej emigracji i narkotykow jednak istnieje. Ja nie umiem ocenic zasadnosci kontroli, przyjmuje ja ze spokojem. W Grecji tez nas kontrolowal coastguard w Monenvasji. Bylo milo.

Autor:  gf [ 27 lis 2012, o 23:40 ]
Tytuł:  Re: Straż Graniczna i zdrowy rozsądek

plitkin napisał(a):
Nie widzialem jeszcze strazy granicznej z fotoradarem. Nie mylisz z ITD?
http://regiomoto.pl/portal/aktualnosci/ ... -fotoradar - artykuł sprzed roku.
plitkin napisał(a):
Jak ocenic czy dzialaja z uzasadnieniem? Tylko wg wlasnego widzimisia.
IMHO powód powinien być konkretny. Masz rację, to zawsze będzie w jakimś stopniu ocenne, ale jednak lepsze niż zupełny brak powodu. Policja powinna - powinna, bo najczęściej tego nie robi - podać uzasadniony powód kontroli, legitymowania itd. Nie wiem jak SG, ale pewnie odnoszące się do niej przepisy brzmią podobnie. Chciałbym, aby ten powód naprawdę był jakiś konkretny, a nie "bo ja muszę mieć w notatniku, że coś robiłem przez służbę" albo "tam jest fajna laska, chodź zrobimy im kontrolę".

Autor:  plitkin [ 27 lis 2012, o 23:50 ]
Tytuł:  Re: Straż Graniczna i zdrowy rozsądek

Abstrakcja z tym powodem. Co ma powiedziec: mamy informacje od donosiciela, ze w ciagu najblizszego tygodnia mozliwa jest kontrabanda narkotykow jachtem? Czy w tym wypadku suche uzasadnienie "czynnosci sluzbowe" mialyby wystarczyc? Albo zwyczajna kontrola w przypadku podejrzenia: jak maja to uzasadnic? 'Pan sie nienaturalnie zachowuje, na szkoleniach mowili, ze moze to oznaczac, ze Pan cos nielegalnego przewozi"? Trudne, niejednoznaczne, nieweryfikowalne.

Autor:  Jaromir [ 28 lis 2012, o 00:07 ]
Tytuł:  Re: Podniesiono bandere na "Generale Zaruskim"

ZyciePoZyciu napisał(a):
Colonel napisał(a):
Helix napisał(a):
Ex Kryssaren, Mariusz Zaruski, Młoda Gwardia
a w 47 kapitanem był Michał Sumiński

Jeśli piszesz o rejsie do Szwecji, to prowadził go Zbigniew Szymański. Michał Sumiński był "wieziony" po to, by odebrać w Visby (?) "Dar Żoliborza", który tam ugrzązł po awarii.
.../cut/...
A chyba rok potem, a na pewno dwa,, Basen Jachtowy Im. Zaruskiego był już zamykany łancuchemżeby ktoś nie uciekł jachtem na Zatokę.
Colonel napisał(a):
Chciałbyś może Andrzeju wiedzieć, kto personalnie ten łańcuch w główkach basenu jachtowego powiesił?
Otóż ni mniej ni więcej a obecny patron Morskiego Oddziału Straży Granicznej, którego biografię jednostka ta z dumą prezentuje na swojej stronie internetowej:
http://www.morski.strazgraniczna.pl/patron2.htm

Tia....
Wieszał łańcuch chyłkiem i w cywilu, jako "notowany UBP"?
Cytuj:
Schyłek 1946 roku nie był szczęśliwy dla płk. Karola Bacza. Trudy służby, szczególnie dwóch powojennych lat sprawiły, że dały o sobie znać problemy zdrowotne. Do zajęć służbowych mógł dopiero powrócić pod koniec marca 1947 r. Jednak nie było to już możliwe. Płk. Karol Bacz z niejasnych powodów, został odsunięty od pełnienia obowiązków służbowych. 28 maja 1947 roku płk Karol Bacz na stałe rozstał się ze służbą wojskową. "Nie nastąpiło to - jak napisze 36 lat później - ani na moją prośbę, ani w wyniku zwolnienia dyscyplinarnego".
.../cut/...
Pod koniec maja 1947 r. nie mając środków na utrzymanie, Karol Bacz podjął pracę na odcinku cywilnym. Początkowo była to działalność w Związku Inwalidów Wojennych. Ponowne starania o pracę, "choć szło to opornie" przyniosło rezultat zatrudnieniem na stanowisku dyrektora Portowych Zakładów Sanitarnych w Gdyni od 15 marca do 31 października 1949 r. Przed ponownym zatrudnieniem, które nastąpiło dopiero na początku marca 1950 r., Karol Bacz poddany został procedurze ponownej weryfikacji przez Okręgową Komisję Rejestracyjno - Weryfikacyjną nr 6, która określiła, "(.)Notowany w UBP. Ideologicznie obcy. Element wrogi". Taka opinia nie ułatwiła dalszych jego poczynań.
W Miejskim Przedsiębiorstwie Remontowo Budowlanym w Gdyni Bacz pracował na stanowisku kierownika wydziału od marca 1950 r. do końca 1957 r



* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

robhosailor napisał(a):
Ja mam tylko wniosek taki, że nic nie jest jednoznacznie czarne, albo białe i że bohaterowie z 1939 bywali umazani w rzeczywistość stalinowską itd. itp. i warto to brać pod uwagę.

Ale przeczytałeś notkę biograficzną wyżej zalinkowaną?
Czy może tylko tak sobie a muzom o tym "umazaniu w rzeczywistość stalinowską" piszesz?

Autor:  gf [ 28 lis 2012, o 00:08 ]
Tytuł:  Re: Straż Graniczna i zdrowy rozsądek

plitkin napisał(a):
Co ma powiedziec: mamy informacje od donosiciela, ze w ciagu najblizszego tygodnia mozliwa jest kontrabanda narkotykow jachtem?
Na przykład. Dla mnie jest to dobrze uzasadniony powód. Straż ma informację, że będzie kontrabanda i w związku z tym podejmuje konkretne działania.
plitkin napisał(a):
Albo zwyczajna kontrola w przypadku podejrzenia: jak maja to uzasadnic?
Sam napisałeś: "w przypadku podejrzenia" - czyli podejrzenie jest, a więc powód podejrzenia też. To należy go podać.

To nie jest abstrakcja, to jest obowiązek w przypadku policji. Jak pisałem wcześniej, nie sprawdzałem dla SG.

Autor:  plitkin [ 28 lis 2012, o 05:35 ]
Tytuł:  Re: Straż Graniczna i zdrowy rozsądek

Czyli maja podawac publicznie powod jednoczesnie pomagajac przestepcom poprzez ostrzegiwanie? Slabo jak dla mnie.

Autor:  Colonel [ 28 lis 2012, o 08:07 ]
Tytuł:  Re: Straż Graniczna i zdrowy rozsądek

Nie, nie oczekuję, że funkcjonariusze będą się przede mną tłumaczyć dlacego wykonuja swoje czynnosci.
Ale jeśli widzę dwuosobowy patrol z samochodem przeciskający sie przez tlum pasazerów na deptaku w Helu i odnotowujący nazwy jachtów i ilość osób na nich, to zastanawia mnie celowość tych działań. Ponieważ dla ewentualnych potrzeb GUS wystarczy zapytać "pana rowerzysty" pobierającego oplaty - jest bardzo uczynny i na pewno by pomógł - to posostaja dwie mozliwości:
a) planują co dzień od nowa akcję zbrojną i chcą wiedzieć ilu obudzonych nocą wyskoczy znienacka na pokłady jachtów,
b) potrzebują mieć odnotowaną aktywnośc: "sprawdzono 11 jachtów o 37 osobach na pokładzie". I realne kontrole zastępują taką wycieczką dookoła portu.
A pisanie o Holandii i Kolumbii włóżmy miedzy bajki, w omawianych portach stoją wciąż te same jachtu, każdy funkcjonariusz po miesiącu służby musi znac je wszystkie.

Autor:  Colonel [ 28 lis 2012, o 08:20 ]
Tytuł:  Re: Podniesiono bandere na "Generale Zaruskim"

Proponuje zamknąć fragment dyskusji o Karolu Baczu. Nie mam powodu czuć do niego żadnego sentymentu, ani niechęci, jest mi po prostu obojętny.
Cała sekwencja dotycząca historii "Zaruskiego" tuż po wojnie może pokazywać jak plynna wtedy byla sytuacja, dziś wiemy, że sytuacja (geo)polityczna i militarna była wtedy zdeterminowana. Wtedy mogło się jeszcze wielu wydawać, że Polska będzie zmierzac do normalności. Pokazuje to dobitnie te kilka obrazków z rejsów w 1947.

I jeszcze do Jarka:
Masz rację, "Zaruski" będzie przyciagał inne typy niz w przeszlości, czasy są inne. Dobrze, że najwyższy przedstawiciel RP kolejny raz "interesuje" się żeglarstwem, w tej sytuacji mozna powiedzeć nawet i "Darz bór". Byle ze szczerą intencją.

Autor:  skipbulba [ 28 lis 2012, o 09:06 ]
Tytuł:  Re: Straż Graniczna i zdrowy rozsądek

Funkcjonariusz MA OBOWIĄZEK podać powody podejmowania swoich działań. A nie robią tego, bo się tego nie domagamy. JA wielokrotnie spławiałem SG gdy przyłazili pytac ile mam osób na pokładzie np. we Władku pytaniem : "a jakim prawem pan/pani pyta?" nigdy nie podali mi prawa i zawsze odchodzili.

Autor:  ZyciePoZyciu [ 28 lis 2012, o 10:58 ]
Tytuł:  Re: Podniesiono bandere na "Generale Zaruskim"

Colonel napisał(a):
Wtedy mogło się jeszcze wielu wydawać, że Polska będzie zmierzac do normalności.

Śmiała teoria. Komu się miało wydawać?
Tym co przeżyli "wyzwolenie" przez siły postępu? Czy tym wyzwolonym trochę wcześniej na wycieczce krajoznawczej Grodno-Teheran- via Kołyma i Buzłuk?
Rejsy '47 o niczym nie świadczą, w końcu ja również przecież pływałem za granicę w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. I za każdym razem wracałem mimo pełnej świadomości o wartości demokratycznego ustroju.
Zgadzam się z Tobą, że żałosnej pamięci postać pułkownika Bacza ani nas powinna ziębić ani grzać. Mnie też dotychczas ani ziębiła ani grzała. Do czasu wymiany uprzejmej korespondencji w d-cą MOSG kontradmirałem jakimś tam. Poznałem przy okazji jeszcze kilku innych sympatycznych funkcjonariuszy SG i po tych doświadczeniach, z próżnej ciekawości wszedłem na stronę internetową. Wybór stalinowskiego twórcy koncepcji ochrony granic PRLu za patrona obecnej SG zupełnie mnie, po tych bliższych kontaktach, nie zdziwił. Jako obywatele i żeglarze mamy prawo wiedzieć z kim mamy do czynienia i jakie uzbrojone służby finansujemy ze swoich podatków i kto nas pierwszy usiłuje namierzyć w czasie powrotu z weekendowej wycieczki pod żaglami.
Otóż mamy do czynienia w prostej linii ze spadkobiercami stalinowskiego KBW i WOPu, w tradycji i mentalności z całą pewnością, którzy zresztą tego powiązania zupełnie nie kryją.
Wystarczyło tylko troszkę ekwilibrystyki aby odszukać patrona, który walczył z Bolszewikami w 1920 roku, w czasie wojny nie był umoczony w żadne tam AK a po wojnie budował świetlaną przyszłość. Wypisz wymaluj, Berling prawie wykapany.
To się na razie może wydawać zabawne. To się na razie może wydawać, że służby te są trzymane na smyczy. Ale, po pierwsze, nie wiadomo kto tą smycz trzyma, a po drugie; jak się urwie to zobaczysz świat według WOPu.
Czego najgorszemu wrogowi nie życzę.

POzdrowienia - Jarek Czyszek

Edytowane specjalnie dla kolegi Jromira z zapałem broniącego stalinowskiego patrona Morskiego Oddziału Straży Granicznej.
Ze strony wyżej zalinkowanej:

Posiada zamiłowanie do służby wojskowej. Z punktu widzenia lojalności do ustroju Demokratycznego nie budzi zastrzeżeń(.).

Trzeba zupełnie nie znać realiów PRLowskich by nie wiedzieć, że takie synekury jak prezesowanie Związkowi Inwalidów Wojennych PRL były zarezerwowane dla zasłużonych towarzyszy, chwilowo przeniesionych na boczny tor kariery w aparacie partyjno-państwowym. Człowiek, którym interesowało się UB, nie maił żadnych szans na takie stanowisko i był szczęśliwy jak zostawiano go w spokoju, pozwalając jakoś wiązać koniec z końcem w małym malowniczym miasteczku odległym od centrów władzy.
To, że jakiś pogrobowiec stalinizmu w MOSG napisał o kimś, że był prześladowany przez UB zupełnie o niczym nie świadczy. Zresztą widać tu jak na dłoni, że obecna SG pozostaje w awangardzie pisania pomiędzy wierszami i czytania ze zrozumieniem kłamstw, które napisze. To umiejętność, wydawało się, zapomniana, która jednak niezwykle się teraz będzie (obym był złym prorokiem) przydawać.

Autor:  ZyciePoZyciu [ 28 lis 2012, o 11:58 ]
Tytuł:  Re: Straż Graniczna i zdrowy rozsądek

skipbulba napisał(a):
Funkcjonariusz MA OBOWIĄZEK podać powody podejmowania swoich działań
skipbulba napisał(a):
Funkcjonariusz MA OBOWIĄZEK podać powody podejmowania swoich działań. .

A jak nie poda to, tutaj cytat z-cy dowódcy MOSG we Władysławowie
- "ależ oczywiście, że podali, ja mam tutaj zeznania dwu funkcjonariuszy i proszę pana, może se pan skarżyć."
SG z fotoradarem. Głównym, o ile nie jedynym, zajęciem SG w powiecie puckim jest kontrola ruchu drogowego. Na półwyspie nagminnie łapią na radar i wszelkimi innymi sposobami.
Spisywanie ilości członków załogi na jachtach służy tylko i wyłącznie utrzymaniu fikcji potrzeby posiadania w Polsce tego typu służby. W innych krajach coast guard'y prowadzą akcje SARowskie, zabezpieczają wybrzeże pod kątem bezpieczeństwa, mają do tego celu odpowiedni sprzęt, śmigłowce, pontony, statki, wyszkolony personel. U nas personel SG na patrolu wyróżnia sie tym, że jest nieogolony i w mundurze niczym jakieś południowo amerykańskie wojska pacyfikacyjne. Ewentualnie w wyciągniętym swetrze, bo swetry dostali jakieś wyciągające się.
Problem z SG nie bierze się z tego, że członkowie patrolu, w innych służbach zwani krawężnikami, mają mentalność i wykształcenie krawężnika. To by jeszcze było do przełknięcia. Problem bierze się z tego, że te krawężniki później awansują i, powiedzmy, patrolową mentalność przenoszą wyżej. Do stopnia admirała od pontonów, niestety, włącznie.
Obcokrajowcy.
Patrol SG październikowym rankiem na molu w Rzucewie zatrzymał kiedyś młodzieńca rowerzystę. Chcieli mu wystawić mandat za wjazd rowerem na pusty pomost, bo ktoś tam ustawił znak zakazu ruchu. Rowerzysta, mój siostrzeniec, prosto z Australii etapowym lotem przez Singapur przybyły dnia poprzedniego, zagadał do patrolu po angielsku. Czym zamurował chłoptasi z natury rzeczy mających mieć kontakt z podejrzanymi cudzoziemcami. Mamy podejrzanego cudzoziemca na rowerze, w październiku, porankiem, na samej granicy RP, która jest zewnętrzną granicą Shengen.
Horror.
Obstawiam odpowiedzi co zrobił patrol.
Pozdrowienia - Jarek

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/