Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
jednolity poziom egzaminowania? https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=17&t=13819 |
Strona 1 z 4 |
Autor: | ins [ 13 gru 2012, o 03:02 ] |
Tytuł: | jednolity poziom egzaminowania? |
Mam pytanie do Szanownego Grona Forumowiczów. Jak według Was powinien wyglądać egzamin na Ż.J w świetle nowych propozycji. By zawęzić rozwlekłe zagadnienie proponuję odnieś się do wiedzy z locji. Jakie znaki wymienione w Rozporządzeniu z 2003 MI http://www.abc.com.pl/du-akt/-/akt/dz-u-03-212-2072 kandydat przystępujący do egzaminu powinien znać. Pamiętajmy ze ustawa o sporcie zakłada ujednolicenie poziomu egzaminów, Cytuj: 15. Minister właściwy do spraw kultury fizycznej określi, w drodze rozporządzenia: ................................. – biorąc pod uwagę bezpieczeństwo żeglugi, konieczność za- pewnienia jednolitego sposobu prowadzenia egzaminu, zakres uprawnień uzyskiwanych po zdaniu egzaminu, koszty poniesio- ne przez właściwy polski związek sportowy lub podmiot upo- ważniony oraz warunki wskazane w ust. 11. Ale zapis w projekcie rozporządzeniu mówi tylko o podstawach locji! Kto się podejmuje się określenia co podstawą jest a co nie? Czy pozostawienie tylko w gestii organizatorów egzaminu - mających różne zapatrywania - zakresu z jakiego można egzaminować nie stoi w sprzeczności z słuszną intencją ustawodawcy. Przy okazji prosiłbym o wskazanie jak się ma zachować komisja egzaminacyjna wobec kandydata który w czasie egzaminu nie wypowiada komend, tylko porozumiewa się z załoga, ale w roli załoganta nie odpowiada na komendy. Obecny projekt nie zostawia absolutnie żadnej furtki. Mają być komendy i odpowiedzi na nie i basta. Poprzednie zapisy pozostawiały spore pole do interpretacji korzystnej dla zdających. Piotr Siedlewski |
Autor: | Colonel [ 13 gru 2012, o 08:53 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
Mam mieszane uczucia, bo to administracja powinna proponowac standard, a my raczej go oceniać. Jak jeszcze byłem instruktorem i egzaminatorem, to robiło się przez obozem (wtedy kursy były trzytygodniowe) dzień czy dwa dla integracji i ujednolicenia kadry instruktorskiej. Po to by nie było zróżnicowanych wymagań od poszczególnych osób. Były też standardy opracowywane przez Główną Komisję Szkolenia PZŻ, przez Centralną i okręgowe komisje egzaminacyjne. Z punktu widzenia tamtych czasów było to praktyczne - związek zasteował władżę państwową w tym zakresie. Dziś, gdy uprawnienia i patenty staja sie po prostu państwowe, a nie związkowe, to administracja ma obowiązek ustalić jednolity standard wymagań. Jeśłi będę mial okazję oceniać te propozycję, to będę się kierował następującymi zasadami: - patent żegarski nie jest patentem na mądrośc i wiedzę - tego oczekuje od każdego niezależnie od rodzaju posiadanego patentu i niezaleznei od samego faktu posioadania badź nie; - jeśli patent jest dokumentem obowiazkowym, ktorego posiadanie nie jest moim zdaniem merytorycznie niezbędnym warunkiem do żeglowania ale jest niezbędne formalnie, to powinien on być latwy do zdobycia ale zdobywany uczciwie, welug jednolitych i przestrzeganych zasad; - wymagania egzaminacyjne powinny być możliwie jak najmniejsze, zawierać wyłącznie wiedzę i umiejętności niezbędne dla nie stwarzania zagrożenia na wodzie i to przede wszystkim zagrożenia dla innych; Konkretne pytania, które postawiłeś sugeruja na pierwszy rzut oka, że byc moze nalezy zaproponowac ministerstwi jakies korekty? PS. Piszesz wyżej "ustaw a osporcie" - nie, to ustawa o żegludze sródlądowej - to tylko dla porządku, wiem skad taka pomyłka ale prostuję, bo ktos moze potem szukac.... |
Autor: | LukasJ [ 13 gru 2012, o 09:10 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
ins napisał(a): Jak według Was powinien wyglądać egzamin na Ż.J w świetle nowych propozycji. - Egzaminowany powinien w jakikolwiek sposób dobić do pomostu nie powodując żadnych zniszczeń. - Egzaminowany powinien w jakikolwiek sposób dopłynąć do wyznaczonego celu, zachowując prawo drogi (chyba tak to się nazywa - nie wiem, bo mam tylko ksero z kota), tylko na żaglach (wkońcu to egzamin na Ż.J.). - Egzaminowany powinien poprawnie założyć kamizelkę ratunkową/asekuracyjną. - Egzaminowany powinien umieć obsługiwać telefon komórkowy. |
Autor: | skipbulba [ 13 gru 2012, o 09:40 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
na żeglarza? Test jednokrotnego wyboru z niezbędnych przepisów. |
Autor: | peter [ 13 gru 2012, o 09:48 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
lj78 napisał(a): Egzaminowany powinien w jakikolwiek sposób dobić do pomostu nie powodując żadnych zniszczeń. - Egzaminowany powinien w jakikolwiek sposób dopłynąć do wyznaczonego celu, zachowując prawo drogi I wg. mnie tak powinien wyglądać egzamin praktyczny,dodając że nie powinien trwać dłużej niż kilkanaście minut.Za to egzamin teoretyczny powinien składać się z góra 20-25 pytań i duża ich część powinna dotyczyć wiedzy na temat czego nie wolno robić i jakie są konsekwencje prawne za łamanie przepisów. |
Autor: | plitkin [ 13 gru 2012, o 10:14 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
Zabij, ale zeglujac jakis czas i majacy wyzszy patent, niz zj nie mam pojecia jakie sa konsekwencje prawne za lamanie przepisow. |
Autor: | peter [ 13 gru 2012, o 10:20 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
plitkin napisał(a): Zabij, ale zeglujac jakis czas i majacy wyzszy patent, niz zj nie mam pojecia jakie sa konsekwencje prawne za lamanie przepisow. Nie wiesz co ci grozi jak będziesz pływał na bani? albo wypadnie ci dzieciak za burtę i się utopi bo nie założyłeś mu kamizelki? itp |
Autor: | Szaman3 [ 13 gru 2012, o 10:23 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
Trauma do końca zycie ![]() |
Autor: | Zgrzyb [ 13 gru 2012, o 10:37 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
peter napisał(a): Nie wiesz co ci grozi jak będziesz pływał na bani? Pudło, Plitkin nie pływa po alkoholu. peter napisał(a): albo wypadnie ci dzieciak za burtę i się utopi bo nie założyłeś mu kamizelki? Też niemożliwe, bo jak znam Plitkina, to założy pięć kamizelek dzieciakowi. Podobnie jak Mariusz Głowka, który zawsze ma na sobie kamizelkę , nawet na Mazurach, dlatego bedzie żył wiecznie, jak mawia Don Jorge. ![]() ![]() A co do pytania Ins'a o znaki żeglugowe, to żeglarz powinien znać wszystkie podstawowe znaki żeglugowe, które mogą znaleźć się na szlakach wodnych. |
Autor: | LukasJ [ 13 gru 2012, o 10:38 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
plitkin napisał(a): ...nie mam pojecia jakie sa konsekwencje prawne za lamanie przepisow. Są trzy możliwości - mandat, grzywna, pozbawienie wolności (w zawieszeniu, bądź bez). |
Autor: | ins [ 13 gru 2012, o 10:52 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
To może inaczej. Znajomość jakich znaków jest zbędna na egzaminie na stopień żeglarza. oznakowanie bocznego oznakowanie miejsc niebezpiecznych rozgałęzienia skrajnia wskazanie przejścia jedno i dwukierunkowego linia wysokiego napięcia jaz zakazy przejścia prom na uwięzi miejsca postoju dla statków z materiałami niebezpiecznymi ograniczenie prędkości zakazy postoju i cumowania system kardynalny odosobnione niebezpieczeństwo środek torów nabieżniki góra i dól szlaku egzamin w postaci testów z prostymi szlakami z czterema znakami test w postaci wycinka mapy np zalewu szczecińskiego i przyporządkowaniem opisu testów z rysunkiem znaku i czterema odpowiedziami z których jedna jest prawidłowa I ponawiam pytanie. Co z tymi komendami które są wymogiem egzaminacyjnym w rozporządzeniu? Piotr Siedlewski |
Autor: | plitkin [ 13 gru 2012, o 10:54 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
peter napisał(a): plitkin napisał(a): Zabij, ale zeglujac jakis czas i majacy wyzszy patent, niz zj nie mam pojecia jakie sa konsekwencje prawne za lamanie przepisow. Nie wiesz co ci grozi jak będziesz pływał na bani? albo wypadnie ci dzieciak za burtę i się utopi bo nie założyłeś mu kamizelki? itp Zasadniczo nie wiem. Bo: W pierwszym przypadku nie jest to przepis zwiazany z zeglarstwem, tylko przepisy powszechne. Nie wiem szczerze mowiac co, onkretnie bedzie za plywanie na bani i co to jest na bani. Nie wiem z prostej przyczyny: wymiar kary okresla sad. Jak chcesz to zweryfikowac w formie testu? Drugi przypadek: tymbardziej bez sensu, bo wowczas zadne przepisy zeglugowe nie sa przedmiotowe, tylko znowuz: sad orzeknie o winie. Jaka to bedzie decyzja - nie wie nikt. Czy dzieciak sie utopi na lodce czy na spacerze po molo z prawnego punktu widzenia moze (nie musi) nwiewiele sie roznic. Ty chcesz natomiast podac jedynie sluszna odpowiedz w formie testu jednokrotnego wyboru. Napisz prosze wiec jaka ta odpowiedz powinna byc. Nie wiem tez jaka odpowiedzialnosc grozi za zajechanie komus drogi bedac na lewym halsie i zmuszajacmdo zwrotu. Nie mam pojecia jaka odpowiedzialnosc jest za brak kopii przepisow zeglugowych na pokladzie na jachcie srodladowym, albo za brak kamizelki. Nie mam tez pojecia czy ukarac za to moze policja, czy tez pan z lodki z napisem "inspektor". Watpie by znani i uznani kapitanowie morsy wiedzieli np. czy straz rybna na srodladziu moze nas kontrolowac i karac za brak kamizelki. A straz miejska w kanale Luczanskim? Nie wiem kto i jakim wymiarze moze mnie ukarac za cumowanie do drzewa, a podejrzewam, ze wielu zeglarzy nawet nie wie, ze do drzewa cumowac nie wolno. Jaka kara za uzywanie wc zaburtowego na Mazurach? Nie wiem. Jakos sobie radze z plywaniem bez tej wiedzy. Nie uwazam, by nauka klasyfikatora byla istotnym elementem w nauce na stopien zeglarza. |
Autor: | skipbulba [ 13 gru 2012, o 11:08 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
ins napisał(a): To może inaczej. Znajomość jakich znaków jest zbędna na egzaminie na stopień żeglarza. wszystkich? na egzaminie powinny znaleźć się jedynie podstawowe przepisy. ins napisał(a): egzamin w postaci testów z prostymi szlakami z czterema znakami test w postaci wycinka mapy np zalewu szczecińskiego i przyporządkowaniem opisu testów z rysunkiem znaku i czterema odpowiedziami z których jedna jest prawidłowa test jednokrotnego wyboru. ins napisał(a): I ponawiam pytanie. Co z tymi komendami które są wymogiem egzaminacyjnym w rozporządzeniu? oczywiście bzdurnym i nie powinno ich być. A teraz : po pierwsze primo brak tego i owego na egzminie nie jest równoznaczne z tym, że nie należy tych przepisów czy znaków znać. Znaczy jedynie, że nie ma potrzeby egzaminowania z każdej pierdoły. po drugie primo ta dyskusja jest bezcelowa |
Autor: | peter [ 13 gru 2012, o 11:20 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
plitkin napisał(a): W pierwszym przypadku nie jest to przepis zwiazany z zeglarstwem, tylko przepisy powszechne. Nie wiem szczerze mowiac co, onkretnie bedzie za plywanie na bani i co to jest na bani. Nie wiem z prostej przyczyny: wymiar kary okresla sad. Jak chcesz to zweryfikowac w formie testu? Plitkin nie dziel włosa na czworo,co mnie obchodzi jaki przepis i gdzie prawnie umocowany odpowiada za zakaz prowadzenia jachtu (z silnikiem,czy bez) pod wpływem alkoholu jeżeli mi tego po prostu nie wolno w tym kraju robić? A jak egzaminować? proste np. "czy za prowadzenie łodzi na szlaku żeglownym pod wpływem alkoholu grozi kara do dwóch lat ograniczenia wolności? ...tak, nie ....właściwe zaznacz" plitkin napisał(a): Nie wiem tez jaka odpowiedzialnosc grozi za zajechanie komus drogi bedac na lewym halsie Ale za spowodowanie kolizji w ruchu wodnym pewnie już jakiś paragraf jest. |
Autor: | ins [ 13 gru 2012, o 11:22 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
skipbulba napisał(a): na egzaminie powinny znaleźć się jedynie podstawowe przepisy. Co to takiego podstawowe przepisy? Które konkretnie? Piotr Siedlewski |
Autor: | LukasJ [ 13 gru 2012, o 11:33 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
ins napisał(a): To może inaczej. Znajomość jakich znaków jest zbędna na egzaminie na stopień żeglarza. oznakowanie bocznego . . . nabieżniki góra i dól szlaku A może po prostu ż.j. powinien wiedzieć gdzie taką wiedzą ma znaleźć. Jeżeli ma wiedzieć wszystko, to sytuacja zaczyna przypominać państwowe studia. Student musi wiedzieć wszystko, asystent musi znać tytuły książek z których uczy się student, a profesor powinien wiedzieć gdzie jest asystent. |
Autor: | ins [ 13 gru 2012, o 11:41 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
lj78 napisał(a): A może po prostu ż.j. powinien wiedzieć gdzie taką wiedzą ma znaleźć. Jeżeli ma wiedzieć wszystko, to sytuacja zaczyna przypominać państwowe studia. Student musi wiedzieć wszystko, asystent musi znać tytuły książek z których uczy się student, a profesor powinien wiedzieć gdzie jest asystent. Wyobrażasz sobie sytuację na Mazurach - podpływającego w środku sezonu pod Guziankę jacht ze skiperem posiadajacym państwowy patent / nie ten zły made in PZŻ tylko ten dobry / który zaczyna nerwowo wertować rozporządzenie z 2003 Mi lub przeglądać ściągę z znakami i interpretacjami o prawie drogi nie mówiąc. Piotr Siedlewski |
Autor: | plitkin [ 13 gru 2012, o 11:45 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
peter napisał(a): plitkin napisał(a): W pierwszym przypadku nie jest to przepis zwiazany z zeglarstwem, tylko przepisy powszechne. Nie wiem szczerze mowiac co, onkretnie bedzie za plywanie na bani i co to jest na bani. Nie wiem z prostej przyczyny: wymiar kary okresla sad. Jak chcesz to zweryfikowac w formie testu? Plitkin nie dziel włosa na czworo,co mnie obchodzi jaki przepis i gdzie prawnie umocowany odpowiada za zakaz prowadzenia jachtu (z silnikiem,czy bez) pod wpływem alkoholu jeżeli mi tego po prostu nie wolno w tym kraju robić? A jak egzaminować? proste np. "czy za prowadzenie łodzi na szlaku żeglownym pod wpływem alkoholu grozi kara do dwóch lat ograniczenia wolności? ...tak, nie ....właściwe zaznacz" plitkin napisał(a): Nie wiem tez jaka odpowiedzialnosc grozi za zajechanie komus drogi bedac na lewym halsie Ale za spowodowanie kolizji w ruchu wodnym pewnie już jakiś paragraf jest. Pewnie jest ![]() Do czego zmierzam: egzaminowanie na zj z odpowiedzialnosci jest totalnym nonsensem i uzaleznione jest czwsto od pozazeglarskich przepisow, ktore sie zmieniaja. |
Autor: | piotr6 [ 13 gru 2012, o 11:48 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
Nie za bardzo rozumiem problemu ile tych znaków i przepisów jest ? To nie jest tajemna wiedza i pewnie pól dnia wystarczy ,żeby się nauczyć .Niemcy mają swoje testy na środlądzie ,rzeki. niestety nie mam ich przy sobie |
Autor: | peter [ 13 gru 2012, o 12:04 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
plitkin napisał(a): Do czego zmierzam: egzaminowanie na zj z odpowiedzialnosci jest totalnym nonsensem i uzaleznione jest czwsto od pozazeglarskich przepisow, ktore sie zmieniaja. No to co że "pozażeglarskie" jeżeli żeglując pod nie podpadamy? Przepisy ruchu drogowego też się zmieniają i pomimo tego nie musimy ,co zmiana ,weryfikować swoich uprawnień? Uważam że lepiej egzaminować z "odpowiedzialności" niż np.ze znajomości numerów do SAR,większa szansa że ludzie się zastanowią zanim zrobią jakąś głupotę,albo chociaż nie będą się tłumaczyć że nie wiedzieli że nie wolno...Ale to moje zdanie i nie zamierzam go zmieniać pod wpływem twojej argumentacji ![]() |
Autor: | LukasJ [ 13 gru 2012, o 12:07 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
ins napisał(a): Wyobrażasz sobie sytuację na Mazurach - podpływającego w środku sezonu pod Guziankę jacht ze skiperem posiadajacym państwowy patent / nie ten zły made in PZŻ tylko ten dobry / który zaczyna nerwowo wertować rozporządzenie z 2003 Mi lub przeglądać ściągę z znakami i interpretacjami o prawie drogi nie mówiąc. To co teraz dzieje się przy Guziance, w dużej części właśnie tak wygląda, a teoretycznie wszycy na jachtach powyżej 7,5m i na wielkich motrówach muszą mieć obowiązkowy patent (ten "zły"). Ja bezpatencie, nauczyłem się podstawowych znaków wodnych, jak pływałem jako dziecko z rodzicami, czytająć "tyły" map WJM. Zadne szkolenie, egzamin niebyły mi potrzebne do poznania znaków - jedynie ciekawość. Lepiej by taki delikwent nerwowo wertował, niż stweirdził - "Miałem na egzaminie, ale już nie pamiętam... Je.ać te znaki, jeszcze się wcisnę." |
Autor: | ins [ 13 gru 2012, o 12:10 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
piotr6 napisał(a): Nie za bardzo rozumiem problemu ile tych znaków i przepisów jest ? To nie jest tajemna wiedza i pewnie pól dnia wystarczy ,żeby się nauczyć .Niemcy mają swoje testy na środlądzie ,rzeki. niestety nie mam ich przy sobie Czy to miałeś na myśli? http://www.elwis.de/Freizeitschifffahrt ... i-2012.pdf Piotr Siedlewski |
Autor: | piotr6 [ 13 gru 2012, o 12:11 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
chyba tak |
Autor: | Colonel [ 13 gru 2012, o 12:29 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
Przetłumaczę Plitkina na polski. On po prostu wie, ze się nie żegluje będąc nawalonym jak autobus. Więc wiedza o sankcjach jest Mu niepotrzebna. Podobnie jak wysokośc mozliwych wyroków za morderstwo, gwałt, rozbój z użyciem.... itp. |
Autor: | plitkin [ 13 gru 2012, o 12:49 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
A napewno nie jest potrzebna na egzaminie na zeglarza. |
Autor: | skipbulba [ 13 gru 2012, o 13:30 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
ins napisał(a): skipbulba napisał(a): na egzaminie powinny znaleźć się jedynie podstawowe przepisy. Co to takiego podstawowe przepisy? Które konkretnie? Ins ... podstawowe. Np. wiedza o odległości z jakiej muszą być widoczne swiatła pozycyjne nie jest podstawową. Myślę, że: prawo drogi, podstawowe( ![]() podstawowe i najważniejsze z punktu widzenia bezpieczeńśtwa osób trzecich. Próbujesz sprowadzić dyskusję do idiotycznych pytań, coś jak Myszek. Wybacz, ale nie będe teraz zastanawiał sie które konkretnie znaki i przepisy są istotne. Dyskutując z kimś zakładam elementarną dobrą wolę i cheć zrozumienia się nawzajem. W dyskusji z Toba trudno o te kwestie. |
Autor: | Colonel [ 13 gru 2012, o 13:52 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
skipbulba napisał(a): podstawowe. Np. wiedza o odległości z jakiej muszą być widoczne swiatła pozycyjne nie jest podstawową To jest jakies podejście. Moim zdaniem rozsądne. (przytyki były zbedne). |
Autor: | ins [ 13 gru 2012, o 14:00 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
skipbulba napisał(a): Ins ... podstawowe. Np. wiedza o odległości z jakiej muszą być widoczne swiatła pozycyjne nie jest podstawową. Myślę, że: prawo drogi, podstawowe( ![]() podstawowe i najważniejsze z punktu widzenia bezpieczeńśtwa osób trzecich. Próbujesz sprowadzić dyskusję do idiotycznych pytań, coś jak Myszek. Wybacz, ale nie będe teraz zastanawiał sie które konkretnie znaki i przepisy są istotne. Dyskutując z kimś zakładam elementarną dobrą wolę i cheć zrozumienia się nawzajem. W dyskusji z Toba trudno o te kwestie. Wyobraź sobie, że jestem kandydatem na żeglarza, który na egzaminie spotka się z Twoim autorskim programem sprawdzającym wiedzę z tematu przepisy. Jakich zagadnień mogę się spodziewać. Skąd mam mieć pewność że zakres informacji jakie zdobyłem w czasie dwutygodniowego rejsu z wujkiem pokrywa się choćby w 51 procentach z tym czego Ty będziesz na egzaminie żądać? Piotr Siedlewski |
Autor: | Maar [ 13 gru 2012, o 14:15 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
skipbulba napisał(a): Próbujesz sprowadzić dyskusję do idiotycznych pytań, Maciek, wcale nie.Pamiętaj, że Piotr bierze (brał/będzie brał?) udział w spotkaniach Poznańskiego OZŻu i jak pisał wczesniej o beczkach z ogniem, miał pozytywny wpływ na sens pytań. Być może z tej forumowej dyskusji urodzi się jakiś kanon pytań z sensem, które powinny zostać zadane na egzaminie, na żj. |
Autor: | Colonel [ 13 gru 2012, o 14:20 ] |
Tytuł: | Re: jednolity poziom egzaminowania? |
Maar napisał(a): Być może z tej forumowej dyskusji urodzi się jakiś kanon pytań z sensem Tak. I myślę, że może Ins teraz powinien coś zaproponować, jako najbardziej doświadczony wśród nas we wspólczesnym instruktoroegzaminatorstwie. No i ustosunkować się do mojego postu. |
Strona 1 z 4 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |