Przez indolencję ministerstw Sportu i Transportu, zarządzanych przez Joannę Muchę i Sławomira Nowaka z Platformy Obywatelskiej, tysiące polskich żeglarzy i motorowodniaków nie może zdobywać uprawnień niezbędnych do legalnego poruszania się jednostkami pływającymi. W październiku zeszłego roku wygasła bowiem ustawa regulująca tę kwestię i do tej pory nie uchwalono stosownego prawa. To swoisty prezent od rządu Donalda Tuska. Uderza on szczególnie w firmy szkolące miłośników jachtingu motorowego, które już na tę chwilę generują poważne straty, gdyż nie znajdują chętnych na kursy. Uderza też w świeżo upieczonych posiadaczy motorówek, którzy nie mogą zgodnie z prawem pływać po polskich wodach, jeśli przed zwodowaniem nie zdążyli wyrobić uprawnień. Również młodzież, która chce uzyskać patent żeglarza jachtowego, tkwi ciągle w niepewności co do swoich wakacji. W Polsce rządzonej przez Donalda Tuska i jego pomagierów z partii „obywatelskiej" nie można być już pewnym niczego. Ani możliwości prowadzenia biznesu, ani spędzania wolnego czasu. Jedno jednak wiadomo – powtarzana ostatnio fraza „rząd nic nie robi" nie jest tylko metaforą. Ci ludzie dosłownie pasożytują na naszych portfelach.
Autor: Jakub Pilarek
Żródło: Gazeta Polska Codziennie

(...)
Od siebie dodam, że byłem w PZŻ w dniu 30 kwietnia 2013 i nie przyjeto moich dokumentów na patent. Czyli faktycznie od 16 października 2012 zablokowana jest mozliwość zdobywania patentów. Wg. strony PZŻ taki stan może potrwać do końca maja 2013.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Narcyza, info miła rzecz, ale wydanie patentu w terminie to ich problem. Od 2 maja Andrzej może wymienić patent i PZŻ NIE MA PRAWA WYMYŚLAĆ, ŻE BĘDZIE MÓGŁ JAK COŚ TAM.

Wiem, ale jak sama piszesz mają na to 30 dni.. Więc złożone po terminie uprawomocnienia -łatwo policzyć że to koniec maja Przez ten ustawowy miesiąc jak raz sobie te druki wymyślą..

ukazał się dzisiaj artykuł na niezalezna.pl

....PZŻ NIE MA PRAWA wymyślać sobie terminów typu "koniec maja". .

liberalna

prosze uprzejmie

W Polsce nie istnieje partia liberalna. I nigdy nie istniała, niestety.

Kuracent, zacytuję klasyka z małą zmianą.
Pieprzysz bez sensu

1. Na niezalezna.pl ukazal sie artykul.

2. Nie przyjęto mi wniosku o wydanie wyższego patentu, choć miałem wszystko, w tym fotografię 35x45, oraz wszystko inne wymagane w Rozporządzeniu.

O co Ci chodzi? Który z tych faktów jest nieprawdziwy?

Ten artykuł to ujadanie ziejącej krwią i wścieklizną opozycji. Polskie urzędy zawsze były powolne.

2. Nie przyjęto mi wniosku o wydanie wyższego patentu, choć miałem wszystko, w tym fotografię 35x45, oraz wszystko inne wymagane w Rozporządzeniu.

Termin vacatio legis upływał 30 kwietnia. Trzeba było zgłosić się do PZŻ 2 maja i nie mieliby prawa odrzucić Twojego wniosku. A 30 kwietnia jeszcze mogli interpretować, że takie prawo mają.

Ten artykuł to ujadanie ziejącej krwią i wścieklizną opozycji.

BTW w Żaglach JureK wziął był napisał komentarz do tego, co w Rzepie się ukazało: http://www.zagle.com.pl/artykul/czytaj/ ... ntu,12629/

Przykładowo – na polskim śródlądziu każdy dorosły może prowadzić bez patentu jacht żaglowy o długości do 7,5 m po pokładzie i jacht motorowy do mocy silnika 10 kW (jednostki przeznaczone do turystyki i rekreacji).

Nie wymaga też posiadania patentu uprawianie turystyki wodnej na jachtach motorowych o mocy silnika do 75 kW i o długości kadłuba do 13 m, których prędkość maksymalna ograniczona jest konstrukcyjnie do 15 km/h, czyli tzw. houseboatach.

żeglować może od zaraz – typowe jachty w mazurskich czarterowniach często mają poniżej 7,5 m, by móc służyć żeglarzom bezpatentowym...