Mam pytanie...
Czy ktokolwiek przerabiał wymianę patentu żeglarskiego na nowy - jednak bez przesyłania oryginału i bez przesyłania "potwierdzonej kopii" dotychczas posiadanego dokumentu.

Na stronie PZŻ http://www.pya.org.pl/patenty/wymiana wciąż widnieje żądanie aby wraz z wnioskiem dostarczać:
"Oryginał patentu bądź poświadczoną kserokopię przez OZŻ lub PZŻ"
Jest to żądanie nie tylko niegramatyczne, ale też sprzeczne z obowiązującymi przepisami Rozporządzenia Ministra Sportu i Turystyki z dnia 9 kwietnia 2013 r. w sprawie uprawiania turystyki wodnej.

Dlatego interesuje mnie, czy ktokolwiek zmusił związkowych biurokratów do działania zgodnie z zapisami prawa, to jest do samodzielnego weryfikowania posiadanych przez wnioskującego uprawnień w prowadzonych przez PZŻ bazach danych osób, którym PZŻ wydał patenty żeglarskie.

ps. Wiem, że dla potrzeb wymiany kwitów można "zgubić" swój patent, uwalniając się tym samym od bezprawnego wymogu dostarczania jego oryginału czy "poświadczonej kopii".
Poszukuję jednak przykładu uzyskania dokumentu... zgodnie z literą prawa.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Ja wysłałem oryginał i dostałem go z powrotem wraz z nowym plastikiem. Trwało to ok 2 miesięcy. Pewnie gdyby mieli weryfikować, to nie miałbym do dzisiaj.

Drogi Tadku - o takie przypadki jak Twój - nie pytałem.
Szukam osób które NIE podały się dyktatowi związkowych biurokratów i NIE wysyłały niczego, do czego wysyłania nie zobowiązuje ich prawo - ale wydostały kwitek dokładnie w takim trybie, w jakim przewidują to przepisy.
BTW - zupełnie nie obchodzi mnie jak mieliby "weryfikować" posiadanie kwitów pracownicy PZŻ, wiem natomiast, że wymagając oryginału lub kopii naruszają przepisy, na podstawie których działają.

Jednak w ramach okazywania dobrej woli - mogę szanownym związkowym biuralistom podpowiedzieć - jak mogliby sobie "weryfikować" patenty - skoro już odczuwają taką przemożną potrzebę...
Otóż w 90% wypadków wystarczy sprawdzić fakt posiadania uprawnień w bazach danych osób, którym wydano patenty żeglarskie. Takie bazy danych prowadzi (tadam!) PZŻ - a za ich utrzymywanie zapłacili wszyscy posiadacze patentów - w ramach opłaty za wydanie dokumentu.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Ja w ostatnie wakacje wysłałem razem z wnioskiem zamiast oryginału kserokopię starego patentu i dopisałem na niej, że z uwagi na sezon oryginał jest m potrzebny jeśli trzeba to doślę go później

Otrzymałem nowy patent bez żadnych uwag.

pozdrawiam
Jarek Mielczarek

Ja tak mam;
Tyle, że z tamtego ustroju. (lata 70-80)
Mam kilka książaczek (3?) i dwa patenty, (żona podobnie) na te same nazwiska i adres,
ale z innymi numerami.
Wystarczało zgłoszenie do MO o utopieniu. (albo nawet ogłoszenie w gazecie).
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Wczoraj wysłałem do nich pismo ale bez oryginału i bez kopii. Zobaczymy czy przyjdzie

Natomiast warto przeczytać, co jest napisane na stronie związunia. Ponieważ, jest tam ustęp iż "Osoby, które miały wydany patent po 2006 roku przez Polski Związek Żeglarski - nie składają zaświadczenia" i z tego powodu nie wysłałem potwierdzenia.

http://szkolenie.pya.org.pl/patenty/jachtowy_sternik_morski/wymiana_ze_sternika_jachtowego

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

Jarek
Kilka dni temu składałem na Ludwiki wniosek o wymianę patentu sternika jacht. mojej byłej dołączywszy PDF z wplaty 50 zl + fotkę zainteresowanej + ksero dotychczasowgo patentu.
Dziewczyna w pokoju od patentów wzięla ksero tego patentu i NIE SPRAWDZAJĄC NICZEGO napisała "za zgodność z oryginałem"
I tak zlożyłem to w tzw sekretariacie uzyskawszy wpis na kopii "PRZYJĘTO".

Dzień wcześniej robiłem to samo tyle, że u motopompiarzy na Wale Miedzeszyńskim.
Zestaw papierów był ten sam.
Dziewczyna w sekretariacie przyjęła tam wniosek + pdf wpłaty + fotke + ksero dotychczasowego patentu st. st. mot. i NIE SPRAWDZAJĄC NICZEGO przystawiła pieczatkę "PRZYJĘTO"
Jak widać - co kraj - znaczy związek - to obyczaj....
Pzd
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Widzisz - to jest jakaś podstrona jakiejś komisji czy taż innego, wewnętrznego organu wystawcy patentów.
Na stronie głównej PZŻ, po kliknięciu na "patenty" można przeczytać jedynie, że żądają by dostarczać " Oryginał patentu bądź poświadczoną kserokopię przez OZŻ lub PZŻ." Znaczy - tu:
http://www.pya.org.pl/patenty/wymiana

BTW - żądanie dostarczania dokumentów czy ich kopii, wymaganie specjalnych poświadczeń kopii (i to we własnej instytucji!) - to są działania pozbawione podstaw prawnych - i to zarówno wobec osób, które uzyskały patent przed 2006 rokiem, jak wobec osób, które uzyskały patent po 2006 roku...
To rodzi kolejne, żenujące sytuacje, jak żądanie od żeglarzy opłaty "za poświadczenie kserokopii" (a żąda tego m.in. niejaki Leszek Batko z POZŻ). Widać, że działaczom każde 10 złotych wyrwane z kieszenie żeglarzy bardzo jest drogie...

Hmmm, ja mam ostatni patent z 2002 roku...
Może wysłać "goły" wniosek i tak zainwestować 50PLN w testowanie PZŻ-ta?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

PZŻ (tak samo jak żądać potwierdzeń) nie miał prawa do przeciągnięcia terminu pierwszych przyjęć wniosków, a jak pamiętamy przeciągnął. Jak można nazwać działalność instytucji, która dowolnie interpretuje rozporządzenia ministra?

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Moja dostala bez orginalu i kopii , z jak siem to teraz nazywa z angolska...PZMWINW.


Pzdr

Andrzej JKC

Ostatnio wymieniałem patent w PZŻ. Gdy tylko dostałem mailem informację, że jest gotowy do odbioru (po ok. 4 tygodniach od złożenia wniosku), i o ile nie zastrzegłem osobistego odbioru, to wyślą go na dniach pod wskazany adres, poprosiłem telefonicznie o dołączenie potwierdzonej kopii dla PZMWiNW; dostałem odpowiedź, że nie będzie potrzebna, bo sami wyślą im informację o wydaniu patentu.

Chwilę później telefonicznie spytałem PZMW, czy w takim razie w ogóle muszę przesłać im kopię patentu - odpowiedzieli, że jeśli dotrze pismo z PZŻ, to nie ma potrzeby.

Po trzech dniach nowy patent PZŻ dotarł do mnie z załączoną potwierdzoną jego kopią.
Mając ją w ręku wypełniłem wniosek o patent motorowodny i wysłałem do PZMW dołączywszy tę kopię do niego, jako że nie znalazłem dla niej innych praktycznych zastosowań.

Ponieważ przez ostatni tydzień nie dotarły do mnie żadne uwagi co do kompletności wniosku, oczekuję, że w ciągu najbliższych trzech tygodni nowy patent motorowodny powinien dotrzeć do mnie pocztą.

Podsumowując: wszystko poszło gładko i póki co - terminowo.

Dostałem list zwrotny w dniu dzisiejszym wraz z nowym patentem JSM. Wyrobili się w niecałe 30 dni.

Ja bym tak zrobił

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

Czyli można!
Dziękuję.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

A ja dzisiaj dostałem takiego maila
I to równo miesiąc po tym jak mój wniosek dotarł do nich.
"Witam proszę dosłać oryginał patentu lub zaświadczenie z Okręgowego Związku Żeglarskiego o posiadanym stopniu."

_________________
Pozdrawiam
Jasiu
http://www.rejsteam.dyn.pl/

Rozumiem, że wymieniasz kwit "żeglarski na żeglarski" a nie walczysz o kwit dodatkowy w PZMINW w trybie "motorowodny na podstawie żeglarskiego"?

Jeżeli to "żeglarski na żeglarski" - to masz trzy drogi:
1.
Wyślij pismo w którym napiszesz, że oczekujesz wydania dokumentu na podstawie wysłanych wcześniej dokumentów, zgodnie z zapisami rozporządzenia Ministra Sportu i Turystyki z dnia 9 kwietnia 2013 r.
Napisz, że rozporządzenia nie daje wystawcy dokumentu podstaw do żądania oryginału lub zaświadczenia wymienianego dokumentu.
Napisz, że mieli miesiąc, by skorzystać z powadzonych przez siebie samych baz danych posiadaczy patentów żeglarskich.
Dodaj koniecznie, że w razie odmowy wydania dokumentu oczekujesz odmownej decyzji administracyjnej spełniającej wymogi KPA (podstawa prawna odmowy, uzasadnienie oraz pouczenie dotyczące formalnego trybu i terminu odwołania).
Przypomnij też, że ustawowy termin wydania dokumentu lub decyzji odmownej już minął i wszelka dalsza zwłoka może skutkować skargą na bezczynność organu.
2.
Jeżeli nie masz ochoty na "kopanie się z koniem" - to oprócz pisma j.w. wyślij dodatkowo kserokopię wymienianego patentu - bez żadnego poświadczenia.
Można do pisemka dodać, że czynisz im tę grzeczność, ponieważ znana Ci jest opinia dyrektora departamentu prawnego Ministerstwa Sportu (DP-WPL/024/5/2013/PM/2), która mówi, że:
" Możliwe jest w toku postępowania dowodowego zwracanie się do wnioskodawcy o przedstawienie kopii poprzednio wydanego patentu w celu weryfikacji posiadanych przez wnioskodawcę uprawnień".
Dodaj, że nawet w tej opinii nie ma mowy o żadnym "poświadczaniu" kopii poprzednio wydanego patentu...
3.
Możesz też całkiem ulec naciskom związkowych biurokratów - i zapłacić wydrwigroszom z OZŻ te 10 złotych “za poświadczenie”.
Albo nawet wysłać do Warszawy oryginał wymienianego patentu. Cóż, może Ci go tam nawet nie zgubią..?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Ja mam oba patenty stare i jakoś nie myślałem o ich wymianie.
Jakieś tam potwierdzenia, kopie, oryginały, pozwolenie rodziców i podpis ciotki klotki i jeszcze jeden Bóg wie co, są dla mnie przy wymianie patentu plastikowego na nowy plastikowy po prostu śmieszne.
Po co tak kombinować, przecież wystarczy wniosek, fotka i potwierdzenie wpłaty żeby już nie musieli szukać i tyle.
Jak już kiedyś najdzie mnie ochota posiadania nowiutkich patentów to z premedytacją nic poza tymi trzema rzeczami, które wymieniłem w poprzednim zdaniu nie będę wysyłał. A jak pojawiać się będzie jakaś głupia korespondencja to już zainwestuję w dodatkowe znaczki i ksero i do Ministra napiszę z prośbą o interwencję w sprawie rażącego nie przestrzegania obowiązującego rozporządzenia oraz nadinterpretacji prawa i posługiwania się przez oba związki nigdzie nie umocowanymi własnymi wytycznymi.
Zamiast redukować bzdurną biurokrację i upraszczać sobie i innym życie, kontynuowane są dla mnie zupełnie nie zrozumiałe praktyki.
Powiem krótko: wk....wia mnie to i nie będę wielbłądem.

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

Oj żebyś nie rozpętał burzy w ministerstwie.

Jakoś nie jestem tym zmartwiony, czy coś się rozpęta czy nie, ale po prostu uważam, że na głupotę trzeba reagować, bo jak każdy będzie machał ręką, to takie kwiatki będą się mnożyć jak grzyby po deszczu.

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

Cantos- zapomniał chyba dodać taki znaczek
MJS
ps
Już sobie wyobrażam te przewalające się bałwany w korytarzach Urzędu.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

W sumie to nie ma znaczenia

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

Nie żebym był złośliwy, ale...
Kończy mi się okres bycia studentem Chciałbym uzyskać "blankiet" (bo uprawnienia nadaje patent jachtowego sternika morskiego) motorowodny. Mam prawo do ulgi, co powinienem im wysłać, by mieli jak najwięcej pracy? Czy muszę dostarczyć ksero legitymacji studenckiej?

Dopełnij minimum i prześlij ksero legitymacji studenckiej, aby w kolejnej korespondencji PZŻ nie przywołał Ciebie do usunięcia braków formalnych, co znacznie może wydłużyć czas oczekiwania na patent.

http://www.pya.org.pl/patenty/platnosc_ ... nstrukcja_

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Ale Ejdzej motorowodny patent chce uzyskać na podstawie posiadania jsm.

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

Dla powyższego ze strony PZMiNW

2. Opłata za czynności związane z wydaniem patentu albo licencji wynosi 50 zł.

3. Uczniowie i studenci w wieku do 26 lat uiszczają opłaty, o których mowa w ust. 1-2, w wysokości 50% po przedstawieniu kopii ważnej legitymacji szkolnej.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Na szybkości mi nie zależy Pytanie czy ksero legitymacji lub inne potwierdzenie posiadania "zniżki" jest wymagane prawnie, czy PZMiNW chce ksero legitymacji, bo sami nie wiedzą jak "to" sprawdzić.

Uprawniony do zniżki sam musi udowodnić, że ma do niej prawo, zwykłe ksero legitymacji i tyle.

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

Wykorzystując uprawnienie do zniżki powinieneś dostarczyć dowód nabycia praw o zniżki. Stąd prośba o przesłanie kopii legitymacji szkolnej/studenckiej - jest moim zdaniem na miejscu.

Zauważ ponadto, że w przypadku ubiegania się o kwit motorowodny na podstawie kwita żeglarskiego (i odwrotnie) mamy do czynienia ze swoistą nadinterpretacją zapisu w rozporządzeniu. Bo jego tekst mówi co prawda o "posiadaniu uprawnień", ale nie wiąże tych uprawnień z możliwością wydania kwitka i tym bardziej nie określa dokumentów wymaganych dla wydania kwitka w tym specyficznym przypadku:
§13.1. Osoby posiadające patent kapitana motorowodnego oraz motorowodnego sternika morskiego posiadają odpowiednio uprawnienia do uprawiania turystyki wodnej odpowiadające patentowi kapitana jachtowego oraz jachtowego sternika morskiego, jeżeli posiadają co najmniej patent żeglarza jachtowego.
2. Osoby posiadające patent kapitana jachtowego oraz jachtowego sternika morskiego posiadają odpowiednio uprawnienia do uprawiania turystyki wodnej na jachtach motorowych odpowiadające patentowi kapitana motorowodnego oraz motorowodnego sternika morskiego.
Zauważ - jakby ktoś był złośliwy, to mógłby się upierać, że podstawy do wydawania patentów "na wymianę" obecnie.... nie ma. Zwłaszcza, gdyby przeczytał uważnie kolejne punkty &13...

Anyway - związkowi biurokraci akurat w tym przypadku uznali, że każde 50PLN jest im miłe... Jednocześnie - brak w rozporządzeniu ściśle określonego spisu dokumentów wymaganych przy "wymianie z żeglarskich/motorowodnych" spowodował, że związkowi biurokraci w ramach instynktownego szukania "dupokryjek" - żądają "potwierdzonych" kopii odpowiednich kwitów.
Najrozsądniej w tym przypadku postarać się o potwierdzenie kwita żeglarskiego z PZŻ. Można też (wiele mniejszym nakładem starań i zdecydowanie szybciej) potwierdzić kopię kwita żeglarskiego u notariusza. To drugie rozwiązanie jest jednak często, jak słyszałem, kwestionowane w PZMiNW - choć kwestionowanie kopii dokumentu potwierdzonego za zgodność z oryginałem przez notariusza - pozostaje całkowicie wbrew zasadom postępowania administracyjnego.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Pojęcie "patent" wydaje się występować w treści rozporządzenia w dwóch znaczeniach: 1. uprawnienie (uzyskiwane w trybie przewidzianym par. 5 i dalej); 2. dokument potwierdzający to uprawnienie (o wydanie którego się ubiegamy w trybie par. 4).

W przeciwnym razie osoba, która utraciłaby patent (t.j. dokument) traciłaby uprawnienie do prowadzenia jachtu.

Patenty m.s.m. lub k.m. żeglarzom (i odwrotnie j.s.m. lub k.j. motorowodniakom) wydawane są na wniosek zainteresowanego w trybie par. 4, gdzie kopie patentu żeglarskiego / motorowodnego + żeglarskiego są dowodami w postępowaniu, pozwalającymi zweryfikować m.in. wymagania p. 2 i 3 (patent może tu też potwierdzać spełnienie wymagań stażowych, jako że opinie czy karty rejsu to szczególne przykłady dokumentów tam wskazanych, a nie jedyne dopuszczalne).
Tak więc, moim zdaniem, jakkolwiek wystąpienie o patent do drugiego związku nie jest konieczne, bo uprawnienie wynika z ustawy, to przyjmując tę linię argumentacji można dojść do wniosku, że osoba, która uzyskała patent nie musi ubiegać się o jego wydanie, skoro go zgodnie z ustawą uzyskała, więc ma...

W razie problemów z administracją morską (naszą, czy w obcych krajach), powoływanie się na wspomniane rozporządzenie może dać skutki podobne, jak argumentowanie przed policją drogową (naszą, czy obcą) zapisami Konwencji Wiedeńskiej z 1968 roku...

Podsumowując: w naszym interesie jest móc skutecznie udokumentować uprawnienie.

Właśnie dostałem maila od motorowodniaków:
"Dzień dobry.

W odpowiedzi na otrzymany wniosek o wydanie patentu motorowodnego, proszę o listowne dosłanie, do biura Związku, kserokopii patentu jachtowego sternika morskiego potwierdzonej za zgodność z oryginałem przez organ wydający dokument, czyli przez Polski Związek Żeglarski w Warszawie lub notariusza.

Z poważaniem

Polski Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnego

Wiadomość wygenerowana automatycznie - proszę nie odpowiadać na ten adres."
Wysłałem im wniosek, pieniądze i patent potwierdzony przez Okręg... ale jak widać za mało im tego
I co dalej?

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Napisz, że rezygnujesz i niech kasę zwrócą.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664