Witam,

Naszło mnie na wymianę patentu, w sumie do niczego mi to niepotrzebne, bo pływam na papierach z lat 80 i żaden Chorwat czy Grek nigdy nic do mnie nie miał, ale na stare lata chciałem być "świętszy od papieża" i pojechałem osobiście do PZŻtu... przygoda życia.

Sami nie wiedzą gdzie są, część informacji na stronie podaje stary adres (m.in. stopka www), część podaje nowy: Stadion <baczność> Narodowy <spocznij>

Odnalezienie tego tworu na Stadionie już jest niezłym testem na sprawność "tropiciel".

W środku nikogo nie ma, kanapa i puste stanowisko "recepcja", za jakiś czas po "interwencji" pojawia się dziewczyna i odbierając papiery mówi mi cyt. "odbiór patentu minimum za 30 dni... na moje zastrzeżenie, że to raczej chyba zgodne z przepisami maksimum, dostałem info, że jak chcę patent szybciej to mam wejść do pokoju i cyt. "grzecznie poprosić" Odpowiedziałem, że nie chcę "szybciej" tylko "zgodnie z przepisami w terminie 30 dni"...

Czy w tym PZŻcie to wszystkich "pogięło"? Czy ich nadal nie obowiązuje prawo, nie potrafili przez tyle czasu tego bur..ałaganu opanować??

Ktoś wie ile to teraz trwa? Czy od razu mam się szykować na "opieszałość urzędniczą" i szukać jak się pisze na nich skargę? No, skoczyło mi ciśnienie dziś.

Pozdrawiam,
Paweł G.

Rozumiem, że martwisz się na zapas?

Też testowałem nową siedzibę. Wejście od strony ulicy Zielenieckiej, tunelem do końca,
/po drodze wcisną identyfikator i poproszą o nazwisko/ potem schodami na 3 piętro k3 \albo windą ale to już trudniej znaleźć/ i teraz w prawo do końca. Zupełna pustka w korytarzach, pomyliłem kierunek a powrót bez szans bo drzwi otwierały się tylko z jednej strony. Obsługa bardzo miła tylko termin oczekiwania 2 tygodnie mi mało pasuje.

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze

Witam,

No martwię się na zapas, bo skoro "na wejściu" mnie informują, że przekroczą termin ustawowy to mam im nie wierzyć i "grzecznie prosić" o wymianę papierka w terminie zgodnym z prawem?

"Szlajałem" się dziś po stadionie bez żadnych identyfikatorów, pustki takie, że nie ma nawet kogo zapytać o drogę, żadnej informacji. Mnie się udało w końcu złapać "języka", ale w drodze powrotnej oczywiście "lost in action" , dopiero sprzątacz mnie poratował informacją "jak wyjść", bo krążyłbym tam jak duch.

Termin 2 tygodniowy uważałbym za rewelacyjny, przecież już minęło "trochę" czasu na opracowanie "procedur"?

Jak ja się cieszę, że nie musiałem mieć z PZŻtem nic do czynienia od 30 lat, nie wiem co mnie teraz za licho podkusiło.

Pozdrawiam,
Pawel G.

Nie wiem, czy jesteś wierzący, ale doświadczenie wskazuje, że nawet ateistów dosięga czasem kara boska. Złe nie śpi!

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Napisz, maila, że oczekujesz załatwienia sprawy zgodnie z terminem, jaki przewiduje Kodeks Administracyjny.
Jak będziesz składał skargę na bezczynność organu - jak znalazł

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Witam,

Pisałem do nich maila, żeby dowiedzieć się jaki jest prawidłowy adres, bo znałem wtedy dwa, inny na stronie, inny na wniosku. Później sam doszedłem (co też łatwe nie jest na ich stronie), że właśnie się przenieśli, ale do tej pory żadnej odpowiedzi na maila nie dostałem... pomijam fakt, że w mailu automatycznym jest cyt. "Wydanie patentu będzie możliwe po otrzymaniu przez związek wszyskich dokumentów". Nie mam pewności czy dostanę papierek, bo dostarczyłem "wszystkie" dokumenty.

Ale z PZMWiNW też lepsi nie są, cyt. "Możesz na bierąco śledzić status swoich uprawnień." Niechlujstwo straszliwe w mailach z automatu. Do tego co to za sformułowanie "status moich uprawnień", ja znam ich status: "je mam", nie znam statusu wymiany papieru na plastik.

Wiem, czepiam się, ale jakoś nie mogę ochłonąć z dzisiejszego "pokarania" zderzeniem z rzeczywistością.

Pozdrawiam,
Pawel G.

Niestety martwiłem się słusznie. PZŻ dotrzymał słowa i do tej pory nie mam żadnej informacji o "papierku". Na stronie przed chwilą przeczytałem cyt. "Uprzejmie informujemy, że czas oczekiwania na wydanie patentu w tym momencie wynosi do 5 tygodni (od daty otrzymania dokumentów)."

Jak rozumiem termin ustawowy ich nie obowiązuje i mogą bezkarnie zmieniać go na dowolny?

Pozdrawiam,
Pawel G.

PZŻ działa jak Putin.
Najwyższy czas zebrać się i "wyrazić głębokie zaniepokojenie"...

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała

No i o so chodzi??? Biere i śledze

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

A może wysłać "konwój humanitarny"?

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

Eee, nie. Tak przez analogię, to "konwój" utknąłby na tydzień na bramach do stadionu. To już raczej batalion "przypadkowych turystów" (w ubrankach ze "sklepu wędkarskiego"?) potrzebny

30 dni i nic nie zrobisz. Takie są realia. Można zadać pytanie za co 50 zł. Ile z tej kwoty idzie na wyrobienie tego plastikowego "gadżetu" jak to niektórzy określają a ile zarabia na tym PZŻ?

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Jeśli owe 30 dni powtarza się jak mantrę, to przyzwyczajają się do tego i biurwy i petenci.
Dotyczy to szeregu bardzo różnych spraw urzędowych, a nie tylko patentów żeglarskich. Tymczasem w kpa, w jednym tylko miejscu wspomina się o miesiącu i tylko taki termin jest dopuszczalny, jeśli występuje konieczność przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego. Jeśli przedstawione dowody są wystarczające, albo posiada je organ załatwiający sprawę, to powinna ona być załatwiona bezzwłocznie. Określenie "bezzwłocznie" może wymagać pewnego czasu, koniecznego np. do wyprodukowania plastikowego patentu.
W tym roku wymieniałem prawo jazdy. Tego samego formatu co patent, plastik produkowany przez Wytwórnię Papierów Wartościowych, ale nieporównywalnie lepiej zabezpieczony. Termin dostarczenia dokumentu do odbioru określono na nie dłuższy niż 10 dni...i został dotrzymany. Warto poznawać swoje prawa i obowiązki urzędnicze.
To, co napisałem jest oczywiście prawdziwe jedynie w przypadku kiedy PZŻ ma obowiązek podporządkować się prawu zapisanemu w kpa. Nie jest wprawdzie organem administracji publicznej, ale można domniemywać, że taki organ zastępuje i kpa go obowiązuje.
Jeśli nie, to mamy prawo kaduka i wszelkie epitety miotane w tym wątku są jakby zasadne.
Ja mój patent otrzymałem po jakichś 4 tygodniach, po wysłaniu wniosku i potwierdzenia OZŻ, że papierowy patent został przez nich wydany. Otrzymany patent rozczarował mnie, bo myślałem naiwnie, że jest tej wielkości iż będę mógł oprawić go w ramki i powiesić na ścianie i w ten sposób zaszpanować moim gościom. Do niczego innego nie jest mi potrzebny.

_________________
Zbig A. Gintowt

Dobrze. Ale co w takiej sytuacji można zrobić. Wnosić sprawę do sądu? Żądać odszkodowania?

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Do sądu możesz; ale:
Ze względu na niską społeczną szkodliwość czynu...

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Ja mam to z głowy. Ale myślę o kolegach co mogą zrobić?

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Poczekać.
Wydanie/zamiana patentu nie jest pożarem.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Jest i nikogo nie zastępuje więc obowiązują go takie same prawa jak każdy inny "organ" w tym przepisy o ochronie informacji niejawnych.
I może jeszcze raz warto powtórzyć. PZŻ ma wydać dokument bez zbędnej zwłoki.

Tu obowiązuje prawo administracyjne a nie karne i sądy administracyjne też potrafią karać mandatami. Inna sprawa gdyby Ktoś z uwagi na przekroczenie terminu poniósł szkodę majątkową...

Teraz znaleźli sobie fajną wymówkę - "czas oczekiwania na wydanie patentu wynosi ~5 tygodni bo zmieniliśmy siedzibę i mamy dużo pracy przy przenoszeniu wszystkiego".

Jutro (2 tygodnie od osobistego złożenia wniosku o wydanie patentu) rozpocznę męczenie pani z sekretariatu PZŻ-u. Będę do niej dzwonił 2-3 razy tygodniowo i pytał o postęp w produkcji mojej plakietki oraz o to, czemu nie da rady szybciej. Podobno to pomaga

To powinni pięknie to opisać w pisemnej informacji tłumaczącej przyczynę zwłoki.

Dzwoniłem przed chwilą i dostałem informację, że w tej chwili rozpatrują wnioski z 24 lipca.

Wygląda na to, że po prostu każdy wniosek musi u nich przeleżeć 4-5 tygodni zanim się nim zajmą Bo po co się przemęczać, jeżeli można po prostu na stronie zmienić zapis z 30 dni na 5 tygodni?


Możesz powiedzieć na podstawie, której ustawy działa PZŻ i gdzie mogę znaleźć zapis o terminie 30 dni?

Nie 30 dni, ale niezwłocznie i na pewno nie dłużej niż miesiąc:
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet? ... 9600300168
Najpierw art1 ust2:
Art. 1.
Kodeks postępowania administracyjnego normuje postępowanie:
1) przed organami administracji publicznej w należących do właściwości tych organów sprawach indywidualnych rozstrzyganych w drodze decyzji admi-nistracyjnych;
2) przed innymi organami państwowymi oraz przed innymi podmiotami, gdy są one powołane z mocy prawa lub na podstawie porozumień do załatwiania spraw określonych w pkt 1;


Potem rozdział 7, w szczególności:
Art. 35.
§ 1. Organy administracji publicznej obowiązane są załatwiać sprawy bez zbędnej zwłoki.
§ 2. Niezwłocznie powinny być załatwiane sprawy, które mogą być rozpatrzone w oparciu o dowody przedstawione przez stronę łącznie z żądaniem wszczęcia postępowania lub w oparciu o fakty i dowody powszechnie znane albo znane z urzędu organowi, przed którym toczy się postępowanie, bądź możliwe do ustalenia na podstawie danych, którymi rozporządza ten organ.
§ 3. Załatwienie sprawy wymagającej postępowania wyjaśniającego powinno na-stąpić nie później niż w ciągu miesiąca, a sprawy szczególnie skomplikowa-nej – nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od dnia wszczęcia postępowa-nia, zaś w postępowaniu odwoławczym – w ciągu miesiąca od dnia otrzyma-nia odwołania.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Dzięki

Nie omieszkam się jutro przypomnieć w PZŻ i zapytać co o tym myślą

To ogólnie sytuacja wygląda tak:

Jak się zadzwoni i wykaże znajomością k.p.a., a potem napisze maila do pewnej pani (J. K.), to jednak wyrabiają patent w ciągu 30 dni.
Dokumenty złożyłem 18 sierpnia, a dzisiaj dostałem maila z informacją, że mogę przyjść odebrać patent 16 września

Kłapanie o KPA po osobistym stawiennictwie z papieramy pomaga. Ale trafienie tam to faktycznie ubaw vel zadanie z nawigacji pilotowej - nawet rozbudowaną locję mają na stronie . Co ciekawe od przekroczenia płotu do recepcji PZŻ nie widziałem ni żywego ducha ni psa z kulawą nogą. Zapory we wjeździe opuszczone mogłem się wbić traktorem.

Chodzi tam taki pan Zdzisio ochroniarz
Jak wchodziłem z papierami to go nie było, ale jak wychodziłem to już kogoś tam kontrolował na wejściu

No nie mówcie proszę, żeby dostać się przed piedestał pani Joli to trzeba sie wylegitymować jakiemuś ochroniarzowi ???
A jak ktoś nie ma dokumentów bo noszenie nie jest obowiązkowe to do Jaśnie Panujacego PZZ nie wejdzie ???
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Nikt Ci dokumentów nie sprawdza i nie chodzi o to, że chcesz dostać się do PZŻ-tu, tylko o to, że wchodzisz na parking podziemny, z którego masz dostęp do każdego pomieszczenia na stadionie (loże VIP i różne biura).
Dlatego wg mnie zwykle pytanie ze strony ochroniarza o cel naszej wycieczki, i w razie czego pomoc w jego odnalezieniu nie są niczym złym

O ile znajdziesz ochroniarza