Zacznę od analogii. Chciałbym mieć ręczniaka DSC. Oczywiście wykorzystywanego na różnych jachtach czarterowanych przeze mnie. W Polsce nie mogę legalnie dostać MMSI w UKE. Mam zatem trzy wyjścia:
1.Być legalistą i zrezygnować z zakupu.
2.Zalegalizować w kraju, który dopuszcza rejestracje ręczniaka DSC. Ale z samej logiki MMSI wynikałoby, że musi i tak być przypisany do statku. Na jachcie czarterowanym nie mogę legalnie go używać, chyba, że co roku byłby to ten sam jacht.
3.Wpisać jako MMSI numer 9-cyfrowy np. 123456789. Tylko, czy służby, np. SAR zorientują się, że jest to fikcyjny numer? Okazuje się, że tak. Ten numer jest wśród 11-tu najczęściej wpisywanych na DSC, które nie są legalnie zarejestrowane.
W tym ostatnim przypadku niewiele ryzykuje.
A jak wygląda rejestracja nadajnika AIS? Czy jest obowiązkowa? Wiem, że ludzie w nadajniku AIS wpisują różne dziwne rzeczy, które mało mają wspólnego z prawdziwym MMSI. Jeśli na http://www.marinetraffic.com/ wpiszecie MMSI 123456789 to otrzymacie 6 wyników, w tym tankowiec.
Czym ryzykuję, podając fikcyjny numer na AIS? Oczywiście poza tym, że inne statki teoretycznie mogą próbować wywołać mnie na DSC i nie połączą się.Rozwiązaniem byłoby oczywiście w obu przypadkach zmieniać każdorazowo MMSI przed każdym czarterem. W ręczniaku DSC ta możliwość jest zablokowana przez producenta. A jak to jest w AISach?
pzdr,
Andrzej Kurowski