noone napisał(a):
Powiem tak - gdyby znalazło się jakieś towarzystwo ubezpieczeniowe, które wypłaciłoby odszkodowanie za każdą stratę spowodowaną moim błędem, poważnie przymierzyłbym się do zakupu takiego OC.
Należałoby zadać sobie pytania:
1. Jakie jest prawdopodobieństwo, że wydarzy się któryś z powyższych przypadków na naszym jachcie na akwenie, po którym planujemy pływać w czasie działania polisy?
2. Jakie jest prawdopodobieństwo, że towarzystwo ubezpieczeniowe zakwalifikuje nasze zdarzenie jako "rażące niedbalstwo", nie znajdzie jakiegoś kruczka w OWU, żeby się wymigać od płacenia, jednym słowem, jakie jest prawdopodobieństwo, że towarzystwo bez szemrania i sądzenia się pokryje naszą szkodę?
Na szczęście takie szkody nie zdarzają się zbyt często, inaczej poszlibyśmy z torbami;) A tak na poważnie, wszystkie przypadki o których piszemy są autentycznymi doświadczeniami naszych klientów, więc jednak się zdarzają.
Przytoczony artyykuł o rażącym niedbalstwie jest bardzo trafny, to sformułowanie nie ma jasnej definicji prawnej i zależy od wielu okoliczności, ciężko tu o statystykę.
noone napisał(a):
Tekst z pierwszego postu napisany nieźle - troszkę postraszyć ("skipper odpowiada za wyrządzone szkody na zasadzie winy całym swoim majątkiem" etc.) , odrobina faktów i mocno naciągane kejsy, które nigdy się nie zdarzą ("jeżeli na skutek manewru złamie się maszt" etc. ).
To akurat autentyk z początku tego roku – zadzwoniła do nas w panice osoba, która nie była naszym klientem, ale przydarzył się jej się taki wypadek i nie wiedziała, co robić. Nie wiem, w jaki sposób złamali maszt, ale spadł on jednej osobie na głowę, a drugiej na nogę. Nikomu nie życzymy takiej sytuacji.
noone napisał(a):
Sytuacje bardziej realne - czy TU pokryje szkodę, kiedy:
1. zgaśnie mi w porcie silnik lub zawieje nagle z silny szkwał i wjadę w inne jachty?
2. złamie się maszt w czasie trudnych warunków i spadnie komuś na głowę?
3. w czasie burzy w porcie zerwie się mooring i mój jacht uszkodzi sąsiedni?
4. wjadę (bądź załogant wjedzie) w sieci przy słabej widoczności i rybak zażąda odszkodowania?
5. ktoś złamał rękę, bo pośliznął się na mokrych schodkach?
6. zatruliśmy się jedzeniem, bo lodówka po trzech dniach w morzu nie mroziła?
7. załoga zostawiła cenne rzeczy, kiedy trzeba było opuścić tonący jacht po zderzeniu z kontenerem?
... (dopisz wszystkie wypadki losowe, błędy i drobne zaniedbania skipera)
Otóż nie, bo wszystkie wymienione są zdarzeniami losowymi lub spowodowane błędem skipera, a nie "rażącym niedbalstwem".
Jeśli znajdzie się towarzystwo ubezpieczeniowe, które na wszystkie powyższe da mi odpowiedź "tak" jako załącznik do OWU, to biorę takie ubezpieczenie w ciemno

Poruszona wyżej kwestia rażącego niedbalstwa dotyczy szkód w jachcie czarterowanym, a nie wszystkich możliwych wypadków. Z pytań wnioskuję, ze może również chodzić o armatora - ubezpieczenie własnego jachtu to trochę inne ryzyko. Poniższe odpowiedzi dotyczą odpowiedzialności skippera na czarterowanym jachcie.
1. Tak, o ile jest to wina skippera/załogi, a nie tego, że np. armator nie serwisuje sprzętu i silnik odpala się za n-tym podejściem.
2. Tak, o ile była to wina skippera/załogi a poszkodowanym nie jest to osoba bliska ubezpieczonego (wyłączenie standardowe - wszystkie OC takie mają, niezależnie od branży).
3. Tak, jeżeli jest to wina skippera/załogi, np. źle przymocowany mooring, brak wystarczającego nadzoru, skipper nie sprawdził.
4. Tak, o ile była to wina skippera/załogi i sieci były oznaczone, a nie np. sieci rybaków ninja pośrodku farwateru.
5. Tutaj działa KL i NNW, OC tylko jeżeli jest wina (np. skipper doprowadził do kolizji, wskutek której poszkodowany spadł z zejściówki i złamał rękę).
6. Tutaj działa KL i Stoperan;) Zwykle załoga sama zajmuje się lodówką i gotuje, skipper nie prowadzi działalności gastronimicznej, trudno tu mówić o jego odpowiedzialności.
7. To nie jest w zakresie.
Właśnie wina jest kluczowa - bez winy nie ma mowy odpowiedzialności i podstawy do roszczeń. Jeżeli sytuacja nie jest oczywista, sprawa trafi do sądu i to sąd zadecyduje o winie.
Ubezpieczenie OC skippera jest posiłkowe w stosunku do OC jachtu. Jeżeli odszkodowanie nie może być wypłacone z OC jachtu ze względu na ogólne warunki albo suma gwarancyjna jest niewystarczająca, wtedy płaci OC skippera.
Zauważcie, że szkody w czarterowanym jachcie nie są ubezpieczone przez OC. Takie szkody pokrywa jacht casco wykupione przez armatora, najlepiej jeżeli działa na zasadach all risk i takie mamy w ofercie. W casco istnieje udział własny i jest on przerzucany na czarterującego w postaci kaucji - ją też można osobno ubezpieczyć.
Jacek Woźniak napisał(a):
ponieważ "tam już mam" zapytam dlaczego oferta nie zwiera adresu firmy, zarówno internetowego jak i geograficznego a tylko adres poczty elektronicznej? W uszach słyszę dzwonek alarmowy...
Dlatego, że to nie jest oferta.... Jest to artykuł skłaniający do refleksji. Oferta zawierałaby dokładny opis produktu (OWU) oraz cenę. Ofertę wysyłamy na maila osobom zainteresowanym, które skontaktują się z nami bezpośrednio.
Pozdrawiamy,
Załoga YACHT-POOL
info@yacht-pool.pl