Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Kogo reprezentuje SAJ? https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=17&t=22462 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | SIRK [ 6 lip 2015, o 00:07 ] |
Tytuł: | Kogo reprezentuje SAJ? |
A może powinienem spytać, jaka jest aktualna polityka SAJ? Już kilkukrotnie stawiałem to pytanie i najczęściej byłem odsyłany do statutu organizacji. Gdzie niestety nie ma jednoznacznej odpowiedzi, natomiast jak zwykle w tego typu dokumentach jest pełno frazesów i to niekoniecznie demokratycznie poprawnych. Nie jest moim zamiarem dyskusja o statucie tej organizacji ale zastanawia mnie stwierdzenie „obrona interesów żeglarzy, szczególnie członków SAJ” ? Czy mam rozumieć, że dopuszcza się różnice w traktowaniu żeglarza zrzeszonego i niezrzeszonego i na czym w szczególności taka obrona ma polegać? Ważniejsze jednak jest określenie jakie efekty pracy stowarzyszenia możemy aktualnie zaobserwować, czy ta długoletnia i tak zacięta walka o wolność żeglowania przyniosła jakieś wymierne wartości? Niestety ja żadnych pozytywnych efektów pracy stowarzyszenia nie widzę, chyba, że obecne „bezpatencie” określimy jako wyłączna zasługa SAJ a z tym trudno mi się zgodzić. Już wcześniej pisałem, że przykładem większości cywilizowanych krajów tylko szybkie i całkowite oddzielenie prywatnego żeglarstwa turystycznego od działalności komercyjnej pozwoliłoby na uzdrowienie sytuacji w naszym kraju. SAJ natomiast nie widzi takiego problemu i moim zdaniem, nie może się zdecydować kogo tak naprawdę zrzesza i czyje interesy reprezentuje. W statucie mówi się ogólnie o armatorach ale także o osobach zamierzających takowymi być lub po prostu żeglarzach pływających na jachcie armatorskim(?) będącym własnością osoby fizycznej(?). Przy takim założeniu to każdy obywatel świata luźno związany z żeglarstwem może się starać o członkostwo i równocześnie oczekiwać ochrony ze strony SAJ. Rada armatorska także nie prezentuje jednego stanowiska, p. prezes uważa; Cytuj: Działanie SAJ jest wynikiem kompromisów między poszczególnymi osobami w tym szczególnie osobami pracującymi w Radzie Armatorskiej. 25 lat temu grono założycieli, z pomysłodawcą Jerzym Kulińskim, kierowało się misją "uwolnienia przyjemniaczków". Żeglarstwo prywatne i na prywatnych jachtach było marginesem, wymogi formalne były nie mniejsze, niż od "żaglowców", przejście pełnej drabinki stopni oznaczało konieczność poświęcenia całych urlopów przez kilka, około 6 kolejnych lat. Motyw był jasny:zderzenie wolności i indywidualizmu po roku 1989, a reliktami poprzedniej epoki. Dziś trochę ewoluujemy. Zaczyna być ważna nie tylko kwestia przepisów ale i jakości usług dla żeglarzy - od zachowania urzędników i funkcjonariuszy, poprzez stan sanitarny,daj Boże kiedyś po ubezpieczenia. W tym sensie wszyscy zgadzamy się. Gdzie ta różnica? Ano tu, że dla mnie sprawy "komercji" nie są całkowicie nieistotne. Ciągle jeszcze znaczna cześć żeglarzy nie może żeglować na prywatnych jachtach własnych lub przyjaciół. Musi czarterować, choć są tacy, co porównują to z szukaniem miłości w burdelu. Ja, będąc armatorem dopiero od kilku lat, pamiętam to osobiście. Pamiętam też, że "żeglarze - amatorzy" mogą czasem chcieć pływać na jachtach komercyjnych jako kadra. Po za tym, jako "państwowca" nie akceptuje tworzenia bzdur w prawie w żadnej dziedzinie i tam gdzie mogę staram się z tym walczyć. Dlatego staramy się dbać o to by przepisy "komercyjne" nie tworzyły barier nie do przejścia. I dlatego "komercja" nie jest nam tak całkowicie obojętna, jak to można wyczytać bez zastanowienia z wypowiedzi Kocura. Komercyjni są słabo reprezentowani, do tego trzeba by ich dzielić na dwie grupy: "smażalnie" i jachty. Siłą faktu zmusza nas to do zabierania czasem głosu,lecz nie może być priorytetem. Można przeczytać w statucie SAJ na początku po co jesteśmy,i doczytać na startowej stronie www. Natomiast p. vice twierdzi; Cytuj: SAJ jest Stowarzyszeniem Armatorów Jachtowych i zajmujemy się TYLKO jachtami rekreacyjnymi Oprócz tego istnieje (przynajmniej w teorii) Stowarzyszenie Armatorów Jachtów Komercyjnych. A że oni działają anemicznie to nie nasza wina a my w ich działaniu nie będziemy nikogo zastępować. Jachty komercyjne to nie nasza działka i tym sie NIE zajmujemy. Taki dwugłos jest co najmniej dziwny tym bardziej, że wielokrotnie SAJ zabierał głos w konsultacjach społecznych dotyczących regulacji prawnych dotyczących żeglarskich uprawnień zawodowych, składu i wyszkolenia załóg jachtów komercyjnych czy też ich wyposażenia. Oczywiście chwalebną postawą jest obywatelska dbałość o dobre prawo czy pilnowanie wysokich standardów w administracji państwowej. Mniej natomiast chwalebny jest lobbing na rzecz wąskiej grupy „żeglarzy usługodawców” pragnących na starych zasadach zarobić na nieświadomych kanakach, greenhorn’ach czy innych jeleniach, notabene co raz bardziej „nieprzyzwoicie roszczeniowych” Oczywiście nikomu nie zabraniam zrzeszać się aby dbać o własne interesy jednakże nie mogę się zgodzić aby pod szyldem „walki o żeglarską wolność” grupa ta świadomie(?) utrzymywała status quo przez co utrudniała życie wielu początkującym żeglarzom. Inną ależ jakże ważną kwestią jest kultura prawna czy też stosunek do szeroko pojętych zasad bezpieczeństwa prezentowany przez stowarzyszenie i jego członków. Na oficjalnej stronie stowarzyszenia trudno znaleźć jakieś materiały szkoleniowo-informacyjne czy jednoznacznie brzmiące zalecenia promujące odpowiedzialna i bezpieczna żeglugę turystyczną. Natomiast czy tu na forum czy w prywatnych wypowiedziach czołowi działacze SAJ bardzo często przekraczają granice dobrego smaku krytykując obowiązujące normy prawne i społeczne. Udowadniając nieprawdziwe teorie uciekają się do subiektywnych opinii, nieuprawnionych porównani, półprawd, czy po prostu „praw trzeciego rodzaju”. Aby nie zostać posadzony o same ogólniki to może sztandarowy przykład z wykorzystaniem komercyjnym prywatnej jednostki pływającej. Osobiście powoływałem się na rozwiązanie brytyjskie cytując taki zapis prawny; Cytuj: “pleasure vessel” means– (a) any vessel which at the time it is being used is: (i) (aa) in the case of a vessel wholly owned by an individual or individuals, used only for the sport or pleasure of the owner or the immediate family or friends of the owner; or (bb) in the case of a vessel owned by a body corporate, used only for sport or pleasure and on which the persons on board are employees or officers of the body corporate, or their immediate family or friends; and (ii) on a voyage or excursion which is one for which the owner does not receive money for or in connection with operating the vessel or carrying any person, other than as a contribution to the direct expenses of the operation of the vessel incurred during the voyage or excursion; or (b) any vessel wholly owned by or on behalf of a members' club formed for the purpose of sport or pleasure which, at the time it is being used, is used only for the sport or pleasure of members of that club or their immediate family, and for the use of which any charges levied are paid into club funds and applied for the general use of the club; and (c) in the case of any vessel referred to in paragraphs (a) or (b) above no other payments are made by or on behalf of users of the vessel, other than by the owner. In this definition “immediate family” means– • in relation to an individual, the husband or wife of the individual, and a relative of the individual or the individual’s husband or wife; and “relative” means brother, sister, ancestor or lineal descendant; http://www.legislation.gov.uk/uksi/1998 ... ion/2/made Jaki tego był efekt możemy sobie wyobrazić, jak zwykle odbyła się zażarta dyskusja o rejsie za michę lub koje oraz o wyższości dyplomu kartonowego nad plastikowym. A w przerwie dla odmiany, obrażanie urzędników państwowych a nawet prywatnych przedsiębiorców, przywołując jakoby wszystkiemu winne zjawisko „pływających smażalni”. Aby po pewnym czasie powrócić do „krwawej walki o wolność” przytaczając nieprawdziwe informacje o wolności u naszych sąsiadów z północy czy zachodu. Prawda natomiast jest taka, że niewiele naszych komercyjnych jednostek, tak bardzo prześladowanych restrykcyjnym prawem, spełniłoby wymagania brytyjskiego SCV Code a już raczej żaden z naszych żaglowców nie podołałby inspekcji Large Commercial Yacht Code. Dodam także, że wielu naszych „kartonowo-plastikowych” kapitanów musiałoby jeszcze poświęcić dużo czasu i pieniędzy na podnoszenie swoich kwalifikacji aby otrzymać jakąkolwiek funkcje w załodze tak „liberalnie” przez naszych sąsiadów sklasyfikowanych jednostek. Reasumując, dzięki obecnej polityce SAJ mamy następny sezon załatwiony po staremu, „młode przyjemniaczki” niech płacą i załatwiają sobie niepotrzebne dyplomy a „starzy profesjonaliści” pływają w chwale za frajer a przy okazji jeszcze sobie coś dorobią. |
Autor: | skipbulba [ 6 lip 2015, o 06:39 ] |
Tytuł: | Re: Kogo reprezentuje SAJ? |
Colonel pewnie Ci odpowie, ale jako zwykły, szary członek SAJ nie bardzo rozumiem Twoje pytanie. Zgodnie ze statutem i ustawą o stowarzyszeniach SAJ reprezentuje członków zrzeszonych w SAJ. Co do "bezpatencia" to owszem, jest ono wyłączną zasługą SAJ, Samosteru i Bryfoka oraz kilku (dosłownie) osób niezrzeszonych. Nie bardzo rozumiem też na czym opiera się twoja insynuacja iż z powodu działania SAJ: SIRK napisał(a): mamy następny sezon załatwiony po staremu, „młode przyjemniaczki” niech płacą i załatwiają sobie niepotrzebne dyplomy a „starzy profesjonaliści” pływają w chwale za frajer a przy okazji jeszcze sobie coś dorobią. Chyba przeceniasz możliwości i wpływy SAJ. SAJ nie jest ustawodawcą, SAJ nie jest nawet "związkiem sportowym o zasięgu ogólnopolskim". SAJ może jedynie opiniować, wnioskować, prosić, przekonywać itp. SIRK napisał(a): Mniej natomiast chwalebny jest lobbing na rzecz wąskiej grupy „żeglarzy usługodawców” pragnących na starych zasadach zarobić na nieświadomych kanakach, greenhorn’ach czy innych jeleniach, notabene co raz bardziej „nieprzyzwoicie roszczeniowych” Możesz to jakoś uzasadnić.I na koniec: SIRK napisał(a): obrażanie urzędników państwowyc SIRK napisał(a): obrażanie...prywatnych przedsiębiorców przywołując jakoby wszystkiemu winne zjawisko „pływających smażalni” Gdybyś był laskaw przytoczyć prtzykład takie wypowiedzi, bo wydaje mi się, że to zwykłe pomówienia. Wielu ludzi ma za złe PZŻ-owi, że rejestruje smażalnie, kutry dorszowe itp jako jachty. I słusznie mają za złe, ale nie przypominam sobie wypowiedzi obrażających prywatnych przedsięborców.
|
Autor: | Colonel [ 6 lip 2015, o 07:43 ] |
Tytuł: | Re: Kogo reprezentuje SAJ? |
Cytuj: A może powinienem spytać, jaka jest aktualna polityka SAJ? Już kilkukrotnie stawiałem to pytanie i najczęściej byłem odsyłany do statutu organizacji. Gdzie niestety nie ma jednoznacznej odpowiedzi, natomiast jak zwykle w tego typu dokumentach jest pełno frazesów i to niekoniecznie demokratycznie poprawnych. Drogi SIRKu. Mimo wszystko jeszcze raz odeślę do dokumentów, w tym do strony internetowej, gdzie na początku jest cos w rodzaju deklaracji. Dyskusji o tym, co jest frazesem się nie podejmuję, o poprawności demokratycznej także nie czuje się rozmawiać, praktykuje zachowania demokratyczne dopiero niecałe 40 lat i nie uważam się za dość kompetentnego. Cytuj: Nie jest moim zamiarem dyskusja o statucie tej organizacji ale zastanawia mnie stwierdzenie „obrona interesów żeglarzy, szczególnie członków SAJ” ? Czy mam rozumieć, że dopuszcza się różnice w traktowaniu żeglarza zrzeszonego i niezrzeszonego i na czym w szczególności taka obrona ma polegać? Jako teoretyk i praktyk demokracji powinieneś te oczywistą oczywistość rozumieć od razu. Osoby niezrzeszone w SAJ mogą w wolnym i demokratycznym świecie zakładać i należeć do innych organizacji, na przykład o celach odwrotnych , niż cele SAJ. Trudno uzurpować sobie prawo do reprezentowania ich przez tę organizację. Cytuj: Ważniejsze jednak jest określenie jakie efekty pracy stowarzyszenia możemy aktualnie zaobserwować, czy ta długoletnia i tak zacięta walka o wolność żeglowania przyniosła jakieś wymierne wartości? Niestety ja żadnych pozytywnych efektów pracy stowarzyszenia nie widzę, chyba, że obecne „bezpatencie” określimy jako wyłączna zasługa SAJ a z tym trudno mi się zgodzić. Mam zapewne lepsze okulary.... Natomiast nigdy i nigdzie nie powiedziałem, że liberalizacja to wyłączna zasługa SAJ. Ale faktem jest, że zabiegała o to tylko garstka osób. Cytuj: Już wcześniej pisałem, że przykładem większości cywilizowanych krajów tylko szybkie i całkowite oddzielenie prywatnego żeglarstwa turystycznego od działalności komercyjnej pozwoliłoby na uzdrowienie sytuacji w naszym kraju. SAJ natomiast nie widzi takiego problemu i moim zdaniem, nie może się zdecydować kogo tak naprawdę zrzesza i czyje interesy reprezentuje. W statucie mówi się ogólnie o armatorach ale także o osobach zamierzających takowymi być lub po prostu żeglarzach pływających na jachcie armatorskim(?) będącym własnością osoby fizycznej(?). Przy takim założeniu to każdy obywatel świata luźno związany z żeglarstwem może się starać o członkostwo i równocześnie oczekiwać ochrony ze strony SAJ. Nie wiem co rozumiesz przez „szybkie i zdecydowane oddzielanie”. Po za tym, że to naprawdę zależy od ustawodawcy a nie od jednej, czy drugiej organizacji, to jest jeszcze kwestia, czy w sprawach dotyczących wielkich grup ludzi należy dokonywać zmiany rewolucyjnie, czy ewolucyjnie. Cytuj: Rada armatorska także nie prezentuje jednego stanowiska.... Taki dwugłos jest co najmniej dziwny tym bardziej, że wielokrotnie SAJ zabierał głos w konsultacjach społecznych dotyczących regulacji prawnych dotyczących żeglarskich uprawnień zawodowych, składu i wyszkolenia załóg jachtów komercyjnych czy też ich wyposażenia. Jak widać trudno Ci zrozumieć, że po pierwsze w demokratycznym SAJ mogą istnieć różnice zdań, jeśli trzeba podjąć decyzję, to się głosuje, ba można nawet zapisywać wotum separatum. A po drugie wypowiedź Włodka poczyniona na gorąco stanowiła pewne uproszczenie. Może zechciałbyś zauważyć, ze znaczna część żeglarzy jest zainteresowana oboma stronami medalu, dotyczy to także armatorów. Może byś także zechciał zauważyć, iż stosując bezmyślne, mechaniczne cięcia można by „odciąć” żeglarzy-amatorów od dostępu do prowadzenia, ba pracy lub pływania na jachtach komercyjnych. Cytuj: Mniej natomiast chwalebny jest lobbing na rzecz wąskiej grupy „żeglarzy usługodawców” pragnących na starych zasadach zarobić na nieświadomych kanakach, greenhorn’ach czy innych jeleniach, notabene co raz bardziej „nieprzyzwoicie roszczeniowych” Oczywiście nikomu nie zabraniam zrzeszać się aby dbać o własne interesy jednakże nie mogę się zgodzić aby pod szyldem „walki o żeglarską wolność” grupa ta świadomie(?) utrzymywała status quo przez co utrudniała życie wielu początkującym żeglarzom. A to już brzmi brzydko. Po prostu pachnie pomówieniem. Cytuj: Inną ależ jakże ważną kwestią jest kultura prawna czy też stosunek do szeroko pojętych zasad bezpieczeństwa prezentowany przez stowarzyszenie i jego członków. Na oficjalnej stronie stowarzyszenia trudno znaleźć jakieś materiały szkoleniowo-informacyjne czy jednoznacznie brzmiące zalecenia promujące odpowiedzialna i bezpieczna żeglugę turystyczną. A byłbyś skłonny opracować mądry tekst poradnikowy i podpisując go własnym nazwiskiem skierować do publikacji w dziale VADEMECUM? Cytuj: Natomiast czy tu na forum czy w prywatnych wypowiedziach czołowi działacze SAJ bardzo często przekraczają granice dobrego smaku krytykując obowiązujące normy prawne i społeczne. ... Bądź łaskaw wiec z nimi polemizować z otwartą przyłbica na tychże forach, czy w prywatnych dyskusjach. Cytuj: Reasumując, dzięki obecnej polityce SAJ mamy następny sezon załatwiony po staremu, „młode przyjemniaczki” niech płacą i załatwiają sobie niepotrzebne dyplomy a „starzy profesjonaliści” pływają w chwale za frajer a przy okazji jeszcze sobie coś dorobią. I tu znowu pomówienie. Uprzejmie Cię informuję, że na takim poziomie dyskutować nie zamierzam. I to byłoby na tyle. |
Autor: | Były user [ 6 lip 2015, o 09:35 ] |
Tytuł: | Re: Kogo reprezentuje SAJ? |
Sorry Colonelu, ja podyskutuję na zaproponowanym poziomie. IMVHO najlepszym powszechnym dowodem skuteczności działań SAJ i reszty garstki aktywnej od "czasów pionierskich" są periodyczne internetowe jęki, zawodzenia i zawycia intonowane z różnych okazji takich jak kolejna zmiana prawa na lepsze czy incydent dotykający jakiejś prywatnej jednostki /w całkowitym zwykle oderwaniu od "opapierowania" jednostki i jej załogi ![]() Zawycia są zazwyczaj wnoszone na jedną melodię i dotyczą papierów, plastików, uprawnień, zezwoleń, kart, przeglądów, klas, kodów, usług, turystyki, wykonywania zawodu, kwalifikacji zawodowych, zarabiania czegoś przez kogoś, kasy /dziwnem trafem zawsze kasy [nie]zarabianej przez kogoś - nigdy [nie]wydawanej/ i wielkiego totemu bezpieczeństwa odzianego w pomarańczową kamizelkę z ostemplowaną metką... Zawycia tym bardziej głośne i napastliwe im wyjec bardziej anonimowy... |
Autor: | Były_User 934585 [ 7 lip 2015, o 06:53 ] |
Tytuł: | Re: Kogo reprezentuje SAJ? |
SIRK napisał(a): Reasumując, dzięki obecnej polityce SAJ mamy następny sezon załatwiony po staremu, „młode przyjemniaczki” niech płacą i załatwiają sobie niepotrzebne dyplomy a „starzy profesjonaliści” pływają w chwale za frajer a przy okazji jeszcze sobie coś dorobią. Weźmy się i zróbcie... ![]() ![]() ![]() Ileż to już razy słyszałem/słyszeliśmy? Ilu i ile razy zarzucali nam działanie na szkodę lub celowe pominięcie ich światłych rad? A robić nie ma komu... ![]() ![]() Drogi Sirku a kto Ci broni zadbać o Twoje interesy? Podaj jeden powód dlaczego ma to robić SAJ. Tym którym nie podobał się PZŻ założyli swoje stowarzyszenia i działają, poświęcając swój czas i pieniądze. Nie podoba Ci się działanie SAJ? Załóż wraz z podobnie Tobie myślącymi stowarzyszenie, jak nie masz odwagi pisać np. do ministerstwa pod własnym nazwiskiem a jak nie wiesz jak to zrobić to bądź pewny że SAJ Ci w tym pomoże. Pracuj, poświęcaj czas na śledzenie zmian, analizowanie tekstów, pisanie opinii, spotkania z posłami i senatorami itd. prowadź własną politykę. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |