Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Opinie z rejsu https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=17&t=3715 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Banan [ 27 sie 2009, o 08:46 ] |
Tytuł: | Opinie z rejsu |
Znalazłem też coś takiego na stronie: Opinie z rejsów (dotyczy kandydatów na stopień sternika jachtowego). Uwaga - od tego roku PZŻ nie uznaje stażu zdobytego na żaglowcach! Co to są żaglowce ? za Wiki : Najprostszym i najmniej formalnym podziałem jednostek żaglowych jest ich podział ze względu na wielkość. Najmniejsze jednostki to żaglówki, większe to jachty, zaś największe to "prawdziwe" żaglowce. Jednak w najszerszym rozumieniu terminu żaglowiec jest nim każda bez wyjątku jednostka, której ożaglowanie stanowi jej podstawowy napęd. Żaglówki i jachty nazywa się również gwarowo "łódkami". Natomiast według przepisów Polskiego Rejestru Statków każda jednostka pływająca (w tym i żaglowiec), która służy do rekreacji, turystyki, uprawiania sportu, celów szkoleniowych lub reprezentacyjnych, jest jachtem. Wynika to z faktu klasyfikacji jednostek pływających wg przeznaczenia, a nie rozmiaru. Czyli np. Zawisza Czarny - jak nim popłynę to opinia nie będzie honorowana do s.j ??? |
Autor: | Cape [ 27 sie 2009, o 08:54 ] |
Tytuł: | |
banan70 napisał(a): Czyli np. Zawisza Czarny - jak nim popłynę to opinia nie będzie honorowana do s.j ???
Na to by wychodziło. Na stronie PZŻ pewnie są podane długości jachtów, na których staż się liczy. A swoją drogą płynąłem na Zawiszy, nie ma to za wiele wspólnego z "skiperowskim stażem". |
Autor: | Szaman3 [ 27 sie 2009, o 09:11 ] |
Tytuł: | |
banan70 napisał(a): Opinie z rejsów
(dotyczy kandydatów na stopień sternika jachtowego). Uwaga - od tego roku PZŻ nie uznaje stażu zdobytego na żaglowcach! Mogą sobie pogwizdać. Rozporządzenie Ministra Sportu z 9 czerwca 2006 nie daje PZŻtowi jakiegokolwiek prawa do uznawania, albo nieuznawania opinii. Możesz przedstawić nawet opinię od kapitana promu (o ile uda się go nakłonić do jej wystawienia) i nikt nie może jej kwestionować na podstawie obowiązującego prawa. Panowie z Polskiego Związku antyŻeglarskiego od czasu do czasu wymyślają jakieś sobie tylko znane reguły i wydaje im się, że mogą to robić wegług ich widzimisie. Tymczasem proste pytanie: "dlaczego" połączone z prośbą o udzielenie odpowiedzi na piśmie, zawsze gwałtownie zmienia ich nastawienie do wymyślania kolejnych swoich reguł. |
Autor: | Maar [ 27 sie 2009, o 09:14 ] |
Tytuł: | |
cape napisał(a): Na stronie PZŻ pewnie są podane długości jachtów, na których staż się liczy.
Na swojej stronie może PZŻ umieszczać każdą bzdurę (i często umieszcza) ale nie oznacza to, że bzdura taka staje się prawem i zastępuje ministerialne rozporządzenie. Jeżeli byłyby jakieś problemy ze stażem należy: a. poprosić arcyzwiązunio o pisemne uzasadnienie b. zwrócić się z takowym uzasadnieniem do Ministra Sportu, prawnika albo przynajmniej do któregoś ze Stowarzyszeń Żeglarskich. A tak całkiem na marginesie, to na pzetżecianej witrynie nic takiego nie znalazłem. Przypuszczam, że zacytowany przez Banana tekst jest chorym wymysłem firmy "Akademia Jachtingu". Przykre, że "żeglarska" firma kłamie na etapie działań marketingowych - strach pomyśleć co opowiadają w czasie kursu ![]() ps. Samo poinformowanie Chocimskiej o tym, że "znamy swoje prawa" działa na nich budująco i szybciutko się wycofują ze swoich pomysłów. |
Autor: | anubis [ 27 sie 2009, o 09:19 ] |
Tytuł: | |
cape napisał(a): Na to by wychodziło. Na stronie PZŻ pewnie są podane długości jachtów, na których staż się liczy. A swoją drogą płynąłem na Zawiszy, nie ma to za wiele wspólnego z "skiperowskim stażem".
W sumie racja, chociaż jak byłem na rejsie morskim parę lat temu (na jachcie Aldis z CWM w Gdyni, więc chyba nie żaglowcu ![]() |
Autor: | Maar [ 27 sie 2009, o 09:38 ] |
Tytuł: | |
anubis napisał(a): załogantką była laska, której jedynym zajęciem było rozwiązywanie krzyżówek, uczestniczyła w wachtach jak chciała, za sterem ani razu. Opinię i to pozytywną z rejsu dostała.
A przepraszam - jaką różnicę, w sensie wymagań stażowych, robi to, czy opinia jest pozytywna czy negatywna ? Tak z babskiej ciekawości podpytuję, bo może coś się zmieniło ![]() |
Autor: | anubis [ 27 sie 2009, o 09:42 ] |
Tytuł: | |
W sensie formalnym żadna. Chodzi mi bardziej o fakt, że reszta załogi starała się jak najlepiej wypełniać swoje obowiązki właśnie poza tą 1 osobą. Opinie mieli wszyscy identyczne. |
Autor: | Maar [ 27 sie 2009, o 09:56 ] |
Tytuł: | |
anubis napisał(a): reszta załogi starała się jak najlepiej wypełniać swoje obowiązki właśnie poza tą 1 osobą. Opinie mieli wszyscy identyczne.
Mało motywujące (a pewnie w jakiś sposób także zniechęcające) są takie działania prowadzącego. Przykre. |
Autor: | Banan [ 27 sie 2009, o 09:56 ] |
Tytuł: | |
Maar napisał(a): A przepraszam - jaką różnicę, w sensie wymagań stażowych, robi to, czy opinia jest pozytywna czy negatywna ?
Jak Marku wystawisz załogantowi opinie negatywną, i wszytko co złe w niej opiszesz - to godziny w niej zapisane będą honorowane do egazminu na s.j ? ![]() |
Autor: | Maar [ 27 sie 2009, o 10:09 ] |
Tytuł: | |
Jeśli wystawię opinię o następujące treści: "Żeglarz Iksińki to leń, pijak i kanalia. Przez cały rejs leżał pijany w koi. Na żeglarstwie zna się gorzej niż mój pies. Jest konfliktowy a w czasie wywołanych przez siebie awantur dopuszcza się rękoczynów.", to... nie ma to żadnego znaczenia, ponieważ nie opinia jest dokumentem potrzebnym do udokumentowania stażu. Tym potrzebnym dokumentem - zwyczajowo (i IMHO błędnie) nazywanym "opinią" jest wyciąg z dziennika jachtowego a nie psychologiczne studium przypadku ![]() |
Autor: | Szaman3 [ 27 sie 2009, o 10:10 ] |
Tytuł: | |
banan70 napisał(a): Maar napisał(a): A przepraszam - jaką różnicę, w sensie wymagań stażowych, robi to, czy opinia jest pozytywna czy negatywna ? Jak Marku wystawisz załogantowi opinie negatywną, i wszytko co złe w niej opiszesz - to godziny w niej zapisane będą honorowane do egazminu na s.j ? ![]() Opinie z rejsu, zgodnie z rozporządzeniem, potwierdzają zdobycie wymaganego stażu. Zatem nawet jak napiszesz, ze gość jest do niczego, to nie zmienia, że zgodnie ze stanem faktycznym, był np. 100 godzin w morzu. Czyli staż ma zgodnie z wymaganiami określonymi prawem i nikt nie może go kwestionować. Inna sprawa, to sens takiego prawa, choć z drugiej strony, równie bezsensowne jest nazywanie opinią dokumentu potwierdzającego staż. W UK nie ma czegoś takiego jak opinia. Jest jedynie kwit wystawiony przez skipera, gdzie stoi napisane ile mil załogant przepłynął, kiedy i gdzie. [ Dodano: Czw 27 Sie, 2009 11:13 ] Maar napisał(a): Tym potrzebnym dokumentem - zwyczajowo (i IMHO błędnie) nazywanym "opinią" jest wyciąg z dziennika jachtowego a nie psychologiczne studium przypadku
![]() Marek, wybacz, ale o jakim dzienniku jachtowym piszesz? Tym w niebieskich okładkach? ![]() Podczas moich rejsów dziennikiem jachtowym jest notatnik, gdzie zapisywane jest kilka kartek. Te kartki lądują u mnie w moim prywatnym archiwum. |
Autor: | Banan [ 27 sie 2009, o 10:21 ] |
Tytuł: | |
Tak, ja dostałem opinie z rejsu , gdzie było napisane wyciąg z dziennika jachtowego. Właśnie kontaktowałem się z Akademia Jachtingu i bardzo szybko oddzwonił do mnie Pan Maciej Biechowski i sprostował info o opinii z rejsu na żaglowcach - powiedział ze to już nie aktualne i że zdejmie tą informację ze strony, że kiedyś przez krótki czas PZŻ coś takiego wypuścił. Tak samo info i zaświadczeniu lekarskim - jest to bardziej informacja dla tych co nie wiedza jak ja zdobyć i gdzie, wiec najlepiej do swojej przychodni i do lekarza rodzinnego - ale oczywiście każdy inny medyk może ja wystawić. |
Autor: | Maar [ 27 sie 2009, o 10:28 ] |
Tytuł: | |
Mariusz Główka napisał(a): Marek, wybacz, ale o jakim dzienniku jachtowym piszesz? Tym w niebieskich okładkach? Podczas moich rejsów dziennikiem jachtowym jest notatnik
A czy ja pisałem gdzieś, że nie może to być wyciąg z dziennika jachtowego prowadzonego w notatniku? ![]() Powiem nawet więcej - może to być wyciąg z dziennika jachtowego prowadzonego w głowie. Mariusz, czepiasz się a przecież wiesz doskonale o co chodzi. ps. A wiesz, że w tym roku kupiłem 2 (słownie: dwa) dzienniki w błękitnych okładkach? ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Szaman3 [ 27 sie 2009, o 10:29 ] |
Tytuł: | |
Mam wrażenie, że te pomysły z opiniami z żaglowca i z zaświadczeniami lakarskimi, urodziły się w Akademii Jachtingu. [ Dodano: Czw 27 Sie, 2009 11:29 ] Maar napisał(a): Mariusz, czepiasz się a przecież wiesz doskonale o co chodzi.
Rozszyfrowałeś mnie ![]() ![]() |
Autor: | Banan [ 27 sie 2009, o 10:30 ] |
Tytuł: | |
A ja uwielbiałem prowadzić dziennik na rejsie i nanosić pozycje na mapie ![]() Miałem zawsze dylemat czy oddać komuś koło sterowe i pisać dziennik czy sterować - bo to tez uwielbiałem robić ![]() |
Autor: | gf [ 27 sie 2009, o 10:31 ] |
Tytuł: | |
Meritum już wyjaśnili koledzy, ale jeszcze taka uwaga ogólna. Pisałem to już kilka razy, sam nie wiem czy tu czy gdzie indziej. Wszystkie sprawy patentów reguluje rozporządzenie w sprawie uprawiania żeglarstwa i jeden art. (53a) ustawy o kulturze fizycznej. Do znalezienia w necie, do przeczytania i wszystko wiecie. Nic poza tym nie jest obowiązującym przepisem: ani znalezione w necie informacje na www firmy, ani treści i instrukcje na stronie pzż i pochodnych, ani opowieści dziwnej treści usłyszane na przystani, w firmie czarterowej czy od bosmana. PZŻ nie ustanawia prawa i nie może sobie wymyślać własnych wymogów w rodzaju: nie będziemy zaliczać rejsów na żaglowcach, nie liczą się rejsy w Chorwacji, a pieczątka musi być od lekarza sportowego. Ile razy jestem na rejsie, nad wodą czy z kimś rozmawiam, muszę prostować jakieś legendy (sprzed tygodnia - tylko staż na drukach opinii zatwierdzonych przez pzż jest ważny), kiedy wystarczy przeczytać to krótkie rozporządzenie i macie pełną jasność. Serio, przeczytajcie! A przy okazji jeszcze Akademia Jachtingu. Wyszły te ich rewelacje parę miesięcy temu i nawet się zastanawiałem wtedy czy do nich nie napisać. Może napisać? Takie wprowadzanie w błąd jest zakazane przez ustawę o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. [ Dodano: Czw 27 Sie, 2009 11:33 ] O, widzę banan, że już do AJ pisałeś. Słabe tłumaczenie, dobrze wiedzą, że tak nie jest jak piszą. Jeśli tego nie zdejmą, to chyba jednak do nich napiszę ![]() |
Autor: | Banan [ 27 sie 2009, o 10:33 ] |
Tytuł: | |
gf napisał(a): Może napisać? no ja dziś napisałem i dostałem telefoniczne sprostowanie. Powinni jeszcze tylko zmienić treść na swojej stronie.
............... Zmienili. |
Autor: | Cape [ 27 sie 2009, o 15:44 ] |
Tytuł: | |
banan70 napisał(a): A ja uwielbiałem prowadzić dziennik na rejsie i nanosić pozycje na mapie
Miałem zawsze dylemat czy oddać komuś koło sterowe i pisać dziennik czy sterować - bo to tez uwielbiałem robić O !!! Ja uwielbiam takich w załodze ! Jak, jeszcze kambuz, to pełnia szczęścia. |
Autor: | Banan [ 27 sie 2009, o 17:07 ] |
Tytuł: | |
cape napisał(a): to pełnia szczęścia. to ze mną miał byś pół pełni szczęścia ![]() Pitrasić to lubię ale w domu, statków zmywać nie cierpię - robi to zmywarka. Na jachcie staram się nie przeszkadzać maniakom kambuzowym - nie jestem też wybredny co do ich tworów - zjem wszytko ( no prawie) ![]() Uwielbiam za to stać za sterem, ślęczyć w mapach i na laptopie/ploterze, często tez łypałem okiem na radio, ale jakoś nikt nie dał mi się nim pobawić ![]() |
Autor: | Ejdem [ 16 sie 2012, o 17:03 ] |
Tytuł: | Re: Opinie z rejsu |
Zastanawia mnie jedno. Jak napisać opinie ze statku (nie żaglowego, jachtowego itp.). Zamiast nazwa jachtu to nazwa jednostki? Albo co wpisać w nr patentu jak kapitanem tego statku jest kapitan z dyplomem a nie stopniem żeglarskim. Dyplomem to mam na myśli kapitan "handlowy" czy jak to nazwać ![]() |
Autor: | Szaman3 [ 19 sie 2012, o 19:09 ] |
Tytuł: | Re: Opinie z rejsu |
Ejdem napisał(a): Zastanawia mnie jedno. Jak napisać opinie ze statku (nie żaglowego, jachtowego itp.). Zamiast nazwa jachtu to nazwa jednostki? Albo co wpisać w nr patentu jak kapitanem tego statku jest kapitan z dyplomem a nie stopniem żeglarskim. Dyplomem to mam na myśli kapitan "handlowy" czy jak to nazwać ![]() Rozporządzenie nie nakłada zadnych obowiązków odnosnie danych prowadzacego jednostkę, a w szczególności numeru patentu. Wiadomo jedynie, że kapitan ma podpisać dokument potwierdzajacy odbycie owego rejsu i to on odpowiada za to co podpisał. W razie czego grozi mu odpowiedzialnśc za poświadczenie nieprawdy. Zatem wystarczy, że wpiszesz imię i nazwisko prowadzącego obok danych dotyczących rejsu, a on to potwierdzi swoim podpisem. A co do pierwszego pytania, to wydaje sie oczywiste, ze mają byc dane identyfikujace jednostkę, ponieważ na niektóre stopnie wymagany jest staż na jednostce o odpowiedniej długości. A te dane to np. nazwa jednostki. |
Autor: | Ejdem [ 19 sie 2012, o 19:26 ] |
Tytuł: | Re: Opinie z rejsu |
Okej! Dzięki za odpowiedź. Dowiedziałem się, że numer IMO wystarczy. Pozdrawiam |
Autor: | Jaromir [ 19 sie 2012, o 20:39 ] |
Tytuł: | Re: Opinie z rejsu |
Ja, kiedyś dawno temu, dowiedziałem się że oprócz kulawej często i niedoskonałej litery prawa, jest także jego cel, duch, intencja... zwij jak chcesz... Rozporządzenie "Lipcowe" to bardzo niedoskonałe prawo, bardzo prymitywne, akt o bardzo nieprzemyślanej literze. Funkcjonariusz Malarz (tak, ten sam...) i jego koledzy nie potrafili po polsku napisać, że staż przed wydaniem pozwolenia na prowazenie jachtów powinien być odbywany na jachcie (w urzędzniczej nowomowie "na jednostce przeznaczonej wyłacznie do uprawiania sportu lub rekreacji"). Smutnej pamięci nieudolny minister radosną twórczość p. Malarza podpisał "w ciemno" co mu podsunęli. Zgłębiając to co stworzyli, trudno powstrzymać wzruszenie ramion, powodowane zdumieniem pomieszanym z politowaniem, zwłaszcza kiedy wiemy, jak zbędna to regulacja... Ejdem - pamiętaj, że jeżeli chcesz podjąć próbę wykorzytania durnego prawa wbrew jego intencji i celowi - to masz na to niecałe dwa miesice. Lipcowe rozporządzenie "patentowe" przestaje bowiem obowiązywać 15.10.2012 - z mocy ustawy z dnia 25 czerwca 2010 r. o sporcie http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet? ... 0101270857 (Art 91 ust 1). Ministerstwo Sportu zawaliło terminy prac nad nowym rozporządzeniem i czeka nas kolejna "dziura legislacyjna", czyli kolejny okres braku podstaw prawnych do wydawania patentów w Polsce - ze wszystkimi tego konsekwencjami... |
Autor: | WhiteWhale [ 2 wrz 2012, o 06:04 ] |
Tytuł: | Re: Opinie z rejsu |
Oczywiście, że w tzw opinii ważne są tylko trzy informacje: Nazwisko delikwenta, długość jachtu i czas żeglugi, Niemniej jednak: czy sądzicie, że podróż na żaglowcu daje jakiekolwiek doświadczenia potrzebne w przyszłości skiperowi małego (bo do 12 metrów) jachtu? Tu bym polimeryzował. |
Autor: | Zbieraj [ 2 wrz 2012, o 07:06 ] |
Tytuł: | Re: Opinie z rejsu |
WhiteWhale napisał(a): czy sądzicie, że podróż na żaglowcu daje jakiekolwiek doświadczenia potrzebne w przyszłości skiperowi małego (bo do 12 metrów) jachtu? Tu bym polimeryzował. Było, było, nie czytasz klasyków ![]() ![]() http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=622&page=30 |
Autor: | WhiteWhale [ 2 wrz 2012, o 08:10 ] |
Tytuł: | Re: Opinie z rejsu |
Zbieraj napisał(a): nie czytasz klasyków ![]() ![]() Biję się w piersi ale mimo, że jestem dosyć stary ta takich zamierzchłych informacji faktycznie nie czytam. Znaczy się - mamy dość podobne poglądy co traktuję jako swego rodzaju nobilitację. Pozdrowienia od Białego Wieloryba ![]() |
Autor: | Helmsman [ 2 wrz 2012, o 14:33 ] |
Tytuł: | Re: Opinie z rejsu |
Ja bym na to trochę inaczej patrzył. Owszem, na pewno nie nauczy się nikt wszystkiego potrzebnego do samodzielnego prowadzenia małej łódki, jeśli całość stażu na sternika wypływa na żaglowcu, szczególnie w charakterze ładunku / maszynki do obireania ziemniaków. Ale ja osobiście uważam taki rejs za istotne doświadczenie, przynajmniej wtedy, kiedy komuś zależy na angażowaniu się w to pływanie. Przede wszystkim działa się w otoczeniu, gdzie wszystko jest dużo dokładniej planowane niż na małym jachcie i czasem coś wartościowego z tego można wynieść. I, co chyba najważniejsze, ma się jakieś spojrzenie z perspektywy "tego dużego", wiadomo, ile daje się zobaczyć z pokładu, na radarze, jak to skręca. Potem, pływając na mniejszych jachtach, trochę łatwiej jest zrozumieć, co akurat mają na myśli i co widzą ci ze statku. Oczywiście nie twierdzę, że można w ten sposób się przygotować do samodzielnego prowadzenia małego jachtu. Uważam tylko, że doświadczenie też jest wartościowe jeśli jest uzupełnieniem tego zdobytego na mniejszych jachtach. Pozdrawiam, Konrad |
Autor: | Jaromir [ 2 wrz 2012, o 15:49 ] |
Tytuł: | Re: Opinie z rejsu |
Helmsman napisał(a): ../cut/... co chyba najważniejsze, ma się jakieś spojrzenie z perspektywy "tego dużego", wiadomo, ile daje się zobaczyć z pokładu, na radarze, jak to skręca. Potem, pływając na mniejszych jachtach, trochę łatwiej jest zrozumieć, co akurat mają na myśli i co widzą ci ze statku. .../cut/... Przepraszam - ale chyba żartujesz... - Nawet największe istniejące żaglowce (w Polsce taki jest jeden, ale na nim żeglarze bywają tylko incydentalnie) ledwo dają porównać się wielkością z najskromniejszymi współczesnymi statkami handlowymi. I tylko z takimi całkiem, ale to całkiem niewielkimi... - Polskie żaglowce zwykle dostępne żeglarzom (wszystkie pięć...) to statki 30-50 metrowe. Dziś tak małych statków handlowych niemal się nie spotyka! Jak zatem pływając na takim maluchu zyskać perspektywę "tego dużego" - doprawdy trudno zgadywać... - Również widoczność z pokładu nie nadaje się do porównywania, na sporej liczbie większych statków nie widać bezpośrednio przed dziobem na wiele kabli... jeśli nie na wiele mil. - "Jak to skręca" - zwane jest na ogół "zwrotnością"... Parametr znów nie do porównania... Przecież nie da się porównywać zwrotności statku 40-metrowego z takim co ma sporo ponad 100, ponad 200 albo i ponad 300m... - Wspominasz o radarze - ale na żaglowcach (zwłaszcza polskich...) jest to najczęściej jakiś rachityczny, awaryjny model pochodzący z zamierzchłych epok elektronicznych.. Często jest to radar używany przez laików, którym trudność sprawia jego podstawowe zestrojenie... Na żadnym z odwiedzonych przeze mnie polskich żaglowców (trzech) nikt nie potrafił powiedzieć gdzie jest instrukcja radaru... Czego się można w takich warunkach "nauczyć", hę? - Aby prowadzić bezpiecznie jacht (niewielki, większy - bez różnicy...) nie trzeba starać się o to, by "łatwiej zrozumieć" co mają na myśli "ci ze statku"... Trzeba natomiast na pewno dobrze nauczyć się i trzeba rozsądnie przestrzegać prawideł MPZZM. A wszystkich dookoła lepiej traktować z daleko posuniętą nieufnością. Najlepszym wyrazem takiej rozsądnej nieufności będzie gotowość do wykonania manewru "spierdalamento furioso" w razie jakichkolwiek wątpliwości co do działań czy intencji "tego dużego"... Do nabycia takiej podstawowej żeglarskiej przezorności żadna praktyka na żaglowcach nie jest wcale potrzebna... - Serdecznie proszę wszystkich żeglarzy (tych z małych jachtów, tych z jachtów średnich, tych z dużych jachtów - ba, tych żaglowców też!) - aby zawsze pamiętali, że ich "przeciwnik" na "dużym statku" ma ograniczone możliwości zauważenia ich istnienia. I ograniczone możliwości reakcji... Pamiętajcie, że uwaga oficera wachtowego na "dużym" może być odwrócona jakimś innym niż obserwacja działaniem (łączność, awarie, dzienniki, wszelka możliwa biurokracja, raporty, poprawianie map, etc.). Pamiętajcie też proszę, że na mostku trafić się może człowiek skrajnie zmęczony... A nade wszystko - zawsze pamiętajcie proszę, że czesto waszym przeciwnikiem na mostku "tego dużego" jest tylko jeden, samotny człowiek - oficer pełniący jednoosobową wachtę. Akurat tej nader istotnej wiedzy z liczących sobie kilka-kilkanaście osób wacht na żaglowcach na pewno nie wyniesiecie... |
Autor: | Helmsman [ 2 wrz 2012, o 16:57 ] |
Tytuł: | Re: Opinie z rejsu |
Wiedziałem, że ktoś się zaraz przyczepi do skali wielkości ![]() Pozdrawiam, Konrad |
Autor: | Stara Zientara [ 2 wrz 2012, o 20:14 ] |
Tytuł: | Re: Opinie z rejsu |
Helmsman napisał(a): może być to wartościowe doświadczenie Hier ist der Hund begraben. "Może", nie musi.Po co więc zmuszać wszystkich.Helmsman napisał(a): niejednego widziałem, co po kursie na sternika uważa, że jak ma pierwszeństwo przed statkiem, to przecież statek musi zmienić kurs Znaczy, jakiś palant go uczył po prostu i staż nie ma tu nic do rzeczy.
|
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |