Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=17&t=4811 |
Strona 1 z 6 |
Autor: | krzych [ 28 kwi 2010, o 12:40 ] |
Tytuł: | Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
Nie zawsze cena kursu przekłada się na jego jakość. Warto pytać nie tylko o cenę samego szkolenia ale też o to wszystko co szkoleniu towarzyszy. Czyli materiały szkoleniowe, kadrę instruktorską, warunki bytowe (spanie, jedzenie), oraz jachty na jakich szkolenie będzie się odbywało. [Banan] usunąłem treści reklamowe a temat dobry do dyskusji przenoszę do Przepisy, szkolenia, kursy ... |
Autor: | wojcieszek [ 30 kwi 2010, o 12:44 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
No właśnie tanie czy dobre ...hehehe... to jest pytanie. Ostatnio rozpleniły się imitacje kursów pod tytułem ...weekendowe kursy żeglarskie ...to jest dopiero naciąganie ludzi ...lepiej już iść na bazar i kupić patent na lewo. |
Autor: | Tomek Janiszewski [ 30 kwi 2010, o 14:20 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
wojcieszek napisał(a): Ostatnio rozpleniły się imitacje kursów pod tytułem ...weekendowe kursy żeglarskie A czy przypadkiem nie chodzi tu o takie kursy, gdzie zajęcia (teoretyczne i praktyczne) trwają w weekendy, względnie zajęcia teoretyczne odbywają się w niektóre dni powszednie w godzinach popołudniowych? Niekoniecznie musi to oznaczać parent robiony w ciągu jednego weekendu. Pozdrawiam Tomek Janiszewski |
Autor: | Banan [ 30 kwi 2010, o 14:33 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
Ja w takim uczestniczę, ciągnie od tamtego roku od późnego lata - raz w tygodniu. Potem w maju będzie pływanie 3-4 dni na zatoce wraz z egzaminem. Nie miał bym czasu chodzić częściej = znaczy miał, tylko rodzina by mnie wypisała i zamieszkał bym w klubie ![]() |
Autor: | krzych [ 30 kwi 2010, o 15:05 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
Nie bardzo chciałbym być krojony przez chirurga który uczy się raz w tygodniu od zeszłego lata i tak samo nie wierzę w naukę żeglarstwa w takim systemie. Potem rózne białe szkwały i inne przygody weryfikują takie szkolenia ... i ludziska do piachu idą ... ***** Próbowaliśmy to w naszym klubie Dagra na Zalewie Sulejowskim i wychodziło to tragicznie. Kursanci nie przychodzili po kilka weekendów a potem żadali powtórek wykładów. Jak się zaczynała praktyka na wodzie to taki jeden z drugim mógł w sobotę tylko od 11;00 do 15;30 a w niedzielę dopiero od 14;00 i nic z tym nie dało się zrobić. Nie robimy juz takich kursów bo to jest absolutny pic na wodę a nie szkolenie. Robimy tylko pełnowymiarowe kursy. www.zeglujznami.pl |
Autor: | kid [ 30 kwi 2010, o 15:17 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
krzych napisał(a): Nie bardzo chciałbym być krojony przez chirurga który uczy się raz w tygodniu od zeszłego lata i tak samo nie wierzę w naukę żeglarstwa w takim systemie. Potem rózne białe szkwały i inne przygody weryfikują takie szkolenia ... i ludziska do piachu idą ... To w jakim systemie szkolenie według ciebie powinno być prowadzone, aby różne białe szkwały i inne przygody nie stanowiły później problemu ![]() |
Autor: | ins [ 30 kwi 2010, o 15:41 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
krzych napisał(a): Próbowaliśmy to w naszym klubie Dagra na Zalewie Sulejowskim i wychodziło to tragicznie. Kursanci nie przychodzili po kilka weekendów a potem żadali powtórek wykładów. Jak się zaczynała praktyka na wodzie to taki jeden z drugim mógł w sobotę tylko od 11;00 do 15;30 a w niedzielę dopiero od 14;00 i nic z tym nie dało się zrobić. Nie robimy juz takich kursów bo to jest absolutny pic na wodę a nie szkolenie. Robimy tylko pełnowymiarowe kursy. http://www.zeglujznami.pl Co Ty nie powiesz? Niesamowite. Olewali Was. Zapłacili i olali. Może za tanio albo nie Mieliście daru przekonywania? W moim klubie przychodzą jak w zegarku , a jak się spóźnią to przepraszają. www.navigare.com.pl Piotr Siedlewski |
Autor: | skipbulba [ 30 kwi 2010, o 18:30 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
Ins touche ! Ubawiłeś mnie setnie ![]() Tym razem zgadzam się z Tobą w 100% ![]() |
Autor: | pa20jb [ 30 kwi 2010, o 18:43 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
ins napisał(a): krzych napisał(a): Olewali Was. Zapłacili i olali. Bo przyszli po patent,a nie wiedzę.Jakby kursy nie były obowiązkowe,to podejrzewam nikt by nie przyszedł. |
Autor: | Batiar [ 30 kwi 2010, o 19:46 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
pa20jb napisał(a): ins napisał(a): krzych napisał(a): Olewali Was. Zapłacili i olali. Bo przyszli po patent,a nie wiedzę.Jakby kursy nie były obowiązkowe,to podejrzewam nikt by nie przyszedł. może Was zaskoczę ale w moim klubie jaki założyłem 1996 roki do dzisiaj instruktorzy szkolą za darmo. Tak ich wychowałem. Kurs weekendowy kosztował jakieś 300 zł. Pływali adepci na sprzecie klubowym więc zależało nam aby byli wyszkoleni dobrze. . Wszystko zależy od motywacji. Czy chodzi o pieniadze czy o wiedzę. Możecie tak długo dyskutować. Chocimskiej i spólce chodzi o pieniądze i to jest problem. Ins może jest ideowym instruktorem ale broni przegranej sprawy. Nie chodzi o program ale o ludzi, którzy go realizują a z tym jest różnie. I tylko zniesieni monopolu ten problem rozwiąże. Ale tu trzeba wyjść przed swoje ineteresy a to trudne |
Autor: | ins [ 30 kwi 2010, o 21:19 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
Batiar napisał(a): Czy chodzi o pieniadze czy o wiedzę. Możecie tak długo dyskutować. Chocimskiej i spólce chodzi o pieniądze i to jest problem. Ins może jest ideowym instruktorem ale broni przegranej sprawy. Nie chodzi o program ale o ludzi, którzy go realizują a z tym jest różnie. Nie jestem ideowym instruktorem. Od parunastu lat nie wchodzę na jacht za darmo. I nie bronię przegranej sprawy tylko zdrowego rozsądku. Piotr Siedlewski |
Autor: | robhosailor [ 30 kwi 2010, o 21:35 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
ins napisał(a): Od parunastu lat nie wchodzę na jacht za darmo. Należy współczuć ![]() ![]() ![]() |
Autor: | krzych [ 30 kwi 2010, o 23:24 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
ins napisał(a): krzych napisał(a): Próbowaliśmy to w naszym klubie Dagra na Zalewie Sulejowskim i wychodziło to tragicznie. Kursanci nie przychodzili po kilka weekendów a potem żadali powtórek wykładów. Jak się zaczynała praktyka na wodzie to taki jeden z drugim mógł w sobotę tylko od 11;00 do 15;30 a w niedzielę dopiero od 14;00 i nic z tym nie dało się zrobić. Nie robimy juz takich kursów bo to jest absolutny pic na wodę a nie szkolenie. Robimy tylko pełnowymiarowe kursy. http://www.zeglujznami.pl Co Ty nie powiesz? Niesamowite. Olewali Was. Zapłacili i olali. Może za tanio albo nie Mieliście daru przekonywania? W moim klubie przychodzą jak w zegarku , a jak się spóźnią to przepraszają. A jaki jest Twój dar przekonywania ? Stoisz na trapie z gwizdkiem w zębach i pejczem w ręku ![]() ![]() ![]() Mam też jeszcze pytanie czy przepraszanie odbywa się z całowaniem po stopach , czy wystarczy podjąć Jaśniepana pod kolana ??? Bo ja wolałbym bez całowania ...troszkę się brzydzę ![]() |
Autor: | Banan [ 1 maja 2010, o 09:22 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
Na kurs ( kurs na s.j ) - ten rozwleczony w czasie - przychodzimy chętnie wszyscy. Przychodzimy, spotykamy się aby się nauczyć i nikt nikogo nie przymusza. Jesteśmy dorosłymi ludźmi i nie jet do dla nas przymusowa szkółka niedzielna. |
Autor: | ins [ 2 maja 2010, o 08:34 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
krzych napisał(a): A jaki jest Twój dar przekonywania ? Stoisz na trapie z gwizdkiem w zębach i pejczem w ręku ![]() ![]() ![]() Mam też jeszcze pytanie czy przepraszanie odbywa się z całowaniem po stopach , czy wystarczy podjąć Jaśniepana pod kolana ??? Bo ja wolałbym bez całowania ...troszkę się brzydzę ![]() Nic z tych rzeczy. Po prostu jeśli ludzie płacą za produkt jakim jest przygotowanie ich do samodzielnego prowadzenia jachtu i zdania egzaminu to chcą ten produkt uzyskać. Nie da się zazwyczaj osiągnąć ani jednego ani drugiego bez uczestnictwa w zajęciach. Pomijam tych którzy mają naprawdę dużą praktykę i wiedzę. W gromadzie zawsze zdarzają się ludzie którzy mają czas znacznie bardziej limitowany i w stosunku do nich układa się szkolenie za znacznie wyższą cenę. Na początku zajęć, jest przecież umowa, którą podpisuje uczestnik kursu. Zawarte są w niej warunki uczestnictwa, zobowiązujące kursanta jak i klub do realizacji programu. Jaka forma szkolenia jest lepsza z dwóch obecnie najbardziej popularnych - obóz wędrowny, lub stacjonarny czy też weekendowy. Wiadomo że na wędrownym kursant zdobędzie informacje praktyczne dotyczące śluzowania i locji ale nic poza tym więcej. Wszystkie pozostałe umiejętności na dochodzącym też uzyska. Mało tego. W większości ośrodków szkoleniowych przynajmniej nad J. Kierskim poza weekendami kursant można uczyć się nieodpłatnie w tygodniu na pływaniach pod nadzorem. Wreszcie różnica najistotniejsza, mając kurs rozciągnięty na jeden do dwóch miesięcy problem flauty nie istnieje. Widziałem już sporo kursów dwutygodniowych w których ponad połowa szkolenia odbywała się przy 0,5 do 1 B. Podsumowując. O jakości szkolenia decyduje kadra i jej umiejętności, organizacja i program oraz sprzęt, a także czynnik na który nikt nie ma wpływu - pogoda. To czy jest to kurs w formie obozu czy weekendowy nie ma znaczenia. Piotr Siedlewski |
Autor: | Batiar [ 2 maja 2010, o 09:24 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
wojcieszek napisał(a): No właśnie tanie czy dobre ...hehehe... to jest pytanie. Ostatnio rozpleniły się imitacje kursów pod tytułem ...weekendowe kursy żeglarskie ...to jest dopiero naciąganie ludzi ...lepiej już iść na bazar i kupić patent na lewo. Olbrzymie uproszczenie choć jest zapewne i tak jak piszesz. To nie jest nowość, już dawno, dawno temu kluby dla swoich członków robiły w lutym, marcu kursy teoretyczne a potem zajęcia praktyczne w soboty i niedziele. Realizowano pełny program a nawet jak ktoś "nie nadążał" to zawsze ktoś inny wyskoczyl z nim na wodę dodatkowo. Robiono to po to aby członkowie nie tracili urlopu. Często polecam taką formę, kiedy urlop jest na wagę zlota, pod warunkiem, że klub jest z tradycjami. |
Autor: | ins [ 2 maja 2010, o 09:29 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
Batiar napisał(a): Często polecam taką formę, kiedy urlop jest na wagę zlota, pod warunkiem, że klub jest z tradycjami. A jaki ma wpływ na poziom szkolenia tradycja ? Dlaczegóż klub , szkółka założona dwa lata temu miałyby szkolić gorzej niż klub założony 50 lat temu ? Co to ma do rzeczy ? Piotr Siedlewski |
Autor: | Maar [ 2 maja 2010, o 09:33 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
ins napisał(a): Po prostu jeśli ludzie płacą za produkt jakim jest przygotowanie ich do samodzielnego prowadzenia jachtu i zdania egzaminu to chcą ten produkt uzyskać. Gdzieś pisałeś o różnych formach prawdy. O półprawdzie i jakichś innych prawdach.Nie da się zazwyczaj osiągnąć ani jednego ani drugiego bez uczestnictwa w zajęciach Yhy, to właśnie jest przykład - zdanie egzaminu wymaga zawsze a nie zazwyczaj uczestnictwa w zajęciach a przygotowanie do samodzielnego prowadzenia jachtu zazwyczaj jest dużo większe u osób nieskażonych poczuciem magicznej wiedzy uzyskanej podczas kursu na patent. I kontynuując myśl z ostatniej części zdania odpowiem na topicowe pytanie. Jeżeli ktoś zapisuje się na kurs jednocześnie z dwóch powodów - chce za jednym zamachem uzyskać pezetżeciany kwit i nauczyć się żeglować, to nie ma żadnego znaczenia czy kurs jest dobry, czy jest zły. I tak nie zrealizuje jednocześnie obydwóch celów ![]() ins napisał(a): połowa szkolenia odbywała się przy 0,5 do 1 B. Rozumiem, że profesjonalista @ins zapomniał dostawić emotikonka na końcu zdania.
|
Autor: | ins [ 2 maja 2010, o 09:50 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
Maar napisał(a): przygotowanie do samodzielnego prowadzenia jachtu zazwyczaj jest dużo większe u osób nieskażonych poczuciem magicznej wiedzy uzyskanej podczas kursu na patent. I kontynuując myśl z ostatniej części zdania odpowiem na topicowe pytanie. Jeżeli ktoś zapisuje się na kurs jednocześnie z dwóch powodów - chce za jednym zamachem uzyskać pezetżeciany kwit i nauczyć się żeglować, to nie ma żadnego znaczenia czy kurs jest dobry, czy jest zły. I tak nie zrealizuje jednocześnie obydwóch celów ![]() ins napisał(a): połowa szkolenia odbywała się przy 0,5 do 1 B. Rozumiem, że profesjonalista @ins zapomniał dostawić emotikonka na końcu zdania.1. Dysponujesz jakimiś badaniami statystycznymi, opracowaniami naukowymi, które uprawniały by Ciebie do stwierdzenia że osoby, które nie były na kursie mają przygotowanie większe do prowadzenia jachtu niż te co były na nim. 2. Dlaczego zakładasz że szkolenie na kursach prowadzonych przez IŻ PZŻ ( bo o takich przecież mówimy ) nie może wiązać się z osiągnięciem tych dwóch celów które się wcale nie znoszą , ba moim zdaniem są dość ściśle powiązane ze sobą. 3. Nie wstawiam emoticonów z zasady , zakładam że czytający jest osobą inteligentną i potrafi sam wyciągnąć wnioski i ocenić. I uwaga wcale nie potrzebuję by ta ocena była taka jak moja. Ja nie zajmuję się propagandą i urabianiem czyiś poglądów, ja tylko przedstawiam swoje zdanie. I na koniec. To ja napisałem Cytuj: Nie da się zazwyczaj osiągnąć ani jednego ani drugiego bez uczestnictwa w zajęciach a oto Twój komentarz Cytuj: Gdzieś pisałeś o różnych formach prawdy. O półprawdzie i jakichś innych prawdach. Yhy, to właśnie jest przykład - zdanie egzaminu wymaga zawsze a nie zazwyczaj uczestnictwa w zajęciach Sformułowanie zazwyczaj nie miało na celu przedstawienia jakiejkolwiek prawdy, pół lub jej ćwierci. I już teraz naprawdę na koniec. Najczęściej jest tak że osoby posiadające największą praktykę najpilniej uczestniczą we wszystkich zajęciach. Piotr Siedlewski |
Autor: | Maar [ 2 maja 2010, o 15:21 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
ins napisał(a): 1. Dysponujesz jakimiś badaniami statystycznymi, opracowaniami naukowymi, które uprawniały by Ciebie do stwierdzenia że osoby, które nie były na kursie mają przygotowanie większe do prowadzenia jachtu niż te co były na nim. Tak mam. Badania przeprowadziłem za pomocą swych kaprawych ocząt patrzących na działania tych, którzy kurs na patent ukończyli, a że są to oczęta magistra inżyniera, to uprawnionym jest twierdzić, że badania były naukowe.ins napisał(a): 2. Dlaczego zakładasz że szkolenie na kursach prowadzonych przez IŻ PZŻ Ściśle powiązane ze sobą jest - moim zdaniem - uczestnictwo w kursie i otrzymanie patentu. Wiedza i umiejętności w całym tym obowiązkowo patentowym zamieszaniu się nie liczy!( bo o takich przecież mówimy ) nie może wiązać się z osiągnięciem tych dwóch celów które się wcale nie znoszą , ba moim zdaniem są dość ściśle powiązane ze sobą. Wszak nawet na stronie firmy z którą jesteś związany nawet się nie zająkujecie o tym, że delikwent posiądzie wiedzę - jest tam jasno napisane "Kurs na żeglarza" a dalej wszystko kręci się wokół zdania egzaminu. Nawet w akapicie "Organizatorzy zapewniają" nie ma nawet jednego zdania o wiedzy, którą organizatorzy dostarczą delikwentowi. Z drugiej strony słusznie piszecie milcząc o umiejętnościach - nie wiem jak można nauczyć się żeglować w 80 godzin. Na kwicie który przychodzi po zdaniu egzaminu powinno być dużym drukiem napisane jedno słowo - ALIBI ![]() |
Autor: | ins [ 2 maja 2010, o 16:43 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
W 80 godzin można nauczyć bezpiecznego i skutecznego żeglowania na przeciętnej wielkości jachcie w warunkach umiarkowanych oraz tego jak rozpoznać że warunki mogą się zmienić na ciężkie. Rozumiem że nie uczestnicząc w kursie nabywa się te umiejętności z powietrza. Cytuj: przygotowanie do samodzielnego prowadzenia jachtu zazwyczaj jest dużo większe u osób nieskażonych poczuciem magicznej wiedzy uzyskanej podczas kursu na patent. A odnośnie informacji zawartych na stronie firmy, z którą jestem związany. Programowo nie stosujemy reklamowych sformułowań: wspaniała atmosfera, doskonale podana wiedza, kurs z nami to gwarancja zostania doskonałym żeglarzem etc. Na koniec przykra dygresja dla niezorientowanych których post Marra może źle ukierunkować. Otóż wbrew temu co Marr sugeruje - być może nieświadomie - fakt opłacenia w klubie w którym pracuję, kosztów uczestnictwa w kursie nie gwarantuje zdania egzaminu. Egzamin jest domeną Komisji Szkolenia Poznańskiego OZŻ. I tu też się rodzi problem kolejny. Czy Marr sugeruje korupcję lub nierzetelność w wykonywaniu czynności egzaminacyjnych członków komisji powołanych przez Poznański OZŻ. Piotr Siedlewski |
Autor: | Batiar [ 2 maja 2010, o 17:13 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
ins napisał(a): Na koniec przykra dla niezorientowanych których post Marra może źle ukierunkować. Otóż wbrew temu co Marr sugeruje - być może nieświadomie - fakt opłacenia w klubie w którym pracuję, kosztów uczestnictwa w kursie nie gwarantuje zdania egzaminu. Egzamin jest domeną Komisji Szkolenia Poznańskiego OZŻ. I tu też sie rodzi problem kolejny. Czy Marr sugeruje korupcję lub nierzetelność w wykonywaniu czynności egzaminacyjnych członków komisji powołanych przez Poznański OZŻ. Piotr Siedlewski Stanowczo protestuję przeciwko tak bezczelnej demagogii, przypominającej pytanie; panie prokuratorze, czy pan przestał juz brac łapówki?Zjawisko o jakim myśli Maar ja opisuję już od wielu lat i spotkało mnie to osobiście, jako KWŻ-ta. Może opis zjawiska - jawna polityka szkół ( na pewno nie wszystkich, uprzedzam kolejną prowokację) zawiera się w haśle " klient zaplacił klient musi zdać" i nie chodzi tu o tego klienta tylko, jak cynicznie do mnie się zwracano, ten klient napędzi następnych. I dalej, to hasło doprowadziło do swoistego sojuszu interesów. Szefowie firm dbają o KE, często to koledzy a KE przy 75% forsy dla nich, są zainteresowane też aby tych klientów było coraz więcej. W moim przypadku kilka razy dano stopien mierny absolutnemu nieudacznikowi aby dochowac tej "zasady". Nikt ich nie korumpował, sami się w pewnym sensie korumpują. Papierkiem lakmusowym jest zdawalność na kursach. Po tym można poznać, ze tam najprawdopodobnie działa ten mechanizm. Co do samych KE to znam wypadki, że przewodniczący KE figurował na dwóch egzaminach równocześnie. Interweniowałem w jednym z OZŻ w sprawie prowadzenia egzaminow przy całkowitej flaucie a własciciela szkoły, który przyzwoicie poprosił o przełożenie wskutek braku wiatru, egzaminu ostrzeżono aby tego nie robił. Podjąłem dyskusję aby u czytających pozostało stosowne wrażenie o czym tu dyskutujemy. Jeśli należysz do takich samych jak ta szkoła co chciała odwolania egzaminu to gratuluję, ale z tego powodu nie siej demagogią. Fakty są oczywiste. Pytanie do administratora, wiem, jest demokracja, jest wolność ale ta wolnośc musi się skonczyć tam gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. To nie jest dyskusja. W taki sam sposób chciał mnie załatwić dyrektor departamentu prawno-kontrolnego, że coś sugeruję. A ja napisałem prawdę znaną powszechnie, że ten departament w MSiT poddawany jest od lat lobbingowi Chocimskiej. Jak inaczej tyle lat utrzymały by się zapisy sprzeczne z prawem nawet polskim i Konstytucją, o unijnych przepisach nie wspominając. Kończąc, nie jest nawet to ważne, że ten dyskutant obraża kogoś. Istotne jest to, że wprowadza w błąd mniej zorientowanych w materii. Zresztą, podejrzewam, że zdaje sobie z tego sprawę i dlatego to robi. |
Autor: | ins [ 2 maja 2010, o 17:25 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
Batiar napisał(a): Kończąc, nie jest nawet to ważne, że ten dyskutant obraża kogoś. Istotne jest to, że wprowadza w błąd mniej zorientowanych w materii. Zresztą, podejrzewam, że zdaje sobie z tego sprawę i dlatego to robi. Święte słowa Batiar. Piotr Siedlewski |
Autor: | skipbulba [ 2 maja 2010, o 17:33 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
ins napisał(a): W 80 godzin można nauczyć bezpiecznego i skutecznego żeglowania na przeciętnej wielkości jachcie w warunkach umiarkowanych oraz tego jak rozpoznać że warunki mogą się zmienić na ciężkie. Rozumiem że nie uczestnicząc w kursie nabywa się te umiejętności z powietrza. . To co piszesz to demagogia. Nie tylko droga uczestnictwa w kursie można nabyć te umiejętności. Jest co najmniej kilka innych dróg. ins napisał(a): Czy Marr sugeruje korupcję lub nierzetelność w wykonywaniu czynności egzaminacyjnych członków komisji powołanych przez Poznański OZŻ. Piotr Siedlewski Nie wiem jak Maar, nie wiem jak poznański OZŻ ale ja sugeruje powszechną nierzetelność komisji egzaminacyjnych, sprzedawnictwo patentów itd. Sugeruje również, że obrona patologicznego systemu szkoleń i egzaminowania wynika głównie z chęci utrzymania tych patologii. |
Autor: | Carlo [ 2 maja 2010, o 17:43 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
I jak doskonale widać beneficjenci tych uregulowań najwaleczniej bronią obecnego stanu prawnego. |
Autor: | Maar [ 2 maja 2010, o 17:45 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
skipbulba napisał(a): Nie tylko droga uczestnictwa w kursie można nabyć te umiejętności. Powiem nawet więcej - uważam, że ktoś, kto nie ma wcześniejszego doświadczenia żeglarskiego nie jest w stanie nauczyć się w trakcie "kursu na patent" tego co wymagają pezetżeciane programy szkolenia i egzaminowania.Chodzi o to, że i owszem - egzamin ten ktoś zda. Wykuje na pamięć łacińskie nazwy chmur, nauczy się iluś tam węzłów, będzie potrafił podchodzić do konkretnego pomostu i kilka innych rzeczy, ale to nie znaczy, że będzie potrafił robić to co jest napisane z tyłu tego plastikowego "dokumentu". ins napisał(a): Rozumiem że nie uczestnicząc w kursie nabywa się te umiejętności z powietrza. Dobrze rozumiesz.***** ins napisał(a): Egzamin jest domeną Komisji Szkolenia Poznańskiego OZŻ. Nie wiem nic o korupcji, ale zastanawiające jest, że poruszyłeś ten temat, natomiast nierzetelność sugeruję na pewno. I tu też się rodzi problem kolejny. Czy Maar sugeruje korupcję lub nierzetelność w wykonywaniu czynności egzaminacyjnych członków komisji powołanych przez Poznański OZŻ. Jak może być dokonana rzetelna ocena kursanta, gdy komandorem K.S. Navigare jest osoba znajdująca się na liście płac pn. "Wykaz egzaminatorów na patent żeglarza jachtowego i sternika jachtowego Wielkopolskiego OZŻ"? Skoro taki mały żuczek jak @ins oświadcza, że na jachcie nie postawi stopy za darmo, to jakie podejście do żeglarstwa musi mieć taka szycha jak komandor?! O tu jest link do listy płac WOZŻ: http://www.pozz.poznan.pl/szkolenia/wykaz.html#go a tutaj do strony firmy, której pracownicy "wywodzą się w prostej linii z HKŻ Kiekrz": http://navigare.com.pl/szkolenia |
Autor: | Batiar [ 2 maja 2010, o 18:27 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
Skipcio napisał(a): ins napisał(a): Czy Marr sugeruje korupcję lub nierzetelność w wykonywaniu czynności egzaminacyjnych członków komisji powołanych przez Poznański OZŻ. Piotr Siedlewski Nie wiem jak Maar, nie wiem jak poznański OZŻ ale ja sugeruje powszechną nierzetelność komisji egzaminacyjnych, sprzedawnictwo patentów itd. Sugeruje również, że obrona patologicznego systemu szkoleń i egzaminowania wynika głównie z chęci utrzymania tych patologii. Mam satysfakcję aby odwdzięczyć Ci się i napisać- zgadzam się. Ponizej kawałek tekstu z materiału opracowanego z innej waznej okazji. /Cytat/ Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że pokutujące w aktach prawnych zapisy ograniczające swobody obywatelskie mają swoje korzenie w czasach powojennych. W 1949 r Polski Związek Żeglarski został zlikwidowany. Władzy w głowie się nie mieściło, aby ktoś mógł wejść na jacht i tak po prostu sobie wypłynąć na morze. Czarna noc trwała do czasów odwilży, kiedy to w 1956 roku PZŻ reaktywowano. Ale nie chodziło tu o dobro żeglarstwa. Władza potrzebowała transmisji do mas, w tym wypadku żeglarskich i o to, aby trzymać to towarzystwo za buzię. Jakieś szczątki takiego podejścia widzimy do dzisiaj. Gospodarka rynkowa, gdzie wielu żeglarzy natychmiast się uwłaszczyło, stworzyła nowe motywacje, aby Stowarzyszenie nie było dla żeglarzy, ale by im wyciągać pieniądze z kieszeni. Hasło, jakimi kierują się zasłużone związki krajowe m.in. RYA( brytyjski) i CYA ( kanadyjski) brzmiące; ŻEGLARZU, CO JESZCZE MOŻEMY DLA CIEBIE ZROBIĆ PYA czyli PZŻ, było zawsze obce. To dlatego ten związek stał się obcy środowisku żeglarskiemu. Komu nie jest obcy , wyjaśniam w załącznikach./ koniec cytatu/ Jak myślisz, kto jest w tej grupie? |
Autor: | ins [ 2 maja 2010, o 18:31 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
Widzę że wici zostały rozesłane. Żart oczywiście. Skipbulbo. Jaka demagogia? Jeśli powiemy że są różne drogi do zdobycia umiejętności czyli kurs albo rejsy z doświadczonym żeglarzem ( chcącym przekazać swą wiedzę i nie wahającym się zaryzykować przekazując ster i dowodzenie załogantowi ) to ja się z tym zgadzam. Ale trudno mi się zgodzić ze zdaniem Cytuj: przygotowanie do samodzielnego prowadzenia jachtu zazwyczaj jest dużo większe u osób nieskażonych poczuciem magicznej wiedzy uzyskanej podczas kursu na patent. Cytuj: Jak może być dokonana rzetelna ocena kursanta, gdy komandorem K.S. Navigare jest osoba znajdująca się na liście płac pn. "Wykaz egzaminatorów na patent żeglarza jachtowego i sternika jachtowego Wielkopolskiego OZŻ"? Skoro taki mały żuczek jak @ins oświadcza, że na jachcie nie postawi stopy za darmo, to jakie podejście do żeglarstwa musi mieć taka szycha jak komandor?! O tu jest link do listy płac WOZŻ: http://www.pozz.poznan.pl/szkolenia/wykaz.html#go a tutaj do strony firmy, której pracownicy "wywodzą się w prostej linii z HKŻ Kiekrz": http://navigare.com.pl/szkolenia Krótko mówiąc Marr - ze uważasz że instruktorzy zatrudnieni w KS Navigare z racji bycia jednocześnie członkami komisji szkolenia Poznańskiego OZŻ nie są wstanie rzetelnie ocenić umiejętności własnych kursantów w czasie egzaminu? Piotr Siedlewski |
Autor: | Carlo [ 2 maja 2010, o 18:34 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
Ale żałoba! nie kompromituj się już! |
Autor: | Batiar [ 2 maja 2010, o 18:48 ] |
Tytuł: | Re: Kursy żeglarskie tanie czy dobre. Co wybrać ? |
ins napisał(a): Widzę że wici zostały rozesłane. Żart oczywiście. Skipbulbo. Jaka demagogia? Jeśli powiemy że są różne drogi do zdobycia umiejętności czyli kurs albo rejsy z doświadczonym żeglarzem ( chcącym przekazać swą wiedzę i nie wahającym się zaryzykować przekazując ster i dowodzenie załogantowi ) to ja się z tym zgadzam. Ale trudno mi się zgodzić ze zdaniem Cytuj: przygotowanie do samodzielnego prowadzenia jachtu zazwyczaj jest dużo większe u osób nieskażonych poczuciem magicznej wiedzy uzyskanej podczas kursu na patent. Cytuj: Jak może być dokonana rzetelna ocena kursanta, gdy komandorem K.S. Navigare jest osoba znajdująca się na liście płac pn. "Wykaz egzaminatorów na patent żeglarza jachtowego i sternika jachtowego Wielkopolskiego OZŻ"? Skoro taki mały żuczek jak @ins oświadcza, że na jachcie nie postawi stopy za darmo, to jakie podejście do żeglarstwa musi mieć taka szycha jak komandor?! O tu jest link do listy płac WOZŻ: http://www.pozz.poznan.pl/szkolenia/wykaz.html#go a tutaj do strony firmy, której pracownicy "wywodzą się w prostej linii z HKŻ Kiekrz": http://navigare.com.pl/szkolenia Krótko mówiąc Marr - ze uważasz że instruktorzy zatrudnieni w KS Navigare z racji bycia jednocześnie członkami komisji szkolenia Poznańskiego OZŻ nie są wstanie rzetelnie ocenić umiejętności własnych kursantów w czasie egzaminu? Piotr Siedlewski Na Neptuna i biust Salacji, słuchać a raczej czytać hadko! Centralny Ośrodek Szkoleniowy w Trzebieży. Byl czas gdy zdawalność sięgała 30 % co jeden z znanych żeglarzy i publicystów zaliczył na plus temu Ośrodkowi, wbrew teorii, że jak kilku obleje są sami sobie winni ale jak większość oblewa to już wina profesorów. W tym wypadku przyczyną była zasada wśród instruktorów PZŻ, jak ty mi oblejesz mojego to ja obleję twojego. No i takie byly skutki. A ten tu pyta czy wątpisz w rzetelnośc oceny. jedni tak a inni siak. |
Strona 1 z 6 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |