Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 21 cze 2025, o 22:58




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 13 kwi 2010, o 10:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 11:06
Posty: 471
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 58
Uprawnienia żeglarskie: st.j
ISSA – Koń Trojański
W wątku o ISSA, wywołanym prośbą o pomoc, jeden z Kolegów wyszedł poza to proste pytanie i bardzo słusznie zauważył różnicę pomiędzy patentem a certyfikatem. To, jak od lat piszę nie tylko problem definicji, to zupełnie inne filozofie podejścia do sprawy. Skompromitowany, pełen patologii system szkolenia PZŻ który najkrócej definiuje powiedzenie „ klient zapłacił klient musi zdać” broniący się dzielnie wskutek monopolu nadanego mu przez państwo.
I druga filozofia ( ta tak na wyrost- nie czepiajcie się) , którą przed laty tak określiłem:
Edukacja na całym świecie uznana jest jako potężny mechanizm kreujący rozwój społeczeństw. Nie bez kozery w krajach, które tak chętnie dajemy za wzór daleko idącej liberalizacji przepisów obowiązujących w żeglarstwie, właśnie do edukacji przykłada się najwyższą wagę. To ona ma zastąpić różne niedemokratyczne przymusy i bazując na poczuciu odpowiedzialności poszczególnych żeglarzy, wyposażyć go w wiedzę i umiejętności, zapewniające z kolei ich bezpieczeństwo na wodzie.
Czytając wypowiedzi w dyskusji doszedłem do wniosku, że wielu młodych żeglarzy, startujących już w trochę innym świecie, dzięki liberalizacji, nie zdaje sobie sprawy z tego jak ogromną rolę spełniła już ISSA ( choćby mimowolnie) w znoszeniu monopolu jednego Stowarzyszenia, podobno żeglarskiego. Jeden z dyskutantów zadał pytanie wprost, dlaczego coś takiego jak patent istnieje w prawie polskim? Odpowiedziałem- bo istnieje monopol i nie udaje się go znieść. To nie jest łatwe bo oprócz Chocimskiej z jednej strony a nami z drugiej, to ostatecznie posłowie mają ostatnie słowo. To „cywile” oddaleni w większości od tej tematyki ale sączenie im do ucha informacji, że bezpatencie =analfabetyzm a więc zagrożenie dla życia, to dość nośny przekaz . Przestrzegałem i dalej to robię aby nie atakować tak bezpardonowo posłów. Ich trzeba edukować również.
Na tej drodze idzie nam opornie dlatego tak entuzjastycznie powitałem inicjatywę Tomka Lipskiego, działacza i swego czasu wiceprezesa ISSA o inplantacji ISSA na teren Polski.
Oto co swego czasu pisałem;
ISSA ( International Sailing Schools Association) to międzynarodowa organizacja zrzeszająca kilkaset szkół z całego świata ( w tym z Polski), która opracowała system patentów uznawanych w większości krajów Europy i na świecie ( Chorwacja, Grecja, Holandia, Norwegia, Szwecja, Włochy, Anglia, Austria, USA). Patent pierwszego poziomu przeznaczony jest dla potrzeb rekreacji i służy głównie do czarterowania jachtów w basenie Morza Śródziemnego i Europy zachodniej.
W maju 2005 r. odbył się w Warszawie zjazd ISSA . To efekt uczestniczenia w pracach ISSA od 2002 r. Tomka Lipskiego a od 2004 r . już w Zarządzie tej międzynarodowej organizacji.
To już historia bo dzisiaj już istnieje ISSA – Poland i po okresie ograniczającym się do oferowania podstawowego poziomu, dzisiaj oferuje program kompleksowy :
1. Inland skipper – sternik śródlądowy
2. Qualified crew – wykwalifikowany członek załogi jachtu morskiego
3. Inshore skipper – podstawowy amatorski stopień skippera
4. Offshore skipper – zaawansowany amatorski stopień skippera
5. Master of Sailing Yacht – stopień skippera zawodowego
Na poziomie podstawowym działa już ponad 40 szkół, w tym bardzo renomowanych ale troską ISSA –Poland jest sprawa monitoringu ich pracy aby nie dopuścić do obniżenia ich poziomu. Wyższe poziomy, jak sądzę, z tego samego powodu będą prowadzone tylko przez własną bazę.
Ta systematyczna praca przynosi efekt dodatkowy ale jakże ważny. Od podstaw podważa szkodliwy monopol i okaże się, że ustawodawcy zamiast coś nareszcie ustanowić, zgaszą świeczkę nad tym monopolem.
W tym upatruję nieoczekiwaną i olbrzymią zasługę ISSA. Taki sobie Koń Trojański!
Czego należy oczekiwać od nas? Tego aby pytania czy ISSA jest uznawana w Polsce czy może nie, czy przepis ustawy interpretować tak lub siak - NIE PADAŁY! Reszty dokona czas i nasza konsekwencja w walce z monopolem.
Zbigniew Klimczak

_________________
Pozdrawiam
Zbigniew Klimczak
http://www.przewodnikzeglarski.pl



Za ten post autor Batiar otrzymał podziękowania - 3: Banan, Maar, morka
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 kwi 2010, o 22:47 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Batiar napisał(a):
ISSA – Koń Trojański
Skompromitowany, pełen patologii system szkolenia PZŻ który najkrócej definiuje powiedzenie „ klient zapłacił klient musi zdać” broniący się dzielnie wskutek monopolu nadanego mu przez państwo.
Zbigniew Klimczak


Czy Pański stopień St.J. uzyskany był też wedle opisanej wyżej zasady ?

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 kwi 2010, o 23:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10918
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1334
Otrzymał podziękowań: 2618
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
ins napisał(a):
Czy Pański stopień St.J. uzyskany był też wedle opisanej wyżej zasady ?


Nie wiem jak Batiar...
Zegluje intensywnie od jakichs 43- lat i tez porobilem rozne stopnie, "normalna" wtedy droga ( bo innych nie bylo ) i rzeczy koleja. Instruktorem nawet jestem, a jakze :) Egzaminy byly o tyle trudne, ze przerazliwie glupie. Dla przykladu, wykombinowano, ze regatowcy scigajacy sie na morzu musza miec sternika. Zwolano wiec komisje i na 33 "zawodowcow" ( w tym mistrzowie i wicemistrzowie polski ) zdal tylko jeden kandytat i to po poprawce. Szybko okazalo sie, ze w tej sytuacji WOZZ lezy i kwiczy w klasyfikacji ogolnopolskiej, zorganizowano wiec nowe egzaminy...no i mistrzowie i wicemistrzowie Polski ( tudziez reszta, w tym ja ) uzyskali patent umozliwiajacy zeglowanie. Bylo to pod koniec lat 70-tych i pozwolilem sobie nawet na opublikowanie w "Zaglach" artykulu na ten temat.
NB. Poza mozliwoscia startowania w regatach na morzu,( watpie zreszta, czy ten idiotyczny wymog trwal dlugo ) zaden z moich stopni i tytulow nie przydal mi sie nigdy do niczego.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 kwi 2010, o 00:25 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
No to ręka w górę ilu to wielkich i szacownych kapitanów, morsów uzyskało uprawnienia w sposób opisany powyżej i na zasadach w tekście rozpoczynającym wątek.
Piotr Siedlewski

przepraszam posiadaczy pozostałych uprawnień - sterników i żeglarzy.

Ilu z Was otrzymało patent nie za wiedzę i umiejętności tylko za sam fakt zapłacenia za uczestnictwo w kursie.


Ostatnio edytowano 14 kwi 2010, o 00:32 przez ins, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 kwi 2010, o 00:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10918
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1334
Otrzymał podziękowań: 2618
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
ins napisał(a):
No to ręka w górę ilu to wielkich i szacownych kapitanów, morsów uzyskało uprawnienia w sposób opisany powyżej i na zasadach w tekście rozpoczynającym wątek.
Piotr Siedlewski

Rece raczej opadaja...
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 kwi 2010, o 06:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Ins chrzanisz,
ta furtka funkcjonuje od niedawna. Od roku czy dwóch. Przedtem jedynym "słusznym" był świstek z PZŻ. Marnej jakości kartonik. Tak fizycznie jak i merytorycznie.

Ja nie jestem przekonany o wartości certyfikatów ISSA tak jak Zbyszek, ale też Insie nie obrażaj naszej inteligencji. Możemy się różnić w poglądach, ale nie piszmy głupot.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 kwi 2010, o 06:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2636
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 276
Otrzymał podziękowań: 265
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Życzę koniowi (trojańskiemu) jak najlepiej, ale to jednak jest dość nowa inicjatywa. Zapytałem znajomego czarterodawcę w Grecji o patenty ISSA i wyglądało, że nie bardzo o nich słyszał. Ale - pożywiom - uwidim, jak mawiają amerykanie. Ważne, żeby trzymali poziom.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 kwi 2010, o 07:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17561
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2348
Otrzymał podziękowań: 3695
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
ins napisał(a):
Ilu z Was otrzymało patent nie za wiedzę i umiejętności tylko za sam fakt zapłacenia za uczestnictwo w kursie.

Na początku lat osiemdziesiątych (wojna polsko-jaruzelska wówczas trwała) znajomy wkręcił mnie na kurs, na stopień żeglarza jachtowego w Zegrzu, organizowany dla (???) kadry LWP, jakichś oficerów - cholera wie dla kogo on był, ale ja bylem najmłodszy i chyba jedyny zainteresowany nauką.

Kursu nie pamiętam, ale pamiętam egzamin - świeciło słonko, siedzieliśmy na skarpie, na świeżym powietrzu. Oprócz mnie chyba wszyscy znali egzaminatora, atmosfera przypominała piknik.
Rozdano kartki wyrwane z zeszytu (robiące jako arkusz odpowiedzi) a egzaminator miał czytać pytanie i trzy odpowiedzi a my mieliśmy na kartkach wpisywać jedynie "1-B, 2-C, 3-A" itd.
Zaczęło się chmurzyć i w strachu przed deszczem ktoś rzucił "Powoli idzie - nie czytaj wszystkich odpowiedzi. Czytaj tylko prawidłową!" a za chwilę "Nie czytaj pytań - tracimy czas, czytaj tylko odpowiedzi".
Skończyło się na tym, że egzaminator czytał jedynie numer pytania i literkę odpowiedzi. Egzamin praktyczny - chyba z powodu niechęci oficerów do żeglowania w deszczu - się nie odbył, ale po jakimś czasie odebrałem kartonik z napisem PATENT, który mnie upoważniał do żeglowania i... potwierdzał moją wiedzę żeglarską.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 kwi 2010, o 08:04 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
Maar napisał(a):
Na początku lat osiemdziesiątych (wojna polsko-jaruzelska wówczas trwała) znajomy wkręcił mnie na kurs, na stopień żeglarza jachtowego w Zegrzu, organizowany dla (???) kadry LWP, jakichś oficerów - cholera wie dla kogo on był,

Ożesz w pinechy! :shock: Masz na chwilę obecną absolutną pewność, że wśród współzdajacych nie było przypadkiem, no chyba domyślasz się, +kogo+,,, :twisted: ?

BP,NMSP :wink:
Tomek Janiszewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 kwi 2010, o 08:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
ins napisał(a):
No to ręka w górę ilu to wielkich i szacownych kapitanów, morsów uzyskało uprawnienia w sposób opisany powyżej i na zasadach w tekście rozpoczynającym wątek.


Kolega ins tradycyjnie spycha dyskusję na boczny tor. Do tego juz przywykłem, ale tylko wspomnę, że ja nie chciałem być morsem, czy kapitanem PZŻ, choć było to dużo łatwiejsze, niż egzamin który zdawałem w obcym kraju, w obcym języku i przed obcymi ludźmi. A po zdanym egzaminie otrzymałem rozpoznawany na całym świecie Certyficate of Competence, a nie pozwolenie (uprawnienia) od PZŻ na pływanie jachtem.

Wróćmy do meritum. Sprawą podstawową jest to, że kwity PZŻtu są po prostu bardzo cienkie, tak jak również cienki jest ich system szkolenia i egzaminowania. Gdyby było inaczej, gdyby ich "wiodąca" pozycja nie wynikała jedynie z monopolu ustawowego (to dopiero jest paranoja), to nie broniliby tak zaciekle owego monopolu. Zwyczajnie boją się tego, iż w sytuacji realnego konkurowania z innym systemem szkolenia, egzaminowania i konkurowania z innymi certyfikatami, ich system i ich kwity okażą się natychmiast bardzo, bardzo słabe, bo rynek zawsze weryfikuje jakość produktów i usług. A zwłaszcza boją się ISSA i to bali się jeszcze starej wersji certyfikatów ISSA. To właśnie wtedy jak ISSA zaczynała się powoli przebijać na nasz rynek, czyli w 2007 roku, panowie z PZŻ tak pomajstrowali przy nowelizacji art 53a Ustawy o Kulturze fizycznej, ze nagle zniknęły wszędzie "kwalifikacje" a pojawiły się "uprawnienia". Tylko w art.53a dotyczącym żeglarstwa. Bo w pozostałych art. 53, 53b, 53c, które regulują zasady uprawiania pozostałych sportów " niebezpiecznych" czyli strzelectwa, alpinizmu jaskiniowego i "kwalifikacje" pozostały. Kiedyś pisałem o tym tu:
http://www.kulinski.gdanskmarinecenter. ... 20&fload=1
i tu:
http://www.kulinski.gdanskmarinecenter. ... 20&fload=1

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 kwi 2010, o 09:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 11:06
Posty: 471
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 58
Uprawnienia żeglarskie: st.j
ins napisał(a):
Batiar napisał(a):
ISSA – Koń Trojański
Skompromitowany, pełen patologii system szkolenia PZŻ który najkrócej definiuje powiedzenie „ klient zapłacił klient musi zdać” broniący się dzielnie wskutek monopolu nadanego mu przez państwo.
Zbigniew Klimczak


Czy Pański stopień St.J. uzyskany był też wedle opisanej wyżej zasady ?

Piotr Siedlewski

To pytanie to demagogia. Nie mogę stale powracać do tego co napisałem wczesniej a napisałem, że patologie narodziły się pod koniec lat 80. a wybuchły po zmianach ustrojowych, kiedy wszyscy runęli do robienia pieniędzy. Pisałem tez ( a niektórym się to nie podobało, że przez wiele lat po wojnie patent PZŻ był wart wiele. Wyrażalem ubolewanie z powodu tego co się stało. mało tego, do roku 1997 byłem przekonany, że potrafię to zmienić od środka( byłem dzialaczem PZŻ i to dużym). Byłem blisko ludzi ,ktorzy w ciszy schroniska na Szyndzielni, pisali ostateczny projekt programu szkolenia, zwany reformą z 1997 r. Z moich kilku znaczących propozycji zmian w projekcie ujęto jedynie likwidację z programu szkolenia Historię żeglarstwa. To przelało kroplę goryczy i "ostałem" się dysydentem.
Stopień, bo wtedy były to stopnie ( a nie patenty) robiłem w Trzebieży w 1959 r. na 3. tygodniowym kursie a przed egzaminem byłem na rejsie pod Bornholm. Kadra w większości przedwojenna.
Odpowiadam więc, życzę wielu kandydatom na żeglarzy aby było im dane w takich warunkach zdobywać żeglarską ( i nie tylko żeglarską) wiedzę. To se na vrati a upadek rozpoczał się tak naprawdę od wybranego kiedyś Prezesa Janusza Kaczmarka i trwa do dzisiaj.
Proszę Kolegę ale i następnych ew. dyskutantow o to co zawsze - dyskutujmy na temat albo nie pomińmy okazji aby rozsądnie pomilczeć. Przez takie niczego nie wnoszące , prowokacyjne pytanie zabrałem czas wszystkim.
Zbigniew Klimczak

_________________
Pozdrawiam
Zbigniew Klimczak
http://www.przewodnikzeglarski.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 kwi 2010, o 09:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 11:06
Posty: 471
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 58
Uprawnienia żeglarskie: st.j
ins napisał(a):
No to ręka w górę ilu to wielkich i szacownych kapitanów, morsów uzyskało uprawnienia w sposób opisany powyżej i na zasadach w tekście rozpoczynającym wątek.
Piotr Siedlewski

przepraszam posiadaczy pozostałych uprawnień - sterników i żeglarzy.

Ilu z Was otrzymało patent nie za wiedzę i umiejętności tylko za sam fakt zapłacenia za uczestnictwo w kursie.

Kolego Piotrze,
odnoszę nieodparte wrażenie, że już, gdzieś, kiedyś wiedliśmy ten spór ale może to tylko złudzenia. Próbuje Kolega zawracać Wisłę kijem i zaprzeczać faktom powszechnie znanym i oczywistym.
Zacznę od reformy szkolenia w 1997 r kiedy jednym paragrafem "przeniesiono" kapitanów bałtyckich do kategorii jkżw. W ciągu sekundy lista pełnych kapitanów poważnie wzrosła ....czy mam wymieniać znane wypadki morskie z udziałem niektorych z nich?!
Ale przejdźmy do handlu. To znane i potwierdzone fakty handlu na kei w Mikołajkach. Nie daleko stamtąd, w Zielonym Gaju (huta im.Sendzimira) pełniłem kilka lat obowiązki KWŻ-ta. Kiedyś wpłynął do portu lekko mi znajomy facet i zapytał ile ja biorę za patent.
Taksa wtedy wynosiła 500 zł w Mikołajkach. Powiedziałem, że nie biorę ale daję... w pysk! Uśmiechnął się, odpłynął a za dwa dni pokazał mi nowiutki patent i powiedział... nie chciałeś wziął ktoś inny. A afery z całymi lewymi kursami i nie odbytymi de facto egzaminami? Na Neptuna, trzeba nie posiadać elementarnej wiedzy o tych czasach lub mieć wiele złej woli aby podważać tragiczną rzeczywistość.
Jeszcze nie dawno po jednym z kursów zwróciłem uwagę KE aby starannie odebrała egzamin praktyczny od jednej kursantki, niczego nie sugerując. Po zejściu z wody egzaminator tylko smętnie pokiwał głową i rzekł- absolutnie bez pojęcia. Po dwóch godzinach narady KE z udziałem organizatora doproszono KWŻ-ta, czyli mnie do obrad aby zakomunikować, że kursantka otrzymuje stopień mierny czyli zalicza egzamin.
A pytanie Kolegi to w stylu, czy pan prokurator przestał już brać łapówki.
Ja już clear Kolego.
Zbigniew Klimczak

_________________
Pozdrawiam
Zbigniew Klimczak
http://www.przewodnikzeglarski.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 kwi 2010, o 10:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 11:06
Posty: 471
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 58
Uprawnienia żeglarskie: st.j
skipbulba napisał(a):
Ins chrzanisz,
Ja nie jestem przekonany o wartości certyfikatów ISSA tak jak Zbyszek, ale też Insie nie obrażaj naszej inteligencji. Możemy się różnić w poglądach, ale nie piszmy głupot.

Tak, to są głupoty i aż hadko słuchać.
Maćku, gwoli sprostowania, nigdy i nigdzie nie pisałem o wartości certyfikatów. Pisałem jaką rolę mogą spełnić w wojnie z szkodliwym monopolem. Mało tego, zasygnalizowałem , juz tak przy okazji, że Tomek może mieć problemy z masowo przybywającymi szkołami z programem ISSA. Jest poważnie rozważana sprawa licencjonowania ale nie w stylu Chocimskiej, kto zapłaci ma licencję. Kryteriami ma być kadra, flota i baza techniczna. Wszystko kameralne, do ogarnięcia okiem i uchem a nie jak olbrzymie szkoły, gdzie na wodzie jest kilkadziesiąt jachtów z jednak przypadkową, wakacyjną kadrą w większości. To wskutek tego panuje taki rozrzut opinii o danej szkole, ponieważ wszystko zależy czy ktos płynął z Michałem czy z Romkiem. W profesjonalnych szkołach nie ma miejsca na masówkę. "produkt" musi być od początku obserwowany przez tego, co na końcu podpisze mu certyfikat. Ten problem jeszcze jest przed ISSA-Poland ale jeśli chodzi o wyższe poziomy to zapewne nie rozejdzie się szeroką falą ale pozostanie ścisłą domeną ISSA - Poland. W trosce o to co miałes na myśli.
pozdrawiam
Zbigniew Klimczak

_________________
Pozdrawiam
Zbigniew Klimczak
http://www.przewodnikzeglarski.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 kwi 2010, o 16:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Zbyszku pisząc o wartości certyfikatów ISSA miałem na myśli równiez nie ich wartość merytoryczną, a wartość jako Konia Trojańskiego. Nie jestem przekonany.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 kwi 2010, o 16:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 11:06
Posty: 471
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 58
Uprawnienia żeglarskie: st.j
skipbulba napisał(a):
Zbyszku pisząc o wartości certyfikatów ISSA miałem na myśli równiez nie ich wartość merytoryczną, a wartość jako Konia Trojańskiego. Nie jestem przekonany.


Jak nie Koń Trojański to może nowa ustawa znosząca monopol Chocimskiej. Że też na to nie wpadłem!
A poważnie to znowu pudło- nie pisałem, że to będzie skuteczne ale, że daje nadzieję. Apelowałem dla dobra sprawy walki z monopolem aby nie dywagować, pomoże czy nie tylko twierdzić, że to już działa a certyfikaty z oczywistych powodów muszą być w Polsce, Polakom uznawane.
Wiesz doskonale dzięki jakiemu lobby beton się broni. ISSA jednym odbiera klientów inni co siedli okarkiem na barykadzie daje przeświadczenie, że Chocimska już tak bardzo nie decyduje o ich dochodach. To już tylko krok aby wsparcie malało. Jestem przekonany, że Chocimska zdaje sobie sprawę doskonale z tego zagrożenia. Kiedyś mieli zamiar "startować" do ISSA ale z tego powodu poniechali tego.
Szkoda, że tego nie rozumiesz i niechcący dodajesz otuchy Chocimskiej. Nie taki był Twój zamiar ale tak to wyszło.
Maciek,
dawno temu napisałeś w sensie pejoratywnym, ze ja tylko piszę. Oczywiście, ze tylko piszę a co ma robić pisatiel, publicysta jak nie walczyć piórem. Ale wciąż mam nadzieję, ze tacy jak Ty przekują to na ustawodawczy sukces, czego Tobie i sobie a przede wszystkim polskiemu żeglarstwu życzę.
a Ciebie pozdrawiam
Batiar

_________________
Pozdrawiam
Zbigniew Klimczak
http://www.przewodnikzeglarski.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 kwi 2010, o 07:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 11:06
Posty: 471
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 58
Uprawnienia żeglarskie: st.j
Batiar napisał(a):
ISSA – Koń Trojański
Czytając wypowiedzi w dyskusji doszedłem do wniosku, że wielu młodych żeglarzy, startujących już w trochę innym świecie, dzięki liberalizacji, nie zdaje sobie sprawy z tego jak ogromną rolę spełniła już ISSA ( choćby mimowolnie) w znoszeniu monopolu jednego Stowarzyszenia, podobno żeglarskiego.
Ta systematyczna praca przynosi efekt dodatkowy ale jakże ważny. Od podstaw podważa szkodliwy monopol i okaże się, że ustawodawcy zamiast coś nareszcie ustanowić, zgaszą świeczkę nad tym monopolem.
Zbigniew Klimczak

Muszę uzupełnić tytułowy wątek!
Napisałem tylko o ISSA ponieważ w sensie znaczenia i logistycznym, masowości, ISSA może dużo więcej. Dyskusja pokazuje, że świadomość tego co się dzieje na „rynku” szkoleniowym jest dość wyrywkowa. Dlatego małe uzupełnienie o tych innych, mniejszych firmach ale o takim samym znaczeniu merytorycznym dla zmian w polskiej edukacji żeglarskiej. Pisałem kiedyś przy omawianiu szkół żeglarskich Anno Domini 2007 tak;
w dniu 11.01.06 r . powstało w Polsce pierwsze licencjonowane centrum szkoleń operatorów bliskiego zasięgu SRC pod patronatem Royal Yachting Association , które prowadzi również szkolenia i przygotowuje do zdania egzaminów. O sukcesach szkoleniowych świadczy choćby fakt, że szkoły na całym świecie starają się o miano Centrów Szkoleniowych RYA. Centra te są monitorowane na bieżąco przez władze RYA / koniec cytatu/
Dewizą RYA jest Educate not Lagislate a parę lat temu kapitan Andrzej Pochodaj startuje z gromkim hasłem „ żadnych świstków tylko wiedza”. Obecnie to okrzepła szkoła w pełnym tego słowa znaczeniu. Tak samo zresztą szkoła Kanrada Tarasiewicza. Przypominam inny fakt.
Szkoła rodzinna Tomasza i Michała Rumszewicza ( ojciec i syn mają w dorobku wiele tytułów Mistrza Polski, reprezentowanie Polski na ME, MŚ czy Olimpiadzie- Tomasz Rumszewicz Montreal 1976 r). sięgnęła po środki unijne, w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego, który sfinansował zakup sprzętu dla Szkoły. Ta informacja powinna zainteresować wszystkich cierpiących na niedoinwestowanie a o Szkole świadczy to, że potrafi integrować się z regionem./ koniec cytatu/
Nie sposób wymienić wszystkich pozytywnych zjawisk jakie pojawiły się w ostatnim czasie ale one są, narastają i czy wierzymy w skuteczność tego czy nie one robią swoje. Starość ma zwyczaj wracać do dawnych czasów i nie mogę sobie odmówić tej satysfakcji aby nie wspomnieć artykułu w Żaglach z 1996 roku ( bodajże październik) pt. „Róbmy swoje”. Już wtedy miałem marzenia o takich czasach.
Tak , tak czas leci i nie jest prawdą jak ktoś napisał, że certyfikaty ISSA istnieją w Polsce od dwóch lat. Pierwsze certyfikaty wydane zostały już w 2006 roku .... i już tak długo łupią beton. Dlatego Kochane Koleżanki i Koledzy- nie wybrzydzajmy ale trzymajmy kciuki. W interesie waszych dzieci bo na szybsze zmiany raczej się nie zapowiada.
Zbigniew Klimczak

_________________
Pozdrawiam
Zbigniew Klimczak
http://www.przewodnikzeglarski.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 kwi 2010, o 00:35 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Ubawiłem się setnie tekstami o liberalizacji pisanymi przez ludzi którzy we własnych oczach i paru setek innych no powiedzmy 1756 par ocząt chcą uchodzić za autorytety moralne i intelektualne.

Wątek ISSA jest ekstremum dowcipu.
Klikamy w google słówka: kurs ISSA i sternik jachtowy.
Wyskakuje całkiem poważna ilość firm oferujących jednym tchem i jedno i drugie.
Zakładamy oczywiście że pomiędzy dwoma nurtami szkolenia jest nieprzebyta ściana.
Super doświadczony instruktor i nieprzekupny egzaminator na stopnie ISSA nawet długopisu nie pożyczy, w celu wypisania protokołu egzaminacyjnemu kiepskiemu, skorumpowanemu instruktorowi i egzaminatorowi PZŻ.
Musimy tak założyć bo jeśli jest inaczej, na przykład tak że instruktor ISSA i PZŻ w tej samej firmie i egzaminator ISSA i PZŻ to ta sama osoba, to trzeba przyjąć że te firmy oraz PZŻ i ISSA zatrudniają schizofreników.
Osoby na kształt Doktora Jekkyl i Pana Hyde.

Piotr Siedlewski



Za ten post autor ins otrzymał podziękowanie od: Rafał
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 kwi 2010, o 07:05 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
ins napisał(a):
Ubawiłem się setnie tekstami o liberalizacji pisanymi przez ludzi którzy we własnych oczach i paru setek innych no powiedzmy 1756 par ocząt chcą uchodzić za autorytety moralne i intelektualne.

A są tu takowi w ogóle? Czy ci co piszą o liberalizacji - pisali wcześniej panegiryki na cześć Stalina, aby na powyższy tytuł sobie zasłużyć?

:shock: :twisted: :P :lol:
Tomek Janiszewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 kwi 2010, o 07:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
A nie dopuszczasz myśli, że firmy prowadzące "podwójne" szkolenia są po prostu z tych uczciwych.
Jesteś w swoich postach niepotrzebnie agresywny, osiągasz w ten sposób tylko jeden efekt: zamiast dyskusji, polemiki, myślenia - niechęć, krzyk i negację tylko z powodu Twojego podpisu.
Nie starałem się nigdy uchodzić za autorytet moralny i intelektualny, za to też trochę w życiu byłem szkolony i egzaminowany i sam szkoliłem i egzaminowałem. Może wiem niewiele ale trochę wiem.
Oceniam, że sytuacja w tej dziedzinie jest kiepska, poziom szkolenia raczej sie obniża, egzaminy są mniej rzetelne, a programy nie dostosowane do współczesności. Jeśli zgadzasz się z taką diagnozą, to masz do zrobienia trzy niesprzeczne ze sobą rzeczy:
- sam uczyć i egzaminowąc dobrze (nie wątpie,że starasz się tak czynić),
- postarać sie cos zmienic w "systemie", by go poprawiać (nie wiem, czy to czynisz),
- dyskutować o sposobach poprawiania tegoz systemu - i TY tę dyskusje mom zdaniem skutecznie paraliżujesz.
Odpowiedz sobie (wierzę, że już sobie sam odpowiadałeś po wielekroć) na kilka pytań:
- jak promować samodoskonalenie się i chęć zdobywania umiejętności u tych setek tysięcy żeglarzy?
- jak dobrze uczyć adeptów żeglarstwa, jak doskonalić żeglarzy, czego uczyć?
- jeśli mają istnieć państwowe uprawnienia do prowadzenia jachtów, to jaki powinien być rozsądny zakres wymagań?
- jak ograniczyć chęć i możliwości zachowań korupcyjnych?

Może tak należy zacząć dyskutować?

Pozdrowienia od 1757 pary ocząt

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 kwi 2010, o 08:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 11:06
Posty: 471
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 58
Uprawnienia żeglarskie: st.j
ins napisał(a):
Wątek ISSA jest ekstremum dowcipu.
Klikamy w google słówka: kurs ISSA i sternik jachtowy.
Wyskakuje całkiem poważna ilość firm oferujących jednym tchem i jedno i drugie.
Zakładamy oczywiście że pomiędzy dwoma nurtami szkolenia jest nieprzebyta ściana.
Piotr Siedlewski

To jest metoda dyskusji dość znana i obrzydliwa. Włożyć w usta przeciwnika słowa jakich nie wypowiedział a potem lać go po gębie ile wlezie. Gratuluję. Trzeba nie znać moich tekstów albo mieć dużo złej woli aby tak postępować.
Polecam poniższy link
http://www.jachting.pl/forum/viewtopic.php?t=129
z 2007 r gdzie jest mój tekst „W obronie instruktorów „. ponad 30 tys. czytań, 53 dyskutantów. Pisałem wielokrotnie, że jest bardzo wielu instruktorów z powołania, szkolących znakomicie, wielu znam osobiście. Że nawet zły program można realizować z pożytkiem dla kursanta. Ale to kropla w morzu zwykłego groszorubstwa.
Już tu napisałem ( uprzedzając atak), że pierwsze wejście ISSA było pozbawione monitoringu wskutek czego w niektórych wypadkach jakość szkolenia jest kiepska. Zdaje sobie z tego sprawę doskonale szef ISSA – Poland i wchodząc po raz drugi, już z kompleksową ofertą, tego błędu nie powtórzy. Kto potrafi czytać ze zrozumieniem ten to znalazł nawet na tym forum. Złem jest nie system szkolenia ( choć jeden może być lepszy a drugi gorszy) ale monopol przyznany przez państwo jednej organizacji, połączony z przymusem odbycia szkolenia. Co samo w sobie już jest skandalem.
25 lat byłem czynnym instruktorem żeglarstwa PZŻ, wykonywałem swoją pracę dobrze i z tego punktu widzenia mam święte prawo do krytykowania tego co w nim jest złe.
W zasadzie podjąłem polemikę w trosce raczej o to aby innym wyjaśnić te sprawy a nie aby polemizować z Kolegą bo to, chyba zgodzimy się obaj, mija się z celem.
Zbigniew Klimczak

_________________
Pozdrawiam
Zbigniew Klimczak
http://www.przewodnikzeglarski.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 kwi 2010, o 08:21 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Colonel napisał(a):
A nie dopuszczasz myśli, że firmy prowadzące "podwójne" szkolenia są po prostu z tych uczciwych.
Jesteś w swoich postach niepotrzebnie agresywny, osiągasz w ten sposób tylko jeden efekt: zamiast dyskusji, polemiki, myślenia - niechęć, krzyk i negację tylko z powodu Twojego podpisu.


Agresja ?
Raczej wykazanie miałkości argumentacji Batiara zachwycającego się ISSA i jednocześnie
potępiającego PZŻ.
I to w sytuacji gdy w wielu wypadkach kursami jak i egzaminami obu organizacji zajmują się ci sami ludzie.

Tego rodzaju posty mają więcej wspólnego z reklamą typu czarnym PR niż z zastanawianiem się co trzeba zmienić by poziom szkolenia podnieś.
Jak na razie przeciętni żeglarze na to się nie łapią.

25 lat szkolenia nie uprawnia Ciebie Batiarze do niczego.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 kwi 2010, o 08:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 11:06
Posty: 471
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 58
Uprawnienia żeglarskie: st.j
Batiar napisał(a):
ISSA – Koń Trojański
Na poziomie podstawowym działa już ponad 40 szkół, w tym bardzo renomowanych ale troską ISSA –Poland jest sprawa monitoringu ich pracy aby nie dopuścić do obniżenia ich poziomu. Wyższe poziomy, jak sądzę, z tego samego powodu będą prowadzone tylko przez własną bazę.
Ta systematyczna praca przynosi efekt dodatkowy ale jakże ważny. Od podstaw podważa szkodliwy monopol i okaże się, że ustawodawcy zamiast coś nareszcie ustanowić, zgaszą świeczkę nad tym monopolem.
W tym upatruję nieoczekiwaną i olbrzymią zasługę ISSA. Taki sobie Koń Trojański!
Zbigniew Klimczak

Nie po raz pierwszy w praktyce dyskusji na Forum, jakimkolwiek Forum okazywało się, że rozwój dyskusji wskutek działania sił wyższych dryfuje na antypody. Co było powodem napisania tekstu „ISSA-Koń Trojański” ? Wskazanie nadziei na to, że pojawienie się konkurencji polskim żeglarzom wyjdzie tylko na dobre. I że to może być skuteczniejsza droga do sukcesu niż walka z lobbingiem Chocimskiej u urzędników w obronie tego szkodliwego monopolu. Pojawiają się fałszywi obrońcy tego monopolu, tak naprawdę szkodzący PZŻ.
Mogę poszukać w archiwum tekstu , gdzie stwierdzam wyraźnie, że zniesienie monopolu przyniesie pożytek nie tylko żeglarzom ale i podniesie jakość patentu PZŻ. Ile trzeba mieć złej woli aby z takim poświęceniem torpedować rzeczową dyskusję.
Kolego „Prawdziwy żeglarzu” ( wg definicji Francisa Chichestera żeglarstwo to nie sport to charakter), proponuję odpowiedzieć na te pytania jakie zadał na tym forum kpt. Andrzej Remiszewski i na tak zakreślonym polu podjąć dyskusję. To będzie wykazanie się wiedzą, pomysłami i charakterem żeglarza. Zapraszam serdecznie. Jeśli chodzi o mnie to od dawna mam sprecyzowane w tym zakresie poglądy. Zróbmy więc coś dobrego i dla PZŻ ( mam wiele dowodów, że mu dobrze życzę, oczywiście przyszłemu PZŻ a nie obecnej Chocimskiej).

/cytat z Colonela/
- jak promować samodoskonalenie się i chęć zdobywania umiejętności u tych setek tysięcy żeglarzy?
- jak dobrze uczyć adeptów żeglarstwa, jak doskonalić żeglarzy, czego uczyć?
- jeśli mają istnieć państwowe uprawnienia do prowadzenia jachtów, to jaki powinien być rozsądny zakres wymagań?
- jak ograniczyć chęć i możliwości zachowań korupcyjnych?
Może tak należy zacząć dyskutować?/ koniec cytatu/
a ja dodam, marzy mi się taka dyskusja bo już mam dość udowadniania, że nie jestem wielbłądem.
Zbigniew Klimczak

_________________
Pozdrawiam
Zbigniew Klimczak
http://www.przewodnikzeglarski.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 kwi 2010, o 08:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
ins napisał(a):
Agresja ?
Raczej wykazanie


Czy w moim poście zauważyłeś tylko to jedno slowo?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 kwi 2010, o 10:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 11:06
Posty: 471
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 58
Uprawnienia żeglarskie: st.j
Colonel napisał(a):
ins napisał(a):
Agresja ?
Raczej wykazanie


Czy w moim poście zauważyłeś tylko to jedno slowo?

Wiesz co mi przyszlo na myśl w związku z wypowiedziami Prawdziwego żeglarza?
Że to jest nieszczęście Chocimskiej, zero refleksji, zero przyznania się do błędów, zero tolerancji dla innych opinii. Dlatego to Stowarzyszenie w obecnym wydaniu jest nie reformowalne. Ten Prawdziwy żeglarz .....( żałoba więc zmilczę) w żywe oczy pisząc, że widzę w PZŻ tylko wroga. Ja, ktory tyle lat próbowałem coś zmienić od wewnątrz, potem obrywałem w inernecie za pogląd, że PZŻ jest żeglarzom ( mnie ) potrzebny. W tym czasie wniosłem do dorobku PZŻ trochę autentycznych sukcesów, ale to było w latach 80.
Ja przerzucam się na tory dyskusji jakie zaproponowałeś - jest tu gdzieś post.
pozdrawiam
Zbigniew Klimczak

_________________
Pozdrawiam
Zbigniew Klimczak
http://www.przewodnikzeglarski.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 kwi 2010, o 12:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Jeśli już mówię o tym, co mi się nie podoba, to powiem jeszcze to:
Nie podoba mi się koncentrowanie na "walce z PZŻ" albo też stwarzanie takiego pozoru. Lepiej byłoby zabiegac o coś. O co? Napisałem wyżej.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Ostatnio edytowano 16 kwi 2010, o 12:43 przez Colonel, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 kwi 2010, o 12:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Własnie na tym problem polega, że ludzie związani z PZŻ są swięcie przekonani, że my walczymy z PZŻ. Tymczasem tu nie chodzi wcale o PZŻ jako organizację, a patologiczny system w jakim uwięziono żeglarstwo w naszym kraju. Na PZŻ się to skrupia, jako na beneficjencie i obrońcy tego systemu.
Problemem jest też to, że ludzie tacy jak ins, związani z PZŻ, każdą krytykę istniejacego systemu odbierają jako atak na ich związek. Zamykają się w swojej twierdzy i przystępują do obrony związku. Niestety przy tej okazji również zamykają się na argumenty i nie potrafią dostrzec patologii i wad całego systemu. Tym samym nie są w stanie kosntruktywnie dyskutować, co można i na tym forum dostrzec.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 kwi 2010, o 13:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1217
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 727
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
Batiar napisał(a):
Co było powodem napisania tekstu „ISSA-Koń Trojański” ? Wskazanie nadziei na to, że pojawienie się konkurencji polskim żeglarzom wyjdzie tylko na dobre.


I to dlatego napisałeś że ISSA to zupełnie inna filozofia niż:
Batiar napisał(a):
Skompromitowany, pełen patologii system szkolenia PZŻ który najkrócej definiuje powiedzenie „ klient zapłacił klient musi zdać” broniący się dzielnie wskutek monopolu nadanego mu przez państwo.


Dobrze, to wytłumacz mi taką rzecz: jak to się dzieje, że od zawsze posiadacz skompromitowanego patentu sternika jachtowego mógł otrzymać odpowiadający mu poziomem certyfikat ISSA po uiszczeniu opłaty zł.100? Przecież nadal tak jest, nieprawdaż?

Czyli sama ISSA uznaje raczej pełną równoważność swoich certyfikatów z tymi skompromitowanymi...

I druga sprawa:
o ile pamiętam, byłeś zawsze zdecydowanym przeciwnikiem drabinki stopni i wypowiadałeś się za jednostopniowym patentem w rodzaju ICC lub właśnie dawnych ISSA. Tymczasem ISSA właśnie uznało potrzebę wprowadzenia ni mniej ni więcej, tylko własnej drabinki stopni. Jak to skomentujesz?

Żeby było jasne: nie bronię niczyjego monopolu. Bronię zdrowego rozsądku przed propagandą obrażająca inteligencję czytelników.

pozdrowienia

krzys


Żeby nie było wąt


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 kwi 2010, o 14:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 11:06
Posty: 471
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 58
Uprawnienia żeglarskie: st.j
Piszesz:
Bronię zdrowego rozsądku przed propagandą obrażająca inteligencję czytelników.

Pozwolisz więc, że nie odważę się obrażać Twojej inteligencji.
batiar

_________________
Pozdrawiam
Zbigniew Klimczak
http://www.przewodnikzeglarski.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 kwi 2010, o 14:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
myszek napisał(a):
Tymczasem ISSA właśnie uznało potrzebę wprowadzenia ni mniej ni więcej, tylko własnej drabinki stopni. Jak to skomentujesz?


Zapoznałeś się dokładnie? Zdaje się że tylko przy zdobywaniu uprawnień zawodowych Master of Sailing Yacht (Master of Yacht - Commercial) ISSA trzeba posiadać Offshore Skippera (Master of Yacht) . Innej drabinki nie ma!

myszek napisał(a):
Czyli sama ISSA uznaje raczej pełną równoważność swoich certyfikatów z tymi skompromitowanymi...


Tylko w zakresie

- o kwalifikowanej załodze nie wspominam --- > kompetencje przysługujące Żeglarzowi jachtowemu PZŻ - takie same może wystawić j.st.m!
- Inland Skipper (jacht mieczowy, śródlądzie, pora dzienna, do 6B) ----> Żeglarz jachtowy + kurs pierwszej pomocy
- Inshore SKipper (wody przybrzeżne, niepływowe, w porze dziennej do 6B) -----> ISSA Level 1/ Sternik Jachtowy

Nieco ograniczone kompetencje(!) w stosunku do uprawnień PZŻ!

Konfabulujesz!


Ostatnio edytowano 17 kwi 2010, o 09:35 przez Banan, łącznie edytowano 3 razy
Poprawiłem cytowanie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 maja 2010, o 13:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 maja 2009, o 18:25
Posty: 127
Lokalizacja: Irlandia
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 3
Koledzy żyjemy w czasach gospodarki rynkowej - czyż nie ?
W czym mamy problem ?
Batiar zastanawia się czy pojawienie się ISSA jako organizacji szkolącej wyjdzie na dobre ?
Dyskusja tradycyjnie skręciła do okopów . :(
Moim zdaniem pojawianie się konkurencji tylko poprawi krwiobieg systemu szkoleń w Polsce . Zniknął Społem , Pegery i tym podobne twory to może czas i na to co pozostało z dawnych lat?
Było by fajnie wybrać Kapitana który podzieliłby się wiedzą i sygnował by Sobą uzyskane przeze mnie kwalifikacje -tak jak w ISSA , bo jak dla mnie nie papier a doświadczenie mówią o człowieku czyt. żeglarzu. Po co jeszcze egzaminy , przecież Kapitan pierwszy po Bogu - co nie? I on wiem najlepiej co jest wart jego kursant czy uczeń .
Pozdrowienia z linii demarkacyjnej.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL