Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

pierwszeństwo na wodzie
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=17&t=9543
Strona 1 z 2

Autor:  nuruuu [ 4 wrz 2011, o 20:40 ]
Tytuł:  pierwszeństwo na wodzie

Witam. Chciałem zapytać Was o przepisy dotyczące pierwszeństwa na wodzie. Chodzi mi o przypadek kiedy jacht po zwrocie płynie prawym halsem, ale po zakończeniu manewru, znalazł się na kursie kolizyjnym w bardzo bliskiej odległości (np. dwie długości jachtu) z innym jachtem płynącym stałym kursem (lewym halsem). Kto ma pierwszeństwo w takim przypadku?

Autor:  Maar [ 4 wrz 2011, o 20:43 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

nuruuu napisał(a):
Chodzi mi o przypadek kiedy jacht po zwrocie płynie prawym halsem, ale po zakończeniu manewru, znalazł się na kursie kolizyjnym w bardzo bliskiej odległości
Nie bardzo rozumiem.
Czy chodzi o to, że dwa jachty płynęły lewym halsem i jeden z nich będąc na kursie kolizyjnym zmienił hals?

Opisz (a jeszcze lepiej narysuj) tę sytuację.

Autor:  plitkin [ 4 wrz 2011, o 20:55 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

I sprecyzuj czy chodzi o regaty czy o zwykłe prawo drogi, bo w obu z tych przypadków będzie różnie, niestety. No i o jakiego typu jachty chodzi? 2 długości dla lasera czy optymista i 2 długości dla maxusa 28 - to różne sprawy, a 2 długości dla Zawiasa to w ogóle trzecy przypadek.

Upraszczając: w regatach jeżeli po zwrocie znalazłeś się już na nowym halsie z prawem drogi - masz dać czas drugiemu jachtowi na ustąpienie. A więc odległość ma być taka, by on zdążył zrobić unik.
W turystycznym pływaniu nie powinieneś robić manewrów, które mogą spowodować kolizję. Nie należy też sztywno egzekwować pierwszeństwo. Wniosek: nie powinieneś robić takiego manewru by dopuścić do niebezpiecznej sytuacji. A gdy już do niej doszło - sprawa jest raczej z tych trudniejszych: kto komu co udowodni: czy tamten jacht miał fizyczną możliwość ustąpienia czy nie i czy oba jacty zrobiły wszystko by uniknąć kolizji. Bo on nie ma obowiązku przewidywać, że zrobisz zwrot.

Autor:  nuruuu [ 4 wrz 2011, o 21:47 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

chodziło mi o turystykę. dzisiaj płynąłem sobie spokojnie lewym halsem w bajdewindzie, a gość przede mną zrobił zwrot, tak że ustawił się dziobem na moją godzinie trzecią i mnie prawie staranował. Płyną prawym, ale mu nie ustąpiłem i właśnie jakoś nie czuje żebym wymusił pierwszeństwo. Do kolizji nie doszło na szczęście, ale niesmak pozostał ...

Autor:  plitkin [ 4 wrz 2011, o 21:50 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

Jak to były faktycznie 2 długości i nie miałeś szans na ustąpienie - masz powód do oburzenia. Jeżeli było to 30-40 metrów i kilkanaście sekund po zwrocie - powinieneś ustąpić IMHO. Oczywiście mówię o jeziornych warunkach (rozumiem, że do tak bliskiego kontaktu raczej na śródlądziu doszło?). Na morzy nigdy nie miałem podobnej sytuacji, na śródlądziu często łódki pływają i bliżej.

Autor:  barbital [ 4 wrz 2011, o 22:15 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

Rozumiem, ze on przeszedł Ci za rufą? Jeśli tak zrobił to zrobiłby dokładnie to samo co ja będąc na jego miejscu (mówimy o pływaniu turystycznym). Ja z zasady gdy wożę się rekreacyjnie ustępuję wszystkim nawet jak mam prawo drogi, bo nie wiem czy na drugim jachcie siedzi ktoś kto zna przepisy. Pomijam już przypadek, w którym odległość po nabyciu przeze mnie prawa drogi jest tak mała jak opisałeś.

Skoro gość ustawił Ci się dziobem na godzinę trzecią w odległości 2 długości łodzi to znaczy, że spokojnie przechodziłeś mu przed dziobem. :D Nie ma więc powodu do wyrzutów sumienia.

Autor:  Kurczak [ 5 wrz 2011, o 07:03 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

Z drugiej strony wykonywanie zwrotu dwie długości przed czyimś dziobem jest niepotrzebnym narażaniem innej załogi na stres. Podobnie jak (co się często zdarza na Kierskim) płynięcie kursem kolizyjnym wprost na zakotwiczonego wędkarza łowiącego rybki z łodzi, i wykonywanie zwrotu dopiero wtedy , gdy ten prawie wyskakuje za burtę :lol:
Ze zwrotami na śródlądziu zwłaszcza blisko brzegu bywa różnie, czasami pójdzie zgodnie z planem, a czasami przyjdzie jakieś odbicie i kłopot gotowy....

Autor:  Wąski [ 5 wrz 2011, o 08:47 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

nuruuu napisał(a):
jacht po zwrocie płynie prawym halsem, ale po zakończeniu manewru, znalazł się na kursie kolizyjnym w bardzo bliskiej odległości (np. dwie długości jachtu)

Dla mnie gościu jest bez wyobraźni. Robi zwrot 2 długości od Ciebie i chce staranować... Hm... Odpaliłbym ze wszystkich dział! :lol:
Chyba, że nie miał innego wyjścia - brzeg, inna nieopisana tu przyczyna. A może pomylił prawy hals z lewym? ;)

Autor:  barbital [ 5 wrz 2011, o 08:48 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

Piotr K napisał(a):
Podobnie jak (co się często zdarza na Kierskim) płynięcie kursem kolizyjnym wprost na zakotwiczonego wędkarza łowiącego rybki z łodzi, i wykonywanie zwrotu dopiero wtedy , gdy ten prawie wyskakuje za burtę :lol:


Za dzieciaka też miałem takie głupie zabawy... :lol:

Autor:  Wąski [ 5 wrz 2011, o 08:53 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

Poza tym, od jakiegoś czasu należy brać poprawkę na tzw. bezpatencie. :lol:

Autor:  Carlo [ 5 wrz 2011, o 09:15 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

SlaWasII napisał(a):
Poza tym, od jakiegoś czasu należy brać poprawkę na tzw. bezpatencie. :lol:


No i? Takie manewry to najczęściej Ci patentowani "wszechwiedzący" wykonują.

Autor:  Maar [ 5 wrz 2011, o 09:18 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

@nuruuu, jaką on płynął łódką?

Autor:  Kurczak [ 5 wrz 2011, o 10:03 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

SlaWasII napisał(a):
Poza tym, od jakiegoś czasu należy brać poprawkę na tzw. bezpatencie. :lol:


Ja jestem też "bezpatencie" , ale znam prawo drogi i nie straszę innych na wodzie .....
Znam za to "patentowanych", którzy go nie znają, lub co gorsza znają , a nieprzestrzegają :roll:
Właśnie dlatego, że nie mam patentu staram się schodzić innym z drogi, nawet jeśli mam pierwszeństwo....

Autor:  Jaromir [ 5 wrz 2011, o 11:18 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

SlaWasII napisał(a):
Poza tym, od jakiegoś czasu należy brać poprawkę na tzw. bezpatencie. :lol:

Gdzieniegdzie taką poprawkę należy brać od czasu zaistnienia żeglarstwa przyjemnościowego.
Ciekawe, że Danii Szwecji czy w UK, gdzie jachtów setki razy więcej niż w Polsce, prowadzący jachty generalnie przestrzegają prawa drogi i nikt z "poprawki na bezpatencie" nie czyni problemu :lol:

Autor:  Wąski [ 5 wrz 2011, o 11:52 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

Oops... dałem ciała...
I przepraszam wszystkich niepatentowanych. :oops:

Autor:  Szpiszpak [ 5 wrz 2011, o 12:04 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

SlaWasII napisał(a):
Oops... dałem ciała...
I przepraszam wszystkich niepatentowanych. :oops:

Sie tak nie przejmuj nas niepatentowanych trudno urazić ogólnie to pływamy dla przyjemności i z doświadczenia powiem że jesteśmy bardziej wyluzowani (taką moc daje nam świadomość że panujemy nad jachtem dzięki własnej "inwencji twórczej" ,a nie dzięki zaliczonym kursom) ;)

Autor:  Maar [ 5 wrz 2011, o 12:56 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

Abstrahując od mania lub niemania kwitów, to fajnie byłoby, żeby wszyscy - także ci mający :-) mieli pojęcie o przepisach, w tym o prawie drogi.

nuruuu napisał(a):
ale mu nie ustąpiłem i właśnie jakoś nie czuje żebym wymusił pierwszeństwo. Do kolizji nie doszło na szczęście, ale niesmak pozostał ...
A jeżeli byście się puknęli i coś by się uszkodziło? To też rozpatrywałbyś jedynie w kategoriach "posiadanie/nieposiadanie prawa drogi"? Płynąłeś sobie prosto - a na ten przykład o obowiązku - dotyczącym także statku posiadającego prawo drogi - takiego manewrowania aby nie dopuścić do zderzenia, zapomniałeś?

A w temacie wątku - czy ta druga łódka Cię przypadkiem nie wyprzedzała? W sensie, że czy bezpośrednio przed zmianą halsu nie zbliżała się do ciebie z kierunku więcej niż 22,5° z tyłu trawersu? Piję do tego, że statek wyprzedzający ma określone obowiązki.

Autor:  Wojciech [ 5 wrz 2011, o 14:03 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

Maar napisał(a):
Płynąłeś sobie prosto - a na ten przykład o obowiązku - dotyczącym także statku posiadającego prawo drogi - takiego manewrowania aby nie dopuścić do zderzenia, zapomniałeś?

Właśnie przypomniało mi się takie zdarzenie , które miało miejsce na naszym zalewie.
Dwa jachty typ Omega na wodzie, kiedyś jakiegoś popołudnia poza weekendowego.
Tak upierali się do prawa drogi, że doszło do kolizji.
Skończyło się na tym, że oba jachty zostały dość znacznie uszkodzone. W skutkach niezdolne do żeglugi na kilka dni remontowych,
a wynikłe z tego niepotrzebne koszty z bólem serca należało pokryć.

Drugim przykładem były regaty na jachtach kabinowych, w których brałem udział.
Z prawem drogi dopływałem do znaku na dobrej pierwszej pozycji jachtem Spark użyczonym od znajomego.
Załoga bez prawa drogi w odległości kilku metrów zasuwała mi Makiem 707 wprost na kolizję z moim jachtem.
Wolałem, wiedząc jakie mogą być w następstwie konsekwencje przy zderzeniu ustąpić wykonując zwrot przed znakiem ( boja ) tracąc wypracowaną dobrą pozycję .
Nie zawsze opłacalne jest upieranie się przy tym, że mamy pierwszeństwo...ja wybieram mniejsze zło.

Autor:  Viking [ 5 wrz 2011, o 14:12 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

Wojciech1968 napisał(a):
Drugim przykładem były regaty na jachtach kabinowych, w których brałem udział.
Z prawem drogi dopływałem do znaku na dobrej pierwszej pozycji jachtem Spark użyczonym od znajomego.
Załoga bez prawa drogi w odległości kilku metrów zasuwała mi Makiem 707 wprost na kolizję z moim jachtem.
Wolałem, wiedząc jakie mogą być w następstwie konsekwencje przy zderzeniu ustąpić wykonując zwrot przed znakiem ( boja ) tracąc wypracowaną dobrą pozycję .

Wojtek, w regatach nawet jak masz prawo drogi, to masz obowiązek unikać kolizji.
Cytuj:
Przepis 14 UNIKANIE KONTAKTU.
Jacht zobowiązany jest w miarę możliwości usiłować uniknąć kontaktuz innym jachtem. Jednakże jacht posiadający prawo drogi lub prawo do miejsca lub miejsca przy znaku:
a) nie musi działać w celu uniknięcia kontaktu aż do czasu, gdy stanie się oczywiste, że ten drugi jacht nie ustępuje lub nie udziela miejsca lub miejsca przy znaku i
(b) nie będzie ukarany na podstawie niniejszego przepisu chyba, żenastąpił kontakt, który spowodował uszkodzenie sprzętu lub obrażenia ciała.

W tym przypadku składasz protest i gość z Maka albo kręci dwa kółka albo zostaje zdyskwalifikowany.
Jakbyś mu przydzwonił, mimo prawa drogi również narażasz się na dyskwalifikację.

Ta reguła powinna obowiązywać w normalnym pływaniu,
tym bardziej że miejsca na zwroty jest zdecydowanie więcej niż na akwenie ograniczonym bojkami.
Czyli przede wszystkim myślenie, a potem prawo drogi

Autor:  robhosailor [ 5 wrz 2011, o 14:23 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

Viking napisał(a):
gość z Maka albo kręci dwa kółka albo zostaje zdyskwalifikowany.
Jakbyś mu przydzwonił, mimo prawa drogi również narażasz się na dyskwalifikację.

Ta reguła powinna obowiązywać w normalnym pływaniu

Dyskwalifikacja przez gwałtowne przedawkowanie ołowiu w czaszce ;) ;) ;)

Viking napisał(a):
Czyli przede wszystkim myślenie, a potem prawo drogi

No właśnie - to naczelna zasada! :) Prawo drogi jest pomocne, dla tych którzy myślą. :D

Autor:  Wojciech [ 5 wrz 2011, o 14:28 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

Viking napisał(a):
Wojtek, w regatach nawet jak masz prawo drogi, to masz obowiązek unikać kolizji.
Viking napisał(a):
W tym przypadku składasz protest i gość z Maka albo kręci dwa kółka albo zostaje zdyskwalifikowany.
Jakbyś mu przydzwonił, mimo prawa drogi również narażasz się na dyskwalifikację.

Dokładnie, tak jak piszesz Viking. :D

Wiele innych przykładów by się znalazło , w których doszło by do kolizji z innym jachtem .
Jak żyję jeszcze kolizji nie miałem...odpukać w niemalowany bulaj. ;)

Autor:  Coyot [ 5 wrz 2011, o 14:51 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

Witam,
jestem nowy, zainteresował mnie temat ... z wielu powodów.
Z podobnymi przypadkami mamy do czynienia na naszych drogach. Pewnie wielu z Was widziało takie sytuacje : Skrzyżowanie bez świateł, dwóch niedouczonych kierowców, jeden uprzejmy i drugi uprzejmy. Pokazują sobie "Proszę Pan pierwszy" "Ależ nie, Pan pierwszy" - po czym znudzeni uprzejmościami ruszają jednocześnie :)
Dla tego uważam, że czy to woda czy ląd przepisów należy przestrzegać i przede wszystkim je znać.
Nie masz racji Piotr K, że ustępujesz. Wprowadzasz tym samym bałagan. A jak on też będzie uprzejmy ?
Myślę, że dla tego wszędzie na "starym" zachodzie (Niemcy, W.Brytania, Holandia itp.) przestrzegają przepisów bo one ułatwiają życie i nie dopuszczają do sytuacji kiedy każdy sobie pływa/jeździ po swojemu.

Dla rozluznienia przytoczę przypadek z Warszawy. Stoję na Pl. Trzech Krzyży, skrzyżowanie ze światłami. Z przodu ze cztery samochody, pierwsza kobieta w Volvo. Za mną korek jak ... Na skrzyżowaniu policjant kieruje ruchem i pokazuje kobiecie w Volvo, że ma jechać. Ona stoi. Policjant pokazuje ponownie, już lekko zniecierpliwiony. Ona stoi. Policjant podchodzi do Pani i coś mówi. I nie uwieżycie, widzę jak kobieta mu odpowiada i pokazuje lewą ręką na światła. Rzeczywiście ... świeci czerwone :)

Przepisów trzeba przestrzegać i najważniejsze trzeba je znać.

Autor:  barbital [ 5 wrz 2011, o 14:56 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

Coyot napisał(a):
Nie masz racji Piotr K, że ustępujesz. Wprowadzasz tym samym bałagan. A jak on też będzie uprzejmy ?


Dlatego w takich sytuacjach trzeba zmieniać kurs zdecydowanie, tak żeby sternik tego drugiego jachtu wiedział co ty zamierzasz i skręcił w drugą stronę.

Autor:  robhosailor [ 5 wrz 2011, o 14:58 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

Coyot napisał(a):
Z podobnymi przypadkami mamy do czynienia na naszych drogach.

Pomimo pewnych podobieństw różnice są jednak zasadnicze:
1. prędkości pojazdów
2. zagęszczenie ruchu

M.in. dlatego przestrzega się przed nakładaniem kalki z ruchu drogowego na żeglarstwo.
Przepisy na wodzie i drogach lądowych też się od siebie różnią, a i tu i tam istnieje tzw. zasada ograniczonego zaufania.

Autor:  Cape [ 5 wrz 2011, o 15:05 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

Coyot napisał(a):
Przepisów trzeba przestrzegać i najważniejsze trzeba je znać.

A te zgodnie MPZZM nakładają na statek, który pierszeństwo ma, obowiązek manewru ustąpienia, gdy ryzyko kolizji przechodzi w niebezpieczeństwo kolizji.
I tu mamy pewien problem, szczególnie na śródlądziu (ale również np w Chorwacji). A mianowicie na nagminnie występującym zjawisku nadmiernego zbliżenia. Zbyt często jacht, który powinien ustąpić, robi to zdecydowanie za późno, czym łamie przepisy, na które się powołujesz, zmuszając jacht, który pierszeństwo ma, do....działania zgodnie z przepisami.

Autor:  Szpiszpak [ 5 wrz 2011, o 15:18 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

Coyot napisał(a):
Witam,
Nie masz racji Piotr K, że ustępujesz. Wprowadzasz tym samym bałagan. A jak on też będzie uprzejmy ?
Myślę, że dla tego wszędzie na "starym" zachodzie (Niemcy, W.Brytania, Holandia itp.) przestrzegają przepisów bo one ułatwiają życie i nie dopuszczają do sytuacji kiedy każdy sobie pływa/jeździ po swojemu.

Tak wyszło że na chleb od 20 lat zarabiam jako kierowca i muszę przyznać że "na starym zachodzie" w miastach typu Londyn ,Amsterdam ,Berlin bez uprzejmości nigdy byś nie włączył się do ruchu i to zjawisko nazywamy kulturą na drodze ,choć nijak się to ma do żeglowania i prawa drogi bo poprostu brak ABS w sytuacji kryzysowej

Autor:  Wąski [ 5 wrz 2011, o 15:47 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

Cape napisał(a):
A te zgodnie MPZZM nakładają na statek, który pierszeństwo ma, obowiązek manewru ustąpienia, gdy ryzyko kolizji przechodzi w niebezpieczeństwo kolizji.

Dokładnie tego przepisu szukałem, by tu zacytować. Krzyśku dzięki.
Zawsze trzeba tak działać na wodzie by nie doszło do kolizji.

Autor:  nuruuu [ 5 wrz 2011, o 16:18 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

Maar napisał(a):
@nuruuu, jaką on płynął łódką?


to był jacht regatowy bezkabinowy - długości mniej więcej jak Tango. Wyprzedzając następne pytanie - regat w okolicy nie było ;)

Autor:  Kurczak [ 5 wrz 2011, o 17:10 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

Ja mam jeszcze jeden IMHO ważny argument przeciwko egzekwowaniu swego pierwszeństwa, aż do kolizji.
Nie chcę, żeby potem mówiono, że wszystkiemu winni bezpatentowcy.....
Jak mówią Niemcy "Lanksam, lanksam aber Sicher" :D

Autor:  AndRand [ 5 wrz 2011, o 19:22 ]
Tytuł:  Re: pierwszeństwo na wodzie

Viking napisał(a):
Wojciech1968 napisał(a):
Drugim przykładem były regaty na jachtach kabinowych, w których brałem udział.
Z prawem drogi dopływałem do znaku na dobrej pierwszej pozycji jachtem Spark użyczonym od znajomego.
Załoga bez prawa drogi w odległości kilku metrów zasuwała mi Makiem 707 wprost na kolizję z moim jachtem.
Wolałem, wiedząc jakie mogą być w następstwie konsekwencje przy zderzeniu ustąpić wykonując zwrot przed znakiem ( boja ) tracąc wypracowaną dobrą pozycję .

Wojtek, w regatach nawet jak masz prawo drogi, to masz obowiązek unikać kolizji.
Cytuj:
Przepis 14 UNIKANIE KONTAKTU.
Jacht zobowiązany jest w miarę możliwości usiłować uniknąć kontaktuz innym jachtem. Jednakże jacht posiadający prawo drogi lub prawo do miejsca lub miejsca przy znaku:
a) nie musi działać w celu uniknięcia kontaktu aż do czasu, gdy stanie się oczywiste, że ten drugi jacht nie ustępuje lub nie udziela miejsca lub miejsca przy znaku i
(b) nie będzie ukarany na podstawie niniejszego przepisu chyba, żenastąpił kontakt, który spowodował uszkodzenie sprzętu lub obrażenia ciała.

W tym przypadku składasz protest i gość z Maka albo kręci dwa kółka albo zostaje zdyskwalifikowany.
Jakbyś mu przydzwonił, mimo prawa drogi również narażasz się na dyskwalifikację.

Ta reguła powinna obowiązywać w normalnym pływaniu,
tym bardziej że miejsca na zwroty jest zdecydowanie więcej niż na akwenie ograniczonym bojkami.
Czyli przede wszystkim myślenie, a potem prawo drogi

Na regatach pewnie rozpoczęło by się rozpatrywanie czy zwrot mógł stwarzać czy stwarzał ryzyko, a w następstwie niebezpieczeństwo kolizji - częste są przecież manewry, które wymuszają zachowanie np. zwrot, zgodnie z prawem drogi.
Z tym że w pływaniu nieregatowym jest to po prostu chamskie - ja wolę tego unikać i dlatego przechodzę za rufą, ale jak ktoś woli się bawić w Chickena na wodzie i rzucać wulgaryzmami... jego sprawa :evil:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/