Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

STCW
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=17&t=9685
Strona 1 z 1

Autor:  Eryk [ 19 wrz 2011, o 16:01 ]
Tytuł:  STCW

No dobrze, gdzieś tam znalazłem związek takich literek ale co dokładnie to to jest to się nie dowiedziałem.
Tak więc:
Co to?
Do czego to służy?
I jak ewentualnie można to to coś zdobyć?

Autor:  Narjess [ 19 wrz 2011, o 16:05 ]
Tytuł:  Re: STCW

Wujek gugiel Twoim przyjacielem nie jest? ;)
http://pl.wikipedia.org/wiki/STCW

Autor:  Eryk [ 19 wrz 2011, o 16:06 ]
Tytuł:  Re: STCW

No dobra to że konwencja to wiem ale szczerze mówiąc to niewiele mi to mówi. :-D

Autor:  Narjess [ 19 wrz 2011, o 16:10 ]
Tytuł:  Re: STCW

no to drugi linek od wujaszka G.
http://www.trawers.org/content/view/129/110/
:D

Autor:  Eryk [ 19 wrz 2011, o 16:12 ]
Tytuł:  Re: STCW

No Ok. coś tam znalazłem w internecie na temat kursów i cen itp.
Ale pytanie jeszcze czy warto coś takiego zrobić?

Autor:  Carlo [ 19 wrz 2011, o 17:11 ]
Tytuł:  Re: STCW

Eryk napisał(a):
Ale pytanie jeszcze czy warto coś takiego zrobić?


Użyj wyszukiwarki forum... była o tym mowa.

Autor:  Stara Zientara [ 19 wrz 2011, o 17:14 ]
Tytuł:  Re: STCW

Jest to zestaw szkoleń (4) wymaganych przez konwencję międzynarodową dla ludzi pracujących na statkach. Wszystkich... panienka tańcząca na rurze też musi :)

Armatorzy żaglowców wymagają tego od załogi stałej, kapitanów, a czasem także oficerów. Normalnemu żeglarzowi (z tych mniejszych łódek) na pewno przyda się ITR, czyli jak się na morzu ratować.

Autor:  Magister [ 19 wrz 2011, o 18:35 ]
Tytuł:  Re: STCW

Na forum też coś na ten temat jest ;)
http://www.zegluj.net/forum_zeglarskie/viewtopic.php?f=39&t=7549

Autor:  Jaromir [ 19 wrz 2011, o 20:00 ]
Tytuł:  Re: STCW

Się rozpiszę, dla wątkotwórcy specjalnie...
1. STCW to nazwa konwencji - o pracy na morzu, pełnieniu wacht, standardach szkoleń, uznawaniu ich w państwach-stronach konwencji, etc, etc.. Konwencja STCW dotyczy zawodowej pracy na morzu, nie żeglowania.
2. Zgodnie z literą konwencji każdy (pomińmy wyjątki, bo też nie mają nic wspólnego z żeglowaniem) zawodowo pracujący na morzu powinien odbyć cztery podstawowe szkolenia opisane w konwencji STCW - w ośrodkach uznanych przez administrację państw-stron konwencji i w zakresie materiału z grubsza w konwencji określonym.
3. Często spotyka się kursy "zespolone", taśmowo i po kolei przerabiające wiadomości czterech podstawowych kursów STCW. Można jednak uczestniczyć tylko w wybranych, cząstkowych kursach.
4. Świadectwa odbycia w/w 4 kursów (lub jedno świadectwo "zespolone") ważne są kilka lat. Dla ew. przedłużenia ważności świadectw wystarczają szkolenia "uzupełniające i przypominające", trwające krócej i tańsze, zwane "refreshmentem".
5. Są - zarówno w Polsce jak i za granicą - armatorzy żaglowców, którzy od niektórych członków załogi stałej wymagają przedstawienia świadectw niektórych, lub wszystkich czterech podstawowych kursów STCW. W Polsce konieczność ukończenia wszystkich (sic!) czterech kursów STCW wymieniana jest w projektach regulacji dotyczących zawodowego żeglowania - które to projekty powstają pod dyktando i na skutek lobbingu właścicieli ośrodków szkoleniowych, szkolących zawodowych marynarzy...

6. Po tym przydługim wstępie - część istotna, czyli subiektywna ocena przydatności poszczególnych szkoleń STCW dla normalnego żeglarza. Normalnego, czyli takiego któremu zależy na przydatnej wiedzy a nie na spełnianiu wymagań administracji w związku z wykonywaniem profesji "żeglarza zawodowego"...

- 1/4 kursu "zespolonego" (Bezpieczeństwo własne i odpowiedzialność wspólna, czy jakoś tak...) jest całkowicie nieprzydatna żeglarsko... Nie sądzę, by było do żeglowania przydatne wysłuchać jak świeżo upieczona pani psycholog teoryzuje o stosunkach z w zawodowych załogach wielokulturowych albo z przejęciem porusza temat problemu alkoholowego zawodowych marynarzy. Podobnie - nie sądzę by przydatny żeglarzowi był "wykład" pana radcy prawnego - sprowadzający się do dwugodzinnego polecania zaprzyjaźnionej kancelarii podatkowej...
- Kolejne 1/4 "zespolonego" to wykład i ćwiczenie "Ochrona p-poż" - ma na pewno jakiś sens dla żeglujących na żaglowcach... Których jest powszechnie dostępnych w Polsce aż trzy (no, niedługo 4...). Dla żeglujących na jachtach normalnej wielkości wiadomości o systemach gaszenia ładowni przy pomocy CO² a także przechadzki zadymionym rękawem pod prąd wody z hydrantu mają mały sens... Chyba że ktoś lubi się pobawić gaśnicami (jeśli dowiozą...)
- Kolejne 1/4 kursu "zespolonego" to kurs medyczny pierwszej pomocy. Absolutnie standardowy, niestety najczęściej zupełnie po macoszemu odpękany "po łebkach"... Niemniej może być przydatny tym, co na lekcjach w szkole średniej nie uważali.
- ostatnie 1/4 "kursu zespolonego" to Indywidualne Techniki Ratunkowe (ITR), o których tu już pisano. Trochę wykładów o śmigłowcach, o wzywaniu pomocy, o zachowaniu w wodzie, o hipotermii, o postępowaniu z poszkodowanymi i o samoratowaniu się itd. Forma podania wiedzy nie zawsze najdoskonalsza, ale sama wiedza warta nabycia. Oby nie okazała się przydatna...
Do tego to co najbardziej istotne - czyli kilka godzin mokrych ćwiczeń w basenie oraz w Zatoce - z tratwami, z kombinezonami ratowniczymi, z kamizelkami ratunkowymi - na prawdę przydatne i ciekawe. Plus czasem strzelanie pirotechniką morską "na żywo".

Wniosek - kurs "zespolony" jest dobry dla tych, którzy chcą mieć ciut taniej kwit o zaliczeniu trzech podstawowych kursów STCW - by spełnić jakieś biurokratyczne wymagania administracji czy armatorów.
Same "ITR-y" - te polecam każdemu morskiemu żeglarzowi, zwłaszcza jeżeli uda się zmontować jakąś liczebną przewagę grupy żeglarzy nad znudzonymi zawodowcami...

Autor:  Moniia [ 19 wrz 2011, o 21:49 ]
Tytuł:  Re: STCW

pierdupierdu napisał(a):
(...)5. Są - zarówno w Polsce jak i za granicą - armatorzy żaglowców, którzy od niektórych członków załogi stałej wymagają przedstawienia świadectw niektórych, lub wszystkich czterech podstawowych kursów STCW. W Polsce konieczność ukończenia wszystkich (sic!) czterech kursów STCW wymieniana jest w projektach regulacji dotyczących zawodowego żeglowania - które to projekty powstają pod dyktando i na skutek lobbingu właścicieli ośrodków szkoleniowych, szkolących zawodowych marynarzy...(...)


Polimeryzowałabym z tezą, że "są armatorzy..." Aby standardowego, "cywilnego" Yachtmastera zmienić na komercyjnego - MCA* wymaga trzech papierków. Certyfikatu kompetencji, badań lekarskich i STCW. Pełnego. Bo tak wymaga od WSZYSTKICH pływających zawodowo - także na jednostkach żaglowych, jeśli pływają tam zawodowo. I nie jest ważne że to prywatny żaglowiec rosyjskiego oligarchy co to pływa sobie dla przyjemności. Ale załoga jest na nim zatrudniona, ergo ma mieć STCW. I to nie jest jego wymóg, tylko administracji morskiej.
W tym wypadku polskie projekty nie odbiegają za bardzo od normalnych standardów...

*Maritime and Coastguard Agency, zarządza wszystkim co pływa (w sensie wymagań)

Autor:  Jaromir [ 20 wrz 2011, o 00:09 ]
Tytuł:  Re: STCW

Moniia napisał(a):
pierdupierdu napisał(a):
(...)5. Są - zarówno w Polsce jak i za granicą - armatorzy żaglowców, którzy od niektórych członków załogi stałej wymagają przedstawienia świadectw niektórych, lub wszystkich czterech podstawowych kursów STCW. W Polsce konieczność ukończenia wszystkich (sic!) czterech kursów STCW wymieniana jest w projektach regulacji dotyczących zawodowego żeglowania - które to projekty powstają pod dyktando i na skutek lobbingu właścicieli ośrodków szkoleniowych, szkolących zawodowych marynarzy...(...)


Polimeryzowałabym z tezą, że "są armatorzy..." Aby standardowego, "cywilnego" Yachtmastera zmienić na komercyjnego - MCA* wymaga trzech papierków. Certyfikatu kompetencji, badań lekarskich i STCW. Pełnego. Bo tak wymaga od WSZYSTKICH pływających zawodowo - także na jednostkach żaglowych, jeśli pływają tam zawodowo. I nie jest ważne że to prywatny żaglowiec rosyjskiego oligarchy co to pływa sobie dla przyjemności. Ale załoga jest na nim zatrudniona, ergo ma mieć STCW. I to nie jest jego wymóg, tylko administracji morskiej.
W tym wypadku polskie projekty nie odbiegają za bardzo od normalnych standardów...

*Maritime and Coastguard Agency, zarządza wszystkim co pływa (w sensie wymagań)

Świat nie kończy się na wymaganiach MCA czy geszeftach przy stanowieniu polskiego prawa.
Nie wiem zatem z czym polemizujesz.
Przykład pierwszy z brzegu - w USA do pływania, również takiego stricte zawodowego na jachtach komercyjnych - nie zawsze wymagają kursów zgodnych z STCW.
Brazylia ma tak samo. Inne państwa wykorzystują możliwe zwolnienie z wymagań STCW do 200GT. Jeszcze inne ustanawiają inne niż opisane w STCW reguły dla statków nie objętych konwencją albo dla swoich wód przybrzeżnych. A taka Japonia, Nowa Zelandia, USA czy Australia mają tych wód trochę trochę...
Itd, itp...
No i jest w tych (i innych...) państwach kilku armatorów żaglowców.
Są też armatorzy żaglowców, którzy nie eksploatują ich komercyjnie, nie podlegają w żaden sposób rygorom konwencji STCW a jednak kursów o których rozmawiamy wymagają. Niektórych. Albo wszystkich czterech... Albo innych jeszcze (radarowych,
........................
Pozostaje jeszcze kwestia pojęciowa.
Nie ma "pełnego STCW". Oraz "niepełnego".
STCW to nazwa konwencji, liczy sobie setki ona stron. Sprawdź sama jak wielu spraw ona dotyczy.
Rozmawiamy tu zaledwie o czterech kursach odbywanych według tej konwencji. O jakich - patrz wyżej.

Autor:  Moniia [ 20 wrz 2011, o 12:42 ]
Tytuł:  Re: STCW

które to cztery przyjęło się nazywać "pełnym STCW".

Polemizuję z tezą, że to armatorzy wymagają.. Nie, a raczej nie tylko - wiele administracji morskich wymaga.

Podajesz przykład żaglowców co to nie eksploatowane komercyjnie - a o czym ja pisałam? Jednostka może być i przyjemnościowa, ale załoga zatrudniona to kwity mieć musi, jeśli jednostka jest brytyjska. I jest to wymóg prawa, nie armatora.

Ok, są może armatorzy, którzy nie muszą a to robią. Ale duża część robi to, bo musi.

*****

ps. a propos tego USA, kto nie musi:

Cytuj:
(...)
Who will be affected by the changes?
Perhaps the best way to answer that is to look at who will NOT be affected:
The Coast Guard rules implementing STCW do not apply to mariners on the the following:
(1) Un-inspected passenger vessels (6 pak charter boats)
(2) Fishing vessels.
(3) Fish-tenders
(4) Barges, including MODUs
(5) Vessels operating exclusively on the Great Lakes
If, they operate exclusively in U.S. waters not more than 200 miles offshore (and do NOT make a foreign port call),
(6) Inspected small passenger vessels
(7) Vessels of less than 200 GRT (other than inspected passenger vessels)

That leaves these vessels covered by the rules, if they operate offshore beyond the Boundary Line:
(1) Commercial vessels of 200 GRT and greater, operating domestic or foreign
(2) Inspected small passenger vessels operating on foreign voyages; and,
(3) All other commercial vessels less than 200 grt operating on foreign voyages
(..)


Jak widać, ten prywatny żaglowiec też musiałby i w USA. Chyba, że trzymany na Wielkich Jeziorach. Skoro coś przywołujesz, warto znać ograniczenia. Jak ten komercyjny wypłynie poza wody USA też będzie musiał.

ps2. Sygnatariuszy STCW jest 133 z 194 państw świata (może odrobinę liczby się pozmieniały, ale proporcja raczej nie). Większość operuje na podobnych zasadach. Więc czemu udowadniać, że polskie prawo ma odbiegać znacząco od innych, akurat tam, gdzie nie jest to do końca prawdą?

BTW: Jak ktoś chce o STCW sobie poczytać, proszę bardzo:
http://www.stcw.org/big.html

Autor:  Jaromir [ 20 wrz 2011, o 17:36 ]
Tytuł:  Re: STCW

Moniia napisał(a):
które to cztery przyjęło się nazywać "pełnym STCW".

Nie słyszałem by gdziekolwiek "się przyjęło".
Jeśli gdzieś tak jest - to po co wspierać takie ułomne, slangowe, poza-formalne określenie, określenie mające mylącą treść - bo mylącym jest nazwanie kilku sztampowych kursów nazwą całej konwencji regulującej tysiące (oprócz tych kursów) spraw i zagadnień, nieprawdaż?

Moniia napisał(a):
Polemizuję z tezą, że to armatorzy wymagają.. Nie, a raczej nie tylko - wiele administracji morskich wymaga.

Mylisz się - bo "administracja" nie wymaga certyfikatów od żeglarzy, tylko wymaga od armatorów, by zatrudniali członków załogi posiadających certyfikaty zgodne z regułami prawa. Które nawiasem mówiąc nie jest proste, nie jest jednoznaczne, nie jest jednakie w każdym państwie i które bywa bez trudu omijane...
Mylisz się - bo to armatorzy a nie "administracja" wymagają określonych umiejętności, certyfikatów i kompetencji od żeglarzy, którzy znajdą się na pokładzie jednostek tychże armatorów.
Bo to przecież armatorzy a nie administracja zatrudniają członków załogi zawodowej na żaglowce. Podobnie to armatorzy a nie administracja mustrują na żaglowce tych żeglarzy, co na żaglowcach żeglują, choć nie są na nich zatrudnieni.

Mam nadzieje, że na tym zakończymy tą semantyczną dyskusję na temat jednego, prostego sformułowania, w jednym, didaskalnym dla meritum zdaniu w mojej wypowiedzi.
Jeżeli nadal masz zamiar mieć "rację" i "ostatnie słowo" - droga wolna, dla mnie EOT.

Autor:  Moniia [ 20 wrz 2011, o 19:00 ]
Tytuł:  Re: STCW

pierdupierdu napisał(a):
W Polsce konieczność ukończenia wszystkich (sic!) czterech kursów STCW wymieniana jest w projektach regulacji dotyczących zawodowego żeglowania - które to projekty powstają pod dyktando i na skutek lobbingu właścicieli ośrodków szkoleniowych, szkolących zawodowych marynarzy...


i potem:

pierdupierdu napisał(a):
Mylisz się - bo "administracja" nie wymaga certyfikatów od żeglarzy,(...)
Mylisz się - bo to armatorzy a nie "administracja" wymagają określonych umiejętności, certyfikatów i kompetencji od żeglarzy,(...)
Bo to przecież armatorzy a nie administracja zatrudniają członków załogi zawodowej na żaglowce. Podobnie to armatorzy a nie administracja mustrują na żaglowce tych żeglarzy, co na żaglowcach żeglują, choć nie są na nich zatrudnieni.(...)


Primo, nie mylę się, bo nigdzie nie napisałam, że wymaga od żeglarzy. Wymaga od zawodowców - pośrednio, bo od załóg jednostek komercyjnych. A jeśli to będą żeglarze zawodowi - tak, od nich wtedy też.

Z dwóch Twoich postów. W pierwszym piszesz o zawodowym żeglowaniu, w drugim o żeglarzach. Dwie różne kategorie prawne. Z uporem godnym lepszej sprawy usiłujesz udowodnić, że powstaje kolejna ustawa pisana pod zamówienie, gdy tak nie jest.

A co do "żeglarzy, co na żaglowcach żeglują, choć nie są na nich zatrudnieni" - w wielu państwach administracja określa w przypadku jednostek komercyjnych minimum załogi i jej kwalifikacje. I jak Ci się zdaje, skąd się bierze wymaganie przez armatorów STCW od tych załóg, nawet jeśli akurat oni nie są zatrudnieni?

*****

ps. chcesz następny załącznik, tzn. jakie załogi są wymagane na czym? Czy wreszcie wystarczy?

Autor:  Jaromir [ 20 wrz 2011, o 19:33 ]
Tytuł:  Re: STCW

Moniia napisał(a):
Czy wreszcie wystarczy?


Moniia, toż napisałem, że z mojej strony EOT.
Dodam jeszcze jeden akronim - YMMV.
----------------------------------------------
Jeszcze tylko zabawna pierdoła:
Moniia o 'admnistracji' napisał(a):
nigdzie nie napisałam, że wymaga od żeglarzy. Wymaga od zawodowców - pośrednio, bo od załóg jednostek komercyjnych. A jeśli to będą żeglarze zawodowi - tak, od nich wtedy też.

/Aha:
Moniia napisał(a):
Polemizuję z tezą, że to armatorzy wymagają.. Nie, a raczej nie tylko - wiele administracji morskich wymaga.

Jak musisz dalej popisywać się cwano-wybiórczym cytowaniem i gmatwaniem pojęć - wyłącznie dla podkreślenia własnej niezdolności zrozumienia prostych zdań z języku polskim (i to nawet tych, które sama napisałaś...) - to droga otwarta...

Autor:  Moniia [ 20 wrz 2011, o 19:42 ]
Tytuł:  Re: STCW

Możesz rakiem się wycofywać z tego, co napisałeś, nie ma problemu. Zapewniam cię, że rozumiem nawet te bardziej skomplikowane. Jeśli najpierw piszesz o zawodowcach, a potem przerzucasz się na zwykłych żeglarzy - to Ty mieszasz i gmatwasz pojęcia.

Ja ci cytuję konkretne dokumenty, które zaprzeczają temu, co napisałeś. Nie dziwię się, że kończysz temat. Resztę napisałam po to, aby ktoś inny nie uwierzył przypadkiem w to, co Ty napisałeś... jeśli się połapie, o co Ci chodzi, czy o zawodowców, czy o zwykłych żeglarzy...

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/