Stara Zientara napisał(a): kraje dbające o dochody rozbuchanej biurokracji (Polska).
Co to rozbuchanej... zgoda, ale to nie dotyczy list załogi.
Stara Zientara napisał(a): skipbulba napisał(a):
W Polsce wymagają listy załogi? Gdzie?
Na Zawiszy zawsze.
Nic podobnego. To wymyślił poprzedni armator, czyli Staszek. Ja nigdy takiej listy nie podpisywałem, więc Staszek podpisywał jako armator i wysyłał faksem do SG. Była to jednak wyłącznie nadgorliwośc armatora.
Sprawa wyglądała (i wygląda) tak:
Przepisy "szengenowskie" są jasne i zrozumiałe. Pisałem o tym u Kulińskiego tuż przed naszym wstąpieniem do Schengen:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=667&page=30
Nic się nie zmieniło. Natomiast w SG w Gdyni mniej więcej dwa lata temu jakiś zapoznany geniusz wymyślił, że przepisy szengenowskie dotyczą "pleasure boats", czyli - mówiąc po naszemu (a właściwie "po strażowemu granicznemu") - rejsów turystycznych. Jeśli natomiast wpisze się w kwity, że rejs jest szkoleniowy (na tym samym jachcie), to rejs przestaje być "pleasure" i w związku z tym musi być lista załogi i przeprowadzona kontrola dokumentów przez nieustraszoną Straż Graniczną. Spierałem sie przez pewien czas z komandorem Goryńskim, że jest to wg mnie ewidentna nadinterpretacja jasnych i prostych przepisów. Skoro tak, to przecież jeśli zapiszę się na kurs koronkarstwa belgijskiego (taką ci mam fantazje) to mój wyjazd samochodem do Brukseli ma charakter (nie da się ukryć) szkoleniowy. Czyli - powinienem na kolejnych granicach szukać imigrejszenów polskich, niemieckich, holenderskich i belgijskich, żeby mnie odprawiali, bo ja nie dla przyjemności tylko na szkolenie.
W końcu machnąłem ręką, wychodząc z założenia, że prościej jest wpisywać "rejs turystyczny" i mieć święty spokój.
skipbulba napisał(a): jaka jest podstawa prawna domagania się od Zawiasa listy załogi w rejsiku np. na Hel lub do Władka.
Nie ma takiej podstawy prawnej!
skipbulba napisał(a): o ile pamiętam Zawias jest rejestrowany jako jacht.
Zgadza się. Zarejestrowany jako jacht.
Colonel napisał(a): Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że podczas ostatniego pływania na "Zawiasie" listy załogi nie było, byliśmy spisani dla potrzeb ubezpieczenia oraz wydania certyfikatów podpisanych przez JKM Neptuna j JKM Zbieraja (K to nie Korwin, pierwsze Królewska, drugie Kapitańska).
I to jest sedno sprawy! Otóż to, co napisałem wyżej dotyczy "oficjalnej" listy załogi, na formularzu IMO, albo wymyślonym przez inną władzę. I masz rację, dear Colonelu, że takiej listy na naszym "dziecięcym" rejsie nie robiłem. Zrobiłem natomiast (i zawsze robię) inną listę (To znaczy JA ją zrobiłem, tyle, ze ręcami i palcyma moich wspaniałych i biegłych w klawiaturomanii załogantek: rudej Marty i Nadii). Jest to lista dla towarzystwa ubezpieczeniowego, które musi przecież wiedzieć kogo ubezpiecza. A ja może (no, nawet na pewno!) jestem wariat, ale nie idiota, który zabiera niepełnosprawne dzieci na morze nie ubezpieczając ich.
Reasumując: lista załogi dla ubezpieczyciela - tak, dla Wysokich Urzędów - nie!
Kuracent napisał(a): Bo nie musiałby być. Konwencja SOLAS mówiła kiedyś o 300BRT. Obecnie jest na to skomplikowany wzór z logarytmem. Andrzej, czy Ty pochodzisz z Erywania?
Przypominam: nie w Moskwie, tylko w Leningradzie, nie samochody tylko rowery itd.
No więc nie kiedyś tylko teraz, nie 300 tylko 500 BRT. Tona rejestrowa to 100 stóp sześciennych, czyli ok. 2,83 m sześc.
Statki, popularnie zwane konwencyjnymi - to statki powyżej 500 ton. Ale - dwie uwagi:
1. Konwencja nie obejmuje m. in:
okrętów wojennych i statków do przewozu wojska,
jachtów rekreacyjnych nie uprawiających żeglugi handlowej,
statków rybackich.
2. Statki pasażerskie (wszystkie!) i statki towarowe powyżej 300 ton obowiązują dwa rozdziały konwencji SOLAS:
Rozdział III Środki i urządzenia ratunkowe
Rozdział IV Radiokomunikacja
Tyle. A teraz wymyślaj sobie wzór logarytmiczny z elementami trygonometrii i uwzględniający geometrię nieeuklidesową Łobaczewskiego 
*****
Kuracent napisał(a): Szkoda, że nie pisze już na grupie Jaromir Jesteś pewien????
|
