Ahoj!
Akurat tak się złożyło , że w ostatnich dniach jest mocno burzowa pogoda, a pioruny walą całkiem gęsto. Na innym forum wspomniano ten temat i że kiedyś zginęła czyjaś znajoma od uderzenia pioruna, a siedziała - właśnie na łodzi pod masztem przy stalowych wantach.
I w związku z tym, chciałem zapytać ( wyszukiwarka nie znalazła nic na hasło -PORAŻENIE PIORUNEM),
jakie są wasze doświadczenia/opinie czy choćby jakie macie informacje zasłyszane od innych żeglarzy w temacie tego zagrożenia? Jak się zachować, jakie stosować środki bezpieczeństwa? ( szczególnie na jachcie metalowym))
( być może się narażę z takim pytaniem/tematem, ale cóż...pozdrawiam ewentualnych karcących/wyśmiewających mnie za ten temat, jak też i pomocnych forumowiczów tym bardziej pozdrawiam:))
Lech

Na początek ...
viewtopic.php?f=47&t=12258&hilit=piorun

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Ahoj!
Dzięki Wojciechu , cóż ślepemu po oczach?:) a szukajka znowu mnie oszukajka:)
pozdrawiam
Lech

Wojciechowi numerowanemu to wyszukiwarki niegodne są butów czyścić

Ahoj!
A to ja wim:)

Primo: Piorun nie może porazić co najwyżej wystraszyć. Porażeni możemy być tylko prądem z wyładowania atmosferycznego.
Secundo: instalacja odgromowa nie zapobiega uderzeniu pioruna a jedynie kieruje przepływający prąd poprzez zwód do uziomu. Dzięki temu prąd popłynie poprzez wanty/sztagi do uziomu a nie np. poprzez ciało siedzącego w kokpicie żeglarza albo poprzez kadłub łodzi wzbudzając przy tym pożar.