Witam,
Na wakacjach byłem ze znajomymi na jachtach i pech chciał, że jeden z pasów do balansowania zerwał się. Wylądowałem w wodzie robiąc przewrót w tył. Zupełnie straciłem orientację, nie wiedziałem w którą storę płynąć na powierzchnię (jak w nieważkości nie czułem która strona to góra). Popłynąłem w losowym kierunku (przeczucie) i wypłynąłem na powierzchnię i tu moje pytanie czy istnieje jakaś sztuczka, która ułatwia znalezienie góry(kierunku) pod wodą?

Myślę, że to się dzieje intuicyjnie, ponieważ jest siła wyporu wody.
Ciężej płynie się do dna niż w kierunku powierzchni.

Witaj na forum!

To zależy ile powietrza zdążysz do płuc nabrać. Jedyną sztuczką jaką znam, to nabranie dużej ilości powietrza do płuc, zanim wpadniesz do wody. Przeciętny człowiek kilka minut wytrzyma na bezdechu, a minutę lub nawet dwie bezproblemowo - to wystarczy byś wypłynął na powierzchnię. Warto takie rzeczy poćwiczyć na basenie. Spróbuj będąc nieruchomo w wodzie wypuścić wszystko powietrze z płuc. Pójdziesz pięknie na dno. Tylko trzeba uważać na głębokim (kilkumetrowym) basenie, bo powietrza mało.
No i trzeba być obytym z wodą (umieć pływać) - to jest najlepsza sztuczka.

PS
Jest jeszcze lepszy trick dla każdego - kamizelka o odpowiedniej wyporności.

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Moim zdaniem to coś dziwnego jest....
Wpadałem do wody wielokorotnie i na różne sposoby.
Czasami też przez zaskoczenie, ostatnio to nawet okulary zgubiłem.
Nigdy nie miałem problemu z określeniem którędy ma powierzchnię

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Najprostszy sposób - pozostac przez chwilke w bezruchu, wypuścić "troszke" powietrza i popatrzeć w która stronę polecą bąbelki no i wystarczy podążać za nimi. Nawet w mętnej, czy brudnej wodzie daje się to zauważyć.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Niestety ta orientacja nie do końca jest odruchowa. Jak ktoś się nie bawił nigdy w skakanie do wody, to może jej nie mieć.

Niektórzy nie są w stanie otworzyć oczu pod wodą, inni panikują po ich otwarciu.

Cenna uwaga, zwłaszcza że mało kto to robi.

Ten, myślę, jest najskuteczniejszy.

Tak na STCW radzili

Tak, jest taka sztuczka.
Przed rozpoczęciem pływania założyć na grzbiet kamizelkę asekuracyjną.
Kierunek "do góry" znajduje się sam

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Cholera - a miałem lecieć opatentować
Zaraz mi powiesz że radio, odśnieżarkę i smartfona też już ktoś wymyślił

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Często tak się bawię.
Spróbuj dodatkowo położyć się na dnie na plecach i włożyć dłonie pod głowę.
Woda wciska się do nosa...