Dostępny jest raport PKBWM dotyczący śmierci żeglarza na Zalewie Szczecińskim ponad rok temu (9 czerwca 2019). Jacht Becker 27, żegluga samotna.

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Coś mi nie pasuje, kiedy (i kto) oczyścił śrubę z sieci:
9 czerwca:
10 czerwca:
13 czerwca

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Czepiasz się, tak naprawdę to oczyścił dopiero nowy opiekun/właściciel jachtu.
A tak na poważnie to w raporcie PKBWP znowu przeważyła „licentia poetica”, ale mnie bardziej dziwią stwierdzenia;


Nie wiem na jakiej podstawie komisja twierdzi, że ofiara nigdy(?) nie korzystała z radiotelefonu lub jakiejkolwiek mapy. Nie wyjaśniła co oznacza nawigacja „na pamięć” i jaki był wpływ takiej nawigacji i/lub radiołączności na zaistnienie tego nieszczęśliwego wypadku.
Z zaciekawieniem ale i ze zdziwieniem przyjąłem równocześnie informacje o „oznaczonych łowiskach” i niestety nie dowiedziałem się gdzie i w jaki sposób takie łowiska są oznaczane.

Najgorsze jednak jest co raz częstsze niedotrzymywanie ustawowych terminów publikowania orzeczeń końcowych. I to niestety staje się już powszechną normą nawet w „tradycyjnie morskich” krajach. Oczywiście są zachowane pozory i wykorzystuje się mechanizm tzw. raportu tymczasowego ale taki raport miał w zamyśle jedynie dotyczyć szczególnie zawiłych zdarzeń.

Dla przykładu, niedawno czytałem raport brytyjskiego MAIB opublikowany dopiero po 20 miesiącach. A zdarzenie sprowadzało się do prozaicznego zdarzenia, nadmierne zbliżenie pomiędzy okrętem podwodnym i promem. Tak długi czas był chyba potrzebny do wymiany informacji pomiędzy admiralicją aby uzgodnić odpowiednie słownictwo i/lub narracje.
https://assets.publishing.service.gov.u ... marine.pdf

W naszym przypadku nie ma nawet powodów do żartowania z tak nieprawdopodobnie długiego okresu przygotowywania raportu. Tym bardziej, że w ostateczności zdecydowano się ograniczyć wyłącznie do raportu uproszczonego. Co w zaistniałej sytuacji jest wręcz „falandyzacją prawa”.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

Wojtek,

ad. 1 A jak byś napisał, że chodzi o odcięcie "tego co trzymało dna - sieci jeszcze zostało masa, ale sznurki co do kotwic szły akurat zostały odcięte"? Poza tym jacht później dryfował. Mógł zaczepić kolejne.

ad.2 jacht ma być holowany a za rufą ciągnie kilkanaście metrów sieci i wodorostów. Ratownicy odcinają to co można sięgnąć bosakiem. Na potrzeby holowania nikt nie zastanawia się, czy na śrubie/wale coś zostało czy nie. Nie ma to w tamtym momencie znaczenia.

ad. 3 Reszta śmieci znaleziona w trakcie inspekcji.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Maarze:

Na przykład tak jak Ty. Na pewno nie użyłbym czasownika "oczyścił", który sugeruje czynność, po której przedmiot podlegający tej czynności (śruba) jest "czysty". Język polski oferuje parę czasowników, których można by tu użyć, ewentualnie dodając opis. Teza jakoby po czynności "częściowego wycięcia" jachtu z sieci zaczął on dryfować tak szybko, że "odpłynął żeglarzowi" - przy max 4°B - ~8 m/s oraz "sklarowanych żaglach" - wydaje się nieco naciągana. Szczególnie w kontekście "ciągnięcia za rufą kilkunastu metrów sieci"...
Pomysł z późniejszym zaczepianiem o kolejne sieci (gdy jacht w nich nie stanął tylko zdryfował na mieliznę - czyli: dryfujące sieci trafiły na dryfujący jacht i się zaczepiły) - nie wydaje się, by się ostał działaniu brzytwy Ockhama.
Sądzę, że tu miało miejsce coś więcej niż "ucieczka" jachtu żeglarzowi po odcięciu żaka z kotwiczących go elementów. Może się uderzył, może zasłabł... brak wyników autopsji.

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

W aktach policyjnych nie było żadnej wzmianki o jakimkolwiek uwalnianiu jachtu z sieci !!!