Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 18 sie 2025, o 22:55




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1677 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 56  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 16 paź 2016, o 21:06 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
_jp_ napisał(a):
tylko warunki pracy (wszechstronnie rozumiane) zupełnie inne.


o te warunki chodzi, ratownicy z Sar to trochę komandosi w LPRr niekoniecznie.
w Sar zdecydowanie większe wymagania wobec pilotów i ratowników w końcu latają w nocy , trudnych warunkach. LPRr to nic innego jak karetka S .Cel może ten sam ale służba inna .
Tak nawiasem to takie lotnictwo morskie lata rzadziej ale zdecydowanie więcej musi ćwiczyć.

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 paź 2016, o 23:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12622
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1773
Otrzymał podziękowań: 4273
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Wert23 napisał(a):
Waliant ja naprawdę zwady nie szukam i nie chce nikogo obrażać, ale mam wrażenie, że nie wiesz o czym piszesz.


Nie wiem. Ale wiem, że skoro takie lądowiska już istnieją (tylko wojskowe?) to można je zorganizować także dla SAR-u.
Chyba nie powiesz mi, że się nie da.
Moja teza jest taka, że SAR ma być służbą cywilną, ma też mieć swoje bazy. Jeżeli tak bardzo dbasz o koszty, to lotniska można połączyć z innymi. Nie przydadzą się? Nawet całkiem nowe? Albo istniejące po liftingu?
Tak naprawdę to są technikalia, do ustalenia przez fachowców.
Ale od tego zacznie się uzdrowienie sytuacji.
Tak ja uważam.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 paź 2016, o 03:40 
Każdy ma prawo do własnego zdania.
Tylko jak idę do lekarza to po diagnozie dostaję antidotum a później ewentualną rehabilitację.
Nie ma czym latać i nasze dywagacje na temat lądowisk są pustym gadaniem, ale w sumie po to też jest forum.
W moim przypadku to raczej nie wynika z zacnych pobudek dbania o koszty. Raczej realizmu.
A zakup Antek prowadzi....To jest rok, wyobrażacie sobie co będzie za 3 lata?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 paź 2016, o 09:20 

Dołączył(a): 31 mar 2013, o 19:19
Posty: 2431
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 449
Uprawnienia żeglarskie: różne
Wert23 napisał(a):
Nie ma czym latać
Dodaj, że nie ma także KTO latać (taki był główny powód zawieszenia dyżurów w Gdyni). A ile trwa szkolenie załóg? gdzieś tam między wierszami było chyba, że pilota na samodzielnego dowódcę załogi śmigłowca SAR szkolą przez dwa lata? A wcześniej drugie tyle, aby latał jako II pilot?
Wert23 napisał(a):
wyobrażacie sobie co będzie za 3 lata?
Nie będzie... niczego? :-(
Myślę, że jeszcze szybciej niż za 3 lata państwo nasze stanie przed dylematem: albo zlecić te zadania prywatnej firmie lotniczej, albo dyżurów śmigłowcowych SAR nie będzie.



Za ten post autor _jp_ otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 paź 2016, o 09:30 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Tylko jest pytanie czy prywatna firma będzie spełniać warunki?sprzętowe i ludzkie to raz
.Dwa ,nawet jak będzie spełniać to czy będzie chciała wejść w ten biznes. Problem leży w tym, że w Polsce nie możesz planować na lata bo przychodzą kolejne ekipy i zmieniają systemy organizacyjne. Niech przykładem będzie projekt nowej organizacji systemu w ratownictwie lądowym

_________________
pozdrowienia piotr



Za ten post autor piotr6 otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 paź 2016, o 09:51 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
Cytuj:
Nie ma czym latać
I dlatego trzeba zakupić np. Seahawki jako sprawdzone śmigłowce morskie.
Lub dla SAR śmigłowce radzieckie z ukraińskimi silnikami, to też jest solidny sprzęt, który nasi mechanicy naprawiają z zamkniętymi oczami, a systemów uzbrojenia akurat SAR nie potrzebuje.
BTW nie miałbym nic przeciwko zakupom "z wolnej ręki" pod warunkiem, że można wynegocjować korzystną cenę. Przy czym przetargi, teoretycznie zapewniające korzystniejsze warunki, przy tak nikłej liczbie oferentów (3? 4?) i tak są ustawiane czy to na etapie pisania istotnych warunków zamówienia (w Europie tylko ryby nie biorą) czy to składania ofert (zmowy cenowe, nawet niepisane).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 paź 2016, o 10:03 
_jp_ napisał(a):
Myślę, że jeszcze szybciej niż za 3 lata państwo nasze stanie przed dylematem: albo zlecić te zadania prywatnej firmie lotniczej, albo dyżurów śmigłowcowych SAR nie będzie.

A ta prywatna firma wyczaruje królika z kapelusza i będzie kim latać?
Szkolić to trzeba mieć na czym.
Siemoniak w ostatnim momencie zablokował rozformowanie jednostki w Pruszczu Gdańskim. Jak to się brzydko nazywa =zasób ludzki= nie czeka. Każdy chce godnie żyć.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 paź 2016, o 10:10 

Dołączył(a): 12 lip 2011, o 16:55
Posty: 377
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: sj
666 napisał(a):
Cytuj:
Nie ma czym latać
I dlatego trzeba zakupić np. Seahawki jako sprawdzone śmigłowce morskie.


Nie jestem specjalistą od śmigłowców, ale sobie sporo poczytałem i z opinii które znalazłem (poza polskim netem) wynika że Seahawk jako SAR to zły pomysł ze względu na zasięg i długotrwałość lotu. Jako lepsze śmigłowce dla SAR, podawane są AW101 i AW149 (tak wybierając coś z naszego podwórka).
EDIT:
Zweryfikowałem jeszcze raz: problem z małym zasięgiem dotyczył BlackHawk-a (590km), Seahawk ma znacznie większy zasięg(834km).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 paź 2016, o 12:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
_jp_ napisał(a):
piotr6 napisał(a):
to jest zupełnie inna służba, tej idei nie nawet co rozpatrywać
Masz na myśli SAR i LPR? Właśnie, że "służba" to jest bardzo podobna: dowieźć pacjenta jak najszybciej do szpitala, tylko warunki pracy (wszechstronnie rozumiane) zupełnie inne.

Wybacz - ale nie tylko warunki inne, ale i służba zupełnie odmienna.
Jeżeli uważasz inaczej - to odpowiedz sobie na pytania:
Czy w "służba" w LPR zakłada aktywne, długotrwałe, przeprowadzane wg. specyficznego planu, czasami w warunkach wielokrotnej wymiany załóg i maszyn ratowniczych poszukiwanie zaginionych w morzu ludzi (i/lub jednostek) - wg. przyjętego planu, niezależnie od pory dnia i stanu pogody, za pomocą wyspecjalizowanego sprzętu, w koordynacji z jednostkami nawodnymi?
Jak często w "służbie" LPR zdarza się pilotom ćwiczyć stanie w zawisie i opuszczanie na wciągarce członka załogi-ratownika - na pokład tańczącej na falach jednostki - a następnie podejmowanie go z powrotem?
Jak często w "służbie" LPR zdarza się podejmowanie za pomocą wciągarki pacjenta, w szelkach lub w koszu, z wody albo z pokładu kurta. statku, jachtu?
Czy "służba" w LPR generuje zadania takie jak dostarczenie pompy albo innego sprzętu na pokład jednostki, której awaria grozi życiu jej załogi?
Jakie są podobieństwa między "dowożeniem pacjenta do szpitala" a zrzucaniem i asekurowaniem kilku tratew pneumatycznych w rejonie masowej ewakuacji na morzu?
Etc, etc...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowania - 2: Colonel, Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 paź 2016, o 12:53 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
LPR przyjeżdża. niejako na gotowe teren i pacjent w dużym stopniu przygotowani. Sar lotniczy jest często pierwszy. To robi kolosalną różnicę. Pomijam to co napisał Jaromir wyżej

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 paź 2016, o 12:59 

Dołączył(a): 12 lip 2011, o 16:55
Posty: 377
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: sj
Jaromir napisał(a):
Wybacz - ale nie tylko warunki inne, ale i służba zupełnie odmienna.
Czy w "służba" w LPR zakłada aktywne, długotrwałe, przeprowadzane wg. specyficznego planu, czasami w warunkach wielokrotnej wymiany załóg i maszyn ratowniczych poszukiwanie zaginionych w morzu ludzi (i/lub jednostek) - wg. przyjętego planu, niezależnie od pory dnia i stanu pogody, za pomocą wyspecjalizowanego sprzętu, w koordynacji z jednostkami nawodnymi?
Jak często w "służbie" LPR zdarza się pilotom ćwiczyć stanie w zawisie i opuszczanie na wciągarce członka załogi-ratownika - na pokład tańczącej na falach jednostki - a następnie podejmowanie go z powrotem?
Jak często w "służbie" LPR zdarza się podejmowanie za pomocą wciągarki pacjenta, w szelkach lub w koszu, z wody albo z pokładu kurta. statku, jachtu?
Czy "służba" w LPR generuje zadania takie jak dostarczenie pompy albo innego sprzętu na pokład jednostki, której awaria grozi życiu jej załogi?
Jakie są podobieństwa między "dowożeniem pacjenta do szpitala" a zrzucaniem i asekurowaniem kilku tratew pneumatycznych w rejonie masowej ewakuacji na morzu?
Etc, etc...


A która cywilna służba ma takie doświadczenie ? Jedynie TOPR ma jakieś doświadczenia z akcjami ratunkowymi prowadzonymi ze śmigłowców. Jednak pomysłu z organizacją bazy SAR w Zakopanym nie będę rzucał.
LPR ma doświadczenie organizacyjne w obsłudze lotów śmigłowcami i ma lądowiska na wybrzeżu. W wojsku jest jak jest i pewnie szybko się to nie zmieni. Piloci którzy teraz latają w MW zazwyczaj odchodzą do cywila w dość młodym wieku i mogliby znaleźć pracę w cywilnym SAR przy LPR i byliby szczęśliwi mając wczesną wojskową emeryturkę i robiąc w cywilu to w czym są dobrzy. A z czasem mogliby wykształcić nowych pilotów, już całkiem cywilnych.
Tak więc LPR + kilka śmigłowców marynizowanych + "emeryci" z MW i można zacząć działać.
W przypadku MSPiR potrzeba dodatkowo lądowisk i zdobycia doświadczenia organizacyjnego w eksploatacji śmigłowców. MSPiR ma doświadczenie tylko ze statkami, a to dość odległa branża i na tygodniowym kursie eksploatacji śmigłowców tego się nie ogarnie - na śmigłowcach się nie znam, ale wiem trochę o eksploatacji samolotów i wiem ile tu jest różnych zagadnień logistycznych do ogarnięcia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 paź 2016, o 13:08 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Jarek jak dla mnie to najgorsza rzecz żeby LPR zajmowało się morzem :D

LPR to nie jest służba idealna a obowiązki saru mogą ich przerosnąć,

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 paź 2016, o 14:10 

Dołączył(a): 31 mar 2013, o 19:19
Posty: 2431
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 449
Uprawnienia żeglarskie: różne
I z tych wszystkich powodów, które tu wymieniliście, ostatnią deską ratunku dla polskiego lotniczo-morskiego SAR może być firma prywatna, która już wykonuje takie usługi w innych państwach: ma dużą flotę śmigłowcową, ma swoje własne ośrodki szkoleniowe, jest w stanie wymusić na producentach terminową dostawę części zamiennych i usług remontowych (a nie tak, jak dotąd: państwo polskie nie radzi sobie z egzekwowaniem umów serwisowych ze Świdnikiem).



Za ten post autor _jp_ otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 paź 2016, o 14:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
jarek556 napisał(a):
Jaromir napisał(a):
Wybacz - ale nie tylko warunki inne, ale i służba zupełnie odmienna.
Czy w "służba" w LPR zakłada aktywne, długotrwałe, przeprowadzane wg. specyficznego planu, czasami w warunkach wielokrotnej wymiany załóg i maszyn ratowniczych poszukiwanie zaginionych w morzu ludzi (i/lub jednostek) - wg. przyjętego planu, niezależnie od pory dnia i stanu pogody, za pomocą wyspecjalizowanego sprzętu, w koordynacji z jednostkami nawodnymi?
Jak często w "służbie" LPR zdarza się pilotom ćwiczyć stanie w zawisie i opuszczanie na wciągarce członka załogi-ratownika - na pokład tańczącej na falach jednostki - a następnie podejmowanie go z powrotem?
Jak często w "służbie" LPR zdarza się podejmowanie za pomocą wciągarki pacjenta, w szelkach lub w koszu, z wody albo z pokładu kurta. statku, jachtu?
Czy "służba" w LPR generuje zadania takie jak dostarczenie pompy albo innego sprzętu na pokład jednostki, której awaria grozi życiu jej załogi?
Jakie są podobieństwa między "dowożeniem pacjenta do szpitala" a zrzucaniem i asekurowaniem kilku tratew pneumatycznych w rejonie masowej ewakuacji na morzu?
Etc, etc...


A która cywilna służba ma takie doświadczenie ? Jedynie TOPR ma jakieś doświadczenia z akcjami ratunkowymi prowadzonymi ze śmigłowców. Jednak pomysłu z organizacją bazy SAR w Zakopanym nie będę rzucał.
LPR ma doświadczenie organizacyjne w obsłudze lotów śmigłowcami..../cut/...

Wybacz - rzuciłeś tu stwierdzeniem, jakoby "służba" w LPR była bardzo podobna do zadań, jakie wypełniać ma morskie lotnictwo SAR.
Następnie rzuciłeś "argumentem", że rzekomo obie te dziedziny lotnictwa polegać mają na tym głównie, by "dowieźć pacjenta jak najszybciej do szpitala" .
Poprosiłem Cię, byś odpowiedział sobie co ze "służbą" LPR mają wspólnego niektóre podstawowe zadania morskiego lotnictwa SAR, które hasłowo wymieniłem.
A Ty na to jakiś ogólnik o LPR-owskim "doświadczeniu organizacyjnym w obsłudze lotów ".
Tak już chyba nie jest rozmowa, tylko czcza przepychanka...

Anyway...
Jak na dłoni widać, że Marynarka Wojenna nie potrafi wypełniać, zadań stawianych przed współczesnym lotnictwem w ramach służby poszukiwania i ratowania życia na morzu - choćby stawiano je na zupełnie minimalnym poziomie...
Wieloletnie zaniedbania i zaniechania ze strony MW i MON doprowadziły morskie lotnictwo w służbie SAR na skraj sprzętowej i organizacyjnej zapaści. Dlatego najbardziej potrzebne są natychmiastowe działania doraźne - takie "które spowodują przywrócenie dyżurów i stałej gotowości co najmniej dwóch odpowiednio wyposażonych śmigłowców Marynarki Wojennej, w nie mniej niż dwóch lokalizacjach na polskim wybrzeżu."

W nieco dalszej, niż wspomaganie w stanie zapaści perspektywie - uważam, że morskie lotnictwo służące poszukiwaniom i ratowaniu życia na morzu należy przekazać CYWILNEJ Morskiej Służbie Poszukiwań i Ratownictwa.
Oczywiście - takie "przekazywanie" to musiałby być proces, żadne z dnia na dzień... I na pewno należy je łączyć z umożliwieniem "przejęcia" członków załóg, w tym w szczególności pilotów z MW, z pozyskaniem nowych, sprawdzonych w cywilnym morskim SAR śmigłowców, z przekazaniem i/lub budową baz, etc, etc...

Tak, wiem, to będzie sporo kosztować.
Ale od czego jest państwo, jak nie od ratowania zdrowia i życia tym, których zdrowie i życie jest dramatycznie zagrożone?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 paź 2016, o 14:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
_jp_ napisał(a):
z tych wszystkich powodów, które tu wymieniliście, ostatnią deską ratunku dla polskiego lotniczo-morskiego SAR może być firma prywatna, która już wykonuje takie usługi w innych państwach: ma dużą flotę śmigłowcową, ma swoje własne ośrodki szkoleniowe, jest w stanie wymusić na producentach terminową dostawę części zamiennych i usług remontowych

Tylko że takich firm jest ledwo kilka. Kilka na świecie - bo w Europie chyba tylko dwie...
Biorąc pod uwagę aktualną wiarygodność Polski na arenie międzynarodowej oraz patrząc na wartość i obrót tego rodzaju firm - powstaje pytanie, czy komuś u Bristowa albo Babcocka (d. Bond) chciałoby się zaprzątać głowy członkom rady nadzorczej takim tematem, jak ewentualny kontrakt na obsługę lotniczo-morskiego SAR w Polsce...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 paź 2016, o 14:55 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
A czy wiadomo dlaczego sobie wojsko czy rząd sobie z tym nie radzi.?

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 paź 2016, o 15:10 
Pozwolę sobie na prywatę.
Od jakiegoś czasu czekam na zabieg. Ogólny koszt około 20 k zł. Mogę prywatnie w tym samym szpitalu znaleźć się jutro. Na tej samej sali co ubezpieczony, które posiadam. Co rano muszę dzwonić jako klient NFZ czy jest plac na me ciało. Czemu państwo sobie nie radzi??? Z byka spadłeś?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 paź 2016, o 16:21 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
No wiesz zdarza się, ze coś się udaje :D nawet kiedyś i Ciebie zoperuja na fundusz ;)

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 paź 2016, o 16:47 
Bez urazy. ;)
Pewnie tak..i będę normalny. A nie zdiagnozowany frustrat. :rotfl:


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 paź 2016, o 19:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Nikt poważny nie proponuje łączenia LPR i SAR.
Propozycja była: dodać w SAR kolejny pion.
Tam są (powinni być) fachowcy od ratownictwa, a fachowców od latania wystarczy wyjąć z armii.
Stworzenie Cost Guardu brzmi pięknie ale obawiam się, że cała załoga SAR (cywilna!) natychmiast ucieknie do Burkina Faso by nie podlegać szaleńcowi. Po za tym dwie reorganizacje naraz... hmmm.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 paź 2016, o 20:58 

Dołączył(a): 12 lip 2011, o 16:55
Posty: 377
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: sj
Jaromir napisał(a):
Wybacz - rzuciłeś tu stwierdzeniem, jakoby "służba" w LPR była bardzo podobna do zadań, jakie wypełniać ma morskie lotnictwo SAR.
Następnie rzuciłeś "argumentem", że rzekomo obie te dziedziny lotnictwa polegać mają na tym głównie, by "dowieźć pacjenta jak najszybciej do szpitala" .
Poprosiłem Cię, byś odpowiedział sobie co ze "służbą" LPR mają wspólnego niektóre podstawowe zadania morskiego lotnictwa SAR, które hasłowo wymieniłem.
A Ty na to jakiś ogólnik o LPR-owskim "doświadczeniu organizacyjnym w obsłudze lotów ".


Wydaje mi się że gdzieś w przebiegu dyskusji pomylili Ci się autorzy postów. Ja nigdzie nie pisałem że "służba w LPR jest bardzo podobna do SAR". Mój oryginalny tekst brzmiał: "A może zadania SAR powierzyć LPR, branża w gruncie rzeczy podobna".
Teksty o "dowożeniu do szpitala" też nie są moje.
Co do ostatniego to nadal uważam że LPR jest jedyną cywilną organizacją która ma opanowaną organizacyjnie (nie wiem na jakim poziome) eksploatację śmigłowców.
Widziałem kilkukrotnie jak wygląda opanowywanie takich poważnych zagadnień organizacyjnych w państwowych instytucjach i uważam że to będzie największe wyzwanie dla organizacji SAR w nowym miejscu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 paź 2016, o 21:21 

Dołączył(a): 13 paź 2015, o 11:16
Posty: 21
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 9
Uprawnienia żeglarskie: j.s.m
Colonel napisał ,, fachowców od latania wystarcz wyjąć z armii". Oby nie byli takimi fachowcami jak piloci byłego spec-pułku którzy padli ofiarą systemu szkolenia w wojsku/ a raczej jego braku/.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 paź 2016, o 23:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 kwi 2013, o 22:06
Posty: 1579
Podziękował : 137
Otrzymał podziękowań: 303
Uprawnienia żeglarskie: ActiveCaptain & more
Zwolnić do cywila czy sprywatyzować, zakupić sprzęt czy usługę?
Do naszej dyskusji wkradły się chyba zbyt duże uproszczenia a może i świadome przekłamania. Nie jest prawdą twierdzenie, że inne kraje rezygnują z „rozwiązania wojskowego” a już na pewno nie jest regułą komercjalizacja lotnictwa SAR.
Nie ma jednego słusznego systemu funkcjonowania lotnictwa SAR i na przykładzie innych krajów możemy wyróżnić kilka nadal mających się dobrze rozwiązań;

Lotnictwo SAR całkowicie zmilitaryzowane – Niemcy, Dania, Norwegia, Belgia
Systemy mieszane (AirNavy oraz CG) – Francja, Włochy
Lotnictwo SAR w rekach mniej lub bardziej zmilitaryzowanych służb CG – USA, Canada, Finlandia
Komercjalizacja usług lotniczych SAR – UK, Irlandia, Holandia, Hiszpania

Ciekawostką może być szwedzka transformacja usług lotniczych SAR. Z początkiem tego wieku jako pierwsi na świecie zdecydowali się na całkowitą komercjalizacje aby później „znacjonalizować” prywatną firmę i powołać nową jednostkę budżetową SMA Helicopter Rescue.
Historia ta w połączeniu z ich nieudanym kontraktem zakupu śmigłowców Sikorsky(?) może być dla nas przestrogą ale i dobrą lekcją pokory.

Drugim przykładem niech będzie Norwegia w sektorze której jest spore zapotrzebowanie na lotnicze usługi transportowe oraz zabezpieczenie EMS/MEDEVAC dla komercyjnych podmiotów „offshore”. Przy dużej aktywności i bogatej ofercie firm prywatnych typowa działalność SAR jednak nadal pozostała w gestii armii a raczej AirNavy i CG.
Tacy potentaci jak Bristow czy CHC są dobrzy ale z eskadrą 330 AirForces raczej nie mają szans, tak kosztowo jak i technicznie.

Oczywiście możemy przykładem innych krajów (czterech?) wykupić gotową usługę ale to właśnie kosztuje. Powołując się na rozwiązanie holenderskie to minimum 8mln EUR rocznie. Warunki takiego zlecenia w zupełności powinny nas satysfakcjonować, utrzymanie w stałej gotowości dwóch śmigłowców SAR w oddzielnych bazach oraz trzeciego „stby” w dowolnym miejscu odpowiedzialności krajowej strefy SAR.
Holenderski przetarg wygrała NHV (NorthSea Helicopters Vlaanderen) proponując 42mln za cały pięcioletni okres. Wspominany Bristow wycenił swoje usługi na ponad 60mln a kanadyjski CHC zażądał jeszcze więcej. Po przetargu było dosyć sporo plotek i zarzutów o zaniżaniu kosztów, nepotyzmie ale także zapędach monopolistycznych i nieczystej grze konkurentów. Zapis o trzecim śmigłowcu rzekomo był ukłonem w stronę NHV gdyż firma posiadała już kontrakt na lotniczy transport pilotów morskich.

Przy ewentualnych dyskusjach o kosztach przypominam, mówimy wyłącznie o dostarczeniu czystej usługi lotniczej. Kontrahent zapewnia odpowiednio wyszkoloną załogę oraz technicznie sprawny, wyposażony zgodnie ze specyfikacją i gotowy do lotu śmigłowiec.
Należy dodać, że wszyscy oferenci od wielu lat działają w obrębię tego samego rejonu oferując usługi transportowe i ratownicze dla innych podmiotów komercyjnych ale także agend rządowych. Posiadają doświadczenie, zatrudniają odpowiednio wyszkolonych pracowników oraz dysponują odpowiednim sprzętem. Dla przykładu Bristow wcześniej miał podpisany kontrakt z NOGEPA (The Netherlands Oil And Gas Exploration And Production Association) na komercyjne usługi SAR dla instalacji „offshore”.

Niestety rejon Bałtyku to pod tym względem „pustynia” nie ma rynku i nie ma doświadczenia w prowadzeniu takiego biznesu. Podjecie takiej działalność wiązałoby się z jeszcze większym ryzykiem a wiec i ceny byłyby wyższe. Jestem ciekawy jak wygląda na przykład sprawa zabezpieczenia transportu lotniczego w Pertobalticu?

Reasumując.
Nie ma dowodów aby cywilne lub komercyjne firmy zapewniały lepszą czy skuteczniejszą obsługę działalności lotniczej SAR. Wystarczy powołać się na norweski NAWSARH program (All Weather SAR helicopter)

Biorąc pod uwagę koszty błędem jest promowanie idei trzeciego miejsca bazowego dla jeszcze jednego dyżurnego helikoptera SAR.

Mając na uwadze obowiązujące ceny nie stać nas na zamawianie usług lotniczych u prywatnych podmiotów.

Nie widzę różnicy czy usługi lotnicze SAR będą wykonywane przez ludzi ubranych w mundury militarne, paramilitarne czy cywilne kombinezony. Ważne aby to było efektywne, ekonomicznie uzasadnione i zgodne z obowiązującymi procedurami. Niestety ale nowa służba cywilna tego nam raczej nie zapewni, prawdopodobnie stare błędy będą powielane a dojdą jeszcze błędy wieku dziecięcego. Fanem wojska nie jestem ale jeżeli już musimy utrzymywać jakieś AirNavy to przykładem innych niech będzie z tego „korzyść dodana”.

Colonel napisał(a):
Nikt poważny nie proponuje łączenia LPR i SAR.

Jestem tym niepoważnym.
Wszystko jest możliwe należy tylko zadać sobie pytanie czego oczekujemy i co możemy zyskać.
Nie często i nie w każdą stronę ale w niektórych sytuacjach taki system zadziała. Irlandia zleciła obsługę lotnicza SAR wspomnianej prywatnej firmie CHC, śmigłowce maja także brać udział w akcjach lądowych. Jednak w obecnych czasach zawsze należy brać pod uwagę koszty. Użycie do prostej procedury MedEvac zespołu przygotowanego do prowadzenia akcji ratowniczych w każdych warunkach generuje dodatkowe koszty, duże koszty.
„Safety is very important until it costs money too much money” i to dotyczy każdego pomysłu rozbudowy, przebudowy, modernizacji itd. itp.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof



Za ten post autor SIRK otrzymał podziękowanie od: Jaromir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 paź 2016, o 00:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13180
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3102
Otrzymał podziękowań: 2705
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Pewnie skończy się tak, że zagrożeni wielomilionowymi karami za niewypełnianie międzynarodowych zobowiązań, będziemy musieli wynająć Niemców lub Szwedów do ratowania Polaków w Polsce.

PS. Elementy nacjonalistyczne nieprzypadkowo umieszczone w powyższej wypowiedzi.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664



Za ten post autor Stara Zientara otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 paź 2016, o 07:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
jarek556 napisał(a):
Wydaje mi się że gdzieś w przebiegu dyskusji pomylili Ci się autorzy postów.

Tak - i to mocno.
Przepraszam...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 paź 2016, o 08:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 kwi 2013, o 22:06
Posty: 1579
Podziękował : 137
Otrzymał podziękowań: 303
Uprawnienia żeglarskie: ActiveCaptain & more
Stara Zientara napisał(a):
Pewnie skończy się tak, że zagrożeni wielomilionowymi karami za niewypełnianie międzynarodowych zobowiązań,

A kto i na jakiej podstawie miąłby nałożyć taką kare?

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 paź 2016, o 08:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
SIRK napisał(a):
Nie widzę różnicy czy usługi lotnicze SAR będą wykonywane przez ludzi ubranych w mundury militarne, paramilitarne czy cywilne kombinezony. Ważne aby to było efektywne, ekonomicznie uzasadnione i zgodne z obowiązującymi procedurami.

Tak. Ale z jedną uwagą...
W Polsce "ludzie ubrani w mundury militarne" zabezpieczają "usługi lotnicze" morskiego SAR od samego ich początku, to jest od kilkudziesięciu lat.
Doceniam i szanuję umiejętności oraz zaangażowanie obecnego oraz byłego personelu latającego i obsługi naziemnej śmigłowców Marynarki Wojennej używanych dla "wsparcia" polskiego morskiego SAR. Jednak niezależnie od wysiłków tych wspaniałych, oddanych swej pracy osób zauważam, że ostatnich kilkanaście lat to dla "usług lotniczych" w polskim, morskim SAR równia pochyła - zarówno pod względem organizacyjnym, jak sprzętowym. Zwłaszcza, jeżeli brać pod uwagę techniczny i organizacyjny skok, jaki w lotnictwie SAR zaszedł w tym samym okresie poza Polską.

Jest dla mnie oczywiste, że za fatalny i pozbawiony obecnie przyszłości stan polskiego, morskiego lotnictwa SAR odpowiadają kolejne ekipy polityków w MON oraz dowództwo Marynarki Wojennej. Jeżeli dodać do tego oficjalne deklaracje wysokich przedstawicieli MON, wyrażane słowami „Konwencje międzynarodowe o ratownictwie morskim podpisała Rzeczpospolita Polska, a nie Ministerstwo Obrony” - to bardzo mocno uważam, że morskie lotnictwo SAR w Polsce należy umieścić jak najdalej od "ludzi w mundurach militarnych"... Bo się nie sprawdzili!

Być może jestem naiwny... być może nie biorę pod uwagę wszystkich kosztów... Ale uważam, że najlepiej będzie, kiedy morskie "usługi lotnicze SAR" przestaną być "usługami", świadczonymi przez zewnętrzny podmiot (MW/MON, LPR, MOSG, komercyjną firmę zewnętrzną, etc) na rzecz polskiej służby SAR (Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa).
Dlatego uważam, że organizację polskiego morskiego lotnictwa SAR należy docelowo powierzyć bezpośrednio polskiej służbie SAR - oczywiście wraz ze środkami na jego wyposażenie i utrzymywanie.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Ostatnio edytowano 18 paź 2016, o 09:03 przez Jaromir, łącznie edytowano 2 razy


Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowania - 3: Colonel, SIRK, waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 paź 2016, o 09:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Stara Zientara napisał(a):
Pewnie skończy się tak, że zagrożeni wielomilionowymi karami za niewypełnianie międzynarodowych zobowiązań,
Hmmm.. kar nie będzie - bo konwencje międzynarodowe i umowy bilateralne między państwami kar za degrengoladę lotnictwa SAR nie przewidują.
Będzie tylko wstyd, jeszcze większy wstyd...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 paź 2016, o 09:13 

Dołączył(a): 31 mar 2013, o 19:19
Posty: 2431
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 449
Uprawnienia żeglarskie: różne
SIRK napisał(a):
(...)Oczywiście możemy przykładem innych krajów (czterech?) wykupić gotową usługę ale to właśnie kosztuje. Powołując się na rozwiązanie holenderskie to minimum 8mln EUR rocznie. Warunki takiego zlecenia w zupełności powinny nas satysfakcjonować, utrzymanie w stałej gotowości dwóch śmigłowców SAR w oddzielnych bazach oraz trzeciego „stby” w dowolnym miejscu odpowiedzialności krajowej strefy SAR.
Holenderski przetarg wygrała NHV (NorthSea Helicopters Vlaanderen) proponując 42mln za cały pięcioletni okres.
(...)
Przy ewentualnych dyskusjach o kosztach przypominam, mówimy wyłącznie o dostarczeniu czystej usługi lotniczej. Kontrahent zapewnia odpowiednio wyszkoloną załogę oraz technicznie sprawny, wyposażony zgodnie ze specyfikacją i gotowy do lotu śmigłowiec.
(...)
Jestem ciekawy jak wygląda na przykład sprawa zabezpieczenia transportu lotniczego w Pertobalticu?
(...)
Biorąc pod uwagę koszty błędem jest promowanie idei trzeciego miejsca bazowego dla jeszcze jednego dyżurnego helikoptera SAR.
(...)
Mając na uwadze obowiązujące ceny nie stać nas na zamawianie usług lotniczych u prywatnych podmiotów.

I w ten sposób zaprzeczasz sam sobie, wyciągając wnioski wbrew logice.

42 mln EUR/ 5 lat to z pewnością mniej niż koszty zakupu nowych śmigłowców, szkolenia ich załóg i mechaników etc., jakie musiałby ponieść budżet państwa prezentując nowe śmigłowce MW.

Co jest droższe: utrzymanie dwóch baz po 2 śmigłowce dyżurne (tak było w Polsce, dopóki było czym latać i kim latać), czy trzech baz po jednym śmigłowcu (w razie potrzeby leci wspomagać sąsiednią bazę) - sprawa do głębszej analizy. Ale tak na zdrowy rozum, to już przez samo to, że przy trzech bazach czas dolotu na miejsce akcji będzie krótszy, koszty byłyby chyba niższe.

Co do Petrobalticu, to coś była mowa o tym, że po katastrofach wojskowych samolotów z pasażerami (Casa, Tu) Petrobaltic zrezygnował z usług BL MW, a MW zrezygnowała ze śmigłowca Anakonda i Mi-8, których sponsorem był Petrobaltic (oba zostały sprzedane?).

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Jaromir napisał(a):
Stara Zientara napisał(a):
Pewnie skończy się tak, że zagrożeni wielomilionowymi karami za niewypełnianie międzynarodowych zobowiązań,
Hmmm.. kar nie będzie - bo konwencje międzynarodowe i umowy bilateralne między państwami kar za degrengoladę lotnictwa SAR nie przewidują.
Będzie tylko wstyd, jeszcze większy wstyd...
Ale pozwy cywilne o odszkodowanie składane przez rodziny ewentualnych ofiar, są chyba możliwe?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 paź 2016, o 11:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 kwi 2013, o 22:06
Posty: 1579
Podziękował : 137
Otrzymał podziękowań: 303
Uprawnienia żeglarskie: ActiveCaptain & more
_jp_ napisał(a):
I w ten sposób zaprzeczasz sam sobie, wyciągając wnioski wbrew logice.

Drogi kolego, roczny budżet LPR to właśnie około 8-10mlnEUR. Czy zdecydujesz się jakoś to porównać do ściśle określonej usługi lotniczej trzech śmigłowców?

Dla przykładu kontrakt Irlandii opiewa na 500mln a o umowie pomiędzy UK a Bristow było już wcześniej.

Jeżeli to nie wynikało z mojej wcześniejszej wypowiedzi to wyjaśniam, wszystkie koszty związane z logistyka lądową ponosi „Nederlandse Kustwacht”.

Czy mam przypominać o dodatkowych kosztach zawiązanych z działalnością na terenie „pustyni usług lotniczych”?

Nie kupujesz śmigłowca „za gotówkę na 5lat” ale o polityce inwestycyjnej nie będę się rozpisywał.

Jeżeli chcesz poważnie dyskutować to proszę pomyśl zanim coś napiszesz.

_jp_ napisał(a):
Jaromir napisał(a):Stara Zientara napisał(a):Pewnie skończy się tak, że zagrożeni wielomilionowymi karami za niewypełnianie międzynarodowych zobowiązań, Hmmm.. kar nie będzie - bo konwencje międzynarodowe i umowy bilateralne między państwami kar za degrengoladę lotnictwa SAR nie przewidują.Będzie tylko wstyd, jeszcze większy wstyd... Ale pozwy cywilne o odszkodowanie składane przez rodziny ewentualnych ofiar, są chyba możliwe?

A na tak odkrywcze tezy to nawet nie wiadomo jak reagować.
@ Jaromir
Tak na szybko,
Podziękowałem ale nadal z ostatecznym wnioskiem się nie zgadzam. Postaram się bardziej merytorycznie odpisać wieczorem, zauważę jednak, że z poetyką pisma SAJ to jednak już duży postęp.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1677 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 56  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL