Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=23041
Strona 2 z 3

Autor:  Marian J. [ 6 paź 2015, o 08:46 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

Jaromir napisał(a):
To koniecznie zgłoś administratorom, że wczoraj o 0934 ktoś się pod ciebie podszył i napisał, że coś pozwoli wygooglać...
Jaromirze zanim został wysłany post o 0934 na który się powołujesz nieco wyżej był post o 0923 w którym w większym fragmencie przytoczonego cytatu znajduje się zdanie powtórnie użyte przez "zbigandrewa". Często w swoich postach każesz ludziom czytać ze zrozumieniem, wiec wypadałoby żebyś tą zasadę także stosował do siebie. Mimo ogromu Twojej wiedzy odnosi się wrażenie, że głos na forum często zabierasz nie dlatego żeby wyjaśnić jakieś nieścisłości tylko żeby "dowalić" przedmówcy i czerpiesz z tego niebywałą satysfakcję. Może najwyższy czas żeby tą Twoją przypadłość zacząć leczyć?

Autor:  Ryś [ 6 paź 2015, o 10:15 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

_jp_ napisał(a):
Ech, a może zamiast nazewnictwem poszczególnych elementów turbiny zajmiemy się czymś istotniejszym (z punktu widzenia ratownictwa):
Na EL FARO były łodzie ratunkowe starego typu (otwartopokładowe szalupy).
Czy zamknięte "kapsuły" ratownicze (te pomarańczowe) dawałyby załodze większe szanse przeżycia, czy też huraganowe fale uderzając w taką "kapsułę" zmieliłyby jej zawartość?
Dawałyby szanse w ogóle.
W tem sęk.
Przede wszystkim szansę opuszczenia bez rozbicia o kadłub.
Bo niby jak, ze statku burtą do fali unieruchomionego, opuścić te? Obrazek

Hermetyczny kadłub, o zawsze dodatniej stateczności. Rufa szeroka, podwyższona i dryfkotwa z dziobu. Jako też silnik. I inne potrzebne wyposażenie; włącznie z zapasem pigułek na chorobę morską i po min. jednej torebce na osobę...
Jakoś by może szło wytrzymać:
https://youtu.be/KMFG3CG4O6E?t=10

Autor:  _jp_ [ 6 paź 2015, o 20:44 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

A to https://www.youtube.com/watch?v=3_keBUBKmCU też wytrzymałbyś? i tak przez półtorej doby...

Autor:  zbigandrew [ 7 paź 2015, o 11:16 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

Wczoraj tj. 6.10.2015 agencja informacyjna Thomson Reuters przekazała wiadomość o podjęciu śledztwa w sprawie katastrofy statku El Faro przez federalne NTSB. Chroniona prawem wiadomość w języku angielskim została opublikowana przez portal gCaptain pod adresem: http://gcaptain.com/federal-investigato ... hS8-WujDK4 .
Dla potrzeb tych, którzy nie czytają wiadomości w języku angielskim podaję omówienie niektórych elementów publikacji.
`````````````````````````````

Odnalezienie zatopionego statku może okazać się trudnym zadaniem ze względu na głębokość morza i nieznaną lokalizację. Prawdopodobna głębokość morza w rejonie ostatniej znanej pozycji w rejonie Crooked Island, to około 15000 stóp (4750 m).
Odnalezienie miejsca zatonięcia wraku statku ma istotne znaczenie, bo może umożliwić śledczym wydobycie "czarnej skrzynki" statku zawierającej zapis ostatnich 12 godzin komend przekazywanych do maszyny i komunikacji z mostkiem.
Szefowa śledczych NTSB Bella Dinh-Zarr uważa, że wrak zostanie odnaleziony.
Poinformowała ona reporterów, że NTSB skontroluje dokumentację dokonanych konserwacji statku i inne dokumenty. Powiedziała, że śledczy mają nadzieję odnaleźć ile tylko się da na dwu obszarach, na których są szczątki pochodzące z przedmiotów rozsypanych z El Faro.
Coast Guard poinformowała o rodzaju szczątków które zaobserwowano. Coast Guard poinformowała we wtorek wieczorem, że w rejonie ostatniej znanej pozycji El Faro były jeszcze trzy statki. Poszukiwania żywych miały być kontynuowane nocą do środy 7.10.2015 po wstrzymaniu bezowocnych poszukiwań za dnia z powietrza.
Właściciel statku Tote Inc. zadeklarował w poniedziałek "pełną współpracę" z NTSB. Tote CEO Anthony Chiarello oświadczył, że udostępni śledczym wszelkie posiadane informacje. On i inni urzędnicy firmy będą musieli jeszcze wyjaśnić dlaczego statek popłynął kursem w ten sam obszar na którym huragan Joaqin osiągnął potencjalnie katastrofalną 4 kategorię intensywności w 5 stopniowej skali Saffir-Simpsona. Istnieją jeszcze inne ważne pytania dotyczące tego, co wydarzyło się na El Faro przed zatonięciem na które brak odpowiedzi.
Urzędnicy potwierdzili, że jest niewielka szansa odnalezienia kogoś żywego zważywszy, że El Faro zaginął w huraganowym wietrze i ponad 15m falowaniu morza. Coast Guard odnalazła jedno ciało.
Oprócz 28 osobowej załogi amerykańskiej, na statku była 5 osobowa ekipa Polaków wynajęta do przeprowadzenia prac naprawczych i remontowych. Tote przekazało reporterom w Jacksonville informację o tym, że na statku przed zatonięciem, w przedziale maszynowym prowadzone były prace. Jednak urzędnicy Firmy powiedzieli, że prace te nie miały związku z problemem napędu o którym raportował kapitan przed zatonięciem statku. Wynajęta ekipa wykonywała pewne prace w przedziale maszynowym, ale nie miały one związku z maszyną. Wykonywane były prace przygotowawcze w celu przystosowania statku do rejsów na Alaskę.

Autor:  Janna [ 7 paź 2015, o 11:47 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

Dzięki za pracę społeczną. :)

Autor:  zbigandrew [ 7 paź 2015, o 12:07 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

Janna napisał(a):
Dzięki za pracę społeczną. :)

Dzięki Janno. Będę się starał "ku chwale..." :lol:

`````````````````````
W uzupełnieniu wiadomości wyżej, chciałbym dodać informację, że zwłoki znalezione na oceanie przez CG zostały pozostawione w morzu, choć mógłby ktoś pomyśleć, że to okrutne nie przekazać znalezionego ciała rodzinie dla zwyczajnego pochówku.
Funkcjonariusz USCG stwierdził w związku z tym, że celem jest ratowanie żywych ludzi, a przekazywanie ciał rodzinom mogłoby być większym okrucieństwem...
Może to być jakiś przyczynek do akcji ratowniczych prowadzonych przez polskie służby ratownicze...
http://gcaptain.com/the_32_others/#.VhT7wmujDK4

Autor:  Ryś [ 7 paź 2015, o 12:12 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

_jp_ napisał(a):
A to https://www.youtube.com/watch?v=3_keBUBKmCU też wytrzymałbyś? i tak przez półtorej doby...
Pytasz w sensie, że, powiedzmy:
"nie byłeś na sztormowej fali w małej łódce i zatem nie wiesz czy da się to przeżyć"? :roll:
Czy też
"czy da się wytrzymać silne przeciążenia w fotelu kubełkowym i czteropunktowych pasach"?

Zresztą są szalupy kryte a opuszczane tradycyjnie - też dałyby szanse załodze "El Faro".
a zresztą... Ryś napisał(a):
Dawałyby szanse w ogóle.
Załącznik:
bez dalszego komentarza...jpg

Autor:  Ryś [ 7 paź 2015, o 14:16 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

P.S.

Autor:  _jp_ [ 7 paź 2015, o 19:56 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

Ryś napisał(a):
Pytasz w sensie, że, powiedzmy:
"czy da się wytrzymać silne przeciążenia w fotelu kubełkowym i czteropunktowych pasach"?
Tak właśnie. Zważ, iż "samozjeżdżające łodzie ratunkowe" (Free Fall Lifeboats) są projektowane na krótkotrwałe, jednorazowe przeciążenie przy swobodnym spadku ze statku do wody. Testy techniczne i ćwiczenia załóg - jak widać na filmach z youtuba - odbywają się zwykle na spokojnym morzu, ba - często w basenach portowych. Czy człowiek może wytrzymać w nich 1-2-3 doby huśtawki na 15.metrowych huraganowych falach pewnie nikt nie sprawdzał :-? Pytałem, czy wytrzymałbyś w takim "fotelu kubełkowym i czteropunktowych pasach" dwie-trzy doby nieustających przeciążeń?

Autor:  Ryś [ 7 paź 2015, o 20:23 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

I to jest bardzo dobre pytanie...
Co do szalup - są projektowane tak by przy zrzucaniu przeciążenia nie przekraczały raczej 3-4 g (iirc) a walą o wodę ze 100 km/h. Wyobrażam sobie że później, już na fali, przeciążenia są mniejsze.
40-to osobowa szalupa ma 9 m długości, 2,8 m szerokości i 6 t wagi; coś mi te parametry osobiście przypominają ;)

A obawiam się że jacht żaglowy trząsłby bardziej, z racji mniej korzystnych parametrów stateczności, momentu bezwładności, kila... o braku kubełków z pasami nie wspominając.

Autor:  _jp_ [ 8 paź 2015, o 11:06 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

Ino na jachcie sztauujesz (taka jest słownikowa pisownia!) się do miękkiej koi na leżąco. Powtarzam pytanie: ile godzin huraganowego sztormu wytrzymasz wciśnięty w "kubełkowy fotel" i przypięty pasami?

Weź także pod uwagę to, co podano na początku wskazanego przez Ciebie filmu z ćwiczeń na FFL: rzadko się przeprowadza takie ćwiczenia z powodu... dużej liczby urazów, jakich doznawały ćwiczące załogi! (w dobrych warunkach pogodowych!).

Autor:  Marian Strzelecki [ 8 paź 2015, o 13:19 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

_jp_ napisał(a):
Powtarzam pytanie: ile godzin huraganowego sztormu wytrzymasz wciśnięty w "kubełkowy fotel" i przypięty pasami?

Może w ogóle przejdzmy do sensu pływania po falach?
JP: mówimy o o ratowaniu życia, czy o dużej liczbie urazów typu guz czy połamanie palców?
W fotelu z pasami przeżyjesz więcej niż na wyściełanej koi, gwarantuję Ci to.
A że nie będzie przytulnie to całkiem inna sprawa.
MJS

ps
Przeczytaj podpisy pod twoim dedykowanym filmikiem np: "Czy salto oznacza błąd?"
Otóż siły tam występujące nie były radykalnie "odstające od normy" pomimo, że kierunki były zaskakujące.

Autor:  _jp_ [ 8 paź 2015, o 17:44 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

Marian Strzelecki napisał(a):
Może w ogóle przejdzmy do sensu pływania po falach?
Ano właśnie: znaleźli się w złym miejscu, w nieodpowiednim czasie. Jak to się mówi Dobry kapitan wyprowadzi swój statek ze sztormu. Bardzo dobry kapitan w tym czasie pije piwo. W portowym barze.
Ba, ale co zrobić ma kapitan, który słyszy od swojego chlebodawcy "I pamiętaj, że mamy pięciu chętnych na twoje miejsce". :-(

*******************
Obama wydał oświadczenie http://elfaroincident.com/el-faro-updates/statement-by-the-president-on-the-el-faro-cargo-ship/

Autor:  Zbieraj [ 16 paź 2015, o 12:11 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

NTSB wydała wstępny raport. Nic nowego nie wnosi.
http://www.ntsb.gov/investigations/Acci ... report.pdf

Autor:  mdados [ 1 lis 2015, o 07:52 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/usa-el- ... ony/rm0grt

Autor:  zbigandrew [ 1 lis 2015, o 08:50 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

Prawdopodobnie...i więcej szczegółów: http://gcaptain.com/ntsb-wreckage-belie ... jXBlGviXK4

Autor:  skipbulba [ 1 lis 2015, o 09:24 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

_jp_ napisał(a):
są projektowane na krótkotrwałe, jednorazowe przeciążenie przy swobodnym spadku ze statku do wody
Sądzisz, że są projektowane tak, że po tym krótkotrwałym i jednorazowym przeciążeniu mogą się już rozlecieć? Ja się na szalupach i projektowaniu nie znam, ale wydaje mi się, że się mylisz.
A ile można wytrzymać będąc w kubełkowym fotelu, przypięty pasami w zamkniętej, suchej i ciepłej szalupie? Dowolnie długo moim zdaniem, ale na pewno dłużej niż siedząc na ławce, nie przypięty do niczego, w otwartej szalupie, zimnej i mokrej szalupie miotanej falami :)

Autor:  Zbieraj [ 4 lis 2015, o 23:07 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

Mostek, niestety, odjechał. VDR też.:
https://gcaptain.com/ntsb-el-faro-navig ... jp_dOiZZ-0

Autor:  Marian Strzelecki [ 5 lis 2015, o 00:39 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

Zbieraj napisał(a):
Mostek, niestety, odjechał. VDR też.:

O jakiś komentarz proszę: :kiss:

Autor:  _jp_ [ 5 lis 2015, o 09:12 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

skipbulba napisał(a):
A ile można wytrzymać będąc w kubełkowym fotelu, przypięty pasami w zamkniętej, suchej i ciepłej szalupie? Dowolnie długo moim zdaniem (...)
Hm, kilkadziesiąt osób zamkniętych w ciasnym pomieszczeniu produkuje dość dwutlenku węgla, aby szybko zaszła konieczność rozszczelnienia tejże szalupy. A wtedy już nie będzie ani taka "zamknięta" ani "sucha". Do tego efekty choroby morskiej i zwykłych ludzkich potrzeb fizjologicznych. I sprawa silnika - czy w każdym modelu jest całkowicie odizolowany, tak że ani nie zasysa powietrza z przedziału "pasażerskiego" ani nie daje żadnych przedmuchów spalin? Te "kubełkowe fotele" nie są chyba indywidualnie wyregulowane do parametrów "pasażera" tylko ukształtowane do jakiegoś "statystycznego wzorca"? Zrzut ze statku w nieco wymuszonej pasami pozycji ciała wytrzymasz. Ale czy wytrzymasz w tej pozycji kilkadziesiąt godzin?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Marian Strzelecki napisał(a):
Zbieraj napisał(a):
Mostek, niestety, odjechał. VDR też.:

O jakiś komentarz proszę: :kiss:
No proszę pana... jak uderzyło, to się urwało (E.Klich) ;)

A na poważnie: tonący statek stanął dęba, zsuwające się kontenery ścięły mostek - tak to się mogło stać.

Autor:  Ryś [ 5 lis 2015, o 15:16 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

Ale rozważania dotyczą szansy przeżycia, nie komfortu. Jakieś luki trzeba otworzyć dla wentylacji, lecz od tego się tak zara nie utonie (i pompy są). Użycie silnika raczej poza dyskusją, z racji wyziewów. I niewątpliwie znakomita większość załogi od morskiej choroby padnie na pysk, tracąc sprawność. Ale nie życie. Dzień-dwa przeżyliby.
A to o to wszak szło.

Kryte szalupy to dziś standard. El Faro ich nie miał.
A w dzisiejszych czasach powinien był mieć. XXI wiek... Teraz sobie możem plumkać że 'a co by było gdyby'... :-?

Aż sobie sprawdziłem, boć to amerykański statek.
"El Faro was classed by ABS and regularly inspected and certified by ABS and the Coast Guard"
Cóż zatem mówi Coast Guard?
"§199.261 Survival craft.
(a) Each survival craft must be approved and equipped as follows:
(1) Each lifeboat must be a totally enclosed lifeboat approved under approval series 160.135 and equipped as specified in table 199.175 of this part.
http://www.ecfr.gov/cgi-bin/retrieveECF ... 7.199_1175
(Survival craft means a craft capable of sustaining the lives of persons in distress from the time of abandoning the vessel on which the persons were originally carried)"


A jak kto dociekliwy w sprawie wygód:
http://www.hse.gov.uk/research/othpdf/2 ... oth376.pdf
http://nparc.cisti-icist.nrc-cnrc.gc.ca ... n=17210696

Autor:  Marian Strzelecki [ 5 lis 2015, o 16:05 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

_jp_ napisał(a):
Hm, kilkadziesiąt osób zamkniętych w ciasnym pomieszczeniu...
Te "kubełkowe fotele" nie są chyba indywidualnie wyregulowane do parametrów "pasażera" tylko ukształtowane do jakiegoś "statystycznego wzorca"?
Zrzut ze statku w nieco wymuszonej pasami pozycji ciała wytrzymasz. Ale czy wytrzymasz w tej pozycji kilkadziesiąt godzin?

Kolego chyba nie wiesz jak się dziś projektuje ... cokolwiek (ale zawodowo).
Takie wątpliwości jakie podniosłeś są nie na miejscu: jeśli jest silnik spalinowy to na pewno ma odpływ spalin poza burtę.
Jeśli jest zamknięta przestrzeń (na ludzi) to na pewno ma system wentylacji niezależny od fali silnika itp.
Jeśli silnik jest rozszczelniony to taką szalupę wysyła się do ... producenta.
Jeśli chodzi o fotele - to nie porównuj ich z tramwajowymi przetrwać w nich się da, a że potem tydzień d...pa będzie bolała: to się wyleczy, bo będzie kogo leczyć. ;)
MJS

Autor:  Ryś [ 5 lis 2015, o 16:30 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

Marian Strzelecki napisał(a):
Takie wątpliwości jakie podniosłeś są nie na miejscu: jeśli jest silnik spalinowy to na pewno ma odpływ spalin poza burtę.
Jeśli jest zamknięta przestrzeń (na ludzi) to na pewno ma system wentylacji niezależny od fali silnika itp.
Wątpliwości jp są bardzo na miejscu.
Wrzuciłem wyżej dwa opracowania (z czasów dawnych i nowszych) z dokładnymi danymi.
Nie musisz czytać w langłydżu, streszczę: nie wygląda to koszernie :-P
Tak swoją drogą, offtopicznie: ile znasz jachtów żaglowych w których komora silnika jest odseparowana od kabiny (grodziami gazoszczelnymi ;) ) i wentylowana (skutecznie!) niezależnym systemem? A przeca na jachcie pływa się dłużej. I nie za karę... :roll:

Autor:  skipbulba [ 5 lis 2015, o 16:37 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

_jp_ napisał(a):
Ale czy wytrzymasz w tej pozycji kilkadziesiąt godzin?
Powtórzę. Na pewno łatwiej niż w odkrytej szalupie. To dla mnie dość oczywiste.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ryś napisał(a):
ile znasz jachtów żaglowych w których komora silnika jest odseparowana od kabiny (grodziami gazoszczelnymi ) i wentylowana (skutecznie!) niezależnym systemem? A przeca na jachcie pływa się dłużej. I nie za karę...
Tyle, że nie mówimy tu o jachcie :)

Autor:  Marian Strzelecki [ 5 lis 2015, o 17:27 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

Ryś napisał(a):
Wątpliwości jp są bardzo na miejscu.

Może ja jestem idealistą, ale nie wyobrażam sobie zaprojektowania krytej szalupy ratunkowej bez takich zasad jakie wyżej wyłuszczyłem.
Po prostu nie mieści mi się w głowie, żeby projektant, ( a potem jakieś komisje morsko/ratownicze) tego nie uwzględniał... a pojęcie o projektowaniu, co prawda poprzedniej epoki ale; mam.
Foteliki (i pasy) także są setki razy analizowane, badane i poprawiane na okoliczności jakie zakłada projekt. To nie jest nasza stara amatorszczyzna.
MJS

Autor:  _jp_ [ 5 lis 2015, o 19:48 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

Cóż, obecne czasy nie są dla idealistów. Mam nieodparte przekonanie, że w procesie projektowania, także łodzi ratunkowych, więcej do powiedzenia mają księgowi niż specjaliści od ergonomii. A jak się teraz projektuje samochody, to pokazuje właśnie... Volkswagen :lol:

Autor:  Marian Strzelecki [ 5 lis 2015, o 20:27 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

_jp_ napisał(a):
A jak się teraz projektuje samochody, to pokazuje właśnie... Volkswagen :lol:
Ależ oni projektują dobre samochody! Oni nie zepsuli aut, a tylko zepsuli bzdurne przepisy.
Nie chcieli ich psuć w imię niczym nie uzasadnionych ustaw polityczno ekologicznych. :-P


MJS

Autor:  Jaromir [ 6 lis 2015, o 00:03 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

Marian Strzelecki napisał(a):
Ryś napisał(a):
Wątpliwości jp są bardzo na miejscu.

Może ja jestem idealistą, ale nie wyobrażam sobie zaprojektowania krytej szalupy ratunkowej bez takich zasad jakie wyżej wyłuszczyłem.
Po prostu nie mieści mi się w głowie, żeby projektant, ( a potem jakieś komisje morsko/ratownicze) tego nie uwzględniał... a pojęcie o projektowaniu, co prawda poprzedniej epoki ale; mam.
Foteliki (i pasy) także są setki razy analizowane, badane i poprawiane na okoliczności jakie zakłada projekt. To nie jest nasza stara amatorszczyzna.
MJS


Ja tam pierwej ideałów i tego co sobie wyobrażam stawiam wiadomości o wymaganiach, jakie spełniać muszą łodzie ratunkowe.
"Biblią" wymagań wobec środków ratunkowych jest IMO-wski "LSA Code". Tam, w rozdziale IV stawia się warunek dostatecznej wentylacji w przypadku pneumatycznych tratw ratunkowych (regulacja 4.1.1.5.4) oraz szalup częściowo zakrytych (z zaciąganymi zasłonami z brezentu - regulacja 4.5.2.5 i 4.5.2.6).
Jednak biurokraci zapomnieli (hmm...) wpisać w warunki, jakie mają spełniać szalupy całkowicie zakryte jakiegokolwiek punktu dotyczącego wentylacji. Czasem robią to za IMO administracje państw bandery, do czego doprowadziły badania o których pisał Ryś. A czasem nie...

BTW - za wyjątkiem szalup konstruowanych i przeznaczonych do swobodnego zrzutu również o "fotelach" wewnątrz szalup można sobie pogadać... - bo w LSA Code mowa tylko o "thwarts, benches or fixed chairs" (4.4.1.5).

Autor:  SIRK [ 6 lis 2015, o 17:18 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

_jp_ napisał(a):
Hm, kilkadziesiąt osób zamkniętych w ciasnym pomieszczeniu produkuje dość dwutlenku węgla, aby szybko zaszła konieczność rozszczelnienia tejże szalupy. A wtedy już nie będzie ani taka "zamknięta" ani "sucha". Do tego efekty choroby morskiej i zwykłych ludzkich potrzeb fizjologicznych. I sprawa silnika - czy w każdym modelu jest całkowicie odizolowany, tak że ani nie zasysa powietrza z przedziału "pasażerskiego" ani nie daje żadnych przedmuchów spalin? Te "kubełkowe fotele" nie są chyba indywidualnie wyregulowane do parametrów "pasażera" tylko ukształtowane do jakiegoś "statystycznego wzorca"? Zrzut ze statku w nieco wymuszonej pasami pozycji ciała wytrzymasz. Ale czy wytrzymasz w tej pozycji kilkadziesiąt godzin?

A kolega się pyta, wyjaśnia czy może podsuwa jakieś ciekawe rozwiązanie?

Już chyba kiedyś dyskutowaliśmy o kosztach związanych z montowaniem nowych systemów ratowniczych, rachunku ekonomicznym czy po prostu ocenie i cenie ryzyka.
Oczywiście, że łodzie ratunkowe nie zawsze spełnią swoje zadanie tym bardziej w trudnych warunkach pogodowych. Powiem więcej, przez ostatnie paręnaście lat więcej marynarzy strąciło życie w wypadkach bezpośrednio związanych z obsługą tych łodzi niż dzięki nim się uratowało. Tylko czy to oznacza, że mamy zrezygnować z takich środków ratunkowych, czy może lepiej uczyć się na błędach i ewolucyjnie doskonalić konstrukcje.

Właśnie już niedługo zaczną obowiązywać dodatkowe wymagania konstrukcyjne i chociaż nie dotyczą one komfortu przebywania marynarzy w kabinie to na pewno wyraźnie zwiększą bezpieczeństwo podczas obsługi łodzi ratunkowych.

Nie wiem co oznacza „wymuszona pasami pozycja” wiem natomiast, że w łodziach które znam;
- statystyczny marynarz (80kg) siedzi wygodnie zabezpieczony przynajmniej trzypunktowym pasem, bardzo często czteropunktowym plus opaska czołowa
- kabina jest szczelna i może być automatycznie rozszczelniona gdy zachodzi taka potrzeba np. podczas pracy silnika
- silnik czerpie powietrze z wewnątrz kabiny
- zapas sprężonego powietrza wystarcza na ok. 30min pracy silnika
- komora silnika jest szczelna a spaliny wyrzucane są na zewnątrz kabiny
- bezpośrednie uderzenie fali nie zalewa otworów wentylacyjnych
- silnik ma zapas paliwa na przynajmniej 24h pracy
- łódź jest niezatapialna a stateczność oraz wartości ramion prostujących są tak dobrane aby w miarę łagodnie zawsze powracała do pozycji wyprostowanej
Czy w takiej łodzi zaryzykowałbym spotkanie ze sztormem tropikalnym kat. iv na pewno nie i nikomu tego nie życzę.

Marynarze z El Faro mając awarie napędu głównego znaleźli się w nieodpowiednim czasie w nieodpowiednim miejscu. Podnoszą się glosy, że tragedia ta doprowadzi do głębokich zmian w podejściu do bezpieczeństwa na morzu. Osobiście wątpię aby zaszły jakieś większe zmiany, no może zostanie zmieniony „Jones Pakt” ale to akurat nie będzie miało żadnego przełożenia na bezpieczeństwo marynarzy, chyba że zabezpieczenia socjalnego amerykańskich kolegów. Przykre to bardzo ale nawet życie amerykańskiego marynarza ma nieprzekraczalną wartość i nie wyobrażam sobie montowania na statkach handlowych ratowniczych łodzi podwodnych czy hangarów z ciężkimi śmigłowcami ewakuacyjnymi. A tylko takie patenty na chwile obecną mogłyby wyraźnie zwiększyć szanse marynarzy podczas ewakuacji w trudnych i bardzo trudnych warunkach pogodowych.

Autor:  666 [ 20 gru 2015, o 22:51 ]
Tytuł:  Re: Zaginął m/v EL FARO z 5 Polakami

http://edition.cnn.com/2015/10/08/us/el-faro-cargo-ship-avoiding-storms/index.html

Strona 2 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/