I druga część tego zdarzenia.
Można powiedzieć, że przyparkował na jajeczko.

Potwierdzam:-)

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

I tak nie uwierzy

Łajza ! Odbijaczy nie wywiesił

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Nie zwróciłem uwagi. Masz rację! Przykład do bani.

Tu nie chodzi o wiarę tylko o statystykę i rachunek prawdopodobieństwa.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

raz rzucona kotwica, udane hamowanie 100 % skuteczności, znaczy wszystko się zgadza

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Sirk, nie zabieraj żeglarzom wiary w magiczne działanie kotwicy

_________________
pozdrowienia piotr

Które to statystyka i rachunek prawdopodobieństwa strzeliły Ci blachę w czoło i poprawiły karczychem z liścia w chwili gdy z mocą napisałeś:



Na forum niedługo potem jak tuzin vel dwunastu forumowiczów i forumowiczek pod wodzą trzynastego forumowicza na trójmasztowym koromyśle w różnym stopniu brało udział w takim awaryjnym, udanym, kontrolowanym, łagodnym, bezszkodowym, skutecznym i nie wywołującym zaniepokojenia obecnych na burcie hamowaniu kotwicą.

Ale to Ci za mało bo Ty najwyraźniej statystykę i rachunek prawdopodobieństwa, rozumiesz jak właściciel psa kupujący trzy trampki zamiast pary. To narzędzia, a nie ołtarzyki.

Tym tropem:



Gorzej. Piotrze ile razy używałeś tratwy ratunkowej zgodnie z przeznaczeniem do ratowania własnej skóry? Słusznie mniemam że ani razu? Przeto uprawnionym statystycznie i uprawdopodobnionym rachunkiem prawdopodobieństwa będzie stwierdzenie że tratwy ratunkowe nie służą ratowaniu życia, i jako takie na jachtach są zbędne, a wozimy je tylko z uwagi na często powtarzane ale raczej dość zamierzchle teorie poparte czysto akademickimi rozważeniami?

nie podniecaj się, znowu wpadasz w słowotok



wierzę, wierzę naprawdę


kompletna bzdura



,,,bo ja zbyt często i nagminnie kotwicą hamowałem i wiem jakie to zawodne

choć oczywiście i sporo sukcesów mam

_________________
pozdrowienia piotr

Sam się Piotrusiu nie podniecaj, blacha nie do Ciebie...

Cieszę się, że się zgadzasz, że z tratwami bzdura, choć zapewne nie używałeś - sęk w tym, że dokładnie takie myślenie w cytowanym poście wykazał Sirk - zapewne nikt nie hamował, ergo to bzdury i teoretyczne marudzenie. Tylko, że hamował.



Cóż, jak mawia klasyk każdego szkoda - piszemy tu o manewrze awaryjnym - jeśli komuś awarie zdarzają się "nagminnie" to... Sorry, sam się prosiłeś

Rzucenie kotwicy nie oznacza wiarę w 100% skuteczności zapobieżenia negatywnych skutków danej awarii a jest reakcją powodowaną aby je zmniejszyć. Czy się uda całkowicie tego nikt nie wie. Nie wiem skąd u Ciebie założenie, iż ktoś w to wierzy.

Znaczy tego to ja nie rozumiem. Czyli jednak sporo razy kotwica uratowała dupsko??
Prawie każdy z nas jest kierowcą. W razie sytuacji kolizyjnej nie używać hamulca chociaż widzimy, że raczej kraksy nie unikniemy?
Przejdź się na statki w porcie. Fakt łatwiej za Odrą bo porty otwarte. Pogadaj z ludźmi na tych statkach jaka jest praktyka z kotwicami przy manewrach. A potem powiedz, że cały świat się myli.
Proszę o nie wmawianie, iż ktokolwiek z osób, które rzucały kotwicę w celu awaryjnego hamowania twierdzi w 100 % skuteczności tego manewru i wyratowania się z opresji. Jest jedynie próbą. A jej nie podjęcie może skutkować nieprzyjemną wizytą na Izbie Morskiej.

hm.

Używaj awaryjnie kotwic jak chcesz



dokładnie tak, zgadzam się z tym zdaniem.



szczerze powiem,że nie wiem. Mógłbys coś więcej napisać

te się zgadzam w 100%



no czytam,że na 3 masztowcu super poszło


Mają to same zdanie co Ty i ja,że nic nie jest na 100% robią wszystko żeby tego uniknąć
Myślę że zrozumieniem spojrzeli by na manewr na filmie na początku wątku

_________________
pozdrowienia piotr

II. Orzeczenie Izby Morskiej

Izba Morska w Gdyni orzekła, że:

A. Przyczyną uderzenia s.y. SMUGA CIENI&127;1 w falochron, w dniu 16.09.1985 r. o godz. 19.35, podczas wychodzenia z portu Łeba w warunkach słabego wiatru W, widzialności 2 Mm, prądu wychodzącego około 3-4 w i fali przybojowej do 0,5 m, w wyniku czego jacht doznał uszkodzeń była utrata sterowności przez jacht, spowodowana zakleszczeniem się sterociągu pomiędzy bloczkiem a policzkiem oraz błędne manewry po jej wystąpieniu, polegające na zbyt późnym przerewersowaniu silnika z biegu wstecz na bieg naprzód i nierzuceniu kotwicy podczas ustawienia się jachtu w poprzek kanału portowego.


Niestety nie podzielam tej opinii. W moim mniemaniu rzucenie kotwic, kotwicy zminimalizowałoby skutki tej kolizji. Gadki o cyrkulacji przy trałującej kotwicy odpuszczam.

jest róznica zdań tylko i w tym wypadku też jest loteria, przyznasz.



przy utracie sterowności to chyba trzeba rzucać kotwicę, nie wiem czy ten przykład tak do końca przystaje do tematu wątku.Wiadomo czemu nie rzucili?

_________________
pozdrowienia piotr

ps.
tak na marginesie byłem na małym promie, któremu coś tam się zepsuło szyper tylko przyspieszył i wbił się w drewniane pale, gdzie potem się cumami ratował.
Także różnie jest

_________________
pozdrowienia piotr

Nie Piotrze, według mnie nie ma loterii, zawsze ciut wyhamujesz. Trałująca kotwica nie powoduje takich sił, których nie możesz skompensować sterem , czy sterem strumieniowym. Ile waży kotwica i dwa szakle łańcucha a jednostka? Nawet jakbym nie miał nic to bym rzucał.
Ja nie wiem czy filmik nie pokazuje jachtu, który utracił sterowność. Dla mnie to początek pokazuje, że odbił się prawa burta od keji a potem centralnie przywalił bo tak go skierowało, trąbiąc coby ludzie spadali.

zapewne tylko po co ? w tym wypadku to tak na ok 1cm wgniecenia blachy większy.
Z drugiej strony to jednak gdybanie, chętnie bym poczytał dlaczego szyper nie rzucał kotwic

_________________
pozdrowienia piotr

I czego nie rozumiesz, że wstawiasz uśmieszki?

Na trójmasztowcu nastąpiła awaria polegająca na utracie napędu głównego w tym biegu wstecznego w środku ciasnego dlań basenu przy prędkości manewrowej. Można było stać i paczyć się, ewentualnie jak tu niektórzy postulują bezpiecznie wybrać miejsce i j... dziobem w keję strasząc dzieciaki i szykując się do streszczenia okoliczności izbie albo podjąć manewr awaryjny. Forumowicz podjął taką decyzję, wykonał i nieżeglarze nawet nie zauważyli, że coś było inaczej niż planowano bo nie przerwali zapinania kurteczek przed wycieczką do fokarium. Zacumowaliśmy i tyle. I co jest to argument za tym, żeby twierdzić kategorycznie za Sirkiem "Dlatego też myślę, że nadszedł czas wyraźnie powiedzieć, kotwica nie jest hamulcem awaryjnym i nie służy do hamowania."? Jedynym, który w 3 już chyba wątku twierdzi coś kategorycznie /bo nigdy się nie wycofał choć często pyta gdzie tak twierdził/ jest właśnie Sirk.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Bo energia rośnie w kwadracie prędkości, a rozpraszanie jej przez deformację kadłuba to najbardziej kosztowna i ryzykowna ze znanych mi metod. Wystarczy?

Ten z promu?Wydaje mi się to dość proste. Nie miał miejsca. Tutaj jednak ono było, to, że statek uderzył prawą burta w keję w tym mniejszym baseniku, świadczy to o tym, że gorąco było już wcześniej. Chyba nie sądzisz, iż dopiero w tym małym baseniku chciał wytracić prędkość? Jakieś 5 sekund??

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Za to podziękowałem.

aż strach pomyśleć coby się działo na czteromasztowcu.

_________________
pozdrowienia piotr

rozumiem wszystko, naprawdę i wierzę też.

I zdecydowanie z Wertem sie zgadzam w czym to wyżej napisałem.

_________________
pozdrowienia piotr

To samo tyle, że bardziej

a na dwu to pewnie mniej?

_________________
pozdrowienia piotr

Rzekłeś w tym wzorze na energię masa też występuje, a wielomasztowce przeważnie ważą...

Jasne ,w tym wzorze są wielomasztowce

_________________
pozdrowienia piotr

MS Vale Brasil ma tylko dwa maszty, a masę większą od każdego trój- czy czteromasztowca

ten 3-masztowiec nie jest za wielki



ale oczywiście wiadomo o co chodzi

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

http://www.port21.pl/2003/01/indianski-przyjaciel/

ciekawa łódka zresztą

_________________
pozdrowienia piotr

Fakt.

???

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



nie wiem ile ten kanał ma w poprzek i gdzie to się stało -ale to kpina chyba - tzn orzeczenie ?

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Nie wiem, nie drążyłem danej sprawy. Chodziło mi o to, że na Izbie Morskiej może pojawić się zarzut o nierzucenie kotwicy. Jasne, że jak ciasno to jest to idiotyczne, co przyznałem na przykładzie, który przytoczył Piotr mówiąc o promie.