Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 28 cze 2025, o 02:04




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 161 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 08:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
vaginal napisał(a):
Cytuj:
Z racji zawodu i wykształcenia znam bardzo dobrze słowa, ktore ruszą pogotowie. Nie, nie będę się nimi dzieliła. Ale coś mnie trafia jak ktoś psioczy na służby takie jak policja czy straż pożarna, bo pewnie dzwonił aby pomogli mu z kotem i się dziwi, że przyjechali po pół godzinie. Bo już tego, że wracali od pożaru to nie wie....

Co za debil. Nie dość, że nie zna słów które ruszą pogotowie, to nie wie że wracali od pożaru.
v


Staram się nie reagować na twoje kretyńskie zaczepki, ale tym razem zrobię wyjątek.

Nie musi znać słów-kluczy - one są dla operatorów dla ustalenia ważności wezwania. Inaczej się reaguje w przypadku 12-latka z bólem głowy (podpowiedź - idź do swojego lekarza z dzieckiem...) a inaczej w przypadku 80-latki z urazem głowy po upadku. Słowa-klucze wynikają z opisu konkretnej sytuacji a nie są jakąś magiczną receptą na wezwanie.

Wracając do przykładu - do kota straż przyjedzie (bardzo uczynni są) jak będzie mieć czas. Reakcja na słowa "pożar na siódmym piętrze" będzie znacząco szybsza :)

Ps. Czy poza ignorowaniem idioty powyżej jest jakiś inny sposób na to, aby się odpierwiastkował ode mnie? Zaczyna być męczący.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 08:55 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Sposób jest.
Popracuj nad zadartym noskiem.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 09:00 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4826
Lokalizacja: ES
Podziękował : 400
Otrzymał podziękowań: 985
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Moniia napisał(a):
Ja tylko w kwestii formalnej,

Moniia. Po raz kolejny przekonałaś mnie że żyjesz w innym, odrealnionym świecie.
Moniia napisał(a):
W 45 sekund na tej ulicy było sześć radiowozów.

W moim też niewielkim mieście ( +- 40,000) od godz. 18 do 7 rano są 2 ( dwie) dyżurne załogi policyjne, z których jedna jeździ gdzieś po peryferiach, druga ""czeka"" na wezwania. I podobnie jak u Ciebie, telefon na komendę, że grupa 4-5 osób bije się pod oknami budynku. Zaspany głos prosi o moje dane osobowe ( imię, nazwisko, adres, wiek!!!!). Spisywanie trwa kilka minut, w końcu pada informacja, ""radiowóz będzie za kilka minut bo jest na innej interwencji"". Oczywiście przyjeżdza po ....15 minutach, gdy pijane łebki już zdążyli się rozejść. I ja się tłumaczę, dlaczego wezwałem radiowóz. Gdyby nie mnóstwo śladów krwi - porozbijane mordy pijaczków- nie uwierzyli by że bójka miała miejsce.
Z innej beczki. Na ulicy - środek dnia - samochód potrąca rowerzystę. Kierowca samochodu sam telefonuje na pogotowie, że potrącony silnie krwawi i jest niezbędna pomoc. W odpowiedzi słyszy, że jedyna karetka pojechała do porodu i żeby rozważyć możliwość dostarczenia ofiary do szpitala, jeśli jej stan na to pozwala.

W naszej mizeriii żadne słowa klucze nie pomogą.
PS. Przypadki autentyczne z marca br.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 09:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Wiesz co, moje też autentyczne. Ale przekonałeś mnie - za długo nie byłam w kraju. Powiedz mi tylko - czemu w Polsce nie było jeszcze rewolucji? Naprawdę tak bezwolni jesteście? Bo ja pamiętam, jak było gdy wyjeżdżałam z kraju - circa 10 lat temu. Jeśli teraz przekonujesz mnie, że jest 5 razy gorzej to ja się pytam - czemu nie reagujecie?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 09:21 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Cytuj:
Naprawdę tak bezwolni jesteście?

Nie twoja rzecz.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 09:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
vaginal napisał(a):
Cytuj:
Naprawdę tak bezwolni jesteście?

Nie twoja rzecz.
v


Owszem, moja. Tak długo, jak mam ten dokument w kieszeni.

Obrazek

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 10:16 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4826
Lokalizacja: ES
Podziękował : 400
Otrzymał podziękowań: 985
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Moniia napisał(a):
Wiesz co, moje też autentyczne. Ale przekonałeś mnie - za długo nie byłam w kraju. Powiedz mi tylko - czemu w Polsce nie było jeszcze rewolucji? Naprawdę tak bezwolni jesteście? Bo ja pamiętam, jak było gdy wyjeżdżałam z kraju - circa 10 lat temu. Jeśli teraz przekonujesz mnie, że jest 5 razy gorzej to ja się pytam - czemu nie reagujecie?

Do niczego nie przekonuję, opisałem autentyczne przypadki :mrgreen:
Rewolucja??? duże słowo na opisanie niezbędnych zmian. A i tak po kolejnej rewolucji okazuje się że kasa pusta i niewiele można zrobić. Rewolucją są każde wybory, i co???? Ano nico.
Dodatkowym problemem jest zbyt daleko posunięta specjalizacja karetek. Tak więc ambulans T (transportowy) może być użyty tylko do przewozu chorych między szpitalami, zaś N (niemowlaki) nie może być użyty do transportu wypadkowego. Do tego celu niezbędny jest ambulans S lub P :roll: Nikt też nie wyśle karetki K ( kardiologia) do złamania nogi. Inne wyposażenie, inne załogi. Tak więc przy stojących pod szpitalem 5 wolnych karetkach zdarza się często brak możliwości błyskawicznej pomocy osobie potrzebującej. To co sprawdza się w dużej aglomeracji, przy kilkudziesięciu czy nawet kilkuset ambulansach nie zdaje egzaminu w małych miejscowościach. Ale przepisy są takie same dla Katowic czy Warszawy jak i Sanoka czy Gołdapi.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 10:26 

Dołączył(a): 3 kwi 2017, o 20:49
Posty: 5
Podziękował : 3
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: JSM
Bez wdawania się w szczegóły , generalnie, poglądy niektórych z szanownych forumowiczów dotyczące tematu ograniczenia Polakom jako nieodpowiedzialnym ignorantom dostępu do samodzielnego pływania , ślizgania , latania po morzu nie są wcale takie odosobnione .Wielu grozi możecie sobie pływać , jak wszystko dobrze , ale jeżeli coś ..... to z wami pojedziemy , nie wykręcicie się itp . Znowu ostatnio trąbią ,, ograniczyć Polakom prawo do samodzielnego prowadzenia jachtu " .


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 10:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 mar 2017, o 10:29
Posty: 275
Lokalizacja: tu i tam
Podziękował : 97
Otrzymał podziękowań: 144
Uprawnienia żeglarskie: na pompę zęzową
Myślę sobie, że we wszystkim jest potrzebny złoty środek.

Nie powinno się płacić za akcje ratunkowe, gdyż powołane do tego służby są utrzymywane z naszych podatków.

Ale też nie powinno się nadużywać tychże służb i np. traktować helikoptera ratunkowego jako taksówki dla paniusi w szpileczkach na Giewoncie.

I tutaj pojawia się pytanie - czy konkretne wezwanie służb to już nadużycie czy nie?

Jeżeli wychodzi w morze jacht, który z definicji może pływać po morzu, to wezwanie SARu w przypadku np. dużej dziury w kadłubie jest jak najbardziej ok.

Jeżeli paralotniarza zniosło nad morze w wyniku nagłej zmiany warunków, to wezwanie SARu jest uzasadnione w 100%.

Ale nie wiem, czy paralotniarz, który powinien trzymać z dala od morza (bo z definicji nie jest przystosowany do przebywania na powierzchni morza) nie "przesadza" troszeczkę i nie "szuka guza" latając nad morzem.

Inna jest sytuacja, kiedy z powodu zmiany warunków pogodowych zniosło go nad morze, a inna kiedy sam, z ciekawości nad tym morzem fruwa. Licząc na to, że będzie dobrze.

Bo to trochę tak, jakbyśmy poszli w szpilkach na Giewont i mieli do wszystkich pretensje, że tam są skały, i że nogę sobie skręciliśmy.

Ratować zawsze trzeba. Ale za głupotę wypadałoby płacić. Chyba.

pozdro

_________________
Każdy rejs czegoś uczy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 10:29 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 807
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 473
Otrzymał podziękowań: 462
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
Moniia napisał(a):
Powiedz mi tylko - czemu w Polsce nie było jeszcze rewolucji?

No właśnie się przecież odbyła. Nazywa się "dobra zmiana". Czekamy na efekty. :rotfl:
Pozdrawiam Krzysztof
rewolucjonista amator

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.



Za ten post autor soko otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 10:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Nie, to słowo opisujące całkowicie uzasadnioną reakcję na kompletnie niewydolne państwo, a takie się jawi z twojego opisu.

I nie rozśmieszaj mnie słowami "nie ma kasy" - jak się wydaje pieniądze których się nie ma na rzeczy motywowane politycznie to nic dziwnego, że nie ma. Co do tego, jak widać moja partia daje dobry przykład. Zastali list podsumowujący "nic nie zostało w kasie", zacisnęli pasa i twardo trzymają go zaciśniętego i jakoś efekty przynosi. Powoli, bo czasami się ugną, ale jednak. Praca jest, wzrost jest od lat i nawet najwięksi przeciwnicy "austerity" jakoś ostatnio przycichli bo nawet im trudno dyskutować z faktami. A jeszcze do niedawna krzyczeli że oszczędności są be i że powinniśmy "zwiększyć wydatki aby poprawić naszą sytuację" - to nie dokładne tłumaczenie, "spend our way out of crisis" jest nieco idiomatyczne, pomijając sam idiotyzm tego sposobu myślenia i fakt, że od lat trudno mówić o kryzysie. Teraz nawet oni się zamknęli, bo pracy jest więcej niż było kiedykolwiek a gospodarka ma się nieźle.

Btw, to zresztą tłumaczy częściowo wyniki referendum o EU. Nasi wyborcy maja tendencję, przy drugiej kadencji konserwatystów (którzy zwykle wtedy już uporządkują gospodarkę po naszych kochanych socjalistach) być bardziej nastawieni na "przygodę" przy urnie, bo dobry stan gospodarki przekonuje ich, że mogą sobie pozwolić na parę lat niepewności. Zwykle oznacza to kolejną próbę dania szansy mrzonkom Partii Pracy, tym razem trafiło (bo było wcześniej?) na referendum. I spora część dala się oszukać w tym nastroju kampanii Leave. Dopiero teraz zaczynają mieć kaca, bo przedtem uwierzyli że "ot, co, parę lat, konserwatyści przyjdą i posprzątają i będzie znowu fajnie, a przynajmniej damy prztyczka EU" - a tutaj nagle okazuje się, że może być znacznie gorzej. I że, jak to juz niektórzy komentatorzy określają, parafrazując określenie z kampanii - "project Fear becomes Project Fact...". I że się właśnie budzą z ręką w nocniku, bo zauważyli, że tym razem przegięli w ryzykanctwie.


Ps. Może ktoś przenieść połowę tego wątku do politycznego?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 10:53 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4826
Lokalizacja: ES
Podziękował : 400
Otrzymał podziękowań: 985
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Fazi napisał(a):
Ratować zawsze trzeba. Ale za głupotę wypadałoby płacić. Chyba.

I to było tematem mojego postu. Albo rozsądek i trzeźwe myślenie/przewidywanie, albo bolesne uderzenie po kieszeni.
Bo nie wyobrażam sobie ( przy obecnym niedostatku środków) by osoba która zaliczyła jakieś poważne uszkodzenie na morzu ( jacht, kuter) po wezwaniu pomocy usłyszała przez radio: Przykro mi, nie mamy czego wysłać na pomoc, bo wszystkie nasze siły poszukują turysty który na dmuchanym materacu wybrał się na Bornholm.
I co wtedy?? Ranny żeglarz czy marynarz ma paść na kolana i zanucić: Hosanna. Kto ratuje brata mego to jakby mnie samego ratował. Totalna głupota powinna pociągać za sobą określone konsekwencje, nawet finansowe.
Ale to (chyba) tylko moje zdanie :-(

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 11:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
soko napisał(a):
Moniia napisał(a):
Powiedz mi tylko - czemu w Polsce nie było jeszcze rewolucji?

No właśnie się przecież odbyła. Nazywa się "dobra zmiana". Czekamy na efekty. :rotfl:
Pozdrawiam Krzysztof
rewolucjonista amator


Rewolucjonista kabareciarz chyba... Jeśli nie zauważyłeś, ja wlasnie o wydatkach tej "nowej" ekipy miedzy innymi mówię w następnym poście...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 11:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 mar 2012, o 08:33
Posty: 1897
Lokalizacja: Gdynia
Podziękował : 150
Otrzymał podziękowań: 280
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie potrzebne
A wracając do tematu wątku. Znaleźli?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 11:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 mar 2017, o 10:29
Posty: 275
Lokalizacja: tu i tam
Podziękował : 97
Otrzymał podziękowań: 144
Uprawnienia żeglarskie: na pompę zęzową
Bombel napisał(a):
I to było tematem mojego postu. Albo rozsądek i trzeźwe myślenie/przewidywanie, albo bolesne uderzenie po kieszeni.
[...]
Totalna głupota powinna pociągać za sobą określone konsekwencje, nawet finansowe.
Ale to (chyba) tylko moje zdanie :-(


Można się ubezpieczyć.

Chcesz płynąć materacem do Szwecji - proszę bardzo. Ale ubezpiecz się na wypadek, gdyby trzeba cię było ratować z twojej własnej głupoty.
I podejrzewam, że cena takiego ubezpieczenia skutecznie zniechęciłaby amatorów desantu materacowego na szkiery.

Generalnie są dwie drogi:
- albo zabraniamy wszystkiego wszystkim w imię bezpieczeństwa traktując społeczeństwo jak stado kretynów. Co z każdym kolejnym pokoleniem betonuje stan skretynienia stada.
- albo pozwalamy na wszystko licząc na inteligencję istot (podobno) rozumnych. Ci nierozumni sami się wyeliminują (finansowo bądź fizycznie). Co z każdym kolejnym pokoleniem daje społeczeństwo coraz bardziej rozumne.

No i znowu wchodzimy na politykę. Dajmy tutaj temu spokój. Maszyny stop.

pozdro

_________________
Każdy rejs czegoś uczy.


Ostatnio edytowano 4 kwi 2017, o 11:14 przez Fazi, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 11:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Fazi napisał(a):
Myślę sobie, że we wszystkim jest potrzebny złoty środek.

Nie powinno się płacić za akcje ratunkowe, gdyż powołane do tego służby są utrzymywane z naszych podatków.

Ale też nie powinno się nadużywać tychże służb i np. traktować helikoptera ratunkowego jako taksówki dla paniusi w szpileczkach na Giewoncie.

I tutaj pojawia się pytanie - czy konkretne wezwanie służb to już nadużycie czy nie?

(...)
Bo to trochę tak, jakbyśmy poszli w szpilkach na Giewont i mieli do wszystkich pretensje, że tam są skały, i że nogę sobie skręciliśmy.

Ratować zawsze trzeba. Ale za głupotę wypadałoby płacić. Chyba.

(...)


Wiesz, jak to tak sformułujemy, to nawet się zgodzę (a tak!). Z jednym ALE:

to nie operator czy przepisy mają definiować, co jest uzasadnione a co nie. Służby ratunkowe mają ratować życie - nieważne, czy paralotniarza, czy żeglarza, czy rybaka.

Natomiast co do sytuacji opisanej przez Bombla i sytuacji opisanych przez Ciebie - przepisy nijak nie zabraniają danej służbie PO URATOWANIU wnieść sprawy do sądu przeciwko danej osobie o "sprowadzenie zagrożenia itd." Jak przekonają sędziego, że ratowany swoją bezmyślnością spowodował jakieś zagrożenie (życzę powodzenia w udowodnieniu tego), to droga wolna, ukarzcie go.

Przez sąd, w indywidualnej sprawie, z konkretnymi dowodami. A nie jako blanketowe prawo, "bo ludzie to idioci są".

Wtedy się zgodzę. Ale płacenie za służby podlegające miedzynarodowym umowom (o ratowaniu życia na morzu na ten przykład), opłacone już z podatków, czy zakazy motywowane "naszym bezpieczeństwem"? NIE.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Paralotniarz...
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 11:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Fazi napisał(a):
(...)

Generalnie są dwie drogi:
- albo zabraniamy wszystkiego wszystkim w imię bezpieczeństwa traktując społeczeństwo jak stado kretynów. Co z każdym kolejnym pokoleniem betonuje stan skretynienia stada.
- albo pozwalamy na wszystko licząc na inteligencję istot (podobno) rozumnych. Ci nierozumni sami się wyeliminują (finansowo bądź fizycznie). Co z każdym kolejnym pokoleniem daje społeczeństwo coraz bardziej rozumne.

No i znowu wchodzimy na politykę. Dajmy tutaj temu spokój. Maszyny stop.

pozdro


No i widzisz, powoli dochodzisz do sensownych wniosków...

A co do ubezpieczania się - ratowanie życia na morzu jest bezpłatne na podstawie międzynarodowych umów - najpierw musiałbyś je zmienić, co może być nieco problematyczne :) po drugie, jak zdefiniujesz głupotę, aby primo nie była nadużywana, secundo - ktoś nie wymyślił czegoś czego nie przewidziałeś? (A wszystko wskazuje, że jedyne co jest nieskończone to ludzka głupota - może być problem definicyjny...).


Ps. Ten dylemat tłumaczy "większe zaawansowanie" jakie ponoć prezentują (śmiem się nie zgadzać z tym, ale to inna inszość) Brytyjczycy w sprawach morskich. Ot, po prostu przez wieki byli traktowani jako rozumni, w związku z czym są przyzwyczajeni do podejmowania decyzji za siebie (bo nie ma zakazów, o ktore można się oprzeć). Dla kontrastu, nasze społeczeństwo było traktowane jako to skretyniałe i duża część boi sie po prostu sytuacji, gdy nie mają powiedziane co wolno. Bezzasadnie, jak pokazują efekty umieszczenia takich osób w społeczeństwie A :) radzą sobie zwykle sensownie.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Ostatnio edytowano 4 kwi 2017, o 11:22 przez Moniia, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 11:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 mar 2017, o 10:29
Posty: 275
Lokalizacja: tu i tam
Podziękował : 97
Otrzymał podziękowań: 144
Uprawnienia żeglarskie: na pompę zęzową
Moniia napisał(a):
Natomiast co do sytuacji opisanej przez Bombla i sytuacji opisanych przez Ciebie - przepisy nijak nie zabraniają danej służbie PO URATOWANIU wnieść sprawy do sądu przeciwko danej osobie o "sprowadzenie zagrożenia itd." Jak przekonają sędziego, że ratowany swoją bezmyślnością spowodował jakieś zagrożenie (życzę powodzenia w udowodnieniu tego), to droga wolna, ukarzcie go.

Przez sąd, w indywidualnej sprawie, z konkretnymi dowodami. A nie jako blanketowe prawo, "bo ludzie to idioci są".

Wtedy się zgodzę. Ale płacenie za służby podlegające miedzynarodowym umowom (o ratowaniu życia na morzu na ten przykład), opłacone już z podatków, czy zakazy motywowane "naszym bezpieczeństwem"? NIE.


Tutaj się zgodzę.
Pytanie tylko, czy służby powinny zatrudniać sztaby prawników do tego, aby każdemu wyratowanemu założyć sprawę o lekkomyślność, nieprzestrzeganie "dobrej praktyki żeglarskiej", itp.

Bo wtedy może się okazać, że "SAR sp. z o.o." to niezły biznes jest.
A chyba nie o to chodzi.

pozdro

_________________
Każdy rejs czegoś uczy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 11:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Fazi napisał(a):
Moniia napisał(a):
Natomiast co do sytuacji opisanej przez Bombla i sytuacji opisanych przez Ciebie - przepisy nijak nie zabraniają danej służbie PO URATOWANIU wnieść sprawy do sądu przeciwko danej osobie o "sprowadzenie zagrożenia itd." Jak przekonają sędziego, że ratowany swoją bezmyślnością spowodował jakieś zagrożenie (życzę powodzenia w udowodnieniu tego), to droga wolna, ukarzcie go.

Przez sąd, w indywidualnej sprawie, z konkretnymi dowodami. A nie jako blanketowe prawo, "bo ludzie to idioci są".

Wtedy się zgodzę. Ale płacenie za służby podlegające miedzynarodowym umowom (o ratowaniu życia na morzu na ten przykład), opłacone już z podatków, czy zakazy motywowane "naszym bezpieczeństwem"? NIE.


Tutaj się zgodzę.
Pytanie tylko, czy służby powinny zatrudniać sztaby prawników do tego, aby każdemu wyratowanemu założyć sprawę o lekkomyślność, nieprzestrzeganie "dobrej praktyki żeglarskiej", itp.

Bo wtedy może się okazać, że "SAR sp. z o.o." to niezły biznes jest.
A chyba nie o to chodzi.

pozdro


Wiesz, podanie do sądu a wygranie sprawy to jakby dwie różne sprawy są. Zapytaj praktyków, trochę ich tu jest

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 11:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 mar 2017, o 10:29
Posty: 275
Lokalizacja: tu i tam
Podziękował : 97
Otrzymał podziękowań: 144
Uprawnienia żeglarskie: na pompę zęzową
Moniia napisał(a):
Fazi napisał(a):
Tutaj się zgodzę.
Pytanie tylko, czy służby powinny zatrudniać sztaby prawników do tego, aby każdemu wyratowanemu założyć sprawę o lekkomyślność, nieprzestrzeganie "dobrej praktyki żeglarskiej", itp.

Bo wtedy może się okazać, że "SAR sp. z o.o." to niezły biznes jest.
A chyba nie o to chodzi.

pozdro


Wiesz, podanie do sądu a wygranie sprawy to jakby dwie różne sprawy są. Zapytaj praktyków, trochę ich tu jest


Ale wiesz czym to grozi?.
Przykładowo "SAR sp. z o.o." dostaje wezwanie do ratowania tonącego jachtu, a oni najpierw sprawdzają czy im się to opłaci. I jeżeli np. mają podejrzenie, że żeglarze coś zawalili (np. minęli kardynalkę ze złej strony) to jadą ratować, bo sprawa wygrana.
A takiego normalnego, który dochowuje "dobrej praktyki żeglarskiej" to nie ratują.
Bo paliwo do śmigłowca strasznie drogie jest...

pozdro

_________________
Każdy rejs czegoś uczy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 11:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Fazi napisał(a):
Moniia napisał(a):
Fazi napisał(a):
Tutaj się zgodzę.
Pytanie tylko, czy służby powinny zatrudniać sztaby prawników do tego, aby każdemu wyratowanemu założyć sprawę o lekkomyślność, nieprzestrzeganie "dobrej praktyki żeglarskiej", itp.

Bo wtedy może się okazać, że "SAR sp. z o.o." to niezły biznes jest.
A chyba nie o to chodzi.

pozdro


Wiesz, podanie do sądu a wygranie sprawy to jakby dwie różne sprawy są. Zapytaj praktyków, trochę ich tu jest


Ale wiesz czym to grozi?.
Przykładowo "SAR sp. z o.o." dostaje wezwanie do ratowania tonącego jachtu, a oni najpierw sprawdzają czy im się to opłaci. I jeżeli np. mają podejrzenie, że żeglarze coś zawalili (np. minęli kardynalkę ze złej strony) to jadą ratować, bo sprawa wygrana.
A takiego normalnego, który dochowuje "dobrej praktyki żeglarskiej" to nie ratują.
Bo paliwo do śmigłowca strasznie drogie jest...

pozdro

Nie, bo to błąd. Sprowadzenie zagrożenia katastrofą i tym podobne zakładają świadome działanie...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 11:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 mar 2017, o 10:29
Posty: 275
Lokalizacja: tu i tam
Podziękował : 97
Otrzymał podziękowań: 144
Uprawnienia żeglarskie: na pompę zęzową
Moniia napisał(a):
Nie, bo to błąd. Sprowadzenie zagrożenia katastrofą i tym podobne zakładają świadome działanie...


Hmm,
Większość katastrof wynika ze świadomego działania, które okazało się błędne.
Ktoś myślał, że może coś zrobić, a okazało się że nie może.
Ktoś zakładał, że będzie tak, a okazało się że poszło inaczej.

Rzadko kto chce świadomie doprowadzić do katastrofy. (i wyłudzić odszkodowanie)

pozdro

_________________
Każdy rejs czegoś uczy.


Ostatnio edytowano 4 kwi 2017, o 11:43 przez Fazi, łącznie edytowano 2 razy


Za ten post autor Fazi otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 11:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Bombel napisał(a):
I to było tematem mojego postu. Albo rozsądek i trzeźwe myślenie/przewidywanie, albo bolesne uderzenie po kieszeni.


A gdzie i kto będzie orzekał gdzie jest granica? Z całym szacunkiem ale... powiem delikatnie głupoty gadasz.

Bombel napisał(a):
po wezwaniu pomocy usłyszała przez radio: Przykro mi, nie mamy czego wysłać na pomoc, bo wszystkie nasze siły poszukują turysty który na dmuchanym materacu wybrał się na Bornholm.I co wtedy??


Ano wtedy zadziała coś takiego co się nazywa MRCK (Morskie Ratownicze Centrum Koordynacyjne) które oceni, podzieli i zadziała...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 11:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Fazi napisał(a):
Przykładowo "SAR sp. z o.o." dostaje wezwanie do ratowania tonącego jachtu, a oni najpierw sprawdzają czy im się to opłaci. I jeżeli np. mają podejrzenie, że żeglarze coś zawalili (np. minęli kardynalkę ze złej strony) to jadą ratować, bo sprawa wygrana.


Hymmm parę lat temu rybacy a i żeglarze starali się wytłumaczyć SAR, że najbezpieczniejsze jest ratowanie "poprzez ratowanie sprzętu"... bezpieczniej jest podać hol na łódź/jacht niż na rozkołysie ewakuować załogę...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 11:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Fazi napisał(a):
Moniia napisał(a):
Nie, bo to błąd. Sprowadzenie zagrożenia katastrofą i tym podobne zakładają świadome działanie...


Hmm,
Większość katastrof wynika ze świadomego działania, które okazało się błędne.
Ktoś myślał, że może coś zrobić, a okazało się że nie może.
Ktoś zakładał, że będzie tak, a okazało się że poszło inaczej.

Rzadko kto chce świadomie doprowadzić do katastrofy. (i wyłudzić odszkodowanie)

pozdro


Ale zdajesz sobie sprawę, że to zagrożenie katastrofą dotyczy OSÓB TRZECICH? Nie ratowanego... Pokaż mi, jak błąd nawigacyjny zagraża osobom trzecim? Jak udowodnisz, że tak było....

Podam Ci przykład. Parę lat temu regatowiec na Solencie próbował wymusić pierwszeństwo na supertankowcu. Bzdura kompletna, efekt łatwy do przewidzenia. Uratowano tyle ile się dało, jedna osoba zginęła. Nasz odpowiednik PKBWM podał do sądu skippera głównie dlatego że ten upierał się, że nie zrobił nic złego. Po latach sąd go skazał, m.in. za naruszenie ruchomej strefy bezpieczeństwa wokół tankowca (locja szeroko o tym prawie lokalnym informuje) i spowodowanie zagrożenia katastrofą (tankowca).

Powtarzam, paragraf o sprowadzeniu zagrożenia katastrofą dotyczy OSÓB TRZECICH. nie ratowanego.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 12:21 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 807
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 473
Otrzymał podziękowań: 462
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
Nicram napisał(a):
A wracając do tematu wątku. Znaleźli?

Logika podpowiada, że należy zakreślić obszar z głębokością wystarczającą, by sterczący w postaci kalafiora spadochron/ czasza nie dotykał powierzchni wody. Zakładamy, że motorek, śmigło i paralotniarz jest na dnie.
I tam szukać.
O ile ma to jakiś sens.
......................................
Teoretycznie, to system telefonii komórkowej powinien dość dokładnie znać lokalizację ostatniego sygnału.
Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.


Ostatnio edytowano 4 kwi 2017, o 12:42 przez soko, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 12:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13982
Podziękował : 10541
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Jurmak napisał(a):
Cytuj:
Bombel napisał(a):
I to było tematem mojego postu. Albo rozsądek i trzeźwe myślenie/przewidywanie, albo bolesne uderzenie po kieszeni.

A gdzie i kto będzie orzekał gdzie jest granica? Z całym szacunkiem ale... powiem delikatnie głupoty gadasz.

Bomblu:
miałem długi wątek na temat "bolesnego uderzenia po kieszeni" przez "durnego" urzędasa ze Straży miejskiej i rozeszliśmy się (dyskutanci) z przyjaznym niezrozumieniem.
Z urzędasem rozstałem się ze zrozumieniem: wiem że doi krowy i zmusza mnie do przewidywania i omijania miejsc jego dojenia.
Jurmaku:
Granica powinna być precyzyjnie oznaczona: zwykle kilka spraw sądowych (różnych instancji) wytycza granicę głupoty, która powinna potem być skutecznie nagłośniona.
I nie ma to nic z głupotą, a z wiedzą i z przewidywalnością państwa.

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 13:02 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Monia a w tej Anglii do faceta z bólami w klatce piersiowej w wywiadzie 2 zawału serca lat ok 70 to w jakim czasie przyjeżdża? Wzywał pielęgniarki z domu seniora.

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 13:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 mar 2017, o 10:29
Posty: 275
Lokalizacja: tu i tam
Podziękował : 97
Otrzymał podziękowań: 144
Uprawnienia żeglarskie: na pompę zęzową
Moniia napisał(a):
Fazi napisał(a):
Moniia napisał(a):
Nie, bo to błąd. Sprowadzenie zagrożenia katastrofą i tym podobne zakładają świadome działanie...


Hmm,
Większość katastrof wynika ze świadomego działania, które okazało się błędne.
Ktoś myślał, że może coś zrobić, a okazało się że nie może.
Ktoś zakładał, że będzie tak, a okazało się że poszło inaczej.

Rzadko kto chce świadomie doprowadzić do katastrofy. (i wyłudzić odszkodowanie)

pozdro


Ale zdajesz sobie sprawę, że to zagrożenie katastrofą dotyczy OSÓB TRZECICH? Nie ratowanego... Pokaż mi, jak błąd nawigacyjny zagraża osobom trzecim? Jak udowodnisz, że tak było....

[...]
Powtarzam, paragraf o sprowadzeniu zagrożenia katastrofą dotyczy OSÓB TRZECICH. nie ratowanego.


Ale o czym my dyskutujemy? O tym czym jest literalnie "sprowadzenie zagrożenia katastrofą" czy o sytuacji: "ratujemy paniusie na szpileczkach. Ale paniusia płaci za akcję ratunkową, bo miała nieodpowiednie obuwie".

Chodzi mi tylko o to, że obawiam się tego aby SAR i inne służby zaczęły wygrywać w sądach zwrot kosztów przeprowadzonych akcji ratunkowych. (o czym pisałaś, że prawo nie zabrania aby te służby zakładały takie sprawy w sądach)

Bo jeżeli służby będą miał interes w ratowaniu/nieratowaniu to na pewno znajdą się sposoby aby o ten interes zadbać.
I będą wymagać "odpowiedniego" wyposażenia, "odpowiednich" procedur, "odpowiedniego" zachowania, itp.

I otwieramy puszkę pandory.
Co to znaczy "nieodpowiednie"?
Kto ma o tym decydować?
I kto ma to atestować, żeby były "odpowiednie"?...
Itp, itp

I pojawia się miejsce dla tabunów prawników, przeciwko którym biedny żeglarz, który wjechał w zanurzony kontener i cudem go uratowano usłyszy, że miał nieatestowaną lornetkę i stał w nieatestowanych gumiakach a w nich nieatestowane skarpetki i dlatego nie zobaczył tego zanurzonego kontenera.
I dlatego płaci za akcje.
I robi się "SAR sp. z o.o." zatrudniająca dwóch ratowników i dwudziestu prawników.

To ja już wolę, żeby służby NIE MOGŁY zakładać spraw o zwrot kosztów.
Bo one są od ratowania a nie od prowadzenia biznesu.

pozdro

_________________
Każdy rejs czegoś uczy.


Ostatnio edytowano 4 kwi 2017, o 13:18 przez Fazi, łącznie edytowano 3 razy


Za ten post autor Fazi otrzymał podziękowanie od: Jurmak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 kwi 2017, o 13:06 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Cytuj:
Wzywał pielęgniarki z domu seniora.

Ja co noc wzywam pielęgniarki w kusych fartuszkach (mogą być z domu seniora) i żadna się nie zjawia.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 161 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL