A w sytuacji kiedy każdy kto zamierzał przepłynąć w pobliżu feralnego miejsca i każdy kto spełnił podstawowe warunki przygotowania się do żeglugi został na kilka sposobów ostrzeżony o wraku - pisanie zdania "przez całą noc i pół dnia wrak leżał w ruchliwym kanale portowym bez ostrzeżenia" - to jest "przekazywanie jakiejś racji", czy może jest to pieprzenie trzy po trzy?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

_________________
Wiosna

_________________
Wiosna

Jak mnie to irytuje jak dziennikarskie hieny wypisują że załoga była pijana
Dlaczego nie powiedzą (napiszą), że według naszego prawa załoga była pijana. Według prawa angielskiego i włoskiego nikt nie był pijany, natomiast według francuskiego, niemieckiego jeden z załogantów przekroczył dozwoloną ilość alkoholu o o,1 promila.
Dowiemy się może wreszcie jaka była faktyczna przyczyna wypadku, bo na pewno nie alkohol ????

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

A jakie prawo obowiązuje w Świnoujściu?

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Mnie też. Bo jakoś tak jest w naszym kraju, że jak wypijesz piwo to masz przechlapane. A wszyscy pilnowacze tylko czekają ..... I tylko patrzeć jak nasi niepijący parlamentarzyści zejdą w ustawie do zera bezwzględnego.

Pijący też - przecież immunitet mają.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Dwa dni temu w radiu Zet , usłyszałem że załoga była kompletnie pijana ....

Pytanie jak można być niekompletnie pijanym.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

0,1‰ ?

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Kuguar podniesiony:

https://www.facebook.com/PortalMorski/p ... =1&theater

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

A ja tutaj nie widzę, żeby miał rozbitą prawą burtę Inaczej to zderzenie musiało przebiegać...

A tutaj (ostatnie sekundy filmu) to wygląda, że dostał w lewą burtę więc to raczej statek wjechał w holownik, a nie holownik w statek?

Na tym zdjęciu [img]http://www.eswinoujscie.pl/wp-content/uploads/2015/03/kuhuar-załadunek-maja.jpg[/img] doskonale widać dziurę na śródokręciu lewej burty holownika. Wgięcie blachy wskazuje, że gruszka dziobowa statku weszła w Kuguara lekko skośnie od strony dziobu. A "dziennikarze" dalej bezmyślnie powtarzają, że holownik nagle skręcił w lewo i zderzył się ze statkiem.

Tu widać lepiej.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Tak sobie rozmyślam...
Zagięcia blach na brzegach dziury w kadłubie holownika wskazują, że mógł wykonywać manewr spierdalamento furioso na sterburtę raczej, niż tak jak jest opisywane w prasie podpierającej się opinią rzeczniczki UMS która wygłosiła to, co wygłosiła, ale bez jakichkolwiek dowodów...

_________________
Zbig A. Gintowt

Wszystko jest nieistotne. Istotne jest, że jak to pani redaktor powiedziała : " Załoga była kompletnie pijana"

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

A w którym miejscu widzisz jakąś sprzeczność między dziurą w lewej burcie i zwrotem holownika idącego równolegle do kursu statku po prawej stronie jego dziobu - w lewo, tak, że w rezultacie holownik wpłynął tuż przed statek i ten nadział go na swą gruchę?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Jarku, na razie to Ty tak sobie ustawiłeś te statki, że szły równolegle. Do tej pory była mowa, że statki szły w kierunkach przeciwnych i mijały się lewymi burtami, czyli tak, jak MPDM, Matka Nasza, nakazuje.:

Jak powiedziała we wtorek rzeczniczka Urzędu Morskiego w Szczecinie Ewa Wieczorek, holownik i stumetrowa jednostka towarowa wchodząca do portu mijały się lewymi burtami. Nie wiadomo, dlaczego holownik nagle wykonał niedozwolony manewr, skręcając w lewo, i wpłynął pod dziób drugiego statku, a później zatonął - dodała. - Załoga miała sporo szczęścia, uchodząc cało z kolizji - oceniła rzeczniczka.
To samo jest na symulacji (0:43)
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju, ... 15948.html

To skąd dziura w lewej burcie?

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Szczególnie zastanawiająca jest animacja tam przedstawiona. Jeżeli oddaje prawdziwy obraz tego zdarzenia, to kluczowy jest ten statek który płynie z prawej strony. Albo chcieli go wyprzedzić i za daleko się wysunęli w lewo, a potem musieli odbić w prawo. I nieszczęście gotowe. No i dziura z lewej strony.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Chyba jednak ustawienie zaproponowane przez Jaromira jest najbardziej prawdopodobne. Wskazuje na to miejsce zatonięcia holownika. Po stronie zachodniej toru. Rzeczniczka powtórzyła pewnie czyjeś błędne mniemanie. Jeśliby holownik szedł kursem przeciwnym do statku i skręcił w lewo pod gruchę, to miałby dziurę na prawej burcie. Po przypłynięciu do Świnkowa mógł być w trakcie jakichś manewrów portowych, ale to trefik powinien wiedzieć lepiej, jeśli tylko holownik zgłaszał swoje zamiary, a powinien...
Jeszcze jedno. Podejrzewam, że gdyby takie zderzenie nastąpiło przy kursach przeciwnych, to być może holownik nie miałby dziury tylko mógłby się rozpaść...

_________________
Zbig A. Gintowt

Animacja źle pokazuje miejsce wypadku. Kuguar zatonął naprzeciw Kapitanatu.

http://mapa.ump.waw.pl/ump-www/?zoom=18 ... 000TFFFTFF

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Oczywiście, ale miejsce nie ma większego znaczenia. Dalej nie wiemy, jak to się stało, zakładając, że statek płynął do Szczecina a holownik ze Szczecina.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

IMHO trochę ma. Co innego wypadek na łuku kanału, a co innego na rozgałęzieniu. Powodem może być w tym drugim przypadku nie nieoczekiwana zmiana kursu, lecz zła ocena odległości przy manewrze skrętu. A to może skutkować inną kwalifikacją ewentualnej winy.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Wojtek, ale Ty wchodzisz w ustalanie stopnia winy. Zostaw to izbie morskiej. Na razie nie możemy ustalić, jak do tego doszło. Jeśli prawdą jest twierdzenie rzeczniczki UM, dziura powinna być w prawej burcie.

Jeśli oba statki szły w przeciwnych kierunkach i prawidłowo mijały się lewymi burtami, to nieważne, czy decyzja holownika o skręcie była za wcześnie, za późno, czy w sam raz. Takie skutki awarii byłyby niemożliwe! Dziura byłaby w prawej burcie!

Z tego, co widzę, najbardziej prawdopodobne jest, że statki się nie mijały, tylko holownik usiłował wyprzedzić statek, płynąc po jego prawej burcie i skręcił za wcześnie.
Ma ktoś inne pomysły?

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Januszu, ale ja już pisałem dzisiaj, żebyście popatrzyli na to zdjęcie [url]http://www.eswinoujscie.pl/wp-content/uploads/2015/03/kuhuar-załadunek-maja.jpg[/url] - niestety, nie wiem czemu nie pokazuje się tutaj poprzez <img/img> ani nie łączy poprzez <url/url>?

Na moje oko, to wgniecenie blach do wewnątrz kadłuba Kuguara wskazuje, że został on uderzony z lewej burty lekko skośnie od dziobu. Gdyby skręcał w lewo płynąc równolegle do statku (próba wyprzedzania) - to wgniecenie blachy pokazywałoby uderzenie skośne od rufy.

Hipoteza, że zrobił zawrót o 180 o w lewo wokół dziobnicy statku jest dla mnie zbyt absurdalna.

Zapominasz o ruchu holownika po uderzeniu. Po pierwsze miał silnik i miał moment skręcający w lewo, a po drugie nie wiadomo jak po uderzeniu działał na holownik (dziób i rufę) opór wody. Na podstawie odkształceń trudne będzie stwierdzenie jaki był kąt uderzenia.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

Niekoniecznie. Jeśli holownik chciał niejako opłynąć statek od dziobu, to mógł dostać uderzenie, kiedy minął trawers i szedł w kierunku "baksztagu" statku.
Gdybamy.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Ja się poddaję, poprzez tnij.org też nie poszło.

Kto potrafi wkleić tutaj to zdjęcie

[http://www.eswinoujscie.pl/wp-content/uploads/2015/03/kuhuar-załadunek-maja.jpg]

Kuguar mógł iść kursem kolizyjnym i w ostatnim momencie próbować odbić w prawo. Nie zdążył. Na wysokości dziury w burcie widać uszkodzenie pomostów nabudówki - od osi w prawo, co sugerowałoby ustawienie obydwu jednostek podczas uderzenia pod dość ostrym kątem, powiedzmy jakieś 120stopni. (Uszkodzenia pomostów widoczne na filmie Janusza ok 27 sekunda filmu)
Kursem zgodnym chyba iść nie mogły - dziura musiała powstać w wyniku silnego uderzenia (dużej prędkości) co przy kursach zgodnych jest mało prawdopodobne. A gdyby nawet założyć, że Kuguar zajechał drogę skręcając w lewo, to 1. wywinięcie blach wyglądałoby inaczej, a dziób statku uszkodziłby nabudówkę holownika od osi dziury w lewo.

Co do obrócenia Kuguara w lewo też mało prawdopodobne, bo dziura znajduje się zdecydowanie bliżej dziobu, więc po uderzeniu zostałby odepchnięty w prawo z ewentualnymi śladami rozdarcia blachy po lewej stronie dziury.

_________________
Wiosna

Może pomogę: