Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

plaster na pępek
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=10293
Strona 2 z 3

Autor:  MIETEK [ 19 gru 2011, o 00:47 ]
Tytuł:  Re: plaster na pępek

Rzeczywiście działają plastry ze scopolaminą dostepne w USA. Przykleja się je za ucho. Objawem ubocznym jest metaliczny posmak. Na pepek działa przyżeganie. To stara chińska metoda ale dotyczy biegunki. Trzeba zbliżyć zapalonego np papierosa do pępka tak żeby ofiara czuła ciepło. Tylko jak na fali nie oparzyć pępka. Poza tym to na biegunkę. Mnie się najbardziej podoba sposób z jajkiem. ;)

Autor:  Milena [ 19 gru 2011, o 08:26 ]
Tytuł:  Re: plaster na pępek

MIETEK napisał(a):
Trzeba zbliżyć zapalonego np papierosa do pępka tak żeby ofiara czuła ciepło.

to mi przypomina najlepszy sposób na uspokojenie bólu zęba: z całej siły kopnąć nogą w kaloryfer. Gwarantuje, że o zębie zapomnisz :lol:

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

i jeszcze jedno skojarzenie: skoro gorąco + pępek działa nad "dół" to na "górę" może pępek + lód???
A to z kolei kojarzy mi się już tylko z 9 i pół tygodnia :) Hm.. w sumie... też można zapomnieć o chorobie morskiej. I nie tylko :)

Autor:  Janna [ 19 gru 2011, o 09:57 ]
Tytuł:  Re: plaster na pępek

Zwolennicy metod naturalnych mogą stosować też akupresurę: uciskanie punktu O6. Jeśli uciska właściwa osoba... można zapomnieć o chorobie lokomocyjnej. :)
Acha, wyjaśniam, że punkt O6 mieści się na ręce, ok. 2 cm powyżej nadgarstka, od wewnętrznej strony.

Autor:  Cape [ 19 gru 2011, o 10:07 ]
Tytuł:  Re: plaster na pępek

Janna napisał(a):
Zwolennicy metod naturalnych

Janna napisał(a):
ok. 2 cm powyżej nadgarstka, od wewnętrznej strony

Pływałem swego czasu z kolegą, który chorował ciężko na początku. Na pewien rejs przyjechał z jakimiś plastrami, opaskami i innymi cudami. Na poczatku było ok, ale też morze było spokojne. Trzeciego dnia dostaliśmy sporą falę i kolega zarzygał się (prawie) na śmierć. W porcie wywalił opaski, plastry i już do końca rejsu nie chorował.

Autor:  Janna [ 19 gru 2011, o 10:25 ]
Tytuł:  Re: plaster na pępek

Cape napisał(a):
Janna napisał(a):
Zwolennicy metod naturalnych

Janna napisał(a):
ok. 2 cm powyżej nadgarstka, od wewnętrznej strony

Pływałem swego czasu z kolegą, który chorował ciężko na początku. Na pewien rejs przyjechał z jakimiś plastrami, opaskami i innymi cudami. Na poczatku było ok, ale też morze było spokojne. Trzeciego dnia dostaliśmy sporą falę i kolega zarzygał się (prawie) na śmierć. W porcie wywalił opaski, plastry i już do końca rejsu nie chorował.


Takiej skuteczności właśnie się spodziewałam. :D Ale znam osobę, która w to święcie wierzy. Niestety, nie pływa, więc morze raczej tej wiary jej nie zweryfikuje.

Autor:  Cape [ 19 gru 2011, o 10:30 ]
Tytuł:  Re: plaster na pępek

MIETEK napisał(a):
Rzeczywiście działają plastry ze scopolaminą dostepne w USA. Przykleja się je za ucho

Ten kolega był z Kanady i zastosował ten "amerykański wynalazek". Efekt opisałem wyżej.

Autor:  Piotr Kasperaszek [ 19 gru 2011, o 19:26 ]
Tytuł:  Re: plaster na pępek

Znajomi, którzy ze mną dużo pływają i niestety mocno chorują, zajadają się bananami. Trochę to im pomaga a przynajmniej banan łatwo opuszcza żołądek górą.

Autor:  Kurczak [ 20 gru 2011, o 08:04 ]
Tytuł:  Re: plaster na pępek

A nie da się tego zapić jak esperalu ? :lol:

Autor:  Milena [ 20 gru 2011, o 18:33 ]
Tytuł:  Re: plaster na pępek

Kurczak napisał(a):
A nie da się tego zapić jak esperalu ? :lol:

ale czego zapić? choroby morskiej? Pewnie się da: po kilku głębszych wszystko obojętnieje. Parafrazując: pij, pij, będziesz łatwiejsza (do zniesienia [chorobo morska])

Autor:  Kurczak [ 20 gru 2011, o 21:47 ]
Tytuł:  Re: plaster na pępek

Właśnie :D
Pij, pij , a nie będziesz mógł.......
I nie choroba morska będzie wtedy winna - tylko zwykłe opilstwo :lol:

Autor:  andys [ 22 gru 2011, o 12:04 ]
Tytuł:  Re: plaster na pępek

w temacie z plastrem czy bez wisząc na relingu pamiętać należy,gdy poczujemy krążek w gardle natychmiast połykamy.Jest to zwieracz odbytu ,niepołknięcie grozi wywróceniem na lewą stronę. pozdrawiam Andrzej Szczypior

Autor:  Milena [ 22 gru 2011, o 12:46 ]
Tytuł:  Re: plaster na pępek

andys napisał(a):
w temacie z plastrem czy bez wisząc na relingu pamiętać należy,gdy poczujemy krążek w gardle natychmiast połykamy.Jest to zwieracz odbytu ,niepołknięcie grozi wywróceniem na lewą stronę. pozdrawiam Andrzej Szczypior

i tym mało optymistycznym akcentem kończę ten temat :) Chyba wszystkie sposoby zostały już omówione. Badania empiryczne, żeby były wiarygodne zastosuję na większej liczbie osób poddanych temu samemu zafalowaniu i okolicznościom. Wyniki badań nad skutecznością plastra przekażę - jak to mówi Grzywiasty: Szanownej Frekwencji gdy tylko zostaną opracowane.

Autor:  Wojciech [ 15 mar 2012, o 22:12 ]
Tytuł:  Re: plaster na pępek

Milena napisał(a):
Wyniki badań nad skutecznością plastra przekażę - jak to mówi Grzywiasty: Szanownej Frekwencji gdy tylko zostaną opracowane.

Milena, jakie są wyniki owych badań ?

Autor:  Milena [ 11 kwi 2012, o 11:53 ]
Tytuł:  Re: plaster na pępek

badanie nie zostało ostatecznie przeprowadzone, bo impreza odbyła się na stałym lądzie. Plastry (jeśli były naklejane) to tylko na stopy, na otarcia po tańcach.
Ale jako jedna z ciekawych obserwacji: grupa informowana zawczasu o akcji "plaster na pępek" na tyle nie uwierzyła w skuteczność tego panaceum, że zrezygnowaliśmy z promu. Z innych obserwacji mogę jedynie dodać, że plaster naklejony na piętę nie ułatwia zwalczenia efektu dnia następnego :D

Autor:  Narjess [ 11 kwi 2012, o 13:39 ]
Tytuł:  Re: plaster na pępek

Tak trochę na temat. A ja się pod tym podpisuję wszystkimi kończynami.

Obrazek

Autorkę niektórzy znają - Kaja Szwarc.

Autor:  Milena [ 11 kwi 2012, o 20:59 ]
Tytuł:  Re: plaster na pępek

to i ja się podpiszę - na tyle dolegliwości jest tylko jedno lekarstwo :)
Ciekawe, że lekarstwo zażywa się gdy dolegliwości występują i gdy ich nie ma. Profilaktyka?

Autor:  Roman K [ 11 kwi 2012, o 22:16 ]
Tytuł:  Re: plaster na pępek

Milenko.
Może za cztery dni lepszy będzie na początek "plaster na pępek"?. :-?
PS. Jeszcze nie spotkałem takiej która w pierwszych dnach rejsu miała by "myśli podobne do tej na obrazku". Ale pewnie nie wiele w życiu widziałem. :-(

Autor:  Milena [ 12 kwi 2012, o 11:18 ]
Tytuł:  Re: plaster na pępek

Roman K napisał(a):
PS. Jeszcze nie spotkałem takiej która w pierwszych dnach rejsu miała by "myśli podobne do tej na obrazku". Ale pewnie nie wiele w życiu widziałem. :-(

ale która?
Ta co mówi "poproszę plasterki na palenie, grubnięcie, za małe cycki, na zanik kreatywności, na brak środków na koncie, na popsuty samochód, na rodzinę i faceta, na brak seksu"
czy
ta co mówi "monopolowy piętro niżej"
???
Czy ty myślisz, że Zawias, załoga, albo wachtowi na tyle zawłaszczają mózg, że kobietom prasuje się pamięć i nie mają szans myśleć o zgrubieniach? Albo o facecie? Albo o koncie świecącym pustkami? Albo za małych cyckach?? Proszę Cię....! Takie podejście świadczy dobitnie o wysokim poziomie twojego testosteronu: trudno ci wyobrazić sobie, że kobiety POTRAFIĄ myśleć o kilku rzeczach naraz. Nawet taki "naraz": "jeszcze-chwila-i-będę-wisieć-na-relingu-ta-nalewka-piętro- niżej- była-fantastyczna-może-zostawili-trochę-do-polizania"
:D :D :D

Autor:  Roman K [ 12 kwi 2012, o 11:43 ]
Tytuł:  Re: plaster na pępek

Milena napisał(a):
ale która?

Obie. :D
Ale skoro twierdzisz że kobiety w takiej sytuacji POTRAFIĄ jeszcze myśleć o kilku rzeczach na raz, to pewnie masz rację. ;)
To może się zgadzać z tym co twierdzi moja żona, tzn. że znajomość kobiet nie jest moją najmocniejsza stroną.
PS. Ja na to odpowiadam, że to chyba dla Ciebie dobrze kochanie. :lol:

Autor:  Krzys [ 12 kwi 2012, o 13:12 ]
Tytuł:  Re: plaster na pępek

Kobiety nie tyle POTRAFIĄ ale MYŚLĄ naraz i dlatego, my faceci, mamy z tym tyle problemów ( znaczy się ze zrozumieniem :) )

Strona 2 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/