Wypadek w Cieśninie Mesyńskiej

Kontenerowiec HC Rubina, zarejestrowany pod banderą Antigui i Barbudy, zszedł z kursu i wpłynął na skalistą mieliznę przy brzegu Cieśniny Mesyńskiej, obok miejscowości Ganzirri.

Statek utknął na skałach dosłownie metry od brzegu. Na miejscu zjawiły się tłumy mesyńczyków, którzy nigdy jeszcze nie byli świadkami tak niezwykłego wydarzenia - podaje lokalny serwis messinanotizie.it.

Na miejsce wypadku udali się piloci portowi z Mesyny, by ocenić rozmiary uszkodzeń kadłuba. Włoska Straż Przybrzeżna poinformowała, że żaden z 16 członków załogi nie odniósł obrażeń. Kapitanat portu przystąpił do przesłuchań członków załogi.

Statek długości 126 m, zanurzeniu 5,2 m i wyporności 7228 ton - płynął bez ładunku z Iskenderum w Turcji do włoskiej Carrary. Miał tam dotrzeć jutro.

To, że to ro-ro, a nie kontenerowiec to już drobiazg

śmieszny ro-ro bo wozi jeszcze dodatkowe cargo

To, że statek z reguły albo jest ro-ro albo cargo a ten jest ro-ro cargo i na pokrywach ładowni wozi jeszcze dodatkowy ładunek.

Ale zdarzyć się może, że będzie woził żyrafy luzem. Czy wówczas bedzie to żyrafowiec?

PS. my tu sobie jaj troszke robimy, ale naważniejsze, że w tej katastrofie nikt nie zginął...