Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Czy tama we Włocławku wytrzyma ?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=19043
Strona 1 z 2

Autor:  kawa62 [ 21 maja 2014, o 08:09 ]
Tytuł:  Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

Temat na czasie :
"Do dziś nawet najlepsi specjaliści nie są w stanie przewidzieć wszystkich skutków katastrofy, która od lat grozi włocławskiej zaporze
A jeśli stanie się najgorsze i tama runie? Nakreślony przez specjalistów wirtualny obraz katastrofy może śnić się po nocach zwłaszcza mieszkańcom Zawiśla, najbardziej zagrożonej dzielnicy Włocławka. Czoło gigantycznej fali dotrze tu już po 15-16 minutach. Po 20 osiągnie rejon leżącej na lewym brzegu ulicy Korabnickiej. Trzy kwadranse później żywioł zaatakuje Nieszawę."
Oby się to nie spełniło.
http://www.zegluga.wroclaw.pl/articles. ... cle_id=196

Autor:  Marian Strzelecki [ 21 maja 2014, o 16:40 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

A niech sie wali, a mieszkańcy niech się ubezpieczą!
...Że zacytuję znanego polityka który "spłynął z powodzią".

MJS

ps
Jest dobrze: wytnij; zachowaj; zapamiętaj.

Autor:  Stara Zientara [ 21 maja 2014, o 19:52 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

Marian Strzelecki napisał(a):
zacytuję znanego polityka który "spłynął z powodzią".
A najgorsze, że miał rację.

Autor:  jarex [ 21 maja 2014, o 20:01 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

Ten artykuł jest z 2008 roku.
W międzyczasie była powódź w 2010 roku, z wyższymi niż teraz stanami wody.
A jeśli się nie mylę to teraz trwa remont zapory
http://wiadomosci.onet.pl/kujawsko-pomo ... enia/d3twk
Więc powinno być bezpieczniej niż chocby w 2010.

A z ubezpieczeniami- święta prawda, przynajmniej w minimalnym zakresie powinny być obowiązkowe i egzekwowane.
Tylko co by robili wtedy politycy?
http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci ... 78015.html

Pozdrawiam
Jarek

Autor:  kawa62 [ 21 maja 2014, o 20:21 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

"Prace związane z przebudową i remontem stopnia wodnego na Wiśle we Włocławku rozpoczęły się w połowie czerwca. Umowę na realizację inwestycji, która ma potrwać do końca 2014 r.,warszawski RZGW podpisało z Przedsiębiorstwem Robót Inżynieryjnych POL-AQUA."
A rok 2014 jeszcze się nie skończył i jak to u nas bywa remont też może się do końca 2014 roku nie skończyć (patrz autostrady). A w tzw. międzyczasie różne rzeczy mogą (oby nie) się zdarzyć.

Autor:  Jaromir [ 21 maja 2014, o 22:11 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

jarex napisał(a):
A z ubezpieczeniami- święta prawda, przynajmniej w minimalnym zakresie powinny być obowiązkowe i egzekwowane.

Apage satanas!
Nigdzie w cywilizowanych krajach ubezpieczenia majątkowe nie są obowiązkowe*

*)Niechlubnym wyjątkiem są niektóre ubezpieczenia rolników - znaczy zasiewów i hodowli - utrwalone systemowo w Polsce...

-----------------------------------
Inna sprawa, że wielu ubezpieczycieli stosuje idiotyczne sztuczki, w postaci obowiązkowej składki ubezpieczenia nieruchomości "od niebezpieczeństwa powodzi" - całkowicie niezależnie od miejsca w którym znajduje się nieruchomość i od woli ubezpieczonego. Składka związana z tym ubezpieczeniem jest niewielka - w przypadku mojego domu chodziło kilkanaście/kilkadziesiąt PLN rocznie. Tyle, że z tego ubezpieczenia, a zatem i z tej części składki... nie można było zrezygnować! Nie bo nie... ("computer says NO").
Ta bzdura dotyczyła przynajmniej kilku "wiodących" firm ubezpieczeniowych, np. PZU, Warty i Generali. Po prostu system olewa przy ustalaniu zakresu ubezpieczenia wolę ubezpieczonego - i na nic były nawet tłumaczenia, że w konkretnej lokalizacji o żadnej powodzi nie może być mowy... Bo "powódź" w rozumieniu ubezpieczycieli to zjawisko związane z "wystąpieniem z brzegów cieku wodnego lub przerwaniem wałów". A mój przykładowy dom leży o kilka kilometrów i o niemal 100m wyżej, niż najbliższa rzeka, strumień, kanał melioracyjny czy inny "powodziowy" zbiornik wodny.
Trwało chwilę, zanim znalazłem ubezpieczyciela, który nie stosował przymusowej składki "od powodzi"...

Autor:  jarex [ 22 maja 2014, o 21:59 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

pierdupierdu napisał(a):
Apage satanas!

Dostałem bana? :roll:
OK, zaraz pójdę apage :lol: może jednak najpierw wyjaśnię ten skrót myślowy
Szlag mnie trafia, jak po wydarzeniu losowym politycy jadą i rozdają publiczną, czyli też naszą kasę.
Z tego co zauważyłem, od powodzi '97 i zmytego nią Cimoszewicza (za cytowane przez Was Trzeba sie było ubezpieczać, nota bene wyrwane z kontekstu przez media), po powodzi, huraganie, na miejsce zdarzenia jedzie władza i rozdaje pomoc. Szczytem był Lepper z walizką gotówki.
W mediach wypowiadają się ofiary żywiołów, jak to stracili wszystko...
Gdyby były ubezpieczenia obowiązkowe, nie byłoby aż takiego "zamieszania"
I mam wrażenie że część poszkodowanych rolników nie wykupiła obowiązkowego ubezpieczenia...
Czy jest to uczciwe/ racjonalne/ postkomunistyczne- nie ma znaczenia, jest to obowiązujące prawo.
Oczywiście że współczuje ludziom którzy ponieśli straty, ale jeśli się nie ubezpieczają- to wg mnie nie dbają o swój majątek.
Zupełnie inna kwestią są nowe budowy na terenach zalewowych, wyłudzanie pomocy itp.

Autor:  Zbieraj [ 22 maja 2014, o 23:43 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

pierdupierdu napisał(a):
Nigdzie w cywilizowanych krajach ubezpieczenia majątkowe nie są obowiązkowe*

*)Niechlubnym wyjątkiem są niektóre ubezpieczenia rolników - znaczy zasiewów i hodowli - utrwalone systemowo w Polsce...
Oj, cósik mi siem widzi, że nie bardzo odróżniasz ubezpieczenia osobowe od majątkowych.
Wszędzie w cywilizowanych krajach niektóre ubezpieczenia majątkowe są obowiązkowe. :D

Autor:  Jaromir [ 23 maja 2014, o 05:59 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

Zbieraj napisał(a):
pierdupierdu napisał(a):
Nigdzie w cywilizowanych krajach ubezpieczenia majątkowe nie są obowiązkowe*

*)Niechlubnym wyjątkiem są niektóre ubezpieczenia rolników - znaczy zasiewów i hodowli - utrwalone systemowo w Polsce...
Oj, cósik mi siem widzi, że nie bardzo odróżniasz ubezpieczenia osobowe od majątkowych.
Wszędzie w cywilizowanych krajach niektóre ubezpieczenia majątkowe są obowiązkowe. :D

Bo mnię się wympskło. :oops:

Tak, ubezpieczenia majątkowe to również ubezpieczenia majątkowe dotyczące odpowiedzialności cywilnej. Takie bywają obowiązkowe, jak najbardziej...

Poprawiam więc:
Nigdzie w cywilizowanych krajach obowiązkowe nie są ubezpieczenia majątkowe mienia (czyli własności i innych praw majątkowych)...

A ubezpieczenia osobowe - to zupełnie inna melodia...

Autor:  Zielony Tygrys [ 23 maja 2014, o 06:42 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

w tej chwili wielu ludzi zwyczajnie nie stać na ubezpieczenie domu
nie mówię o tych, co się dopiero co zbudowali
są też stare domy, a w nich ludzie biedni
obowiązkowe ubezpieczenie uczyni je powszechnym, co powinno zmniejszyć składkę. tak jak oc jest dużo tańsze niż ac, chociaż odpowiedzialność TU dużo większa.
i nie pisze tego jako spec od czegokolwiek, pisze to jako człek któremu nie podoba się wybiórcze udzielanie pomocy pod kamery i robienie sobie pijara przez polityków

Autor:  bury_kocur [ 23 maja 2014, o 07:13 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

Zielony Tygrys napisał(a):
w tej chwili wielu ludzi zwyczajnie nie stać na ubezpieczenie domu


Zielony Tygrysie
Mieszkamy z Marzeną na wsi 25 km od stolicy - działke mamy 1200 m.kw a dom 180 m.
Ubezp. domu i dzialki kosztuje nas miesięcznie ok. 80 zl.
Czy to dużo ?
Nie wiem - wydaje mi się, że nie ale jest to ocena indywidualna.

Zielony Tygrys napisał(a):
wybiórcze udzielanie pomocy pod kamery i robienie sobie pijara przez polityków


Nie oglądam ostatnio TV - zacznę może ostrożnie po wyborach - chwilowo mam odruch wymiotny jak widze gdzieś kolejny spot wyborczy.
Niemniej uważam, że onegdaj Premier Cimoszewicz mial dużo racji mówiąc o konieczności ubezpieczania się.
Po to walczylismy o kapitalizm aby każdy mógl decydować o swoim losie sam.
Tak chyba jest na calym świecie więc czemu u nas mialoby być inaczej ?
Okres "szczęśliwości społecznej" szczęśliwie zakończyliśmy chyba w 1989 roku :lol: i od tego cieszę się jak Państwo jak najmniej ingeruje w moje życie.
O swoim losie niech decyduje każdy sam i swoje domowe PKB też niech wyrabia sam.
Czemu za moje podatki państwo ma komuś fundować budowę jego domu ?
Może to brutalne co powiem ale malo mnie obchodzą zalane wsie pod Sandomierzem.
Ja place podatki w swojej gminie i oczekuję, że za owe podatki gmina np. skończyła mi asfalt na drodze gminnej bo inaczej jak popadają deszcze to tonę w błocie na dojeżdzie do domu ...
Ale to temat jak rzeka w okresie powodzi ... :rotfl:
Pzdr
Kocur
ps. Wójt na szczęście temat naszej drogi zrozumial i 200 metrów asfaltu 3 dni temu nam do 3. domów połozył.
Wiec na takiego wójta w wyborach samorządowych będę glosować na pewno.

Autor:  Colonel [ 23 maja 2014, o 09:07 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

Jak kogoś nie stać na dobrowolne ubezpieczenie, to znaczy ze jest bogaty: stać go na samodzielne pokrycie ewentualnych strat. A obowiązkowe ubezpieczenie podwyzszy składki, bo klient będzie petentem ubezpieczyciela a nie klientem.

Autor:  Zielony Tygrys [ 23 maja 2014, o 10:29 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

no jakoś oc jest kilkakrotnie tańsze niż ac. w moim przypadku ok 1:3. a nie dość że obowiązkowe, to jeszcze dużo większy zakres odpowiedzialności. autem wartym 5000 mogę uderzyć w auto warte 50 000 albo 150 000. do tego szkody na zdrowiu i wypadki śmiertelne.
może w tym rozumowaniu jest błąd, jeżeli tak to napiszcie jaki. na razie tak to widzę.

Autor:  Zbieraj [ 23 maja 2014, o 10:41 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

Od 11 czerwca 2012 r. minimalne sumy gwarancyjne wynoszą:
1) w przypadku szkód na osobie - 5.000.000 euro w odniesieniu do jednego zdarzenia, którego skutki są objęte ubezpieczeniem bez względu na liczbę poszkodowanych,

2) w przypadku szkód w mieniu - 1.000.000 euro w odniesieniu do jednego zdarzenia, którego skutki są objęte ubezpieczeniem bez względu na liczbę poszkodowanych.

Tygrysico, spoko! Wal w tego Rolls-Royce'a. :rotfl:

Autor:  Ryś [ 23 maja 2014, o 12:33 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

Zielony Tygrys napisał(a):
w tej chwili wielu ludzi zwyczajnie nie stać na ubezpieczenie domu
są też stare domy, a w nich ludzie biedni
obowiązkowe ubezpieczenie uczyni je powszechnym, co powinno zmniejszyć składkę.
[...]
może w tym rozumowaniu jest błąd, jeżeli tak to napiszcie jaki. na razie tak to widzę.
Ach, przez rurzowe okulary... :mrgreen:
A bo wisz, we wsi tak to widzim: https://mojapolisa.net.pl/category/17/o ... nikow.html
A zgadnij jak siem majo do tego uwagi stylu: "przecież mógł siem chłop ubezpieczyć"? :rotfl:

"Kara za brak ubezpieczenia obowiązkowego wynosi:
w ubezpieczeniu budynków rolniczych - 100 euro
w ubezpieczeniu OC rolników - 30 euro
Do przeprowadzania kontroli spełnienia obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia budynków rolniczych:
jest obowiązany wójt (burmistrz, prezydent miasta) właściwy ze wzgledu na miejsce położenia gospodarstwa rolnego lub miejsce zamieszkania rolnika
jest uprawniony starosta właściwy ze wzgledu na miejsce położenia gospodarstwa rolnego lub miejsce zamieszkania rolnika.

Pamiętaj o terminach, spełnij swój obowiązek.
Jeżeli nie wykupisz ubezpieczenia, to w przypadku szkody i tak sam będziesz musiał zapłacić;
a ponadto będziesz musiał zapłacić karę na rzecz Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
:twisted:

Autor:  Zielony Tygrys [ 23 maja 2014, o 14:10 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

mówisz o rolnikach. w linku nie ma cen więc trudno nie rolnikowi spekulować czy drogie czy tenie. ja mam na myśli wszelkich właścicieli nieruchomości, w tym państwa Nowaków mieszkających w domku po babci na przedmieściach, włascicieli piątki dzieci i karty stałego klienta w MOPS.
czy zapłacenie składki ( powszechnej i niskiej) przez MOPS nie wyjdzie w sumie taniej niż fundowanie nowego lokum?

Zbieraj napisał(a):
Tygrysico, spoko! Wal w tego Rolls-Royce'a. :rotfl:

nadstaw się

Autor:  Zielony Tygrys [ 23 maja 2014, o 14:33 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

Colonel napisał(a):
Jak kogoś nie stać na dobrowolne ubezpieczenie, to znaczy ze jest bogaty: stać go na samodzielne pokrycie ewentualnych strat. A obowiązkowe ubezpieczenie podwyższy składki, bo klient będzie petentem ubezpieczyciela a nie klientem.

sęk w tym, że niektóre z tych strat potem my pokrywamy. pan płaci, pani płaci, my płacimy.

jako płatnik oc czuję się klientem, ponieważ mnogośc TU sprawia, że starają się o te moje kilka złotych. choć oczywiście nie ma tu dobrego porównania bo z oc nie ja ewentualnie dostaję kasę.

Autor:  bury_kocur [ 23 maja 2014, o 23:00 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

Zielony Tygrys napisał(a):
czy zapłacenie składki ( powszechnej i niskiej) przez MOPS nie wyjdzie w sumie taniej niż fundowanie nowego lokum?


Tak to zwykle się kalkuluje ;-)))
a ... własciwie .. to o co sie spieramy ...?
Pdr
Kocur

Autor:  Sąsiad [ 24 maja 2014, o 06:35 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

Zielony Tygrys napisał(a):
tak jak oc jest dużo tańsze niż ac, chociaż odpowiedzialność TU dużo większa.

Tylko taka drobna uwaga - porównujesz nieporównywalne :) To są zupełnie różne produkty.
Chociaż w jednym masz rację - upezpieczenie (w teorii) im bardziej powszechne tym powinno być tańsze, ale niestety tak nie jest. W praktyce obowiązkowoźć podwyższa składkę (dla wyjaśnienia - musi być jakiś sensowny popyt, jego brak też składkę podwyższa). To jest w ogóle bardzo ciekawy problem, ale chyba nie na to forum.

Autor:  chiquito83 [ 24 maja 2014, o 08:14 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

Niestety ale chrzanicie o ubezpieczeniach, ubezpieczalnia owszem ubezpieczy ale tylko gdy ryzyko jest baaaardzo niewielkie. Tam gdzie powodz moze wystapic TU po prostu tego nie tyka, nawet kwoty zaporowej zadnej nie poda tylko mowia ze nie ubezpiecza.

Autor:  mdados [ 24 maja 2014, o 08:25 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

chiquito83 napisał(a):
Niestety ale chrzanicie o ubezpieczeniach, ubezpieczalnia owszem ubezpieczy ale tylko gdy ryzyko jest baaaardzo niewielkie. Tam gdzie powodz moze wystapic TU po prostu tego nie tyka, nawet kwoty zaporowej zadnej nie poda tylko mowia ze nie ubezpiecza.


Też bym nie ubezpieczył jakbym wiedział, że ich i tak zaleje. Bo ktoś kupił sobie tanio działkę przy rzece. Ciekawe dlaczego?? Ten kto wydał zgodę na budowę domów w terenach zagrożonych powodzią powinien moim zdaniem beknąć.

Autor:  Jurmak [ 24 maja 2014, o 10:16 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

chiquito83 napisał(a):
Niestety ale chrzanicie o ubezpieczeniach, ubezpieczalnia owszem ubezpieczy ale tylko gdy ryzyko jest baaaardzo niewielkie. Tam gdzie powodz moze wystapic TU po prostu tego nie tyka, nawet kwoty zaporowej zadnej nie poda tylko mowia ze nie ubezpiecza.


DOKŁADNIE...

Autor:  jarex [ 24 maja 2014, o 22:35 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

mimo apage ;)
Jurmak napisał(a):
chiquito83 napisał(a):
Niestety ale chrzanicie o ubezpieczeniach, ubezpieczalnia owszem ubezpieczy ale tylko gdy ryzyko jest baaaardzo niewielkie. Tam gdzie powodz moze wystapic TU po prostu tego nie tyka, nawet kwoty zaporowej zadnej nie poda tylko mowia ze nie ubezpiecza.


DOKŁADNIE...


więc gdyby były obowiązkowe- to TU mające zgłoszony taki zakres działania- musi dać ofertę...

Autor:  Sąsiad [ 24 maja 2014, o 22:47 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

chiquito83 napisał(a):
Tam gdzie powodz moze wystapic TU po prostu tego nie tyka,
mdados napisał(a):
Też bym nie ubezpieczył jakbym wiedział, że ich i tak zaleje.
Jurmak napisał(a):
DOKŁADNIE...

Panowie - niestety to stek bzdur. Może sprawdźcie zanim zaczniecie pisać. Na terenach zalewowych ubezpiecza np. Hestia, a u mnie (prawdopodobieństwo istnieje, bo teren był już zalewany) ze 4 firmy, choćby Allianz.

Autor:  jarex [ 24 maja 2014, o 23:02 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

mdados napisał(a):
chiquito83 napisał(a):
Niestety ale chrzanicie o ubezpieczeniach, ubezpieczalnia owszem ubezpieczy ale tylko gdy ryzyko jest baaaardzo niewielkie. Tam gdzie powodz moze wystapic TU po prostu tego nie tyka, nawet kwoty zaporowej zadnej nie poda tylko mowia ze nie ubezpiecza.


Też bym nie ubezpieczył jakbym wiedział, że ich i tak zaleje. Bo ktoś kupił sobie tanio działkę przy rzece. Ciekawe dlaczego?? Ten kto wydał zgodę na budowę domów w terenach zagrożonych powodzią powinien moim zdaniem beknąć.

Trochę od drugiej strony
Od dłuższego czasu wg prasy trwają próby "uproszczenia" uzyskiwania pozwolenia na budowę. Urzędnik nie ma prawa żądać extra dokumentów, tylko to co wg przepisów.
I teraz przychodzi inwestor który uważa że miejsce jest idealne, cudowne,kupno działki za tak małe pieniądze to interes życia- a ten wstrętny urzędas mówi że to teren zalewowy...

Kojarzę sytuację z Wisły (miejscowości ;-) kiedy "byznesmen" zakupił dawny tartak i koniecznie chciał budować domy- po odmowach z uwagi na teren zalewowy przyszli prawnicy i stwierdzili że te opracowania uznające teren za zalewowy straciły z mocy prawa ważność i nie ma podstaw do wydania odmowy...

Autor:  Jaromir [ 25 maja 2014, o 10:32 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

Jurmak napisał(a):
chiquito83 napisał(a):
Niestety ale chrzanicie o ubezpieczeniach, ubezpieczalnia owszem ubezpieczy ale tylko gdy ryzyko jest baaaardzo niewielkie. Tam gdzie powodz moze wystapic TU po prostu tego nie tyka, nawet kwoty zaporowej zadnej nie poda tylko mowia ze nie ubezpiecza.


DOKŁADNIE...

Jureczku - dokładnie odwrotnie.
Ubezpieczenia praw majątkowych funkcjonują na zasadzie oferty publicznej - i trzeba by sporych formalnych wygibasów, by osobie/instytucji, która spełnia OWU i głosi wolę zawarcia umowy - odmówić ubezpieczenia.
Utrydnienia formalne i wysokie składki w wyznaczonych arbitralnie rejonach zagrożenia - tak.
"Nie bo nie" - dla zawarcia umowy ubezpieczeniowej "tam gdzie powódź może wystąpić" - nie.

Autor:  Jurmak [ 25 maja 2014, o 19:00 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

Sąsiad napisał(a):
Na terenach zalewowych ubezpiecza np. Hestia, a u mnie (prawdopodobieństwo istnieje, bo teren był już zalewany) ze 4 firmy, choćby Allianz.


Jedno zdanie z OWU Allianz:
Powódź nie może być włączona jako opcja ubezpieczenia w przypadku, gdy w danym miejscu powódź wystąpiła dwa lub wiecej razyw ciągu ostatnich 10 lat przed zawarciem umowy ubezpieczenia (powódź przewidywalna)

Tylko tyle i aż tyle...

Autor:  Jurmak [ 25 maja 2014, o 19:03 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

Aaaa i jeszcze jedno, Panowie teoretyzujecie i Wam się wydaje:-) a obok mnie siedzi agent ubezpieczeniowy :rotfl:

Autor:  Marian Strzelecki [ 28 maja 2014, o 22:47 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

Wracając do Premiera Cimoszewicza:
Wyobraźcie sobie wypadek drogowy:
Przyjeżdża karetką prezes ZUS i mówi do poszkodowanego: "j.w..."
Jak byście ocenili jego kwalifikacje do bycia kimś ... kimśkolwiek?
To był poważny premier średniego europejskiego kraju
a nie jakiś mało poważny polityk typu JKM
MJS

Autor:  waliant [ 29 maja 2014, o 08:00 ]
Tytuł:  Re: Czy tama we Włocławku wytrzyma ?

Marian Strzelecki napisał(a):
To był poważny premier średniego europejskiego kraju
a nie jakiś mało poważny polityk typu JKM


A może pozory mylą? W obu przypadkach... :-P

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/