As the weather was getting worse, the submarine commander decided to keep the civilians on board and take their boat in tow. This proved to be prudent, since hours later the boat was torn away and blown by the winds into the open sea.
VS
Wtedy do akcji wkroczył okręt podwodny wysłany przez bielomorską bazę Floty Północne, który zasłonił statek "Barentsa" przed wiatrem i falami.
Wtedy ratownikom udało się zejść na pokład. Przekazali załodze 160 litrów paliwa w kanistrach, co powinno wystarczyć do pomyślnego zakończenia podróży. Jak podało ministerstwo, nikt z załogi nie potrzebował pomocy medycznej.
To w końcu dali im wachę by kontynuowali rejs czy zabrali na pokład a łódź została utracona?
