Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Hugo Boss
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=20964
Strona 1 z 2

Autor:  markrzy [ 15 sty 2015, o 21:32 ]
Tytuł:  Hugo Boss

http://www.alexthomsonracing.com/2015/0 ... -atlantic/


https://www.facebook.com/video.php?v=1028491843831534

Autor:  _jp_ [ 15 sty 2015, o 22:34 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

I co teraz? 400 mil do Brazylii na motorku - ciekawe czy im paliwa wystarczy. :-?

Autor:  -O- [ 15 sty 2015, o 23:44 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

Trudna do wykrycia wada materiałowa.
Przykre.
Paliwa raczej nie mają. To są regaty. Każdy kilogram się liczy.

Autor:  Marian Strzelecki [ 15 sty 2015, o 23:48 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

Mimo, że Go lubię i że mi smutno:
ale drażni mnie fakt, że coraz więcej ludzi nie potrafi (nie wiedzą?) zdjąć czarnych okularów gdy do mnie/kogoś mówią.
Szpan; czy brak wychowania?
MJS

Autor:  piotr6 [ 15 sty 2015, o 23:50 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

Marian Strzelecki napisał(a):
Szpan; czy brak wychowania?


wygoda, :D

Autor:  Macieq [ 15 sty 2015, o 23:56 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

piotr6 napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
Szpan; czy brak wychowania?


wygoda, :D

Raczej brak szacunku dla rozmówcy :-?

Autor:  M@rek [ 16 sty 2015, o 10:27 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

A moze slonce w oczy ? :) Ja na wodzie bardzo czesto ciemnych okularow nie zdejmuje bo mnie razi.
Tak na marginesie, znowu wszystkiemu zawinil roler :)

Autor:  Były user [ 16 sty 2015, o 12:12 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

M@rek napisał(a):
Tak na marginesie, znowu wszystkiemu zawinil roler


I troszkę regatowa napinka żeby szybciej ;) Sam Alex mówi, że zasadniczo zawsze przy zmianie zwijanych sztaksli dwa sztagi powinny być wpięte a jeden może być zdjęty, oni na chwilkę wypięli dwa z trzech żagli razem z ich aramidowymi sztagami, został jeden. N a tę chwilkę akurat :(

Autor:  Hania [ 16 sty 2015, o 13:20 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

Trudno odnieść się mi merytorycznie do wypowiedzi, bo ona w nieludzkim języku. Choć akurat ten Pan dość wyraźnie mówi i można poszczególne słowa wysłuchać.
Co do okularów - generalnie niegrzecznie, Pan pewnie nie pomyślał bo go ostro raziło. Akurat w tej sytuacji bym mu wybaczyła. Jest jeszcze jedna możliwość - ma normalne okulary co mu się same ściemniają jak dużo światła. Moje dziecko takie ma, na wodę z jeszcze innymi bajerami i oprawki takie bardziej jak od słonecznych.

Autor:  M@rek [ 16 sty 2015, o 13:39 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

Inka, ja dzieki Koledze z forum nareszcie mam takie jakie na jachie mi sie sprawdzaja.
Sportowa, miekka oprawka, ciemne plastikowe 'szkla" wysokiej klasy a w srodku delikatna oprawka ze szklami korekcyjnymi. Firma Solsken, naprawde super.

Autor:  Marian Strzelecki [ 16 sty 2015, o 14:18 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

M@rek napisał(a):
...Sportowa, miekka oprawka, ciemne plastikowe 'szkla" wysokiej klasy a w srodku delikatna oprawka ze szklami korekcyjnymi. Firma Solsken, naprawde super.


Ale do wywiadów to je zdejmujesz? chyba. ;)

Inka;
ja rozumieć - gdyby tylko; Pinochet; Jaruzelski;Thomson, i Twoje dziecie - tak mieli to by mnie nie raziło. opss.
Ale ja to ostatnio widzę na każdym filmiku z regat (zwłaszcza) kategorii ZZ-lake.
MJS

Autor:  Buber [ 16 sty 2015, o 15:09 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

M@rek napisał(a):
Inka, ja dzieki Koledze z forum nareszcie mam takie jakie na jachie mi sie sprawdzaja.
Sportowa, miekka oprawka, ciemne plastikowe 'szkla" wysokiej klasy a w srodku delikatna oprawka ze szklami korekcyjnymi. Firma Solsken, naprawde super.

Może off-topic, ale też do niedawna kombinowałem z różnymi takimi, aż się skończyło na korekcji laserowej.
Napiszę tylko tyle - ożesz, dlaczego tak długo z tym zwlekałem??? :roll:

Polecam wszystkim którzy mogą - bo nie każdą wadę się da tak skorygować.

Autor:  M@rek [ 16 sty 2015, o 15:37 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

Marienie, ja na jachcie w pelnym sloncu wywiadu nie udzielam :)
Korekcja laserowa problemu oslepiania nie rozwiazuje :)

Autor:  Marian Strzelecki [ 16 sty 2015, o 15:55 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

My starzy mamy prawo do starczych wad wzroku, ale u młodych to głównie rozbestwienie.
w oczach im się poprzewracało, a tej biedy.

Autor:  Hania [ 16 sty 2015, o 16:43 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

Marian Strzelecki napisał(a):
ja rozumieć - gdyby tylko; Pinochet; Jaruzelski;Thomson, i Twoje dziecie

No , moje dziecię jeszcze nie takie "zasłużone" jak wymieniona reszta . Mam nadzieję , że jakoś bardziej ludzko je odchowaliśmy ;)
Korekcja syna czeka ale jak skończy 25 lat. Podobno można już po 21 roku życia , bo teoretycznie oko przestaje rosnąć. Dla bezpieczeństwa lekarz poradził poczekać do 25. Więc póki co dobre okulary. I choć nosi je już dość długo to ja i tak nie mogę się przyzwyczaić do tego ich ściemniania się.

A jak tak już jesteśmy całkiem poza tematem - to coraz bardziej załamuję się, że ja z angielskim na bakier jestem. Słów znam sporo. Jak sobie biorę samouka i słucham lekcji to całkiem sporo rozumiem. Natomiast jak idzie rozmowa "żywa" no to dramat. Jakieś jedno dłuuuugie zdanie niezwykle trudne do zrozumienia. Bełkot. Jak obcokrajowiec mówi to idzie przynajmniej załapać gdzie przecinki. Też tak niektórzy mają ? Próbowałam porównać do potocznego niemieckiego, znam takich co mówią niechlujnie ale idzie mimo to zrozumieć. Specyfika angielskiego ? Wyjątkowe niechlujstwo wymowy ? Moja utajona głuchota tylko na ten język ?

Autor:  Zbieraj [ 16 sty 2015, o 16:52 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

Inka napisał(a):
jak idzie rozmowa "żywa" no to dramat. Jakieś jedno dłuuuugie zdanie niezwykle trudne do zrozumienia. Bełkot.
Ja mam często to samo, kiedy słyszę mowę - teoretycznie - polską. :rotfl:

Autor:  Macieq [ 16 sty 2015, o 16:56 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

Inka napisał(a):
...Natomiast jak idzie rozmowa "żywa" no to dramat. Jakieś jedno dłuuuugie zdanie niezwykle trudne do zrozumienia...


Na egzaminach z j. angielskiego (certyfikaty CAE, CPE) puszczają rozmowę osób nagraną na ulicy (z szumem ulicznym) - trzeba odpowiedzieć na pytania dotyczące treści tej rozmowy. A więc dialog z głośnym tłem nie jest prosty do zrozumienia - kłania się osłuchanie z językiem.

Autor:  Hania [ 16 sty 2015, o 17:05 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

Nie śmiałam tego napisać. Zawsze zwracałam uwagę na to jak wysławiają się dzieci. Dzięki nim przez dom przewija się dużo młodzieży. Niestety zrozumienie tego co jest pomiędzy jednym a drugim "no" "nie" "eee" to osobna sztuka :evil:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Macieq napisał(a):
kłania się osłuchanie z językiem.

a jakoś tak osłuchana jestem z niemieckim. Angielskiego nie mam okazji.

Autor:  Macieq [ 16 sty 2015, o 17:15 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

Inka napisał(a):
...Angielskiego nie mam okazji.
.
Ja stosowałem metodę "totalnego bombardowania językiem" - czyli radio i TV w j. angielskim 24 godziny na dobę. Czyli także podczas snu. Po jakiś czasie miałem sny po angielsku :shock: I o to chodziło.

Autor:  Marian Strzelecki [ 16 sty 2015, o 18:40 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

Dzięki... też tak zrobię.
MJS

Autor:  Hania [ 22 sty 2015, o 23:54 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

Maranie MJS ! Aleśmy wtopę zaliczyli !!! Nasz Ulubiony Pacman Zbieraj , a takoż Macieq na fotkach mają oczęta zasłonięte ciemnymi brylami :-|

Autor:  Marian Strzelecki [ 23 sty 2015, o 00:00 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

Nic to... trza twardym być.
jak daję tego emotikona to też mam :cool:
MJS

Autor:  Hania [ 23 sty 2015, o 00:03 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

To do towarzystwa ja też :cool: Ale po studniach i ogniskach latać z solidarności nie bedem.

Autor:  markrzy [ 28 sty 2015, o 15:29 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

sorrki to nie tutaj:)

Autor:  Moniia [ 28 sty 2015, o 15:48 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

Inka, nie przejmuj sie. Pamietam, jak kiedyś klęłam (całkiem dobrze tym językiem się posługując...) usiłując wyłapać szczegóły z prognozy pogody.
Czemu tak szybko?!

Kilka lat pózniej, słuchając tych samych prognoz, "wydawanych" przez tą samą osobę zresztą, podziwiałam jak wolno i wyraźnie mówi. Jak się optyka zmienia...

Polecam filmy DVD ustawione na angielskie napisy i ścieżkę dźwiękową jednocześnie. I dodatkowo książki po angielsku.

To potrwa. Ale warto

Autor:  Buber [ 28 sty 2015, o 18:16 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

W kwestii języka to popieram przedmówców, tzn, trzeba się jak najgłębiej "pogrążyć" w danym języku żeby poszło.
A angielski (z ośmiu języków mi znanych) oceniam na najłatwiejszy do nauki. Poważnie. Do komunikacji ma tylko 3 czasy, i się jedzie, a słownictwo to 30% francuski, 20% niemiecki. Łatwo idzie :)

Autor:  Zbieraj [ 28 sty 2015, o 18:51 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

Buber napisał(a):
Do komunikacji ma tylko 3 czasy
Zara, zara, niech policzę:

Present Continuous
Present Simple
Present Perfect
Present Perfect Continuous
Past Simple
Past Continuous
Past Perfect
Past Perfect Continuous
Future Simple
Future Continuous
Future Perfect
Future Perfect Continuous
Future in the Past

No, rzeczywiście, tylko czi. :D

Autor:  Moniia [ 28 sty 2015, o 21:00 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

Buberkowi chyba chodziło o to, że skutecznie komunikację można uskuteczniać znając TYLKO trzy z nich - Simple Past, Present and Future.

Zasadniczo, na tej zasadzie to się da w każdym języku :D

Autor:  -O- [ 28 sty 2015, o 21:07 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

Zbieraj napisał(a):
Zara, zara, niech policzę:

To wszystko po stronie czynnej i biernej.
Czyli x 2

Autor:  Moniia [ 28 sty 2015, o 22:01 ]
Tytuł:  Re: Hugo Boss

Jeanneau napisał(a):
Zbieraj napisał(a):
Zara, zara, niech policzę:

To wszystko po stronie czynnej i biernej.
Czyli x 2

Szczególarz...

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/