Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Kneź na mieliźnie przy Helu https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=24534 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | junak73 [ 26 maja 2016, o 21:13 ] |
Tytuł: | Kneź na mieliźnie przy Helu |
Za SAILBOOK-iem przytaczam Kneź wpadł na mieliznę przy Helu. Tam faktycznie są zmienne wypłycenia i raczej nie powinno się trzymać blisko brzegu. http://sailbook.pl/artykul/6660-knez-na ... M.facebook |
Autor: | redgrist [ 27 maja 2016, o 11:48 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
Wiadomo już czy jacht uda się uratować i jakie ewentualne uszkodzenia? |
Autor: | reed [ 27 maja 2016, o 15:11 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
junak73 napisał(a): raczej nie powinno się trzymać blisko brzegu. szczególnie przy dopychającym wietrze |
Autor: | bury_kocur [ 27 maja 2016, o 17:33 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
junak73 napisał(a): Kneź wpadł na mieliznę przy Helu. VTS podaje to od dwóch dni w lokalnych ostrzeżeniach nawigacyjnych. Pzdr Kocur |
Autor: | hoopak [ 27 maja 2016, o 22:01 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
Z tego co wiem załoga była ewakuowana z jachtu. Ktoś coś wie? |
Autor: | reed [ 28 maja 2016, o 01:25 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
Z wykazu ostrzeżeń nawigacyjnych Biura Hydrograficznego MW ostrzeżenie o Kneziu znikło. |
Autor: | mdados [ 28 maja 2016, o 06:32 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
Za kilka godzin sprawdzę to swymi oczami |
Autor: | Kurczak [ 28 maja 2016, o 09:39 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
Chcecie się wpasować obok Knezia ? ![]() |
Autor: | junak73 [ 29 maja 2016, o 19:46 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
Podobno, ale tylko podobno ktoś wypadł za burtę bez kamizelki, drugi w kamizelce skoczył za nim a niedoświadczona załoga co została na jachcie tak długo szukała człowieka za burtą że wysztrandowała. Co z tymi, co w wodzie nie wiem. Ale zaznaczam informacja z drugiej ręki i niepotwierdzona. |
Autor: | bury_kocur [ 29 maja 2016, o 22:29 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
mdados napisał(a): Za kilka godzin sprawdzę to swymi oczami VTS Zatoka o 13.00 podawał nadal na kanale 66 lokalne ostrzeżenie o fakcie , iż jacht leży wysztrandowany. Wiadomo więcej co z nim ? Pzdr Kocur |
Autor: | reed [ 29 maja 2016, o 22:35 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
To że weszli to jedno....ale na co czeka armator...na sztorm? Ta nieporadnośc mnie po prostu przeraża. |
Autor: | bury_kocur [ 29 maja 2016, o 22:52 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
reed napisał(a): ale na co czeka armator...na sztorm? Może ... na dobre odszkodowanie ? ![]() Pzdr Kocur |
Autor: | Nicram [ 29 maja 2016, o 23:09 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
reed napisał(a): armator.. YKP Gdynia ![]() |
Autor: | meping [ 29 maja 2016, o 23:15 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
bury_kocur napisał(a): reed napisał(a): ale na co czeka armator...na sztorm? Może ... na dobre odszkodowanie ? ![]() Pzdr Kocur Niestety na to mi to zaczyna wyglądać. Przykre. Jak napisałem na FB, jacht jest dostępny i od strony lądu i od strony morza. Nie rozumiem tej bezczynności, którą mogą tłumaczyć jedynie przepychanki z ubezpieczycielem lub celowe zaniechania armatora. Jest to naprawdę przykre... |
Autor: | reed [ 29 maja 2016, o 23:21 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
Ja bym mu nie dał.... Kodeks Morski art.319.§1. W razie zajścia wypadku powodującego szkodę ubezpieczający obowiązany jest zastosować wszelkie dostępne mu rozsądne środki w celu ratowania przedmiotu ubezpieczenia oraz zapobieżenia szkodzie lub zmniejszenia jej rozmiarów.... ....widziałeś jakieś działania ? |
Autor: | Leszek [ 29 maja 2016, o 23:27 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
reed napisał(a): Ja bym mu nie dał.... Zawsze mi żal jachtu który można uratować. Paskudna sprawa. Może jednak kogoś sumienie ruszy. Liczę na to.
Kodeks Morski art.319.§1. W razie zajścia wypadku powodującego szkodę ubezpieczający obowiązany jest zastosować wszelkie dostępne mu rozsądne środki w celu ratowania przedmiotu ubezpieczenia oraz zapobieżenia szkodzie lub zmniejszenia jej rozmiarów.... ....widziałeś jakieś działania ? |
Autor: | meping [ 29 maja 2016, o 23:31 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
W obecnych czasach Kodeks Morski nie ma zastosowania wobec OWU (ogólne warunki ubezpieczenia). Znałem od zaplecza (od strony armatora) przypadek Portowca Gdańskiego, więc ciężko mi i nie mam ochoty wyrokować. Z resztą jest to dla mnie jakieś signum temporis, albo się starzeję, albo dorosłem, ale też nie spekuluję publicznie na temat przyczyn wypadku, chociaż moja kobieta ma już chyba dosyć moich uzewnętrznień w tym temacie... ![]() * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * Leszek napisał(a): awsze mi żal jachtu który można uratować. Paskudna sprawa. Może jednak kogoś sumienie ruszy. Liczę na to. W sytuacji kiedy w grę wchodzą setki tysięcy z polisy, kończy się sumienie... Przykre ale prawdziwe. |
Autor: | Seba [ 30 maja 2016, o 01:02 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
meping napisał(a): W sytuacji kiedy w grę wchodzą setki tysięcy z polisy, kończy się sumienie... Przykre ale prawdziwe. prawda - a w tym co piszesz nawet gówno prawda |
Autor: | Nicram [ 30 maja 2016, o 01:16 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
Nie przepadam za YKP Gdynia choć robiłem tam żeglarza i było na bardzo dobrym poziomie, doły zaczęły się jak trzymałem swój prywatny jacht. Masakra i nigdy więcej. Ale z perspektywy czasu klub w jacht Kneź ładowali kosmiczne pieniądze, dbali o niego. Więc wyłudzenie kasy od ubezpieczyciela nie wchodzi z w grę. |
Autor: | Jaromir [ 30 maja 2016, o 06:48 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
meping napisał(a): bury_kocur napisał(a): reed napisał(a): ale na co czeka armator...na sztorm? Może ... na dobre odszkodowanie ? ![]() Pzdr Kocur Niestety na to mi to zaczyna wyglądać. Przykre. Jak napisałem na FB, jacht jest dostępny i od strony lądu i od strony morza. Nie rozumiem tej bezczynności, którą mogą tłumaczyć jedynie przepychanki z ubezpieczycielem lub celowe zaniechania armatora. Jest to naprawdę przykre... Tak Mepingu. Tak Kocurze. Pozbawione podstaw pierdolenie o cudzych, nieczystych intencjach, przy kompletnej nieznajomości sytuacji - jest przykre. Rzekłbym - żałośnie przykre. |
Autor: | bury_kocur [ 30 maja 2016, o 07:18 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
Jaromir napisał(a): e podstaw pierdolenie o cudzych, nieczystych intencjach, przy kompletnej nieznajomości sytuacji - jest przykre. Rzekłbym - żałośnie przykre. Drogi Jarku Dywagacje prowadzimy sobie luźne choć nie do końca przy - jak to piszesz - "kompletnej nieznajomości sytuacji"... Przez cały weekend słuchałem na radiu informacji o tym jachcie. Zapytałem nawet kapitana portu co w tej sprawie się robi. Wiem jaka tam była przez cały weekend pogoda. Jak jest teraz nie wiem - wczoraj wieczorem Witowo i VTS podali informację o ostrzeżeniu przed silnym NW wiatrem i sytuacja może być gorsza. Byłem cały długi weekend na Helu i widziałem jak jacht leżał - bo na chwilkę obecną już nie wiem jak jest. I naprawdę czemu to tak długo trwało jest dla mnie dziwne i zastanawiające. Przez radio np. podano, że we wstępnej akcji ratowniczej uczestniczyły trzy jednostki, z których jeden "stracił silnik". Ale nic więcej nie podano. Z ciekawości natomiast obejrzałem sobie natomiast dokładnie zarówno mapy okolic miejsca, gdzie leżał jacht jak i sam jacht i wydawać by się mogło, iż ze ściągnięciem jego nie powinno być kłopotów. Chyba, że kadłub jest w takim stanie, że armator uznał, iż akcja ściągania go niesie ryzyko jego poważnego uszkodzenia. Także może masz rację, że niepotrzebnie pozwoliłem sobie na uwagę o oczekiwaniu na odszkodowanie ale uwierz Jarku, że w sytuacji tak długiej "akcji ratowniczej" wątpliwości takie nasuwały się same. Bo naprawdę nie wiem czemu ta akcja trwała (bo nie wiem czy jeszcze trwa) tak długo ? Tego Rosjanina płynącego ze Szwecji ściągnięta dużo szybciej. Niemniej zostawmy rozważania do zakończenia całej akcji. Pzdr Kocur |
Autor: | meping [ 30 maja 2016, o 07:24 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
Jaromir napisał(a): Tak Mepingu. Tak Kocurze. Pozbawione podstaw pierdolenie o cudzych, nieczystych intencjach, przy kompletnej nieznajomości sytuacji - jest przykre. Rzekłbym - żałośnie przykre. Nie wiem jak wytłumaczyć pozostawanie jachtu na plaży przez kilka dni. Jeśli to nie nieczyste intencje to może "system" szwankujący w długi weekend. Więcej napisał Kocur. |
Autor: | plitkin [ 30 maja 2016, o 15:52 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
meping napisał(a): Jaromir napisał(a): Tak Mepingu. Tak Kocurze. Pozbawione podstaw pierdolenie o cudzych, nieczystych intencjach, przy kompletnej nieznajomości sytuacji - jest przykre. Rzekłbym - żałośnie przykre. Nie wiem jak wytłumaczyć pozostawanie jachtu na plaży przez kilka dni. Jeśli to nie nieczyste intencje to może "system" szwankujący w długi weekend. Więcej napisał Kocur. Np. brakiem ubezpieczenia i niemozliwoscia znalezienia odpowiedniej ofertyna sciagniecie? |
Autor: | Jaromir [ 30 maja 2016, o 17:56 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
meping napisał(a): Jaromir napisał(a): meping napisał(a): bury_kocur napisał(a): reed napisał(a): ale na co czeka armator...na sztorm? Może ... na dobre odszkodowanie ? ![]() Pzdr Kocur Niestety na to mi to zaczyna wyglądać. Przykre. Jak napisałem na FB, jacht jest dostępny i od strony lądu i od strony morza. Nie rozumiem tej bezczynności, którą mogą tłumaczyć jedynie przepychanki z ubezpieczycielem lub celowe zaniechania armatora. Jest to naprawdę przykre... Pozbawione podstaw pierdolenie o cudzych, nieczystych intencjach, przy kompletnej nieznajomości sytuacji - jest przykre. Rzekłbym - żałośnie przykre. Nie wiem jak wytłumaczyć pozostawanie jachtu na plaży przez kilka dni. I co - zrobisz teraz "newsa" ze swojej niewiedzy? Czyli z tego, że wobec cudzego nieszczęścia nie potrafisz powstrzymać się od rzucania kalumnii? meping napisał(a): Jeśli to nie nieczyste intencje to może .... I nawet kiedy dać Ci do zrozumienia, że zachowujesz się wrednie - wolisz kontynuować swoje żałosne pierdolenie trzy po trzy - wciąż o tym, czego nie wiesz? Eeechh... ------------- bury_kocur napisał(a): w sytuacji tak długiej "akcji ratowniczej" wątpliwości takie nasuwały się same. Dobrze Ci Kocurku życzę, ale pamiętaj, że i Tobie kiedyś zdarzy się "kuku"... Może wówczas zrozumiesz jak "przyjemne" jest odczytywanie ogłoszonych publicznie bzdur oraz insynuacji na temat Twoich działań, Twoich zaniechań, a nawet Twoich zamiarów czy intencji. I może wówczas zrozumiesz, jak żałosne jest maskowanie takiego plotkarstwa przymusem publicznego dzielenia się "wątpliwościami, które nasuwały się same".... |
Autor: | bury_kocur [ 30 maja 2016, o 18:08 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
Jaromir napisał(a): Może wówczas zrozumiesz Jarku Napisałem raz, że bury_kocur napisał(a): masz rację, że niepotrzebnie pozwoliłem sobie na uwagę , więc po co ciągniesz temat ?Każdemu zdarza się czasem napisać coś niepotrzebnego. Wystarczy tej samokrytyki partyjnej na tutejszym kolektywie czy jeszcze mam coś zrobić ? Pzdr Kocur |
Autor: | DJPreZes [ 3 cze 2016, o 10:43 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
Czy cokolwiek się ruszyło, czy dalej sobie "plażuje" ? ![]() |
Autor: | brzusio [ 3 cze 2016, o 12:38 ] | ||
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu | ||
Przy Kneziu pojawił się dźwig, więc coś się ruszyło w temacie (zdjęcie nie moje)
|
Autor: | redgrist [ 3 cze 2016, o 12:45 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
brzusio napisał(a): Przy Kneziu pojawił się dźwig, więc coś się ruszyło w temacie (zdjęcie nie moje) Nie wygląda tragicznie, może da się uratować. |
Autor: | reed [ 3 cze 2016, o 23:39 ] |
Tytuł: | Re: Kneź na mieliźnie przy Helu |
Nareszcie. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |