Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 25 kwi 2024, o 06:47




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 26 sie 2016, o 08:07 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8829
Podziękował : 3987
Otrzymał podziękowań: 1917
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Trzymam kciuki za szczesliwy efekt poszukiwan
http://radioszczecin.pl/1,342006,zeglar ... -indyjskim


Ostatnio edytowano 26 sie 2016, o 10:50 przez Maar, łącznie edytowano 1 raz
Zmieniłem temat i przeniosłem do właściwego działu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 sie 2016, o 15:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 12952
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2914
Otrzymał podziękowań: 2586
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Spotkałem go w listopadzie w Praia na Cabo Verde. Czekał na przesyłkę z jakąś częścią. Widocznie czekanie mocno się przedłużyło skoro Indyk przechodzi zimą.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 sie 2016, o 15:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 sty 2012, o 00:16
Posty: 441
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 95
Otrzymał podziękowań: 69
Uprawnienia żeglarskie: mate
Nie chciałbym trywializować sprawy, ale czy można mówić: "Żeglarz z Gryfina zaginął" wiedząc, że pan Grzegorz "powinien być teraz w połowie drogi do Australii", i że "nie ma na pokładzie zaawansowanych środków łączności", aby potwierdzić swoją pozycję?

Czy: "VESSELS ARE REQUESTED TO KEEP A SHARP LOOKOUT AND REPORT ANY SIGHTINGS TO MRCC" jest "prośbą o pomoc żeglarzowi"?



Za ten post autor dudeusz75 otrzymał podziękowanie od: Seba
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 wrz 2016, o 11:51 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8829
Podziękował : 3987
Otrzymał podziękowań: 1917
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
I dobrze sie skonczylo :)

http://www.portalzeglarski.com/news_sai ... ,6366.html



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowania - 3: boSmann, Colonel, Jaromir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 wrz 2016, o 13:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Może by tak scalić wątki?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 paź 2016, o 13:00 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8829
Podziękował : 3987
Otrzymał podziękowań: 1917
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Nowe wiesci od Grzegorza :)

"Ahoj przygodo!
Przede mną długa droga. Muszę się spieszyć, żeby na Hornie być w lecie. W Perth będę co najwyżej do początku przyszłego tygodnia. Potem płynę do Melbourne, a następnie do Auckland. To będzie ostatni port, potem to już Szczecin.
O tej porze tutaj tak jest, albo sztorm, albo flauta. Do tego dochodzą awarie i cala mecyja. Żeby naprawić urwany achtersztag, czekałem 11 dni na warunki, które pozwolą wejść na top, a było to 1200 Mm od Perth. Bylem już 5 Mm od portu i musiałem znikać, bo wiatr się na tyle zmienił, że mnie niosło na rafy. Byłem już wtedy bez silnika. (...) Nie mówię kiedy będę na Hornie, ale już nie chcę następnego zimowiska na oceanie.
Sam sterować w każdą pogodę, to sobie wyobraźcie. Żagle też podarłem, gdy się zdrzemnąłem, zmieniła się pogoda na tyle, że od razu poszedł fok i grot na III refie. (...) Wodę mam, ryby łapałem na Atlantyku, tutaj na Indyjskim to mi się udało złowic tylko 80 cm rekina. Jutro napiszę resztę.
Hej. G."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 paź 2016, o 15:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 lip 2009, o 16:15
Posty: 892
Podziękował : 36
Otrzymał podziękowań: 59
Uprawnienia żeglarskie: jak dla mnie wystarczające
Stara Zientara napisał(a):
Spotkałem go w listopadzie w Praia na Cabo Verde. Czekał na przesyłkę z jakąś częścią. Widocznie czekanie mocno się przedłużyło skoro Indyk przechodzi zimą.

A ja ok 20-tego października. Już wtedy stał w Praia od miesiąca.

_________________
pozdrawiam
skiera


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 kwi 2017, o 14:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
http://www.24kurier.pl/aktualnosci/wiad ... -z-jachtu/

czyli koniec wyprawy. Mam nadzieję, że nie koniec marzeń.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 kwi 2017, o 14:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13717
Podziękował : 10188
Otrzymał podziękowań: 2416
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Tu jakaś trochę inna wersja wypadków* (ze strony Kpt Węgrzyna na Fejsie https://www.facebook.com/samotnyrejs ):
Cytuj:
Grzegorz Węgrzyn przysłał nam via email swoją relację z ostatnich chwil samotnego rejsu:
"Piszę nie wiedząc, czy wiecie co się wydarzyło? Koniec z rejsem,1200 Mm od Nowej Zelandii na Pacyfiku odpadł mi ster, przy bardzo złej pogodzie.
Po trzech dniach pogoda się poprawiła i wówczs zszedłem pod wodę zobaczyć co się stało.Teraz nie będę opisywać szczegółów, ale wówczas zdecydowałem się wezwać pomoc. Przyleciał samolot z Cost Gard, nawiązaliśmy lączność, wyjasniłem jaką mam usterkę. W odpowiedzi dostałem wiadomość, że za dwa dni przypłynie holownik i odholuje mnie do portu. Na drugi dzień przypłynął normalny 200m statek i probując mnie wziąć na hol staranował mnie lamiąc maszt i dziurawiąc burtę. Jacht w tym momencie już był nie do
pływania. Jestem w tej chwili na tym statku, który płynie do Chile. S/y Regina R została na oceanie jako pływający obiekt. Ja jestem bez szwanku, oprócz stresu. Z sytuacji awaryjnej stała się tragiczna. Kapitan statku połączył się z ambasadą w NZ i
Chile z pytaniem co ze mną. Czekamy na odpowiedź.
Na statku jestem bardzo dobrze traktowany, jest to załoga filipińska, a statek nazywa się Key Opus. Pływa pod panamską banderą. Na razie tyle.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i przepraszam za kłopoty. G"



MJS

* Nie masz to jak obiektywni dziennikarze.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 kwi 2017, o 14:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2013, o 14:47
Posty: 1328
Podziękował : 918
Otrzymał podziękowań: 237
Uprawnienia żeglarskie: jkżb
Marian Strzelecki napisał(a):
dostałem wiadomość, że za dwa dni przypłynie holownik i odholuje mnie do portu.

Chyba nie za darmo ?

Marian Strzelecki napisał(a):
Na drugi dzień przypłynął normalny 200m statek i probując mnie wziąć na hol staranował mnie lamiąc maszt i dziurawiąc burtę

Nawet bym nie próbował brać tego holu .



Za ten post autor reed otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 kwi 2017, o 15:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13717
Podziękował : 10188
Otrzymał podziękowań: 2416
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
reed napisał(a):
Nawet bym nie próbował brać tego holu .

Pewnie powiedział byś im, (po angielsku? filipińsku? panamerykańsku? ;) ) że nie chcesz zbliżeń, a oni by to zrozumieli i asystowali: ku przestrodze.

MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 kwi 2017, o 15:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
Jacht? Na holu? Za statkiem 200-metrowym? Przez ocean?
To się nazywa śmiałość decyzji nie hamowana znajomością rzeczy. :roll:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski



Za ten post autor Zbieraj otrzymał podziękowania - 4: Colonel, Jaromir, Jurmak, tomasz piasecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 kwi 2017, o 16:27 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
Czego mógłby na środku oceanu oczekiwać jacht samotnika od 230-metrowego frachtowca (no chyba, że obsadzonego polską załogą lub bandery rosyjskiej)?

http://kontakt24.tvn24.pl/samotny-rejs-dookola-ziemi-06-2015-06-2016,2887128,ugc
https://www.vesseltracker.com/ru/Ships/Key-Opus-9518206.html


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 kwi 2017, o 18:12 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8829
Podziękował : 3987
Otrzymał podziękowań: 1917
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Jakos bardziej jestem sklonny uwierzyc w pierwsza relacje :) Jesli samolot musial wrocic i przyleciec z Kaziem Jasica bo zaloga nie mogla sie porosumiec z samotnikiem to jak on mogl zrozumiec ze przyplynie po niego holownik ? Nawet w przypadku posiadania bardzo dobrego ubezpieczenia i jednostki sporej wartosci takie decyzje podejmuje ubezpieczyciel.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 kwi 2017, o 18:22 

Dołączył(a): 12 lut 2015, o 12:49
Posty: 1633
Podziękował : 272
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: Morskie-turystyczne
Mimo wszystko ta historia nie brzmi jednoznacznie.
Wezwanie pomocy uruchamiając EPIRB - zrozumiałe przy utracie steru na środku oceanu.
Potem gubię się w relacji.
Chodziło przecież o ratowanie własnego życia a nie wezwanie pomocy dla jachtu.

Osiągnięcie przez kapitana Węgrzyna tak odległego miejsca staje się po przeczytaniu dalszych informacji w internecie wyczynem z bardzo bardzo dużą porcją szczęscia.

Udało się uratować człowieka z opałów dzięki służbom ratunkowym i przypadkowej bliskości
statku handlowego.
Samotnik na ocenie nie zostanie bez pomocy niezależnie od bandery czy narodowości załogi.
Czy można liczyć na pomoc przy naprawie jachtu na środku oceanu zależy od wielu faktorów. Nie jest z pewnością rzeczą tak ważną jak dotrzymanie terminów planu podróży
statku handlowego.
Niezależnie od bandery statku handlowego.
Time is money.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16



Za ten post autor Andrzej Kolod otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 kwi 2017, o 18:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Andrzeju, czy nie uważasz, że utrata steru przy brzegu jest bardziej niebezpieczna? Na oceanie można kombinować, jest dość miejsca. Przy czym UWAGA, nie tam, nie w Ryczących Czterdziestkach.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 kwi 2017, o 18:36 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8829
Podziękował : 3987
Otrzymał podziękowań: 1917
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Marian Strzelecki napisał(a):
reed napisał(a):
Nawet bym nie próbował brać tego holu .

Pewnie powiedział byś im, (po angielsku? filipińsku? panamerykańsku? ;) ) że nie chcesz zbliżeń, a oni by to zrozumieli i asystowali: ku przestrodze.

MJS


Widzisz Marianie zaloga samolotu nie sygnalizowala braku mozliwosci porozumienia z zaloga statku ktory zdjal Ryszarda z jachtu. Jak sie domyslam zaloga statku porozumiewala sie w jezyku angielskim nieco lepiej niz nasz rodak :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 kwi 2017, o 19:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
M@rek napisał(a):
jak on mogl zrozumiec ze przyplynie po niego holownik ?
Jaki holownik? Policzmy (z grubsza):
Jacht był (jak podają Nowozelandczycy) 2660 km od Nowej Zelandii.
To jest ponad 1400 Mm.
Wysyłamy holownik. Załóżmy optymistycznie, że on ma prędkość "przelotową" 10 w.
Do jachtu dotrze po 6 dniach.
Weźmie jacht na hol i będzie wracał. Średnio 4 węzły. Więcej się nie da.
Droga powrotna potrwa ponad 14 dni.
Razem w zaokrągleniu - trzy tygodnie pracy holownika. Nie malucha, co się kręci po porcie, tylko holownika oceanicznego. Doba pracy takiego obija się o 10 tys. USD ze wskazaniem na "ponad".
Nie wiem, czy i na jaką kwotę była ubezpieczona "Regina", ale na pewno nie na taką.
Jakiekolwiek liczenie na zaholowanie do portu w tej sytuacji jest wyłącznie chciejstwem. :-(

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski



Za ten post autor Zbieraj otrzymał podziękowania - 5: Colonel, Jaromir, Jurmak, Maar, reed
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 kwi 2017, o 19:25 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:46
Posty: 1818
Lokalizacja: Rumia
Podziękował : 357
Otrzymał podziękowań: 299
Uprawnienia żeglarskie: kpt. jacht.
M@rek napisał(a):
Jak sie domyslam zaloga statku porozumiewala sie w jezyku angielskim nieco lepiej niz nasz rodak :)


No wiesz ... jak się Polak z Filipińczykiem dogadują w trzecim języku, bez znaczenia czy to jest angielski czy np. niemiecki to i tak dobrze że nie dogadali przybycia promu kosmicznego :rotfl:

Bo ten ichni angielski to ci powiem... jedna wielka zagadka.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 kwi 2017, o 19:26 

Dołączył(a): 17 lis 2014, o 20:08
Posty: 1428
Podziękował : 520
Otrzymał podziękowań: 651
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Zbieraj napisał(a):
Doba pracy takiego obija się o 10 tys. USD

....czyli 16x10= 160 tys. $. A jacht wart (na lądzie) 20 tys.$ , w tym 10 tys.$ wyposażenie i elektronika. Podobnie Czarciński.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 kwi 2017, o 19:43 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8829
Podziękował : 3987
Otrzymał podziękowań: 1917
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Wiesz Zbyszku mam paru Kolegow kapitanow, starszych mechanikow i senior superviserow i jestem przekonany ze wszyscy nawigatory filipinczycy znali angielski o niebo lepiej niz nasz rodak. Pamietam tez wypowiedz naszej zeglarki po sztrandowaniu w RPA ktora mowila ze z ratownikami po angielsku nie mogla sie dogadac bo wg. niej oni tego jezyka nie znali :)

Zeby bylo jasne, od poczatku trzymalem kciuki za powodzenie rejsu choc kibolska flaga zamiast bandery mocno mnie uwierala.



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 kwi 2017, o 19:48 

Dołączył(a): 12 lut 2015, o 12:49
Posty: 1633
Podziękował : 272
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: Morskie-turystyczne
Momentem zwrotnym historii było uruchomienie EPIRB-a.
Decyzja została podjęta po potwierdzeniu awarii, z którą kapitan borykał sie kilka dni.
Widmo dryfu w tamtych okolicach jest (też) dla mnie horrorem.

Nie byłem tam, ponieważ decyzja płynięcia po takim akwenie wymaga najlepszego przygotowania, łódki w nienagannym stanie i mocnej konstrukcji oraz miejętności których nie posiadam.
Podziwiam śmiałków, którzy świadomie i dobrze przygotowani opłynęli świat tą trudną trasą. Nie przypadkowo czy z rozpędu.

Stawia to w innym świetle żeglarzy minionych czasów. Bez elektroniki, samolotów poszukiwawczych, dużych frachtowców i pomocnych ludzi przy słuchawce w eterze lub sterze.
Komunikacja satelitarna lub radiowa dalekiego zasięgu pomaga rozwiązać wiele problemów
bez konieczności uruchamiania systemów ratunkowych.
Ratownicy również narażają swoje życie.
EPIRB jest środkiem wołania o ratunek własnego życia nie mienia.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16



Za ten post autor Andrzej Kolod otrzymał podziękowania - 3: Colonel, M@rek, reed
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 kwi 2017, o 19:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13717
Podziękował : 10188
Otrzymał podziękowań: 2416
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Oddzielną sprawą jest utrata steru - wygląda na solidnie zamocowany:


Załączniki:
Rergina R..jpg
Rergina R..jpg [ 101.9 KiB | Przeglądane 6630 razy ]

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 kwi 2017, o 20:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2013, o 14:47
Posty: 1328
Podziękował : 918
Otrzymał podziękowań: 237
Uprawnienia żeglarskie: jkżb
czy dobrze widzę....ster nieodciążony ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 kwi 2017, o 21:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13717
Podziękował : 10188
Otrzymał podziękowań: 2416
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Dobrze widzisz (chyba), ale to nie ma nic do urywania się tegoż.
Raczej do sił na "sterociągach", czyli wewnątrz kadłuba.
MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 kwi 2017, o 21:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
junak73 napisał(a):
(...)

Bo ten ichni angielski to ci powiem... jedna wielka zagadka.


Cóż, skoro tak mówisz... Nie wiem w takim razie, po jakiemu gadałam przez pięć lat skoro doskonale się ze współpracownikami dogadywałam... :D

I nie, nie znam filipińskiego (choć próbowali mnie nauczyć ;) )

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 kwi 2017, o 21:21 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 mar 2015, o 23:16
Posty: 1403
Podziękował : 464
Otrzymał podziękowań: 271
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Zbieraj napisał(a):
Jacht? Na holu? Za statkiem 200-metrowym? Przez ocean?
To się nazywa śmiałość decyzji nie hamowana znajomością rzeczy. :roll:

Dlaczego?
Chłopaki zabrali się do tematu jak należy czyli zaczęli od ułamania mu patyka coby nie wadził. Gdyby do tego dodać z kilometr cumy z kewlaru albo jeszcze lepiej grafenu i ograniczyć prędkość tego kolosa o połowę to jakaś minimalna szansa by była.
Tylko cumę to chyba trzeba by za kil złapać coby łódka nie nurkowała za bardzo. :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 kwi 2017, o 21:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Marian Strzelecki napisał(a):
Oddzielną sprawą jest utrata steru - wygląda na solidnie zamocowany:


Podzielam zainteresowanie - nie potrafię sobie wyobrazić jak utracić ster tak zamocowany bez poważnego błędu w konstrukcji.

Jedyne awarie jakie mi przychodzą na myśl to te wewnętrzne. Jeśli oznacza to utratę steru to nie bardzo widzę, jak ten rejs był przygotowany*

Z drugiej strony, przygotowanie rejsu to sztuka wyobrażania sobie niewyobrażalnego i zaplanowania, jak sobie z tym poradzić. Niecierpliwie czekam więc na szczegóły awarii, mam nadzieję, że usłyszymy.

Pozostaje mieć nadzieję, że mam lepszą wyobraźnię, przywiązałam się do Wiedźmy ;)

*ster Wiedźmy jest zawieszony na potężnych brązowych zawiasach wzdłuż jej pawęży i oparty na okuciu w kilu. Utrata takiego steru w całości jest chyba niemożliwa, cały czas jednak myślę jak się na nią przygotować. Najbardziej prawdopodobna awaria steru u mnie to uszkodzenie rumpla - więc wygląda na to, że będę miała ze dwa zapasowe :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 kwi 2017, o 21:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 12952
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2914
Otrzymał podziękowań: 2586
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Moniia napisał(a):
Najbardziej prawdopodobna awaria steru u mnie to uszkodzenie rumpla
Na Moskicie (Vega) kiedyś (1976) pękł trzon sterowy tuż poniżej górnej krawędzi tulei - nie było za co złapać i ster się majtał swobodnie.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 kwi 2017, o 22:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Stara Zientara napisał(a):
Moniia napisał(a):
Najbardziej prawdopodobna awaria steru u mnie to uszkodzenie rumpla
Na Moskicie (Vega) kiedyś (1976) pękł trzon sterowy tuż poniżej górnej krawędzi tulei - nie było za co złapać i ster się majtał swobodnie.


Chyba zacytowałeś zły kawałek - u mnie nie ma trzonu sterowego do pęknięcia. Więc rozumiem, że mówisz o możliwej awarii na Reginie. Dlatego właśnie zaznaczyłam, że pomijając błąd w konstrukcji - bo złamanie trzonu steru (poza uszkodzeniem w specjalnie osłabionym przekroju) jest dla mnie problemem konstrukcji.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 406 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL