było coś o tym na początku wątku i wyszło że jacht prywatny i fundacja prywatna.



nie koniecznie może kiedyś ale też nie wnikam

_________________
pozdrowienia piotr

Nie sposób się z tą "prywatnością" zgodzić.


Związek Harcerstwa Polskiego jest oczywiście prywatnym stowarzyszeniem , ale jednocześnie posiada status "Organizacji pożytku publicznego".
http://www.pozytek.gov.pl/download/file ... 2017_r.pdf

Dysponuje więc przywilejem bezpośredniego otrzymywania publicznych pieniędzy (w formie 1% należnego podatku).

Obowiązuje go zasada jawności prowadzonej działalności, a w szczególności jawności sposobu wydatkowania otrzymanych publicznych środków.

ZHP zgodnie z ustawą Ustawa z dnia 24.04.2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie wraz z późniejszymi nowelizacjami jest zobowiązany do udzielania informacji publicznych (ART 4a)
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4 ... ego-i.html


Fakt ten jest oczywiście doskonale znany w ZHP:


Komentarz Lucjana Brudzyńskiego, pełnomocnika Głównej Kwatery ZHP ds. prawnych i gospodarczych:

Zmiany wprowadzone nowelą z dnia 5 sierpnia 2015 r. do Ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, w szczególności art. 4a.-4c., oceniam jako bardzo rozsądne i kompromisowe posunięcie ustawodawcy. W obowiązującym od 9 listopada br., porządku mamy bowiem, z jednej strony zobligowanie organizacji pozarządowych do przekazywania informacji w przypadku korzystania ze środków publicznych (finansowych czy rzeczowych), co powinno zaspokoić aspiracje organizacji strażniczych i każdego zainteresowanego obywatela, a z drugiej strony obowiązek ten nałożony został w sposób możliwy do realizacji przez większość realnie funkcjonujących w trybie ciągłym organizacji.

Cieszy mnie fakt doprecyzowania obowiązku wobec "organizacji pozarządowych", a nie jak w ustawie o dostępie do informacji publicznej, wszystkich jednostek organizacyjnych, bez względu na ich formułę funkcjonowania. W przypadku ZHP, rozumiemy ten zapis w taki sposób, że obowiązek przekazywania informacji publicznej spoczywa na stowarzyszeniu (reprezentowanym przez zarząd – Główną Kwaterę)(...)
http://poradnik.ngo.pl/wiadomosc/1883813.html


Wynika z tego, że każdy ma prawo do informacji z jakich środków Zjawa jest utrzymywana i z jakich będzie remontowana.


-------------------------------------------------------------------------------------
Wejście na jacht bez zgody właściciela/kapitana to już zupełnie inna historia.
-------------------------------------------------------------------------------------


greenCat

Możesz nie używać języka z chlewa rodem !!!!

Leszku, Twój avatar wskazuje, że zapewne masz sporo doświadczenia życiowego, czemu więc zadajesz takie (wybacz) naiwne pytania?
ad. 1. jakiej naprawy? Mahoń czy zużyte europalety, firma szkutnicza czy zastęp strszoharcerski odrabiający roboty bosmańskie śpiąc w namiotach... itd
ad. 2. Nikt nawet nie wie czy będzie, a Ty pytasz gdzie...
ad. 3. To co wrażliwe na wilgoć - zostało uszkodzone. Przechyłomierz, monitor, drukarka, materace... itd.

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Bo widzisz Piotrze....dziś harcerstwo to ten "lepszy sort"

Wojtku. Napisałem w pierwszym pytaniu "ewentualna" naprawa. To odnosi się do drugiego pytania. Pytanie trzecie jest zadane rzeczywiście na wyrost. Pozdrawiam.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

O, kurcze blade, co za nagły atak amnezji na forum!
Kulińskiego czytali?
Komentarze pod newsem czytali?
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=2651&page=0

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Nie mam zamiaru i chęci wchodzić w zawiłości prawne ale jedno jest pewne że Zjawa nie jest postrzegana jak jacht prywatny a raczej jest kreowana na dobro narodowe. Bylo nie było to jednak długi czas była jachtem,że tak powiem państwowym a została potem przekazana podmiotowi niech będzie prywatnemu. Do czasu przekazania można powiedzieć ,że koszty utrzymania szły podatków Mariana.

_________________
pozdrowienia piotr

Państwowa to była jako statek ratowniczy. Po zakończeniu służby zamiast rozebrania na opał została przekazana w prywatne ręce ZHP (jej bliźniak wywędrował na Zachód).

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

przekazana za darmo, zdaje się a mogli sprzedać



też za darmo?

_________________
pozdrowienia piotr

Za darmo trafił do PŻM jako TRAMP. Sprzedany 22.08.86 jako IVON (właściciel Grażyna Brodziński). W styczniu 1990 r. wywieziony za granicę.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Na jedno wychodzi przyszla Zjawa nie musiała być pocięta na drewno ale mogła być sprzedana, Chyba że się mylę?

resztą nie w tym rzecz jakiś majątek został przekazany potem był remontowany ze społecznycch czy innych pieniedzy itd. To nie były prywatne piniądze Kowalskiego co na saksach zarobił.

_________________
pozdrowienia piotr

Z całym szacunkiem ale prywatne ręce ZHP otrzymują corocznie ponad 4 miliony złotych dotacji z budżetu państwa (czytaj z naszych podatków). Nie kwestionuje celowości tej dotacji, jak i nie podważam znaczenia prowadzonej działalności, ale faktem jest, iż jest ona finansowana w znacznej mierze z publicznych środków.

https://zhp.pl/org/sprawozdania/


greenCAT

P.S.
Przysięgę harcerską złożyłem w 1975 roku na ręce komendanta mokotowskiego hufca Szarych Szeregów. A dokładnie w trakcie obozu zorganizowanego przez hufiec na terenie jednostki wojskowej w Łebie - tam gdzie dzisiaj zlokalizowany jest port jachtowy.

Czyli tak do końca prywatne ręce to nie są.Przynajmniej jak mój jacht czy innych armatorów. Gdzieś wyżej się spytałem czy Zjawa wozi jeszcze harcerzy ale jakoś nikt na to nie odpowiedział

_________________
pozdrowienia piotr

Nikt nie pyta klientów o przynależność organizacyjną.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

to się zdziwiłem

_________________
pozdrowienia piotr

Znaczy; Zjawa zarabia(ła) dla ZHP?


Ale dlaczego nienawidzą Sałabana?


MJS


ps
Ale się porąbiło!
Ja chciałem tylko zwrócić uwagę , żeby nie bluzgać (zbiorowo) na kogoś (albo chociaż przeprosić jak już opadnie conieco).
Czytając komentarze "nakazane" przez Zbieraja - przestaję się dziwić; te same osoby takie same argumenty... i tylko: Batiara+ brak.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Na forum nie ma nikogo z osób, które mi to forum polecały.
Ja tu na forum zostałem jak Himilsbach z angielskim i co gorsza dobrze mi z tym
Pozdrawiam
Gienek

Chciałem coś o słownictwie kogoś, kto zasłania się harcerską lilijką, ale Kurczak mnie wyprzedził.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Dostęp do informacji publicznej jest słuszny i uzasadniony. Jeśli armator czy właściciel jest zobowiązany do jej udzielenia to - oczywiście - ma taki obowiązek. Można (gdy nie znajdzie się interesujących nas informacji w BIP ich zażądać. To poza dyskusją;Można zapytać ile kosztował monitor do Zjawy, ile osób pływało na rejsach, ilu było harcerzami... itd.
Natomiast prawo do informacji publicznej nie upoważnia do wje...chania na jacht.
Tak samo jak nie możesz sam sobie wejść do wozu Państwowej Straży Pożarnej czy ich remizy, zwiedzić wszystkich pomieszczeń pobliskiego szpitala, obfotografować kokpitu rządowego samolotu...
Więc: Status czy źródła finansowania Zjawy nijak się mają do wtargnięcia do jachtu!

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Wojtek nie rozumiem dlaczego mnie o tym informujesz. Już trzeci raz piszę, że robienie zdjęć jachtu od środka jest niewłaściwe. Naprawdę proszę czytać moje wpisy chociaż średnio uważnie a przynajmniej do kropki.

_________________
pozdrowienia piotr

Ktoś pił z mojego kubeczka....
Właściciel jachtu może się irytować, bo rzeczywistość zaskakuje. Niemniej dokumentalista ma swoje priorytety. Dokumentacja ran została wykonana i opublikowana. W moim odczuciu ok.
Jeśli chodzi o paragrafy:
wtargnięcie?
włam?
prawo do wizerunku?
Nie widzę tego.
Problem sprowadza się do zagadnień obyczajowych:
"Jak mogłeś posuwać moją żonę?". Ale to nie była żona, to była zjawa.
v

No właśnie.... chciałem tego argumentu użyć kilka postów wyżej.

Tak coby najdobitniej co niektórym wskazać podstawę wkurzenia się przez Seascouta, należałoby napisać...

Ona leżała i wyglądała na zaniedbaną i nieużywaną...

I niech ci zdziwieni rzucaniem mięsem teraz przystaną na chwilę i powiedzą co by zrobili...?

Już to widzę. " Przepraszam czy mógłby pan nie wchodzić na moją żonę, przynajmniej ie do środka bardzo proszę "

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Polityką mi tu zaczyna zajeżdżać. Wy mi tu nie walczcie w temacie o jakieś tam wolne media. Jak pisała Monii za takie rzeczy w USA kulka grozi

_________________
Mirosław Dados

Tam jest i kulka i krzesełko.
Panie, tam to jest piknie.
v

Jako harcerz ZHP (innej organizacji harcerskiej w tych czasach nie było) płaciłem składki członkowskie. Czy to oznacza, że w jakimś sensie jestem współwłaścicielem Zjawy IV, i kilkanaście milionów innych dawnych harcerzy również?

Oczywiście! I własnie z tego powodu masz prawo wchodzić na każdy mień ZHP i robić mu zdjecia.

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

"Zwracam panu uwagę, że to jest kłusownictwo".

----------------------------
greenCAT

A jakiś landszafcik olejny ze Zjawą w tle, też nie wolno, nie etycznie czy jakoś tam ?

Zdjęcia można zrobić z drona albo gnona. A że był mały błąd w nawigacji to wpadł do środka.