Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Katamaran osiadł na mieliźnie https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=18&t=32090 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | -O- [ 6 paź 2020, o 19:24 ] |
Tytuł: | Katamaran osiadł na mieliźnie |
Lokalna prasa doniosła, że kilka godzin temu polski katamaran osiadł na brzegu Graciosy. https://www.canarias7.es/sucesos/encalla-yate-graciosa-20201006193832-nt.html |
Autor: | kaczor3m [ 8 paź 2020, o 08:54 ] |
Tytuł: | Re: Katamaran osiadł na mieliźnie |
Z tego już pewnie nic nie będzie, ![]() btw : Ktoś wie może co to za jednostka ( typ ) ? Tomasz |
Autor: | Stara Zientara [ 8 paź 2020, o 22:14 ] |
Tytuł: | Re: Katamaran osiadł na mieliźnie |
Na FB był opis wypadku autorstwa armatora. Wyrzucili ich z portu i kazali przypłynąć rano, bo nieczynne w nocy. ![]() |
Autor: | Kurczak [ 9 paź 2020, o 06:14 ] |
Tytuł: | Re: Katamaran osiadł na mieliźnie |
Ale to nie była przyczyna wypadku. |
Autor: | Stara Zientara [ 9 paź 2020, o 08:28 ] |
Tytuł: | Re: Katamaran osiadł na mieliźnie |
W porcie na kamienie by nie weszli... |
Autor: | -O- [ 9 paź 2020, o 09:26 ] |
Tytuł: | Re: Katamaran osiadł na mieliźnie |
Stara Zientara napisał(a): Wyrzucili ich z portu i kazali przypłynąć rano, bo nieczynne w nocy Tak to opisał skipper: Wyprszeni w srodku nocy z portu schronienia, rozbijamy sie zaraz za jego główkami. Po tygodniu oceaniczngo rejsu, zmeczeni, w nocy znależliśmy wyspy i cieśninę. Wchodzimy do niej bardzo ostrożnie, bo kompletnie ciemno - księżyc za chmurami. Wreszcie jest port, do ktorego wchodzimy. Nareszcie czujemy się bezpiecznie. Jest kłopot, silnik po w wyrzuceniu wstecznego nie zazebia, strasznie halasuje i właściwie nie ciągnie. Widzimy dogodne miejsce, ale ktoś macha i mruga do nas latarką. Podchodzimy z nadzieją do nabrzeża , ze wskaże nam miejsce. Jakie jest moje zdziwienie, gdy każe nam się wynosić. My tylko do rana! Wynosić się natychmiast- port zamknięty! - jak to zamknięty? Kwarantanna? Wojna? Nie rozumiem Otwarty będzie rano, teraz zamknięty. To ja rano wszystko załatwię, jesteśmy zmęczeni, mam kłopoty z silnikiem. Prosze - tylko do rana. Postoimy gdziekolwiek. - Wynosić się natychmiast! Nigdy w życiu mi się coś takiego nie zdarzyło, może dlatego posłuchalem, może dla tego że byłem tak zmęczony... Przygotowałem szczeģólowo wejście do portu na podstawie map i opisów, wyjscia nie. Przykro patrzeć kiedy kona przyjaciel, rozrywany na strzępy, a ty nie możesz mu pomóc. Twój do który szykowałeś przez wiele lat, dbałeś aby było nie tylko wygodnie ale i ładnie rozpada się i nigdy do niego nie wrócisz. Okropna jest świadomość, że wiernej łódce stała się taką krzywda nie w wyniku jakiejś katastrofy nad którą nie mogłeś zapanować, nie przez przerastające Cię siły natury, prądy, wiatry, błędy- ale przez drobny wypadek. Te dni na oceanie były wspaniałe, jeszcze o nich opowiem. Po tygodniu przygody, bardzo zmęczeni cieszylismy się na wypoczynek który miał nas czekać. Wyrzuceni z portu, kierujemy się na kotwicowisko. Jola szuka w locji, która to zatoka. Przed nami w ciemności majaczy ogromna skala. Skręcamy spowrotem w cieśninę- tak mi się wydaje. O sekundę za wcześnie. Jesteśmy na płytkiej wodzie, otoczeni kamieniami. Próbuje całą wstecz, nic z tego. Pierwsza wskakuje do wody żoną, próbuje nas wypchać, to ponad jej siły oczywiście, każę jej wracać na pokład sam wskazuję do wody po pas. Nie udało ni się. Jacht unosi się na wodzie, ale nie sposób wyhaczyć go z pośród wystających na kilkanaście centymetrów z dna drobnych skałek. Strzelam czerwone rakiety, jedną wprost w port. Macham ognistą flagą krzyczę - help. Jola też krzyczy. Pomocny ani motorówki z holem, nie doczekaliśmy się. Pomocy udzielili nam mieszkańcy miejscowych domków. Pierwsza dziura była w lewym kadłubie. Poprosiłem, aby zabrali żonę na brzeg. Mnie odciągało z stamtąd czterech facetów. Szła wysoką woda robiło się niebezpiecznie. Karetką zabrano nas na pogotowie. Po wysokiej wodzie jacht był już roztrżskany. Teraz kona na skałach, a każda fala rozrywka to na strzępy. |
Autor: | Colonel [ 9 paź 2020, o 17:25 ] |
Tytuł: | Re: Katamaran osiadł na mieliźnie |
1. Nie moge odnaleźć na fejsie choć widzialem wcześniej. 2. Jest rozbieżność informacji hiszpańskiej i polskiej. Kluczowa! Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka |
Autor: | Skier [ 9 paź 2020, o 17:34 ] |
Tytuł: | Re: Katamaran osiadł na mieliźnie |
Colonel napisał(a): 1. Nie moge odnaleźć na fejsie choć widzialem wcześniej. 2. Jest rozbieżność informacji hiszpańskiej i polskiej. Kluczowa! Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka wysłałem Ci na messingera |
Autor: | Colonel [ 9 paź 2020, o 17:50 ] |
Tytuł: | Re: Katamaran osiadł na mieliźnie |
Napisz jeszcze cokolwiek bo mi zginąles Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka |
Autor: | Kris3k [ 10 paź 2020, o 18:00 ] |
Tytuł: | Re: Katamaran osiadł na mieliźnie |
Bez względu na to jaka wersja zdarzeń jest prawdziwa w 100% (nie znam tej hiszpańskiej) widok jest strasznie smutny ![]() |
Autor: | WojtekM [ 12 paź 2020, o 08:13 ] |
Tytuł: | Re: Katamaran osiadł na mieliźnie |
kaczor3m napisał(a): btw : Ktoś wie może co to za jednostka ( typ ) ? Adriatyk 28 |
Autor: | Kris3k [ 12 paź 2020, o 16:34 ] |
Tytuł: | Re: Katamaran osiadł na mieliźnie |
WojtekM napisał(a): kaczor3m napisał(a): btw : Ktoś wie może co to za jednostka ( typ ) ? Adriatyk 28 Próbuję znaleźć o nim jakiekolwiek informacje i nic. Może jakiś link do stoczni, czy to raczej jednostkowy projekt? |
Autor: | Wojciech [ 12 paź 2020, o 19:45 ] |
Tytuł: | Re: Katamaran osiadł na mieliźnie |
Kris3k napisał(a): Może jakiś link do stoczni, czy to raczej jednostkowy projekt? Prototyp https://www.sailforum.pl/viewtopic.php?p=283758#p283758 |
Autor: | Colonel [ 13 paź 2020, o 08:49 ] |
Tytuł: | Re: Katamaran osiadł na mieliźnie |
Wojciech napisał(a): Kris3k napisał(a): Może jakiś link do stoczni, czy to raczej jednostkowy projekt? Prototyp https://www.sailforum.pl/viewtopic.php?p=283758#p283758 Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka |
Autor: | Kris3k [ 12 lis 2020, o 21:02 ] |
Tytuł: | Re: Katamaran osiadł na mieliźnie |
Może kogoś zainteresuje: https://zeglarski.info/artykuly/3000-km-z-jolanta-i-piotrem-przezdzieckimi-po-rzekach-i-kanalach-europy/ Książka relacjonuje podróż małżeństwa która niestety zakończyła się utratą katamaranu opisaną w tym wątku. Wysłałem maila do wydawcy w celu nabycia tej pozycji, mała cegiełka na drodze do odbudowania marzenia... |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |