Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonus https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=2&t=11504 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Olek [ 16 kwi 2012, o 17:40 ] |
Tytuł: | Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonus |
Właśnie dostałem informację od Marka Grzywy, że wolne miejsca na etapie 18A są za free, a konkretnie za michę i cenę przelotu. Trzeba zgłaszać się do armatora jachtu lub kapitana etapu. Armator: Piotr Mikołajewski tel. +48 602-745-805 Kapitan: Marek Kocko tel. +48 505-164-899 Strona wyprawy: pagaj.pl Strona etapu 18A: Karaiby-Nowa Szkocja, start: 22 maja 2012, 28 dni |
Autor: | adaswa [ 24 kwi 2012, o 09:13 ] |
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu |
Czyli jak tanio przeprowadzić jacht ![]() ![]() Powodzenia |
Autor: | Eryk [ 24 kwi 2012, o 13:42 ] |
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu |
adaswa napisał(a): Czyli jak tanio przeprowadzić jacht ![]() ![]() Powodzenia No to co? Gdybym tylko miał na bilet to na pewno bym się skusił.... bo czemu nie? |
Autor: | Kuracent [ 24 kwi 2012, o 23:01 ] |
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu |
Eryk napisał(a): adaswa napisał(a): Czyli jak tanio przeprowadzić jacht ![]() ![]() Powodzenia No to co? Gdybym tylko miał na bilet to na pewno bym się skusił.... bo czemu nie? Też na to wpadłem i zadałem to pytanie Patrycji Długoń. I nastąpiła niesamowita riposta, którą zapamiętam do końca życia: Cytuj: Możesz przecież tam dopłynąć. Za darmo. Gdyby to powiedział ktokolwiek inny - powiedziałbym, że się nie zna. Ale przecież Patrycja pływała długo jako jachtostopowiczka i wie co mówi. Tak naprawdę problem leży w nas. W tym przypadku: w Tobie. Zwróć uwagę jak wielka jest przepaść mentalna między Yachtie (wolny styl życia) a zwykłym człowiekiem zachodniej kultury (konsumpcyjny styl życia). pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | adaswa [ 26 kwi 2012, o 21:26 ] |
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu |
Na końcu było napisane powodzenia co nie odnosiło się do sarkazmu. Polecił bym crewseekers, floatplan lub reliance-yachts czyli stronki zogłoszeniami odnoszącymi się do dostaw lub cost share na większą ( niż krajową) skalę, oferta niepowiem ciekawa zwłąszcza dla kogoś kto potrzebuje nazbierać mil ( żeby wyrobić yachtmastera na ten przykład). Popieram jak najbardziej pomysł samej wyprawy i zyczę realizatorom powodzenia. Kuracent napisał(a): No to co? Gdybym tylko miał na bilet to na pewno bym się skusił.... bo czemu nie? Też na to wpadłem i zadałem to pytanie Patrycji Długoń. I nastąpiła niesamowita riposta, którą zapamiętam do końca życia: Cytuj: Możesz przecież tam dopłynąć. Za darmo. lecz tutaj jednak czas wyprawy i ilość mil wskazują iż może skonczyć sie na 24 dniach bujania ( przestawiennie się z A do B ) i tu chociaż wspomniana micha powinna być na koszt armatora. |
Autor: | Kuracent [ 26 kwi 2012, o 23:27 ] |
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu |
adaswa napisał(a): lecz tutaj jednak czas wyprawy i ilość mil wskazują iż może skonczyć sie na 24 dniach bujania ( przestawiennie się z A do B ) i tu chociaż wspomniana micha powinna być na koszt armatora. Na niesamowitej trasie. Ile masz takich ofert? Czy jest to typowe przeprowadzenie jachtu? Z Karaibów na Kanary? Nie ma problemu. Ale do Halifaxu? Byłeś tam? Ile razy? Ja się wstydzę, że jeszcze nie jestem gotów do przecięcia lin, do wyruszenia na taki niesamowity rejs! Jeszcze jestem w rozkroczu między wolnym stylem życia a konsumpcyjnym. Jeszcze chcę mieć opcję powrotu do życia jako informatyk. A tu 5 lat przerwy jest masakrą, śmiercią. Kurczę! Gdybym był stolarzem, natychmiast popłynąłbym dookoła. Ale informatyk po 5 latach bezczynności jest nikim. Na to nie jestem gotowy! ![]() Też tak jak Eryk jestem nieprzygotowany mentalnie do jachtostopingu. Jeszcze nie do końca jestem gotowy do wolnego stylu życia. ![]() Jeszcze ... Jeszcze nie odetnę lin. Tak jak Eryk. Kurczę! Dodajcie nam odwagi! Zachęćcie mnie i Eryka do podróży dookoła. I niesamowicie popieram pierwszy krok w takim kierunku, jakim jest taki rejs do Halifaxu. Szkoda, że w 2012 nie zrobię tego osobiście. Gdyby to był 2013 wziąłbym to w ciemno. pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | Kurczak [ 27 kwi 2012, o 06:26 ] |
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu |
Też bym popłynął.....Z dziką chęcią...... Ale ja się od konsumpcyjnego stylu zycia nie odpępnię. Chyba, że na emeryturze (jak dożyję ) ![]() |
Autor: | Maar [ 29 kwi 2012, o 16:23 ] |
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu |
@Adaswa, rozróżnij deliwerkę od rejsu jest po fajnej trasie, pls. Ponieważ wyprawa jest zagrożona, a czasu niezbyt dużo, armator jest skłonny wspomóc finansowo załogę i prowadzącego - zwrócić za paliwo, jakoś dogadać się w sprawie biletów lotniczych, etc. Olek nie dopisał - jeżeli ktoś ma ludzi (3-4 osoby) to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby poprowadził ten rejs. |
Autor: | Kuracent [ 30 kwi 2012, o 07:07 ] |
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu |
Maar napisał(a): @Adaswa, rozróżnij deliwerkę od rejsu jest po fajnej trasie, pls. Ponieważ wyprawa jest zagrożona, a czasu niezbyt dużo, armator jest skłonny wspomóc finansowo załogę i prowadzącego - zwrócić za paliwo, jakoś dogadać się w sprawie biletów lotniczych, etc. Olek nie dopisał - jeżeli ktoś ma ludzi (3-4 osoby) to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby poprowadził ten rejs. Kurczę! Nie mogę uwierzyć, że sześć tysięcy wspaniałych żeglarzy zegluj.net nie jest zainteresowanych taką wyprawą! Takim rejsem! Takim etapem! pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | Juras [ 1 maja 2012, o 09:52 ] | ||||
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu | ||||
Etap 18a Polonusem start z St. Martin do - Halifax w Kanadzie
|
Autor: | M@rek [ 1 maja 2012, o 12:10 ] |
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu |
Maar napisał(a): @Adaswa, rozróżnij deliwerkę od rejsu jest po fajnej trasie, pls. Ponieważ wyprawa jest zagrożona, a czasu niezbyt dużo, armator jest skłonny wspomóc finansowo załogę i prowadzącego - zwrócić za paliwo, jakoś dogadać się w sprawie biletów lotniczych, etc. Olek nie dopisał - jeżeli ktoś ma ludzi (3-4 osoby) to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby poprowadził ten rejs. Deliverki robie zazwyczaj w 2 osoby tzn. ja i znany mi z wczesniejszych rejsow zalogant ( moze byc co-skiper ![]() ![]() |
Autor: | Jaromir [ 1 maja 2012, o 15:00 ] |
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu |
M@rek napisał(a): Jesli chodzi o rejs, to wskazane zeby zaloga miala wizy USA bo po drodze jest pare fajnych portow, ale na to trzeba troche czasu. Jesli go nie ma to typowa deliverka ![]() Hmmm... a ile tam jest? Po prostej z 1700 mil? Z fajnymi portami pewnie z 2000 mil... I 28 dni... Wychodzi - że tego czasu na zwiedzanie to tam za dużo nie będzie... BTW - konieczność posiadania "na zaraz" ważnej wizy amerykańskiej oraz paszportu biometrycznego lub wizy na Kanadę - jakby ogranicza liczbę chętnych dość znacząco... |
Autor: | Kuracent [ 2 maja 2012, o 13:09 ] |
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu |
pierdupierdu napisał(a): konieczność posiadania "na zaraz" ważnej wizy amerykańskiej oraz paszportu biometrycznego lub wizy na Kanadę A właśnie. Jak to jest? Przecież w USA nawet mając ważną wizę, można nie zostać wpuszczonym, bo nie spodoba się oficerowi imigracyjnemu. Czy w takiej sytuacji dana osoba może pozostać na jachcie a pozostali udać się na zwiedzanie? Co w sytuacji, gdy kilka osób nie miałoby wiz. Czy pozostali mogą udać się do portu wejścia np. na pontonie? pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | Juras [ 2 maja 2012, o 16:02 ] |
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu |
Kuracent napisał(a): pierdupierdu napisał(a): konieczność posiadania "na zaraz" ważnej wizy amerykańskiej oraz paszportu biometrycznego lub wizy na Kanadę A właśnie. Jak to jest? Przecież w USA nawet mając ważną wizę, można nie zostać wpuszczonym, bo nie spodoba się oficerowi imigracyjnemu. Czy w takiej sytuacji dana osoba może pozostać na jachcie a pozostali udać się na zwiedzanie? Co w sytuacji, gdy kilka osób nie miałoby wiz. Czy pozostali mogą udać się do portu wejścia np. na pontonie? pzdr, Andrzej Kurowski Posłałem maila do ambasady USA w Warszawie - może raczą odpowiedzieć Juras *~*~*~*~*~*~*~*~*~* The e-mail address you entered couldn't be found. Please check the recipient's e-mail address and try to resend the message. If the problem continues, please contact your helpdesk. Adres e-mail podałeś nie można znaleźć. Proszę sprawdzić adres e-mail i spróbuj wysłać wiadomość. Jeśli problem nadal występuje, skontaktuj się z pomocą techniczną. *~*~*~*~*~*~*~*~*~* Juras napisał(a): Kuracent napisał(a): pierdupierdu napisał(a): konieczność posiadania "na zaraz" ważnej wizy amerykańskiej oraz paszportu biometrycznego lub wizy na Kanadę A właśnie. Jak to jest? Przecież w USA nawet mając ważną wizę, można nie zostać wpuszczonym, bo nie spodoba się oficerowi imigracyjnemu. Czy w takiej sytuacji dana osoba może pozostać na jachcie a pozostali udać się na zwiedzanie? Co w sytuacji, gdy kilka osób nie miałoby wiz. Czy pozostali mogą udać się do portu wejścia np. na pontonie? pzdr, Andrzej Kurowski Posłałem maila do ambasady USA w Warszawie - może raczą odpowiedzieć Juras *~*~*~*~*~*~*~*~*~* The e-mail address you entered couldn't be found. Please check the recipient's e-mail address and try to resend the message. If the problem continues, please contact your helpdesk. Adres e-mail podałeś nie można znaleźć. Proszę sprawdzić adres e-mail i spróbuj wysłać wiadomość. Jeśli problem nadal występuje, skontaktuj się z pomocą techniczną. Mail cofnięto Juras |
Autor: | Kuracent [ 2 maja 2012, o 21:59 ] |
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu |
Bardzo kibicuje tej wyprawie. I chciałbym, aby ktoś popłynął w etapie Karaiby - Halifax. Tak wspaniały! Jaromir ściągnął mnie na ziemię. I już chciałem coś napisać, żeby nie siał defetyzmu. ![]() Niestety listonosz przyniósł mi książkę "World Cruising Destinations" Cornell'a. A tam już we wstępie Cornell pisze, że im bardziej liberalny kraj tym na ogół mniejsze formalności. Ale są wyjątki. I oto gość, który zrobił 3-krotnie pętle, pisze, że są to: * Australia * USA Ktoś kto opisuje bodaj 186 krajów! Większość niedemokratycznych. Który przeżył tysiące, może miliony biurokratycznych upokorzeń. Który jest odporny na wszystko. No prawie wszystko. I taki ktoś narzeka na Australię? I przypominam sobie, że Patrycja Długoń też nie narzekała specjalnie na żaden kraj. Na żaden - ale oprócz Australii. Absolutnie wrogi kraj obcym żeglarzom. Australia? Trudne do uwierzenia! Jednak Patrycja mówiła, żeby odwiedzić lotniczo Australię, bo to super kontynent. Ale nie od wody!! A na drugim miejscu USA. Wydawałoby się, że super przyjazne miejsce dla żeglarzy. Nic bardziej błędnego. Od złej biedy tolerowani są żeglarze kanadyjscy, którzy czasem tu trafiają. Nawet oni mają schody. Inni - to już masakryczne kłopoty. A Floryda? To już ponoć totalna masakryczna masakra. Dziesiątki kontroli różnych służb. I autor mówi, aby nie zwieść się miłym służbom. Są mili, nieba by przychylili. Ale prawo jest prawo. Stosują je totalnie literalnie. I choćby byli przekupni, jak w republikach bananowych. Jak na złość nie są. A może namówić polskie kluby w USA to tego rejsu? pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | Maar [ 3 maja 2012, o 00:50 ] |
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu |
Kuracent napisał(a): A na drugim miejscu USA. Wydawałoby się, że super przyjazne miejsce dla żeglarzy. Nie przesadzajmy z tym USA. Przeszedłem biurwokratyczną gehennę sudamerykańską i chyba nigdzie gorzej niż w okolicach równika nie jest, a poza tym z Bahamów do Nowej Szkocji jest raptem nie wiele więcej niż 1000 mil, więc bez przesady - nie trzeba się pchać do królestwa Wuja Sama.10 dni w morzu nie jest jakimś kataklizmem, gdy nie będzie wiatru (a tam akurat wieje dobrze i z dobrej strony) to armator pokrywa koszty paliwa i do tego prąd na NE popyla, więc nie ma rozpaczy. Kuracent napisał(a): może namówić polskie kluby w USA to tego rejsu? Wiesz co polskie kluby w USA robią? Patriotyzm propagują a nie jakimś bezdurnym żeglowaniem się zajmują!
|
Autor: | M@rek [ 3 maja 2012, o 08:19 ] |
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu |
Maar napisał(a): Kuracent napisał(a): A na drugim miejscu USA. Wydawałoby się, że super przyjazne miejsce dla żeglarzy. Nie przesadzajmy z tym USA. Przeszedłem biurwokratyczną gehennę sudamerykańską i chyba nigdzie gorzej niż w okolicach równika nie jest, a poza tym z Bahamów do Nowej Szkocji jest raptem nie wiele więcej niż 1000 mil, więc bez przesady - nie trzeba się pchać do królestwa Wuja Sama.10 dni w morzu nie jest jakimś kataklizmem, gdy nie będzie wiatru (a tam akurat wieje dobrze i z dobrej strony) to armator pokrywa koszty paliwa i do tego prąd na NE popyla, więc nie ma rozpaczy! Marku, a amerykanska (USA) przechodziles ? Bo ja znam dobrze i poludniowoamerykanskie ( Gujana,Brazylia, Urugwaj, Argentyna, Chile< Eqador) i USA . Zreszta poczytaj relacje ze "Starego" ![]() 10 dni na morzu to normalka, ale tez zadna atrakcja jesli mija sie fajne miejsca ![]() To jak wczesniej napisalem , typowa deliverka, a za to zazwyczaj naleza sie pieniadze. |
Autor: | Maar [ 3 maja 2012, o 13:51 ] |
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu |
M@rek napisał(a): Marku, a amerykanska (USA) przechodziles ? Bo ja znam dobrze i poludniowoamerykanskie ( Gujana,Brazylia, Urugwaj, Argentyna, Chile< Eqador) Trzy ostatnie umieszczone w nawiasach kraje przerabiałem. Argentyna i Chile w porównaniu z Ekwadorem to jest Pan Pikuś - można by rzec Europa ![]() M@rek napisał(a): Zreszta poczytaj relacje ze "Starego" Googlam od dwóch godzin i nie mogę utrafić na mrożące krew w żyłach opisy załogi Śmiałego z walki z biurwokracją made by USA.M@rek napisał(a): zadna atrakcja jesli mija sie fajne miejsca Mija się Stany, ale po drodze jedzie się przez wyspy karaibskie, jak ktoś będzie chciał to można odwiedzić Dominikanę/Haiti, Kubę, Bahamy (o w. Dziewiczych i innych maleństwach nie wspominając). Portów tyle, że czasu by zabrakło.M@rek napisał(a): To jak wczesniej napisalem , typowa deliverka, a za to zazwyczaj naleza sie pieniadze. O! Teraz już nawet typowa? Ciekawe masz te definicje.O tym, że ze względu na małość czasu (i niemożność załatwienia wiz USA) armator zwraca za paliwo i połowę przelotu (nb. za 4135 zł można dolecieć na St. Marteen i wrócić z Halifaxu) a koja jest free chyba wspominałem? ps. Jaka deliwerka jest nietypowa? |
Autor: | M@rek [ 3 maja 2012, o 15:00 ] |
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu |
Marku, jak ktos chce to niech plynie ![]() ![]() ![]() Armator widac czegos nie zaplanowal. albo sie walnelo i usiluje przeprowadzic lodke tanim kosztem. Ja sie specjalnie nie dziwie ale za przeprowadzenie jachtu z A do B sie placi i to nie tak malo ![]() pewnie powiedziec za ile ![]() |
Autor: | Jaromir [ 3 maja 2012, o 15:03 ] |
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu |
Maar napisał(a): M@rek napisał(a): zadna atrakcja jesli mija sie fajne miejsca Mija się Stany, ale po drodze jedzie się przez wyspy karaibskie, jak ktoś będzie chciał to można odwiedzić Dominikanę/Haiti, Kubę, Bahamy (o w. Dziewiczych i innych maleństwach nie wspominając). Portów tyle, że czasu by zabrakło.Otóż problem w tym - że czasu "turystycznego" na pewno zabraknie - nawet nie wspominając o Stanach... Co do czasu. Założenie "28 dni na całość" - to po prostu bardzo mało czasu. Na początek 2 dni musisz odjąć na przejęcie łódki, zaopatrzenie i aklimatyzację. Odejmij też jeden dzień na koniec - to mniej niż minimalny margines bezpieczeństwa. Zostaje 25 dni... Co do trasy. Zahaczając, co wcześniej sugerowałeś, aż o Bahamy - mamy trasę nie 1700 (jak napisano w danych etapu) - ale ponad 2250 mil "po prostych i bez portów". Chcąc jak najszybciej złapać kapryśny na początku lata Golfsztrom - trza zapomnieć o pływaniu "po prostej" i liczyć z 2400 mil. A jest 25 dni czasu na całość. Na trasie przez Bahamy ostatni oceaniczny przelot (Nassau / Halifax=1350 mil + łapanie Golfsztromu) - nie sposób "Polonusem" planować na mniej niż 14 dni, prawda? Zostaje zatem 11 dni (25-14) na dopłynięcie z St.Marteen do Bahamów. To 900 mil - znów "po prostych i bez portów". Czyli minimum 80 mil trasy dziennie. Dużo zostaje czasu na atrakcje Karaibów? BTW1 - To było o zbaczaniu na Bahamy. Oczywiscie najkrótsza jest - niezbyt poprawna ze względów nautycznych - trasa wprost na północ, bez żadnych "Karaibów" (ca 1600 Nm - St.Marteen - Halifax). Ale na niej jedyne dostępne miejsce zatrzymania to Bermudy - tak +/- w połowie trasy. Reszta to ocean... Załącznik: BTW 2 - O ile wiem Kanada zwolniła z obowiązku wizowego tylko tych obywateli Polski, którzy posiadają paszport biometryczny. Posiadacze normalnych paszportów powinni wyrabiać wizy. |
Autor: | Maar [ 3 maja 2012, o 16:35 ] |
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu |
pierdupierdu napisał(a): 2 dni musisz odjąć na przejęcie łódki, zaopatrzenie i aklimatyzację. Ja od Radka a Jurek ode mnie łódkę przejmowałem wpisując do dziennika słowa klasyka: "statek przejąłem w stanie takim jaki jest", tak mnie jak i Jurkowi zajęło to mniej więcej 30 sekund, klimatyzować się można przed rejsem na knajpianym leżaku ze szklaneczką osłoniętą parasolką.Zaopatrzenie - dlatego Zbieraj podpowiedział mi St. Martin przy ustalaniu portów wymian, bo supermarket blisko i półki ma pełne. Jak się ochłodzi, to wieczorkowe kilka godzin rozwiązuje problem zaopatrzenia. A co do trasy i planowania przelotów Polonusem, to niedawno wróciłem - 1530 mil zrobiłem w czasie: 315 godz. w drodze, 246 godz. postoju. Poza tym nie wiem czy zauważyłeś, że etap nr 18 został podzielony na odcinki A i B. Zrobiłem tak ze względów marketingowo-załogowych, wiele osób nie może sobie pozwolić na dwa miesiące urlopu, więc żeby mogli w połowie etapu wyskoczyć/wskoczyć do załogi, zrobiłem ten Halifax. Cały etap 18, to ca. 5000 Nm i 65 dni - nie jest to ani dużo, ani mało w etapie pomyślanym jako "się nażeglujemy za wszystkie czasy" ![]() |
Autor: | Jaromir [ 3 maja 2012, o 17:52 ] |
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu |
Maar napisał(a): A co do trasy i planowania przelotów Polonusem, to niedawno wróciłem - 1530 mil zrobiłem w czasie: 315 godz. w drodze, 246 godz. postoju. OK - czyli 4.86w średnio. Całkiem całkiem... Wróćmy na trasę dyskutowaną - klasyczna droga "golfsztromowa" i "wiatrowa" z St.Marteen do Halifax (via Bahamas) ma ca 2400mil. 2400/4.86= 20.6 doby= ~21 dób pływania. Od zalożonych 28 dni na cały etap (i nieistotne jak go ponumerujemy...) trza odjąć dobę (bardzo mało!) rezerwy na Halifax i dobę na wypłynięcie z st. Marteen (no bo klimatyzować się można przed rejsem ![]() 26-21 = zostaje pięć dni na "skoki w bok" i zwiedzanie wszelkich atrakcji karaibskich i bahamskich... Na ostatnim etapie jak Golfsztrom da się na jakiś czas złapać można nadrobić może nawet ze dwie doby. Ale planów wcześniejszych i turystycznych według tego bym nie układał - zwłaszcza, że żadnej rezerwy na techniczne czy pogodowe "kuku" nigdzie nie policzyłem... |
Autor: | Cape [ 3 maja 2012, o 20:58 ] |
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu |
pierdupierdu napisał(a): Od zalożonych 28 dni na cały etap Płynąłem kiedyś z Teneryfy do Brazylii, 2550 Mm, mieliśmy 30 dni, czyli 85 Mm na dobę. Pasat w końcu, no i równik, tzn, to co przed równikoem. Na wiele miesięcy przed, zgłaszałem, że to za mało czasu. Ale słyszałem, z pacem w d...Z Teneryfy wypłyneliśmy po trzech dniach, bo coś tam przy jachcie trzeba było zrobić. Na Capo Verde wchodziliśmy po ośmiu dniach ( 11 od początku). Staliśmy kilkanaście godzin i dalej. Zdążyliśmy cudem. Po wejściu do Recife wszystko było biegiem, bo samoloty nie czekają. A Fernardo de coś tam z prawej burty oglądaliśmy na granicy widoczności....Szkoda. |
Autor: | Maar [ 3 maja 2012, o 22:03 ] |
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu |
Cape napisał(a): Zdążyliśmy cudem. Ale zdążyliście?Cape napisał(a): Po wejściu do Recife wszystko było biegiem, bo samoloty nie czekają. Nie zrobiłeś sobie kilku, kilkunastu-dniowego zapasu na zwiedzanie Brazylii?
|
Autor: | Cape [ 4 maja 2012, o 07:35 ] |
Tytuł: | Re: Karaiby - Halifax za darmo, 22 maja 2012, 28 dni, Polonu |
Maar napisał(a): Nie zrobiłeś sobie kilku, kilkunastu-dniowego zapasu na zwiedzanie Brazylii? Zrobiłem, ale miałem bilet lotniczy Recife-Rio i ten był zagrożony, plus opłacony hotel w Rio. Zdążyliśmy cudem, tylko dlatego, że przez ostatnie cztery doby wiało z baksztagu 25 w. Następne odcinki posypały się. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |