UWAGA - Nowy termin, promocja FIRST MINUTE- 2999 zł
Zapraszam na rejs katamaranem żaglowym po Archipelagu Seszeli na Oceanie Indyjskim. Nasza nieśpieszna żegluga będzie odbywała się pomiędzy 115 wyspami - cudami natury. Przy wielu z nich rzucimy kotwicę aby snurkować, eksplorować rajskie plaże. Większość noclegów będzie na kotwicowisku, ale również planujemy odwiedzić pobliskie mariny. Część wysp jest zamieszkana oferując turystom m.in lokalną kuchnię. Trasa rejsu ostatecznie zostanie ustalona bezpośrednio i w czasie rejsu w oparciu o aktualne warunki meteo, chęci i możliwości załogi.

To taki chwyt marketingowy
10 dni od Mahe albo Praslin daje możliwość odwiedzenia kilku wysp (po odliczeniu prywatnych do których zbliżyć się nie można).

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

tam w ogóle jest gdzie żeglować bo same rafy ???

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Szału nie ma. Ograniczeń jest dużo. Bezpiecznych miejsc na kotwicę niewiele. Mariny (na 115 wysp) są dwie. Z wiatrem słabiutko, jak to przy równiku bywa. To z żeglarskiego punktu widzenia. Miejsce jest warte odwiedzenia, ale nie za wszelką cenę. Ludzie raczej smutni, mają swojego dyktatora.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

Trochę ze zdziwieniem przyglądam się tej dyskusji.
Seszele - klimat tropikalno-podzwrotnikowy, czyli gorąco ale bez przesady, zresztą zależy od terminu rejsu.
Obszar do pływania o nieprawdopodobnej urodzie, lazurowa ciepła woda, zatoki z plażami, które mieszczą się w 10 najpiękniejszych plaż na świecie. Zatok do kotwiczenia - do wyboru. Fakt - marin raczej brak ( odwiedziłem łącznie trzy), ale przyroda, uroda wysp w pełni to rekompensuje.
Ludzie - jeden z najbardziej bezpiecznych krajów tej strefy. 98% katolików. Typowo kreolskie nastawienie do rzeczywistości - czyli pełny luz, brak smutku Ten "dyktator" wybrany w wyborach, spowodował to, iż brak wielkiej komercji. Płynie się wzdłuż wysp, a tam brak wieżowców, hotelowców etc. Chyba jeden z ostatnich "dzikich" zakątków, dostępnych bez problemu. W wodzie pływają piękne tuńczyki, które mogą posłużyć do uzupełnienie kambuza Wędka na wyposażeniu jachtu czarterowego.
Kartka pocztowa doszła do Polski po 7 dniach
Veni, vidi, vici, pływałem w marcu br. Wrażenie ogólne: dla mnie bałtyckiego żeglarza - rejs lightowy, wypoczynkowy, warto było.

Pozdrawiam Chris.
s/y MARKIZ POL 3056

odp. Dziękuję za zainteresowanie rejsem i zapraszam Ciebie serdecznie na pokład katamaranu i do odbycia rejsu. Żegluga pomiędzy dziesiątkami wysp archipelagu nie równa się ich fizycznemu odwiedzeniu. Zachęcam bardzo do precyzyjnego zapoznania się z informacją. Pozdrawiam bardzo serdecznie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Odp. Ciężko komentować subiektywne odczucia..Kiedy żeglowałeś po Seszelach?....Opinia o miejscowych ludziach to już gruba przesada. Powszechnym obrazem jest radość, uśmiech, pogoda ducha, bardzo przyjazne nastawienie do turystów, znikoma przestępczość. ... Żartobliwie- Aby zobaczyć smutnych ludzi należy np. przejechać się tramwajem w mokry, deszczowy, listopadowy dzień w Polsce Z drugiej strony Polacy mając swojego "DYKT..." i tak bardzo wielu z nich jest zawsze pogodna i radosna..i tak Trzymać.

Każdy wyraża swoje, a zatem subiektywne, opinie. Twoje też są subiektywne.
Ja nie zamierzam Twojej opinii komentować i nie uważam, że jest grubą przesadą. Jest to Twoja opina.
Odniosłem się do reklamy rejsu, która nie pasuje do panującej tam rzeczywistości.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com