Troche mi się ten temat zastał .

Tak mnie przekonywaliście do proa, że uległem

Oto moje najnowsze przemyślenia. Kształt kadłuba to pomieszanie kształtu bocznego od Kutra Sardynkowego i kształtu wrzeciona pogrubionego u podstawy i zwęrzającego sie ku górze w rzucie górnym. Pomysł ten zaczerpnięty z lektór Pana P.

Przekrój poprzeczny bedzie tradycyjny. Myślałem o niesymetrycznym ale zrezygnowałem z niego jako za skomplikowany.

A teraz zobrazowanie graficzne patrzymy się tylko na szkice z oznaczeniem nr.1

_________________


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/

...ale w którą stronę ma on płynąć??

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

A czy to istotne? Zreszta proa, to może w obie..
Dam Ci rzut Wiedzmy z góry to tez się będziesz zastanawiał, jak nie zaznacze gdzie maszt stoi

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

...a może coś w tym stylu z pływakiem - http://shipmodeling.net/photopost/showp ... 4&size=big

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Kuter + wrzeciono = proa, powiadasz...
Dlaczego nie? Przypomne jednak, co kiedys mi sie napisalo:
http://lukawskiyachts.com/monp/elektron ... _gasze.htm
Przydlugie, ale moze sie przyda?
Catz Jablomnikowo

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ostrzejszą/cieńszą strona do przodu



Punta mam w połowie rozgrzebanego w kompie



Poczytamy, zapoznamy, przyswoimi i może coś z tego będzie

_________________


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/

Marcin, ale to nie jest punt.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Byle nie szczekal zbyt glosno!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

No nie jest ale mi się zaraz skojażył



Postaram się aby był w wełni jabłonią albo w pełni jamnikiem choć wolałbym wyżła

_________________


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/

Po przeczytaniu artykułu Catz'a trochę mi się wyklarowało co do załorzeń taktyczno teoretycznych. Do tego momentu były to luźne przemyślenia i bardziej intuicja na zasadzie taki kształt mi sie podoba.

Co do załorzeń:

- lekkie proa monodromowe łatwe w transporcie

- przeznaczone do pływań sobotnio/niedzielnych

- w styly sportowym niż rekracyjnym

Poprzez kształt kutra chcę ościągnąć większy opór boczy, tak aby nie stosować miecza. Kształt wrzeciona ma za zadanie leprze cięcie fali ( w teorii ) dodatkowo rozszeżenie na rufie pozwoli zająć sternikowi dogodną pozycję. Całość ma być smukła a kształt poprzeczny zbliżony do litery V.

Zastanawiam się jeszcze nad przekrojem niesymetrycznym. Gdzie od strony pyłwaka było większe wyoblenie zapewniające lepszą wyporność a od przeciwnej prawie że pionowa ściana. Widać to na szkicach.

_________________


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/

Popieram zarówno założenia jak i rozwiązanie. Od dawna przymierzam się do katamarana plażowego o podobnym kształcie kadłuba...

Dla mnie idea była następująca: potrzebujemy bocznego oporu, nie chcemy stosować miecza, musimy więc mieć głęboko zanurzony kadłub. Jest zupełnie obojętne, czy najgłębiej zanurzony będzie na dziobie, śródokręciu czy rufie - tzn. gdzie indziej będzie środek bocznego oporu, ale zarówno jego wielkość jak i powierzchnia zmoczona będą takie same. Ba - przy obrysie w rzucie z boku zbliżonym do trójkąta powierzchnia zmoczona będzie mniejsza niż przy wypukłym.

Nic więc nie stoi na przeszkodzie, żeby - jak w starych kutrach - najniższy punkt kadłuba był na rufie, u nasady steru. Pod warunkiem, że zachowamy sensowny rozkład wyporności (więc nie za szeroka ta rufa!) i umieścimy ożaglowanie we właściwym miejscu (czyli przesuniemy nieco do tyłu).

Zalety: stały ster, prosty w budowie i niezawodny. Wąska rufa jest niewrażliwa na przegłębienie, co jest ważne w katamaranach, kiedy żeglujemy raz na jednym pływaku, a raz na obu. Gładka część podwodna, niewrażliwa na uszkodzenia.
Wady: przy większych prędkościach rufa idzie do dołu, nic jej nie podtrzymuje. Czy to istotne? - doświadczenia z Pjoa pokazują, że niespecjalnie.

Do takich kadłubów oczywiście pasuje lekka asymetria. Lekka, tak ze 3:2 (licząc proporcje szerokości z obu stron osi kadłuba).

Teraz uwaga - kształt wodnicy. Z rachunków wychodzi, że nie należy poszerzać jej na rufie. Powinna mieć maksymalną szerokość w ok. 40% licząc od dziobu, a na samej rufie przechodzić w wąziutki odcinek - czyli po prostu w cienką płetwę sterową. Wtedy rozkład wyporności zapewni małe opory falowe.

Zrównoważenie żaglowe: środek oporu bocznego takiego kadłuba przy optymalnym ustawieniu płetwy sterowej będzie gdzieś w okolicach połowy długości. Jeżeli ustawimy maszt na dziobowej belce, to powinniśmy odchylić go wyraźnie ku rufie i zrezygnować z foka. Ja bym go jeszcze podparł dwoma zastrzałami zamiast olinowania... i już mamy prościutki katamaran plażowy, w sam raz dla wypożyczalni. Ot, taki:


Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zamiast katamarana zrobić proa monodromowe o podobnym kształcie kadłuba. Natomiast nie wiem, jaki byłby do tego najlepszy kształt pływaka - tu @Catz ma nieskończenie większe doświadczenie

pozdrawiam

krzys

hej Marcin,
nic nie doradzam, ale polecam, robiąc taki jakby przypis do artykułu Catza, zobacz tutaj:
www.cherini.eu jak tam wejdziesz "indice disegni" potem "etnografia nautica" i tam "Oceania" - są dwa tomy.
link bezpośredni to:
http://www.cherini.eu/etnografia/Oceania2/index.html
ale tam jest trudno wrócić do strony głównej
co ciekawe google tej strony nie jest w stanie odszukać, to chyba jest głębszy internet...
pozdrawiam,
Grzegorz

Nie głęboki tylko włoski Super strona!

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

To fakt!
Jest na tyle nieskonczone, ze w jego nieskonczonosci trudno mi znalezc koniec od ktorego moglbym zaczac.
Mala dygresja:"Ksztalt", gdzie "najniższy punkt kadłuba był na rufie" nie jest cecha szalupy sardynkowej, ani kutrow - tak budowano kiedys wszystko i nie wynikalo to z obliczen hydrodynamicznych, tylko raczej z naturalnej pochylosci stoczniowych slipow.
Wracajac do "projektu wstepnego": katamaranow bezmieczowych, plazowych zwlaszcza, jest na kopy i sie sprawdzaja, zwlaszcza w plazowych wypozyczalniach i ma to gleboki sens, jak zreszta wszystko, co jest konsekwentne i spojne i/albo pasujace do wymagan i oczekiwan armatora - On wie w koncu najlepiej!
Powodzenia, Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Gracie Mile Qxqx.

Jak się pogrzebie na tej stronie to jest tam więcej ciekawych grafik

Dziśaj wykoncypowałem długość. Zanczy 2 długości 3,30 i 3,9m. Najszersze miejsce będzie miało 90cm. Jeszcze nie wiek jaką zaprojektować wysokość całkowita w najwyższym i najniszym niejscu.

_________________


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/