Jak naprawic taki maszt?

Jak mawiali prawdziwi szkutnicy (nie mylić ze "stolarzami jachtowymi") "FLEKOWANIEM".

a to nie szewce mówili?

_________________
pozdrowienia piotr

Wszystko da się naprawić, raczej istotne jest jakim nakładem kosztów.
W twoim przypadku istotna jest przyczyna tego uszkodzenia, czy zaczął się proces butwienia ( większe kłopoty), a tak to wygląda, czy po prostu uszkodzenie mechaniczne. Jeżeli to butwienie to pamiętaj że drewno jest zainfekowane dalej niż obszar już uszkodzony. Dlatego wymiana na drewno zdrowe powinna sięgać znacznie dalej niż widoczne uszkodzenie. Ale sama naprawa jest dość prosta, wycina się fragment masztu na pewnym odcinku stosując ukosowanie min 10:1 lepiej 12:1 i wkleja dopasowany fragment, po obrobieniu go na kształt, wycina się następny kawałek pilnując żeby łączenia ukosowe były oddalone od siebie przynajmniej o 2-3 długości i postępuje się tak samo jak z pierwszym kawałkiem. Ważne żeby łączenia były jak najdalej od siebie odsunięte i rozproszone.
To wycięcie uszkodzonego fragmentu masztu na zdjęciu jest zdecydowanie za krótkie, powinno się zacząć kawałek nad knagami.

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.